BEST AGE
WĘDRÓWKI PO HARRACHOVIE POZNAJEMY HARRACHOV | SPACERY | ŚCIEŻKI EDUKACYJNE | TRASA DO MEDYTACJI | PLACE ZABAW
WĘDRÓWKI PO HARRACHOVIE
Muzeum Szkła
Trasy Wędrówek po Harrachovie Trasa i miejsce medytacyjne
Oznakowane szlaki turystyczne, stan 2015 Trasy narciarskie Znak Pszczelej ścieżki edukacyjnej Plac zabaw Kolej linowa (kanapa) Szlak znakowany palikami Szlak znakowany palikami Podkład mapowy
WĘDRÓWKI PO HARRACHOVIE TRASA DO MEDYTACJI
SPACERY 1
2
ŚCIEŻKI EDUKACYJNE
PLACE ZABAW
HARRACHOVKA
10
ŚCIEŻKA MENHIROWA
13
D1
POD TOREM SANECZKOWYM
DUŻA HARRACHOVSKA PĘTLA
11
WOLNO STOJĄCE
ŚCIEŻKA PSZCZELA
14
Z LISICĄ
D2
TOR SANECZKOWY
DO WODOSPADU
D3
WYCIĄG HILBERT
MUMLAWY
D4
ANENSKÉ ÚDOLÍ
POJEDYNCZE MENHIRY
DOLINA ANENSKÉ ÚDOLÍ MAŁA HARRACHOVSKA PĘTLA
3
Z WIZYTĄ W GÓRACH IZERSKICH
4
DO STAWU HUŤSKÝ RYBNÍK
5
DO GRANIC KRAJU I ZIEM
6
TRASA GÓRNICZA
7
KLASYCZNE TRASY BIEGOWE
8
DO SKOCZNI
9
DO PŁYTOWEGO WODOSPADU
12
MIEJSCA MOCY O DUŻEJ ENERGII
15
– KOLEJ LINOWA DELTA
"RYBNA" ŚCIEŻKA
D5
MAŁY PARK U KOSŮ
EDUKACYJNA
D6
HŘEBENKA
D7
PRZY LISIEJ ŚCIEŻCE
0
250
500
0X]HXP 6]NãD
1 START
META
DŁUGOŚĆ RÓŻNICA WYSOKOŚCI TRUDNOŚĆ
NORMA/ŠINDELKA
ŠINDELKA/NORMA 6 km 124 m ŁATWA
WÓZKI DZIECIĘCE
TAK
PRZEJAZD HARRABUSEM
NIE
750
1000 m
1
SPACER DUŻA HARRACHOVSKA PĘTLA
HARRACHOVKA Ziemiański ród Harrachów pochodzi z południowych Czech, a ich nazwisko związane jest nie tylko z naszym miastem. Ślady działalności tego znamienitego rodu szlacheckiego można znaleźć także w innych miejscach Czech, Moraw, Austrii oraz Włoch i Hiszpanii. Wśród wielu gałęzi tego rodu najważniejsza była linia austriacka. Stara południowoczeska linia nie zdobyła takiego znaczenia. W większości była to tylko niższa szlachta ziemiańska i niedługo po otrzymaniu tytułu hrabiowskiego przez Jana Jachyma linia ta wymarła. Potomkowie rodu żyjący w Austrii zyskali na znaczeniu dzięki Leonhardowi III, który w 1524 roku kupił niedaleko Wiednia posiadłość Rohrau, do dnia dzisiejszego pozostającą ich własnością. Późniejszy kontynuator rodu Otto Henryk zdobył najpierw posiadłość Bruck an der Leitha, a w 1632 roku od swojego szwagra Albrechta von Wallensteina, księcia Frydlantu, posiadłości Horní Branná i Lomnice. W 1701 roku jego syn Ferdynand Bonawentura kupił Jilemnicę, dzięki czemu przez dwa i pół wieku ród wpływał na życie regionu, w tym Harrachova. Jilemnicka linia rodu przejmowała stopniowo większość majątków rodowych także w Austrii.
Z licznego grona ważnych dygnitarzy cesarstwa austriackiego, dyplomatów, oficerów, jak również przedsiębiorców, nowatorów i znaczących osób wpływających na życie społeczne wymieńmy Jana Nepomuka. Spokrewniony, dzięki małżonce, ze starym czeskim rodem Lobkowiczów zdobył gruntowne czeskie wykształcenie i należał do największych odrodzicieli narodu czeskiego w XIX wieku. Reprezentował Czechy w parlamencie austriackim i radzie Rzeszy, a ze względu na swoją działalność (założył towarzystwo Komenský oraz czeską szkołę w Wiedniu) nazywany jest czeskim Honzą (tj. Jankiem). Angażował się w działalność Towarzystwa Gospodarczego Wschodnich Czech, był przewodniczącym towarzystwa organizującego czeski handel międzynarodowy, a dodatkowo prezesem związku pszczelarzy. Jako kurator wspierał Macierz Czeską, między innymi pisarza i poetę K. J. Erbena, oraz czasopismo Živa, aktywnie wspomagał budowę Teatru Narodowego i przewodniczył organizacji na rzecz założenia muzeum (obecnie Narodowego). Przyczynił się do rozwoju przemysłu w naszym regionie. Druga wojna światowa zmusiła potomków rodu do opuszczenia Czech. Stefania (czes. Štěpánka), wdowa po kolejnym harrachowskim Janie, który został ranny podczas jazdy samochodem i zmarł 12 maja 1945 roku w wyniku odniesionych obrażeń, została pozbawiona majątku i wysiedlona z nieletnimi Ferdynandem i Joanną z rodowej siedziby, z pałacu Hrádek u Nechanic, mimo że nie było dowodów, że ich rodzina aktywnie wspierała nazizm (w odróżnieniu od niektórych krewnych). Ferdynand zginął w 1961 roku w wypadku samochodowym, córka Joanna wyszła za mąż za Eberharda von Waldburg zu Zeil und Trauchburg. Na początku lat dziewięćdziesiątych Stefania wraz z córką i wnukami odwiedziła Harrachov i wówczas – także ze względu na rodzinną tragedię (główna linia wymarła po mieczu, a stosunki z innymi krewnymi nie były idealne) – wyraziła zgodę na to, aby Harrachov wykorzystał herb hrabiowski jako herb miasta. Chociaż ta wygodna okólna trasa ma proponowane miejsca początkowe, to tak naprawdę można na nią wejść w każdym miejscu. Trasa prowadzi po zboczach północnych wzniesień Bilý vrch i Jakšín i biegnie po Harrachowskiej Drodze. Dalej, wzdłuż rzeki Mumlawy znaki kierują nas do schroniska Labská bouda oraz do miejscowości Špindlerův Mlýn. Była to, nie licząc działań austriackiego towarzystwa turystycznego, pierwsza czeska droga turystyczna w Karkonoszach. Na trasie, niedaleko ratusza, można zobaczyć pewną ciekawostkę – drogowskaz, replikę rzeźby z drewna dłuta pochodzącego z Harrachova (urodził się w niedalekiej dzielnicy Lesní zátiší, nr 144) Helmuta Benny, który był nie tylko autorem oryginalnych drogowskazów w niedalekiej Szklarskiej Porębie, ale należał do wybitnych rzeźbiarzy niemieckich okresu międzywojennego. Wykonywał przede wszystkim dekoracje do krematoriów, zajmował się twórczością sakralną oraz obrabiał kamienie nagrobne.
