Karina Obara - Gracze

Page 26

stości, w jej dosłowności, w sprzedajności jej ciała na uwięzi pieniądza, który uspokaja, bo wydany został w słusznym celu wychowawczo-żywieniowym. I gdy syn nie chce wyrzucić śmieci, umyć wanny po sobie, ubikacji używanej każdego dnia, matka też wybacza, bo wie, jak trudno jest żyć z poczuciem obowiązku, a co dopiero go wykonywać, wie, jak ciężko przychodzi mu wchodzenie w dorosłe życie, gdzie obowiązek dominuje nad przyjemnością, więc uspokaja usta, które chciałyby gderać, wyrzucić z siebie przez zęby zaciśnięte ze złości inwektywy kojące, uśmierzacze frustracji, dźgnięcia przymusu wobec pierworodnego. No, odsuń się, łajzo, nie jest w stanie jej wzruszyć tak mocno, jak wzrusza ją ból dojrzewania dziecka. Nie wyprowadza jej z równowagi słowo najgłębiej raniące poczucie dumy przeciętnej kobiety, bo ona nie jest przeciętna, gdyż dźwiga na sobie piętno oddawania się za to, co wkłada do garnka. Kamufluje to pod sercem tkliwym na grzechy syna, który grzech większy skrywa w nieświadomości, o czym matka wie z psychologii, którą się interesuje, gdy czyta gazety, tak jak wie, że pod powłoką nieczułego nastolatka jej ukochany syn ukrywa kompleksowy, niczym usługa u krawca szyjącego na miarę, kompleks niższości. Kuchnia przestronna, urządzona w nowoczesnym stylu, w jasnej tonacji drewna, które Ewie kojarzy się ze spokojnym domem na wsi, jakiego zawsze pragnęła, 24


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.