Mandala Review Październik 2014

Page 6

6

MANDALA REVIEW / KWARTALNIK / PAŹDZIERNIK 2014

SY LW ET K I M A N DA L I

Doktor Samir Ibrahim – poznaniak z wyboru Jaką wiedzę o naszym kraju miał młody Palestyńczyk? „Wiedziałem, gdzie leży geograficznie, znałem historię II wojny światowej, kojarzyłem Układ Warszawski... i tyle”– wspomina. Ciężkie początki

/ dr Samir Ibrahim, chirurg plastyczny oraz właściciel Mandala Beauty Clinic

Doktor Samir Ibrahim, choć jego imię i nazwisko może nas zmylić, jest zakorzenionym poznaniakiem. Sporo wyjeżdża w ramach swojej pracy, jednak zawsze powraca tu, do domu, z radością. Sam zresztą przyznaje, że Poznań stał się dla niego miastem wyjątkowym, odkąd pojawił się tu po raz pierwszy. Ale po kolei.

Wylądował w Polsce niedługo po swoim wyborze, nie mając wiele czasu na przygotowania. Tym bardziej na miejscu wszystko go zaskakiwało: tradycja, język, a przede wszystkim mroźna, śnieżna pogoda. Był rok 1979 (zima stulecia), komunikacja w języku angielskim sprawiała Polakom duże problemy. Kontakt z rodziną też był ograniczony, telefonicznie często niemożliwy, a listy dochodziły po ponad miesiącu. Prawdziwą szkołą życia okazały się strajki, a po nich stan wojenny i problemy nie tylko w załatwieniu spraw na uczelni, ale nawet codzienny zakup żywności. Wszystko to wydawało się bardzo „egzotyczne”. 17-letni wówczas Samir musiał mocno polegać na samym sobie. Miłość od pierwszego wejrzenia

Kierunek: Polska Jest Palestyńczykiem, ale urodził się i wychował w Jordanii. Po maturze postanowił zdobywać wiedzę medyczną za granicą, najlepiej w USA, miejscu kojarzonym z nauką i innowacyjną technologią. Nie chciał jednak obciążać rodziny wysokimi kosztami studiów. Wtedy okazało się, że palestyński rząd organizuje stypendia w krajach socjalistycznego bloku. Przyszły doktor Samir postanowił skorzystać z tej szansy. Zdał egzamin kwalifikacyjny z wyróżnieniem, zdobywając tym samym możliwość samodzielnego wyboru kierunku wyjazdu między NRD, Bułgarią, Związkiem Radzieckim i Polską.

Powoli i z czasem wszystko zaczynało się układać. Przede wszystkim nauka języka była kluczem do przełamania wielu barier. Pojawili się pierwsi znajomi i koledzy z zajęć, życie stawało się łatwiejsze. W szkole językowej w Łodzi otrzymał tydzień na wybór miasta, w którym chciałby rozpocząć studia. Objechał więc Warszawę, Kraków, Wrocław i Gdańsk, docierając do Poznania. Reakcja była natychmiastowa: to tu! Miasto ujęło go od pierwszej chwili, zauważył w nim dużo możliwości i energię. Zresztą do tej pory jest to rzecz, którą bardzo ceni w Polsce i Polakach: „Drzemie w Was ogromny potencjał, który nie zawsze wykorzystujecie. Wciąż jednocześnie mnie to dziwi i denerwuje”– dodaje.

Lekarz z powołania „Jako dziecko chciałem być architektem lub pilotem” – wspomina doktor. Ale prawdę mówiąc, w tej chwili nie wyobrażam sobie pracy w innej profesji. Zawód lekarza był zawsze jego powołaniem, decyzję podjął już w szkole podstawowej. Początkowo myślał o pediatrii z powodu dobrego kontaktu z dziećmi. Na trzecim roku studiów jako specjalizację wybrał jednak chirurgię plastyczną. Inspiracją był tym razem serial telewizyjny „Powrót do Edenu”, w którym głównej bohaterce, Stephanie Harper, lekarze odtworzyli twarz po ataku krokodyla. Na Samirze zrobiło to wówczas ogromne wrażenie. Podczas nauki miał szczęście spotkać wielu specjalistów, których podziwia do dziś, m.in. prof. dra hab. Kazimierza Kobusa czy dra Molskiego. Mimo lat doświadczeń nadal szuka wzorców, by obserwować i czerpać wiedzę od najlepszych. Od lat ma też niezmienną misję: zadowoleni, zdrowi pacjenci. To wciąż największa satysfakcja i zarazem największe wyzwanie, bo każdy przypadek rozpatruje indywidualnie. Niezależnie od zabiegu i trudności wykonania, wynik ma być zawsze dobry. Ogromną radością są przypadki rekonstrukcyjne, gdy pacjentowi „zwracana” jest funkcja społeczna po przebytym urazie, uszkodzeniu czy wrodzonej wadzie ciała. A największy powód do dumy? W zasadzie zawsze ten sam. Mimo sukcesów zawodowych, własnej poznańskiej kliniki z filią w Ammanie, szkoleń i wyjazdów, nadal i bez zmian: szczęście na twarzy pacjenta.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.