Biuletyn PTE nr 3/2006

Page 1

ISSN 1507-1383

Z A R Z Ą D K R A J O W Y P O LS K I E G O TO WA R Z Y S T WA E K O N O M I C Z N E G O

Nr 3 – SIERPIEŃ 2006


Zarząd Krajowy Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego 00-042 WARSZAWA, ul. Nowy Świat 49 tel. 022 551 54 01, 022 551 54 05, faks 022 551 54 44 e-mail: zk@pte.pl www.pte.pl Oddziały Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego BIAŁYSTOK 15-732, ul. CHOROSZCZAŃSKA 31 tel. 085 652 09 25 e-mail: ejsmont@wse.edu.pl

LUBLIN 20-805 ul. STRZELECKA 61 tel. 081 746 90 21 jlobocki7@wp.pl

BIELSKO-BIAŁA 43-309, ul. WILLOWA 2 tel./faks 033 816 36 80 e-mail: partship@pte.bielsko.pl

ŁÓDŹ 90-608, ul. WÓLCZAŃSKA 51 tel. 042 632 28 17, faks 042 630 20 43 e-mail: lodz@pte.pl

BYDGOSZCZ 85-034, ul. DłUGA 34 tel. 052 322 65 52, faks 052 322 67 81 e-mail: sekretariat@pte.neostrada.pl

OLSZTYN 10-117, ul. 1 MAJA 13 tel. 089 527 24 49, 089 527 58 25 e-mail: pte@pteolsztyn.edu.pl

CZĘSTOCHOWA 42-200, ul. KILIŃSKIEGO 32/34 tel. 034 324 97 33, 034 324 26 30 e-mail: opteczwa@onet.pl ELBLĄG 82-300, ul. KRÓLEWIECKA 108 tel./faks 055 234 41 36 e-mail: wsir@elblag.com.pl GDAŃSK 80-830, ul. DłUGI TARG 46/47 tel. 058 301 54 61, 301 99 71, faks 058 301 52 46 e-mail: gdansk@pte.pl GLIWICE 44-100, ul. ZWYCIĘSTWA 47 tel. 032 231 45 84, faks 032 331 30 82 e-mail: ptegliwice@poczta.onet.pl KATOWICE 40-129, ul. MISJONARZY OBLATÓW 27 tel./faks 032 259 88 78, 032 258 07 33 e-mail: katowice@pte.pl KIELCE 25-406, ul. śWIĘTOKRZYSKA 21 Akademia Świętokrzyska, Wydział Zarządzania i Administracji tel. 041 349 65 28 e-mail: a.szplit@plusnet.pl

OPOLE 45-082, ul. OZIMSKA 46a UNIWERSYTET OPOLSKI, WYDZIAł EKONOMICZNY tel. 077 454 51 22 w. 127 e-mail: zmikolajewicz@poczta.onet.pl POZNAŃ 60-697, ul. KLASZTORNA 24/25 tel. 061 852 86 91 tel./faks 061 851 90 58 e-mail: info@pte.poznan.pl RZESZÓW 35-045, ul. HETMAŃSKA 15 tel. 017 853 36 49, faks 017 853 38 15 e-mail: pterzeszow@poczta.onet.pl SZCZECIN 71-414, pl. KILIŃSKIEGO 3 tel. 091 455 34 55, faks 091 455 34 71 e-mail: pte@pte.szczecin.pl TORUŃ 87-100, ul. KOPERNIKA 21 tel. 056 622 79 44 e-mail: ptetorun@tlen.pl WAŁBRZYCH 58-300, ul. SZMIDTA 4a tel. 074 842 62 60 ptewch@go2.pl

KOSZALIN 75-254, ul. FRANCISZKAŃSKA 52 tel./faks 094 343 33 33 e-mail: czerwins@tu.koszalin.pl ptekoszalin@neostrada.pl

WARSZAWA 00-042, ul. Nowy Świat 49 tel. 022 55 15 420, faks 022 55 15 444 e-mail: szkolenia@pteprofit.pl

KRAKÓW 30-003, ul. LUBELSKA 21 tel. 012 634 32 59, faks 012 634 03 81 e-mail: krakow@pte.pl

WROCŁAW 50-146, ul. ŁACIARSKA 28 tel./faks 071 343 63 18 e-mail: pte-wroclaw@tlen.pl

LEGNICA 59-220, RYNEK 28 tel. 076 852 38 72 e-mail: pte.legnica@wp.pl

ZIELONA GÓRA 65-066, ul. ŻEROMSKIEGO 3, skr. 165 tel. 068 327 04 19, faks 068 320 25 89 e-mail: ptezgora@pte.pl

Redaguje zespół w składzie: Adam Cymer, Józef Łobocki (kierownik zespołu), Andrzej Muszyński, Artur Pollok, Stanisław Rudolf Biuro ZK PTE, 00-042 Warszawa, ul. Nowy Świat 49, tel. 022 551 54 01, 022 551 54 05, faks 022 551 54 44 e-mail: zk@pte.pl Produkcja Bartgraf, tel. 022 625 55 48, faks 022 621 14 55 Nakład 700 egz.


Wiedza i innowacje albo wykluczenie Przekazujemy Czytelnikom kolejny Biuletyn i nie jest przypadkiem, że przedstawiana w nim problematyka w znacznej mierze dotyczy kwestii racjonalizacji finansów publicznych (relacja z debaty w ramach cyklu ,,Czwartki u ekonomistów”), z jednej strony, oraz kapitału ludzkiego i innowacji – z drugiej. Są to zagadnienia wzajemnie sprzężone. Im mniej bowiem racjonalności w sferze budżetowej, tym na ogół gorsze warunki rozwoju wiedzy i innowacji. Nieprzypadkowo też – o czym tu piszemy – tematyka jubileuszowej XX Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej (w 2007 r.) dotyczyć będzie właśnie kapitału ludzkiego i innowacji. A to obecnie rozstrzygające czynniki sukcesu lub porażki. Współczesny rozwój naukowo-techniczny oraz rozstrzygająca rola informacji, wiedzy i kwalifikacji tworzą nowy paradygmat rozwojowy: gospodarkę opartą na wiedzy. Postępujące procesy globalizacji, rozwój rynków kapitałowych i ponadnarodowych przedsiębiorstw oraz związana z tym złożoność gospodarki sprawiają, że nie tylko gospodarka, ale i ryzyko, podlega globalizacji. ,,W zaawansowanej nowoczesności społeczna produkcja bogactwa idzie w parze ze społeczną produkcją ryzyka”. Zmiana paradygmatu cywilizacyjnego oznacza, że dotychczasowe modele nie tylko gospodarki w ogóle, ale i zarządzania, inwestowania, handlu, edukacji, pracy, zatrudnienia, konsumpcji, instytucji i więzi społecznych, rządów i rodziny, szybko tracą aktualność. Wynikają stąd trudne wyzwania w zarządzaniu i biznesem, i zasobami pracy. Przekształca się większość metod komunikowania się, produkowania i wymiany handlowej. Najważniejszym czynnikiem produk-

Spis treści Elżbieta Mączyńska Wiedza i innowacje albo wykluczenie

3

Adam Cymer, Andrzej Muszyński Ekonomiści proponują debatę

4

Elżbieta Mączyńska Wspomnienie o Profesorze dr. hab. Janie Mujżelu

5

Marek Misiak Długa droga do normalności

6

Strategia... bez strategii -– debata o rozwoju

8

Andrzej Muszyński Kapitał ludzki i innowacyjność w gospodarce

14

Krystyna Leśniak-Moczuk, Andrzej Muszyński Vlotho 2006 – XV-lecie seminariów polsko-niemieckich

17

Kalendarium

21

cji i rozwoju staje się wiedza, która jest zawsze własnością tego, kto ją opanował. W nowej gospodarce klasyczni robotnicy nie mogą już liczyć na to, że powróci koniunktura sprzed kilkudziesięciu lat, gdy rosnący popyt na pracowników fizycznych gwarantował stałe zatrudnienie i wzrost płac. Przemiany w nauce i technice wpływają na zmiany modelu zatrudnienia i karier. Wydłużający się okres życia aktywnego zmusza pracowników do kilkakrotnej zmiany zawodu i kwalifikacji (tzw. druga kariera). Gwałtowność przemian sprawia, że gospodarka nabiera cech ,,gospodarki nietrwałości”. Nietrwałe są zawody, stanowiska pracy i pozycje w hierarchii menedżerskiej. Współcześnie rozstrzygające znaczenie ma, nie jak w klasycznym kapitalizmie, własność środków produkcji, a kapitał intelektualny. Dlatego kluczową kategorią staje się ,,dostęp” (acces) do wiedzy i informacji, czego przeciwieństwem jest ,,wykluczenie’’. Niestety, w obecnych warunkach w Polsce nader łatwo może do tego dojść i nierzadko dochodzi. Na przyczyny globalne, cywilizacyjne nakładają się bowiem czynniki wynikające z ciągle jeszcze nie zakończonej ustrojowej transformacji gospodarki oraz problemy związane z integracją z Unią Europejską. Tempo przemian sprawia, że teoria często nie przystaje do praktyki, zaś doświadczenia z przeszłości nie tylko nie wystarczają, ale podstawową umiejętnością staje się umiejętność zapominania, umiejętność wyzbywania się starych nawyków i wzorców. Zarazem największą barierą rozwojową staje się niewiedza o własnej niewiedzy. Bardzo przystaje tu myśl Konfucjusza: ,,Wiedzieć, że się wie, co się wie i wiedzieć, że się nie wie, czego się nie wie – oto prawdziwa wiedza’’. Zarazem jednak wiedza staje się coraz bardziej niedemokratyczna, skrajnie różnicując podmioty i ich szanse. Nowa fala cywilizacyjna ,,zatapia, zalewa’’ nieprzygotowanych, których stale przybywa. Przysparza pracy osobom wysoko wykwalifikowanym, skazując na bezrobocie innych. Z pewnością rozwiązywaniu tych trudnych problemów sprzyjać będzie edukacja i upowszechnianie wiedzy ekonomicznej. Zaś PTE jest do tego statutowo zobowiązane. Stąd też zakładamy, że prowadzone na forum PTE debaty, w tym zwłaszcza ,,Czwartki u ekonomistów’’, będą stanowić istotny wkład do racjonalizacji życia gospodarczego w naszym kraju. Zachęcamy zatem wszystkich zainteresowanych do udziału w debacie, zaś młodzież szkolną zachęcamy do udziału w Olimpiadzie Wiedzy Ekonomicznej. Jej już prawie 20-letnia historia zaświadcza, że jest to niezwykle ważne przedsięwzięcie, przynoszące wymierne efekty społeczne i gospodarcze. Potwierdzają to kariery zawodowe i dokonania jej laureatów, którzy coraz liczniej zasilają grono ekonomistów o wysokich kwalifikacjach, znakomitych teoretyków i praktyków. Elżbieta Mączyńska prezes PTE

Biuletyn PTE nr 3/2006

3


Adam Cymer, Andrzej Muszyński

Ekonomiści proponują debatę Hasło ,,Ekonomiści proponują debatę” otwiera stronę internetową Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, najlepiej bowiem oddaje intencje zainaugurowanego w czerwcu konwersatorium ,,Czwartki u ekonomistów.” W poprzednim Biuletynie PTE zostało to szeroko i pozytywnie skomentowane, upewniając organizatorów, że potrzebne jest forum do społecznej debaty nad najważniejszymi dla Polski sprawami, w tym zwłaszcza kwestiami gospodarczymi. Tematów nie brakuje. Warto zastanowić się, czy istnieje polska koncepcja rozwoju nauk ekonomicznych, jaki jest wkład PTE do transformacji i przemian w Polsce. Warto również rozważyć, w jakim stopniu potwierdza się obserwacja, zgodnie z którą z jednej strony ,,doświadczamy obecnie (aż nader chyba wyraziście) szybkich i burzliwych przemian w sferze ekonomii i życia społecznego”, a z drugiej błędnej ich interpretacji, powstawania rozmaitych mitów i populistycznych propozycji programów, niekiedy wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi,

z pomijaniem wiedzy ekonomicznej, a niekiedy nawet wbrew prawu. Konieczność pobudzania na forum PTE publicznego dyskursu w sprawach społecznych i gospodarczych można uznać za warunek budowania opiniotwórczej roli PTE, szczególnie że działania te podejmowane są we współpracy ze Stowarzyszeniem Dziennikarzy Polskich i pod patronatem mediów. Drugim niejako trzonem działań mogą być wszelkie inicjatywy społeczno-wychowawcze i edukacyjne. Można je zdefiniować w oparciu o dobre praktyki w zakresie edukacji dla młodzieży, dla przedsiębiorczości i przez przedsiębiorczość. W pierwszym wymiarze mamy na myśli ogólnopolską Olimpiadę Wiedzy Ekonomicznej, w drugim – krajowe i międzynarodowe konkursy dla młodzieży oraz konkursy prac magisterskich i doktorskich. W trzecim – takie programy międzynarodowe, jak Studenci dla Przedsiębiorczości 4

Biuletyn PTE nr 3/2006

(SIFE) czy krajowe, jak Młodzi Sobie. W trzeciej grupie, w warstwie naukowej, znalazły się konkursy specjalistyczne (o nagrodę im E. Lipińskiego oraz na najlepszy podręcznik z dziedziny ekonomii) oraz konferencje i seminaria rady naukowej PTE, krajowe i mię-

dzynarodowe, jak na przykład organizowane od 15 lat we Vlotho polsko-niemieckie seminaria o społecznej gospodarce rynkowej. Warto wskazać również na planowany na rok przyszły VIII Kongres Ekonomistów, a także elitarne posiedzenie Międzynarodowej Asocjacji Ekonomistów. Pobudzeniu dyskursu powinien coraz lepiej służyć projekt dyskusji redakcyjnych oraz projekt integracji zawodowej pt. ,,Ekonomiści polscy w świecie” (vide - http://www.pte.pl/pte/apel.doc), ukierunkowany na ożywienie i rozszerzenie współpracy z ekonomistami wywodzącymi się z Polski, ale zamieszkałymi na stale za granicą. PTE planuje kontakty z Fundacją Polonia i innymi organizacjami.

