Ciekawe czasy

Page 1

Kiedy o wszystkim jej opowiadałam, stała zupełnie spokojnie, patrząc mi w oczy, jakby było już za późno, żeby skłonić mnie do szczerości, ale żeby przynajmniej przypomnieć mi, że mnie na nią nie stać. Wszystko miała nieruchome, szczękę, dłonie. Ilekroć przerywałam, ona kiwała głową. Czułam, że to ona kontroluje kran, a ja będę mówić tak długo, aż go zakręci. W końcu zasygnalizowała mi, że już dość się nasłuchała, podchodząc i siadając na brzegu łóżka. Złożyła podkoszulek na pół, potem na cztery, a później podała mi go, dotarłszy do najmniejszego możliwego rozmiaru. – Nie powiedziałaś mi, co do niego czujesz. – Myślałam, że go kocham. A potem poznałam ciebie. – To cholernie pokręcone. Jesteś autentyczną utrzymanką. I chciałabym zasygnalizować, jak bardzo mnie to martwi, gdyby nic innego nie martwiło mnie bardziej. Ale jest coś, co martwi mnie bardziej. Chciałam, żeby powiedziała wszystko. Chciałam, żeby już nic nie zostało i żeby wyciągnęła wszelkie moje defekty na światło dzienne, żebym sama mogła je zobaczyć. – Nie powiem ci, co do niego czujesz – stwierdziła. – On najwyraźniej czuje coś do ciebie, a ty na tyle desperacko potrzebujesz jego aprobaty, że do niego wrócisz. Mam wiele poglądów na temat związku między monogamią i patriarchatem, jeśli cię interesują, mogę się nimi z tobą podzielić. Czuję też jednak, że jego poglądy są dość konwencjonalne. W takim przypadku nie możemy być razem. Jeśli tak jest. Choć ewidentnie nie potrafiłam czytać w jej myślach, wyczuwałam, że to nie jest dobry moment, żeby powiedzieć jej, że Julian już o wszystkim wie i twierdzi, że nie ma z tym problemu. – Słuchaj, Edith. Nie jestem typem osoby, do której Julian mógłby żywić jakieś uczucia. – Co masz na myśli? – On ma pieniądze i jest ode mnie mądrzejszy. I wyższy. – O ile wiem, heteroseksualni mężczyźni lubią, żeby kobiety były od nich niższe. Poza tym on nie szuka poważnego związku – to nie moje spekulacje, sama tak mówiłaś. I wtedy pojawiasz się ty i wystarczy, że da ci wolny pokój. Znam ten typ. Spotykam takich facetów w firmach prawniczych. On nie chce kobiety „ze swojej ligi”. Powiedziałam, że to duże pocieszenie – wiedzieć, że on jest ze mną tylko dlatego, że jestem niska, nudna i zwyczajna. – Mówiłaś chyba, że nie jesteście razem.


Odparłam, że ma rację, że powiedziałam tak tylko dla efektu retorycznego. – Nieważne – stwierdziła. – Do tej pory nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo cię kocham, ale najwyraźniej wystarczy posłuchać twojego pieprzenia o efektach retorycznych, o tym, że jest wyższy, więc jak możesz mu się podobać, i oczywiście, że to zupełnie normalne uprawiać seks z dwoma osobami w tym samym łóżku, nic im o tym nie mówiąc. – To zawsze było jego łóżko – odparłam. Chciałam chwycić ją za rękę, ale nie miałam odwagi. – W swoim spałam tylko z tobą. To logistyczne wyjaśnienie uspokoiło ją bardziej, niż przypuszczałam. – Będziesz się z nim dalej pieprzyć, jak wróci? – Nie – powiedziałam. Kiedy to usłyszałam, zdałam sobie sprawę, że właśnie podjęłam decyzję. – Wyprowadzisz się – powiedziała. – Tak. Ale mogę zostać jeszcze kilka tygodni? Aż coś znajdę? Wyglądała tak, jakby trzymała w ustach coś zimnego, od czego bolały ją zęby. – Mylisz się też co do Juliana – dodałam. – On jest miły. – To sporo o tobie mówi. Fakt, że jest miły, stanowi według ciebie dowód, że go nie kochasz. Nie byłam w stanie na nią spojrzeć. Jej uwaga była zbyt celna. – Bardzo mizoginiczny motyw – stwierdziłam. Kobiety, które nie lubią miłych facetów. – Niektórzy w życiu osobistym realizują bardzo wiele mizoginicznych motywów – orzekła Edith.



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.