0
250
500
2 START
META
DŁUGOŚĆ RÓŻNICA WYSOKOŚCI TRUDNOŚĆ WÓZKI DZIECIĘCE PRZEJAZD HARRABUSEM
KOLEJ LINOWA DELTA KOLEJ LINOWA DELTA 3,1 km 65 m ŁATWA TAK TAK
do KL Delta
750
1000 m
2
SPACER MAŁA HARRACHOVSKA PĘTLA
DOLINA ANENSKÉ ÚDOLÍ
Niniejsza trasa prowadzi do obu brzegów głównej rzeki, która zbiera wody z kotliny leżącej pomiędzy Karkonoszami a Górami Izerskimi. Zwiedzimy środkowy bieg Mumlawy. Zachęcamy do skorzystania z każdej okazji, gdy tylko szlak przybliży się do rzeki, aby przystanąć tam choć na chwilę. Dziki nurt rzeki z pewnością jest tego wart. Mumlawa ma swoje źródło na północno-wschodnim stoku góry Kotel na wysokości 1360 m n.p.m. i wypływa na wysokości 570 m n.p.m., po czym na stosunkowo krótkim odcinku spada niemal osiemset metrów w dół. Jej karkonoskimi dopływami są przede wszystkim Vosecký i Hraniční potok, Lubošská bystřina, Orlí ručej, Ryzí potok, Bílá voda i Kamenice. Trasa prowadzi pomiędzy dwoma ostatnimi z wymienionych. Mumlawa zbiera także wody z Gór Izerskich za pośrednictwem Mielnicy, która jest jedyną rzeką w regionie mającą swoje źródło na terenie sąsiedniej Polski. Stanowi także orograficzną granicę pomiędzy Górami Izerskimi a Karkonoszami, dzieląc Harrachov na dwie różnej wielkości części, należące z jednej strony do Karkonoszy, a z drugiej strony do Gór Izerskich. Mumlawa wpływa przy dzielnicy Mýto do Izery, po czym połączone wody przepływają na południe przez głęboką dolinę, która przez długi czas była trudno dostępna. Można tu zobaczyć wielkie kotły wirowe oraz odcinek chętnie wykorzystywany wiosną przez wodniaków do spływów.
Pierwszym przystankiem może być miejsce występowania szafranu crocus albiflorus w pobliżu stacji kolei linowej. Z początkiem wiosny zakwitają tu tysiące białych kwiatów, które nie są rodzimym karkonoskim gatunkiem. Rozsiały się w tym miejscu prawdopodobnie z okolicznych ogrodów. Roślina pochodzi z Alp, gdzie występuje bardzo licznie. Kolejnym miejscem zachęcającym do zatrzymania jest źródło św. Jana z odrestaurowaną rzeźbą św. Jana Nepomucena. Badania rud uranu prowadzone w drugiej połowie minionego wieku wykazały, że to źrodło o podwyższonej radoczynności. Przez wielu woda uważana jest za leczniczą, inni są przekonani, że herbata ugotowana na tej wodzie nie ma sobie równych. A więc przy źródle często można spotkać okolicznych mieszkańców z butelkami na wodę… Zapomniano już o uzdrowiskowej tradycji Harrachova i pobliskiego Kořenova. Ta lokalna tradycja ma krótką historię gwałtownie przerwaną przez II wojnę światową. Budowę domu zdrojowego w Zákoutí zlecił w latach osiemdziesiątych XIX wieku Fr. Schier. Oferowano tutaj kąpiele i okłady borowinowe. O renomie kurortu świadczy fakt, że uzdrowisko gościło wiele znanych postaci, m.in. rodzinę znanego historyka prawa i syna poety Jaromíra Čelakovskiego. W okresie międzywojennym oferowano kąpiele kwasowęglowe, jodowe i iglaste. Polecano je na wzmocnienie pracy serca, miały korzystny wpływ na powstawanie krwi i sprzyjały leczeniu chorób układu oddechowego. Jeżeli podczas spaceru nie zainteresuje Państwa „rybna“ ścieżka edukacyjna, która przez chwilę biegnie równolegle z naszą dzisiejszą trasą, to na pewno warto zobaczyć chociaż jeden ze stawów hodowlanych, od którego pochodzi nazwa ścieżki. Jest on kolejnym świadectwem działalności hrabiowskiego rodu Harrachów. Zespół kilku stawów zbudowano w 1873 roku i co roku do górskich potoków wypuszczano ponad 150 000 sztuk narybku pstrąga i 20 000 narybku małych lipieni. Hodowlę ryb opisywały szczegółowe instrukcje gospodarcze obowiązujące w harrachowskiej posiadłości, które nakładały obowiązek odpowiedniej troski o stan rzek i stawów oraz dbania o hodowlę ryb. Nasza dzisiejsza trasa następnie wraca drugą stroną Mumlawy, prowadząc do miejsc, w których w sezonie zimowym biegacze rywalizują na renomowanych w skali międzynarodowej trasach narciarstwa biegowego. Tak na marginesie mówiąc, narciarstwo biegowe było dyscypliną, którą od początku XX wieku uprawiali zawodnicy obu pierwszych klubów narciarskich w Harrachovie, niemieckiego HDW i czeskiego LTBK.
0
250
500
750
1000 m
0X]HXP 6]NãD
3 START
META
DŁUGOŚĆ RÓŻNICA WYSOKOŚCI TRUDNOŚĆ WÓZKI DZIECIĘCE PRZEJAZD HARRABUSEM
HÁBŮV MOST STACJA KOLEJOWA MÝTINY
4,8 km 168 m ŚREDNIA NIE TAK
3
SPACER
Z WIZYTĄ W GÓRACH IZERSKICH Kolej żelazna miała z pewnością decydujące znaczenie w rozwoju gospodarki w XIX wieku, wówczas dwumiasto Liberec-Jablonec stało się najważniejszym regionem przemysłowym Austro-Węgier. Dowodem tego są okazałe dzielnice obu miast, które mają swoje miejsce w każdym almanachu architektury. Rosnące zapotrzebowanie na energię, a także rozwój handlu, przede wszystkim wyrobami tekstylnymi, szklarskimi i biżuteryjnymi, przyczyniły się do powstania połączenia kolejowego z dolnośląskim zagłębiem węglowym. Po śląskiej stronie linia kolejowa była zelektryfikowana już przed II wojną światową.
Inicjatywie z połowy XIX wieku dotyczącej przedłużenia kolei martynicko-rokytnickiej, wspieranej przez towarzystwo na czele z hrabią Harrachem, brakowało decydującego argumentu, co spowodowało, że do granicy kolej żelazna zaczęła się zbliżać najpierw od Liberca. Początkowo trasa z Pardubic do Liberca miała prowadzić przez Jablonec, ostatecznie jednak centralna dyrekcja kolei austriackich przeforsowała trasę przez Turnov. Mimo tego przedsiębiorcy na czele z baronem tekstylnym Liebigem i magnatem szklarskim Riedlem, którzy mieli na południowym przedgórzu Gór Izerskich wiele zakładów, nie poddawali się, zwłaszcza że ich poczynania aktywnie wspierał hrabia Harrach. Zdobyli licencję na odnogę kolei, której budowę do Jablonca rozpoczęto w 1887 roku. Już w pierwszym roku przyjechał tam pierwszy pociąg, w 1884 roku podłączono Tanvald, w 1892 Kořenov, w tym samym roku linię połączono przez Izerę z niemiecką linią. Harrach nie przestawał wierzyć w połączenie linii z Rokytnicą i przez długi czas spółka budująca prywatną linię od Liberca skupiała się na tej inicjatywie. Ukształtowanie terenu na odcinku Tanvald – Kořenov wymagało zasadniczych rozwiązań technicznych. Chęć doprowadzenia kolei jak najbliżej fabryk wymienionych przedsiębiorców i konieczność pokonania różnic wysokości przekonała projektantów do wyboru technologii opartej na systemie kolei zębatej Abta. W ramach inwestycji starano się minimalizować zastosowanie tuneli. Największą barierą był tunel o długości niemal jednego kilometra w okolicy miejscowości Polubný, który drążono w twardym granicie dwadzieścia cztery godziny na dobę przez łącznie 860 dni. Linia stała się w krótkim czasie najbardziej wykorzystywaną czeską koleją lokalną. Pociągi z czeską produkcją przemysłową mijały się z wagonami wypełnionymi śląskim węglem brunatnym. Między nimi jeździły także pociągi osobowe przywożące do karkonoskich miejscowości Harrachov i Szklarska Poręba/Piechowice turystów i kuracjuszy. Na linii po stronie czeskiej, gdzie zębatka Abta pokonuje różnicę wysokości dochodzącą do 57 promili, konieczne było zastosowanie specjalnych lokomotyw marki Demler z zakładów w Florisdorfie, a po II wojnie światowej kolejnych maszyn austriackiej produkcji. Dzisiejsza trasa prowadzi także przez miejsca o natężonym ruchu transgranicznym. Bez względu na to, czy po drugiej stronie granicy były tereny pruskie, niemieckie czy polskie, mieszkańcy z obu stron granicy zawsze porównywali ofertę towarów i ich ceny i korzystali z różnic, zajmując się przemytem.