Uzasadnione jest założenie, że nawiązanie tego typu współpracy mogłoby przynieść wiele efektów synergicznych i wzajemnych korzyści – przede wszystkim intelektualnych, choć zapewne nie tylko. Zachęcamy do przesyłania opinii na dyskutowane tematy. Dołożymy starań, aby uwzględniać w naszych pracach Państwa sugestie, uwagi i nowe pomysły.


Wspomnienie

PROFESOR DR HAB. JAN MUJŻEL 21.02.1923 – 9.07.2006 Profesor Jan Mujżel był Człowiekiem o Wielkiej Dobroci i Mądrości. Miałam szczęście i zaszczyt pracować pod Jego kierownictwem od 1990 r. – w Instytucie Nauk Ekonomicznych PAN, a następnie, od 1994 r. w – powołanej przy Radzie Ministrów – Radzie Strategii Społeczno-Gospodarczej, której był Przewodniczącym. Nigdy wcześniej ani później nie spotkałam kogoś tak bezwarunkowo i bezkrytycznie życzliwego ludziom. Był dla mnie pod tym względem, ale także z wielu innych przyczyn, niedoścignionym wzorem. Wystarczy powiedzieć, że w ciągu kilkunastu lat kontaktów zawodowych ani razu nie usłyszałam od Profesora złego słowa o kimkolwiek, choć, niestety, powody ku temu niejednokrotnie były. Profesor Jan Mujżel doświadczył bowiem w swym życiu zawodowym wielu przykrości, zwłaszcza w okresie stanu wojennego, kiedy to pozbawiony został stanowiska dyrektora i pracy w Instytucie Planowania. W kierowaniu zespołami ludzi Profesorowi Mujżelowi całkowicie obcy był styl autokratyczny, był demokratą i liberałem z krwi i kości. Choć wydawałoby się, że w niektórych sytuacjach mogło to zagrażać bałaganem i nieterminowością prac, to było odwrotnie. Mimo łagodności Profesora, jego wyrozumiałości i niebywałej galanterii w kontaktach z ludźmi, kierowane przez Niego zespoły pracowały bardzo efektywnie. Dla mnie osobiście było wprost niewyobrażalne, żeby nie dotrzymać zobowiązań wobec Pana Profesora. Profesor Mujżel niezmiennie kierował się zasadami tolerancji, obiektywizmu i życzliwości dla innych, w tym także naukowych oponentów. Z ich opiniami dyskutował ostro, ale zarazem niezwykle elegancko i zawsze się z odmiennymi opiniami bardzo liczył, starannie je analizując. Zdecydowanie przeciwdziałał destrukcyjnym podziałom w środowisku naukowców. Pragnął, żeby opinia Cypriana Norwida, że ,,nie umiemy się różnić pięknie i mocno’’ wreszcie przestała być aktualna. Profesor Jan Mujżel uznawał, że wszyscy mają prawo do błędu, wiedział, że obiektywizm i prawda prędzej wyłania się z błędu. Znajdowało to też wyraz w dokonywanych przez Profesora Mujżela analizach i ocenach polskiej transformacji. Odnosząc się do pierwszych lat (1990 – 1991) przemian ustrojowych uznał, że: ,,W polityce tego okresu prawdopodobnie nie uniknięto pewnych błędów, nie należy wszakże zapominać, że Polska realizowała owe decydujące i najtrudniejsze przedsięwzięcia jako pierwsza, przy braku zarówno dojrzałej teo-

rii jak i użytecznych doświadczeń. Wielkim sukcesem tego stadium stało się tworzenie warunków sprzyjających dalszym transformacyjnym krokom.’’*) W swoich dziełach Profesor przywiązywał wielką wagę do obiektywizmu. Choć w jego tekstach wyraźnie przejawiała się niechęć do etatyzmu i głębokie przekonanie o dynamizującym, proefektwnościowym oddziaływaniu liberalizmu w gospodarce, to równocześnie podkreślał, że ,,dynamizacja może się urzeczywistniać tylko w razie powstania sprzyjających jej warunków wewnętrznych w treściach polityk państwowych oraz postaw społecznych’’. Stąd też, oceniając późniejsze lata transformacji, pisał : ,,Obecnie, tj. w połowie 2001 roku, silne stosunkowo uzasadnienie dla dotychczasowej restrykcyjności polityki pieniężnej, wraz z uzyskaniem pożądanego dla niej kwantum aprobaty społeczno-politycznej, stało się bez wątpienia coraz trudniejsze i bardziej problematyczne. Między innymi lub zwłaszcza dlatego, że nie zostały dość solidnie opanowane rzeczywiście niebezpieczne zewnętrzne i wewnętrzne zagrożenia stabilizacyjne. Co więcej, brakuje też, jak sądzę, dostatecznych podstaw, by zakładać, że wraz z odczuwalnym złagodzeniem pieniężnych restrykcji musiałby następować w aktualnych realiach nawrót do zagrożeń o porównywalnym natężeniu’’. Zarówno w życiu zawodowym, jak i pozazawodowym kierował się zasadami prawdy i uczciwości. W dążeniu do obiektywizmu ocen dotyczących przekształceń ustrojowych w gospodarce, Profesor Jan Mujżel często nawiązywał do doświadczeń innych krajów. Mimo uznania dla liberalnego modelu gospodarki (przede wszystkim USA), zwracał uwagę na walory innych modeli, w tym zwłaszcza skandynawskiego, podkreślając konieczność rozważnego doboru ustrojowych rozwiązań modelowych. Profesor Jan Mujżel w ostatnich latach swojego życia pracował nad problematyką modelu ustroju gospodarczego w Polsce, ustroju sprzyjającego dynamizacji wzrostu gospodarczego, który, jak pisał, ,,potrzebny jest Polsce jak powietrze’’. Miał zamiar napisać książkę o filarach wzrostu gospodarczego. Niestety, nie zdążył. Elżbieta Mączyńska

*)

Por.: J. Mujżel ,,Wysoki wzrost gospodarczy jest potrzebny Polsce jak powietrze’’ [w:] ,,Jaka polityka gospodarcza dla Polski’’ (IV Kongres Ekonomistów Polskich) tom II, red. U. Płowiec, Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2001, s. 26.

Biuletyn PTE nr 3/2006

5


Czwartki u ekonomistów

Marek Misiak

Długa droga do normalności Potrzebna jest zmiana w podejściu do budżetu, przyjęcie, że nie stanowi on upoważnienia, ale zobowiązanie. Wojciech Misiąg zwrócił uwagę na dość powszechne przekonanie, że jak coś jest dotowane z budżetu, to może być uważane za bezpłatne. Jest ono opłacane z podatków i obciąża wszystkich podatników. Jego zdaniem, wymaga to zasadniczej zmiany w mentalności. Mówił o tym jako jeden z członków panelu drugiego ,,czwartku u ekonomistów’’ (22.06.2006). Zgodnie z przyjętym planem – na konwersatorium dyskutowano o finansach publicznych. Dyskusję otworzył Karol Szwarc: ,,Ta zbitka trzech słów, która dzisiaj nam towarzyszy – reforma finansów publicznych – jest przez różnych ludzi różnie postrzegana i wywołuje rozmaite protesty, np. we Francji, Niemczech czy we Włoszech. Również i u nas. Jedna z najpoważniejszych, choć można się odnieść do niej krytycznie, propozycji reformy autorstwa prof. Hausnera też spotkała się z dużym (...) oddźwiękiem. (...) Mówię o tym, dlatego że chciałbym położyć akcent na to, iż dyskusja o tym akurat problemie, a także i o innych, nie jest tylko dyskusją o mechanizmach, ale także dyskusją o uwarunkowaniach społecznych i politycznych (...)”.

Kryteria zbieżności Prof. Jerzy Osiatyński: Bieżąca sytuacja finansów publicznych nie potwierdza czarnych scenariuszy, ponieważ ratuje nas korzystna faza cyklu koniunkturalnego. Problemem jest brak programu dojścia do kryteriów zbieżności. Grozi utrata dostępu do środków z funduszu spójności (19,5 mld euro). Można oczywiście dyskutować nad poprawnością kryteriów z Maastricht. Ale redukcja deficytu w finansach publicznych jest niezbędna także w celu uniknięcia pułapki nadmiernego długu (powyżej 60 proc. PKB). Powszechnie stosowaną miarą równowagi fiskalnej jest relacja deficytu fiskalnego do PKB. Ile ta relacja wynosi w Polsce? Okazuje się, że na tak na pozór proste pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Według statystyki MF, w 2005 r. relacja ta wyniosła ok. 3 proc. Według aktualnego szacunku Komisji Europejskiej, jest to 4,4 proc. Różnica polega miedzy innym na tym, że MF wli6

Biuletyn PTE nr 3/2006

cza OFE do sektora finansów publicznych, a UE nie wlicza. Jeszcze jest problem standardów EUROSTATU. Prof. Andrzej Wernik uważa, że bez OFE i po uwzględnieniu standardów EUROSTATU relacja ta mieściła się w przedziale od 3,5 do 4,0 proc. W marcu 2007 r. wygasa przyznane Polsce prawo do zaliczania OFE do sektora finansów publicznych, co uzasadnia liczenie tej relacji bez OFE. Potrzebna jest więc polityka twardego ograniczania deficytu fiskalnego. Opinia większości uczestników konwersatorium była zgodna, że tak zwana kotwica 30 mld zł jest zdecydowanie niewystarczającym instrumentem niezbędnego ograniczania deficytu fiskalnego. Lepszym od kotwicy 30 mld zł kryterium równowagi fiskalnej byłyby potrzeby pożyczkowe netto finansów publicznych. Obejmują one nie tylko budżet państwa, ale także transfery związane z finansowaniem OFE z przychodów z prywatyzacji. Tak naprawdę, to obecnie są to głównie przychody z emisji papierów wartościowych. Piętą Achillesa finansów publicznych był i jest FUS. Udziela mu się pożyczek, o których wiadomo, że nie zostaną spłacone (z jakich przychodów?) i są umarzane. Prof. Władysław Gomułka nie mówił o tym, co wydaje się możliwe, ale co jest konieczne. Konieczna jest redukcja deficytu fiskalnego do zera, co zwiększa oszczędności finansujące inwestycje o ok. 5 proc. PKB. Drugie 5 proc. PKB oszczędności i inwestycji pochodziłoby z zagranicy (skutek zmniejszenia ryzyka inwestycyjnego w Polsce). Efektem byłby trwały i zrównoważony rozwój, spełnienie kryteriów zbieżności i szybkie wejście do EUW. Elementami składającymi się na redukcję deficytu fiskalnego powinno być między innymi urynkowienie usług publicznych, w tym ochrony zdrowia i edukacji. Alternatywą jest perspektywa kryzysu finansowego. Podobnie uważa Maciej Krzak. Węgry już odczuwają przedsmak takiego kryzysu.

