Ns113 wydanie offline

Page 1

DWUTYGODNIK WE WSCHODNIEJ ANGLII: PETERBOROUGH, SPALDING, BOSTON, CAMBRIDGE, BEDFORD, WELLINGBOROUGH, CORBY, HUNTINGDON ISSN 2043-8540

Wydanie Nr 113

5 Grundia 2014

Cena/Price: 50p

Internet: www.naszestrony.co.uk

HUNTINGDON

EAST ENGLAND

CAMBRIDGE

W.BRYTANIA

PETERBOROUGH

POLICYJNY APEL DO OSZUKANYCH

LEKARZ PEDOFIL SKAZANY!

WYRYWA IM TOREBKI NA ULICY! S.12

NIE DAJ SIĘ IM ZWERBOWAĆ!

SPORT: LOKALNY ŻUZEL URATOWANY! S.30

S.7

S.8

S.19

KAJDANKI ZA OBRONĘ! ARESZT DLA POLAKA BRONIĄCEGO RODZINY... TEMAT WYDANIA: „F***ING IMMIGRANT”, „WH**E”, „B**CH”...

INTERWENCJA POLICJI EMIGRANCI Z POLSKI ST.NEOTS

Polska, czteroosobowa rodzina z St. Neots, Cambridgeshire została zaatakowana przez bandę brytyjskich nastolatków. Mężczyzna, który obawiał się o bezpieczeństwo swojej żony i dzieci, stanął w ich obronie. Pomimo iż nikomu nie zrobił krzywdy został aresz-

towany we własnym domu na oczach rodziny. Podczas, gdy przebywał w areszcie, jego żona z dwójką dzieci zostali sami w domu. W tym czasie wokół ich domu manifestując swoją wygraną krążyli przegonieni wcześniej napastnicy... Krzysztof Szczepaniak (więcej na str. 3)


2

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

www.naszestrony.co.uk


3

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

POLAK ARESZTOWANY BO STANĄŁ W OBRONIE SWOJEJ RODZINY

KAJDANKI ZA OBRONĘ! ARESZT DLA POLAKA BRONIĄCEGO RODZINY... ST.NEOTS Polska, czteroosobowa rodzina z St. Neots, Cambridgeshire została zaatakowana przez bandę brytyjskich nastolatków. Mężczyzna, który obawiał się o bezpieczeństwo swojej żony i dzieci, stanął w ich obronie. Pomimo iż nikomu nie zrobił krzywdy został aresztowany we własnym domu na oczach rodziny. Podczas, gdy przebywał w areszcie, jego żona z dwójką dzieci zostali sami w domu. W tym czasie wokół ich domu manifestując swoją wygraną krążyli przegonieni wcześniej napastnicy... Zdarzenie, o którym mowa, miało miejsce w sobotę 22 listopada około godziny 11:30 na jednym z nowych osiedli w St. Neots, Cambridgeshire. 30 kilku letnia Polka wraz ze swoimi dziećmi w wieku 3 i 4 lata wracała do domu z zakupów. W pewnym momencie kobieta zauważyła starszą kobietę kulącą się i zasłaniającą się rękoma. Jak się szybko okazało, starsza kobieta osłaniała się przed kamieniami rzucanymi w jej stronę przez czwórkę brytyjskich nastolatków, z których najstarszy mógł mieć maksymalnie 15 lat. Polka postanowiła interweniować w obronie staruszki. Schowała za siebie dwie pociechy i spokojnym głosem oraz bardzo kulturalnie zwróciła się do atakujących. „Hej chłopaki, co wy robicie? Dajcie sobie spokój. Przecież to starsza kobieta. Takie zachowanie jest bardzo niedobre”. Interwencja Polki rozjuszyła nastolatków, którzy ruszyli w jej stronę trzymając kamienie w dłoniach. Troje z nich, gdy zauważyło, że z kobietą jest dwoje małych dzieci zatrzymało się w pewnym momencie i wypuściło kamienie z dłoni. Najstarszy z nich jednak nie odpuścił. Nadal podążał w stronę Polki równocześnie wyzywając ją słowami „f***ing immigrant” , „wh**e” oraz „b**ch”. - „Ci chłopcy po moim akcencie od razu zorientowali się, że nie jestem Brytyjką. To według nich dało im powód do werbalnego ataku na mnie i moje dzieci. Bałam się bardzo i nie wiedziałam co mam robić. Ten najbardziej agresywny nastolatek zbliżał się do nas coraz szybciej. Z miejsca w którym staliśmy widziałam nasz dom. Długo nie myśląc wycią-

W TYM WYDANIU:

FINAŁ POSZUKIWAŃ NASZYCH RODAKÓW 4 Z NICH NIE ŻYJE! ZAGINĘLI W UK WIELKA BRYTANIA

gnęłam telefon i zadzwoniłam do męża, że zostaliśmy zaatakowani przez grupkę młodych ludzi, tuż koło domu” - opowiedziała naszej redakcji zaatakowana kobieta. Polak odbierając taką wiadomość od swojej żony wybiegł z domu zabierając ze sobą pałkę teleskopową, ponieważ nie wiedział, czego ma się spodziewać. Bardzo szybko dobiegł do swojej rodziny i stanął w jej obronie. Pomiędzy Polakiem, a agresywnymi nastolatkami wywiązała się głośna kłótnia. Atakujący grozili mu krzycząc: „już nie żyjesz”, „potniemy Cię”, „uważaj na siebie cały czas”. Widząc, że Polak trzymał w ręku pałkę teleskopową, jeden z nich wziął chwycił leżącą obok metalową rurkę i wymachiwał nią w stronę polskiej rodziny. Zestresowany mężczyzna wyciągnął z kieszeni swoją komórkę i wybrał numer alarmowy. Policyjna dyspozytorka szybko odebrała telefon i zaczęła przyjmować od niego zgłoszenie. Ten wyjaśnił, o co chodzi i nawet skierował telefon w stronę nastolatków, aby ta usłyszała jak mu grożą i wyzywają całą jego rodzinę. Dyspozytorka powiedziała, że zaraz w tym miejscu powinien pojawić się patrol policji. Atakujący uświadomili sobie, że „żarty” się skończyły i uciekli w stronę swojego osiedla. W między czasie zaatakowana wcześniej staruszka odeszła w nieznanym kierunku. Po kilku minutach napastnicy powrócili tylko, że z większą liczbą agresywnych kolegów. Wśród nich znajdowała się około 30-letnia kobieta. Jest ona matką jednego z atakujących nastolatków. Ta z kolei była jeszcze bardziej agresywna. Szarpała ojca dwójki dzieci i wyzywała go „ty pierdolony imigrancie…” Dwukrotnie uderzyła go w twarz i biła po

plecach aluminiowym kijem, prawdopodobnie od mopa lub miotły. Polska rodzina uciekła w głąb swojego osiedla, a atakujący prawdopodobnie powrócili na swoją dzielnicę ponieważ wiedzieli, że policja jest w drodze. Zestresowana rodzina chodziła po osiedlu bojąc się powrotu do swojego domu. Nie chcieli oni, by atakujący widzieli w którym domu mieszkają. Jednak po kilkunastu minutach postanowili do niego wrócić i tam oczekiwać na policję. Ta z kolei przyjechała dopiero po 45 minutach. Funkcjonariusze zapukali do drzwi. Ojciec rodziny wpuścił ich do środka i od razu przyznał się, że do obrony swojej i swoich najbliższych użył pałki teleskopowej. Niestety, ale tego typu broń jest w UK nielegalna. Pałkę od razu skon�iskowano, a Polaka aresztowano. Brutalnie skuto go na oczach jego żony i zestresowanych całą tą sytuacją dzieci. Polak cały czas pytał, za co go aresztują i czy aresztowano także agresywnych nastolatków. Jeden z funkcjonariuszy coś odsapnął niezrozumiale i żaden z nich nie miał ochoty powtórzyć, dlaczego go aresztują. Skuty mężczyzna wylądował w radiowozie, kiedy reszta funkcjonariuszy u niego w domu kończyła swoje czynności. Przerażona Polka pokazywała przez okno, że napastnicy chodzą wokół jej domu i że sama boi się tu zostać. Jeden z policjantów powiedział, że z nią zostanie. W między czasie, bardzo dociekliwa policjantka wypytywała Polkę skąd wraz z mężem wzięli pieniądze na zakup ich nowego domu, co wcale nie powinno ją interesować. Po kilku minutach policjanci odeszli i wsiedli do radiowozu wraz z funkcjonariuszem, który obie(dokończenie na str.5) www.naszestrony.co.uk

