86/94
– Nazywam się Sophie Barrett. – Wyciągnęła rękę. – Alex Lovell. – Kobieta mocno uścisnęła wyciągniętą dłoń. – O czym chciała pani ze mną rozmawiać? – Yyy… – Sophie rozejrzała się skonfundow-
ana. To jakiś żart? Mitch mówił, że chce zabić Aleksa Lovella. Powiedział, że chętnie by go udusił gołymi rękami. Mówił chyba, że to facet, prawda? – Pani to Alex Lovell? – Tak. – Przepraszam, ja…
– Ma pani jakąś sprawę? – Kobieta spojrzała na zegarek. – Bo właśnie zamierzałam wyjść. Muszę gdzieś pojechać i już jestem spóźniona. Sophie poczuła narastającą panikę. – Potrzebuję pracy – wyrzuciła z siebie.