Gdyński
GAZETA BEZPŁATNA DLA SENIORÓW I ICH RODZIN
Nr 57, sierpień 2018
Informacje - Kultura - Społeczeństwo
Czym najlepiej podróżować po polsce Wielu Polaków spędza wakacyjny urlop w Grecji, Turcji, czy w krajach byłej Jugosławii. Ale jest też sporo naszych rodaków, którzy wolą odpoczywać w Polsce.
Fot. stokpic
Dlatego takie miejscowości jak Władysławowo, Mikołajki czy Zakopane w sezonie letnim są pełne turystów. Pełne ludzi są przedziały i korytarze w pociągach, pełne samochodów są drogi, nawet płatne autostrady. Na szczęście w ostatnich latach sporo zmieniło się na lepsze, jeśli chodzi o infrastrukturę komunikacyjną, czas i komfort podróży.
Tom Odell - chodzące uosobienie wrażliwości Wydaje się, że kiedy słyszymy określenie „współczesna muzyka”, do głowy przychodzą bezsensowne rymy i sztucznie spreparowana linia melodyczna. Czy aby na pewno? 27-letni Tom Odell udowadnia, że jest inaczej. REKLAMA
strona 5
Muzyk i autor tekstów piosenek urodził się w Chichester w południowo-wschodniej Anglii. Jego matka była nauczycielką edukacji wczesnoszkolnej, a ojciec pilotem. Tom w żaden sposób nie podzielał
jednak pasji rodziców. Od początku wolał muzykę. Uwielbiał takich artystów jak Elton John, Jeff Buckley, David Bowie, czy Leonard Cohen. Rodzice prawdopodobnie mieli świadomość umuzycznienia syna
i posyłali go do szkół o profilu muzycznym. Tom zaczął pisać swoje własne piosenki już w wieku lat 13, jednak robił to w ukryciu, gdyż jego zdaniem było to „obciachowe”.
strona 12
Zapraszamy: Od poniedziałku do piątku: w godz. 10.00-18.00 W soboty: w godz. 10.00-14.00
Lato w pełni! A sezon urlopowy to najlepszy czas na zakupy! W naszym sklepie dostaniesz wszystko, co niezbędne, od ręki! Talerze, kubki, sztućce, koce, ubrania... !
Sklep ady” fl u z s j e i k „Z głębo żywane u i e w o n przyjmie nia, a r b u ) e i n a st (w dobrym ble, e m , i k ż ą i s zabawki, k tki. buty, doda
Sklep charytatywny „Z Głębokiej Szuflady” (Pasaż handlowy „W starym Kinie”) ul. Świętojańska 36 (pod Biedronką) tel. 515 150 420 www.zglebokiejszuflady.pl www.facebook.com/zglebokiejszuflady
Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo
Gdyński
Informacje - Kultura - Społeczeństwo
3
Juljan Rummel * Sen o Gdyni cz. 5. (pisownia oryginalna) Już oddawna Gdynia stała się dyktatorką mód damskich nad Bałtykiem i rzadko turystka z zagranicy opuszcza Gdynię bez zrobienia zakupów w znanych powszechnie gdyńskich salonach mód, wśród których góruje najstarsza firma pani Anflinkowej. W dalszej turze, krążąc po różnych dzielnicach miasta, mijamy imponujący teatr, ściągający licznych widzów nietylko z Gdyni i jej okolicy, lecz i z Gdańska, zwłaszcza na opery i koncerty. Doroczny bal w salach teatru interesuje publiczność z całej Polski. Widzimy gmach Uniwersytetu z wysmuklą wieżą położony na wzgórzu, daleko od zgiełku miejskiego, w obszernym parku. Nauka z Gdyni promieniuje daleko poza granice Polski. Pokazują nam szkolę Jezuitów i Szkolę Urszulanek, pokazują nam domek b. ministra E. Kwiatkowskiego, który na starość osiadł z rodziną w Gdyni, z radością przyglądając się dziełu, do którego powstania tak znacznie się przyczynił. Widzimy zdala wielki kompleks budynków otoczonych ogrodem — jest
I, Leinad CC BY-SA 3.0
Przejeżdżamy przez tętniące ożywionem życiem handlowem dzielnice Gdyni. Mijamy liczne banki, domy handlowe, szeregi magazynów ze wspaniałemi wystawami.
to szpital miejski, zbudowany według ostatnich wymogów nauki i stanowiący znakomitą szkolę dla lekarzy i studentów. Mijamy obszerny ogród zoologiczny, położony bardzo malowniczo w jednej z dolin lasów Chylońskich, oparty głównie na okazach fauny polskiej, lecz posiadający i dział egzotyczny, bardzo lubiany przez dzieci. Nie mamy jednak czasu go zwiedzić, tak samo zresztą, jak położone w sąsiedztwie muzeum na otwartem powietrzu, założone
na wzór podobnego muzeum w Stockholmie „Skansen”. Zbaczamy, aby zobaczyć jeden z zabytków gdyńskich — stary Dworzec Kolejowy, którego budowę rozpoczęto w roku 1923, kiedy myślano o Gdyni tylko, jak o skromnem letnisku. Niedaleko widzimy duży gmach Ligi Morskiej i Kolonjalnej — stanowiący dom wycieczkowy, mogący pomieścić do 2000 osób. Parter zajmuje sala jadalna, w której można nakarmić jednocześnie wszystkich lokatorów.
Obok — imponujący poważny gmach Pałacu Sprawiedliwości, przed którym stoi spiżowy posąg prezesa Parczewskiego. Wjeżdżamy znowu do dzielnicy willowej. Jedziemy ulicą Jeziorowskiego, zatrzymując się na placu Szaniawskiego. Przewodnik opowiada nam, że w tej dzielnicy mieszka dużo emerytów. Swego czasu Rząd, dążąc do rozwoju miasta Gdyni przyznał osiedlającym się na stałe w Gdyni emerytom 20 proc. dodatek do emerytu-
ry, a TBO ułatwiło im budowę małych domów. Dało to Gdyni liczne zasoby inteligencji, której brak dawał się tu silnie odczuwać. Ułatwiło to również znacznie pracę społeczną. Osiedla willowe są rozplanowane w ten sposób, że pomiędzy poszczególnemi ośrodkami pozostawiono połacie lasu. Zapewnia to dobre powietrze i mieszkanie w Gdyni jest zdrowe i przyjemne. W związku z tem w Gdyni osiedla się coraz więcej zamożnych osób, które po skończeniu swej pracy w handlu lub przemyśle obierają Gdynię za miejsce swego stałego pobytu. Statystyka wskazuje, że z całej Polski ludzie żyją najdłużej w Gdyni. Każdy chce żyć długo. Tu obok zacisznych warunków ma się ożywione miasta. Tu można żyć spokojnie, doglądając swego ogródka, a obok wre życie intensywne i w najwyższym stopniu interesujące. Na każdym kroku odczuwa się łączność z całym światem. Janina Wasylka Radna z Grabówka * Juljan Rummel, Sen o Gdyni, Gdynia 1934. Gdyński Związek Propagandy Turystycznej Wykonano w Pomorskiej Drukarni Rolniczej S.A. w Toruniu.
Gdyński modernizm w obiektywach fanów architektury Rozpoczęła się kolejna edycja konkursu fotograficznego - Gdyński Modernizm w Obiektywie skierowanego do miłośników fotografii, architektury, w tym przede wszystkim gdyńskiego modernizmu. Konkurs ma na celu promocję walorów estetyczno-architektonicznych i historycznych miasta Gdynia oraz architektury modernistycznej, w tym Gdyńskiego Szlaku Modernizmu. Każdego roku na kilka konkursowych kategorii wpływa kilkaset prac od autorów z całej Polski. Konkurs ma formułę open, co znaczy że zachęcamy do przesyłania swoich fotografii zarówno amatorów, jak i profesjonalnych fotografów. Konkurs Gdyński Modernizm w Obiektywie stanowi od 2011 r. flagowe przedsięwzięcie Gdyńskiego Szlaku Modernizmu dedykowane pasjonatom fotografowania. Dotychczaso-
we edycje konkursu przyciągnęły grono ponad 300 uczestników z całej Polski, którzy nadesłali na konkurs łącznie blisko 3 000 prac. Oceną prac, każdego roku, zajmuje się jury złożone z profesjonalnych fotografów, artystów, dziennikarzy oraz badaczy architektury modernistycznej. Ważniejsza od ilości prac jest czysta, prawdziwa pasja fotografowania architektury spod znaku moderny, której cechy charakterystyczne to m.in. wydobywanie przez twórców gry światłocieni w różnych porach dnia, wrażliwość na rytm i geometrię brył budynków, a także zaglądanie z obiektywem w modernistyczną duszę wnętrz kamienic. Modernizm gdyński daje doskonałe możliwości do wykazania się fotografom, którzy poszukują indywidualnych portretów miasta, ludzi w zestawieniu z przestrzenią miasta, jego
który odbędzie się w dnia 6-9 września b.r. Tegorocznymi kategoriami konkursu są: ŻMB – Życie między budynkami MKR – Modernizm Kamiennej Góry i Redłowa FM – Forma Modernizmu ŚWA – Światło w architekturze. DM – Detal Modernizmu MWP – Modernizm w podróży Każdy uczestnik konkursu może nadesłać po pięć fotografii w każdej kategorii, w sumie 30 fotografii. Prace w formie elektronicznej, można przysyłać lub Zwycięska fotografia z 2017 roku autorstwa Pani Elwiry Kruszelnickiej dostarczyć osobiście do siedziby organizatora konkursu (Agencja architekturą. Laureaci dotych- czą, w której pozostało istotne Rozwoju Gdyni) do 30 sierpnia czasowych edycji konkursu, miejsce dla architektury spod 2018 r., do godz.16:00 (liczy się wymieniając chociażby tylko znaku moderny. data dostarczenia prac). Bartka Patelczyka, Bartłomieja Na laureatów czekają atrakPonikiewskiego, Michała Wit- cyjne nagrody, w tym m.in. naSzczegółowy regulamin konkowskiego, czy ubiegłoroczną grody pieniężne, rejs do Szwe- kursu oraz formularze zgłoszelaureatkę Elwirę Kruszelnic- cji, książki, a także prestiżowa niowe można pobrać na stronie ką, wytyczają swoją własną, wystawa w czasie VIII Week- internetowej organizatora: www. indywidualną ścieżkę twór- endu Architektury w Gdyni, arg.gdynia.pl/dopobrania.html
4
Gdyński
Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo
Informacje - Kultura - Społeczeństwo