str.9

WYBRALIŚCIE JUŻ CHOINKĘ? POLECAMY TE Z EVENSS’A! CORAZ BLIŻEJ ŚWIĘTA SPALDING

str.13

POLSKI PUB W MIEŚCIE? TO CAŁKIEM MOŻLIWE! BUSINESS PO POLSKU PETERBOROUGH

str. 27


4

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

kolumna Ogłoszeniowa

Organizujesz imprezę lub wydarzenie kulturalne? Chcesz ogłosić coś ważnego? To miejsce czeka specjalnie na Ciebie. By zamieścić swój plakat w tym miejscu napisz na adres kontakt@naszestrony.co.uk

problemy polaków na emigracji

niejednolita polonia i jej słabi prezesi wielka brytania W piątek przed tygodniem, premier David Cameron wygłosił w końcu długo oczekiwaną przemowę na temat emigracji. Wprawdzie ani jednym słowem nie odniósł się wprost do Polaków, tak wielu z nas przyjęło jego słowa bardzo osobiście. 80 mln złotych trafiło w roku 2013 do 130-tysięcznej mniejszości niemieckiej na Opolszczyźnie. W tym samym czasie na blisko Polonię nasz rząd przekazał 52 mln złotych wspierając 92 projekty polonijne. Z kolei rząd Niemiec wstrzymał wypłatę dotacji dla niemieckiej Polonii, a postępowanie brytyjskiego rządu wobec Polaków, to w obecnej chwili nic innego jak wytykanie nas palcami przy każdej nadarzającej się ku temu okazji.

kalendarium

Kolejne wydania gazety Nasze Strony ukażą się poniższego wykazu: wydanie 114 - 19.12.2014 r. wydanie 115 - 06.01.2015 r. wydanie 116 - 23.01.2015 r. redakcja

Nasze Interwencje...

Potrzebujesz pomocy prawnej, porady lub skutecznej interwencji dziennikarzy lokalnej gazety? Nie jesteś w stanie poradzić sobie z uporczywym problemem? Napisz do naszej redakcji i opowiedz nam o tym co Ci się przydarzyło. Skontaktujemy się z Tobą jeszcze tego samego dnia. Interwencje gazety Nasze Strony: kontakt@naszestrony.co.uk

Koszty budowy Muzeum Historii Żydów Polskich wyniosły 320 mln złotych. Rząd Polski przeznaczył na ten cel 180 mln. zł. Żydzi uzbierali przez 15 lat 140 mln. zł. Jak dotąd to najdroższe muzeum w Polsce. Dla przykładu Muzeum Piłsudskiego kosztowało 169 mln zł., Muzeum Katyńskie 87,5 mln zł., a Muzeum Powstania Warszawskiego 50,00 mln zł.

Na wsparcie działań Polonii brytyjskiej przekazano w roku 2014 zaledwie 250.000 tys. zł. Wysępiła je vice prezes Stowarzyszenia APERTO z siedzibą w Koszalinie, której pospołu prezesuje dziennikarz londyńskiego magazynu kolorowego Cooltura. Z pieniędzy opłacono produkcję klipów video z poradami dla polaków, w których zaprezentowano rozmowy telefoniczne z Polakami radzącymi „jak żyć w UK”. Resztę zgarnęli prawnicy, którzy promowani przez Ambasadę w

Londynie zajęli się pomocą przy wypełnianiu wniosków o zasiłki. Podobno chętnych na ich usługi było tyle, że APERTO zmuszone było zorganizować zapisy z kilkutygodniowym wyprzedzeniem.

Spójrzmy teraz na liczby i na wzajemne relacje między państwami i ich obywatelami, a tym jaką pomoc się im zapewnia w pielęgnowaniu wartości narodowych. Wyraźnie widać, że z Polski płynie szeroki strumień gotówki, a Polakom przekazywane są jakieś groszowe kwoty, z których i tak nie wielu jest w stanie tak na prawdę w pełni skorzystać. Dlaczego tak się dzieje? Otóż problem w istotny sposób pokazał reprezentant Polonii, który osobiście wstawił się na obradach Prezes Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii Tadeusz Stenzel. Zaraz, zaraz, czyim reprezentantem? Polonii? A której Polonii? Polonii z Londynu. A co z nią ma wspólnego Polonia z Cambridge, Bedford czy też z Peterborough? Czy wymienione w przemówieniu z dnia 10 czerwca 2014 r. (stenogram dostępny na www.senat.gov.pl) organizacje, których prezes Stenzel naliczył aż 80 i wskazał je jako popierające Zjednoczenie, to są ludzie, którzy reprezentują nasze interesy? Jeśli tak to jakie? Gdzie oni są kiedy Polakom potrzeba

pomocy? Nie ma ich. Są gdzieś w Londynie, a dodzwonić się do nich nie sposób. Otóż prezes Stenzel, który zachwalał sobie regularne dotacje i nagle został ich pozbawiony, zwrócił uwagę senatorów, że Zjednoczenie było zawsze miejscem gdzie każdy i tu cytat: „mógł zwrócić się o radę”, a teraz pełno jakichś polonijnych organizacji z kilkuletnim stażem, które wyciągają ręce po pieniądze i nie wiadomo komu dać. I tu jest sedno problemu. MSZ rozpatrując wnioski do obdarowania miało dziesiątki organizacji. To samo jest z reprezentacją brytyjskiej Polonii. Organizacji jest tyle, że aż trudno się w nich połapać. W POSK podobno działa ich ze 40, a Zjednoczenie twierdzi, że przewodzi aż 80-ciu z całego kraju. Gdzie jest jakiś ich spis? lub świeże deklaracje od zarządów, że nadal udzielają Zjednoczeniu poparcia? Nie ma ich w ogólnym dostępie, albo po prostu nie istnieją. Każdy mianowany lokalnie prezes trzyma się swojego stołka bojąc się wyjść ponad miasto i region, bo mógłby utracić wpływy. Takim rozproszeniem Polonia nie zdobędzie nigdy autorytetu. Popatrzcie na Żydów, albo na mniejszość niemiecką. Są silni i działają dzięki temu bardzo skutecznie. Rozproszona Polonia jest słaba. Słabi są wtedy jej liczni prezesi. Adam Andrzejko

Polska Gazeta Lokalna Nasze Strony Czytaj nas w Internecie: Polish Local Newspaper Nasze Strony

www.naszestrony.co.uk

Newsbridge Publishing & Advertising Agency. Nasze Strony - nakład 2.000 sztuk, Redaktor Naczelny: Adam Andrzejko, tel.074021 80554, kontakt@naszestrony.co.uk. Redakcja East Anglia: Joanna Szczepaniak, tel.: 075 950 28 800, redakcja@naszestrony.co.uk. Reklama / Advertising: Krzysztof Szczepaniak, tel.: 077 951 48 565, reklama@naszestrony.co.uk. Dział Sportowy: Jacek Przybyło, tel.: 075 217 495 22, sport@naszestrony.co.uk; Fotografie / zdjęcia: Rafał Marcinkiewicz: tel. 075 140 974 27. Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Za treść ogłoszeń i reklam redakcja nie odpowiada. Nie uzasadniamy powodów niepublikowania tekstów. Termin wnoszenia o sprostowanie lub uzupełnienie treści to okres 14 dni od publikacji. Wydawcą Polskiej Gazety Lokalnej Nasze Strony jest Newsbridge Publishing & Advertising Agency - spółka zarejestrowana w Companies House pod numerem 07675386. Wszelkie spory dotyczące treści zamieszczonych w gazecie rozstrzygać można na drodze postępowania administracyjnego i cywilnego w urzędach i sądach brytyjskich, właściwych dla siedziby spółki. www.naszestrony.co.uk


