Magiczne opowiesci z rodzinnych stron

Page 64

dziecięcych wypraw na podmokłe łąki, gdzie płynęła rzeczka Cetynia, tocząca swe kryształowe wody, by połączyć się z Bugiem. W jej rozlewiskach, w soczystej zieleni młodych traw złociły się dorodne kaczeńce. Z rozrzewnieniem wspominam te czyste wody Cetyni, w której żyjące rybki – kiełbiki – można było łowić gołymi rękami. Rzeczkę przechodziło się, skacząc po wystających kamieniach. Brodziliśmy bosymi stopami w chłodnej jeszcze wodzie, do domu wracaliśmy przemoczeni – powód łajania i bury od rodziców – ale za to z przecudnej urody naręczami żółtych kaczeńców i przetkanych błękitem, pachnących niezapominajek, czyli „żabich oczek”. Te świeżo pachnące bukiety zdobiły stoły wiejskich chat. Cetynia tworzyła za wioską piękne zakole – doskonałe miejsce do kąpieli. Pod wieczór wiejscy chłopcy gromadzili się nad wodą i do późnego wieczora z okrzykami na ustach zażywali kąpieli. Była też kładka, którą przechodziło się na folwark, posiadłość dziedzica, pana Winnickiego. Okazały pałac i wspaniały ogród interesowały pracowników dworskich, a ich dzieci często podkradały się, by podglądać toczące się tam życie. Zazdrościły, gdy z alei wyłaniała się elegancka kareta zaprzężona w piękne konie z woźnicą w liberii na koźle, a wewnątrz pani dziedziczka z córkami podążały do krawcowej. Szkoła i remiza strażacka to dwa miejsca, które spełniały ważną rolę edukacyjno-kulturalną. Miejscem wiejskich wesel i zabaw była remiza strażacka, która dysponowała sceną i niewielką salą widowiskową. Tutaj odbywały się przedstawienia, tzw. komedyjki, a gospodynie domowe organizowały konkursy kulinarne. Mały drewniany budynek to szkoła – skarbnica wiedzy; w jednej połowie dwie sale lekcyjne, a w drugiej skromne mieszkanie dla nauczycieli. Biblioteka 64


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.