wolny czas na studia malarskie. Wnikliwie studiuje naturę, poszukując nauczycieli, dzięki którym może realizować marzenia, znajdując atmosferę sprzyjającą rozwojowi talentu. Latem mieszka w drewnianym, skromnym domu. Jasnym i wygodnym, zachęcającym do wejścia. Zbudował go Waldek, kochający drewno strażak, zaprzyjaźniony z Basią i jej mężem Bogusiem. Basia jest człowiekiem o skomplikowanej osobowości, wrażliwą artystką o dużym talencie, pełną jednak lęków i zwątpień. Malarstwo dla niej to przełamywanie codziennej rutyny, przekraczanie progu wtajemniczenia, sposobem na rozbudzanie
Fot. ze zbiorów Barbary Zawilińskiej-Biernacik
Malcolm Gladwell, autor książki „Poza schematem”, stara się udowodnić, że aby robić coś dobrze i odnieść sukces, należy ćwiczyć co najmniej 10 tysięcy godzin. Ponadto należy wierzyć w sensowność takich działań, których efektem będzie satysfakcja i spełnienie. Nie każdy ma jednak dość energii i odwagi, by żyć zgodnie z własną naturą i potrzebami w przekonaniu, że na każdym etapie swojego życia można coś zmienić. Dla Basi Zawilińskiej-Biernacik takim momentem, kiedy przewartościowała swoje życie, był rozwód i powrót do kraju z emigracji. Jest zodiakalnym bliźniakiem i stąd jej ciekawość świata, wrażeń i potrzeba odnajdywania się w czymś innym, niż dotychczasowe zajęcia. Pracuje w Urzędzie Miasta we Władysławowie, ale jej prawdziwym powołaniem jest malarstwo, które czyni ją szczęśliwą. Jak sama mówi o godzinach spędzonych przed sztalugą - „malarstwo to czysta radość życia”. Jest czymś w rodzaju wewnętrznego napędu, któremu towarzyszy poczucie przyjemności. Henri Matisse twierdził, że „malarstwo powinno być jak wygodny fotel. Przyjemność to jeden z wielu celów sztuki” - zarówno dla malarza jak i odbiorców. Od wielu lat Basia ciężko pracuje, poświęcając
Fot. ze zbiorów Barbary Zawilińskiej-Biernacik
Zawsze jest czas na zmiany
wyobraźni i wyzwalanie emocji. Maluje, żeby świat wokół nas był odrobinę piękniejszy. Podpatruje techniki malarskie największych artystów, doskonaląc swoje umiejętności w dziedzinie akwareli, oleju i pastelu. Potrafi pięknie mówić o tym, co widzi i maluje. Jej malarstwo jest szczere. Maluje proste tematy, powszednią rzeczywistość, ale każdy z tych tematów - pejzaż czy martwą naturę - interpretuje na swój sposób. Są to spokojne i eleganckie kompozycje. Ich wartość polega na autentycznym wyczuciu natury, stonowanym kolorycie. W jej malarstwie zachwyca nie tylko umiejętność oddania klimatu, nastroju, ale
19-25 sierpnia Mozartiana 2018 Przed nami trzynasty już Międzynarodowy Festiwal Mozartowski Mozartiana. To ważne kulturalne wydarzenie na stałe wpisało się w kalendarz letnich koncertów na Wybrzeżu. Twórcą tych ciekawych dla melomanów dni, wielbicieli wielkiego Mozarta, jest pan Jan Łukaszewski - dyrektor Polskiego Chóru Kameralnego w Gdańsku. Święto Mozarta odbywa się dzięki wsparciu finansowemu Miasta Gdańsk oraz licznemu gronu sponsorów, współpracy Muzeum Narodowego w Gdańsku, Muzeum Gdańska, Diecezji Gdańskiej i oliwskiej katedry. Patronat honorowy nad tegorocznym festiwalem objął Prezydent Rzeczypospolitej- Andrzej Duda. Koncerty będą odbywały się w Domu Uphagena w Gdańsku przy ulicy Długiej 12, w parku im. A. Mickiewicza w Oliwie oraz w Katedrze Oliwskiej. Festiwal rozpocznie się w niedzielę 19 sierpnia koncertem „Mozart Kameralnie” w Domu Uphage-
na, gdzie wystąpią takie polskie sławy muzyki jak: Kaja Danczowska – skrzypce, Maria Sławek – skrzypce, Andrzej Białko – pozytyw organowy. W programie dzieła Mozarta i Bacha. To pewne, że będzie to prawdziwa uczta dla wytrawnego słuchacza muzyki klasycznej. W poniedziałek 20 sierpnia, również w Domu Uphagena, posłuchać będzie można utworów Mozarta, a wykonawczynią będzie Yuko Kawai. Ta znakomita pianistka prowadzi intensywną działalność koncertową. Jest jedną z najwybitniejszych pianistek na świecie. Występuje w Japonii, Polsce i innych krajach. We wtorek zaś, w tym samym miejscu, wysłuchać będzie można koncertu w wykonaniu Meccore String Qartet, jednego za najciekawszych kwartetów smyczkowych. Założony w 2007 roku, od lat zachwyca nie tylko polskich melomanów, występując w najbardziej prestiżowych salach koncertowych na świecie. Kwartet jest laure-
atem wielu nagród na międzynarodowych konkursach muzyki kameralnej. Szersza już publiczność 22 sierpnia na dziedzińcu Pałacu Opatów w parku oliwskim będzie mogła wysłuchać koncertu Inauguracyjnego w wykonaniu Litewskiej Orkiestry Kameralnej. Orkiestra występowała w najsłynniejszych salach koncertowych na całym świecie. Solistą tego koncertu będzie grający na oboju 16-letni Pijus Paskevicius. Od 2015 r. występuje na scenie profesjonalnej jako solista, z wieloma orkiestrami, m. in. z Litewską Orkiestrą Kameralną. Natomiast o 21.30 można będzie posłuchać Otar Magradze Jazz Band z Gruzji - „Mozart w stylu kaukaskiego jazzu”. W czwartkowe i piątkowe popołudnie o godzinie 17 Mozart będzie zabawiał dzieci. W parku, na polanie przy altanie, koncert dla maluchów w wykonaniu Narodowego Teatru Marionetkowego z Pragi. Dzie-
również sposób kładzenia farby - surowy z widocznymi pociągnięciami pędzla. Mówi o sobie, że jest „człowiekiem północy”, lubi deszcz i chłód. Kocha proste, spokojne życie, wypady w góry z wnuczką, poranną kawę. Nie przywiązuje wagi do tego, co zewnętrzne, cieszy się z rzeczy małych. Jest mądra, wie, że życie jest pełne dwuznaczności. Ma w sobie pasję i siłę. Jedzie setki kilometrów, żeby wziąć udział w sympozjum akwarelowym. Jeździ tak od kilku lat, szukając wokół siebie ludzi o podobnej wrażliwości i pasji. Dla swoich synów Basia jest źródłem inspiracji, uczy ich twórczego i aktywnego życia,
budowania własnej tożsamości poprzez realizowanie dążeń życiowych. Basia Zawilińska-Biernacik należy do Stowarzyszenia Artystów Rumskich „Pasjonat”. Przebywając wśród ludzi o podobnej energii twórczej, ma poczucie spełnienia, znajduje tu impuls do rozwoju i poczucie wolności. Gotowość do zmian rozwija, podobnie jak wytrwałość w realizacji podjętych dążeń i sprzyja poczuciu dobrego życia. Prace Basi Zawilińskiej-Biernacik można oglądać w Galerii Rumia w sali wystawowej stowarzyszenia „Pasjonat” i w Urzędzie Miasta we Władysławowie. Jolanta Krause
ci i rodzice będą mogli obejrzeć spektakl marionetkowy „Don Giovanni”. W środę na dziedzińcu Pałacu Opatów o godzinie 20.00 „Opera w Parku”, „Bastin i Bastienne” oraz Divertimento F-dur KV 138. Wykonawcami będą artyści Polskiej Filharmonii Bałtyckiej: Hanna Okońska, Aleksander Kunach i Piotr Lempa. Dyrygować będzie Massimiliano Caldi, który od kilku lat współpracuje z Bałtycką Filharmonią i, jak mówi, zakochał się w polskiej muzyce, a z gdańskimi muzykami współpraca układa mu się znakomicie. A późno wieczorem żarty muzyczne, żonglerka, taniec i pantomima w wykonaniu The ThreeX. Będzie to komediowe show na dwoje skrzypiec i fortepian. Muzycy z Bielska Białej studiowali na Uniwersytecie Muzycznym w Wiedniu. Wygrali konkurs muzyki kameralnej w Japonii. Bawią się muzyką klasyczną. W piątkowy wieczór będziemy mogli posłuchać Koncertu Symfonicznego Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia pod dyrekcją Boon Hua Lien z Singapuru.
Na koniec tego dnia występ Krzesimira Dębskiego, Anny Jurksztowicz i Quartetu Adama Czerwińskiego. Tych wykonawców przedstawiać nie trzeba. Na zakończenie tegorocznego Międzynarodowego Festiwalu Mozartowskiego w Archikatedrze Oliwskiej odbędzie się koncert finałowy, a wykonawcami będą: sopranistka Julia Leżniewa z Rosji, która śpiewa w najważniejszych salach koncertowych i teatrach operowych świata, Krystian Krzeszowiak tenor, Wojciech Gerlach - bas. Towarzyszyć im będzie Wenecka Orkiestra Barokowa oraz Polski Chór Kameralny, dyrygował zaś będzie maestro Jan Łukaszewski. Przepiękna muzyka Wielkiego Mistrza Mozarta zakończy tegoroczne festiwalowe dni Mozartiana. A w Parku Oliwskim na tle pięknej muzyki Mozarta będzie można w te dni spotkać postaci rodem z XVIII wieku. Jestem pewna, że jak co roku, wielu gdynian będzie uczestniczyło w Mozartianie, wsłuchanych w arcydzieła wielkiego Mistrza. Basia Miecińska
Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo
Gdyński
Informacje - Kultura - Społeczeństwo
5
w prawo
Wycieczka W czasie lata każdy z nas korzysta, albo chce skorzystać, z szeroko oferowanej oferty turystycznej. Mając na myśli w/w ofertę możemy mieć do czynienia z usługą turystyczną lub imprezą turystyczną. Na wstępie należy wyjaśnić pewne kluczowe w związku z obowiązującym prawem pojęcia. Otóż mówiąc o usłudze turystycznej, należy przez to rozumieć przewóz pasażerów, zakwaterowanie w celach innych niż pobytowe, które nie jest nieodłącznym elementem przewozu pasażerów, wynajem pojazdów samochodowych lub innych pojazdów silnikowych, lub inną usługę świadczoną podróżnym, która nie stanowi integralnej części usług wskazanych wyżej. Natomiast mając na myśli imprezę turystyczną, należy rozumieć połączenie co najmniej dwóch różnych rodzajów usług turystycznych na potrzeby tej samej podróży lub wakacji.