0
250
500
4 START
META
DŁUGOŚĆ RÓŻNICA WYSOKOŚCI TRUDNOŚĆ WÓZKI DZIECIĘCE PRZEJAZD HARRABUSEM
DIANA
HUTA SZKŁA 3,7 km 92 m ŁATWA - ŚREDNIA CZĘŚĆ TRASY TAK
750
1000 m
0X]HXP 6]NãD
4
SPACER
DO STAWU HUŤSKÝ RYBNÍK Hutnictwo szkła jest nierozerwalnie związane z historią Karkonoszy i Gór Izerskich. Już w XIV wieku w niedalekiej miejscowości Sklenařice istniała huta szkła, a w 1366 roku wzmiankowana jest huta szkła w obecnie polskiej Szklarskiej Porębie. Prawdopodobnie obie z tradycją wenecką. W XVI wieku przybyła kolejna fala członków rodów szklarskich z niedalekiej Saksonii. Produkcja szkła uwarunkowana jest dostępnością podstawowego surowca – drewna oraz wody. I to był powód, dla którego małe rodzinne huty szkła po wykarczowaniu lasu w swoim otoczeniu przenosiły się za tym surowcem wzdłuż rzek wyżej w góry. Prawdopodobnie rodzina szklarzy Schürerów (czasami pisownia Schierów) działająca w Rokytnicy przeszła przez Studenov jedyną wykorzystywaną wówczas ścieżką przez górski grzbiet do doliny Mumlawy, gdzie w drugiej połowie XVII wieku założyła hutę szkła w dzielnicy Rýžoviště w pobliżu dzisiejszej kolei linowej na Czarcią Górę (Čertova hora).
A potem znowu wykorzystane zapasy drewna zmusiły mistrzów szklarskich do poszukiwania nowego dogodnego punktu do dalszej działalności. Znaleźli je w miejscu nazywanym wówczas Nový les (Nowy Las) tam, gdzie dziś swoje wyroby produkuje najdłużej funkcjonująca huta szkła w Czechach. Dzisiejsza nazwa osady powstała prawdopodobnie poprzez przekształcenie nazwy w lokalnym niemieckim dialekcie (Neu Wald – Nový les, tj. Nowy Las / Neu Welt – Nový Svět , tj. Nowy Świat). Na trasę można wejść na przykład przy moście Habův, zalecamy jednak rozpocząć spacer przy pensjonacie Diana, w rejonie noszącym nazwę Sachrův kopec. Właśnie stąd roztaczają się najpiękniejsze widoki na szczyty gór wznoszące się wokół harrachowskiej kotliny, a przy dobrej widoczności można dojrzeć nawet Łabską Łąkę. Następnie wyruszamy w kierunku strzelnicy biathlonowej, po krótkim czasie opuszczamy asfaltową trasę i po przejściu po prowizorycznym mostku przez Mielnicę dochodzimy po wąskiej ścieżce do jednego z dawnych stawów hodowli pstrągów, który został niedawno odnowiony przez pracowników czeskiego Karkonoskiego Parku Narodowego. A następnie nieco pod górę do młynówki, która zasila transmisję napędzającą maszyny szklarskie we wspomnianej hucie szkła. Wygodna leśna droga biegnąca wzdłuż młynówki prowadzi w las i wkrótce dochodzimy do celu wędrówki, do tajemniczego stawu Huťský rybník. Kiedyś nazywano go także Czarnym, bo nie raz został wykorzystany przez nieszczęśników nie znajdujących już powodów do dalszego życia. Mijamy staw i idziemy dalej wzdłuż młynówki do granicy państwa, gdzie Mielnica opuszcza teren Republiki Czeskiej. Tu trasa ostro skręca i prowadząc lekko w górę prowadzi z powrotem. Idziemy po Starej Drodze Celnej związanej z historią hutnictwa szkła po obu stronach gór. Właśnie tu prowadzono także handel pomiędzy Czechami a Śląskiem. Idąc nią dalej, dotarlibyśmy do kolejnych, dziś już nieistniejących hut szkła na Orlu (Karlstal) i w Szklarskiej Porębie. Stara Droga Celna wraz z drogą biegnącą wzdłuż młynówki świetnie nadaje się także na spacer z wózkiem dziecięcym. Dojdziemy nią z powrotem do centrum dzielnicy Nový Svět. Ale wcześniej jeszcze w miejscu o nazwie Huťský kout mijamy po prawej stronie na łące dom nr 87, w którym w 1800 roku urodził się najwybitniejszy czeski grawernik szkła XIX wieku Dominik Biemann. Znacznie więcej o historii, sukcesach huty szkła i jej obecnej produkcji można się dowiedzieć w muzeum, przy którym kończy się nasz dzisiejszy spacer. Warto też zajrzeć do sąsiedniej kapliczki św. Elżbiety ze szklanym dzwonem.
0
250
500
750
1000 m
5 START
META
DŁUGOŚĆ RÓŻNICA WYSOKOŚCI TRUDNOŚĆ WÓZKI DZIECIĘCE PRZEJAZD HARRABUSEM
KOLEJ LINOWA DELTA STACJA KOLEJOWA MÝTINY
7,8 km 280 m ŚREDNIA - TRUDNA NIE TAK
do KL Delta
5
SPACER
DO GRANIC KRAJU I ZIEM Wprawdzie Karkonosze już wcześniej były podzielone między szlachtę przez czeskich królów, jednak przez długi czas nie miały dokładnie wytyczonych granic. Dopiero gdy potencjalni właściciele zaczęli sobie uświadamiać, jakie znaczenie ma bogactwo lasów: drewno czy zwierzyna, rozpoczęto wytyczanie granic, co stało się zarzewiem sporów. Były one gorące zarówno w rejonie niedalekiej Jizerki, jak i pomiędzy źródłami Izery i Łaby. Bliżej szczytowych partii znajdowała się śląska posiadłość Schaffgotschów, który rościli sobie prawa do terenów sięgających daleko na teren obecnego miasta Harrachov. Rościli sobie prawo do terenu na północ od Białej Łaby, przez Medvědín, ale także na północ od Mumlawy i Izery. Właściciele południowego przedgórza powoływali się na dokument „O kresach, granicach, sądzie i sporze granicznym i ich przynależności w Królestwie Czech“, wydany w 1600 roku przez podsędka królestwa Jakuba Menšíka z Menštejna, który umieścił granicę na grzbietach. Nie można jednocześnie zapominać, że w okresie między 1269 i 1742 obie strony gór stanowiły część Królestwa Czech.
Granice posiadłości zawsze respektowały granice diecezji kościelnych, dlatego w 1684 roku potwierdzono roszczenia szlachy z południa gór podczas poświęcenia źródła Łaby przez biskupa hradeckiego. Był to jednak tylko akt potwierdzenia, dopiero w 1710 roku pod nadzorem królewskiego pełnomocnika hrabiego Salmy granice doprecyzowano. Harrachowie zdobyli Czarcią Łąkę na północ od Špindlerovego Mlýna, natomiast musieli zostawić Schaffgotschom izerską część między Izerą i Mielnicą. Podania ludowe mówią, że przesunięcie granicy do połowy zbocza Tkackiej Góry, i tym samym odddalenie od Mielnicy, jest zasługą hrabiowskiego gajowego Sachera. Schaffgotschom udało się Sachera schwytać i uwięzić na zamku Chojnik po drugiej stronie gór. Rodzina przemyciła mu do więzienia linę i pilnik. Lina była jednak za krótka i przy upadku Sacher złamał nogę. Z pomocą przyjaciół udało mu się wrócić do posiadłości Harrachów. Hrabia, myśląc, że trudno mu chodzić ze złamaną nogą, obiecał mu na własność ziemię, którą obejdzie w ciągu godziny. Synowie jednak mu pomogli, dzięki czemu zdobyli całe dzisiejsze zbocze Soudní stráň... Harrachov, także z powodu tak skorygowanego przebiegu granicy, na swoim terytorium nie miał możliwości dostępu do kolei. Przystanek nazywany Harrachsdorf-Neuwelt był na terenie niemieckim, później polskim, a do przekroczenia granicy potrzebna była przepustka. Najbliższym przystankiem przez długi czas był sąsiedni Kořenov. Dopiero po II wojnie światowej dokonano wymiany terytorialnej z Polską i Harrachov ponownie zyskał teren Mýtiny i własną stację kolejową, jak również ostateczną granicę krajową, do której dzisiejszy spacer coraz bardziej nas przybliża.