Jakie podatki? A. Wernik: Alternatywa jest właściwie bardzo prosta: albo obetniemy drastycznie wydatki, tylko


Czwartki u ekonomistów nie wiadomo gdzie, albo pójdziemy na podwyżkę podatków. Podatki – według Eurostatu – w Polsce stanowią 35,5 proc. PKB, a średnio w UE powyżej 40 proc. Trzeba podnieść podatki, żeby wejść do obszaru euro. J. Osiatyński: Dużo białych plam jest w propozycjach podatkowych. Niechętnie podejmuje się kwestię opodatkowania rentownych, wysokodochodowych gospodarstw domowych. Nie podejmuje się kwestii wprowadzenia realnego podatku od nieruchomości i katastru. Dr Rafał Antczak jest za obniżeniem podatków i uważa, że biednych krajów nie stać na wysokie podatki. Wysokie podatki to pokusa rozrzutnych wydatków. Jest sceptyczny w sprawie wprowadzenia podatku katastralnego. Natomiast nie jest sceptyczny w sprawie reformy KRUS. Powinno się obciążyć bogatych rolników wyższą składką na KRUS i ograniczyć nadmiernie rozrośniętą administrację. Propozycję podwyższenia składki na KRUS poparła prof. Małgorzata Duczkowska-Piasecka. W UE dotacje do emerytur rolniczych zależą od poziomu dochodów rolnika. Prof. Tadeusz Kowalik i prof. Jacek Rostowski polemizowali ze sobą w sprawie polityki podatkowej i terminu wejścia do EUW. Pierwszy uważał, że brak było w dyskusji głosów przedstawicieli polityki społecznej i liczenia się z kosztem społecznym kryteriów zbieżności. Drugi, że opóźnienie wejścia do euro będzie dla Polski niekorzystne. W tym wielogłosie o podatkach egzotycznie zabrzmiał projekt prof. Andrzeja Blikle, prezesa Fundacji Adama Smitha. Przedstawił projekt prawdziwej rewolucji podatkowej z likwidacją CIT, PIT i podatku ZUS oraz podwyższenia VAT i wprowadzenia dwóch innych zupełnie nowych konstrukcji podatkowych.2) Powiedział, że jest to projekt przenoszący strategię firmy do polityki podatkowej państwa i o przychylnych opiniach ekspertów z Brukseli, co inni uczestnicy przyjęli dość sceptycznie (prof. A. Wernik). Rewolucje są kosztowne, zwłaszcza w podatkach.

Co z wydatkami? A. Wernik: Ograniczenie wydatków socjalnych w Polsce jest trudne, bo ponad 80 proc. stanowią emerytury, renty i świadczenia przedemerytalne, korzystające z ochrony konstytucyjnej. Podobnie z wydatkami na administrację. Mamy administrację wprawdzie niezbyt sprawną, ale stosunkowo małą w skali europejskiej, a musimy dostosowywać naszą administrację do wymagań europejskich. A oszczę-

dzanie na płacach administracji prowadzi do ucieczki najlepszych fachowców do biznesu i za granicę. Nisko opłacana administracja to są albo nieudacznicy, albo otwarte pole dla korupcji. J. Osiatyński: Proponuje się rzeczy wątpliwe: np. likwidację wyodrębnionych z sektora finansów publicznych zakładów budżetowych i gospodarstw pomocniczych. Kryją się za tym konkretnie między innymi przedszkola, żłobki, zakłady komunikacji miejskiej. Wyodrębniając te jednostki z sektora finansów publicznych liczyliśmy na stworzenie w ten sposób twardszych ograniczeń budżetowych. Wrócilibyśmy więc do punktu wyjścia. Podobnie nie najlepiej wybranym frontem ataku jest likwidacja funduszy celowych jednostek samorządu terytorialnego. Z ogólnej kwoty wydatków funduszy celowych (145 mld zł) większość (ponad 143 mld zł) przypada na państwowe fundusze celowe. Co więcej, wchodzimy na teren, który może zostać konstytucyjnie zakwestionowany. Niewątpliwie wiele rzeczy można poprawić także w finansach jednostek samorządu terytorialnego, ale podstawową część wydatków publicznych stanowią wydatki sztywne. Teoretycznie do ruszenia po spełnieniu warunków legislacyjnych są głównie wydatki socjalne. Pasztet, którego nikt nie chce zjeść.

I co dalej? Polskie finanse publiczne są urządzeniem dalece niedoskonałym. Wymagają kapitalnego remontu. Największym zagrożeniem jest jednak obecnie to, że urządzenie będzie dalej psute. Dominacja krótkoterminowych interesów politycznych może doprowadzić do jeszcze większego wzrostu wydatków pod presją roszczeń. Skutkiem byłoby dalsze osłabienie więzi społecznych i pogorszenie perspektywy finansowej. Płaciłyby za to następne pokolenia. Głównym wnioskiem wynikającym z tego czwartkowego spotkania ekonomistów wydaje się więc ostrzeżenie przed nieprofesjonalnym majstrowaniem przy tym dalece niedoskonałym urządzeniu. Zdobycie nad nim władzy nie jest upoważnieniem, ale zobowiązaniem wobec wszystkich, a nie tylko tych, którzy tę władzę pomogli zdobyć i pomagają w jej utrzymaniu. Co należałoby zrobić, by opinie ekonomistów nie zostały zignorowane. Prowadzący dyskusję red. Grzegorz Cydejko obiecał rozpowszechnienie stenogramu z konwersatorium na stronie internetowej SDP. Dobrze by się stało, gdyby nie poprzestać na stenogramie, ale przedstawić jakieś wnioski PTE i SDP, co z tego wszystkiego wynika dla polityki gospodarczej. Marek Misiak

Biuletyn PTE nr 3/2006

7


Debata o rozwoju

Strategia... bez strategii 27 czerwca Rada Ministrów przyjęła projekt Strategii Rozwoju Kraju 2007 – 2015. Z informacji rządu wynika, że ,,Strategia’’ jest nadrzędnym dokumentem stanowiącym bazę odniesienia dla innych strategii i programów rządowych i samorządowych. Dokument ten jest też podstawą dla Narodowej Strategii Spójności (wcześniejsza nazwa tego dokumentu: Narodowe Strategiczne Ramy Odniesienia), a także Krajowego Planu Strategicznego dla Obszarów Wiejskich, Strategii Rozwoju Rybołówstwa oraz wynikających z nich programów operacyjnych. Z redakcyjnej dyskusji, której obszerne fragmenty prezentujemy, wynika jednak, iż między tymi dokumentami, a szczególnie między Strategią Rozwoju Kraju (SRK) a Narodową Strategią Spójności (NSS) występuje wiele rozbieżności. W dyskusji uczestniczyli: prof. Ewa Bojar i dr Jerzy Lech Czarnota z Towarzystwa Naukowego Organizacji i Kierownictwa, prof. Joanna Kotowicz-Jawor i dr Andrzej Muszyński z PTE, prof. Krzysztof Marczewski z Instytutu Koniunktur i Cen Handlu Zagranicznego oraz Małgorzata Świderska, dyrektor Departamentu Programu Wzrostu Konkurencyjności Przedsiębiorstw w Ministerstwie Gospodarki. Dyskusję prowadziła prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. J. Kotowicz-Jawor: – Wiadomo, że jedną z podstawowych barier rozwoju gospodarki w całym okresie transformacji był i nadal jest brak średnioi długookresowej wizji rozwoju gospodarczego. Zastanawiam się, jak mają się do siebie założenia, cele strategiczne, priorytety NSS i SRK. Która z nich jest tą właściwą wizją rozwoju? Czy jest spójność pomiędzy nimi? E. Bojar: – Mam wrażenie, że NSS służy uzasadnieniu faktu, że będziemy ubiegali się o środki unijne. Uczestniczyłam w konsultacjach w Urzędzie Marszałkowskim w Lublinie. Napracowali się i mają poczucie, że ich praca poszła na marne. Czy to, co zostało wytworzone kilka miesięcy temu, będzie zupełnie zarzucone? M. Świderska: – Przed naszą akcesją do Unii Europejskiej wiadomo było, że Polska musi przygotować strategię rozwoju. SRK powinna być w miarę spójna z NSS, ponieważ tendencja jest taka, żeby w obu dokumentach przedstawić wszystkie czy prawie wszystkie obszary, w których państwo będzie inwestowało. Dokumenty były przygotowywane jesz8

Biuletyn PTE nr 3/2006

cze za ministra Jerzego Hausnera w Ministerstwie Gospodarki. Zostało w nich ujętych, oprócz 16 programów regionalnych, wiele drobnych programów operacyjnych. Starano się skończyć prace przed wyborami, ażeby nowa ekipa miała „gotowca”, który będzie mogła twórczo przetworzyć, ulepszyć i poprawić. Praca zaczęła się jednak od nowa. Od listopada mamy realizowaną trochę inną koncepcję. Zamiast kilkunastu drobnych programów operacyjnych jest kilka ogromnych. Komisja Europejska uważa, iż przynajmniej dwa z nich są zbyt duże, ażeby ich budżetem można było sprawnie zarządzać, aczkolwiek konsultacje z komisją są jeszcze ciągle przed nami. Dotyczy to np. programu rozwoju kapitału ludzkiego oraz infrastruktury i środowiska. Jeżeli we wrześniu okaże się, że komisja nałoży na nas obowiązek podziału tych dwóch programów na mniejsze, to być może oznaczać to będzie wszczęcie prac na nowo. Jeszcze program „Innowacyjna gospodarka”, wychodzi z tych zmian obronną ręką i budzi stosunkowo mało kontrowersji. Ciągle się też zazębiają pewne obszary, a zasada jest taka, że beneficjent nie powinien móc występować o środki na takie samo przedsięwzięcie w kilku programach operacyjnych. W związku z tym obszary, rodzaje projektów, kategorie interwencji nie powinny się nakładać. J. Kotowicz-Jawor: – Należy przyjąć zasadność hipotezy, że NSS jest dokumentem strategicznym, dotyczącym kierunków efektywnej alokacji funduszy strukturalnych z Unii Europejskiej do roku 2013, czyli w perspektywie finansowej UE na lata 2007 – 2013. Jak on spełnia to zadanie, to jest inna sprawa. Jest też drugi dokument strategiczny, który – moim zdaniem – pełni funkcję fundamentalną, czyli SRK. Wydaje się poza dyskusją, że pomiędzy tymi dokumentami nie powinno być rozbieżności. Ten warunek jednak nie jest spełniony. Jeden dokument mówi o swoich preferencjach i priorytetach, a drugi o swoich. Mamy więc sytuację, że jest coś na kształt wizji rozwoju gospodarczego, ale dalej nie wiemy, jak ta wizja ma wyglądać. Zatem generalnie jest zamęt, co jest bardzo niekorzystne i bardzo niebezpieczne dla gospodarki. Ażeby podmioty gospodarcze, a w ślad za nimi cała gospodarka, mogły myśleć o swoim rozwoju, musi być zbudowana wizja, która spełnia dwa warunki. Po pierwsze, informuje pod-