Podmioty organizujące nam ową wakacyjną rozrywkę muszą spełniać określone prawem wymogi. Organizatorzy turystyki oraz przedsiębiorcy ułatwiający nabywanie powiązanych usług turystycznych są obowiązani spełniać następujące warunki: zapewnić podróżnym na wypadek swojej niewypłacalności pokrycie kosztów kontynuacji imprezy turystycznej lub kosztów powrotu do kraju, obejmujących w szczególności koszty transportu i zakwaterowania, w tym także w uzasadnionej wysokości koszty poniesione przez podróżnych w przypadku, gdy organizator turystyki lub przedsiębiorca ułatwiający nabywanie powiązanych usług turystycznych, wbrew obowiązkowi, nie zapewnia tej kontynuacji lub tego powrotu jak też zwrot wpłat wniesionych tytułem zapłaty za imprezę turystyczną lub każdą opłaconą usługę przedsiębiorcy ułatwiającemu nabywanie powiązanych usług
turystycznych, w przypadku gdy z przyczyn dotyczących organizatora turystyki lub przedsiębiorcy ułatwiającego nabywanie powiązanych usług turystycznych lub osób, które działają w ich imieniu, impreza turystyczna lub którakolwiek opłacona usługa przedsiębiorcy ułatwiającemu nabywanie powiązanych usług turystycznych nie została lub nie zostanie zrealizowana oraz zwrot części wpłat wniesionych tytułem zapłaty za imprezę turystyczną odpowiadającą części imprezy turystycznej lub za każdą usługę opłaconą przedsiębiorcy ułatwiającemu nabywanie powiązanych usług turystycznych odpowiadającą części usługi, która nie została lub nie zostanie zrealizowana z przyczyn dotyczących organizatora turystyki lub przedsiębiorcy ułatwiającego nabywanie powiązanych usług turystycznych, lub osób, które działają w ich imieniu. Ważnymi dla turystów regulacjami są także przepisy dotyczące niewypłacalności organizatora. Otóż w przypadku niewypłacalności organizator turystyki lub przedsiębiorca ułatwiający nabywanie
powiązanych usług turystycznych przekazuje właściwemu marszałkowi województwa oświadczenie następującej treści: “Oświadczam, że z powodu niewypłacalności nie jestem w stanie wywiązać się z umów, o których mowa w art. 7 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 24 listopada 2017 r. o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych, zawartych z podróżnymi od dnia ... oraz zapewnić pokrycia kosztów kontynuacji imprezy turystycznej lub kosztów powrotu podróżnych do kraju lub zapewnić podróżnym zwrotu wpłat lub ich części wniesionych tytułem zapłaty za imprezę turystyczną lub powiązane usługi turystyczne, stosownie do przepisu art. 7 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 24 listopada 2017 r. o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych, przekazuje także wykaz umów, które nie zostały lub nie zostaną zrealizowane; do wykazu umów dołącza się informację zawierającą imiona i nazwiska oraz numery telefonów kontaktowych podróżnych objętych tymi umowami, jak też dane kontaktowe pilota wycie-
czek lub osoby reprezentującej przedsiębiorcę turystycznego, którzy sprawują opiekę nad podróżnymi, o ile taki pilot lub taka osoba zostali wyznaczeni.” W przypadku braku możliwości uzyskania oświadczenia marszałek województwa występuje na piśmie do podmiotu udzielającego zabezpieczenia finansowego o wypłatę środków bezpośrednio podróżnym bez uzyskania tego oświadczenia, jeżeli okoliczności w oczywisty sposób wskazują, że organizator turystyki lub przedsiębiorca ułatwiający nabywanie powiązanych usług turystycznych nie jest w stanie wywiązać się z umów zawartych z podróżnymi oraz zapewnić pokrycia kosztów kontynuacji imprezy turystycznej lub kosztów powrotu podróżnych do kraju lub zapewnić podróżnym zwrotu wpłat lub ich części wniesionych tytułem zapłaty za imprezę turystyczną lub powiązane usługi turystyczne, które nie zostały lub nie zostaną zrealizowane. dr Tomasz A. Zienowicz adwokat
www.freepik.com
Czym najlepiej podróżować po Polsce
Chyba najlepszym przykładem jest kolej. W ostatnim czasie wyremontowano setki kilometrów linii kolejowych, zakupiono także nowe pociągi obsługujące zarówno trasy regionalne, jak i ogólnopolskie. Dzięki temu znacznie skrócił się czas podróży. Jeszcze 5 lat temu podróż pociągiem z Gdyni do Helu trwała aż 2,5 godziny, a z Gdyni do Rzeszowa aż 12 godzin. Obecnie z Trójmiasta na koniec Półwyspu Helskiego dojedziemy w 1,5 godziny, a do stolicy Podkarpacia w 7,5 godziny. Czas podróży na tej 800-kilometrowej
trasie skrócił się o 4,5 godziny, co jest ogromną różnicą. Aż nie chce się wierzyć, że jeszcze kilka lat temu podróż pociągiem z Gdyni do Zakopanego trwała prawie 20 godzin! W ostatnich latach wybudowano także setki kilometrów autostrad i dróg ekspresowych. Dzięki temu podróż samochodem jest znacznie szybsza i bezpieczniejsza. Kolejną korzyścią jest szybki rozwój prywatnych firm autokarowych, które za niską cenę biletu oferują niewiele dłuższy czas przejazdu od podróży pociągiem na tej
samej trasie. Minusem autostrad jest natomiast to, że spora część odcinków jest płatna, w dodatku opłaty za przejazd są porównywalne z opłatami w Europie Zachodniej, a jak wiadomo, polskie pensje są kilkukrotnie niższe od niemieckich czy francuskich. Kolejnym środkiem transportu w czasie wakacji może być samolot. Ta możliwość ma jednak sporo wad. Po pierwsze, ceny biletów są bardzo wysokie. Można co prawda polecieć z Wrocławia do Gdańska za 30 zł, ale ceny za większość przelotów między polskimi miastami wynoszą minimum 100 zł, a czasami nawet kilkaset złotych od osoby. Po drugie, lotniska są tylko przy dużych miastach. Wybierając się w Bieszczady lub Sudety, trzeba zapewnić sobie dodatkowy środek transportu, by pokonać ponad 100 km z Rzeszowa lub Wrocławia. Kolejnym minusem jest to, że na pokład samolotu możemy zabrać tylko określoną ilość bagażu, a za dodatkowe trzeba sporo dopłacić. Niezaprzeczalną korzyścią lotu samolotem jest oczywiście czas podróży, któ-
rego nie przebije jazda porsche ani pendolino. Najlepszym środkiem wakacyjnych podróży po Polsce wydaje się być samochód, szczególnie jeśli jest to auto z pojemnym bagażnikiem i dobrze działającą klimatyzacją. Może ona być niezastąpiona podczas stania w kilkukilometrowym korku na Półwyspie Helskim albo w czasie oczeki-
wania na przejazd przez autostradowe bramki. Tak naprawdę najlepsza podróż to ta, którą odbywamy na własnych nogach. Ta, podczas której możemy dotknąć drzewa, poczuć zapach lasu, zanurzyć stopy w lodowatej wodzie. Samochód czy pociąg mogą nam tylko pomóc w dotarciu do bardzo odległego celu. Michał Wilk
Gdynia w obiektywie
Orłowskie ławeczki Fot. Grażyna ambrożek
6
Gdyński
Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo
Informacje - Kultura - Społeczeństwo
O duchach w porze kanikuły Przed dwoma czy trzema miesiącami odwiedziła naszą redakcję mieszkanka Orłowa. Przysiadłszy na brzegu krzesła, pożaliła się cichym głosem, że jej dom opanowały złe moce. Spojrzeliśmy po sobie z niedowierzaniem. Ktoś wzruszył ramionami, ktoś puścił perskie oko. Kobiecinka, nie zważając na nic, ciągnęła niesamowita opowieść: - Gdy zbliża się godzina piąta, na piętrze słychać, jak otwierają się drzwi i trzeszczy podłoga. Przez szparę w suficie przebija światło. Od lat mieszkam sama, a kroki, zbyt ciężkie, by mogły być krokami psa czy kota… Ktoś chodzi w tę i z powrotem, przystaje i idzie dalej. Trwa to przez chwilę, a następnego popołudnia wszystko zaczyna się od początku. Mieszkam blisko morza. Huk fal, silny wicher sprawiają, że dom drży jak krucha gałązka. Łka. Trzeszczą okiennice, szumią drzewa, za oknami przemyka siwy cień kota…Wizyty o zmroku zaczęły się dwa lata temu. Nie potrafię pojąć, czemu właśnie wtedy i dlaczego w moim domu. Sąsiadka twierdzi, że ma to związek ze starymi grobami, które tu, w okolicy miały być zasypane i zapomniane. Zbudowano na nich fundamenty kilku domów. Wieczorny gość, widać, to duch jednego z pochowanych, dający upust niezadowoleniu. Opowiadanie orłowianki zaintrygowało. Umówiliśmy się na telefon. Chcieliśmy sami usłyszeć szmery i trzaski dobywające się z pierwszego pietra. Nie doczekawszy się, próbowaliśmy dotrzeć do naszej czytelniczki. Spóźniliśmy się. Dom był zamknięty na cztery spusty, a na omszałym gzymsie tarasu siedziały dwa bure koty. Właścicielka posesji zmarła, zabierając zagadkę swojego mieszkania do grobu… Po kilku miesiącach sprawa duchów ożyła, ale w nieco inny sposób. Któregoś poniedziałku zadzwonił nasz stary znajomy W., chwaląc się, że odnalazł dom, w którym straszy. O tym, kto straszy, opowie, ale trzeba mu dać trochę czasu na wyjaśnienie wszystkich okoliczności związanych z tą sprawą. Spotkanie wyznaczył za tydzień. Ciekawość nasza nie miała granic. Skontaktowaliśmy się z panem W., nie doczekawszy końca tygodnia. W. zacierał ręce z zadowolenia, ale kazał czekać. Spotkanie przy kawiarnianym stoliku trwało długo. W., znany malkontent, opowiadał długo i zawile, aż wreszcie wystękał, gdzie jest ten dom. Mówił o świetle, jazgocie i Bóg wie, czym jeszcze: - Dom widać z ulicy. Okna zieją pustką. Ściany są nieotynkowane. Podobno ten, kto w nim zamieszka, nie wytrzyma dłużej niż jedną noc. Powiadają, że przed laty popełniono tu straszliwą zbrodnię. Zazdrosny mąż zabił żonę. Teraz jej duch straszy po nocach i wyje tak mocno, że okoliczni mieszkańcy nie mogą spać. Co stało się z zabójcą? Podobno żyje gdzieś pod przybranym nazwiskiem – snuł swą opowieść W., pijąc trzecią filiżankę kawy. - Duch z zaświatów takie hołubce wycina, że włos staje dęba. - Tuż po zapadnięciu zmroku -W. zniżył głos - otwierają się drzwi do sypialni. Zaraz potem słychać kroki, sapanie, krzyki. Potem coś zwala się na podłogę, dom rozjaśnia łuna ja-
