Szortal na wynos (nr57) luty 2018

Page 78

RANIĄCA PURPURA Marek Adamkiewicz Jessica Jones to jedna z tych bohaterek Marvela, której perypetie autentycznie angażują. Swoje na pewno robi fakt, że seria „Alias” ukazywała się w ramach imprintu „Max”, prezentującego opowieści dojrzalsze, często wypełnione przemocą, a przede wszystkim przeznaczone dla dorosłych czytelników. To inne spojrzenie na uniwersum, które choć zazwyczaj jawi się jako kolorowe i krzykliwe, tutaj nabiera więcej odcieni szarości. To także zamknięcie pewnego etapu w życiu bohaterki i powolne wkraczanie w nowy. Poprzednie części cyklu były bez dwóch zdań jednymi z najlepszych komiksów oscylujących wokół tematyki superhero wydanych ostatnimi laty w Polsce. Zamknięcie całości na pewno tego obrazu nie zmieni. Trzy pierwsze tomy „Alias” dotyczyły w znacznej mierze spraw, które Jessica Jones rozwiązywała w prowadzonej przez siebie agencji detektywistycznej. Bohaterka pomaga zwykłym ludziom i jest w tym po prostu dobra. Co sprawiło, że zdecydowała się na tę konkretną drogę kariery, rezygnując z bardziej ekscytującego życia superbohaterki? W końcu poznamy odpowiedź na to frapujące pytanie, dowiemy się także, w jakich okolicznościach Jessica odkryła swoje moce i co konkretnie ukształtowało jej charakter, sprawiając, że stała się samotniczką i osobą, która z trudem ufa innym. Do tej pory widzieliśmy Jessikę Jones jako kobietę w pełni już ukształtowaną. Ale jakie wydarzenia wpłynęły na jej dzisiejszą osobowość? Ta kwestia długo była dosyć enigmatyczna, ale Brian Michael Bendis postanowił w końcu ją poruszyć. W czwartym tomie „Alias” mamy okazję wejrzeć w przeszłość bohaterki i poznać ją dość dokładnie. Ta, sama w sobie, nie jest niczym nowym, bo mamy tu i nastolatkę z kompleksami, i tajemniczy wypadek, podczas którego Jessica zostaje obdarzona mocami, czyli, wydawałoby się, standard. Na szczęście autor przyłożył się do pracy i podał wszystko w przekonującej obyczajowej otoczce. Istotne jest także to, że Jessica odgrywa dużą rolę w wypadku, po którym uzyskała moce, a cała sprawa budzi w niej swego rodzaju poczucie winy, które w jakimś stopniu będzie rzutować na jej dorosłe życie. Główna atrakcja finałowego tomu „Alias” to jednak postać Killgrave’a i jego konfrontacja z Jessiką. Bendis wykreowała perfekcyjny czarny charakter. Tak zwany Purple Man (tak, ma purpurową skórę) to osobnik psychotyczny, ale przy tym także szalenie inteligentny. Jest przyzwyczajony, że absolutnie nikt nie może się oprzeć jego mocy manipulowania innymi, zmuszania obcych ludzi do wykonywania jego woli. Ta świadomość sprawia, że zatraca się w okrucieństwie, które przestaje mieć dla niego jakiekolwiek znaczenie, stając się za to stałym elementem życia. Killgrave niszczy przypadkowo spotkanych ludzi i nie poświęca temu ani chwili refleksji. Brian Bendis przybliżył czytelnikom sytuację, w jakiej Jessica Jones natknęła się po raz pierwszy na Purple Mana. To spotkanie stało się jednym z powodów, dla których odłożyła do szafy kostium superbohaterki i rozpoczęła nowe życie. Jej obecny wizerunek kobiety niestroniącej od używek, zgorzkniałej i mającej problemy z zaufaniem, jest efektem tych traumatycznych wydarzeń. Od prze-

78


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.