Hermes Morpheus | Loading, najcenniejsze teksty

Page 131

Loading, czyli najcenniejsze teksty blogowej kariery Morpheusa

Czy YouTube i Internet zaburzają naszą perspektywę czasową? Zadałem sobie to pytanie, w momencie, w którym siedząc na kiblu – uświadomiłem sobie, jak absurdalna myśl mnie naszła. Mianowicie, po wpisie Piotra Tymochowicza o Kaczyńskich, czy w zasadzie opinii z testamentu ich ojca o nich: “Broń Boże, żeby moi narwańce chcieli kiedyś rządzić Polską “. - Rajmund Kaczyński Po tymże właśnie wpisie zobaczyłem oczami wyobraźni młodych Kaczyńskich, jak podpierdalali księżyc – a po chwili naszła mnie refleksja, że przecież widziałem ich, jako młody chłopak, jak byli jeszcze młodsi ode mnie. Jak to się stało, że oni tak szybko wyrośli?… I właśnie w tym momencie uświadomiłem sobie, że YouTube zrobił coś dziwnego z moją głową. Jako, że jestem pokoleniem, które wychowało się na telewizorze. W międzyczasie jednak przeszedłem do miejsca, w którym nawet nie pamiętam za bardzo co to jest i jak się to obsługuje. Ostatnio widziałem magnetowid i kasety VHS. I normalnie, jak miałem to włączyć to była czarna magia. Sprawa jest w zasadzie prostsza, niż można by się spodziewać. Na dobrą sprawę 99% filmów, które oglądamy na YouTube to materiały, które były nagrane w czasach istnienia samego YouTuba. Znaczy się z tej epoki. Znaczy się zakładamy, że to, co widzimy – jest aktualne i oddaje stan na dzisiaj. To jest zresztą problem w przypadku, kiedy nasze poglądy, tożsamość, bądź cele (jak w tym przypadku) ewoluują. Jest taki film na przykład, na moim pierwszym koncie na YT. W zasadzie miał największą oglądalność na nim. Problem zaczyna się w momencie, w którym nie mam już ochoty zajmować się tym tematem. Minęło kilka lat, emocje ze mnie zeszły, forma może byłaby dzisiaj nieco inna. Treść owszem, zgadza się – ale zwyczajnie nie jest to już moja bajka. Niemniej człowiek, który wchodzi na ten film i widzi go po raz pierwszy – nie spojrzy na jego datę. Często nawet nie przeczyta opisu do filmu. Powiedzmy sobie szczerze – jak często to robisz? To naturalne zachowanie umysłu, który zakłada, że materiały wideo są aktualne i oddają nasz własny stan w trakcie ekspozycji – stan dzisiaj. To w ogóle jest fenomen mediów i telewizji na przykład. Ludzie nie chwytają tego, że to było kiedyś nagrane i jest odtwarzane. Ludzie reagują na to tak, jak by te wszystkie postacie i wydarzenia materializowały się tu i teraz, specjalnie dla widza. I że to się dzieje tak samo, jak każde inne spotkanie z człowiekiem na żywo. Tak bardzo umysł daje się chwycić na to, że widzi i słyszy i docierają jakieś treści komunikacyjne. Tak samo jest z serialami. Mogę na swoim przykładzie zresztą podać. Któregoś razu miałem okazję zagrać jakiś drobny epizod w Pierwszej Miłości. To, co mnie zaskoczyło totalnie to fakt, że ludzie reagowali na te wydarzenia, jakby to było naprawdę! Ja rozumiem, że dobrze zagrane, że przekonywujące, ale ludzie! A scenariusz, a gra aktorska? Nie, nic, zupełnie? Żaden dzwonek się nie odzywa?

131 | 242


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.