0
250
500
6 START
SPORTHOTEL RÝŽOVIŠTĚ
META
DWORZEC AUTOBUSOWY
DŁUGOŚĆ RÓŻNICA WYSOKOŚCI TRUDNOŚĆ WÓZKI DZIECIĘCE PRZEJAZD HARRABUSEM
2,5 km 165 m ŚREDNIA NIE TAK
750
1000 m
6
SPACER
TRASA GÓRNICZA To poszukiwacze kamieni i metali szlachetnych, obok zbieraczy leczniczych ziół, wędrowali najdalej w przygraniczne góry. Ale nie tylko oni. Dzisiaj również my możemy dojść do Mumlawy, gdzie znaleziono miecz przechowywany obecnie w zbiorach muzeum z Vrchlabí. Pochodzi on z czasów husyckich. Ma to jednak związek ze średniowiecznym transgranicznym szlakiem handlowym, a nie z górnictwem.
Dzisiejsza wędrówka zaczyna się w dzielnicy Rýžovistě. Czeska nazwa pochodzi od dawnego niemieckiego określenia Seifenbach. Obie nazwy wskazują na płukanie złota (czes. rýžování), podobnie jak tradycyjna czeska nazwa potoku Ryzí potok (Szczerozłoty/Szczerosrebrny potok). Jest więc bardzo prawdopodobne, że w rzece nasi przodkowie próbowali szukać złota lub srebra. Niebieski szlak prowadzi na szczyt wzniesienia Ptačinec, gdzie już w XVIII wieku znaleziono złoża galenitu – siarczku ołowiu, który zawiera dodatek srebra. Wokół szlaku znajdują się pozostałości wyrobisk w postaci zapadniętej ziemi w miejscach szybów wentylacyjnych. Podczas badań głębinowych po 1850 roku górnicy wydobywali, oprócz srebrnego galenitu, także baryt, stosowany do wkładów do pieców, oraz fluoryt stanowiący źródło fluoru. Jednak praktycznego wykorzystania galenitu doczekali się dopiero po dalszym rozwoju przemysłu chemicznego. Tak więc choć w 1901 roku złoża zbadano i hrabia Harrach otrzymał potwierdzenie ich wartości, to wydobywany materiał przez długi okres wykorzystywano tylko do budowy i remontów dróg. Dopiero po II wojnie światowej wydobycie rozwinięto. Najwydajniejsze żyły Oldřich i Křemenný val sięgają długości jednego kilometra i głębokości 800 m.
Zanim podejdziemy bliżej Mumlawy, mijamy miejsce, gdzie w odpowiedzi na tzw. niemiecką skocznię z wieżą najazdową, której budowę na sąsiedniej Czarciej Górze w 1921 roku zlecił hotelarz Erlebach, Czesi zbudowali Skocznię Kongresową na cześć praskiego kongresu międzynarodowej federacji narciarskiej. Skocznia gościła nie tylko wielu zagranicznych zawodników, ale w ciągu kilku dni przyjęła ponad dwadzieścia tysięcy widzów, którzy przyjeżdżali przede wszystkim pociągiem do Kořenova, a później powozami ciągniętymi przez konie dojeżdżali do miejsca zawodów. Wydarzenie odniosło ogromny sukces międzynarodowy i stanowiło zachętę do organizowania mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w latach dwudziestych minionego wieku. Jeżeli będziemy wracać lewym brzegiem Mumlawy, to osoby zainteresowane górnictwem mogą skorzystać z oferty muzeum górniczego, które mieści się przy wejściu do Harrachova. Trochę dalej, w pobliżu dworca autobusowego, można zakończyć dzisiejszą wędrówkę na ekspozycji karkonoskiej przyrody w jednym z najstarszych budynków na terenie miasta, w tzw. Šindelce pochodzącej z końca XVII wieku. Właśnie w tym miejscu siedmiu osadników założyło osadę przy zbiegu Mumlawy i potoku Ryzí o nazwie Dörfel (Wioseczka), co dokumentuje akt o umorzeniu podatków na rzecz władzy zwierzchniej, znajdujący się w muzeum w Monachium. Było to pierwsze miejsce zasiedlone na stałe w dolinie Mumlawy.
0
250
500
750
1000 m
7 START
KOLEJ LINOWA DELTA
META
KOLEJ LINOWA DELTA
DŁUGOŚĆ RÓŻNICA WYSOKOŚCI TRUDNOŚĆ WÓZKI DZIECIĘCE PRZEJAZD HARRABUSEM
15 km 220 m ŚREDNIA - TRUDNA TAK - CZĘŚĆ NIE
7
SPACER
KLASYCZNE TRASY BIEGOWE
Tym razem wchodzimy do królestwa najstarszej dyscypliny narciarstwa, będącego symbolem Harrachova. I ponownie na wstępie należy przypomnieć nazwisko Jana Harracha, który obok praskiego narciarza Josefa Rösslera-Ořovskiego i nauczyciela ze Štěpanic Jana Buchara, ma wielkie zasługi dla powstania czeskiego narciarstwa. W odróżnieniu od pozostałych wymienionych osób jego priorytetowym celem było wykorzystanie "ogiętych desek“ przez pracowników leśnych do poruszania się po zaśnieżonych górach.
Trudno więc się dziwić, że pierwszy karkonoski klub powstał w hrabiowskiej siedzibie w Jilemnicy, a zorganizowane narciarstwo stopniowo przenosiło się wyżej w góry i około 1908 roku w naszym mieście swój klub założyli niemieccy oraz czescy narciarze. Wówczas Harrachov był już miejscem, w którym organizowano liczne zawody, biegły tędy trasy zawodów rangi ogólnokrajowej, pojawiły się też pierwsze próby skoków narciarskich. Narciarstwu biegowemu i ogólnie narciarstwu towarzyszyła w Harrachovie, podobnie jak w codziennym życiu, rywalizacja obu narodowości, lecz niemiecka, pomimo wszelkich starań Narodowej Jedności Północnoczeskiej i hrabiów z Harrachu, miała przewagę. Przedstawiciele obu narodowości spotykali się przede wszystkim podczas lokalnych zawodów, ale w rozgrywkach ogólnokrajowych startowali oddzielnie. Jeśli się patrzy na obiekty sportowe, to ta rywalizacja jest najbardziej widoczna przy budowie skoczni ze sztuczną konstrukcją rozbiegu lub dojazdu. Na gruncie na Czarciej Górze, przekazanym przez hrabiankę Karolinę z Harrachu, pierwszą skocznię zbudował niemiecki hotelarz Erlebach, a otwarto ją zawodami w styczniu 1920 roku. W odpowiedzi na to czescy sportowcy przy pomocy państwa zbudowali na działce lasów państwowych skocznię, która została otwarta zawodami zorganizowanymi w lutym 1923 roku przy okazji praskiego kongresu FIS.
Czeskie narciarstwo i działalność czeskich związków w Sudetach nie mogły się obejść bez wsparcia z głębi kraju. W naszej miejscowości zapewniali je przede wszystkim Narodowa Jedność Północnoczeska (NJP), Skiklub Himalaja z Mladej Boleslav oraz wspominany już Jan Buchar. Uczestniczyli w założeniu lokalnego związku NJP, który w 1905 roku organizował pierwszy w Harrachovie czeski bal. Jan Buchar zdobywał potem na wielu spotkaniach środki na działalność Kółka Saneczkowego i Turystycznego działającego przy NJP, a więc nie ma się co dziwić, że nowo założony klub narciarski w swojej nazwie umieścił jego nazwisko: Narciarsko-Turystyczny Klub im. Buchara.
Ale wróćmy do narciarstwa biegowego. Długo nie było dla jego amatorów stabilnych tras narciarskich. Pierwsze zawody często organizowano w ten sposób, że ustalano miejsce zawracania, np. pobliską Jizerkę, i jadąc tam, zawodnicy zmieniali się w "udeptywaniu“ śladu, a zawody jako takie odbywały się dopiero w drodze powrotnej. A potem Czesi i Niemcy wspólnie zasiadali przy sycącej zupie u "Erlebachów"… Dopiero koncepcja spotkania najlepszych narciarzy podczas mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym po udanych MŚ w lotach narciarskich na początku lat osiemdziesiątych wspomogła powstanie dwóch pętli tras narciarskich, które spełniają wysokie kryteria i zdobyły homologację federacji narciarskiej FIS. Dotychczasowe próby pozyskania MŚ w narciarstwie klasycznym zaowocowały tylko ich wariantem juniorskim w 1993 roku, jednak nadzieja, że tak samo jak w 1923 roku Harrachov przywita czołówkę narciarstwa klasycznego, wciąż żyje.
