Opowiadanie nr 4 SUPERWIZJE

Page 39

M. Wędzicka Out of the box

zmienił sposób relacjonowania zależności Ziemianie – kosmos. W latach 90. nie było już miejsca na spiżowego ducha kapitana Kirka i jego nieustraszonej załogi. Czas futurystycznych baśni i bajek dobiegał końca. Nadeszły czasy bolesnej weryfikacji marzeń o tym, co naprawdę jest out there. Gdy minął czas ekstatycznych ilustracji Franka R. Paula, literatury Clarke’a, Dicka i Lema, wreszcie serii filmów Obcy i Matrix (dzieło braci Wachowskich to ostatni, moim zdaniem, triumf filmowej wyobraźni), popkultura zachodnia z wolna zaczęła ujawniać, że nie ma pomysłu na przyszłość, nie towarzyszy jej żadna wizja, nie stoi za nią żadna utopia. Teraźniejsze realistyczne lęki zaczęły wygrywać z wizjonerskimi metaforami. Wiek XX dobiegał końca, a wraz z nim wyczerpywały się scenariusze przyszłości. W wieku XXI szybko okazało się, że jedynym pomysłem na lepsze jutro, jaki mamy, jest odtwarzanie sprawdzonych rozwiązań, ucieczka w sentymentalizm lub pełna rezygnacji akceptacja status quo. Począwszy od Batmana poprzez większość produkcji filmowych mierzących się z pytaniami o to, co dopiero ma nadejść, coraz wyraźniej widać, że świat przyszłości jest naszym światem, Gotham City jest Nowym Jorkiem, a jeśli gdzieś czai się zło, to tylko w nas – zwykłych i poranionych. Tak jakby scenarzyści i reżyserzy nie wierzyli ani w ludzkość, ani w siłę wyobraźni. Jakby pozostał im jedynie eklektyczny eskapizm do czasów dzieciństwa rodem z serialu Stranger Things. Być może dlatego producenci i nadawcy chętnie wracają do tytułów, które powstały w czasach, gdy fantazja i humanizm miały jaką taką rangę. Stąd nowe odcinki Z Archiwum X, kolejne części Gwiezdnych wojen, Star Treka, a nawet – już wkrótce – Łowcy androidów. Niestety, w przeciwieństwie do swoich pierwowzorów nowe odsłony dawnych hitów spełniają jedynie funkcję rozrywkową, pozostawiając nas obojętnymi na to, z czym kiedyś mierzyli się ich twórcy. Nostalgiczna pamięć o czasach, w których byliśmy niewinni (naiwni?), wydaje się jedynym miejscem, gdzie jeszcze żyją jakiekolwiek wizje przyszłości. Dla otaczającej nas rzeczywistości to chyba nie jest najlepszy znak.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.