Może coś Więcej nr 24 / 2015 (50)

Page 64

źródło: www.pixabay.com

Aby zaspokoić swoją ciekawość klikną w każdy kontrowersyjny tytuł. Bo gdyby tak nie było, to poziom mediów nie prezentowałby takiej biedy umysłowej i takiego łajdactwa. W końcu nie tak dawno wybuchła „afera” z „Faktem” w roli głównej, kiedy to dziennik opublikował na stronie tytułowej dziecko zaatakowane przez szaleńca siekierą. Oczywiście ludzie byli oburzeni takim zachowaniem ze strony dziennikarskich hien. Ale gazetę kupili. I kupować będą. PORNO NIKOMU JUŻ NIE STRASZNE? Wracając do sztuki – albo może „sztuki”? – we wrocławskim teatrze. Ludziom ma prawo nie podobać się, że w teatrze utrzymywanym ze środków publicznych będą rozgrywały się nieprzyzwoite sceny. Problemem tutaj zdaje się być to, że pornografia już nie jest taka straszna. Nagość już tak nie szoku-

64

je, skoro mamy jej wokół siebie aż tyle. W filmach już dawno nikt nie oburza się nagą piersią, czy sceną seksu. Dostęp do stron pornograficznych jest właściwie nieograniczony. Ze swoich pornograficznych zamiłowań dał się nie tak dawno poznać pewien były poseł, który praktycznie dobrowolnie wpuścił w szeregi mediów społecznościowych informacje o własnych upodobaniach. Pornografia nie robi na ludziach wrażenia do tego stopnia, że nie tak dawno temu czasopismo dla panów znane z prezentowania kobiecych wdzięków zdecydowało, że teraz owe wdzięki będą prezentować tylko w ubraniach. Kierownictwo redakcji uznało bowiem, że skoro Internet jest wszechobecny, to każdy sobie roznegliżowane kobiety może wyszukać na własną rękę. Sam fakt, że pornografia stała się stałym elementem życia społecznego jest godny pożałowania. Pokazuje

to, że ludzie coraz bardziej zwierzęcieją, kierują się prymitywnymi instynktami, szukając coraz to nowych bodźców, żeby tylko zaspokoić swoje pragnienia. Dlatego trzeba pójść dalej i pornografię wpuścić w szeregi teatru, gdzie jeszcze nie tak dawno człowiek miał możliwość obcować z tzw. lulturą wysoką. Teraz to wszystko się miesza. Tylko z drugiej strony po co się od razu oburzać? Kto nie chce takiej sztuki oglądać zwyczajnie na nią nie pójdzie, nie kupi biletu i będzie uważał, że wykorzystanie takich elementów jest zwyczajnie niesmaczne i nie powinno mieć miejsca. Kto ma ochotę taki spektakl obejrzeć, kupi bilet i zasiądzie na widowni. Po wszystkim znajdzie wytłumaczenie i artystyczne uzasadnienie nawet dla najbardziej obrzydliwej rzeczy jaką na scenie zobaczy. Koniec końców jeden rabin powie tak, a inny rabin powie nie. Nic z tym nie zrobisz. 


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.