Paris 1968 / FKA

Page 6

6

Policyjne rozruchy W poniedziałek, 6 maja, Ósemka przeszła przez policyjny kordon, śpiewając Międzynarodówkę. Szli prostą drogą na Komisję Dyscyplinarną Uniwersytetu. Pozostali studenci postanowili przemaszerować przez Paryż. Kiedy wracali do dzielnicy Łacińskiej, zostali zaatakowani przez policję. Protestujących, którzy chwycili za kostkę brukową i tworzyli z wywróconych samochodów barykady, brutalnie zaatakowała policja na ulicy St. Jacques. J. Mundurowi użyli gazu łzawiącego i wezwali wsparcie. Bulwar St. Germain stał się polem krwawej bitwy. Oficjalne dane mówiły o 422 aresztowanych i 345 rannych funkcjonariuszach. Ten dzień zapisał się jako Krwawy poniedziałek. We wtorek rozpoczął się długi marsz, którego częścią było zawiśnięcie czerwono-czarnych flag na Łuku Triumfalnym i niosący się ulicami dźwięk Międzynarodówki. Cały tydzień przebiegał w podobnym rytmie, ulica tętniła rozmowami o polityce. Społeczność Paryża skłaniała się ku postulatom.

Głodni zemsty Klasa średnia była zbulwersowana brutalnością, która spotkała studentów ze strony policji, a duża część klasy robotniczej podchwyciła postulaty żaków, by walczyć z aparatem państwowym. W piątek, 10 maja, wokół placu Defret-Rochercau zgromadziło

się 30000 studentów i uczniów szkół średnich. Szli w kierunku Sorbony, wzdłuż bulwaru St. Germain. Wszystkie drogi tam prowadzące zostały zablokowane przez przygotowaną na zamieszki policję. Demonstranci zbudowali 50 barykad w ramach przygotowań do odparcia policyjnego ataku. Jeden z dziennikarzy – Jean Jacques Lebel – relacjonował, że „dosłownie tysiące osób budowało barykady. Kobiety, robotnicy, przypadkowi przechodnie, ludzie w piżamach. Przynoszono wszystko, co było pod ręką. „Nasza barykada jest podwójna: na wysokość trzech stóp stos kostki brukowej, pusta przestrzeń dwudziestometrowa, potem wysoki na dziesięć stóp stos drewna, samochody, metalowe kosze na śmieci. Naszą bronią są kamienie, złom i wszystko to, co znajdziemy na ulicy” – przekazywali świadkowie wydarzeń. Korespondenci radiowi relacjonowali, że wzniesiono aż 60 barykad. Francja na stojąco słuchała relacji w Europe One i Radiu Luksemburg. Rząd chciał spełnić dwa z trzech postulatów demonstrantów, ale nie zgadzał się na wypuszczenie aresztowanych. Wszystko miało się odbyć bez Liberez nos camrades! (Uwolnić naszych Towarzyszy!).

Zaczęło się Policja zaatakowała barykady. Użyto gazu łzawiącego oraz granatów odłamkowych. Studenci chowali twarze w chustecz-


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.