0
250
500
8 START
KOLEJ LINOWA DELTA/ALFA
META
KOLEJ LINOWA DELTA/ALFA
DŁUGOŚĆ RÓŻNICA WYSOKOŚCI TRUDNOŚĆ WÓZKI DZIECIĘCE PRZEJAZD HARRABUSEM
2,8 km 128 m ŚREDNIA NIE TAK
DO KL ALFA
750
1000 m
8
SPACER
DO SKOCZNI Miloslav Bělonožník, czeski przewodniczący komisji ds. budowy skoczni Międzynarodowej Federacji Narciarskiej FIS, zalecił budowę szóstej w kolejności skoczni do lotów narciarskich (po Planicy – SLO, Kulm- AUT, Obersdorfie – GER, Vikersundzie – NOR i Ironwoodzie – USA), proponując zarazem, aby została zbudowana w ówczesnych państwach „ludowo-demokratycznych“. Przy okazji MŚ 1970 w Tatrach przedstawiciele tych państw stopniowo wykluczyli pozostałych kandydatów i na wniosek przedstawiciela NRD postanowili o budowie skoczni w centrum, czyli w Czechosłowacji. Najpierw wybrano Tatry, ale szybko zastąpił je Špindlerův Mlýn i jego Stoh. Zasadnicze uwagi zgłosili eksperci ds. lasów. Przedsięwzięcie to nie pasowało też do rodzącej się koncpecji ośrodka narciarstwa alpejskiego. Pewnie dlatego idea ta nie znalazła odpowiedniego poparcia. A w systemie jednolitego planowania socjalistycznego było to koniecznym warunkiem sukcesu. Po ponagleniach FIS przedstawiciele związku narciarstwa Miloslav Bělonožník i Ing. Luděk Sablatura złożyli wizytę w ówczesnej powiatowej radzie narodowej i w jej wiceprzewodniczącym Havlíčku znaleźli potrzebnego lokalnego patriotę.
Pierwsza propozycja lokalizacji była w tzw. jarze potoku Šerá strouha na zboczach góry Plešivec. Po ocenie dostępności jednak lokalizację tę odrzucono. Tak samo nie zaakceptowano miejsca w rejonie Lesní zátiší. Kolejnym miejscem była czarna trasa zjazdowa w dzielnicy Rýžovistě, ale tamtejsza okolica uniemożliwiała stworzenie niezbędnego zaplecza. Ze względu na rejonizację w zakresie planowania przestrzennego, która określała wówczas podejście do opracowania planów zagospodarowania przestrzennego, zarekomendowano budowę w pobliżu istniejących średnich skoczni, a teren obiektów sportowych wyznaczono na przyszłość między niebieską trasą zjazdową a źródliskiem Jelení prameny jako miejsce rozwoju tras narciarstwa biegowego. Przygotowanie planów zapewniła wyspecjalizowana jednostka ČO ČSTV (Czeska Organizacja Czechosłowackiego Związku Wychowania Fizycznego), dzięki czemu do inicjatywy dołączyła kolejna osoba w postaci kierownika ośrodka Ing. Miloša Balabána. Projekt przygotował Stavoprojekt Liberec, kształt skoczni zgodnie ze stanem ówczesnej wiedzy zaprojektował szwajcarski ekspert za pomocą sprzętu obliczeniowego. Jednak szybki rozwój stosowanego wyposażenia i techniki skoku nie potwierdził wybranego profilu i już na początku budowy skoczni pojawił się zasadniczy problem. Aby osiągać rekordowe odległości, konieczne było uzyskanie nieproporcjonalnej prędkości rozbiegu, a to oznaczało zbyt dużą wysokość lotu. Z pułapkami budowy pod kierownictwem ACHP Lomnice nad Popelkou poradził sobie w szczególności Ingstav Brno podczas prac ziemnych. Całkiem unikatowym rozwiązaniem było na przykład podniesienie wieży rozbiegowej. Wielomilionową inwestycję budowy drogi niezbędnej do przyjazdu największego dostępnego dźwigu zastąpił niecodzienny pomysł specjalisty "cukrowarniczego" z firmy Hutní montáže Míčky, aby wykorzystać dwa kratowe wsporniki i dźwigarki po kosztach o wiele mniejszych. Natomiast nietradycyjne zastosowanie leśniczego systemu linowego do transportu materiałów wprowadził lokalny "techniczny mózg" Pohla. Te i inne działania, a także starania wielu pasjonatów narciarstwa umożliwiły zorganizowanie w 1980 roku pierwszego „Tygodnia lotów na nartach“. Pomimo początkowych kłopotów z niezbędną korektą profilu, jak również z wiatrem, któremu nie przeszkadzał już las zniszczony wskutek zanieczyszczenia powietrza, skocznia K 180 stała się symbolem Harrachova i miejscem wielu kolejnych imprez na najwyższym poziomie. Po korektach i po zastosowaniu siatek przeciwwiatrowych i nowoczesnego oświetlenia skocznia umożliwia bezpieczne skoki i jest obiektem sportowym, który nie ma sobie równych w kraju, a puchary świata i mistrzostwa świata odbywają się tu częściej aniżeli w popularnym bardzo w Czechach hokeju.
0
250
500
750
1000 m
9 START 0X]HXP V]NãD L VNL 0X]HXP 6]NãD
META
DŁUGOŚĆ RÓŻNICA WYSOKOŚCI TRUDNOŚĆ WÓZKI DZIECIĘCE PRZEJAZD HARRABUSEM
NORMA NORMA 5,3 km 220 m ŁATWA - ŚREDNIA TAK - CZĘŚĆ NIE
9
SPACER
DO PŁYTOWEGO WODOSPADU Dzisiejsza trasa prowadzi najgłębiej w karkonoskie lasy, a ponadto część poznawcza połączona jest z przykładami odwiecznej walki z dziką naturą i siłą górskich potoków, ruczajów i strumyków, takich jak rzeka Kamenice, która będzie towarzyszyła całej dzisiejszej wędrówce. Trasa prowadzi przez las, który wcale nie jest monotonny, a oprócz przeważającego świerku zobaczymy nad brzegiem także niektóre drzewa liściaste. Dzisiejsza forma lasu daleko odbiega od dawnych lasów, nietkniętych jeszcze przez człowieka. Wówczas świerki nie stanowiły aż do wysokości 1000 m n.p.m. podstawowego drzewostanu, dominował tu buk pospolity z domieszką klonu, jaworu, jesionu wyniosłego i wiązu. Swoje miejsce miała także rzadka obecnie jodła biała, a przede wszystkim po północnej stronie gór nie brakowało cisa pospolitego. Nieco niżej, na skalistych urwiskach nad rzekami rosła sosna zwyczajna.
W odróżnieniu od polskiej dziś strony gór kolonizacja naszych terenów nastąpiła później, nawet później niż wschodniej części Karkonoszy. Chociaż już w XIII wieku czescy królowie przyznawali wiernej szlachcie ziemie w nagrodę, to dopiero interesy ekonomiczne zapoczątkowały ingerencję w drzewostan. Chodzi tu zwłaszcza o wydobycie rud w rejonie Obří důl i okolicach oraz o nadzwyczajne zapotrzebowanie na drewno wywołane przez rozwój wydobycia srebra w Kutnej Horze. Łaba i jej dopływy były wykorzystywane do taniego spławiania i transportowania drewna. Niedobór specjalistów zapoczątkował germanizację wschodniej części gór. Do specjalistów z Koryntii, Styrii i Tyrolu stopniowo dołączali także najemni robotnicy. Dzięki swoim doświadczeniom zdobytym w wysokogórskich warunkach chętniej godzili się na trudne warunki życia aniżeli rodzimi mieszkańcy. W zachodniej części gór wprawdzie lasów nie karczowano tak intensywnie, jednak również tu dominował negatywny wpływ preferowania szybko rosnącego świerka. Wyjątkiem był tylko buk, który dostarczał najwyższej jakości węgiel drzewny i był najbardziej preferowanym surowcem. Buk jednak nie nadawał się do spławiania i podobnie jak jodła woli cień, a więc nie nadaje się do sadzenia na gołoborzach. Postępowa szlachta dopiero w XVIII wieku poświęciła dużą uwagę stanowi lasów, inicjując system troski o lasy – gospodarkę leśną. I ponownie hrabia Harrach, tym razem Henryk, zaprosił w góry wybitnego eksperta leśnego hrabiego Sweérst-Spoercka, który w 1748 roku wydał zestaw instrukcji gospodarczych dotyczących troski o las. Las i powiązany z nim system cieków wodnych był w instrukcji traktowany jako „skarb posiadłości". Nie była to jednak ostatnia rzecz wprowadzona w harrachowskiej posiadłości. Wówczas ród zdobył duże majątki w okolicach Rýmařova, gdzie Jan Nepomuk poznał wybitnego eksperta leśnego Szczepana Jahnela, którego zaprosił w Karkonosze. Jahnel nie tylko kontynuował modernizację upraw, ale introdukował specyficzny modrzew europejski z Jesioników. Uważany jest za założyciela nowoczesnej gospodarki leśnej w całych Karkonoszach, wprowadzone przez niego zasady często obowiązują do dnia dzisiejszego. Zaproponowane zasady rozwinął jego następca Ludwik Schmid, starając się przede wszystkim o przywrócenie pierwotnej struktury drzewostanu. Właśnie specjaliści leśni jako pierwsi reagowali na szkody powstałe w wyniku wiosennych roztopów i intensywnych opadów na terenach, na których monokultury świerkowe w niewystarczający sposób zatrzymywały wodę. Typowym przykładem technicznych rozwiązań jest zespół „poprzecznych obiektów“ – przegród, których budowę zlecili gospodarze lasów hrabiego Harracha. Możemy je zobaczyć także dzisiaj. Były budowane z lokalnego granitu wydobywanego przede wszystkim przy Wodospadzie Mumlawy. O sile Kamenicy mogliśmy się przekonać niedawno na początku stulecia, gdy unoszone kamienie nie zostały zatrzymane w przepełnionych przegrodach i wydrążyły w korycie wyrwy dochodzące do dwóch metrów głębokości, uszkadzając przegrody i teren małych skoczni na Kamlu.