Debata o rozwoju mioty gospodarcze o warunkach ich funkcjonowania w średnim horyzoncie czasowym, po drugie stabilizuje te warunki. Ani jeden, ani drugi dokument nie spełniają tego zadania. E. Bojar: – Dokumenty, które dostaliśmy, obnażają słabość rządzących krajem. Brakuje mi przede wszystkim określenia, co jest celem głównym strategii. W obecnej tragicznej sytuacji na rynku pracy, wydaje mi się, że takim celem powinno być ograniczenie bezrobocia i stworzenie miejsc pracy. NSS pokazuje, że możemy zdobyć na to środki przy okazji realizacji takiego czy innego programu, ale te zadania są rozproszone. Wydaje mi się, że wszyscy oczekujemy wyznaczenia w narodowej strategii głównego zadania, któremu wszystkie inne będą podporządkowane. J. L. Czarnota: – Chciałem się odnieść do sektora małych i średnich przedsiębiorstw, który w ogóle w NSS nie istnieje, tymczasem jego rola dla gospodarki unijnej i polskiej jest ogromna. To jest 20 mln przedsiębiorstw w Unii Europejskiej, 65 mln zatrudnionych, około 99 proc. firm, 60 proc. miejsc pracy, przy czym w 93 proc. firm pracuje mniej niż 10 osób. Środki finansowe na ten sektor z Unii rosły, ale nie były wykorzystywane w całości. Np. dokapitalizowanie funduszy mikropożyczkowych i poręczeń kredytowych – 75 proc. wykorzystania w stosunku do złożonych wniosków, tworzenie korzystnych warunków do rozwoju firm – 56 proc., wzmocnienie relacji między sferą badawczo-rozwojową a gospodarką – od 9 do 26 proc., rozwój dostępu do informacji i usług publicznych – 46 proc., doradztwo – 51 proc., wsparcie konkurencyjności produktowej i technologicznej – 6 proc., inwestycje – tylko 10 proc. wykorzystania. Generalnie, na 2255 złożonych wniosków, dotyczących wzrostu konkurencyjności przedsiębiorstw, podpisano tylko 1153 umowy. Na wzrost konkurencyjności małych i średnich przedsiębiorstw poprzez inwestycje były złożone 14 923 wnioski, ale podpisano tylko 1536 umów. Brak jest dostatecznie skutecznego finansowania małych i średnich przedsiębiorstw, a szczególnie mikroprzedsiębiorstw. Jednocześnie wszyscy podkreślają wagę tej sfery dla procesów gospodarczych. Dlatego razi mnie fakt, że w NSS problem małych i średnich przedsiębiorstw został całkowicie pominięty. Pisze się dużo o innowacjach, zwiększaniu poziomu inwestycji, wzroście innowacyjności itd., ale są to same ogólniki. Jest też inny problem. Składałem ostatnio wniosek o dofinansowanie z funduszy strukturalnych studiów podyplomowych realizowanych przez uczelnię wyższą. Wniosek miał 220 stron z załącznikami,

wśród których był np. statut uczelni, który musiał być parafowany na każdej stronie. Biurokratyzacja składania wniosków jest w Polsce, w porównaniu z innymi krajami europejskimi, niezwykle rozwinięta, a cała procedura trwa długo. W efekcie tylko część wniosków wchodzi w fazę realizacji. Z obiecanych pieniędzy możemy w rzeczywistości dostać tylko połowę. K. Marczewski: – Podzielam wiele zastrzeżeń podnoszonych zwłaszcza przez panią prof. Kotowicz. Nie jest łatwo przebrnąć przez wszystkie zależności pomiędzy różnego typu dokumentami, ale jeszcze trudniej ustalić, jaki jest poziom świadomości decydentów politycznych co do programowania przyszłości. Część naszych zarzutów i krytycznych uwag w stosunku do NSS wiąże się z tym, że nie bardzo widzimy, jaka jest pozycja tego dokumentu w ogólnym myśleniu o przyszłości Polski. Moim zdaniem, jest to czysto techniczny dokument, służący do sprecyzowania sposobu realizacji wspólnotowych wytycznych w zakresie perspektywy finansowej 2007 – 2013. W znaczącej mierze dotyczą one programu rozwoju regionalnego oraz programów rozwoju gospodarki opartej na wiedzy. W związku z tym nie należy wiązać innych nadziei z tym dokumentem. Nie rozwiąże on w szczególności takich głównych problemów programowania strategicznego w skali kraju, jak choćby walka z bezrobociem czy też wspieranie małych i średnich firm. Nasza akcesja do Unii Europejskiej odbywała się pod takim dość prostackim hasłem, że wchodzimy do Unii po to, żeby zdobyć jak najwięcej funduszy, na co tylko się da. Dziś łatwo o rozczarowania, ponieważ już widać, że organa kontrolujące Unii będą starały się konsekwentnie nas rozliczać, pilnować, żeby nie realizowano w ramach funduszy europejskich działań, które zastępowałyby mechanizm rynkowy, albo naruszały konkurencję rynkową. Trzeba będzie zatem udowadniać, że dotacje są niezbędne, ponieważ rynek jest w tej dziedzinie ułomny. Są to duże ograniczenia. Bardzo przeraża mnie poza tym fakt, że niewiele osób zdaje sobie sprawę, że absorpcja funduszy europejskich nie zwalnia nas od mobilizowania własnych środków i myślenia autonomicznego o przyszłości kraju. J. Kotowicz: – SRK chociaż jest daleka od doskonałości, jest bez porównania lepsza od NSS. Przy czym zadania tych dokumentów są różne. NSS ma określać, jaka będzie pula środków i w jakich dziedzinach należy ją alokować. To zadanie spełnia tylko częściowo, ponieważ nie identyfikuje celu głównego, a także celów podrzędnych. PonadBiuletyn PTE nr 3/2006

9


Debata o rozwoju to zachwiane są proporcje struktury tego dokumentu. Prawie 80 jego stron przypada na diagnozę, a około 60 na projekcję. W projekcji nie ma podstawowych wskaźników docelowych, chociaż można było po nie sięgnąć do kolegów z innego departamentu Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, którzy budowali Strategię Rozwoju Kraju i przenieść do NSS. Brak tych wskaźników podważa wartość merytoryczną tego dokumentu. Z przykrością też trzeba stwierdzić, że w części prognostycznej dokument jest zestawem ogólników, banałów i wielu powtórzeń. W dodatku niektóre czynniki wzrostu raz traktowane są jako negatywne dla gospodarki, a innym razem prezentowane jako szansa dla rozwoju gospodarczego. Strona realizacyjna tego projektu, tj. identyfikacja instrumentów realizacji strategii – niemal nie istnieje. To samo dotyczy SRK. Słabością NSS jest asymetria kierunków alokacji funduszy strukturalnych na niekorzyść fundamentalnych programów operacyjnych dotyczących wzrostu konkurencyjności gospodarki i poprawy jakości zasobów ludzkich. Na te dwa główne programy przypada niewiele ponad 20 proc. funduszy strukturalnych, a gros środków idzie na infrastrukturę, rybołówstwo i rolnictwo. Wydaje się, że głównym zadaniem w tej chwili jest zapewnienie minimalnej spójności obu omawianych dokumentów strategicznych. Wymaga to włączenia założeń NSS i do SRK, jako programu alokacji zewnętrznych źródeł finansowania, które mogą wesprzeć osiągnięcie pożądanych kierunków rozwoju. Jest to potrzebne, ponieważ w SRK 2007 – 2015 problem funduszy strukturalnych jest potraktowany marginesowo. Jest tylko powiedziane, że trzeba te fundusze jak najlepiej wykorzystać. I jeszcze jedna uwaga dotycząca obu dokumentów. Otóż w ramach UE mamy ograniczoną swobodę manewru, jeśli chodzi o stosowanie prorozwojowych instrumentów ekonomiczno-finansowych. Trzeba więc dążyć do tego, aby realizacji celów strategicznych w średnim okresie podporządkować tę instrumentację, która może być stosowana w warunkach akcesji do Unii Europejskiej. Np. w obu dokumentach zwraca się uwagę na potrzebę intensywnego przyciągania bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Postulat jest słuszny, powstaje jednak pytanie, jak to robić, ażeby nie naruszać wymogów polityki konkurencji Unii? Nie można bowiem stosować ulg podatkowych, ale można np. odroczyć płatność podatku (tax credit). Ten instrument nie jest naszym wynalazkiem, inne kraje, które weszły do Unii, z powodzeniem go stosują. Wykorzystując to narzędzie można zachęcać BIZ do alokacji w centrach rozwoju przedsiębiorczości, innowacyjności itd., realizując jednak autonomiczne cele strategicz10

Biuletyn PTE nr 3/2006

ne. Wydaje się, iż powinno się dopuścić korygowanie kierunków alokacji BIZ poprzez uzależnienie przyznania im kredytu podatkowego od spełnienia określonych warunków, jak np. dodatkowego zatrudnienia, określonego udziału zakupów u krajowych poddostawców, od realizacji pakietu innowacyjnego (podobnie jak pakiet socjalny). Można też dodać do tych warunków pewien wymóg regionalny (na zasadzie „coś za coś”). A. Muszyński: – Mogę zgodzić się z panią profesor, że aktywizacja zawodowa i wzrost zatrudnienia lub rozwój przedsiębiorczości i wzrost innowacyjności to u nas problem numer jeden. Ale – na przykład w najbliższej, XX ogólnopolskiej Olimpiadzie Wiedzy Ekonomicznej przyjęliśmy jako myśl przewodnią hasło „Kapitał ludzki i innowacyjność w gospodarce polskiej”. W tym ujęciu próbujemy „połą-

czyć” wiedzę i jej stosowanie, nie wspominając o społecznych skutkach wzrostu innowacyjności. Tymczasem automatyzacja i postęp naukowo-techniczny, czyli innowacyjność, w praktyce prowadzą często do redukcji zatrudnienia. Zgadzam się też co do tego, że mamy kłopot z uzgodnieniem celów jako ogólnych kierunków rozwoju. Prezentowany ich układ jest taki, że NSS jest łączona w pakiet czterech innych strategii, które mają realizować czy pomagać w realizacji SRK, ale to jeszcze nie oznacza, że w ogóle mamy pomysł na centralny plan strategiczny w gospodarce rynkowej, a tym bardziej w społecznej gospodarce rynkowej. Nie mamy takiego pomysłu ani odpowiednich regulacji, gdyż nie potrafimy wskazać „w czym chcemy być najlepsi” lub co najmniej konkurencyjni. W związku z tym każdy z planujących robi dowolnie pewne założenia i ustalenia, a te treści kierunkujące rozwój zawsze się trochę mijają lub nawet wykluczają. Ważną przyczyną niespójności jest różne pojmowanie roli centralnego


Debata o rozwoju planu strategicznego w społecznej gospodarce rynkowej. W istocie powinien on być zbiorem uporządkowanych informacji dla wszystkich uczestników społecznego procesu gospodarowania. Powinien pełnić też funkcję stabilizacyjną w warstwie organizacyjnej czy regulacyjnej. A tu mamy pewną destabilizację i okresowe mody na deregulacje lub polityzację. Niezbyt dobrze też odbierany jest sygnał, że kryteria jakościowe, które były podnoszone od momentu akcesji do Unii Europejskiej, nagle ulegają przewartościowaniu. Zamiast myślenia w kategoriach wspólnych europejskich korzyści, czyli kosztów i korzyści rozwoju europejskiej przestrzeni społeczno-gospodarczej, mamy w praktyce model „zaściankowy”, który nie odbiega specjalnie od klasycznego sięgania po pieniądze budżetowe za pośrednictwem administracji (dysponentów) tylko dlatego, że one tam są, a nie dlatego, że zamierzamy efektywniej zrealizować określony cel społeczny, narodowy lub publiczny. Brakuje też komunikacji między rządem a społeczeństwem. Na niedawno zakończonej konferencji PTE w Łodzi „Spała 2006” pytano, jak to możliwe, że urząd marszałkowski, podmiot, który może i powinien planować strategię w naszym kraju zgodnie z prawem, nie potrafi odpowiedzieć samorządom jako wspólnotom na pytanie, które programy będzie finansował, a które będzie musiał „ciąć”? Urząd wie jedynie, że musi dać 40 proc. na Strategię Lizbońską i później – jak mu zostanie, to może jeszcze dwa, trzy programy będzie mógł dofinansować, jeżeli otrzyma zaplanowane środki. Ale czy będzie musiał zrezygnować z jakiegoś ważnego szpitala lub ośrodka zdrowia czy innej, ważnej inwestycji dla realizacji strategii spójności? – nie wie lub nie potrafi odpowiedzieć. A czas się liczy w każdym rachunku pieniądza inwestycyjnego zgodnie z zasadą racjonalnego gospodarowania i jest kategorią planowania rozwoju społeczno-gospodarczego. E. Bojar: – Chciałam podzielić się z państwem pewnym doświadczeniem. Otóż przez ostatni rok wypromowałam wiele prac magisterskich, poświęconych problematyce zarządzania rozwojem lokalnym przy wykorzystaniu funduszy unijnych. Przeanalizowałam całe województwo lubelskie i 75 proc. gmin w woj. podkarpackim. Najpierw był moment przygotowania do Unii Europejskiej, a potem drugi etap – już po wejściu do Unii. W tej chwili zbieramy dane. Od studentów wymagałam, żeby – po pierwsze – zbadali, czy gmina ma strategię, następnie – czy ma środki na jej realizację. Dalej, czy to są środki własne i jaką rolę przy realizacji strategii odgrywają fundusze unijne, bowiem do ich uzyska-

