EKOATOM NR04 02/03-2012

Page 38

Edukacja

38

normy (średniej dla populacji) to- być może - ta osoba jest bardziej promieniowrażliwa i nie powinna pracować z promieniowaniem. Od bardzo dawna trwają poszukiwania takiej metody, pozwalającej w stosunkowo prosty sposób oszacować promieniowrażliwość osobniczą, do tej pory raczej bez sukcesu Średnia częstość ognisk histonu gamma‐ H2AX na komór‐ kę

minuty Ryc. 6. Zależność liczby ognisk histonu gamma‐H2AX od czasu w limfocytach ludzkich napromienionych 0,5 Gy pro‐ mieniowania gamma [11]. Widać, że po 3 godzinach od napromienienia poziom histonu zbliża się do wartości kon‐ trolnych.

ANALIZA TRANSLOKACJI Translokacje są stabilnymi aberracjami chromosomowymi (ryc. 7). Indukowane są przez promieniowanie jonizujące z częstością równą dicentrykom i ich częstość jest proporcjonalna do dawki promieniowania. Jednak w odróżnieniu od dicentryków nie powodują one śmierci mitotycznej komórek i w konsekwencji ich częstość nie maleje z czasem, a więc lepiej nadają się do dozymetrii retrospektywnej (przeprowadzonej nawet wiele lat po zdarzeniu radiacyjnym). Inne zalety analizy translokacji w celach dozymetrycznych są analogiczne do zalet testu chromosomów dicentrycznych: - translokacje analizuje się w limfocytach krwi obwodowej; - test pozwala na rozróżnienie, czy dana osoba była napromieniona na całe ciało czy częściowo; - można go stosować w zakresie dawek od 0,1 – 0,2 Sv do 5 – 12 Sv. Spontaniczna częstość translokacji jest wyższa niż spontaniczna częstość dicentryków, ale na tyle niska, żeby nie mieć wpływu na dolny limit rozpoznawalnych dawek. Największą wadą analizy translokacji jest wysoka cena testu. Żeby zobaczyć translokację należy „pomalować” jedną, dwie, trzy bądź wszystkie pary chromosomów na różne kolory, bo chromosomy z translokacją strukturalnie nie różnią się od niezmienionych. Dopiero „malowanie” pozwala zidentyfikować „przeniesiony” fragment i rozpoznać translokację (ryc. 8). Procedura malowania chromosomów nazywa się FISH (Fluorescence In Situ Hybridization), jest dosyć skomplikowana i droga. Powoduje to, że analiza translokacji, jako test biodozymetryczny, nie jest tak często używana jak test chromosomów dicentrycznych i dzięki temu nie jest tak dobrze „zwalidowana” i standaryzowana. Specjalna odmiana tego testu, analiza translokacji stabilnych powinna być testem z wyboru przy monitoringu wpływu permanentnych (dostarczanych nawet przez dziesięciolecia) niskich dawek promieniowania na genom. Jest to sytuacja osób pracujących z promieniowaniem, w tym szczególnie pracowników przemysłu jądrowego. Powinni oni co kilka lat być testowani na obecność translokacji w swoim genomie, najlepiej poprzez „malowanie” wszystkich chromosomów czyli tzw. procedurę mFISH (ryc. 9). Dotychczas opublikowano szereg prac wykorzystujących technikę FISH i pokazujących różny wpływ niskich dawek na wieloletnich pracowników zawodowo narażonych na promieniowanie [12].

Kwartalnik popularnonaukowy Luty— Marzec 2012


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.