0
250
500
750
1000 m
10 START META DŁUGOŚĆ RÓŻNICA WYSOKOŚCI TRUDNOŚĆ WÓZKI DZIECIĘCE PRZEJAZD HARRABUSEM
DWORZEC AUTOBUSOWY JÁNOVA SKALA
4,4 km 355 m ŚREDNIA TAK NIE
W ten sposób w różnych miejscach Harrachova i w jego okolicach powstała sieć menhirów, które tworzą energetyczne miejsca , tzw. miejsca mocy uzupełniające naturalne właściwości danego punktu. Ze względu na czas i wymagany wysiłek trudno za jednym razem zwiedzić wszystkie te miejsca. Jednak w tym przypadku nie jest ważne, aby zrobić to w jak najkrótszym czasie. Przeciwnie, sami zobaczycie, że najpierw wystarczy w wybranym miejscu przez chwilę postać i poczuć jego atmosferę, energię, a ten, kto potrafi, wprawi się w odpowiedni nastrój. Aby poczuć nastrój, nastroić się, warto kamień przywitać, dotknąć i pogłaskać. Wówczas dochodzi do zaskakującej zmiany. Jeżeli uda się wyciszyć umysł, zrelaksować się, usunąć myśli, oderwać się od codziennego pośpiechu, można poznać leczniczą moc żywego kamienia. I trudno będzie się oprzeć pokusie, aby jutro, w tym tygodniu, podczas kolejnej wizyty poznać kolejne menhiry. Takich miejsc mocy w Harrachovie i okolicach jest wiele. Zalecamy pójście według podanych poniżej numerów kamieni. Można je obejść podczas jednego spaceru. Ponadto taka kolejność oparta jest na pewnej logice narastającej częstotliwości. Możliwe jest ułożenie menhirów w ścieżkę, nie jest to jednak niezbędnie konieczne.
10
MENHIROWA ŚCIEŻKA
Menhir (z języka bretońskiego) to kamienny blok wbity pionowo w ziemię. Czasami ustawione są w szeregu (alignement) lub kręgu (kromlech). Powstawały od późnego neolitu w czasach, gdy ludzie byli w stanie poczuć i wykorzystać ich funkcję. Dzisiaj często wiele osób zastanawia się nad ich znaczeniem, ale to proste – to energetyczne promienniki wykorzystujące energię kosmiczną, której częstotliwość przekształcają i oddają do otoczenia. Swoim działaniem harmonizują otoczenie. Warto w ich pobliżu się wyciszyć, zrelaksować, a nawet oddać medytacjom. Medytacja oznacza różne praktyki pogłębiania koncentracji. Nie jest to jednak tylko element wschodnich religii i kierunków filozoficznych. Pojęcie medytacji obejmuje także czynności związane z chęcią wyciszenia umysłu, w jak najwyższym stopniu osiągnięcia zmienionego stanu świadomości. Celem medytacji jest w szczególności kultywacja umysłu, uzyskanie stanu spokoju umysłu, w związku z czym wykorzystywana jest w medycynie naturalnej i w alternatywnej medycynie holistycznej. Nowocześni budowniczowie inspirowali się dziedzictwem dawnych mistrzów i nawiązali do tradycji harrachowskiego uzdrowiska. Wykorzystując naturalne oddziaływanie odpowiednich kamieni, uzupełniają tym kojące działanie wody i powietrza w naszej pięknej dolinie. Kamienie są same w sobie pięknym elementem dekoracyjnym, pełnią także rolę mechanicznej przeszkody, a te właściwe kamienie w odpowiednim miejscu tworzą promienniki energetyczne. Promieniują delikatną czystą energią, która harmonizuje ich otoczenie.
I.
Proponowany przez nas spacer po menhirowej ścieżce wygląda następująco: Rozpoczynamy na dworcu autobusowym
– w lewym górnym rogu na trawiastym skwerze znajduje się 13 kamieni. To swego rodzaju energetyczna brama wejściowa do Harrachova.
III.
Restauracja Roubenka
IV.
Obok hotelu Skicentrum
V.
Przed hotelem Skicentrum
– jest po drugiej stronie ulicy. Obok prowadzi droga do średnich skoczni narciarskich i przy tej drodze na wysokości Roubenki po obu stronach drogi znajdują się dwa układy kamieni. Dalej, w prawą stronę jest kolejny układ pięciu kamieni, a na końcu parkingu po lewej stronie jeden zamykający cały układ. – naprzeciwko za dojazdem skoczni, na końcu hotelu w pobliżu przejściowego łuku skoczni stoi jeden samotny, ale piękny menhir. – przed wejściem do hotelu znajduje się leczniczy harmonizujący kamienny krąg, z którego promieniuje delikatna i wyraźna moc. Ciekawostką jest to, że każdy kamień ma inną częstotliwość, która harmonizuje się i rezonuje z jakimś organem ludzkiego ciała.
II.
VI.
Centrum Informacji Karkonoskiego Parku Narodowego
– znajduje się ok. 100 m poniżej dworca autobusowego, po prawej stronie przy głównej ulicy prowadzącej do centrum. Przed centrum stoi jeden "mały miły i mocny menhir".
Przez dojazd dużych skoczni – układ trzech kamieni jest położony przed letnią kasą biletową, jeden na tarasie przed restauracją (przed oknem wystawowym), jeden obok zimowej kasy biletowej. za stacją małego wyciągu
VII. Drogą schodzimy do dolnej stacji kolei linowej Delta
– po żelaznych schodach wchodzimy na dach Skicentrum, przechodzimy przez niego, potem drogą i przez dojazd skoczni. Za trasą wyciągu, nad zakrętem drogi, pomiędzy czterema brzozami czeka pan menhir. VIII. Koleją na szczyt Czarciej Góry – sam szczyt Czarciej Góry to miejsce mocy, a przy drodze biegnącej wokół szczytu jest 11 menhirów. Ciekawostką jest, że patrząc z góry, widzimy drogę w kształcie żywego serca. IX.
Janova skála
– forma skalna, naturalne miejsce mocy w odległości ok. 1 km idąc grzbietem od szczytu Czarnej Góry.
Tak zamyka się spacer czy też ścieżka wokół menhirów. W Harrachovie można jednak zobaczyć także inne miejsca mocy, np. menhiry przy kąpielisku, obok boiska do piłki nożnej, przy hotelu Fit-Fun, kamienne plateau nad Wodospadem Mumlawy i inne.
