Dan Brown
Zwodniczy punkt
ROZDZIAŁ 112
Gabrielle Ashe siedziała w ciemności przy biurku senatora Sextona i zniechęcona wpatrywała się w ekran. HASŁO NIEPRAWIDŁOWE — ODMOWA DOSTĘPU Wypróbowała kilka haseł, które rokowały nadzieję, ale żadne nie zadziałało. Po sprawdzeniu, czy w gabinecie nie ma otwartych szuflad albo jakichś wskazówek, nie miała innego wyboru, jak się poddać. Już miała wyjść, kiedy spostrzegła na biurkowym kalendarzu Sextona coś dziwnie lśniącego. Ktoś otoczył datę wyborów czerwonym, białym i niebieskim żelowym markerem. Na pewno nie senator. Gabrielle przysunęła kalendarz. W poprzek daty wypisane było błyszczące słowo: POTUS27! Tryskająca energią sekretarka Sextona dała wyraz swojemu optymizmowi. Służby specjalne akronimem POTUS określały prezydenta Stanów Zjednoczonych. W dzień wyborów, jeśli wszystko pójdzie dobrze, Sexton zostanie nowym POTUSem. Gabrielle odstawiła kalendarz na biurko i wstała. Nagle znieruchomiała, znów patrząc na ekran komputera. WPROWADŹ HASŁO: Spojrzała na kalendarz. POTUS Poczuła nagły przypływ nadziei. Akronim idealnie nadawał się na hasło Sextona. Proste, pozytywne, pasujące-do-niego. Szybko wystukała je na klawiaturze. POTUS Wstrzymując
oddech,
wcisnęła
„enter".
Komputer
zapiszczał.
HASŁO
NIEPRAWIDŁOWE — ODMOWA DOSTĘPU Poddała się. Ruszyła do łazienki, żeby wrócić tą samą drogą, którą weszła. Nagle zabrzęczała komórka. Gabrielle była zdenerwowana i dźwięk ją przestraszył. 27
President of the United States
- 411 -