nia była niezbędna strategia. Otóż, w większości gmin strategie lepiej lub gorzej, ale zostały opracowane! Tutaj natomiast widzimy dokument napisany tylko „pod proces” finansowania przez fundusze unijne. Nie możemy stawiać zarzutu, że nie został wyartykułowany główny cel, bo urzędnicy pracowali przede wszystkim nad tym, żeby „złapać” jak najwiecej środków. Takie mieli zadanie. Jednak już najwyższy czas, żeby nie rozpraszać tych środków i określić, co jest najważniejszym celem. Inwestycje zagraniczne mogą być celem samym w sobie, ale ja na przykład widzę je jako środek do likwidacji bezrobocia. Z tym, że przepisy nie rozwiążą do końca problemu. W 1994 roku były stworzone specjalne przepisy dla przedsiębiorstw typu joint-venture. Ci, którzy uruchamiali inwestycje zagraniczne na danym terenie, mieli być zwolnieni z podatku. Zbadałam całe województwo lubelskie, wszystkie enklawy bezrobocia. Żadne przedsiębiorstwo nie wystąpiło o zwolnienie z podatku. Czyli nie podatek, ale być może na przykład dobra droga, lotnisko, będzie dla inwestorów lepszym argumentem. Nie twórzmy dla BIZ specjalnych przepisów, tylko dobrze traktujmy nasz polski biznes. Jeśli polski biznes jest traktowany bardzo źle, to inni też się boją tu przyjść. A wycieczka np. z Warszawy do Lublina jakieś pół roku temu to był horror z powodu złej jakości drogi. Z Lizbony ktoś leciał 4 godziny do Warszawy, a potem jechał 8 godzin do Lublina, nie mówiąc już o Jarosławiu, Zamościu czy Tomaszowie. M. Świderska: – Gdyby nie nasza akcesja do Unii, to żadne strategie zapewne by jeszcze nie powstały. Opracowanie przed 2004 rokiem strategii sektorowych Narodowego Planu Rozwoju oraz obecne prace nad SRK, są związane z tym, że Unia wymaga takiego dokumentu. Wiadomo, jakie są bolączki, wiadomo też, że na likwidację wszystkich nie będzie pieniędzy, a także woli politycznej. Politycy nie będą podejmowali żadnych niepopularnych decyzji, nawet jeżeli one w perspektywie kilku lat miałyby się okazać zbawienne dla kraju. W związku z tym to jest zbiór pobożnych życzeń. Nie zostały też określone „lokomotywy” rozwoju. Mówiono tutaj, że małe i średnie przedsiębiorstwa są motorem dla gospodarki krajowej. Nasi politycy obracają się jednak wyłącznie w sferze deklaracji i nie widzimy zdecydowanych działań, które mają poprawić żywot tych firm. Nowe miejsca pracy nie powstaną same z siebie. Muszą być pochodną zjawisk gospodarczych. Przedsiębiorcy, od kiedy pamiętam, mają do kolejnych rządów słuszny żal, że wszelka pomoc, którą rządy deklarują, pozostaje w sferze, intencji i nie przekłada się na rzeczywiste działanie. Biuletyn PTE nr 3/2006

11


Debata o rozwoju Różnica pomiędzy podpisanymi umowami a zgłaszanymi projektami, o której mówił dr Muszyński, wynika głównie z tego, że nie wszystkie projekty nadają się do realizacji. Bardzo wiele odpada na etapie oceny formalnej, więc jeżeli porównać wszystkie z tymi, na które zostały podpisane umowy, to jest to 10 procent, ale w stosunku do tych, które spełniały wymogi formalne, wskaźnik wynosi ok. 1/3. Więc nie jest tak źle. Tym bardziej że wniosków było bardzo dużo, regionalne instytucje finansujące nie nadążały z ich terminową oceną. Teraz jest nacisk na to, żeby wydawać pieniądze, jakby to było jedynym celem, ale wydać pieniądze to naprawdę nie jest sztuka. Za chwilę zaczną nas rozliczać z tego, na ile przybliżyliśmy się do celu, którego osiągnięcie założyliśmy sobie kilka lat temu. Może się okazać, że to wcale różowo nie wygląda. Nie można jednak powiedzieć, że nie wykorzystujemy tych pieniędzy. Media wprowadzają pod tym względem opinię publiczną w błąd. Po 1 maja 2004 roku, weszliśmy w obszar regulacji unijnych również w zakresie pomocy publicznej. Czyli wszystkie pieniądze, które państwo przeznacza na wspieranie różnych przedsięwzięć, muszą podlegać ściśle określonym przepisom. To, o czym pisze prasa i co jest przedmiotem troski rządu i premiera odnosi się do refundacji poniesionych wydatków, która jest niska. Niestety, tam, gdzie mamy do czynienia z pomocą publiczną, zawsze jest tak, że przedsiębiorca najpierw musi sfinansować inwestycje z własnych środków, przy czym kredyt bankowy jest też jego własnym środkiem, a dopiero po zrealizowaniu i rozliczeniu tej inwestycji dostaje refundację określonej części wydatków. Im więcej inwestycji będzie skończonych, tym większy będzie poziom płatności. J. L. Czarnota: – Miałem okazję wcześniej recenzować strategię województwa śląskiego. Zastanawiałem się, po co ta strategia powstaje, skoro nie ma w niej w ogóle mowy o źródłach finansowania, a postawione zadania były fikcyjne. Okazało się, że powstaje po to, żeby była. Te strategie też powstają głównie po to, żeby były, a nie po to, żeby coś wnosiły do rozwoju gospodarczego kraju. Przedsiębiorca jeszcze mniej rozumie z tego niż my, bo on posługuje się wyłącznie konkretami: jakie są możliwości sfinansowania określonego przedsięwzięcia innowacyjnego czy inwestycji, czy można uzyskać kredyt, wsparcie, poręczenie? Jakie są perspektywy rozwojowe kraju? Czy ułatwią mu na przykład realizację zobowiązań podatkowych? Tu wchodzą w rachubę kwestie w skali mikro- i makroekonomii. Natomiast on staje bez przerwy wobec barier rozwojowych, których nie jest w stanie przełamać 12

Biuletyn PTE nr 3/2006

za pomocą tych strategii. Strategia to jest wizja, cele bardziej lub mniej rozbudowane, ale efekty są tylko na papierze. Jest to przerażające z punktu widzenia losów naszej gospodarki i jej konkurencyjności wobec innych krajów Unii Europejskiej. Tam wszystko biegnie do przodu. Nasze przedsiębiorstwa będą w coraz gorszej pozycji, jeśli nie zostaną w sposób realny wsparte programami. Problem polega chyba na różnicy między cyklem wyborczym a cyklem sporządzania tego rodzaju planów. E. Mączyńska: – Panie doktorze Muszyński, ma pan ostatnią szansę, żeby wygłosić swoją tezę, że nie można zbudować budżetu zadaniowego bez zadań strategicznych. A. Muszyński: – Rzeczywiście, istnieje obecnie sprzeczność metodyczna, której nie można tutaj nie wyeksponować. Nie ma żadnego sensu konstruowanie budżetu zadaniowego, jeżeli strategia nie jest zorientowana zadaniowo i przełożona na programy, zawierające kryteria efektywnościowe. To jest istotą systemu: planowanie, programowanie, budżetowanie. Można o tym przeczytać w każdym podręczniku, jak się jednak okazuje, nie wszyscy podręczniki czytają, szczególnie z tego zakresu. Dobrze jest też zrozumieć sens narodowego planu strategicznego, aby właściwie zdefiniować programy wykonawcze. Na przykład – przypominam sobie program regionalnej polityki Górnego Śląska, który miał w sposób systemowy m.in. rozwijać rynek jako mechanizm, sposób alokacji. Oparty był on na trzech członach prostego mechanizmu funkcjonowania i rozwoju gospodarki, czyli programie systemowym, funduszu inwestycyjno-kapitałowym i kontrakcie regionalno-sektorowym. To było w latach 1991 – 1993, jakoś się potem o tym zapomniało, mimo że wokół programu skupiono wiele osobistości nauki i praktyki. Planowanie rozwoju powinno też dotyczyć transferu technologii przez strefy specjalnego uprzywilejowania. Nie mamy narodowej specjalności, a mówimy o narodowej strategii czy narodowej strategii spójności. Nie wiemy jednak, co chcemy mieć, czym chcemy się pochwalić. Czy to ma być błękitna optoelektronika, laser czy jakiś inny polski szlagier. Tego w żadnym dokumencie nie widzę. A przecież jest kilka rzeczy i projektów, którymi moglibyśmy się pochwalić, wiele osób osiąga sukcesy w międzynarodowych konkursach i na międzynarodowych wystawach. E. Mączyńska: – Mam wrażenie, że w dyskusjach i myśleniu na temat funduszy unijnych niekiedy stwarza się wizerunek UE niemalże jako dobrej, szczodrej „cioci z Ameryki”, która dostarcza pieniędze. Takie podejście jest nie tylko naiwne, ale przede wszystkim groźne. Sprzyja bowiem wyłącza-


Debata o rozwoju niu u potencjalnych „obdarowywanych”, potencjalnych beneficjentów myślenia na temat racjonalności i odpowiedzialności. Osłabia też motywację samodzielnego, ukierunkowanego na samofinansowanie zabiegania o własne interesy. Niestety, podłożem takiego myślenia mogą być też dokumenty urzędowe, jeśli są zbyt ogólnikowe i życzeniowe. Nie sprzyja to efektywności wykorzystywania funduszy z UE. Zagrożeniem dla efektywności wykorzystywania tych funduszy mogą być także – obarczone niesłychanym biurokratyzmem – procedury ubiegania się o dostęp do tych funduszy.

Z własnego doświadczenia wiem, że np. samo złożenie podpisów na wnioskach o finansowanie projektów z funduszy UE trwa od kilku do kilkunastu godzin. Prawdopodobnie, a raczej na pewno, trwa potem sprawdzanie w odpowiednich komórkach resortowych, czy podpisy zostały prawidłowo złożone. Moi studenci pracują w ministerstwach i do ich zadań należy m.in. sprawdzanie w kilkusetstronicowych (przeważnie) dokumentach-wnioskach o dofinansowanie, czy na każdej stronie jest odpowiednia liczba podpisów. Podpisów takich wymagają takie m.in. dokumenty, jak statuty instytucji, wyciągi z KRS itp. Jeśli zabraknie jakiegokolwiek podpisu, wniosek jest odrzucany. Groźne jest zatem to, że strona formalna ma absolutny priorytet nad merytoryczną. W wyniku tego mogą zostać odrzucone wnioski cenne merytorycznie, zaś zaakceptowane wnioski mniej wartościowe, ale za to poprawnie sporządzone pod względem formalnym. Sensowne projekty mogą zatem przegrać na rzecz tych, które są marne, ale za to eleganckie od strony formalnej. Już nie wspomnę, jak rośnie wokół tych funduszy otoczka w postaci różnych instytucji, które biorą spore pieniądze za przygotowanie tego rodzaju projektów. Ale, z drugiej strony, chwała im za to, bo gdyby ich nie było, to może byłoby jeszcze mniej dobrze sporządzonych wniosków.