„Kajdanki za obronę” (Dokończenie ze str. 3) cywał, że zostanie z polską rodziną do czasu powrotu jej męża. Polkę pozostawiono wraz z jej dziećmi samej sobie, podczas gdy wokół jej domu krążyli agresywni napastnicy. Biegali dosłownie pod jej oknami. Polaka z kolei wywieziono do aresztu. Z St. Neots trafił aż do Peterborough, gdzie osadzono go w celi przy Thorpe Wood Police Station. Po kilku godzinach odsiadki, jeden ze śledczych wezwał Polaka na przesłuchanie. Zatrzymanemu zaproponowano pomoc prawnika z urzędu. Ten jednak odmówił, ponieważ uważał się za osobę niewinną i wiedział, że jeżeli o niego poprosi, to może spędzić w areszcie nawet 24 godziny. Polak podczas przesłuchania opisał całą sytuację, której był świadkiem i uczestnikiem. Podkreślał, że pałkę zabrał ze sobą tylko i wyłącznie w obronie swojej rodziny. Oprócz tego, że kilkukrotnie uderzył nią w pobliski śmietnik w celu odstraszenia napastników, nie użył jej w ogóle. Nikogo nie uderzył i nikomu nie zrobił krzywdy. - „Mam wielki żal do policji z Cambridgeshire. Aresztowano mnie i potraktowano jak jakiegoś zbira. Na komendzie w Peterborough kazano mi się rozebrać. Pobrano ode mnie odciski palców i próbki DNA jak jakiemuś kryminaliście. Co miałem zrobić widząc, że moja rodzina została zaatakowana? Miałem czekać na przyjazd policji, która pojawiła się dopiero po 45 minutach od zgłoszenia? Teraz wiem, że żaden z tych łebków nie został aresztowany mimo tego, że to oni atakowali” - powiedział gazecie Nasze Strony mężczyzna, który stanął w obronie swojej rodziny. Jak się okazało zanim policja przyjechała do polskiej rodziny zatrzymała na chwilę agresywną, brytyjską matkę i nastolatków, którzy atakowali Polaków. Z uzyskanych od nich zeznań wynikało, że to Polka z dwojgiem małych dzieci zaatakowała czterech z nich, podczas gdy oni rzekomo szli

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

w odwiedziny do kolegi. Według wersji Brytyjczyków, w ich obronie stanęła 30-letnia Brytyjka i reszta kolegów. Ich zdaniem, Polak z niebezpieczną pałką dołączył do ataku i dwukrotnie uderzył w twarz tą kobietę. Policja po zanotowaniu ich wersji wydarzeń pozwoliła im odejść. Dopiero wtedy patrol policji skierował się do domu Polaków, gdzie dokonano aresztowania mężczyzny. Funkcjonariuszy nie obchodziły tłumaczenia Polaka, nawet nie chcieli wysłuchać jego wersji wydarzeń. Aresztowano go i osadzono w areszcie 30 mil od jego domu, w którym spędził ponad 9 godzin. Przed jego zwolnieniem śledczy oznajmił mu, że jeżeli jeszcze raz odnotują jakikolwiek incydent z jego udziałem to następnym razem wyląduje w więzieniu, po którym będzie deportowany do Polski. Policjant powiedział mu też, że jego przestępstwa będą znane polskiemu wymiarowi sprawiedliwości, co utrudni mu podjęcie w Polsce zatrudnienia. Nakazał mu również powiadomić jego obecnego pracodawcę o tym, że został aresztowany. Niestety, ale z całej tej historii wysuwa się smutny morał. Po pierwsze chyba nie warto w tym kraju stawać w obronie nękanych osób w tym starszych, bo z obrońcy można się stać napastnikiem. Po drugie nie jest to pierwszy przypadek, kiedy podczas incy-

5

na drogach lokalnych

A16 dwupasmówką? czy plany radnego będą możliwe?

dentu pomiędzy obcokrajowcem, a rodowitym Brytyjczykiem policja staje murem za tym drugim. To wzbudza w wielu z nas strach i obawy, że w sytuacji kryzysowej nie możemy liczyć na pomoc policji, ponieważ będziemy ignorowani lub nawet oskarżeni o coś czego nie zrobiliśmy. Po trzecie analizując wiele innych incydentów kryminalnych z udziałem Polaków, zauważyliśmy, że policja nie interweniuje jak należy i w większości przypadków bagatelizuje takie incydenty. Można by pomyśleć, że brytyjska policja nie chce angażować się w konflikty i incydenty w których nie biorą udziału Brytyjczycy. Sprawy dotyczące tylko i wyłącznie Polaków są umarzane, co sprawia, że Polscy przestępcy czują się bezkarni i dalej robią to co robili do tej pory. Zauważyliśmy również, że wielu naszych czytelników w sytuacji kryzysowej już nie zgłasza się na policję. Ich zachowanie jest jak najbardziej zrozumiałe. Osoby te zazwyczaj w przeszłości podejmowały próby kontaktu z policją, kiedy padały ofiarami przestępstw. Jednak widząc, że policja ma emigrantów „głęboko gdzieś” ich problemy, to teraz nawet nie myślą o podjęciu próby kontaktu ze służbami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo. Wolą przecierpieć swoje lub rozwiązać problem swoimi siłami. Krzysztof Szczepaniak

www.naszestrony.co.uk

spalding Chyba każdy, komu zdarzyło się jechać samochodem drogą A16 na odcinku Spalding – Peterborough przyzna raczej, że przydałaby się modernizacja tej arterii. Takiego zdania również jest radny ze Spalding Phil Scarlett. Phil Scarlett odwiedził ministra transportu John’a Hayes’a w Londynie przy Downing Street. Radny rozmawiał z ministrem na temat planu poszerzenia drogi A16 o jeden pas z każdej strony ruchu. Jak się okazuje i z resztą można odczuć to samemu droga A16 jest przepełniona i blokowana przez ciężarówki okolicznych firm transportowych i zakładów produkcyjnych. Otóż blokują one ruch na A16 co często prowadzi do zatorów drogowych. Mimo tego, że A16 została oddana do użytku zaledwie 4 lata temu to według wielu już powinna zostać wdrożona procedura jej modernizacji. Wiąże się to oczywiście z wielo milionowymi kosztami. Radny ze Spalding jednak przekonuje, że to nie są koszty, ale

inwestycja na której wszyscy skorzystamy z lokalnymi firmami włącznie. „Lokalne firmy, będą mogły więcej i szybciej transportować swoje produkty. Przełoży się to na wzrost liczbę zatrudnienia w regionie oraz na wzrost dochodów lokalnych przedsiębiorstw, co jest równoznaczne ze znacznie większym podatkiem odprowadzanym do budżetu państwa” – mówi radny. Minister transportu ma zapoznać się z planami radnego Scarlett. Zaznacza jednak, że zanim, podejmie jakąkolwiek decyzję w tej sprawie, będzie musiał dokładnie przeanalizować wszystkie za i przeciw. Nie podano nawet kiedy możemy spodziewać się decyzji ministerstwa odnośnie modernizacji A16. Dobrze przynajmniej, że ktoś zaczął w ogóle działać w kierunku ulepszenia połączenia Spalding – Peterborough. Will O.



Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

7

pomagamy polakom w east england - echa naszych publikacji

czujesz się oszukany na organizacji imprez? zgłoś sprawę policji!

huntingdon Straty finansowe, jakie ponieśli Polacy mieszkający we wschodniej Anglii na skutek działań Beaty Mazur, liczone są obecnie w setkach funtów. Efektem naszej publikacji o osobach, które straciły pieniądze, jest decyzja o wszczęciu śledztwa w tej sprawie. Śledczy z Cambridgeshire Police, proszą o kontakt wszystkich poszkodowanych. Do tej sprawy przydzielono policjanta polskiego pochodzenia. Każda osoba, która uważa się za pokrzywdzoną będzie mogła więc liczyć nie tylko na profesjonalne wsparcie, ale również na pomoc w przypadku wystąpienia braku znajomości języka angielskiego lub barier językowych uniemożliwiających poprawne komunikowanie się z policją. Przypomnijmy, że chodzi o sprawę organizacji wesel i imprez okolicznościowych, czym zajmowała się Beata Mazur, na której usługi zdecydowali się mieszkający w pobliżu Huntingdon Polacy. Przyszli nowożeńcy byli kuszeni obietnicami o niskich cenach usług i szerokim ich wachlarzu. Jak się okazuje, nie zawsze dochodziło do realizacji usługi. Co naj-

mniej dwukrotnie gdy kobieta otrzymała zaliczkę nie doszło do realizacji imprezy. Beata Mazur rozchorowywała się nagle i to bardzo poważnie, a obiecywany zwrot zaliczek nie następował. W dwóch przypadkach mowa o kwotach 2.000 i 500 funtów. W trzecim znanym nam przypadku, nasi czytelnicy opowiedzieli nam, iż w ostatniej chwili zdecydowali się zerwać wstępne rozmowy o przygotowaniu imprezy i nie przekazali zachowującej się podejrzanie kobiecie żadnych pieniędzy w formie zaliczki. Z organizatorką imprez, deklarującą usługi kateringowe, współpracowała znana w okolicy

kobieta, która jako cukiernik produkowała chałupniczą metodą okolicznościowe torty. Gdy poruszyliśmy wątek o tortach i domowych wypiekach, dowiedzieliśmy się również, że imprezy realizowano w oparciu o ozdoby i zastawę wynoszone z renomowanego hotelu, a w gronie osób bliskich znajomych wytwarzano nie tylko domowej produkcji wino, ale i wysoko procentowy bimber. Metody jak widać na zarobek przeróżne, ale mało który biznes został prowadzony jest w pełni legalnie. Tym razem polskim pseudo biznesmenom przyjrzą się śledczy z lokalnej policji. Adam Andrzejko

www.naszestrony.co.uk

apel do poszkodowanych

Jeżeli skorzystałeś z powyższej oferty lub z dowolnego ogłoszenia zawierającego podobnie brzmiącą ofertę lub za pośrednictwem znajomych skierowany zostałeś do osoby opisywanej w artykule obok, a na skutek niezapowiedzianych okoliczności nie doszło do realizacji zamówienia i czujesz się oszukany - zgłoś się do naszej redakcji, a my Twoją sprawę przekażemy do odpowiedniej osoby, którą wyznaczono pośród funkcjonariuszy Cambridgeshire Police. Interwencje gazety Nasze Strony: kontakt@naszestrony.co.uk


8 drogówka wyjedzie na ulice!

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

kontrole drogowe

wykorzystywał zaufanie młodych pacjentów

Pediatra pedofil skazany

east england Dr Myles Bradbury, pediatra w miejskim szpitalu w Cambridge przyznał się przed sądem do aktywności seksualnej ze swoimi nieletnimi pacjentami. W ubiegły poniedziałek mężczyznę skazano na 22 lata pozbawienia wolności.

east england Każdego roku w okresie świątecznym brytyjska policja prowadzi bardzo częste kontrole kierowców pod kątem trzeźwości. W tym roku nie będzie inaczej. Od 1 grudnia na terenie chrabstw Cambridgeshire, Bedfordshire i Lincolnshire drogówka organizuje tymczasowe blokady poszczególnych dróg w regionach. Funkcjonariusze zatrzymują wyrywkowo samochody i sprawdzają trzeźwość kierowców. Test na trzeźwość trwa kilka sekund. Zazwyczaj funkcjonariusz podchodzi do danego samochodu i przeprowadza bardzo krótką rozmowę z kierowcą. Jeżeli policjant zauważy, że kierowcy plącze się język, jest zbyt nadpobudliwy lub wyczuje od niego woń alkoholu to każe mu zjechać na pobocze. Wte-

dy przeprowadzane są testy alkomatem i narkotesterem na zawartość alkoholu lub narkotyków w wydychanym powietrzu. Podczas takiej jednej blokady drogi, która zazwyczaj nie trwa dłużej niż 4 godziny policja jest w stanie skontrolować ponad 1000 kierowców. Blokady organizowane są w różnych porach dnia i nocy. W czasie porannych kontroli bardzo wielu kierowców zostaje zatrzymanych pod zarzutem prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Dzieje się tak ponieważ wielu z nich piło alkoholowe trunki tuż przed położeniem się spać. Takie osoby po przebudzeniu myślą, że zawartość alkoholu w ich krwi jest bardzo mała lub znikoma. Jak się okazuje ze statystyk wynika co innego. Co trzecia osoba jest jednak w błędzie. Świąteczna kontrola kierowców o roboczej nazwie „Drink Drive Campaign” potrwa do końca roku. K.S.

41 letni Bradbury został zdemaskowany w listopadzie zeszłego roku. Jeden z jego pacjentów opowiedział swojej rodzinie, co działo się w doktora gabinecie podczas zwykłego badania. Mężczyzna miał dotykać w intymnych miejscach kilkuletniego chłopca. Podobno całował go po całym ciele oraz chciał, aby chłopiec też go dotykał. Rodzina wyraźnie zszokowana opowieścią chłopca od razu zaalarmowała policję. Mężczyzna został aresztowany i wobec zarzutów stawianych przeciwko jego osobie wszczęto śledztwo. W trakcie prawie rocznego dochodzenia policji udało się odszukać aż 18 chłopców, którzy w podobny sposób byli molestowani przez doktora. Do wszystkich zdarzeń doszło w jego gabinecie lekarskim. Pokrzywdzonymi są to osoby w wieku od 8 do 17 lat. Za każdym razem przychodzili oni na wizyty do doktora, kiedy byli chorzy. Niektórzy z nich chorowali na bardzo poważne choroby, pośród których znajdował m.in.: rak trzustki. Lekarz wykorzystując zaufanie

www.naszestrony.co.uk

pacjentów, którzy poszukiwali u niego pomocy. Podobno był nad wyraz miły i opiekuńczy. Szybko zaskarbiał sobie zaufanie swoich pacjentów. Podczas przeszukania jego domu policjanci odkryli w jego osobistym komputerze ponad 16 tysięcy zdjęć pornograficznych z udziałem dzieci. To pozwoliło utwierdzić śledczych, że lubiany doktor jest zwykłym pedofilem. Dr Myles Bradbury dzięki swojej pracy, jako praktykujący pediatra, miał stały kontakt z

pacjentami. Niemal codziennie spotykał potencjalne ofiary. Od 1 grudnia, kiedy został skazany na 22 lata pozbawienia wolności, spotykać będzie zupełnie inne osoby. Z doktora wcieli się w rolę więźnia, który widywać będzie strażników więziennych. Doktor został także dożywotnie wpisany na listę przestępców seksualnych, co uniemożliwi mu po odbyciu wyroku kontynuowanie pracy w zawodzie pediatry. Krzysztof Szczepaniak

dożywocie dla pedofila John Allen, lat 73, został powiązany z zachowaniami o podtekście seksualnym względem 18 chłopców i 1 dziewczynki. Ofiarami pedofila były dzieci w wieku od 7 do 15 lat. Udowodnione mu czyny miały miejsce w latach od 1968 do 1991 we Wrexham. Lekarz został skazany na karę dożywocia za 7 poważnych ataków seksualnych. newsman


9

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

nie wiadomo jeszcze czy to samobójca czy chory człowiek...

idąc śladem zaginionych emigrantów...