0
250
500
750
1000 m
11
12
WOLNO STOJĄCE POJEDYNCZE MENHIRY MIEJSCA MOCY O DUŻEJ ENERGII
0
250
500
750
13 START META DŁUGOŚĆ RÓŻNICA WYSOKOŚCI TRUDNOŚĆ WÓZKI DZIECIĘCE PRZEJAZD HARRABUSEM
MOST PRZEZ MUMLAWĘ DWORZEC AUTOBUSOWY PENSJONAT RENATA RÝŽOVIŠTĚ
3,5 km 130 m ŚREDNIA DLA 2/3 TRASY TAK CZĘŚCIOWO TAK
1000 m
13
ŚCIEŻKA EDUKACYJNA
PSZCZELA ŚCIEŻKA Po kilkudziesięciu latach przerwy powrócono w Harrachovie do pszczelarstwa. Spotkała się grupa pasjonatów, którzy podjęli się nie tylko hodowli pszczół, ale postanowili zaprezentować to dawne rzemiosło zwiedzającym i turystom przyjeżdżającym do Harrachova. Stworzono Pszczelą Ścieżkę Edukacyjną im. Hrabiego Jana Harracha. A ponieważ jesteśmy w Harrachovie, a oświecony pan hrabia Jan Nepomuk Harrach był osobą, która przyczyniła się do powstania w 1861 roku w Chrudimiu pierwszego w Czechach związku pszczelarskiego, a potem w 1872 roku sam został przewodniczącym nowo powołanego Centralnego Związku Pszczelarskiego dla Czech, nie było wątpliwości, czyje imię będzie nosiła stworzona ścieżka. Na trasie liczącej około trzech i pół kilometra znajduje się 11 przystanków, na których można się dowiedzieć, jak żyją pszczoły i trzmiele i z czym naprawdę wiąże się pszczelarstwo. Na trasie umieszczone są także prawdziwe ule i grządki z roślinami typowymi dla Karkonoszy. Ale na tym nie koniec. Zaraz na pierwszym przystanku przygotowano garść informacji o życiu hrabiego Jana Nepomuka Harracha, na co drugim przystanku dzieci mogą się pobawić układankami z różnymi zwierzątkami, a na łące przy przystanku nr 4 czekają na turystów żywe owieczki. Można się tam także orzeźwić na ławeczce stojącej pośrodku potoku Ryzí.
Piąty przystanek wzbogacono owadzim domkiem, który pokazuje środowisko życia drobnych zwierząt. Warto się tam dowiedzieć, jak należy im pomagać w swoim ogródku. Ścieżka przedstawia po kolei historyczny rozwój uli od tych dawnych po współczesne. Ostatnie dwa są szklane, dzięki czemu można obserwować życie pszczół od środku. Pszczołom bowiem szkło nie przeszkadza, traktują je jak naturalny materiał. Na przystanku nr 6 i 11 można coś zjeść, puścić swoje pociechy na plac zabaw, a w razie potrzeby schować się przed deszczem. W oczku wodnym przy tablicy nr 7 można obserwować naszego najstarszego pstrąga Pepę i poznać wodnika, który oczka strzeże. Warto przejść przez centrum aromatyczne, by poczuć zapach pszczół, miodu i wosku, a na przystanku nr 9 napisać wiadomość dla patrona pszczelarzy św. Ambrożego. Będzie to także doskonała okazja do podziwiania okolic, ponieważ to najwyższy punkt na tej trasie. Stoi tu także naturalnej wielkości rzeźba św. Ambrożego. Na ostatnim przystanku każdy otrzyma do swojej „książki wędrowcy” lub tylko ot tak na rękę pieczątkę potwierdzającą przejście trasy. Osoby chcące zobaczyć z bliska ule z żywymi pszczołami muszą liczyć się z tym, że być może jakaś pszczółka – strażnik wejścia – przyjdzie je sprawdzić. Prosimy nie podchodzić do ulu od przodu, zawsze najlepiej podejść od tyłu. Lepiej także nie wykonywać gwałtownych ruchów, lecz zachowywać się cicho, nie jeść i nie pić. Ule na stanowisku 4, 6 i 11 można otworzyć bez obaw, pszczoły tam nikogo nie użądlą, ponieważ ich tam nie ma. Zamiast nich są ramki z obrazkami pokazującymi, jak wygląda ul i jak funkcjonuje. A jeżeli komuś przyjdzie podczas wędrówki ochota na miód, można go kupić przy czwartym i ostatnim przystanku. Więcej informacji nt. pszczelej ścieżki na: www.vcelistezka.cz, ewent. pod nr tel. +420 724 015 209.
0
250
14 START
META
DŁUGOŚĆ RÓŻNICA WYSOKOŚCI TRUDNOŚĆ
ŠINDELKA ŠINDELKA 2,1 km 85 m ŁATWA
WÓZKI DZIECIĘCE
TAK
PRZEJAZD HARRABUSEM
TAK
500
750
1000 m
14
ŚCIEŻKA EDUKACYJNA
Z LISICĄ DO WODOSPADU MUMLAWY Wodospad Mumlawy słusznie zalicza się do perełek Harrachova. Jest także posiadaczem wielu „naj“ pośród czeskich wodospadów. A jakie właściwie jest kryterium ich wyróżniania? Podstawową cechą jest to, że woda w korycie pokonuje różnicę wysokości. W mikroregionie takich wodospadów jest ponad tuzin, kolejne są niedaleko, po polskiej stronie, w Szklarskiej Porębie (najbardziej znany Wodospad Kamieńczyka i Wodospad Szklarki). Piechotą łatwo można dojść do najwyższego karkonoskiego Wodospadu Pańczawy (162 m). Do wodospadów zalicza się także Pilařova kaskada, niedaleko leży także najmniejszy wodospad Pilařský (nazywany przez miejscowych Cygańskim /Cikánský/), kolejne wodospady znajdują się w górnych partiach Mumlawy i jej dwóch źródeł: Wielkiej i Małej Mumlawy. Idąc przez Rokytnický důl do sąsiedniej Rokytnicy, mijamy kolejne: kaskady potoku Dlouhý, wodospady potoku Klokotivý i strumyka Prudký ručej.
Najwięcej wody ma Wodospad Izery pod harrachowską stacją kolejową. Ale jeżeli za kryterium przyjmiemy moc i fotogeniczność, to zwycięża zdecydowanie Wodospad Mumlawy (przepływ 1,8 m3 na sekundę). Już po hałasie opadającej wody można się zorientować, że zbliżamy się do najdoskonalszego przykładu niekaskadowego, ciągłego wodospadu na terenie Czech i Moraw. Kolejną ciekawostką geologiczną są gigantyczne kotły wirowe (eworsyjne). Największe są właśnie przy Wodospadzie Mumlawy (trzy nad i dwa pod), największy ma wymiary 7x5,5 m i głębokość 3 m. Kolejne zobaczyć można na Izerze. Są to formy unikatowe w skali ogólnokrajowej. W takiej ilości, a w szczególności dzięki doskonałemu kształtowi nie mają sobie równych w skałach macierzystych w Czechach. Podobnych trzeba by szukać dopiero w Alpach. Wszystkie gigantyczne kotły wirowe w okolicach Harrachova nie wyglądają identycznie. Pierwsze eworsyjne kotły Izera drąży w izerskim granicie, czyli materiale bardzo podobnym do tych w Mumlawie, pod harrachowskim Mýtem natomiast wbija się już do starych łupków krystalicznych charakterystycznych dla rejonu Velká Úpa (piękne kotły w magmatycznym gnejsie Izerskiego Dołu (Jizerský důl), kolejne w łupku metamorficznym i kwarcycie przy osadzie Zabylý oraz w innych miejscach). Koło Vilémova przechodzi w młodsze skały metamorficzne charakterystyczne dla okolic miejscowości Poniklá – w Dolnej Rokytnicy wir wodny rozkręci się także w wąskim pasie wapieni krystalicznych, koło Hradska można znaleźć wiele mniejszych kotłów wirowych na progach rzecznych zbudowanych z kwarcytu grafitowego i fyllitu grafitowego, podobnie jak w zakolu rzeki w miejscowości Poniklá za fabryką tekstylną. Przed dzielnicą Poniklej o nazwie Nová Ves kotły wirowe pojawiają się dla odmiany w zielonych łupkach. W leśną salę gimnastyczną dla dzieci zamieniła się część dzisiejszej trasy, nazwanej od najbardziej rozpowszechnionego zwierzęcia i obecnie dużego drapieżnika Karkonoszy – lisa rudego (Vulpes vulpes). Ich rosnąca liczebność jest efektem nie tylko ich dostosowania do życia w pobliżu ludzkich siedlisk, ale też skutecznego szczepienia przeciwko wściekliźnie. Kierowcy widują je na co dzień przy drodze w dolinie Izery. Aby spotkać inne charakterystyczne zwierzę żyjące niedaleko górskich grzbietów, musielibyśmy mieć naprawdę szczęście. Człowiek często wypiera je w miejsca, do których zwykły turysta nie ma dostępu, a ponadto życie tego ptaka jest nieco tajemnicze. Mowa o czarnych rycerzach – cietrzewiach (Tetrao tetrix). Spotkanie z nimi, gdy nieustannie „czuszykając“, prowadzą rycerskie bezkrwawe walki, które należą do największych widowisk w Karkonoszach i Górach Izerskich, jest dla większości ludzi nieosiągalne. I dlatego ludzie oglądają je na ekspozycjach zoologicznych.