Z perspektywy kilkunastu lat działalności w Radzie Strategii Społeczno-Gospodarczej, gdzie miałam okazję obserwować pracę kilku ekip rządowych, mogę powiedzieć, że każdy kolejny nowy rząd dość nonszalancko traktował dokumenty strategiczne, opracowywane przez rządy poprzednie. Nikt ich nie analizował pod kątem ewentualnej przydatności. A szkoda, bo moim zdaniem, niektóre dokumenty, np. te, które przygotował profesor Jerzy Hausner, były ważne, cenne i dojrzałe, chociaż na pewno nie bez wad. Także w dyskutowanych tu planach strategicznych brakuje pewnych odniesień do dokumentacji opracowywanej przez poprzedni rząd. Może warto byłoby zatem zaapelować, żeby nowe rządy jednak uwzględniały prace i dokumenty, które zostały wykonane przez ich poprzedników. Aby jednak nie poprzestawać jedynie na uwagach krytycznych, chciałabym na zakończenie zwrócić uwagę na trudności i złożoność prac nad dokumentami strategicznymi. Trudności są tym większe, im większa jest burzliwość przemian. A z taką rosnącą burzliwością mamy obecnie do czynienia i to zarówno w sensie ekonomicznym, społecznym, jak i – a może przede wszystkim – politycznym. Nasza dzisiejsza dyskusja przypomina mi dyskusję przed laty na forum RSSG nad opracowaną przez ówczesne RCSS strategią rozwoju gospodarczego Polski bodajże do 2020 r. Odpowiadający wówczas na zarzuty braku w tej strategii konkretyzacji szczegółowych kierunków rozwoju i narzędzi realizacji, ówczesny minister Jerzy Kropiwnicki, zaproponował, aby krytykujący cofnęli się w analizach o 20 – 30 lat wstecz i ocenili, czy byliby wówczas w stanie szczegółowo uwzględnić w dokumentach strategicznych, jeśli by je opracowywali, przemiany, które później się dokonały (w tym rozwój technologii informatycznych, przemiany polityczne i in). Trzeba przyznać, że tempo przemian jest tak ogromne, że coraz trudniej o uszczegółowienie strategii. Stąd – z konieczności – poprzestawanie na ogólnych kierunkach strategicznych. I jest to zrozumiałe. Istotne jest jednak, aby równolegle nie zaniedbywać tej części koncepcji strategicznej, która obejmuje zapewnienie ogólnych warunków i narzędzi realizacji strategii. Dyskusję opracowała Grażyna Smulska

Biuletyn PTE nr 3/2006

13


XX Olimpiada Wiedzy Ekonomicznej

Andrzej Muszyński

– Kapitał ludzki i innowacyjność w gospodarce Wprowadzenie XX Ogólnopolska Olimpiada Wiedzy Ekonomicznej (w skrócie – OWE) została zaprojektowana pod hasłem ,,Kapitał ludzki i innowacyjność w gospodarce polskiej’’. Kierunki rozwinięcia tej myśli zamieszczono w ,,Informatorze’’ o OWE na rok szkolny 2006/2007, rozesłanym do szkół, dostępnym na stronie internetowej PTE (www.pte.pl). Dziś przedmiotem prezentacji jest zestawienie rekomendacji jej uatrakcyjnienia z pozycji Zespołu Naukowego i KG OWE. Warto przypomnieć, że w sprawie podnoszenia atrakcyjności OWE wypowiedział się także zarząd krajowy PTE. Rozwiązania przyjęte na rok szkolny 2006/2007 korespondują z wynikami prac specjalnie powołanego przez przewodniczącą KG OWE Zespołu ds. uatrakcyjnienia OWE, którym kierował prof. M. Socha. W wyniku dyskusji na posiedzeniu KG OWE 21 czerwca br. przyjęto rozwiązania przejściowe, co można interpretować jako zaproszenie do szerszej dyskusji o przyszłości OWE i edukacji ekonomicznej – już w ramach Wspólnoty Europejskiej. Tradycyjnie opracowywany ,,Informator’’, prezentowany na stronach internetowych PTE w części OWE ma w związku z tym nowe wskazówki metodyczne i wskazuje na szerszy zakres metod sprawdzania wiedzy olimpijczyków. Opracowane nowe wskazówki metodyczne są kontynuacją poprzednich, z tym że informują dodatkowo o takich sprawdzianach, jak streszczanie artykułów na wybrany temat ekonomiczny czy przygotowywanie referatu na jeden z wcześniej zadanych tematów (finały ustne).

Analizy i oceny Zespół Naukowy KG OWE nie prowadził pełnych badań, pozwalających ocenić atrakcyjność OWE dla szkół i młodzieży. Dla diagnozy stanu wykorzystano badania innych ośrodków akademickich i naukowych, w tym SGH, wyjazdy do innych ośrodków PTE i konsultacje z nauczycielami nt. zainteresowania olimpiadą w warunkach konkurencji ze strony nowej olimpiady wiedzy o przedsiębiorczości. Odniesieniem merytorycznym była też analiza porównawcza programu OWE z innymi programami polskiego systemu olimpiad przed14

Biuletyn PTE nr 3/2006

miotowych (PSOP) – współfinansowanych przez MEN oraz z innymi olimpiadami i konkursami, w tym olimpiadą wiedzy o przedsiębiorczości jako olimpiadą nie należącą do PSOP organizowaną przez wyższe uczelnie ekonomiczne w celu pozyskania najlepszych studentów. Za ,,odniesienie organizacyjne’’ przyjęto oceny własne, dostępne oceny zmian jakościowych i ilościowych, w tym prezentacje zmian struktury uczestników olimpiad oraz propozycje zmian organizacyjnych, przygotowywane przez Biuro KG OWE na posiedzenia KG OWE. W tej części diagnozy za istotne uznano elementy oceny ,,systemowej’’, z których wynika m.in., że: l prace nad uatrakcyjnieniem OWE nie powinny być prostą reakcją na spadek liczby uczestników po 2002 r., gdyż od 2002 roku m.in. zmienił się także ,,system’’, powstał rynek olimpiad, a PTE stało się organizatorem OWE, oferującym ,,produkt’’ za zada-

Wykład prezes PTE dla nauczycieli – opiekunów finalistów XIX OWE.

nie zlecone i finansowane przez ministra edukacji narodowej (MEN) w warunkach rosnącej konkurencji innych olimpiad, np. ze strony wyższych uczelni ekonomicznych jako organizatorów olimpiad wiedzy o przedsiębiorczości; l konkurencja nowych organizatorów spowodowała, że powstały nowe ograniczenia materialne (ten sam poziom dotacji publicznej może dotyczyć zwiększonej liczby olimpiad); l w zakresie motywacyjnym zmieniła się rola zwolnienia ucznia z egzaminu zawodowego – szkoły przeszły na tzw. nową maturę, maturzyści na nowe zasady przyjęć na studia, a do udziału


XX Olimpiada Wiedzy Ekonomicznej w OWE przestały zgłaszać się mniej popularne Pierwsze zmiany planowano ostrożnie. Po dyskuszkoły i zespoły szkół zawodowych); sji na posiedzeniu Zespołu Naukowego KG OWE l OWE na tle innych olimpiad miała i ma dodatko- 31 stycznia 2006 r. i ocenie symulacji praktycznych we atrakcje – jedną z ważnych zdolności OWE zadań, zrezygnowano z koncepcji wkomponowania jest ,,systemowe’’ zintegrowanie sponsorów, do zestawu egzaminu pisemnego trzech modułów OWE i PTE tak, że na tej bazie możliwe jest z rożnych subdyscyplin na rzecz wkomponowania wzmacnianie strategii nagradzania sponsorowa- ,,możliwości wyboru jednego z trzech pytań nr 2’’ nego (vide – XIX OWE i współpraca z PIU oraz in- nawiązujących do hasła XIX OWE (tak, aby możliwe nymi sponsorami). l Istnienie rady sponsorów stwarza możliwość rozszerzenia pracy z utalentowaną młodzieżą na inne dziedziny, przy czym w ostatnich latach ważne znaczenie dla uatrakcyjnienia i rozwoju społecznego ruchu edukacyjnego wokół OWE miała osobista aktywność dr. Piotra Szeligi, przewodniczącego rady sponsorów OWE, i całej struktury PTE w popu-laryzowaniu konkursów dla młodzieży. Strategia XX OWE jest otwarta na uzdol- Zwycięzcy XIX OWE na spotkaniu z dr. Piotrem Szeligą, wice-prezesem nienia i talenty oraz zgodna z pierwszą kon- GPW SA. cepcją przygotowaną przez zespół KG OWE (S. Macioł, A. Muszyński, T. Smuga) w czerwcu 2005 r. było wytypowanie najlepszych z nich do nagrody i ustaleniami KG OWE z 21 czerwca 2006 r. specjalnej, fundowanej przez sponsora). Następnie rekomendowano KG OWE rozpatrzenie następującego podejścia do uatrakcyjnienia XX OWE: Konsultacje wokół koncepcji 1) w informatorze XX OWE zostanie zapowiedziadalszego uatrakcyjnienia OWE na możliwość uczestniczenia w konkursach towarzyKonsultacje koncepcji dalszego uatrakcyjnienia szących OWE w dyscyplinach (subdyscyplinach) zwiąOWE przeprowadzono na przełomie 2005/2006 zanych bezpośrednio z hasłem olimpiady; 2) konkretne konkursy i wymagania dla uczestnisondażowo. Kontynuacja miała różne formy i okoliczności, z tym że podstawowe opinie uzyskano ków zostaną ogłoszone na stronie internetowej PTE przed zawodami okręgowymi (II st.), przy czym możprzez konsultacje z: l tradycyjnymi sponsorami, takimi jak administracja liwe są dwa warianty’’, przy założeniu, że eliminacje rządowa (KPRM), banki, fundacje, najlepszych prac do nagrody specjalnej zostaną przel potencjalnym sponsorem nagród specjalnych prowadzone za pośrednictwem Internetu, tzn.: – (m.in. na spotkaniach sekretarza naukowego l W1 – najlepsi będą rywalizowali w otwartym konw siedzibie PIU), kursie na finałach OWE 1 godz. po zakończeniu l nauczycielami, w czasie zawodów pierwszego egzaminu pisemnego przed komisją mieszaną (np. i drugiego stopnia (Warszawa, Kraków) oraz na przedstawiciele jury, PTE i sponsorów), spotkaniu w Warszawskim Klubie Nauczyciela; l W2 – wybór najlepszej pracy nastąpi po nadesłal na posiedzeniach rady sponsorów OWE i kapituniu prac internetowych przez podobnie zbudowane jury, ale wręczenie nagrody odbędzie się na ły Ogólnopolskiego Rankingu Szkół Średnich zakończenie finałów OWE. (m.in. z przewodniczącymi olimpiad Wiedzy EkoOstatecznie przyjęto rozwiązania zapewniające logicznej i Technicznej); l prezesem PTE – m.in. w ramach spotkania z nau- ciągłość i skuteczność systemu selekcji i wprowaczycielami w czasie zawodów finałowych dzono dodatkową ocenę przez ekspertów kapituły XIX OWE (klimat współpracy z nauczycielami do- nagrody specjalnej dla najlepszych prac-odpowiedzi brze ilustrują zdjęcia, w tym z wykładu prof. na II pytanie, rekomendowanych przez jury. Przed podjęciem kolejnej próby uatrakcyjnieE. Mączyńskiej, prezes PTE dla nauczycieli-opiekunów finalistów (po którym nauczyciele przygoto- nia OWE uzgodniono następujące oceny: 1. Atrakcyjność OWE jest funkcją dostępu laureawali projekt pisma do MEN w sprawie przyznania laureatom i finalistom XIX OWE uprawnień prze- tów i finalistów do studiów, korzyści szkolnych (powidzianych dla zwycięzców olimpiad i konkursów zycja szkoły w ORSŚ, wyników maturalnych, m.in. zwolnienie z egzaminu zawodowego) i atrakcyjności na zakończenie roku szkolnego 2005/2006.) Biuletyn PTE nr 3/2006

15


XX Olimpiada Wiedzy Ekonomicznej nagród sponsorów. W znacznym, ale mniejszym stopniu laureaci i finaliści wykorzystują w praktyce walory marketingowe sukcesu w OWE (lub w innych olimpiadach). 2. Druga strona społecznego ruchu edukacyjnego na bazie OWE funkcjonuje obecnie w PTE, w tym

zakresie przedsiębiorczość i publiczne wsparcie karier utalentowanej młodzieży wymaga wzmocnienia w postaci nowych rozwiązań systemowych (np. stypendia, staże krajowe i zagraniczne, rekomendacje instytucji i stowarzyszeń zawodowych, kredyty dla młodych naukowców i przedsiębiorców itp.).

