Może coś Więcej, nr 12

Page 16

WYDARZENIA I OPINIE

Chętny na

samo – bójstwo Nie ma co do tego wątpliwości, że Krzysztof Krauze jest jednym z bardziej ciekawych twórców jeśli chodzi o polskich reżyserów. Był on licznie nagradzany za swoją twórczość nie tylko nagrodami indywidualnymi jak w

Długu i Placu Zbawiciela, ale także pośrednio ze względu na to jak chętnie było nagradzane jego inne dzieło: Mój Nikifor. Z wyróżnień spowodowanych jego twórczością należy przypomnieć, że w roku 2011 został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. przypadku

Tomasz Markiewka Nie piszę tego dlatego, żeby czytelnika zanudzić, ale by jasno dać do zrozumienia, że jako reżysera go bardzo szanuje za to jakie kino tworzy. Mimo niezbyt dużych nakładów finansowych potrafił robić naprawdę dobre filmy, jak na polskie warunki. Filmy wrażliwe społecznie i ujmujące za serce. Inne rzeczy jednak nie do końca wychodzą reżyserowi.

O KOŚCIELE TO TYLKO W WYBORCZEJ

Na przykład zabieranie głosu na tematy światopoglądowe nie za bardzo mu wychodzi. Jego żal z całą pewnością mogę uznać zasadny, bo jest w bardzo trudnym położeniu. Jego choroba jest jak najbardziej uzasadnionym powodem do odczuwania bólu. Wszak nowotwór jest bardzo wyniszczającym schorzeniem. Niekoniecznie jednak musi tym dzielić się na łamach dość poczytnej gazety i dokonywać ekshibicjonizmu swojej etyki. To w jakim tonie się wypowiada i w jakim miejscu to daje jasno do zrozumienia, że nie do końca o dobro mu chodzi jak próbuje wdzięcznie przekonywać. Nie od dziś wiadomo, że Gazeta Wyborcza nie jest przychylna działaniom partii prawicowych, a już najmniej przychylnie spogląda na decyzje Kościoła w Polsce. Nie ma co się tym dziwić, bo od dawna wykazuje jawne

s. 16

“Nie ma czegoś ta-

kiego jak mój własny Bóg ponieważ ten Bóg prawdziwy mówi przez wspólnotę Kościoła, którą autor ma najwidoczniej w głębokim poważaniu, a szczególnie to co ona próbuje do niego mówić. ukierunkowanie w lewą stronę. Jeśli ktoś umawia się na wywiad z tą gazetą, bądź ukazuje się na jej łamach autorski tekst i dodatkowo ma zamiar wyrazić opinię na temat Kościoła to jest prawie pewne w jakim kierunku podąży myśl autora, czyli w stronę krytykanctwa hierarchów. I w tym przypadku nie było niespodzianki… Tekst Krauzego ukazał się Dużym Formacie dodatku do pisma Adama Michnika. Nie jest to bezcelowe, bo to właśnie dodatki sprawiają, że jeszcze jakoś ta gazeta się trzyma. Można więc uznać, że celem było by czytelnicy zauważyli ten tekst, aby nie przeszedł on bez echa na stronach, które niekoniecznie czytają wszyscy sięgający po ten dziennik. Wywody reżysera są nacechowany głęboko emocjonalnie i odwołuje się do problemów ludzi oraz

próbuje nawiązywać do rzekomej znajomości przez niego filozofii Kościoła. Ma stworzyć wrażenie, że absolutnie wszyscy mogą stać się ofiarami nauczania hierarchów, którzy ciągle i stale czegoś zabraniają, a na dodatek mają w tym swojego sojusznika, którego nie powinni mieć, czyli administrację państwową.

POKRĘTNE WYNURZENIA

Już na początku swojego tekstu atakuje on Kościół z pretensjami i żądaniami by posiadać paszport do śmierci, którego on mu rzekomo zabrania nie pozwalając na eutanazję. Dodatkowo zarzuca tyranię władzom państwowym i kościelnym. Twierdzi, że to nie pozwala mu na bycie sobą. Bycie sobą to również prawo do niebycia. Z całym szacunkiem dla pana Krzysztofa Krauzego, ale jeśli ktoś nie pozwala komuś umrzeć to nie robi tego z wyrachowania i wrodzonego sadyzmu, ale właśnie z troski o tą osobę, by ona przez swoje trudne doświadczenie ubogacała innych. Owszem, człowiek ma prawo do niebycia, ale to nie czyni go w pełni sobą. Chrześcijaństwo nas na tyle ubogaciło, że ludzkość dojrzała o tyle by móc śmiało twierdzić o jakości życia, a prawdziwym bohaterem jest ten, który potrafi żyć mimo trudności, problemów, także cierpienia co pokazał wspaniale już Św. Jan Paweł II


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.