Panorama Magazine issue 177

Page 16

Społeczeństwo

Wielki skok Najczęściej w pojedynkę, z łyżeczką do herbaty, klamką lub zabawkowym pistoletem w dłoni. W szaliku na głowie albo w kominiarce. Nie dłużej niż minutę, przeważnie w czwartek. Tak się w Polsce napada na banki, a właściwie na małe agencje pozbawione ochrony. Policyjne statystyki mówią o pladze.

www.express.bydgoski.pl

M

ożna śmiać się z przestępcy, który z rewolwerem dziecięcym idzie napaść na bank. Można drwić z jego prymitywnych metod, gdy kopniakiem próbuje rozbić drzwi kasy. Ale sprawa jest poważna.

Po serii napadów, do których doszło na początku tego roku w naszym regionie, powołano specjalną grupę dochodzeniowo-śledczą. Problem dotyczy nie tylko naszego terenu. Tak dużej liczby napadów rabunkowych na placówki bankowe w powojennej historii polskiej kryminalistyki dotąd nie notowano. Pierwsze niepokojące symptomy pojawiły się w 2000 roku, gdy doliczono się 91 napadów. Padł rekord. Szybko o nim zapomniano, bo następne lata zaczęły przynosić spadek liczby zdarzeń. Aż do roku 2009. Tego, co się wówczas stało (121 napadów) i co dzieje się aktualnie, nikt się nie spodziewał. Około

170 ataków na banki w 2010 r. oznacza, że nie ma tygodnia, by ktoś o złych zamiarach nie zapukał do kasowego okienka. Tylko w Kujawsko-Pomorskiem stało się to 23 razy (przy zaledwie 5 napadach w ubiegłym roku). W 9 przypadkach udało się ująć sprawcę. To niezły wynik przy ogólnopolskiej wykrywalności tych czynów na poziomie 30 proc. (całkowity wskaźnik wykrywalności w 2009 r. to 67 proc.). Instytut Bezpieczeństwa Gospodarczego z Warszawy cyklicznie publikuje w internecie raporty, z których wynika, że w Polsce napada się głównie na małe od-

działy banków lub prywatne agencje. Robią to przeważnie amatorzy, niezwiązani ze środowiskiem przestępczym i działający w pojedynkę. Dlatego właśnie, zdaniem ekspertów, trudno ich ująć. Niezamaskowany mężczyzna, który w marcu tego roku w agencji przy ul. Jamontta w Toruniu kopniakiem wyważył drzwi do pomieszczenia kasowego, a potem uderzył kasjerkę, ukradł około 50 tys. zł. Dokonany dwa dni wcześniej napad w bydgoskim Fordonie miał podobny przebieg (pracownica znalazła się w szpitalu), tym razem jednak rabuś odszedł z niczym. Śledczy, zakładając, że obu czynów mógł dokonać ten sam osobnik, przekazali mediom szkic pamięciowy i zdjęcie z monitoringu z obu miejsc, wyznaczając nagrodę 3 tys. zł za informacje na temat sprawcy. Do dzisiaj nikt się po nią nie zgłosił. Nie wykryto zresztą sprawcy żadnego z 4 napadów, jakie w tym roku zdarzyły się w Toruniu. W Bydgoszczy wytropiono 5 spośród 9 sprawców. 27-latka z Chełmna nie udało się doprowadzić do prokuratury. Ostrzeżony przez kogoś popełnił samobójstwo przed zatrzymaniem. Choć banki starają się nie podawać kwot, które im zrabowano, IBG oblicza, że średnia na jeden skok wynosi 19 tys. zł, przy czym wielu przestępców zadowala się kwotą 500-5000 zł.

Polski napad na bank trwa nie dłużej niż minutę

Mniejsze oddziały banków coraz częściej narażone są na ryzyko obrabowania. Z tego powodu wielu właścicieli wprowadza dodatkowe zabezpieczenia.

16 03_Pano_spole.indd 16

Zdarzają się oczywiście wyjątki, których i tak fi rmy ochroniarskie nie potrafią wykorzystać. - Mieliśmy napad 4 lata temu. Weszło ich trzech, z łomami, nie byli zamaskowani. Moja mama i pracownica agencji zostały pobite, ponieważ nie chciały zdradzić, gdzie jest sejf. Cały napad mógł trwać kwadrans, bo bandyci zamknęli się w agencji i szukali. W końcu znaleźli i uciekli. Ukradli kilkadziesiąt tysięcy. Zdążył przyjechać mój mąż, zdążyła policja, a na końcu, po 40 minutach zjawili się ochroniarze - nie bez goryczy wspomina właścicielka agencji, prosząc o zachowanie anonimowości. Po napadzie zrezygnowała z działalności. Przedtem jednak kilkakrotnie uruchamiała przycisk cichego powiadomienia, chcąc sprawdzić, jak szybko zareaguje ochrona. Patrol przyjeżdżał po kilkunastu minutach. Za miesiąc takiej ochrony trzeba było płacić 120 zł. - Wielu moich znajomych rezygnuje albo się nad tym zastanawiają. Życie jest

24.co.uk 2011-01-17 12:46:58


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.