Prezentowane uwagi, oceny i propozycje wymagają dalszych uzgodnień i dyskusji. W XX OWE wprowadzono przede wszystkim te zmiany, które zawiera ramowy program wymagań kwalifikacyjnych, umieszczony w ,,Informatorze’’. Najważniejszymi wartościami społecznego ruchu edukacyjnego na bazie OWE są zdolności zawodowe i pozytywistyczna motywacja ekonomistów. Dlatego zmiany powinny uwzględniać jakość systemu eliminacji i motywację uczstnictwa. Program wymagań kwalifikacyjnych zakłada, że stopień trudności sprawdzianów wzrasta wraz z kolejnym stopniem OWE. Komitet Główny OWE rekomenduje regulacje, zgodnie z którymi pytania i zasady oceny odpowiedzi będą układane następująco: Pytanie

Liczba punktów

l ogólne, opisowe, wybierane spośród dwóch, nawiązujące do głównego hasła tematycznego olimpiady, ale uwzględniające wymiar lokalny/regionalny

20

l elementarne zadanie ekonomiczne z podstaw makro- i mikroekonomii (np. dotyczące ceny równowagi)

10

l 35 pytań testowych jednokrotnego wyboru (po 2 pkt.)

70

I stopnia

Zawody

II stopnia

Ogółem l ogólne, przekrojowe, nawiązujące do myśli przewodniej olimpiady

20

l streszczenie tekstu lub artykułu (lub kilku artykułów) podanego na zawodach, tematycznie powiązanego z wątkiem głównym olimpiady

10

l zadanie testujące umiejętność korzystania z danych statystycznych

10

l 30 pytań testowych jednokrotnego wyboru (po 2 pkt.)

60

egzamin pisemny

Ogółem

100

jedno pytanie opisowe związane z myślą przewodnią olimpiady

20

jedno pytanie wybierane spośród 2 – 3 pytań zawodowych, uwzględniających preferencje sponsora

10

zadanie analityczne, sprawdzające umiejętność interpretacji zjawisk i tendencji obserwowanych w gospodarce

10

30 pytań testowych wielokrotnego wyboru (po 2 pkt.)

60

Ogółem

III stopnia

100

Minimum kwalifikacyjne do egzaminów ustnych ustala jury finałów centralnych. Jednocześnie jury finałów rekomenduje najlepsze prace do nagrody specjalnej. egzamin ustny

16

100

W ramach finałów ustnych uczniowie-zawodnicy zakwalifikowani do egzaminów ustnych: l odpowiadają na jedno pytanie, ale z dwuczłonową treścią (kontynuacja praktyk z lat ubiegłych), l prezentują wskazany przez komisję jeden z trzech wcześniej zadanych tematów (do prezentacji).

32

Łączna ocena z egzaminów pisemnego i ustnego

132

Biuletyn PTE nr 3/2006


XX Olimpiada Wiedzy Ekonomicznej 3. Otoczenie OWE jest przyjazne dla obecnej strategii, czego potwierdzeniem są m.in. wyniki spotkania kierownictwa PTE i Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU) 30 marca 2006 r. Dla laureatów OWE wiele znaczą kontakty z PTE, partnerami i sponsorami, ale ważniejsze, być może decydujące, znaczenie dla pozycji konkurencyjnej OWE w przyszłości będzie miało: l wprowadzenie do struktury zarządzania (biuro, sekretariat) OWE nowego, młodego pracownika odpowiedzialnego za międzynarodową komunikację internetową oraz zasilanie ,,w wiedzę’’ i aktualizację strony OWE w PTE (m.in. przez O/PTE lub młodzieżowe koła PTE szkół i nauczycieli olimpijczyków); l podjęcie przez władze krajowe PTE problemu ,,zmiany pokoleniowej’’ w KG OWE i KO OWE – mimo że już dziś wielu uczestników OWE wraca do społecznych form aktywności w PTE, nadal zbyt mało młodzieży uczestniczy w pracach PTE i OWE – możliwe jest tu połączenie działań na rzecz pozyskiwania kapitałów z UE z interaktywnymi formami edukacji dla przedsiębiorczości (EdP i projekt CWE); l utworzenie w PTE instytucji wspierania talentów, np. fundacji zasilanej z wpłat osób, partnerów i sponsorów na rachunek PTE jako organizacji pożytku publicznego lub powrót do koncepcji pro-

gramu rozwoju przedsiębiorczości młodych lub Euroekonomista XXI wieku. 4. Na podstawie już przeprowadzonych konsultacji można przyjąć, że w najbliższym okresie istnieje możliwość: l uzyskania ze strony MEiN zapisu o zwolnieniu maturzystów z egzaminu z przygotowania zawodowego (przedmiot ,,przedsiębiorczość’’ – propozycja prof. M. Rockiego, poparta przez sekretarza naukowego KG OWE na posiedzeniu kapituły rankingu szkół średnich – 2006 została zapisana przez przedstawicieli MEiN towarzyszących sekretarzowi stanu w MEiN); l wzmocnienia pozycji OWE w PTE – np. za pomocą instrumentu lub instytucji finansowania karier laureatów OWE (np. przyznawania stypendiów, podobnie, jak to zainicjował na przełomie tysiącleci O/PTE w Zielonej Górze – inicjatywa J. Grzelaka-seniora); l pełniejszego powiązania planów rozwoju PTE z nauczycielami i szkołami związanymi z OWE – głównie przez regionalne O/PTE i sprawdzone formy pracy z utalentowaną młodzieżą, ale przy wykorzystaniu nowoczesnych technik edukacyjnych i już zdobytych doświadczeń w projekcie, jak wygrać olimpiadę wiedzy ekonomicznej. Andrzej Muszyński

Krystyna Leśniak-Moczuk, Andrzej Muszyński

Vlotho 2006 – XV-lecie seminariów polsko-niemieckich Zbliża się XV seminarium polsko-niemieckie Vlotho 2006. Zgodnie z zasadą prezentacji inicjatyw społecznych PTE, o kolejnych seminariach informowaliśmy w biuletynach PTE oraz na posiedzeniach władz krajowych PTE, konferencjach i seminariach naukowych. Zwykle – po zakończeniu seminarium. Tym razem – przed 13 sierpnia br. Od następnego dnia, kolejny raz, ponad 20-osobowa grupa PTE, złożona z nauczycieli akademickich i przedstawicieli praktyki gospodarczej – członków Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego – będzie uczestniczyła w seminarium, którego motywem jest ,,Społeczna gospodarka rynkowa’’. Seminarium to – organizowane tradycyjnie przez Fundację Ludwika Erharda z Bonn i zarząd krajowy PTE w Warszawie – odbywa się w Ogólnoeuropejskim Ośrodku Studiów we Vlotho nad Wezerą.

Kierownictwo seminarium sprawują dr HorstFriedrich Wuensche, dr Piotr Pysz i prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE. Pierwsze odbyło się z inspiracji nieżyjącego już – niestety – prof. Bronisława Miszewskiego. Współinicjator tych seminariów, dr Piotr Pysz, wspominał: ,,Od początku działalności seminaryjnej można było zorientować się, że dwutygodniowe zajęcia z grupami wysoko wykwalifikowanych polskich wykładowców ekonomii nie mogą ograniczać się jedynie do klasycznego wykładu połączonego z dyskusją. Aby zainteresować uczestników tematyką, konieczne było zastosowanie metod aktywizujących. Istotne w tym zakresie były studia nad literaturą niemieckojęzyczną i dyskutowanie wybranych tematów w mniejszych grupach seminaryjnych, z reguły licząBiuletyn PTE nr 3/2006

17


Społeczna gospodarka rynkowa cych 4 – 5 osób’’.1) Seminaria wzbogacano spotkaniami z wybitnymi niemieckimi ekonomistami oraz politykami gospodarczymi. Organizatorem była corocznie Fundacja Ludwiga Erharda w Bonn. Uzupełnieniem wykładów, dyskusji i samodzielnej pracy w grupach seminaryjnych był filmy fabularne i dokumentalne związane lub podejmujące problematykę spotkań seminaryjnych – na przykład prezentujące problematykę przygotowań do reformy walutowej i gospodarczej w 1948 r. oraz rozwoju społecznej gospodarki rynkowej Niemiec zachodnich. Warto przypomnieć, że wśród uczestników seminarium od początku reprezentowani byli przedsta-

wiciele regionalnych oddziałów PTE z takich centrów, jak m.in. Warszawa, Szczecin, Zielona Góra, Poznań, Bielsko-Biała, Katowice, Wrocław, Łódź, Rzeszów, Toruń, Olsztyn, Lublin, Kielce, Bydgoszcz, Opole. W ramach nagradzania najbardziej utalentowanych uczniów, zapraszani na seminaria byli i są laureaci Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej. W ten sposób PTE rozwija społeczny ruch ekonomiczny PTE i popularyzowane są wartości koncepcji społecznej gospodarki rynkowej jako gospodarki opartej na wiedzy, umiejętnościach i zaufaniu. Z publikowanych wspomnień uczestników wynika, że każde seminarium – mimo wspólnych podstaw naukowych – było odmienne i niepowtarzalne.2) Na bazie zawiązanych znajomości i zrodzonych pomysłów we Vlotho organizowano konferencje i seminaria O/PTE w kraju i poza jego granicami. Coraz częściej powstają na tej bazie nowe opracowania, konferencje i prace naukowe. Nie sposób wymienić wszystkich. Na przykład: 18

Biuletyn PTE nr 3/2006

1. Do 1995 roku seminaria koncentrowały się w całości wokół problematyki związanej ze społeczną gospodarka rynkową Niemiec. Od 1996 roku zakres tematyczny seminariów rozszerzono o integrację europejską, a kierowanie seminarium od prof. B. Miszewskiego przejęła prof. E. Mączyńska. 2. Praktycznie po 1996 roku do 2002 roku na seminariach dominował kontekst europejski. Na szóstym seminarium – reforma gospodarcza i walutowa 1938 r., katolicka nauka socjalna i jej wpływ na koncepcję socjalnej gospodarki rynkowej, wpływ ordoliberalizmu i federalizmu na koncepcję socjalnej gospodarki rynkowej, rozwój europejskiej integracji od planu Schumanna – 1950 do konferencji rządowej – 1996, niebezpieczeństwa i szanse Unii Gospodarczej i Walutowej w Europie, rozszerzenie Unii Europejskiej o państwa wschodnioeuropejskie, europejska integracja jako nadawanie ekonomicznego i politycznego kształtu rzeczywistości i przyszłości Europy. 3. Po ósmym seminarium regionalny O/PTE w Zielonej Górze zorganizował, w powiązaniu z obchodami 40-lecia istnienia oddziału, seminarium na temat: ,,Doświadczenia niemieckie dla polskiej praktyki rozwoju oraz współpracy transgranicznej’’ – seminarium przewodniczyła prof. Elżbieta Mączyńska, wtedy jako wiceprezes ZK PTE, a pomagał jej dr Piotr Pysz z Uniwersytetu w Oldenburgu, organizator seminariów we Vlotho. Po przystąpieniu Polski do UE rola dyskusji o społecznej gospodarce rynkowej i jej podstawach naukowych wzrosła, gdyż objęła szersze kręgi społeczne. Coraz częściej podnoszono znaczenie zapisów konstytucyjnych, aspekty ustrojowe modelowania społecznej gospodarki rynkowej w UE oraz praktyczne znaczenie doświadczenia niemieckiego. Swego rodzaju podsumowaniem dwunastoletniej współpracy polsko-niemieckiej była wspólna, polsko-niemiecka konferencja pt. ,,Społeczna gospodarka rynkowa w Polsce’’, zorganizowana 7 marca 2002 r. Zredagowano odrębne wydawnictwo o doświadczeniach w budowie modelu społecznej gospodarki rynkowej pt. ,,Społeczna gospodarka rynkowa. Idea i możliwości praktycznego wykorzystania w Polsce’’


