Obok ich stolika przeszła pogrążona w kłótni para, a za nią dwóch nastolatków z lodami. Kate odczekała, aż znajdą się poza zasięgiem słuchu, ale i tak zniżyła głos. – Quentin Coates ma pióra! – Widziałaś jakieś pióra? –spytała Nelli, patrząc jej w oczy. – Powiedziałaś mi to w kwietniu. Gdy się pierwszy raz umówiliście. – Wymyśliłaś to – rzekła Nelli obojętnym tonem. – Quentin nie ma piór. Używa wosku. Odepchnęła krzesło, zrzucając swoją niedokończoną sałatkę z ryżem na ziemię. Jedzenie wysypało się z plastikowej miseczki. – Chciałam poprosić cię, żebyś została moim świadkiem. – Wstała i zabrała torbę. – Ale zmieniłam zdanie. Do zobaczenia w pracy. Kate patrzyła za nią. Przy rozsypanym na ziemi jedzeniu usiadł gołąb.
Tłumaczenie: Monika Olasek
13