C&A Fan 02

Page 19

ki dla większego bezpieczeństwa. Zgodnie z przepisami linii lotniczej, dodatkowy „pasażer” musiał mieć jakieś imię na bilecie, tak więc Lorraine została Józiem Poduszką (Joe Pillow), a inżynierowie narysowali uśmiechniętą twarz na poszewce i jeszcze dodali krawat! Chcieli nawet zamówić dodatkowy posiłek dla Józia, ale obsługa lotu odmówiła karmienia i tak napchanego pasażera. CES ze stycznia 1984 był dla inżynierów z Amigi czasem podniecającym i wyczerpującym. Firma wynajęła niewielkie stoisko w Zachodniej Hali na CES, z wystarczającą ilością miejsca za wystawą dla publiczności, aby mogła ukryć swoją „tajną broń” – komputer Lorraine. Strzeżone drzwi prowadziły do wewnętrznego sanktuarium i dopiero wewnątrz można było zobaczyć masywne chipy na breadboardzie, leżącym na małym stoliku z suknem opuszczonym wokół krawędzi. Sceptycznie nastawieni klienci często podnosili obrus po zobaczeniu prezentacji, rozglądając się za „prawdziwym” komputerem leżącym pod spodem. System operacyjny i inne oprogramowanie nie były nawet w przybliżeniu ukończone, więc RJ Mical i Dale Luck pracowali całą noc, by stworzyć programy demonstrujące niesamowitą moc chipów. Pierwsze demo, jakie stworzyli, nazywało się Boing i przedstawiało dużą, obracającą się kulę pokrytą szachownicą, podskakującą w górę i w dół, rzucającą cień na siatkę w tle i wydającą głośny dźwięk w stereo za każdym razem, kiedy uderzała w krawędź ekranu. Dźwięk został zsamplowany przez Boba Pariseau, uderzającego w drzwi do garażu jednym z piankowych kijów do baseballu. Kula Boing Ball została ostatecznie ikoną i symbolem samej Amigi.

Styczniowy CES był wielkim sukcesem zespołu Amigi i firma powtórzyła ten sukces, demonstrując właściwe prototypy krzemowych chipów w czerwcu, podczas CES w Chicago. Jednakże błyskawicznie kończyły się jej pieniądze. Dyrektor generalny, Dave Morse, pokazał prezentacje kilku firmom, w tym Sony, Hewlett-Packardowi, Philipsowi, Apple i Silicon Graphics, ale jedynym zainteresowanym petentem była firma Atari, która pożyczyła borykającej się z kłopotami firmie 500 000 dolarów, co było częścią bolesnych negocjacji związanych z wykupem. Zgodnie z kontraktem, Amiga musiała zwrócić 500 000 dolarów do końca czerwca albo Atari przejmie całą jej technologię. „Zgoda na to była głupim posunięciem, ale nie było wyboru” – mówił Jay Miner, który już wtedy wziął drugi kredyt pod zastaw domu, aby tylko utrzymać firmę. Na szczęście dla Amigi (albo na nieszczęście, zależy jak wyobrażacie sobie alternatywne historie) w ostatniej minucie wkroczył Commodore, z własnym planem wykupu. Dał Amidze 500 000 dolarów na spłacenie Atari, początkowo mając zamiar zapłacić 4 miliony dolarów za prawa do używania układów specjalizowanych, lecz ostatecznie poszedł na całość i zapłacił 24 miliony dolarów za całą firmę. Amiga została uratowana, jednak teraz należała do Commodore. Jeremy Reimer Ars Technica tłumaczenie: arti Korekta: KT (thx, Bro!)

Tak kończy się pierwsza, trzyodcinkowa część naszej historii platformy Amiga. Niebawem zamieścimy kolejną, która opowie o oficjalnym starcie Amigi i jej wczesnych latach. * Breadboard - płyta do montażu prototypowych układów elektronicznych i eksperymentalnych projektów. Jest wielokrotnego użytku, nie wymaga lutowania. Składa się z bloków tworzących siatkę otworów, w które można wtykać elementy elektroniczne, przewody łączące itp. (Digipedia)

Słynne demo Amiga Boing Ball

** GUI (Graphic User Interface – graficzny interfejs użytkownika)

COMMODORE & AMIG

Czerwiec 2008

&

fan

19


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.