Lancashire

4 z nich nie żyje!

Trzykrotnie ratowano finał poszukiwań tego polaka z opresji! naszych rodaków Nie ma żadnego usprawiedliwienia na zachowanie 36-letniego bezdomnego Polaka, który w ciągu czterech kolejnych dni aż trzy razy zmusił służby ratownicze z Lancaster do podjęcia akcji ratowniczych. Cezary Fortuna wchodził do wody w zatoce Morecambe i pomimo niesprzyjającej pogody zażywał morskich kąpieli. Za każdym razem, gdy w zatoce widziano zanurzonego po pachy mężczyznę, na nadbrzeże przy Morecambe Bay wzywana była straż przybrzeżna, policja i pogotowie ratunkowe. Jako pierwsza w pobliżu Polaka podpływa łódź, którą podjęty z wody mężczyzna transportowany był do nadbrzeża. Za pierwszym razem obecni na miejscu zdarzenia lekarze stwierdzili, że mężczyzna nie odniósł poważnych obrażeń, a jedynie lekko się wyziębił. Służby nie podjęły wówczas żadnych dalszych czynności. Za drugim razem, gdy powtórzono akcję ratunkową, mężczyznę zatrzymano w oparciu o ustawę o zdrowiu psychicznym, która daje policji prawo przewiezienia

zatrzymanego w bezpieczne miejsce. Nie było wówczas jasne czy faktycznie zachowanie mężczyzny wypełnia znamiona tej regulacji prawnej. Gdy jednak tego samego mężczyznę podejmowano po raz trzeci z morza, jasnym było, że nie jest on w pełni świadom, iż złamał dane wcześniej słowo o poprawie swojego postępowania. Wprawdzie przeprosił służby za konieczność interwencji, ale do niewytłumaczalnego zachowania doszło już trzykrotnie. Policjanci zdecydowali o skierowaniu sprawy do sądu. W ubiegły poniedziałek przed Lancaster Magistrates Court

ujawniono, że Polak zostawiał wiadomość w miejscach, w których mogły zostać odnalezione. W notatkach pisał, że będzie wchodził do morza, co może zakończyć się uszczerbkiem na zdrowiu lub śmiercią. Nad dalszym losem Polaka sąd wypowie się po przygotowaniu opinii psychologa specjalisty, który określi w jakim obecnie stanie znajduje się bezdomny Polak. Opinia rozstrzygnie czy jest on w stanie samodzielnie wieść życie, czy konieczne będzie osadzenie go w ośrodku z ograniczoną swobodą praw obywatelskich i ograniczeniem wolności. newsman

11 letni chłopiec oko w oko z porywaczem!

Chciał porwać dziecko wciągając je do vana lincolnshire Policja z Lincolnshire oraz sąsiednich hrabstw 2 grudnia została postawiona w stan gotowości po otrzymaniu informacji o próbie porwania dziecka idącego do szkoły. To kolejny tego typu przypadek we wschodniej Anglii w tym roku. Według policji 11 letni chłopiec idący około 8:15 rano drogą A15 North Road w Bourn został zaczepiony przez kierowcę białego vana. Mężczyzna podjechał do niego i używając siły próbował wciągnąć go do środka. Chłopcu na szczęście udało się wyrwać napastnikowi i uciec do

szkoły, gdzie o wszystkim poinformował nauczycieli. Policja po otrzymaniu informacji o tym incydencie od razu wszczęła poszukiwania białego vana z opisanym przez dziecko kierowcą. Według zeznań chłopca podejrzanym porywaczem jest biały mężczyzna w wieku około 40 lat. Jest on dobrze zbudowany i ma tatuaż na karku. W dniu tego incydentu miał na sobie czarną kurtkę i czarne spodnie, prawdopodobnie dżinsowe. Niestety do tej pory nie udało się go zatrzymać. Niedoszły porywacz może podróżować w okolicy pobliskich miejscowości jak Spalding, Peterborough czy Corby. Każdy, kto ma jakiekolwiek informacje na temat tego

człowieka lub widział podejrzane zachowanie jakiegoś kierowcy w stosunku do dziecka idącego do szkoły proszony jest o kontakt z policją pod numerem 101. K.S. www.naszestrony.co.uk

wielka brytania W ciągu dwóch miesięcy do naszej redakcji dotarły wiadomości na temat sześciu zaginionych Polaków, których ostatni raz widziano w różnych regionach Wielkiej Brytanii. Dzięki uzyskanym informacjom zakończono ich poszukiwania. Niestety cztery osoby odnaleziono martwe. Dwie kolejne osoby odnalazły się całe i zdrowe. Oto podsumowanie z ostatnich tygodni poszukiwań Polaków, którzy zaginęli w UK. Informacje dotyczące szczęśliwego zakończenia poszukiwań dwóch osób zaginionych stały się powodem do łez, które popłynęły po policzkach rodzin oczekujących na ich odnalezienie. Najpierw dowiedzieliśmy się, że odnalazł się 23-letni Krzysztof Sroka. Rodzina prosząca nas o pomoc nagłośnieniu prośby w ustanowienie kontaktu, wiedziała jedynie tyle, iż mieszkał w Weymouth. O jego zaginięciu, a właściwie zerwanym w czerwcu tego roku kontakcie, powiadomiono nas pod koniec września. 3 miesiące braku jakiegokolwiek sygnału, telefonu czy też mejla, okazały się okresem wystarczająco długim dla rodziny, by czuła się bardzo zaniepokojona. Od naszej publikacji z prośbą o ustanowienie kontaktu minęło 7 tygodni i Krzysztof nawiązał w końcu kontakt z mieszkającą w Polsce siostrą. Równie radosną informacją okazał się sygnał o odnalezieniu Andrzeja Sródki, który zaginął 1 sierpnia tego roku w Leicester.

37-letni Polak odnalazł się 26 listopada w miejscowym szpitalu. Informacje przekazano do poszukującej go rodziny. Przyjęciu szczęśliwej wiadomości towarzyszyła olbrzymia radość i łzy szczęścia. Przy czterech kolejno zakończonych poszukiwaniach za każdym razem mowa o tragicznych okolicznościach. Zaginiony 2 sierpnia 2010 r. Ryszard Łukasik odnaleziony został martwy pod koniec listopada w Londynie. Jego ciało dryfowało w rzece. Zaginiony 4 marca 2013 r. Paweł Kosęda odnaleziony został pod koniec listopada w londyńskiej dzielnicy Kensington. Uległ śmiertelnemu wypadkowi w czasie przechodzenia przez płot. Jego ciało zawisło na ostrych kolcach. Zaginiony 15 listopada br. Paweł Przydalski z Leamington odnaleziony został po 4 dniach poszukiwań. Przeprowadzona w tym tygodniu przez bliską rodzinę formalna identyfikacja zwłok potwierdziła, że odnaleziono zaginionego krewnego. Zaginiony 22 listopada br. Adam Jarosz z Bristolu odnaleziony został martwy po niespełna dobie. Jego ciało wyłowiono przy zaporze Netham Lock. W chwili gdy kończyliśmy redagowanie tego artykułu, otrzymaliśmy potwierdzenie, że odnalazła się zaginiona w dniu 22 listopada br. 50-letnia Anna Mackiewicz z Peterborough. Najbliżsi poszukiwali jej przez 4 dni. Jest to zatem kolejna szczęśliwie odnaleziona w ostatnich dwóch miesiącach osoba. Adam Andrzejko


£

239

Kiełbasa Mazurska 1kg

£

169

Ćwiartka z Kurczaka

£

049

Mąka Firmy Aro

£

499

Świeże Flaki 1kg

£

349

Szynka Ogonówka 1kg

£

449

Szynka z Pieca 1kg

£

099

Edmal Ogórki Kwaszone i Konserwowe

£

469

Świeży Bigos 1kg

£

349

Mięso Mielone 1kg

£

149

Majonez Winiary 700ml

£

079

Sandra Ananas w Puszce

£

519

Świeże Łazanki 1kg

Zamów u nas!

