Magazyn Sztuki no 1

Page 145

Kuba Szreder: Europejski Kongres K ultury

kolejną europejską Twierdzę, zaopatrzoną w najnowszej klasy aparaturę do kontrolowania i ograniczania przepływu ludności.

Kryzys reprezentacji czyli o zamknięciu władzy Nie mniej znaczący od rozdziału pomiędzy twórcami i społeczeństwem jest podział na politycznych reprezentantów i tych, których w teorii mają oni reprezentować. Wiele już powstało analiz o kryzysie klasy politycznej, o sprowadzeniu rządzenia do zarządzania, o partyjnych biurokracjach, które reprezentują jedynie interesy własnego aparatu, wreszcie o pozbawieniu tych biurokracji realnej władzy, która spoczywa na globalnych rynkach, o infiltracji przez dobrze zorganizowane lobby, o powstaniu nowej polityczno-ekonomicznej oligarchii, w której naprzemiennie sprawuje się funkcje w rządzie i wielkim biznesie, o oddzieleniu politycznej reprezentacji od obywateli, których opinie i interesy coraz rzadziej brane są pod uwagę. Można się zastanawiać, czy przed nami kształtuje się jakaś nowa jakość, czy jest to raczej strukturalny problem demokracji reprezentatywnej. Krytyka reprezentacji dotyczy wszystkich reprezentantów, nie tylko partii parlamentarnych, ale też grup nacisku i „niezależnych” stowarzyszeń. EKK replikował podziały na kulturę i politykę kulturalną, zarządzających i zarządzanych, świat idei i twardą rzeczywistość ministerialnych negocjacji. Jeżeli na EKK spojrzymy jak na prototyp powstającej sfery publicznej, to rzuca się w oczy, rozdzielenie przestrzeni dyskusji, walki i wymiany idei od obszarów, na których podejmuje się decyzje i dokonuje technicznych uzgodnień. Dokładnie w tym miejscu przebiega podział pomiędzy porządkiem słów i porządkiem rzeczy. Pomiędzy ideami a twardymi faktami, intelektualnymi zaklęciami i prozą europejskiej biurokracji. Publiczne dyskusje nie mają żadnych politycznych skutków. Polityka nie odbywa się na forum publicznym, tylko w zamkniętych i pilnie strzeżonych salach konferencyjnych. Ukryta przed wścibskim tłumem, który mógłby zakłócić ich porządek.

Warto zwrócić uwagę na praktykowaną we Wrocławiu dialektykę przestrzennej bliskości i separacji. Właściwie jedynie sto metrów i paruset ochroniarzy dzieliło od siebie rozdyskutowaną publiczność od publicznej władzy. Ludzi idei od polityków. Siłą rzeczy jedni nie mieli czasu słuchać drugich, ponieważ dokładnie w tym samym czasie toczyli obrady o zupełnie odmiennym charakterze. Intelektualiści wysłuchiwani są na zamkniętych spotkaniach, kiedy przemienią się w ekspertów, dysponujących techniczną wiedzą o wycinku rzeczywistości lub otoczonych podejrzanym nimbem „autorytetu”. Decyzje podejmuje się jednak zawsze z pominięciem teoretycznych suwerenów demokracji, czyli przy wykluczeniu z procesu sprawowania władzy samego ludu. Tak wygląda władza biurokracji, uniezależniona od obywateli, która nie potrzebuje idei i programów, tylko eksperckiej wiedzy i technicznych rozwiązań. Oparta na ciągłej negocjacji i konsensusie, który jednak nie powstaje w bezpośrednim starciu z obywatelami. Nie jest wynikiem walki idei, tylko efektem technicznej logiki biurokracji. Opiera się na rozdziale pomiędzy wyobraźnią i rozumem praktycznym, wartościami i rzeczywistością, obywatelską wolą i technokratycznym zarządzaniem. Ten Kongres różnił się od Kongresu Pokoju z 1948 roku w jednej, zasadniczej kwestii. Twórcy kultury zapomnieli, że słowo można przekuć w czyn jedynie dzięki woli ludzi, którzy ideę będą chcieli wprowadzić w życie. Którzy będą strajkować, demonstrować, domagać się respektowania swoich praw jako ludzi i obywateli. Bez ich udziału zamiera sfera publiczna, a bez publicznej kontroli każda władza się degeneruje. Przed twórcami kultury pojawia się dylemat. Czy większy sens ma przekonywanie współobywateli o tym, że kultura się liczy?1 Czy raczej umoszczenie się w wygodnej roli ministerialnych ekspertów lub dworskich artystów? Pogrążenie się w społecznej dynamice czy lobbowanie niereprezentatywnych reprezentantów?

1 aluzja do popularnego hasła Stowarzyszenia Obywateli Kultury

145 (01/2011)


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.