Monitor Polonijny 1998/9-10

Page 1

Monitor Polonijny 1998_9-10:Monitor Polonijny 1998_9-10 17/02/16 12:43 Page 1

MIESIĘCZNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY POLAKÓW W REPUBLICE SŁOWACKIEJ

80 lat NIEPODLEGŁOŚCI

POLSKI (czyt. na s. 4 - 9) rocznik III.

nr 9-10

listopad 1998

cena 10 Sk

PREMIER RZĄDU RS

Marszałek Senatu RP

MIKULÁŠ DZURINDA

prof. Alicja Grześkowiak o mniejszości polskiej dla „Biuletynu Stowarzyszenia Wspólnota Polska“

przed wizytą oficjalną w Warszawie:

- Dla Słowacji współpraca z Polską ma bardzo duże znaczenie. Słowacja musi wysłać sygnał swoim zachodnim partnerom, że dysponuje demokratycznym potencjałem, że jest państwem, w którym już nigdy nie dojdzie do poważnych turbulencji politycznych. Że w transparentnym kontynuowaniu procesu prywatyzacji ma ambicje dogonienia gospodarek krajów rozwiniętych. Słowacja potrzebuje sojuszników, którzy by jej pomogli zwielokrotnić te sygnały, a nigdy nie ukrywałem, że za takiego, bardzo ważnego sojusznika, uważam właśnie Polskę. Zawsze twierdziłem, że życzyłbym sobie, aby moja pierwsza, oficjalna podróż zagraniczna prowadziła do Polski. Powiedział premier rządu Republiki Słowackiej Mikuláš Dzurinda, przed oficjalną wizytą w Warszawie w wywiadzie udzielonym korespondentowi „Rzeczypospolitej“ Andrzejowi Niewiadowskiemu.

Uroczystości rocznicowe lat niepodległości Polski uczcili 11 listopada przedstawiciele słowackich elit politycznych z premierem Mikulášem Dzurindą na czele, honorowi goście: b. prezydent RS M. Kováč z małżonką oraz b. minister spraw zagranicznych RP a obecny przewodniczący Towarzystwa Euroatlantyckiego A. Olechowski, a także przedstawiciele organizacji społecznych, kultury i nauki, środowisk opiniotwórczych, duchowieństwa słowackiego i polskiego oraz Polonii z Bratysławy, Koszyc i Martina, którzy przyjęli zaproszenie Ambasadora RP i pani Zofii Komornickiej na Bratysławski Zamek, by wysłuchać uroczystego koncertu Tria Silesiano z Wrocławia i wziąć udział w bankiecie. Współorganizatorem koncertu był Instytut Polski.

80

Jak Pani Marszałek postrzega sytuację mniejszości polskich w krajach ościennych i co uważa Pani za sprawy najpilniejsze do załatwienia z naszej strony? Z naszej strony wszystko jest pilne - tak duże są potrzeby naszych rodaków. W każdej dziedzinie. Przede wszystkim jest to problem polskiej oświaty, niezbędnej dla utrzymania polskiej świadomości narodowej. Polacy chcą, aby ich dzieci uczyły się po polsku, jest więc bardzo ważne, żeby istniały polskie szkoły, żeby młodzież miała możliwość dalszego kształcenia, czy to na uczelniach w kraju zamieszkania, czy to w Polsce. Jest to więc konieczność zapewnienia jej stypendiów na czas studiów i możliwość dokształcania w Polsce. Musimy też dbać o stały kontakt naszych rodaków z kulturą polską, wspomagać rozwój ich kultury, stymulować ten najważniejszy w gruncie rzeczy aspekt życia indywidualnego i grupowego. Inną z bardzo ważnych spraw jest rozwój wspólnot polskich. One powinny mieć nie tylko prawo do nieograniczonego spotykania się, ale i wspólnej pracy, wszechstronnego rozwoju. A do tego potrzebne są miejsca, czyli domy. Przy niewłaściwej polityce tamtych państw to my musimy je budować - zwłaszcza w małych miejscowościach, gdzie życie polskie przetrwało w najtrudniejszych warunkach, gdzie potrzebna jest szczególnie staranna pomoc. Prawdę mówiąc, jestem przeciwna budowaniu domów - gigantów dla Polaków, choć rozumiem, że monumentalny Dom Polski w Wilnie ma znaczenie prestiżowe. Ale uważam, że trzeba zadbać o to, by Domy Polskie powstawały właśnie w małych miejscowościach, tam, gdzie Polacy rzeczywiście nie mają się gdzie spotykać, gdzie spotykają się tylko w kościele - jeżeli jest tam kościół. Potrzebne więc są małe Domy Polskie w tych najmniejszych miejscowościach. Powinniśmy też mieć świadomość, że nie wszyscy ludzie chcą się łączyć w formalnych grupach i wstępować do Związków Polaków, natomiast ważna jest dla nich polska wspólnota religijna - trzeba szanować tę postawę i wspierać też wspólnoty parafialne. Równie ważny jest kontakt z Macierzą, a więc możliwość ścisłej współpracy z krajem, przyjazdów, stałego kontaktu - także wzajemnego, czyli polonijnych kongresów. To także obowiązek wspierania przez nas prasy polonijnej, audycji radiowych i telewizyjnych, zwłaszcza w sytuacji, gdy nie dociera Telewizja Polska, a TV Polonia nie spełnia swej roli, podporządkowana najwyraźniej partyjnym interesom i bez sensu pokazująca zagraniczne seriale. To jest sprzeczne z ustaleniami i mam nadzieję, że ten kanał wkrótce zacznie pełnić rolę, dla której został powołany, czyli promować polską kulturę, także tę rozwijającą się poza granicami kraju, pokazywać dokonania Polaków za granicą i Polskę współczesną, a także służyć jako prawdziwe pole kontaktów Polonii z Polską. Z wywiadu Wielka polska rodzina udzielonego A. Paneckiej, a opublikowanego w: „Wspólnota Polska. Biuletyn Stowarzyszenia“ 1998 nr 10.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.