Zamów karpia pstrąga i uszka z grzybami

£

079

Pysio Różne Smaki 900ml

£

119

Sandra Brzoskwinia w Puszce

£

100

Świeże Bułki x 4

ODWIEDŹ RÓWNIEŻ NASZĄ HURTOWNIĘ WARZYW I OWOCÓW

PETERBOROUGH

46 IVATT WAY PE3 7PN OTWARTE 7 DNI W TYGODNIU OD 9:00 DO 20:00

Oferujemy warzywa i owoce 1 klasy. Codziennie dbamy o to, aby nasi klienci zaopatrywali swoje sklepy w najwyższej jakości produkty w przystępnych cenach. Obsługujemy Cambridgeshire, Lincolnshire, Northamptonshire i Bedfordshire. Skontaktuj się z nami w celu zapoznania się z naszą ofertą lub odwiedź nasz oddział w Peterborough.

Tel 01733 334 028


Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

taktyka premiera wielkiej brytani sprzeczna z badaniami!

Brytyjska hipokryzja nie zna granic

wielka brytania

11

Peterborough City Council

Council Tax Support może być mniejszy aż o 40 procent?

28 Listopada premier Wielkiej Brytanii wygłosił przemówienie, w którym informował że zmieni zasady dotyczące pobytu imigrantów z Europy Wschodniej w UK. Oskarżał nas oczywiście, że pobieramy benefity, zajmujemy domy i mieszkania. Nic nowego. Standardowo „pojechał” po nas, jak to ma w zwyczaju robić od kilku lat. W skrócie, plan Davida Camerona zakłada zabranie wszystkich zasiłków imigrantom, którzy mieszkają na Wyspach krócej niż 4 lata. Innymi słowy chce on, aby nowo przybyli przez 4 lata wkładali do budżetu i nic z niego nie wyjmowali. W taki oto sposób premier chce weryfikować osoby, które przyjechały tu po zasiłki, a które do pracy. Jest to niedorzeczne i bardzo nie fair wobec osób, które tak jak Brytyjczycy pracują i chcą być traktowane na takich samych prawach. Odsetek imigrantów pobierający zasiłki w UK jest bardzo mały i wiele badań udowodniło, że wkładamy znacznie więcej do budżetu państwa niż z niego wyciągamy. Oczywiście jest kilka niuansów, o których można by się nieco dłużej rozwodzić, jak na przykład pobieranie zasiłków na dzieci, które nie mieszkają w UK. Większość Brytyjczyków i wielu z nas imigrantów uważa, że jest to niedorzeczne i należy to ukrócić. Dawid Cameron chce jednak zlikwidować wszystkie zasiłki na okres pierwszych 4 lat pobytu imigranta w UK. Chyba nikt z tym by nie miał problemu, gdyby jednocześnie każdy imigrant przez pierwsze 4 lata w UK byłby całkowicie lub choćby częściowo zwolniony z płacenia podatków. To wyglądałoby bardziej fair niż to o czym mówi premier. On sam bar-

dzo dobrze wie, że imigranci mają bardzo dobry wpływ na brytyjską gospodarkę. Wiele badań naukowych udowodniło tę tezę i to już nie raz. Jest to aż niemożliwe, by premier o tym nie wiedział. Ostatnie takie badania, które przeprowadził University College London’s Centre na zlecenie dla Research and Analysis of Migration świetnie podsumowuje obecną sytuację. Mianowicie według uniwersytetu w latach 2000-2011 imigranci wnieśli o 5 miliardów funtów więcej do budżetu państwa niż z niego wyciągnęli. Dla porównania Brytyjczycy wyciągnęli z budżetu w tym samym czasie z budżetu 591 miliardów funtów benefitów. W przeliczeniu na procenty zabierają oni w postaci zasiłków 57 procent tego, co sami odprowadzili. Do tego Brytyjska emigracja też w znaczny sposób nadszarpuje państwowy budżet. Dziesiątki tysięcy Brytyjczyków mieszkający po za granicami kraju nadal pobiera zasiłki. Czy to jest fair? Czy polski imigrant taki zły? Te same badania uniwersyteckie dowodzą, że nie dość że znikomy odsetek imigrantów pobiera zasiłki, to przeciętny imigrant jest znacz-

nie lepiej wykształcony od przeciętnego Brytyjczyka. To też przekalkulowano. Wynik jest prosty. Brytyjski rząd zarobił na innych krajach członkowskich przez 11 lat 6,8 miliarda funtów. Kraje takie jak Polska zapłaciły za edukacje imigrantów żyjących i pracujących teraz w UK. Wielka Brytania w taki sposób pozyskała wyedukowanych pracowników za przysłowiowe „free of charge”. Inaczej na naszą edukację musiałaby wydać prawie 7 miliardów funtów. Premier wie o tym bardzo dobrze i zamiast obarczać nas wszelkim złem popatrzyłby na swoich obywateli, którzy w najlepsze korzystają z jakże hojnego systemu świadczeń socjalnych. Jego w niczym niepokrywające się zarzuty wobec nas, to nic innego jak kiełbasa przedwyborcza. Zbliżają się wybory, a konkurencyjna partia UKIP, która swoją niechęcią do imigrantów bardzo szybko powiększa swój elektorat bije rekordy popularności wśród Brytyjczyków. Premier widząc, że „jechanie” po imigrantach zwiększa poparcie UKIP najwyraźniej chce pójść tą samą drogą. Niestety naszym kosztem wizerunkowym i ekonomicznym.. Krzysztof Szczepaniak

www.naszestrony.co.uk

peterborough Mieszkańcy Peterborough otrzymujący Council Tax Support powinni spodziewać się możliwości zmniejszenia tej dopłaty nawet o 40%. Budżet miasta się nie dopina więc radni szukają oszczędności. Peterborough City Council rozpoczął konsultacje w sprawie wypłacanych obecnie dopłat i zasiłków. Peterborough musi zmierzyć się z 25 milionowym deficytem budżetowym. Już w latach 2013/14 Council Tax Support został obniżony o 30% ze względu na zmniejszenie wpływów z rządu o £2.3 miliony. W budżecie na lata 2014/15 dofinansowanie z rządu zostanie zmniejszone o kolejny milion funtów. Pieniędzy trzeba zatem poszukać gdzie indziej. Peterborough City Council proponuje aby obecną 30% obniżkę zwiększyć do 35% lub 40% albo pozostawić na dotychczasowym poziomie. Jeśli Council Tax Support pozostanie na tym samym poziomie, jak miało to miejsce w latach ubiegłych, to miasto musiałoby poszukać jednego miliona funtów gdzie indziej w budżecie. 40% obniżka zasiłku przyniesie

do budżetu £500,000 natomiast 35% obniżka wygeneruje £250,000. W Peterborough prawie 18,000 gospodarstw domowych otrzymuje zasiłek Council Tax Support. Jeśli zmiany wejdą w życie, to przeciętne gospodarstwo domowe zapłaciłoby £37 rocznie więcej przy 35% wzroście oraz £73 rocznie więcej gdyby 40% wzrost zostanie zatwierdzony. Jakakolwiek decyzja zostanie podjęta, to emeryci nie zostaną dotknięci tymi zmianami. Rada miasta prowadzi obecnie konsultacje społeczne na temat proponowanych rozwiązań. Swoją opinię można wyrazić za pomocą kwestionariusza dostępnego na stronie internetowej www. peterborough.gov.uk. Konsultacje potrwają do godziny 17:00 26 stycznia 2015. Joanna Szczepaniak

