49/94
– Nie, wiem to. A przynajmniej myślę, że. – Gdzie ona jest? – Słucham? – Gdzie jest twoja klientka. Gdzie jest ciało?
– Nie wiem. O to właśnie chodzi. Szukałam jej.
– Skoro nie wiesz, gdzie jest, to skąd wiesz, że nie żyje? – Ponieważ nie mogę jej znaleźć. Nigdzie. Nie odbiera telefonu, nie odpowiada na esemesy. Nathan opuścił ręce i wyraźnie się rozluźnił. – Może wyjechała.
– Wyjechała. Ale potem wróciła. – Alex przewróciła oczami, zbierając resztki cierpliwości, potrzebne do tej rozmowy. – Wyjechała stąd – wyjaśniła. – Kilka miesięcy temu.