Studia kulturoznawcze 1(9)/2016

Page 37

36

Ralf Konersmann

kultury zachodniej samoocenę, w rzeczywistości i niejako zgodnie z jej najgłębszą istotą jest czymś zupełnie innym niż tylko „kulturą”. Restytucyjna krytyka kultury jest wyrazem głęboko leżącej i jednocześnie paradoksalnej, bo specyficznie kulturowej pogardy dla kultur y, która gotowa jest – im prędzej, tym lepiej – do przekroczenia rzeczywistości kulturowej i zamiany jej na reżim sprawdzonych, pierwotnych potęg. Dusza ludzka – wspomina w XII wieku Guillaume de Saint-Thierry – tak bardzo domaga się Boga, że pogardza wszystkim, co istnieje, nawet samą sobą4. Słowa lotaryńskiego benedyktyna nie są żadną skrajnością, lecz stanowią myśl przewodnią bezsprzecznej negacji kultury przez pewną tradycję, której powszechność wyraża się jeszcze w podtrzymywanym przez Nietzschego zasadniczym podejrzeniu, że teraz wszystko jest „całkowicie i zupełnie fałszywe”5. Aż do XVIII wieku „kultura” nie posiadała własnego życia i nie miała niczego bezsprzecznego, co mogłaby przeciwstawić absolutnym pojęciom świata klasycznej metafizyki. Niektóre z form krytyki kultury czerpią z tego rezerwuaru przednowożytnej samoświadomości aż do dziś. Niezmiennie popularna krytyka kultury sprowadza się do podejrzenia, że wszelkie kultury i każda z osobna są chybione i wyobcowujące, i to tylko dlatego, że są kulturami i muszą zostać przezwyciężone. Hollywood i Watykan, Wacken6 i Wendland7 wchodzą w tym miejscu w przedziwne duchowe powinowactwo. Z każdym żądaniem pierwotności 4  W. von Saint-Thierry, Meditationen und Gebete, Insel, Darmstadt 2001, s. 71; bardzo podobne zdania znajdziemy u Mistrza Eckharta, przede wszystkim w Mowach pouczających, które wprowadzają pojęcie opanowania jako model od-światowienia (sakralizacji). Impet i długotrwałość takiej krytyki pełnego błędów i pozoru świata kultury daje o sobie znać w oczywistości, z jaką Laktancjusz już w IV wieku wyprowadza z zakazu czczenia obrazów zawartego w dekalogu co następuje: Prometeusz dał przykład, kiedy z gliny stworzył podobiznę człowieka, którą czasy późniejsze wciąż bardziej upiększały. „Tak zatem ludzie pozwalają się kusić piękności, by zapominać o prawdziwej wzniosłości”. L. C. Lactantius, Auszug aus den göttlichen Unterweisungen, w: idem, Schriften, München 1919, s. 150, nr XXII. Argumentacja jest tutaj klasyczna i w żadnym razie nie stanowi tylko wyrazu odwróconej od świata pobożności. Oddziałując aż na Shelleya i Byrona, Milton w swoim Raju utraconym (1667/1674) demaskuje „piękne namioty kultury” jako „namioty grzeszników (tents of wickedness), gdzie ród mieszka tego, który brata swego zgładził” (księga 11). W końcu także ewangelicka teologia podąża po linii tego zastrzeżenia, gdy wytyka chrześcijaństwu katolickiemu „zrównanie” Królestwa Bożego i kultury i odrzuca je jako „przebóstwienie kultury”. W idei Bożego Królestwa, którą literalnie przedstawił Albrecht Ritschl, istotne jest właśnie to, że nigdy nie może ono przejść do postaci zawsze jakoś już określonego „ideału kultury”. P. Tillich, Begegnungen. Paul Tillich über sich selbst und andere, w: idem, Gesammelte Werke, t. 12, De Gruyter, Stuttgart 1980, s. 156. 5  F. Nietzsche, Nachgelassene Fragmente, w: idem, Kritische Studienausgabe, t. 13, Berlin 1980, s. 69. 6  Miasto w północnych Niemczech, gdzie odbywa się jeden w największych w Europie festiwali muzyki metalowej (przyp. tłum.). 7  Region historyczno-geograficzny w Dolnej Saksonii słynący z pielęgnowania dobrze zachowanej kultury tradycyjnej (przyp. tłum.).


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.