Council Tax Support

Pomoc finansowa, która nie jest faktycznie wypłacana do rąk wnioskującego, ale po przyznaniu obniża wartość należnego podatku jaki należy wpłacić do kasy urzędu. W innych regionach UK ta sama forma pomocy nazywana jest przez lokalne rady jako Council Tax Rebate. redakcja


12

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

na drogach wciąż nie brakuje prawdziwych szaleńców

Najbardziej pijany kierowca tego roku z Bedfordshire!!! wielka brytania Najbardziej pijany kierowca Wielkiej Brytanii w 2014 roku został złapany w Bedfordshire. Mężczyzna dwunastokrotnie przekroczył dozwolony limit wynikiem 423mg alkoholu na 100ml wydychanego powietrza. Średnio każdego miesiąca w całym kraju aresztowanych zostaje 3927 pijanych kierowców. W miesiącu grudniu ta liczba wzrasta do 5414 nietrzeźwych osób za kierownicą. Spowodowane jest to okresem świątecznym, któremu towarzyszą liczne spotkania z rodziną i przyjaciółmi a także organizowanymi przez pracodawców Christmas Party, na których nie brakuje alkoholu. Pomimo corocznych wzmożonych kontroli kierowców prowadzonych przez policję w całym kraju przez cały grudzień statystyki pokazują, że nie brakuje osób, które decydują się na jazdę na podwójnym gazie. Dane opu-

blikowane przez Departament Transportu w sierpniu 2014 roku pokazują, że w 2012 roku 230 osób zginęło w wypadkach spowodowanych przez pijanych kierowców. Policja opublikowała również dane z 2013 roku, które przedstawiają listę regionów, w których złapano najwięcej nietrzeźwych kierowców. Obok przedstawiamy pierwszą 10 lokalnych jednostek policji.

1. Central Scotland Police - 5,637; 2.Greater Manchester Police 3,399; 3.Thames Valley Police - 2,865; 4.Devon and Cornwall Police - 2,457; 5.Kent Police 1,981; 6.South Wales Police (Heddlu De Cymru) - 1,812; 7.West Mercia Police - 1,635; 8.Essex Police - 1,500; 9.Merseyside Police - 1,408; 10.Nottinghamshire Police - 1,396. J.S.

policja ostrzega i apeluje o pomoc w ujęciu podejrzanego!

Wyrywa im torebki jeżdżąc na skuterze

cambridge Na terenie Cambridge od ponad miesiąca odnotowano serię kradzieży damskich torebek. Złodziej jest bardzo skuteczny, ponieważ porusza się na skuterze, co pozwala mu szybko uciec z miejsca zdarzenia.

Zamów reklamę w tym miejscu: 077 951 48 565 / reklama@naszestrony.co.uk

Policja z Cambridge poszukuje młodego mężczyzny poruszającego się na czarnym skuterze. Mężczyzna ten podjeżdża nim do kobiet spacerujących miejskimi uliczkami. Następnie chwyta ich torebki i bardzo szybko ucieka. Do tej pory odnotowano 8 takich przypadków, ale możliwe że kilka poszkodowanych osób nie zdecydowało się zgłosić na policję więc może być ich więcej. Poszukiwany złodziej opisywany jest, jako biały mężczyzna w wieku około 20 lat poruszający się na czarnym skuterze dotąd nieznanej marki. Podczas napadów zawsze ma na www.naszestrony.co.uk

sobie czarny kask uniemożliwiający jego dokładne rozpoznanie. Również zawsze widziano go w czarnej puchowej kurtce. Każdy, kto ma jakiekolwiek informacje dotyczące tego człowieka lub padł jego ofiarą proszony jest o niezwłoczny kontakt z policją. Do tej pory mężczyzna ten dokonał napadów w następujących dniach

i lokalizacjach: 23 listopada przy Milton Road, 22 listopada przy Kings Hedges Road, Chesterton Road, oraz Green End Road, 12 listopada Campkin Road oraz przy Lynfield Lane, 9 listopada przy Chesterton High Street oraz 2 listopada przy Milton Road. K.S.


13

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

Evenss, kontakt: 07463338296, email: info@evenss.com

pił alkohol dwa dni pod rząd!

Wybraliście już choinkę? po kaszkę do sklepu Polecamy te z Evenss’a! pojechał po piwie spalding Do świąt Bożego Narodzenia pozostało nie wiele ponad dwa tygodnie. W każdym z domów, gdzie będzie obchodzony ten wyjątkowy dzień, stanie świąteczne drzewko. Wielu z nas chwali sobie i wspomina z utęsknieniem, zapach prawdziwego świerku na święta. Są też i tacy, którzy stawiają na ekologię, estetykę i brak igieł na podłodze. Jeśli należysz do tych właśnie osób dowiedz się więcej o polskiej firmie, która rozpoczęła właśnie sprzedaż sztucznych choinek. Podstawową zaletą sztucznych choinek, czego w zasadzie nie trzeba specjalnie nikomu wyjaśniać, jest możliwość wielokrotnego ich użycia. Wystarczy tylko dobrze ją przechować, by z powodzeniem służyła na lata. Dotychczas największym problemem było znalezienie odpowiedniego sklepu, gdzie można kupić choinkę spełniająca nasze wymagania. Drzewka wystawiane w grudniu w discountach nie

zawsze spełniały nasze kryteria. Jeśli masz już za sobą decyzję o tym, że kupujesz sztuczną choinkę, to dzięki firmie Evanss mającej swój sklep w Internecie, możesz to zrobić bez wychodzenia z domu. Wystarczy kilka minut i dostęp do Internetu. Wybór pośród kilku rodzajów jodeł, sosen i świerków, a także przedziałów cenowych nie powinien stanowić żadnego problemu. Wystarczy wejść na stronę Evenss.com/pl, gdzie zaprezentowano wszystkie dostępne rodzaje

produktów znajdujących się w aktualnej sprzedaży, wyszczególniając ich rozmiary i ceny. Pośród 9 podstawowych modeli drzewek, wybierać można pomiędzy drzewkami o 4 różnych wysokościach, od 120 do 220 cm. Każdy z modeli jest dokładnie opisany. Strona sklepu dostępna jest w języku polskim i angielskim, a formularz kontaktowy ze sprzedawcą daje możliwość zadania dodatkowych pytań. Zdecydowanie polecamy. newsman

40.000 ulotek ze złą kolorystyką polskiej flagi!

godne pożałowania ulotki peterborough Przeprosiny ze strony właścicieli nowootwartej hurtownii Fengate Bazaar z Peterborough opublikowaliśmy już 2 tygodnie temu w Internecie. Wyjaśniliśmy również w jaki sposób doszło do pomyłki przy druku ulotki, gdzie źle przedstawiono flagę Polski. Autorzy projektu nie czują się winni tej pomyłki. Do tematu wracamy, bo jak się okazuje wciąż trwa kolportaż materiałów reklamowych zleconych do druku w firmie PrintPapa (UK) Limited z Peterborough, której grafik wykazał się całkowitą nieznajomością kolorystyki polskiej flagi narodowej. Oto co w tej sprawie powiedzieli nam właściciele Fengate Bazaar, tuż po otwarciu hurtownii - Ulotka miała zostać przygotowana profesjonalnie. Bardzo nam na tym zależało, by klienci byli zadowoleni, a otrzymaliśmy