0
250
15 START META
DŁUGOŚĆ RÓŻNICA WYSOKOŚCI TRUDNOŚĆ WÓZKI DZIECIĘCE PRZEJAZD HARRABUSEM
HOTEL RESIDENT HOTEL RESIDENT 1 km 28 m ŁATWA CZĘŚCIOWO TAK NIE
500
750
1000 m
15
ŚCIEŻKA EDUKACYJNA
„RYBNA" ŚCIEŻKA EDUKACYJNA Hodowla ryb kojarzy się zazwyczaj z innymi czeskimi regionami. Wędkarstwo było jednak ważnym elementem karkonoskiej gospodarki już od XVI wieku. W historii odnotowano różne etapy rozwoju zarówno gospodarki stawowej, jak i gospodarowania na rzekach pstrągowych (instrukcje harrachowskie z 1706 i 1722 roku). Później nastąpił okres, gdy właściciele ziemscy likwidowali stawy lub wraz z potokami je wydzierżawiali. Hrabia Harrach w 1873 roku wrócił do świadomego zarybiana górskich rzek i założył hodowle rybne, od których pochodzi także nazwa naszej ścieżki. Były to tereny wykorzystywane do hodowli pstrągów... Na ścieżce można znaleźć odpowiedzi na pytania, które przychodzą do głowy w związku z wizytą w Harrachowie i dotyczą możliwości spędzania wolnego czasu, historii, przyrody i Ducha Gór – Karkonosza.
Ścieżka ma 10 przystanków (tablic). Na każdym z nich można zyskać wiele informacji na dany temat. Pierwszy panel poświęcony jest opisowi najciekawszych miejsc w Harrachovie, których nie można pominąć, bo w przeciwnym razie nikt nie uwierzy, że byliście w Harrachovie. Przystanek nr 2 jest swego rodzaju wskazówką, jak zimą i latem wykorzystać czas w naszym regionie. Udowodni, że w ogóle nie ma tu czasu na nudę.
Kolejne tablice informują o karkonoskiej florze i faunie i na pewno zaciekawią miłośników przyrody. Można tam poznać zwierzęta i rośliny typowe dla naszych gór, na przykład motyla Psodos quadrifaria sudetica, lub sprawdzić, gdzie można ujrzeć kwitnącą krokusową łąkę. Informacje dla siebie znajdą na trasie także ci, którzy interesują się historią. Dowiedzą się nie tylko tego, że Harrachov był dawniej, wraz z sąsiednim Kořenovem, miasteczkiem uzdrowiskowym, ale poznają również dzieje trzech kościelnych dzwonów w okresie wojny.
A ponieważ Harrachov jest także ważnym ośrodkiem sportów zimowych, na ścieżce nie brakuje informacji o tym, skąd przybyły tu narty, dawniej nazywane ski, kto był pionierem narciarstwa na ziemiach czeskich oraz kiedy zbudowano pierwszą skocznię narciarską.
Trasa prowadzi także do miejsc, od których pochodzi nazwa ścieżki. Do niewielkich stawów, które z inicjatywy Jana Nepomuka Franciszka hrabiego Harracha służyły do hodowli pstrągów. Można się dowiedzieć, że dawniej było ich więcej i dlaczego na początku trasy stoi murowany budynek dawnej szkoły zawodowej, a nie drewniany pałacyk myśliwski (Landhaus), z którego korzystali hrabiowe z Harrachu podczas swoich pobytów w mieście.
Ostatnie dwie tablice mówią o tym, jak Rzepiór (czes. Rýbrcoul) stał się Karkonoszem, a także ile kosztowałoby nabycie huty szkła w 1764 roku. Jeżeli więc chcecie połączyć pobyt w wypoczynkowej miejscowości ze zdobywaniem wiedzy lub chcielibyście poznać harrachowskie zakątki, a nie tylko najczęściej odwiedzane centrum, to polecamy właśnie tę ścieżkę.
HAPPY AGE
PLACE ZABAW ROZSIANE PO HARRACHOVIE
PLACE ZABAW
ROZSIANE PO HARRACHOVIE
0
250
500
750
1000 m
Muzeum Szkła
D1
D2
D3
D4
D5
D6
PLACE ZABAW
ROZSIANE PO HARRACHOVIE
D7
D1
POD TOREM SANECZKOWYM
D2
TOR SANECZKOWY
D3
WYCIĄG HILBERT
D4
ANENSKÉ ÚDOLÍ – KOLEJ LINOWA DELTA
D5
MAŁY PARK U KOSŮ
D6
HŘEBENKA
D7
PRZY LISIEJ ŚCIEŻCE
PLACE ZABAW ROZSIANE PO HARRACHOVIE Huśtawki, ślizgawki, drabinki, ściany wspinaczkowe, karuzela, trampolina…. Placów zabaw, na które można pójść z małymi wiercipiętami i gdzie maluchy mogłyby poszaleć lub ulepić babkę z piasku, jest u nas w Harrachovie wiele, ponieważ chcielibyśmy, aby u nas w mieście dobrze czuli się wszyscy – również ci najmłodsi. Wszystkie harrachowskie place są wyposażone w drewniane elementy, są więc bezpieczne i czyste. Na każdym są ławeczki dla rodziców, a na większości z nich można sobie urozmaicić czas spędzany na placu zabaw także drobnym posiłkiem. Boisko przy torze saneczkowym znajdujące się na skraju Harrachova jest takim pierwszym przykładem. W czasie gdy nasza pociecha będzie budować zamek w piaskownicy, my możemy zamówić lody, hot-doga lub coś do picia. Od toru saneczkowego plac dzieli tylko kilka metrów. Jest tu także toaleta, z której można skorzystać lub tylko umyć zabrudzone ręce. Inną propozycją dla dzieci są atrakcje linowe i kolejka dziecięca w „małpim minigaju“, znajdującym się w okolicy dojazdu toru saneczkowego.
Idąc od toru saneczkowego lasem przez wzniesienie (droga do pokonania także z wózkiem dziecięcym), dojdziemy do kolejnego placu zabaw z gastronomią – to miejsce określane jest mianem „U Hilberta“. Oprócz atrakcji dostępnych na trasie zjazdowej przygotowano tam także duże trójkołowe rowery i mały dmuchany zamek. W toalecie jest przewijak dla małych dzieci. Na końcu doliny Anenské údolí, przy dolnej stacji kolei linowej Delta, znajduje się czwarty z kolei plac zabaw. Dzieci z pewnością nie będą chciały go opuszczać. Odważni zdobywcy mogą tam bez ograniczeń poruszać się po dużym drewnianym zamku z kolejką, mali indianie trenować indańskiego tenisa lub sprawdzać poczucie równowagi i chodzić po linie na slack line, a te największe wiercipęty mogą poskakać na gigantycznej dmuchanej trampolinie lub dmuchanym zamku. Na miejscu jest też restauracja i toalety. W pobliżu znajduje się piekarnia. Stąd w ramach wędrówki po placach zabaw można pójść do małego parku U Kosů i wykopać w piaskownicy, ot tak dla zabawy, choćby tunel. Ale tu już powoli wychodzimy z centrum miasta, koło kościoła w kierunku dworca autobusowego i po lewej stronie na wzniesieniu nad willą Hřebenka i dawnym harrachovskim kinem jest przy kortach nieco ukryty kolejny piękny plac zabaw. Jego zaletą jest to, że często nie ma tu zbyt wielu osób, zazwyczaj tylko kilkoro miejscowych maluchów. Na dworcu autobusowym trzeba zdecydować, czy idziemy na spacer do Wodospadu Mumlawy czy będziemy poznawać życie pszczół na pszczelej ścieżce prowadzącej w kierunku dzielnicy Rýžoviště. Jeżeli zrezygnujemy ze szklanki pełnej miodu i ruszymy nad wodę, dzieci po drodze mogą przebiec leśną rozrywkową trasę i na tzw. Lisiej Ścieżce sprawdzić swoje umiejętności fizyczne niczym małe liski lub wyszaleć się na placu zabaw znajdującym się kilkadziesiąt metrów wyżej, gdzie dodatkowo mogą pogimnastykować swoje umysły przy tablicach edukacyjnych poświęconych karkonoskiej florze i faunie.
PLACE ZABAW ROZSIANE PO HARRACHOVIE
HAPPY AGE