Esencjonalizm: w poszukiwaniu zdrowej oraz nowoczesnej gospodarki plemiennej

Page 4

Nikodem M. Laos

Strona |4

Zarys sytuacji globalnej Na dobrą sprawę zaczęło się w czasach wypraw krzyżowych, kiedy zwykły kawałek papieru stanowił równowartośd zdeponowanego wiele kilometrów dalej majątku. Jednak przez setki lat ten system ewoluował, zmieniał się, ale także korumpował. Ostatecznie doprowadziło to do sytuacji, kiedy te papierki nie stanowią już żadnej realnej wartości. Ponieważ papiery, stanowią równowartośd innych papierów, które kiedyś były równowartością czegoś, co już dawno przestało istnied. W tej chwili jesteśmy w sytuacji, kiedy mamy wielką, nadmuchaną baokę mydlaną wyobrażeo, z których ludzie dopiero powoli zaczynają zdawad sobie sprawę. Jednak świadomośd ta rośnie dzięki narzędziu, które dla szerokiej publiczności narodziło się dopiero niedawno. Internet. Już w starożytnych wierzeniach mówiono o tym, że wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni. Efekt motyla mówi o tym, że trzepot skrzydeł motyla może wywoład huragan na drugim koocu świata. Jednak dopiero za sprawą Internetu mieliśmy okazję przekonad się o tym, jak to faktycznie działa. Na czym polega fakt, że wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni. Ewolucją, ale też prawdziwą rewolucją stała się druga generacja Internetu – tzw. Web 2.0, nazywane także Internetem społecznościowym. Na tej fali najsilniej wypłynął Facebook oraz jego rosyjski i chioski odpowiednik. Do tego doszedł jeszcze Twitter, polegający w gruncie rzeczy na wysyłaniu publicznie dostępnego smsa. Właśnie te dwa portale stały się podstawą pod rozpowszechnianie informacji przez grupę tzw. Anoymous, czyli Anonimowych. Właśnie ta grupa, zainspirowana działaniami twórcy WikiLeaks, rozpowszechniała informacje o tym, jak głęboko skorumpowane i zakłamane są rządy paostw. Na dobrą sprawę wszystkich bez wyjątku. Działalnośd tej grupy doprowadziła do uświadomienia ludziom znanej od dawna prawdy, że „władza absolutna, korumpuje absolutnie”. Ludzie w koocu zaczęli otwierad oczy i uświadamiad sobie, że władza jedynie próbuje się wybielad w dośd żrącym wybielaczu. Aż w koocu pojawiła się dziura. I coraz więcej ludzi zaczęło przez tą dziurę przyglądad się ich działaniom. Krytyka rządzących przestała byd domeną ludzi od tzw. „teorii spiskowych”. Tajne depesze, prywatne rozmowy, niewygodne fakty. Do tego gigantyczny kryzys finansowy spowodowany tym, że baoka spekulacyjna pękła. Bo musiała kiedyś pęknąd. I pękad będzie coraz bardziej. Właśnie te wydarzenia doprowadziły do zrodzenia się fali tzw. Oburzonych. Początkowo na ulicach Madrytu, a z czasem w stolicach i miastach na całym globie pojawiały się grupy protestujących osób. Ich głównym hasłem stało się „my jesteśmy 99 procentami” – nawiązując do faktu, że ludzie będący u władzy należą liczebnie do zdecydowanej mniejszości. Jedynym problemem jest fakt, że te 99% zupełnie dobrowolnie oddało na przestrzeni wieków prawo do decydowania za siebie temu 1%. To nie jest tak, że nie da się tego inaczej poukładad. Da się. Cały szkopuł tkwi w tym, że najwyraźniej Ci z 99% chcieliby się po prostu zamienid miejscami z tymi z 1% jako, że nie mają najwyraźniej pomysłu na to, jak zmienid świat, w którym żyjemy.

w

poszukiwaniu

zdrowej

i

nowoczesnej

Esencjonalizm: gospodarki plemiennej


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.