skrawego światła, a po ścianach leje się coś czerwonego. Przysiągłbym, że to krew. Skoro świt pojechałam we wskazanym kierunku.. Uliczka Olgierda biegnie w górę. Po obu jej stronach rozpościerają się malownicze wille. Zachodzę do pierwszego z brzegu domu. Pukam. Po chwili w drzwiach staje kilkunastoletni chłopak. - Mamo!- Mamo! Ktoś do ciebie! Pojawia się wysoka blondynka. – Ja z prasy. Chciałabym spytać, czy to prawda, że w sąsiedztwie straszy?! Blondynka przeciera oczy i zaprasza do środka. Wchodzę przez bardzo długi przedpokój do salonu. - Proszę pani - rozpoczyna swoją opowieść blondynka - rzeczywiście, przez dwadzieścia czy więcej lat dom stał pusty. Słyszałam, że właściciel wyjechał do Australii, a dom przepisał synom. Ale oni odsprzedali schedę po ojcu kuzynce. Myślałam, że z duchami koniec. Dziennikarze przychodzili przynajmniej raz w miesiącu. Nagabywali, podpytywali, ale co miałam im powiedzieć? Że rodzina Australijczyka postanowiła dom rozbudować? Zwieźli materiały, ale stale im ktoś rozkradał, więc wynajęli stróża, a ten, jak chciał przepędzić złodziei, świecił latarką. Dom był niezamieszkały, więc światła nocą zaczęły budzić niepokój. Dziękuję za rozmowę i idę naprzeciwko. Dzwonię raz i drugi. Cisza. Nikt nie otwiera. Po pięciu minutach masywne drzwi się uchylają i staje w nich utrefiona dama w słusznym wieku. Jest nieufna. Na pytanie, czy w okolicy straszy, nie odpowiada. Pokazuje w uśmiechu garnitur śnieżnobiałych koron - Czy pani wierzy w duchy? – pyta. - Czemu nie?! -odpowiadam buńczucznie. - Proszę pani, to spokojna ulica. Nie ma czego się obawiać. Nikt nigdy niczego niepokojącego nie słyszał i nie widział. Owszem, było to dawno, dawno temu. Wdarli się do tamtego domu obcy. Podpalili piwnicę i nastraszyli lokatorkę podczas nieobecności jej męża. Ale to byli żywi ludzie, a nie martwi… Żegnam się i wychodzę. Idę w stronę nawiedzonego domu. Pukam, ale nikt nie odpowiada. Nagle ktoś kładzie mi rękę na ramieniu. Wzdrygam się i odwracam. Za mną stoi bezzębna kobieta po trzydziestce. Z miejsca pyta, czy mogę jej pożyczyć sto złotych. Prośbie towarzyszy uśmiechnięte oblicze jej towarzysza, 25-letniego osiłka. Mam przy sobie magnetofon, aparat fotograficzny, no i jeszcze parę lat do przeżycia. Wręczam więc pieniądze i, zrezygnowana, chcę zakończyć poszukiwania. W tej samej chwili kątem oka dostrzegam otwierające się drzwi nawiedzonego domu. Staje w nich młoda, opalona dziewczyna z dzieckiem na ręku. Rude, kręcone włosy opadają jej luźno na kark. A więc była w środku. Nie chciała mi otworzyć drzwi - myślę sobie, idąc w jej kierunku. - Proszę pani - pytam - czy pani….nie… W tej samej chwili zrywa się bardzo silny wiatr podrywający kurz. - Proszę pani! - krzyczę po raz drugi. Po chwili szkwał ustaje. Widzę zamglone jeszcze drzewa i kontury domów, płot i koty. Spoglądam przed siebie. Dębowe drzwi do nawiedzonego domu są zamknięte. Nikogo nie ma. Odwracam się w poszukiwaniu rudowłosej. Jakiś przechodzień mija mnie i z dziwnym uśmieszkiem mówi: - Na próżno pani puka. Od wielu lat lat nikt tu nie mieszka… Sonia Langowska
OpOwiedz nam swOją histOrię
Wakacyjne Wakacje, urlopy, wczasy, wycieczki, było ich tak wiele, że nie wszystkie pamiętam. Nie wszystkie udało się utrwalić na zdjęciach, filmach, dawnych slajdach, czy przechować na pamiątkowych pocztówkach. Ale są też takie, które, mimo to, wspominam po latach z powodów czasem błahych, czasem śmiesznych, a nawet przejmujących lub wręcz groźnych. Niektóre wspominam z nostalgią i łezką w oku. Te najdawniejsze, budzące najmilsze uczucia, to oczywiście wakacje mojego dzieciństwa spędzane u babci. Chyba prawie każdy z nas ma takie wspomnienia ze szczenięcych lat, które mimo upływu czasu ciągle są żywe. Wydaje mi się, że z upływem lat właśnie one wydają się coraz piękniejsze, choć być może w rzeczywistości były bardziej pospolite, zwyczajne i nie tak kolorowe. Oprócz szalonych zabaw w ogrodzie pamiętam też spacery po pięknym, zadbanym parku pełnym starych drzew. Wokół
tłumów spacerowiczów skakały rude wiewiórki, podchodziły do ludzi i brały orzechy z ręki. Dumne pawie rozpościerały ogony, a małe stado łabędzi wyglądało groźnie i budziło respekt. Żwirowe alejki prowadziły do różanych altanek, gdzie ławki zajmowali eleganccy staruszkowie. Nad ciemną, spokojną rzeką, której zresztą bardzo się bałam, stał pomost z małym promem. Dzisiaj po tym pięknym parku nie ma prawie śladu. Żwir zastąpiły betonowe alejki, wymarły stare drzewa, zniknęły altanki, mały staw i drewniany podest dla letnich orkiestr. Rzeka wydaje się węższa, zamiast promu wybudowano most. Tylko ptaki nie przejmują się tymi zmianami i śpiewają jak dawniej. Potem były wakacyjne wyjazdy z rodzicami na Mazury, do ośrodka wczasowego w Guziance. Ciągle pamiętam zapach mułu i rozgrzanej w słońcu trawy żubrówki. Te coroczne letnie turnusy były bardzo podobne
Protestantyzm W ubiegłym roku na całym świecie uroczyście obchodzono 500–lecie Reformacji. Za jej początek przyjmuje się bowiem moment, kiedy 31 października 1517 r. Marcin Luter ogłosił 95 tez kwestionujących przede wszystkim ówczesną praktykę sprzedaży odpustów. Legenda mówi, że przybił je do drzwi katedry w Wittenberdze, jednak najnowsze badania wskazują raczej na „akcję plakatową” i listowną. Ta data jest oczywiście symboliczna. Wcześniej już działały różne grupy kontestujące doktrynę, a zwłaszcza praktykę ówczesnego Kościoła Rzymskokatolickiego. Ich efektem są nadal funkcjonujące kościoły waldensów (we Włoszech i Szwajcarii) oraz husyckiego w Czechach. Ponadto, oprócz Lutra, w Szwajcarii działali reformatorzy Zwingli i Kalwin, którzy niezależnie głosili swoje nauki. Celem reformatorów nie miało być tworzenie nowych kościołów, ale reforma Kościoła Rzymskokatolickiego. Ówczesne warunki i usztywnienie obu stron konfliktu spowodowały, że doszło do rozłamu. Skąd w ogóle nazwa „protestanci”? Tym mianem określo-
no tych, którzy sprzeciwili się decyzji cesarskiej zakazującej rozpowszechniania doktryny reformacyjnej, przyjętej 19 lutego 1529 roku na sejmie w Spirze przez grupę miast i książąt zgodnie z prawem obowiązującym w Rzeszy Niemieckiej. I tak się to przyjęło. Podstawowe zasady protestantyzmu to 4 „tylko”. Po pierwsze, tylko Biblia. Po drugie, tylko Chrystus. Po trzecie, tylko wiara. Po czwarte, tylko łaska. Co to w ogóle oznacza w praktyce? Przy przyjęciu prymatu Biblii odrzuca się Tradycje i Urząd Nauczycielski. W efekcie brak odgórnej interpretacji Biblii doprowadził do powstania wielu wyznań. Oprócz luteranizmu i kalwinizmu powstały kościoły anglikańskie, baptystyczne, metodystyczne, kwakrów, adwentystyczne, zielonoświątkowe, nowoapostolskie, badackie, mennonickie, Amiszów i szereg innych. Mimo że reprezentują różne doktryny i podejścia (od liberalnych do wręcz fundamentalistycznych), to wyznają zasadę „jedność w różnorodności” i wcale nie
Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo
Gdyński
Informacje - Kultura - Społeczeństwo
opowiastki usłużnego kelnera za łapówkę w postaci paczki papierosów na dworcu w Braszowie. W pamięci pozostał również powrót do Bukaresztu w przepełnionym do granic możliwości pociągu i miejsce w pustym i niedostępnym dla miejscowych przedziale restauracyjnym, który był możliwy za papierosy. One również udobruchały pogranicznika za nasze samowolne przedłużenie pobytu w tym naprawdę malowniczym kraju. Lata 70. i 80. to również wyjazdy do dawnej NRD. Było to nie tylko zwiedzanie historycznych miejsc, ale również możliwość zaopatrzenia się w deficytowe u nas towary. Szczególnie utkwił mi w pamięci krótki jesienny wyjazd do Berlina. Przewidziany nocleg w szczecińskim hotelu zakończył się zamieszaniem i awanturą. Z powodu remontu części pomieszczeń zabrakło miejsc do spania, konieczne były dostawki w i tak ciasnych pokojach. Stałyśmy z koleżanką spo-
Fot. D.Latoszek
Fot. D.Latoszek
do siebie, z wyjątkiem pewnej wycieczki statkiem po jeziorze Mamry, gdy w pewnej chwili wywrócił się jacht z załogą. Z naszego stateczku wyrzucono nawet koła ratunkowe. Całe zajście wyglądało naprawdę groźnie, ale na szczęście skończyło się tylko na strachu. Ten lipcowy wypoczynek 1963 r. zakłóciła również wiadomość o wybuchu epidemii czarnej ospy w Polsce. W latach 70. i 80. nastały dla odmiany coroczne wyjazdy do Bułgarii. Gwarantowana pogoda, piękne ciepłe morze, złote plaże, egzotyczne wówczas dla nas zapachy czarnomorskie. Ale za którymś powrotem, wyjątkowo pociągiem nie samolotem, postanowiliśmy na własną rękę wysiąść w Rumunii. Hotel w Bukareszcie był naprawdę luksusowy, ale nie było nic do jedzenia. Sklepy spożywcze świeciły pustkami. Żywiliśmy się tylko suchymi bułkami i lodami. Nigdy nie zapomnę, jak smakowała mi gorąca zupa przyniesiona przez
Kościół luterański w Giżycku
uważają tego za wadę. Na marginesie, protestanci uznają tylko 39 ksiąg Starego Testamentu; nie uznają za kanoniczne 7 ksiąg, które zachowały się jedynie w przekładzie na grekę - Księga Tobiasza, Judyty, Mądrości, Mądrości Syracha, Księgi Machabejskie, Księga Barucha. Konsekwencją zasady „tylko Chrystus” jest odrzucenie kultu świętych i maryjnego. Wbrew częstej opinii protestanci i wierzą, i uznają Matkę Boską. Odrzucają jedynie jej kult. Zasady „tylko wiara” i „tylko łaska” oznaczają, że zbawienia nie można sobie
Marcin Luter (w kościele w Giżycku)
wysłużyć samymi dobrymi uczynkami. Trzeba uwierzyć. Ale nie oznacza to czasami spotkanej wykładni, że można robić, co się chce, aby jedynie wierzyć. Silnie podkreśla się, że dobre uczynki wypływają bezpośrednio z wiary. Protestanci nie uznają instytucji papiestwa, dogmatów o nieomylności papieża, dogmatów maryjnych, kultu relikwii, odpustów, zakonów i zasady celibatu; odrzucają także naukę o czyśćcu. Przyjmują jedynie dwa sakramenty: chrzest (niektóre wyznania akceptują chrzest niemowląt, inne doro-
7
kojnie na uboczu i czekałyśmy na swój klucz. Okazało się, że dostałyśmy piękny apartament z łazienką i bez dodatkowych lokatorów. Po dużych, udanych zakupach każdy denerwował się, czy bez szwanku i uszczerbku przejdzie kontrolę graniczną. I tu zaskoczenie. Uśmiechnięci i uprzejmi niemieccy celnicy przepuszczają bez kontroli autokar pełen wszelkiego dobra. To był wieczór 16 października 1978 r. - Karol Wojtyła został wybrany na papieża. Był też pewien lipiec spędzony z koleżanką we Władysławowie. Mimo że tak blisko Gdyni, to mógł być piękny, leniwy, pełen plażowania wypoczynek. Niestety, przez całe dwa tygodnie lało, było zimno i mgliście. Jedyną pociechą był zawsze świeży placek śliwkowy z pobliskiej cukierni i odwiedziny mojego męża. Na początku lat 90. popłynęliśmy z mężem w długi rejs po Morzu Czarnym i Marmara. Wycieczka była pełna niezapomnianych wrażeń, ale powrót samolotem z Odessy mógł się okazać katastrofalny w skutkach. W połowie lotu do Warszawy zakomunikowano, że ponoć zabrakło paliwa i samolot musiał awaryjnie lądować w Budapeszcie. Długo krążyliśmy nad miastem, zrzucając resztki paliwa, a na
lotnisku czekały wozy strażackie i karetki. Po paru godzinach oczekiwa- nia podstawiono nam inny samolot. Do dzisiaj boję się lotów i staram się ich unikać. Pięknym urlopem była podróż samochodem przez Austrię do Genui, wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego do Monako, Hiszpanii, a potem zwiedzanie południowej i zachodniej Francji. Uważam Francję za najpiękniejszy kraj w Europie. Cudowne zabytki Awinionu, Tuluzy, Carcassonne, urocze miasteczka południowej Francji, winnice i gaje oliwne, pola kwiatowe, zamki nad Loarą, urwiste brzegi Bretanii. Prawdziwie słodka Francja. Ale największe wrażenie zrobiło na mnie benedyktyńskie opactwo na skalistej wyspie Mont Saint-Michel w płn. zach. Normandii. Gdy znalazłam się w dawnym skryptorium wprost nie mogłam oderwać oczu od przepięknej gotyckiej architektury, a najbardziej uderzył mnie widok z okien, a właściwie można powiedzieć jego brak. Wokół rozpościerało się morze zlewające się w całość z horyzontem, a po drugiej stronie bezkresna, prawie pusta równina. Nic nie odrywało ówczesnych mnichów od mrówczej pracy przepisywania ksiąg. To było czyste wcielenie dewizy ich patrona św. Be-