Społeczna gospodarka rynkowa – pod redakcją Elżbiety Mączyńskiej i Piotra Pysza, wydane w ramach serii wydawniczej PTE ,,Ekonomia i świat współczesny’’ w 2003 r. Zamieszczono w nim historię seminariów i zaprezentowano – obok klasyków teorii społecznej gospodarki rynkowej W. Eukena, A. Müllera-Armacka i W. Röpke – sylwetkę profesora Bronisława Miszewskiego. Pełne streszczenie dorobku naukowego i towarzyskiego dotychczasowych seminariów jest praktycznie niewykonalne w jednym artykule przez jednego autora, nawet jeżeli korzysta on z pomocy organizatorów seminarium. W prezentowanych obrazach można jednakże przekazać informacje o tym, na jakie tematy w ramach każdego seminarium odbywały się wykłady i wielowątkowe dyskusje prowadzone w języku niemieckim. I tak – na przykład: 1. Piotr Pysz z Uniwersytetu w Oldenburgu prowadził wykłady dotyczące niemieckiej gospodarki narodowej i nauk ekonomicznych w okresie socjalizmu, ordoliberalizmu i jego wpływu na koncepcję społecznej gospodarki rynkowej oraz oczekiwań krajów Wschodu od Unii Europejskiej. 2. Dr Horst-Friedrich Wünsche z Fundacji Ludwika Erharda z Bonn przedstawiał koncepcję Ludwika Erharda w zakresie podstawowych elementów społecznej gospodarki rynkowej i europejskiej integracji. 3. Prof. Elżbieta Mączyńska przedstawiała znaczenie niemieckich doświadczeń społecznej gospodarki rynkowej dla europejskiej integracji oraz polityki gospodarczej w Polsce i innych krajach środkowoeuropejskich. 4. Na seminariach po 1996 roku wykłady zaprezentowali także dr Theo Mechtenberg i dr Gerhard Schusselbauer z Gesamteuropaisches Studienwerk E.V. we Vlotho na temat katolickiej nauki społecznej oraz niemieckiego federalizmu i ich wpływu na koncepcję społecznej gospodarki rynkowej; prof. dr Roland Scharff na temat rozwoju europejskiej integracji od planu Schumanna w 1950 roku do konferencji rządów w 1996 roku, prof. dr Paul Welfens z Uniwersytetu w Rostocku na temat doświadczeń i szans unii gospodarczej i walutowej w Europie, prof. dr Hans Kamiński na temat ekonomicznego i politycznego wykształcenia w Unii Europejskiej. 5. Uczestnicy seminarium korzystali z organizowanych spotkań w Bonn, w tym z kierownikiem Fundacji Ludwika Erharda, prof. dr. Otto Schle-

chtem. Obok wysłuchania wykładów mogli też m.in. uczestniczyć w dyskusji na temat społecznej gospodarki rynkowej dla całej Europy lub porozmawiać z Elmarem Brokiem, członkiem Europejskiego Parlamentu o przyszłości Europy. (Audiowizualnym uzupełnieniem tych spotkań były filmy dokumentalne o życiu i pracy Ludwika Erharda oraz o transformacji systemowej we wschodniej Europie jako warunku wstąpienia do Unii Europejskiej.) 6. Ważna formą uczestnictwa w seminarium była praca w grupach roboczych nad przygotowaniem syntezy z artykułów niemieckich klasyków społecznej gospodarki rynkowej w następujących grupach tematycznych: l socjalizm w chrześcijańskiej odpowiedzialności Oswalda Nell-Breuninga,

l ordoliberalizm przedstawicieli nauk ekonomii politycznej Franza Bohma, Waltera Euckena, Wilhelma Röpke, Aleksandra Rustowa, l problematyka integracji europejskiej Ludwika Erharda (w programie merytorycznym VI Seminarium odbyło się spotkanie z prof. dr. Johanem Eekhof w Naukowym Centrum – Związku Fundacji Nauki Niemieckiej w Bonn, który wygłosił wykład o socjalnej gospodarce rynkowej dla całej Europy). Oprócz bogatej w dyskusje działalności naukowej realizowany był program dodatkowy, m.in. turystyki, sportu i kultury, Do tradycji seminariów należy zaliczyć cykl wieczornych spotkań z okazji rozpoczęcia, półmetka i zakończenia pobytu, organizowany w miejscowej ,,piwniczce’’. Jak zapewniali uczestnicy, niektórzy przedstawiciele polskich ekonomistów na seminariach ujawnili szczególne talenty, np. podczas wieczornych spotkań przy gitarze i muzyce.3) Biuletyn PTE nr 3/2006

19


Społeczna gospodarka rynkowa Namiastką panującej atmosfery mogą być następujące strofy: 1. ,,Roztrząsamy zagadnienia, co jest rynek co socjalizm, by nie popaść w wypaczenia pochwalamy markt realizm’’; 2. ,,Od Euckena i Erharda poznajemy myśli dwieście, by mieć pewność: tylko twarda konkurencja może dać dobrobyt wreszcie’’.

3. ,,On już to słuchał, już zna serpentyny, zawiłej wiedzy firmament i te książki czytane nad ranem... Ona już wie, już zna te historie, o tym, że Erhard Euckena rozumie, że prawie ze sobą są zgodni, ona na pamięć to umie... Czy te książki mogą kłamać?...’’ Turystycznym akcentem pobytu w Bonn było zwiedzanie Muzeum Historii Niemiec oraz osobliwości miasta. Seminarzyści zwiedzili m.in. znane uzdrowiska w Bad Oeynhausen i Bad Pyrmont oraz perłę renesansu – miasteczko Lemgo. Nie brakowało czasu na wakacyjny relaks dla miłośników porannego pływania czy joggingu. Kulturalnym elementem programu seminarium było wyjście na koncert do Park Theater w Bad Oeynhausen, podczas którego można było delektować się utworami Berga i Beethowena, wykonywanymi przez orkiestrę z Bielefeld. Zróżnicowany dobór uczestników seminarium, zarówno z praktyki gospodarczej, jak i samodzielnych oraz młodych przedstawicieli nauk ekonomicznych z uczelni i instytucji ekonomicznych, a także laureatów Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej przyczynił się do wykorzystania na wielu płaszczyznach wiedzy nabytej w trakcie naukowych spotkań. Prak20

Biuletyn PTE nr 3/2006

tykom – pozwalał wzbogacić swój warsztat pracy zawodowej, a dla świata nauki program seminarium stał się zarówno inspiracją do rozszerzania zakresu bądź pogłębiania prowadzonych badań naukowych, jak i sposobnością zdobywania nowych doświadczeń dydaktycznych. Seminaria przyczyniały się i przyczyniają do rozszerzania i nawiązywania nowych podstaw współpracy z ośrodkami naukowymi z Niemiec oraz sprzyjają integracji polskiego środowiska ekonomicznego z odległych zakątków Polski. Można przyjąć, że bezpośrednimi korzyściami były, są i będą m.in.: l wzbogacanie dotychczasowej wiedzy o aktualnych, zmieniających się w szybkim tempie problemach ekonomicznych nurtujących Europę w dobie przemian, l pełniejsze poznanie teorii niemieckich ekonomistów; l zapoznawanie się z doświadczeniami niemieckich praktyków gospodarczych i politycznych, l praktyczne doskonalenie umiejętności językowych. Decydując się na wyjazd do Vlotho trzeba przygotować się na codzienne obowiązkowe i czynne uczestnictwo we wszystkich zajęciach przedpołudniowych i przez większość dni również popołudniowych, prowadzonych wyłącznie w języku niemieckim. 1)

Zob. P. Pysz – Seminaria na temat społecznej gospodarki rynkowej. [w:] E. Mączyńska, P. Pysz (red. naukowa) – ,,Społeczna gospodarka rynkowa. Idee i możliwości praktycznego wykorzystania w Polsce’’, Seria wydawnicza PTE ,,Ekonomia i świat współczesny’’ PTE-BELLONA. Warszawa 2003, s. 259. 2) Zob. E. Mączyńska, P. Pysz (red. naukowa) ,,Społeczna gospodarka rynkowa. Idee i możliwości praktycznego wykorzystania w Polsce’’, Seria wydawnicza PTE ,,Ekonomia i świat współczesny’’ PTE-BELLONA. Warszawa 2003 oraz biuletyny PTE, w tym z lat 1998 – 2005. 3) Spotkania odbywały się w miłej atmosferze przy świecach, śpiewie i pląsach w rytm muzyki płynącej z polskiej taśmoteki. Wydarzenia były zapisywane w kronice pisanej wierszem i wzbogaconej poetycką twórczością seminarzystów – m.in. w postaci twórczości poetyckiej (a propos... wrażenia z pobytu i reminiscencje z naukowych teorii wyrażali w wierszach i piosenkach tworzonych na żywo i zapisywanych w kronice). Krystyna Leśniak-Moczuk, Andrzej Muszyński


Kalendarium 9.10.06.2006

12.06.2006

Uroczyste zakończenie XIX Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej. Spotkanie tym razem zorganizowano w Ministerstwie Finansów (szerzej na stronie internetowej PTE (www.pte.pl).

Dyskusja redakcyjna ,,Nowego Życia Gospodarczego’’ z udziałem władz PTE i TNOiK o projekcie strategii rozwoju kraju na lata 2007 – 2015 oraz narodowej strategii spójności w warszawskim Domu Ekonomisty PTE pod przewodnictwem prof. E. Mączyńskiej, prezes PTE (szerzej – w biuletynie).

9. – 10.06.2006 Konferencja O/PTE w Łodzi pod patronatem Stanisława Witaszczyka, marszałka wojewódzrwa, pt. ,,Konkurencyjność firm regionu łódzkiego na rynkach międzyna-rodowych’’ (Spała 2006) z udziałem prof. E. Mą-czyńskiej, prezes PTE oraz przedstawicieli rządu, władz samorządowych, przedsiębiorców.

13.06.2006 Podpisanie kolejnego wniosku o dofinansowanie PTE we współpracy z Europejskim Centrum Rozwoju Przedsiębiorczości (EuCP) – tym razem o zwrot nakładów poniesionych na modernizację Warszawskiego Domu Ekonomisty

14.06.2006

W czasie obrad drugiego dnia konferencji...

Posiedzenie władz krajowych Polskiego Towarzystwa Ekonimicznego – prezydium ZK PTE i ZK PTE. Na posiedzeniu ZK PTE wręczono najwyższe odznaczenia honorowe PTE zasłużonym kolegom – Maciejowi Cychnerskiemu, Józefowi Orczykowi i Tadeuszowi Orłowskiemu. Wysłuchano opinii o wynikach finansowych ZK PTE za 2005 r., przygotowanych przez:

Biuletyn PTE nr 3/2006

21


Kalendarium i plany l niezależnego, biegłego rewidenta, panią Janinę Bielak, l krajową komisję rewizyjną towarzystwa, Jednomyślnie przyjęto sprawozdanie za 2005 r. Jednocześnie sformułowano i przyjęto do pilnej realizacji zalecenia pokontrolne, z uwzględnieniem wniosków Krajowej Komisji Rewizyjnej Towarzystwa oraz uwag dotyczące naprawy finansów PTE.

21.06.2006 Posiedzenie Komitetu Głównego Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej (KG OWE). Przyjęto koncepcję i harmonogram XX OWE (wraz z propozycją uatrakcyjnienia OWE) – szerzej w biuletynie PTE.

22.06.2006 II konserwatorium z cyklu ,,Czwartki u ekonomistów’’ pt. ,,Założenia do budżetu – reforma finansów publicznych’’ (szerzej – na stronie internetowej PTE oraz w biuletynie).

5.07.2006 Posiedzenie rady programowej VIII Kongresu Ekonomistów Polskich w PTE pod przewodnictwem prof. E. Mączyńskiej , prezes PTE (szerzej – na stronach internetowych PTE).

5.07.2006 Posiedzenie rady programowej konferencji ,,Etyka w działalności gospodarczej’’ – współorganizowanej przez ZK PTE i EBEN-Polska, zainicjowanej przez prof. B. Klimczak.

Najbliższe plany... 13.08.2006 15-lecie seminarium we Vlotho – wyjazd grupy pod przewodnictwem E. Mączyńskiej, prezes PTE, na jubileuszowe seminarium polskoniemieckie. 20.09.2006 Drugie posiedzenie Rady Programowej VIII Kongresu Ekonomistów Polskich.

26.06.2006

21.09.2006

Posiedzenie komisji konkursu im E. Lipińskiego pod przewodnictwem prof. E. Rychlewskiego.

III konwersatorim ,,Czwartki u ekonomistów’’ na temat ,,Eurowyzwania 2010 – waluty a globalizacja’’ w Warszawskim Domu Ekonomisty przy u. Nowy Świat 49

26.06.2006 Udział prof. E. Mączyńskiej, prezes PTE w jubileuszu 65. rocznicy urodzin prof. B. Wawrzyniaka, zorganizowanej przez WSPiZ im. L. Koźmińskiego oraz przyjaciół Profesora.

27.09.2006 Drugie posiedzenie rady programowej konferencji ,,Etyka w działalności gospodarczej’’ – współorganizowanej przez ZK PTE i EBEN-Polska.

5.07.2006

Na posiedzeniu Rady Programowej VIII Kongresu Ekonomistów Polskich

22

Biuletyn PTE nr 3/2006

Rada Programowa Konferencji PTE i EBEN-Polska




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.