nedykta z Nursji: „Ora et labora”. Często wracam myślami do tego niepowtarzalnego, trochę niepokojącego, a jednocześnie kojącego krajobrazu. Dawne wyjazdy wakacyjne to kolejki i konieczne znajomości w biurach podróży, godziny czekania przed stacjami benzynowymi, zapas paliwa wieziony w kanistrach w bagażniku, torba z kanapkami i termosem, marne restauracje, nie wspominając o drogach. Stanowczo wolę dzisiejsze wypady. Można, tak jak lubimy z mężem, wybrać się w podróż bez szczegółowego planu, jechać przed siebie i zwiedzać, a zawsze znajdzie się przytulny hotelik czy zajazd z niezłym jedzeniem. Kto wie, może czeka nas jeszcze mnóstwo przygód. Podróżniczka
słych) oraz Wieczerzę Pańską – odpowiednik Eucharystii w Kościołach Rzymskokatolickim i Prawosławnym. Generalnie odrzucają Przeistoczenie (choć luteranie mają zbliżoną doktrynę do rzymskokatolickiej i prawosławnej), uznając ją jedynie za wyraz duchowego symbolu. Wieczerza Pańska jest udzielana pod dwiema postaciami. Spowiedź jest powszechna, choć na życzenie możliwa jest osobista rozmowa z pastorem. Odpowiednikiem bierzmowania i Pierwszej Komunii jest konfirmacja udzielana w wieku 12 – 15 lat. Kościoły protestanckie są zdecydowanie bardziej skromne od kościołów katolickich i cerkwi prawosławnych. Brak jest ozdób, obrazów, a ołtarz jest niewielki. Najważniejsze bowiem znaczenie w nabożeństwie ma głoszenie Słowa. Niektóre odłamy akceptują instrumenty muzyczne w nabożeństwie, inne je odrzucają. Największą świątynią protestancką w Trójmieście jest kościół luterański w Sopocie, położony niedaleko mola, obok latarni morskiej, z charakterystyczna wysoką wieżą. Tam spotykają się nie tylko luteranie z Gdyni, Sopotu
i Gdańska, ale z tej świątyni korzystają także grzecznościowo trójmiejscy kalwiniści. Swoje oddzielne kaplice, czy wręcz kościoły, na terenie naszych miast mają baptyści, metodyści, zielonoświątkowcy, adwentyści i kilka innych, mniejszych wyznań. W Polsce wiele znanych osób żyjących i historycznych (nie zawsze pochodzenia niemieckiego, jak wiele osób sądzi) wyznawało krócej lub dłużej lub nadal wyznaje jedno z wyznań protestanckich. Poniższe nazwiska mogą być dla niektórych zaskoczeniem, jednak te osoby rzeczywiście były lub są związane z protestantyzmem. Należą do nich m.in.: Mikołaj Rej, Andrzej Frycz Modrzewski, Mikołaj Sęp-Sarzyński, Samuel Bogusław Linde, Józef Sowiński, Juliusz Konstanty Ordon (ten od reduty), rodzina Wedlów (tak, ci od czekolady), Oskar Kolberg, Artur Oppman (Or-Ot), Eugeniusz Bodo, Józef Piłsudski, Józef Beck, Władysław Anders, Franciszek Kleeberg, Juliusz Rómmel, Wiktor Thommee, Stefan Żeromski, Stefan Starzyński, Jan Szczepański, Andrzej Szczypiorski, Henryk Tomaszewski (twórca Teatru
Pantomimy), Anna German, Zofia Mrozowska, Hanna Skarżanka, Marian Kociniak, Jeremi Przybora, Jerzy Pilch, Adam Małysz, John Godson, Jerzy Buzek, Tomasz Piątek i Cezary Gmyz. Wymienienie znanych protestantów za granicą jest właściwie niemożliwe. Praktycznie większość znanych osób z USA to protestanci. W Europie można wspomnieć np. o Janie Sebastianie Bachu, Angeli Merkel (której ojciec był pastorem luterańskim), czy o kalwiniście Viktorze Orbanie. Dzisiaj na świecie jest około 800 tys. protestantów. Większość z nich to mieszkańcy obu Ameryk, Australii i Afryki. W Europie – wbrew pozorom – mieszka zaledwie kilkanaście procent. Dawne dyskusje doktrynalne praktycznie znikły. Powstały zamiast nich nowe tematy gorąco dyskutowane. Dotyczy to przede wszystkim ordynacji kobiet na stanowiska kapłańskie i biskupie oraz miejsca homoseksualistów w kościele, zwłaszcza legalizacja związków jednopłciowych. Ale zakończenie tych dyskusji potrwa zapewne jeszcze wiele lat. Dariusz Latoszek
Od redakcji: Dziękujemy autorce i zachęcamy naszych czytelników do przesyłania swoich wspomnień, przemyśleń lub ciekawych historii. Korespondencję z dopiskiem „Wspomnienia” można kierować na adres biura Fundacji: ul. Świętojańska 36/2, 81-371 Gdynia, dostarczyć osobiście lub przesłać pocztą elektroniczną: wspomnienia@gdynskiiks.pl z dodaniem w temacie e-maila słowa „Wspomnienia”. Małgorzata Łaniewska
8
Gdyński
Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo
Informacje - Kultura - Społeczeństwo
Zapisy na zajęcia ruchowe i komputerowe Fundacja FLy zaprasza seniorów na zapisy na zajęcia ruchowe i komputerowe – i semestr 2018/2019r. Zajęcia ruchowe: Qigong julia Drewa Qi-gong (czyt. czi-kung) to jeden z najstarszych systemów ćwiczeń chińskich liczący sobie ok. 5000 lat. Qi-gong w dosłownym tłumaczeniu oznacza zdolność do posługiwania się energią qi (czyt. czi). Ćwiczenia są tak dobrane, że otwierają wszystkie kanały i punkty energetyczne, odblokowują wszystkie stawy, uelastyczniają całe ciało, prowadzą do wyciszenia i pełnego spokoju stanu umysłu. Najogólniej mówiąc, służą temu, byśmy wracali do swego naturalnego, opartego na harmonii, stanu. Gimnastyka kręgosłupa Dorota Kitowska Celem zajęć jest zachowanie zdrowego kręgosłupa lub przywrócenie jego sprawności. Ćwiczenia polegają na reedukacji czucia postawy ciała, przywróceniu równowagi mięśniowej, korekcie postawy w pozycjach izolowanych, ze stopniowym przejściem do pozycji wysokich, wzmacnianiu odcinkowym i całościowym tułowia oraz ćwiczeniach poprawiających oddychanie, krążenie oraz ogólną kondycję.
cyjnej. Ta zajmuje się ruchami bardzo specyficznymi, takimi, których wykonanie aktywizuje i stymuluje odpowiednie obszary mózgu powodujące zwiększanie ilości połączeń nerwowych między prawą i lewą półkulą. Dzięki temu poprawia się jakość pracy mózgu jako całości. TurysTyKa piesZa alicja Grabowska, Lidia Trzebiatowska, Małgorzata Narewska U starszych osób regularne spacery poprawiają nie tylko wydolność fizyczną, ale także istotnie wpływają na pracę mózgu i systemu nerwowego. Odczuwają one mniej różnych dolegliwości, wykazują lepszą kondycję psychiczną, a także mogą pochwalić się zwiększonym komfortem życia. A to, co dzieje się z sercem i układem krążenia, to już prawdziwa rewolucja. Trasy od 6 do 10 km. Średni poziom intensywności. pilates adriana chruściel System ćwiczeń fizycznych. Jego celem jest rozciągnięcie i uelastycznienie wszystkich mięśni ciała. Pilates to połączenie jogi, baletu i ćwiczeń izometrycznych. Metoda ta przyczynia się do wzmocnienia mięśni bez ich nadmiernego rozbudowania, odciążenia kręgosłupa, poprawy postawy, uelastycznienia ciała, obniżenia poziomu stresu oraz ogólnej poprawy zdrowia osób ćwiczących. paneurytmia arleta Brzezińska
Taniec hiszpański alicja Morena Nie ma ograniczeń wiekowych, fizycznych, nie trzeba partnera. Zajęcia prowadzone są do muzyki tzw. lekkiej, łatwej i przyjemnej tak, aby taniec przysparzał dużo radości i zabawy. Uczestnicy zajęć uczą się typowej techniki flamenco oraz figur, jednakże nie ma tutaj charakterystycznego dla flamenco stepowania, dzięki czemu zajęcia z tańca hiszpańskiego skierowane są do osób, które nie mogą intensywnie ćwiczyć, tupać i wykonywać typowego flamenco. Gimnastyka mózgu anna Lichnerowicz Gimnastyka mózgu to program rozwoju ruchowego stymulujący rozwój oparty na kinezjologii eduka-
Jest to zbiór tańców w kręgu. Nie są to jednak zwykłe „pląsy”, lecz gimnastyka całego ciała. Uczestnicy tańczą i gimnastykują się równocześnie. Poruszają się wtakt bułgarskiejmuzykiklasycznej.Paneurytmiajestmedytacją w ruchu. Przynosi ona wymierne korzyści w postaci poprawy zdrowia fizycznego i emocjonalnego, a jednocześnie energetyzuje, uzdrawia, wywołuje pozytywne emocje i poczucie wspólnoty z innymi ludźmi - zajęcia dla osób które uczęszczały na zajęcia przynajmniej rok. Latino solo elżbieta janca Pasjonatka tańca proponuje praktyczną naukę różnych tańców latynoamerykańskich, takich jak: salsa, samba, rumba, cha-cha. Taniec odbywa się pojedynczo (solo), a nie w parach. Gimnastyka ogólnokondycyjna dla pań Bożena Zygadło Starszy wykładowca Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu oraz trener akademii fitness zaprasza na zajęcia łączące różne elementy ruchowe: z muzyką, siłowe, rozciągające, koordynacyjne, równoważne i relaksacyjne. Zajęcia dla pań.
Gimnastyka ogólnokondycyjna dla panów jerzy Zygadło Kierownik studium wychowania fizycznego i sportu w Akademii Marynarki Wojennej zaprasza na zajęcia ogólnorozwojowe z naciskiem na elementy prozdrowotne. Zajęcia dla panów. Nordic walking Beata czmelik-rywalska Jest to forma rekreacji polegająca na marszach ze specjalnymi kijkami. Jednak w odróżnieniu od zwykłego spaceru lub joggingu nordic walking angażuje w większym zakresie, choć mniej intensywnie, różne mięśnie ciała. Odciąża też stawy, co jest szczególnie istotne dla osób starszych. Gimnastyka usprawniająca: ruch to zdrowie Zajęcia z gimnastyki usprawniającej prowadzone przez profesjonalnych rehabilitantów i fizjoterapeutów z gdyńskiej kliniki „Mare Nostrum”.
Zajęcia KoMpuTerowe: Kurs 1 - hanna raban Zajęcia dla osób mających po raz pierwszy do czynienia z komputerem. Kursanci dowiedzą się: – jak posługiwać się myszką i klawiaturą, – czym jest Windows i jego okienka, – czym się różni folder od pliku oraz jak utworzyć folder – podstawy edycji tekstu w Notatniku i WordPadzie, – podstawy internetu - ciekawe, praktyczne i pożyteczne miejsca w sieci, – różnica pomiędzy przeglądarką i wyszukiwarką oraz pomiędzy adresem strony internetowej i adresem mailowym. Założymy konta pocztowe na Gmail-u oraz nauczymy się wysyłać i odbierać prostego maila. Kurs ii - hanna raban Zajęcia dla osób, które ukończyły KURS 1 lub posiadają umiejętności wynikające z jego programu. Szczegółowa tematyka obejmuje: – tworzenie i zapisywanie plików tekstowych, – zrozumienie pojęcia ścieżki dostępu, – praca z pocztą na Gmail-u - wysyłanie i odbieranie maila z załącznikiem, – tworzenie bazy kontaktów mailowych, – zapisywanie plików na komputerze oraz na pamięci zewnętrznej, – odtwarzanie muzyki z płyt CD, – wyszukiwanie informacji w internecie, – pobieranie i zapisywanie grafiki z internetu, – doskonalenie tworzenia, kopiowania, przenoszenia i usuwania folderów i plików.
Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo
Gdyński
Informacje - Kultura - Społeczeństwo
Kurs III poziom średni - Hanna Raban Zajęcia dla osób, które ukończyły KURS 2 lub posiadają umiejętności wynikające z ich programów. Szczegółowa tematyka obejmuje: – usystematyzowanie wiadomości z zakresu kursu 1 i 2, – dostosowanie komputera do SWOICH potrzeb (pulpit, wielkość tekstu, kolorystyka), – ile tego jest - bity bajty, megabajty…, – praca z pocztą na Gmail-u - wysyłanie maila do kilku adresatów jednocześnie, korzystanie z kontaktów, – przechowywanie swoich zasobów w Chmurze, – korzystanie z wybranych Aplikacji Google, – kopiowanie zdjęć z aparatu fotograficznego/telefonu do komputera, – aplikacja Zdjęcia i/lub IrfanView - odtwarzanie zdjęć, drobna korekta zdjęć - rozjaśnianie, kontrast, kadrowanie, – jak dbać o bezpieczeństwo w Internecie, wirtualne znajomości, prywatne dane, – jak zabezpieczyć komputer przed wirusami, robakami i wścibskimi sąsiadami, – rozrywka w internecie oraz serwisy społecznościowe: YouTube, Instagram, Pinterest Wszystko o Google i nie tylko - Hanna Raban Zajęcia dla osób które ukończyły KURS 3 lub posiadają umiejętności wynikające z jego programu. Szczegółowa tematyka obejmuje: – praca z Aplikacjami Google, konto Google - jedno konto do wszystkiego, – Kalendarz Google - jak zaplanować wydarzenie i nie zapomnieć o nim, – Gmail - zaawansowane opcje wysyłania poczty, – Mapy Google i Google Earth – co można odczytać z mapy: m.in. jak dojechać, czy na trasie są korki, znane i nieznane miejsca w trójwymiarze, – Tłumacz Google – tłumaczenie wyrazów, zdań, dokumentów i stron internetowych, – Dysk Google – chmura i jej możliwości, – praca z Dokumentami Google, – pogaduszki w Google Hangouts, – Google News - wiadomości z kraju i ze świata, – zakupy w Internecie, rezerwacje biletów, płatności.
– A może posłuchamy kubańskich rytmów w Radio Habana Son Cuba? – Muzyka z płyty czy z Internetu? – Serwisy internetowe - Wikipedia, Wirtualna Polska, TVN iPHONE / iPAD Szczegółowa tematyka zajęć obejmuje: – ustawienia i obsługę urządzeń, – wyjaśnienie znaczenia Apple ID oraz iCloud, – najczęściej używane aplikacje wbudowane: Zdjęcia, Aparat, FaceTime, Mapy, Przypomnienia, iBooks. – komunikacja pomiędzy urządzeniami z wykorzystaniem AirDrop’a – Zakupy w App Store i najciekawsze darmowe aplikacje (jak zainstalować i odinstalować). – Jak sformatować tekst w Pages, utworzyć prezentację w Keynote lub zmontować film w iMovie. UWAGA! Zajęcia wyłącznie dla użytkowników urządzeń z systemem iOS Podstawy fotografii cyfrowej fotografujemy i filmujemy smartfonem lub aparatem cyfrowym - Radosław Daruk Kurs dla osób posiadających smartfon lub aparat cyfrowy, obejmuje następujące zagadnienia: – jak posługiwać się sprzętem – zasady fotografowania (kompozycja, kadr, światło) – jak zrobić poprawne zdjęcie – przegrywanie zdjęć z aparatu/smartfona na komputer – selekcja zdjęć – podstawy obróbki zdjęć: kadrowanie, poprawianie, korekta specjalna, efekty specjalne – przygotowanie zdjęć do zamówienia w fotolabie – katalogowanie zdjęć na komputerze, jak uporządkować swoje zbiory zdjęć – kopia zapasowa zdjęć – zdjęcia w „chmurze”. Smartfony z systemem Android - Radosław Daruk Szczegółowa tematyka zajęć obejmuje: – jak działa i do czego służy smartfon – połączenie z Internetem (Internet mobilny oraz WiFi) – obsługa urządzenia i ustawienia – e-mail, Internet, muzyka, filmy, zdjęcia na smartfonie – aplikacje – użyteczne programy – wyszukiwanie, instalacja, dezinstalacja – zabezpieczenia i konserwacja. UWAGA! Wyłącznie dla posiadaczy urządzeń z systemem Android. Projektowanie albumów fotograficznych - Radosław Daruk
INTERNET I MULTIMEDIA Zajęcia dla osób które ukończyły KURS 3 lub posiadają umiejętności wynikające z jego programu. Szczegółowa tematyka obejmuje: – różne formy przekazu lub odbioru informacji w Internecie – zrozumienie idei portali społecznościowych, posiadania strony internetowej, bloga, – You Tube - jak znaleźć film, zasubskrybować ulubiony kanał – jak założyć konto na Facebook’u i Instagramie zdjęcia, hashtagi, konfiguracja, dodawanie postów – Pinterest - kopalnia ciekawostek - jak polubić, zapinować i utworzyć własną tablicę – Krótko i zwięźle czyli tweetnij tweeta na Twittera, – telewizja w internecie, najlepsze strony z filmami i serialami,
Efektem warsztatów będzie stworzenie projektu i zamówienie DRUKOWANEGO albumu ze swoimi zdjęciami. Szczegółowa tematyka obejmuje: – jak wybrać zdjęcia do albumu – przygotowanie materiałów i informacji – zapoznanie się z programem do projektowania online – właściwa wielkość zdjęć, tytułów, tekstów, elementów ozdobnych, odległość od krawędzi strony i innych elementów – zapisywanie projektu, jego późniejsza edycja i poprawianie – zamawianie albumu online, metody płatności. Letnia Akademia Kobiet Fundacja FLY zaprasza seniorki na Letnią Akademię Kobiet czyli cykl spotkań z Małgorzatą Zmysłowską, doświadczoną trenerką i coachem. Zajęcia
9
odbywają się od 04.07.2018 do 09.09.2018, w każdą środę, o godzinie 10.00, w siedzibie Fundacji, przy ul. Świętojańskiej 36/2. W programie między innymi: emisja głosu i wystąpienia, warsztaty kreatywnego pisania, kształtowanie inteligencji emocjonalnej oraz wiele innych ciekawych tematów. Szczegółowe informacje na stronie www.fundacjafly.pl lub pod nr telefonu 693 996 088, 517 99 60 88. Zapisy w biurze Fundacji FLY, ul. Świętojańska 36/2. Wspieraj Fundację FLY – bezpłatnie!
Wystarczy, że zrobisz zakupy internetowe. Wejdź na https://fanimani.pl/fundacja-fly/, wybierz sklep, zrób zakupy jak zwykle i zapłać tyle, co zawsze. Sklep przekaże nam część wartości Twoich zakupów, a Ty nie zapłacisz ani grosza więcej. Zakupy można zrobić w prawie 1000 sklepach (np. Empik, Sephora, Douglas, Smyk, Tchibo). To proste. Pamiętaj o tym podczas zakupów internetowych. Im więcej środków zgromadzi Fundacja FLY, tym więcej będzie mogła organizować zajęć, wycieczek i innych ciekawych wydarzeń, właśnie dla Ciebie! Polub profil Fundacji FLY - wiedz więcej Seniorze, chcesz być na bieżąco ? Polub profil Fundacji FLY. Codziennie znajdziesz tam ciekawe propozycje dla seniorów, zapoznasz się z nasza bieżącą działalnością, uzyskasz informacje o odwołanych zajęciach oraz ciekawych wycieczkach. Wejdź na www.facebook.com/FundacjaFly/ Kafejka internetowa dla seniorów w Fundacji FLY W Fundacji FLY działa internetowa kafejka. Jeżeli nie masz dostępu do komputera, czy Internetu, to przyjdź do Fundacji FLY. Tu (bezpłatnie) załatwisz swoje komputerowe sprawy. Od poniedziałku do piątku, od 9:00 do 19:00. Na wiosnę pomyśl o własnym zdrowiu. Jedź do sanatorium Każdy Ci to powie: „Trzeba dbać o zdrowie”. Tym żartobliwym wierszykiem Fundacja FLY poleca udział w turnusach rehabilitacyjnych (sanatorium „Energetyk” w Inowrocławiu, sanatorium „Łączność” w Ciechocinku, Ośrodek „Maxim” w Łebie oraz ośrodek „Zdrowotel” w Łebie). Więcej informacji oraz zdjęcia ośrodków znajdziecie na stronie internetowej: www.fundacjafly.pl/en/wycieczki-fly/ turnusy-rehabilitacyjne. Zapisy i informacje szczegółowe w biurze Fundacji FLY (ul. Świętojańska 36/2) w dni robocze od 9:00 do 19:00 lub telefonicznie: 693 996 088, 517 383 828. Fundacja FLY zaprasza na koncerty w Operze Leśnej Sopot: (Koncert Inauguracyjny 4 sierpnia, godz 20.00, Koncert zespołu Voces8 - 9 sierpnia, godz. 20.00, kościół św. Jerzego Sopot, Koncert Muzyki Francuskiej „Pod niebem Paryża”- 11 sierpnia godz. 20.00). Bilety do nabycia w biurze Fundacji ul. Świętojańska 36/2. Informacje pod nr tel. 693 996 088, 517 99 60 88.
10
Gdyński
Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo
Informacje - Kultura - Społeczeństwo
Dzieje Kultury w Gdyni cz. 7. Rywalizacja sportowa w Marynarce Wojennej Na oksywskim wzgórzu, w znacznej odległości od gospodarstw domowych, urządzono strzelnicę dla kadry wojskowej pobliskiego garnizonu. W poprzednim artykule zwracano uwagę na bardzo dobre relacje pomiędzy wojskowymi, rezerwistami i cywilami, dzięki którym organizowano integracyjne zawody sportowe. Na strzelnicy odbywały się zawody z broni małokalibrowej dla rezerwistów i przedpoborowych. Poza strzelaniem przygotowano rywalizacje lekkoatletyczne w biegach na 100m, 800m i 1500m. Zorganizowano zawody dyscyplin rzutnych: dyskiem, oszczepem, pchnięcia kulą i skoku wzwyż. Strzelnica wojskowa została usytuowana tuż przy koronie oksywskiego klifu, na którym do lat 30. XX wieku była czynna latarnia morska (fotografia poniżej). Pomimo młodego wieku Polska Marynarka Wojenna posiadała bardzo liczne, partnerskie kontakty międzynarodowe. Wynikały one z racji pełnionej służby przez polskich oficerów i marynarzy na okrętach w czasach, gdy Polska była pod zaborami. Do Gdyni z wizytami kurtuazyjnymi przybywały okręty zaprzyjaźnionych państw. Dzięki temu możliwa była organizacja międzynarodowych spotkań spor-
towych. Takie zdarzenie miało miejsce w 1930 roku. Lokalna prasa donosiła, że „trzy międzynarodowe mecze piłki nożnej odbyły się w Gdyni: Polska-Danja 8:0; Anglja-Danja 5:1; Anglja-Polska 1:0.” Z okazji wizyty floty angielskiej i duńskiej w Gdyni odbyły się na boisku MW trzy mecze międzynarodowe pomiędzy reprezentacyjnymi klubami poszczególnych flot. (…) Podczas meczu Polska-Danja i Anglja-Polska sędziował bardzo dobrze p. Lasker z HMS „Camphell”, podczas meczu Anglja-Danja sędziował również znakomicie p. kpt. Piotrowski. Podczas rejsów szkoleniowych kandydatów do służby na okrętach PMW polscy marynarze nawiązywali przyjacielskie kontakty z marynarzami innych flot. Kursy kandydackie były organizowane na stacjonującym w oksywskim porcie żaglowcu ORP „Iskra”. Była to kuźnia młodych nawigatorów. W periodyku „Morze” pisano: „W dniu 7 października do portu wojennego w Gdyni zawinął żaglowy okręt szkolny marynarki wojennej „Iskra”, który w ciągu tegorocznego pływania odwiedził szereg portów Ameryki Północnej”. Na boisku piłkarskim mecze międzypaństwowe były rzadkością, natomiast bardzo często obiekt ten stawał się areną roz-
Nowy żaglowiec Marynarki Wojennej. Archiwum Muzeum Miasta Gdyni
grywek pomiędzy lokalnymi drużynami piłkarskimi. Poza obowiązkami służbowymi grał KS „Marynarka Wojenna” z „GKS”-em. Szczególnymi terminami do odbywania rozgrywek meczy piłkarskich były święta religijne i państwowe. Sport marynarski rozwijał się także włącznie z dyscyplinami drużynowymi, które dawały wiele satysfakcji z zespołowego zajmowania się aktywnością sportową. Władze wojskowe były bardzo zainteresowane rozwojem dyscyplin indywidualnych, zwłaszcza tymi, które sprzyjały pod-
Na dole: Latarnia morska na oksywskim klifie. Archiwum Muzeum Miasta Gdyni. Po prawej: Archiwum Muzeum Miasta Gdyni
niesieniu obronności państwa: „Klub sportowy przy III Hufcu Legji Mocarstwowej w Oksywiu urządza w dniu 15 bm. o godz. 19tej w świetlicy Mar. Woj. w Oksywiu pierwszy krok bokserski. Do zawodów zgłaszać się mogą mężczyźni, którzy nie ukończyli 16 lat, nie byli więcej jak 3 razy w ringu i nie zdobyli jakiekolwiek mistrzostwa. Zgłoszenia przyjmuje Dom Straży Granicznej”. Zainteresowanie aktywnością ruchową w koszarach i na okrętach było tak duże, że oddolnie organizowano potyczki pomiędzy załogami okrętów i obsługą lądową. W szranki sportowe stawali oficerowie, podoficerowie i marynarze. W celu wyselekcjonowania najlepszych jednostek w poszczególnych dyscyplinach powołano do życia klub marynarski, którego sekcje z początku amatorskie z czasem stawały się wyczynowymi. Wojskowy Klub Sportowy „Flota” w Gdyni nie zmienił godła klubowego do dnia dzisiejszego. Emblematem klubu są trzy skośne białe paski na niebieskim tle. Nawiązują one do pasków na marynarskich kołnierzach. Nazwa klubu „Flota” wywodzi się od największej formacji MW podległej bezpośrednio dowództwu w Warszawie. Dowództwo Floty miało pierwotnie siedzibę swoją w Pucku, a od 1928 na Oksywiu. W 1931 r. utworzono marynarski klub sportowy. Działalność klubowa zataczała coraz szersze kręgi. Powoływano nowe sekcje sportowe. Do współpracy zapraszano zawodowych trenerów i instruktorów. Ekipy marynarskie wyjeżdżały na zawody sportowe poza macierzysty port, odnosząc sukcesy.
Kolejną dyscypliną sportową, w którą angażowali się marynarze, był tenis ziemny. W przedwojennej Gdyni wybudowano kilka kortów. Były takie, które znajdowały się na terenach zamkniętych (np. siedziba PP „Żegluga Polska” - obecnie budynek Dowództwa Marynarki Wojennej, lub jak kto woli, Centrum Operacji Morskich). Boiska-korty do tenisa były też na terenie koszarów MW (na zapleczu Komendy Portu Wojennego). W związku z dużym zainteresowaniem tym sportem obiekty tego typu powstały w okolicy hotelu „Riwiera Polska” oraz Dworca Kolejowego. Prowadzono treningi doskonalące zagrywki i odbiór. Bywało, że do konkurencji stawały kluby. Towarzyskie zawody tenisowe odbyły się 27 września 1931 roku na boiskach tenisowych KS „Gdynia”. Zawody rozegrano pomiędzy Sekcją Tenisową Korpusu Oficerskiego MW, a sekcją tenisową Klubu Sportowego „Gdynia”. Początek zawodów zaplanowano na godz. 8.00. Po zakończeniu zawodów miała się odbyć zabawa taneczna w hotelu „Riwiera Polska”. Do tańca przygrywała Orkiestra MW z Oksywia. Zajęcia sportowe były realizowane równolegle z prowadzeniem szkolenia wojskowego. Wybitne jednostki znajdowały uznanie i pomoc u dowództwa floty w prowadzenia treningu wyczynowego, który zabierał bardzo dużo czasu podczas służby wojskowej. dr Jarosław Kłodziński Radny Gdyni w okręgu: Oksywie, Obłuże, Pogórze i Babie Doły
Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo
Gdyński
Informacje - Kultura - Społeczeństwo
11
Poznawaj świat z Fundacją FLY! Seniorów spragnionych niezapomnianych wrażeń zapraszamy na wycieczki po Polsce:
Zapraszamy na wycieczki zagraniczne:
Suwalszczyzna i Wilno
(24.09.2018-1.10.2018r.)
Zapraszamy do poznania ciekawego północno-wschodniego zakątka Polski. Suwalszczyzna jest odrębną krainą historyczno-geograficzną i, chociaż należy do województwa podlaskiego, nie jest częścią Podlasia, ani też Mazur. Dlatego właśnie poświęcamy jej osobną tygodniową wycieczkę. W programie m.in. Augustów - najstarsze miasto w regionie, rejs szlakiem Jana Pawła II Kanałem Augustowskim - łączącym dorzecze Wisły i Niemna, z licznymi śluzami, Suwałki – miasto Marii Konopnickiej oraz… krasnoludków; miasto wielu kultur, to tu znajduje się 6 cmentarzy różnych wyznań (katolicki, prawosławny, ewangelicki, starowierów, kirkut i mizar); ratusz i XIX-wieczne kamienice przy rynku, Zespół poklasztorny kamedułów na półwyspie w Wigrach, Sejny - Bazylika Mniejsza pw. Nawiedzenia NMP, klasztor podominikański, Biała Synagoga, kapliczki św. Agaty, Puńsk – największe skupisko mniejszości litewskiej w Polsce, Trójstyk granic Polski, Litwy i Rosji, słynne „wiadukty północy” w Stańczykach - najwyższe mosty w Polsce, po których przed wojną biegła kolej, Jezioro Hańcza - najgłębsze w Polsce, a także w znacznej części Europy (108,5 m), Góra Cisowa, która ze względu na kształt nazywana jest „Suwalską Fudżijamą”, Smolniki - przepięknie położona miejscowość turystyczna, z której okolicznych wzgórz można podziwiać wyjtkowo malownicze widoki i panoramę doliny, Szeszupa z zespołem jezior kleszczowskich, tu nagrywano sceny do filmów „Dolina Issy” oraz „Pan Tadeusz”, Oz turtulski: wąski wał lub ciąg pagórków pochodzenia lodowcowego, zwykle wysokości kilkunastu metrów i długości nawet do kilkudziesięciu km), Monaster Starowierów oraz Monaster Prawosławny w Wojnowie. Odwiedzimy także naszych sąsiadów na Litwie - Wilno – tu obejrzymy najcenniejsze zabytki Starego Miasta, Ostrą Bramę oraz cmentarz na Rossie i Troki – średniowieczny zamek i odwiedzimy społeczność karaimską. To będzie ciekawa wycieczka!
W programie najbardziej charakterystyczne miejsca regionu, najważniejsze zabytki i malownicze krajobrazy m.in.: zwiedzanie Albanii: miasto Vlora. Zabytkowe miasto Berat, powstałe w starożytności, wpisane na listę UNESCO. Twierdza Kalaja Berati, muzeum ikon. Durres - jedne z najstarszych miast Albanii, Kruja i Tirana. Via Egnatia - miasto portowe, przebiegał tu szlak handlowy, którym podróżował niegdyś Apostoł Paweł. Można tu zobaczyć m.in.: fragmenty świątyni Artemidy, rzymski Odeon. Gjirokaster – miasto – muzeum z kamiennymi domkami pokrytymi szarymi łupkami; liczne uliczki są bardzo strome, dlatego też Gjirokastra zwane jest również „Miastem Tysiąca Schodów”, w 2005 roku zostało wpisane na listę UNESCO. Cytadela z XIII w., twierdza, na której terenie znajduje się, mała Cerkiew i Wieża Zegarowa. Butrint – to niewielka osada i stanowisko archeologiczne w południowej Albanii leżące na wzgórzu, otoczone wodą, pozostałości rzymskich łaźni, amfiteatr, aleja ceremonialna, Świątynia Minerwy, świątynia Asklepiosa oraz agora. Degustacja albańskich alkoholi podczas wieczoru folklorystycznego, z pokazem tańca albańskiego. Macedonia. Ochryda – miasto wpisane na listę UNESCO, kościół św. Pantalejmona, Cerkiew św. Zofii i Bogurodzicy oraz teatr z czasów rzymskich. Jezioro Prespańskie z punktem widokowym, który urzeka swoim krajobrazem. Zapraszamy seniorów na jednodniowe wycieczki autokarowe: Kartuzy i okolice (19.09.2018 r).
W programie zwiedzanie Kolegiaty Wniebowzięcia NMP w Kartuzach - najważniejszego zabytku, pochodzącego z XIV wieku, Muzeum Volkswagena - powstałego w 2008 roku.
Fot. R.Daruk
(26.08.2018-01.09.2018)
Starożytna Albania i Macedonia
Zapraszamy również na wycieczki weekendowe: Kalmar i Olandia (21-23.08.2018).
Zwiedzanie Kalmaru: centrum na wyspie Kvarnholmen, katedra, dawne Stare Miasto, dziedzińce i wały obronne zamku (poza sezonem letnim), ponad 6-kilometrowy most na Olandię ze wspaniałymi widokami na Cieśninę Kalmarską i Olandię. Łódź fabrykancka, Łódź wielokulturowa (21-23.09.2018, 19-21.10.2018).
Jesienna wycieczka do Łodzi to spotkanie z różnymi obliczami miasta. Wyprawa tropem „Ziemi Obiecanej”, dziedzictwa filmowego Łodzi i czterech kultur definiujących charakter miasta. W programie wycieczki m.in.: klimat XIX wiecznej Łodzi odtworzony m.in. za sprawą Manufaktury I. K. Poznańskiego, Księżego Młyna, Muzeum Fabryki, zwiedzanie Starego Miasta, spotkanie z czterema kulturami - odwiedziny w cerkwi, synagodze, kościele ewangelickim i rzymsko-katolickim, szlakiem dziedzictwa filmowego Łodzi, zwanej „Hollyłódź” - zwiedzanie jedynego w Polsce Muzeum Kinematografii oraz spacer Łódzką Aleję Gwiazd, spektakl teatralny w jednym z łódzkich teatrów. Warszawa (9-11.11.2018).
Nie byłeś dawno w Warszawie? Wybierz się! Przygotowaliśmy całkowicie nowy
program zwiedzania stolicy i możliwość obejrzenia dwóch ciekawych spektakli teatralnych w teatrach warszawskich z udziałem znanych aktorów. W programie wycieczki m.in.: zwiedzanie Muzeum Jerzego Popiełuszki na Żoliborzu, zwiedzanie Cmentarza Wojskowego na Powązkach, zwiedzanie wnętrz Zespołu Pałacowo-Parkowego Łazienki Królewskie: Pałac na Wyspie, Stara Oranżeria, Biały Domek, Pałac Myślewicki, spacer po Parku Łazienkowskim, czas wolny na Krakowskim Przedmieściu i Rynku Starego Miasta, Zwiedzanie Muzeum Chopina, zwiedzanie Pragi - dzielnicy Warszawy, zwiedzanie Muzeum Warszawskiej Pragi Polski, inne atrakcje związane z obchodami 100-lecia Niepodległości Polski, 2 spektakle teatralne w warszawskich teatrach. Weekend w gorących źródłach Uniejowa z architekturą romańską w tle (16-18.11.2018).
Zapraszamy na wycieczkę, dzięki której wzmocnisz swoje zdrowie dzięki leczniczym kąpielom w bogatych w minerały wodach termalnych w Kompleksie Termalno-Basenowym w Uniejowie. Poznasz także ciekawe i unikatowe zabytki romańskie, a także odwiedzisz Kopalnię Soli w Kłodawie. W programie wycieczki m.in.: zwiedzanie Kopalni Soli w Kłodawie, kąpiele w leczniczych wodach termalnych w Kompleksie Termalno-Basenowym
w Uniejowie – dwa wejścia, zwiedzanie średniowiecznego zamku w Uniejowie, zwiedzanie rotundy św. Prokopa, Muzeum i Kościoła NMP w Strzelnie, zwiedzanie Zamku Królewskiego w Łęczycy, zwiedzanie archikolegiaty NMP i św. Aleksego w Tumie, Kruszwica - Mysia Wieża, kolegiata p.w. śś. Piotra i Pawła Gotycki Toruń i Bydgoszcz pełna muzyki (23-25.11.2018).
Fundacja FLY zaprasza na weekendowy wyjazd do Torunia (na liście UNESCO) i do Bydgoszczy z Operą NOVA. W programie wycieczki między innymi: zwiedzanie z przewodnikiem Starego Miasta w Toruniu, zwiedzanie Muzeum Toruńskiego Piernika i warsztaty wypieku pierników, objazd autokarem Torunia z przewodnikiem, zwiedzanie zabytkowej części Bydgoszczy z przewodnikiem, spacer nad Brdą, spichrze, Wyspa Młyńska, Stary Port, zwiedzanie Galerii obrazów Leona Wyczółkowskiego, wizyta w Operze Nova w Bydgoszczy i obejrzenie opery, zwiedzanie pałacu w Ostromecku, zwiedzanie Muzeum Fortepianów w Ostromecku. Po szczegółowe informacje i program wycieczek zapraszamy na naszą stronę
www.fundacjafly.pl Zapraszamy – gwarantujemy niezwykłe doznania!
Gdyński
Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo
Informacje - Kultura - Społeczeństwo
W czterech kolejnych numerach naszego czasopisma, z inicjatywy radnej Pani Janiny Wasylki, ukazywały się fragmenty publikacji Juliana Rummla pt. „Sen o Gdyni” wydanej w Gdyni w roku 1934. Na szczególną uwagę gdynian zasługuje autor tej pozycji czyli Julian Rumell, który obok Eugeniusza Kwiatkowskiego, Tadeusza Wendy i Kazimierza Porębskiego był osobą szczególnie zasłużoną dla naszego miasta, a obecnie nieco zapomnianą, ale na szczęście przypominaną. Julian Eugeniusz Rummel urodził się w 1878 roku w Lipawie (dzisiejsza Liepaja na Łotwie). Jak pisze p. Michał Sikora „pochodził z morskiej rodziny. Jego dziadkowie, z obu stron, byli związani z morzem. Jeden z nich był budowniczym portów, a drugi był armatorem, natomiast ojciec Julian był hydrografem i budowniczym portów.” On sam po zakończeniu nauk w Rewalu, Petersburgu i Glasgow podjął prace związane z działalnością gospodarczą i morską. Już w roku 1918 wziął w Petersburgu udział w naradzie ekonomicznej zorganizowanej przez przedstawicielstwo polskie, a dotyczącej ustalenia programu odbudowy Polski po I wojnie światowej. W tym samym roku podjął decyzję, by wraz z rodziną powrócić do kraju. Przybył tu 2 lata później, osiadając najpierw w Sopocie, a później w Gdyni. Lista jego zasług jest bardzo duża i trudno je wszystkie wymienić w krótkim artykule. Ograniczę się więc do prezentacji tych najważniejszych. Przede wszystkim po przybyciu na wybrzeże dokonał oceny terenów, na których miano wybudować port. To pod wpływem jego rozmaitych poczynań (wyjaśnień, rozmów, sporów, np. z marszałkiem Sejmu Trąbczyńskim), wybrano Gdynię, a nie Tczew jako miejsce budowy portu. Już w roku 1923 wydał książkę „Port Gdynia”. Przetłumaczono ją na język francuski, co później miał znaczenie przy podejmowaniu decyzji o budowie portu w Gdyni. W tym samym roku Rummel zorganizował zjazd Ligi Morskiej i Rzecznej. W 1924 roku współtworzył Konsorcjum Francusko - Polskie do budowy portu
w Gdyni. Kiedy w roku 1926 pojawiły się trudności, które spowodowały spowolnienie prac przy budowie portu, Rummel znowu rozpoczął działalność na rzecz kontynuacji budowy, a kiedy budowa znowu ruszyła, został powołany do zorganizowania floty handlowej i mianowany dyrektorem Żeglugi Polskiej. „Cztery lata później postawił gmach „Żeglugi Polskiej” przy ulicy Waszyngtona - dziś mieści się tu sztab Marynarki Wojennej”) W 1928 założył Polsko-Brytyjskie Towarzystwo Okrętowe. Następnie wykupił linię przez Ocean Atlantycki, która najpierw otrzymała nazwę Polskie Transatlantyckie Towarzystwo Okrętowe, a później Gdynia Ameryka Linie Żeglugowe (GAL). Powołał także do życia Polską Agencję Morską. W roku 1929 został wybrany na prezesa Związku Armatorów Polskich. Jednocześnie, bez pomocy państwa, pracował nad budową Domu Marynarza, który uruchomiono w roku 1931 i którego został prezesem. „Nie było w przedwojennej Gdyni takiego stowarzyszenia związanego z morzem, w którym by Rummel nie działał.” Między innymi organizował Yacht Klub Polski i był założycielem YMCA oraz pierwszym prezesem zarządu. W roku 1938 został konsulem generalnym Grecji w Gdyni. II wojnę światową przeżył właśnie w Grecji, gdzie organizował pomoc polskim uchodźcom. Do kraju wrócił w 1946 r. i został doradcą ministra żeglugi. Kiedy po zmianach ustrojowych odwołano go ze stanowiska, poświęcił się pracy naukowej. Zmarł w roku 1955, a pochowany został na cmentarzu witomińskim. W tym roku Muzeum Miasta Gdyni zorganizowało 24 czerwca spacer po miejscach, które Rummel „opisywał w swoim dziele „Sen o Gdyni”. W ogłoszeniu czytamy „Publikacja ta, która zdecydowanie wyprzedzała czasy, w których powstała, pokazywała możliwości, jakie stały przed Gdynią w dwudziestoleciu międzywojennym i które miasto wykorzystało wiele lat później.” Jeśli dokonuje się przeglądu nawet tylko niektórych dokonań J. Rummla, nie dziwi fakt, że „nazywano go tytanem pracy i współtwórcą idei Gdyni”. Irena Majkowska
Tom Odell - chodzące uosobienie wrażliwości Zanim świat pierwszy raz świat usłyszał o Tomie Odellu, 18-letni wówczas chłopak śpiewał do tak zwanego kotleta w pubach, akompaniując sobie na własnym keyboardzie. Mimo że chłopak nie wspomina tego doświadczenia najlepiej, to przyznaje, że była to dla niego dobra życiowa lekcja. To wszystko było niezwykle poniżające. Targanie keyboardu ze sobą. Przychodzenie na miejsce tylko po to, żeby dowiedzieć się, że nie ma tu dla mnie miejsca. Pijani faceci zabierający mi mikrofon… Nauczyłem się, jednak, jak się występuje i jak działa muzyka stwierdził kiedyś w wywiadzie dla The Sun. Niestety, samymi doświadczeniami, jakkolwiek pouczające by one nie były, człowiek nie opłaci rachunków. Dlatego Odell przez krótki okres pracował jako barman. Cóź, szanujemy jego decyzję, ale szkoda by było, żeby taki głos poszedł na zmarnowanie, prawda? Kiedy Tom zaczął wpisywać się po raz pierwszy do muzycznej popkultury? Wszystko
Fot.tomodell.com
Julian Eugeniusz Rummel
zaczęło się pięknej, ale bardzo smutnej piosenki Another Love (ang. Kolejna miłość). To właśnie w niej Odell pokazuje nam, że dla niego najlepszym sposobem na uzewnętrznianie się, pokazywanie uczuć jest słowo śpiewane. Teledysk też w niczym nie przypomina popowego, niekiedy karykaturalnego, nowoczesnego rynku muzycznego. Wszystko tu jest klimatyczne i współgra ze sobą. Próbując opisać muzykę Toma, na myśl przychodzą takie określenia, jak hipnotyzują-
IKS W KUCHNI
Letnie ciasto z owocami Lato zawitało w całej okazałości, więc i pysznych owoców jest całe mnóstwo. Dlatego też zapraszam na pyszne, lekkie ciasto z dodatkiem borówek i czerwonej porzeczki. Pyszne, z lekką nutą kwasowości i, oczywiście, do przygotowania przez każdego. Składniki: Kruche ciasto: 2,5 szkl. mąki pszennej 250 g masła 5 żółtek 3 łyżki cukru pudru 2 łyżeczki proszku do pieczenia Budyniowa pianka: 5 białek 1 szkl. cukru 1 opak. cukru wanilinowego lub cukru z wanilią 2 opak. budyniu waniliowego 1/2 szkl. oleju Dodatkowo: 500 g dowolnych owoców (borówki, porzeczki) Przygotowanie: Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy żółtka, cukier, proszek do pieczenia i pokrojone masło. Szybko zagniatamy całość do uzyskania jednolitej masy. Powstałe ciasto formujemy w kulkę, dzielimy na 2 części (w proporcjach 60% i 40%) zawijamy w folię i chłodzimy w zamrażalniku przez ok. 1 godz. Blaszkę o wymiarach 33 x 20 cm smarujemy masłem
ca, piękna, niezapomniana. Za pomocą muzyki Odell zabiera słuchacza w wyjątkową, momentami liryczną podróż. Całości dopełnia też sam Tom. Nieco dłuższe, czasami niedbale ułożone włosy, swoboda w doborze ubrań, przymrużone podczas występów oczy, tworzą wizerunek niepoprawnego romantyka. Jeśli mi Państwo nie wierzą, to zapraszam do Internetu. Tam znajdą Państwo między innymi jego najnowszy utwór Love Somebody. Miłego słuchania! Katarzyna Małkowska „Gdyński IKS” wydaje:
Fundacja FLY
ISSN 2353-2157 ul. Świętojańska 36/2, 81-372 Gdynia tel. 693-99-60-88, 517-38-38-28 redakcja@gdynskiiks.pl Nakład 10.000 egz.
Fot. stokpic
12
Redaktor Naczelna Dorota Kitowska
i wykładamy papierem do pieczenia. Na spód wykładamy 1 cześć (60%) ciasta. Można je rozwałkowywać, zetrzeć na tarce lub zwyczajnie wykleić nim spód. Całość wyrównujemy i wstawiamy na nagrzanego do 180 stopni C piekarnika. Pieczemy ok. 20 minut, aż ciasto nabierze złotego koloru. Studzimy. Białka ubijamy na sztywno. Następnie stopniowo dodajemy oba cukry oraz budyń waniliowy. Ubijamy na najwyższych obrotach. Na końcu wolno, cienką strużką wlewamy olej i ubijamy do całkowitego połączenia się składników. Na wystudzone, wcześniej upieczone ciasto wykładamy budyniową piankę, wyrównujemy i układamy dowolne owoce. W naszym przypadku - borówki razem z porzeczkami, ale równie dobrze sprawdzą się każde inne - maliny, agrest, czereśnie czy też wiśnie. Na wyłożone owoce ścieramy pozostałą cześć ciasta (40%) - najlepiej na tarce jarzynowej. Pieczemy w temp. 190 stopni C przez ok. 30-40 minut. Studzimy i posypujemy cukrem pudrem. Smacznego! Dorota Kitowska
Sekretarz Redakcji Radosław Daruk Redakcja Radosław Daruk, Maria Gromadzka, Jolanta Krause, Małgorzata Łaniewska, Irena Majkowska, Katarzyna Małkowska, Barbara Miecińska, Sonia Watras-Langowska, Michał Wilk, Łukasz Zagórski Współpraca dr Jarosław Kłodziński, Magdalena Koj, adw. Bartłomiej Owczarek, Marzena Szymik-Mackiewicz, Janina Wasylka, adw. dr Tomasz Zienowicz Korekta: Irena Majkowska, Maria Gromadzka Edycja: Radosław Daruk Reklama: Magdalena Lieske tel. 508 245 584 m.lieske@fundacjafly.pl Grafika: Łukasz Bieszke, Radosław Daruk Skład: ALFA SKŁAD Łukasz Bieszke, biuro@alfasklad.com.pl Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i tekstów reklamowych.