boston W Bostonie zatrzymano kolejnego Polaka, który prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Tym razem „polskim orzełkiem” okazał się 35 letni Radosław Ligocki zamieszkały przy Westfield Avenue w Bostonie. Mężczyzna będący głową rodziny postanowił zaspokoić głód dziecka, któremu nagle zachciało się jeść. Ligocki został zatrzymany przez drogówkę tuż po północy 1 października. Przeprowadzone na miejscu zdarzenia badania z pomocą alkomatu wykazały, że ojciec czwórki dzieci ponad trzykrotnie przekroczył dozwolony limit alkoholu w wydychanym powietrzu. Tłumaczył się wtedy policji, że jechał do sklepu po kaszkę dla dziecka, które było głodne i nie mogło czekać do rana. Policja mimo wszystko skiero-

wała sprawę do sądu, gdzie pod koniec listopada Polaka skazano. Radosław Ligocki, pracownik lokalnej fabryki przetwórstwa spożywczego Bakkavor przyznał się do zarzucanych mu czynów. W sądzie twierdził przy pomocy swojego prawnika, że zdecydował się na jazdę po spożyciu alkoholu tylko, dlatego ponieważ było już bardzo późno i że sytuacja tego wymagała. Stwierdził on ponadto, że przed wejściem do auta w dość sporych odstępach czasu wypił tylko trzy piwa. Dodał również, że dzień wcześniej też pił i nie zdawał sobie sprawy, że aż tyle alkoholu we krwi nadal będzie w jego organizmie po 24 godzinach. Polak wykazał skruchę i przyjął wyrok sądu. Boston Magistrate Court odebrał mu prawo jazdy na okres 24 miesięcy i nakazał mu odbyć 100 bezpłatnych godzin prac społecznych. Dodatkowo Polak musiał zapłacić grzywnę w wysokości 135 funtów. Will O.

W skrócie: Rozpędzony motocyklista uderzył w auto

Motocyklista zginął na drodze cambridge

produkt nie spełniający naszych oczekiwań. Pomimo ujawnienia błędu, ulotka trafiła do kolportażu jeszcze przed otwarciem hurtowni. Pozostaje nam przeprosić klientów z Polski, za niewłaściwe przedstawienie kolorystyki polskiej flagi narodowej. Jest nam przykro z tego powodu, ale byliśmy pewni, że firma której zleciliśmy opracowanie graficzne poradzi sobie z takim zamówie-

niem jakie im zleciliśmy – wyjaśniają właściciele Fengate Bazaar z Peterborough. Pomimo zapewnień właściciela firmy PrintPapa (UK) Limited, gdzie zaprojektowano ulotkę, nie uzyskaliśmy oficjalnego oświadczenia. Chyba przysłowiowo schował głowę w piasek. Miejmy nadzieję, że tym razem nie postanowił zrobić tego odwrotnie. newsman www.naszestrony.co.uk

Policja z Cambridgeshire poszukuje świadków wypadku drogowego w którym zginął motocyklista. Zdarzenie to miało miejsce 30 listopada w miejscowości Mepal koło Ely, Około godziny 6:00 rano na drodze A142 doszło do wypadku z udziałem motocyklu i samochodu osobowego marki Audi A4. Według wstępnych ustaleń policji, 52 letni motocyklista z nadmierną prędkością włączył się do ruchu z drogi podporządkowanej.

Kierowca Audi nawet nie zdążył zareagować zanim zderzył się z motorem. 54 letni mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń w tym wypadku. Niestety, ale 52 latek zmarł kilka godzin po przewiezieniu go do szpitala. Śledczy prowadzący dochodzenie w tej sprawie pomimo tego, że dysponują zeznaniami kierowcy Audi poszukują świadków tego zdarzenia. Każdy, kto widział ten wypadek lub motocyklistę poruszającego się z nadmierną prędkością po lokalnych drogach proszony jest o kontakt z policją pod numerem 101. K.S.



15

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

kompromitujący wyjazd na wieczór kawalerski

gliniarze z w.brytanii zabalowali na litwie UK/LITWA Wyskokowe i kompromitujące później wyjazdy zagraniczne nie są domeną jedynie polskich polityków. Jak się okazało Brytyjczycy też potrafią pokazać, na co ich stać poza granicami swojego kraju. 22 listopada siedmiu brytyjskich policjantów tak zabalowało w stolicy Litwy, że znaleźli się w litewskich, głównych wiadomościach wieczornych. Policjanci przybyli na Litwę tylko na weekend, aby zorganizować tam wieczór kawalerski dla jednego z nich. Lokalny alkohol szybko zrobił swoje. Według świadków Brytyjczycy mieli nachalnie zaczepiać litewskie dziewczyny, które policjanci spotkali w klubie nocnym w centrum Wilna. Ich zachowanie bardzo zirytowało klientów lokalu i doszło pomiędzy nimi do bójki. Interweniowała litewska policja, która z trudem rozdzieliła bijących się mężczyzn. Według świadków i nagrań z

kamer CCTV to Brytyjczycy wszczęli bójkę. Całą nieszczęśliwą siódemkę aresztowano i osadzono w areszcie. Na drugi dzień prokurator Marius Zupkauskas powiadomił policję z Wielkiej Brytanii, że w jego areszcie przebywają ich ludzie. Scotland Yard za pośrednictwem brytyjskich dyplomatów wpłacił kaucję za wszystkich osadzonych, dzięki czemu Brytyjczycy mogli wrócić do domu.

Litewski prokurator jeszcze bada ta sprawę i nie wiadomo czy imprezowi policjanci z UK usłyszą jakiekolwiek zarzuty. Jeżeli tak, to będą oni musieli jeszcze wrócić na Litwę. Stracą też wtedy pracę w policji. Póki co trwa wobec nich jeszcze jedno śledztwo w tej samej sprawie z tą różnicą, że prowadzone jest przez The Directorate of Professional Standards. Krzysztof Szczepaniak

policja apeluje do świadków zdarzenia

KOLEJNY Napad NA SKLEP ze śrubokrętem w ręku PETERBOROUGH W Peterborough doszło do kolejnego napadu, podczas którego użyto śrubokrętu w celu zastraszenia personelu firmy. Zdarzenie to miało miejsce 25 listopada około godziny 17:00 w oddziale firmy Carphone Warhouse w centrum handlowym Brotherhood przy Lincoln Road. Trzech mężczyzn wtargnęło do oddziału Carphone Warehouse około godziny 17:00. Jeden z nich wyciągnął z kieszeni duży śrubokręt i kierując go w stronę dwóch pracowników firmy kazał im się nie ruszać. Dwóch pozostałych złodziei grabiło w tym czasie drogie telefony komórkowe i akcesoria. Następnie cała trójka zbiegła z miejsca zdarzenia. Pierwszych dwóch mężczyzn opisuje się jako białych mężczyzn w

Masz już dość brudnego dywanu? Denerwuje Cię nieprzyjemny zapach? Profesjonalne czyszczenie

wieku około 20 lat. Trzeci z nich jest rasy czarne w prawdopodobnie podobnym wieku. Wszyscy mieli na sobie sportowe ubrania. Podejrzewa się, że sprawcy napadu nie pochodzą z Peterborough lub jego okolic. Napastnicy nie ukrywali swoich twarzy, więc raczej nie obawiali się rozpozna-

nia. Policja obecnie przegląda nagrania z kamer CCTV w celu ustalenia ich tożsamości. Poszukiwani są również świadkowie tego zdarzenia. Każdy kto ma jakiekolwiek informacje w tej sprawie proszony jest o kontakt z policją pod numerem 101. J.S. www.naszestrony.co.uk

Wykładzin

Dywanów

Tapicerek meblowych

Tapicerek samochodowych

Zadzwoń do nas i dołącz do grona zadowolonych klientów AGNIESZKA

07714252773 ANDRZEJ

07840604118

Staly cennik: Pierwsze pomieszczenie £20 Każde kolejne £10 Schody £15 Tapicerka samochodowa £40 Przy pierwszej wizycie otrzymasz karnet na trzecie czyszczenie za 50% ceny!


SW CAR SUPERMARKET Każdego misiąca pomagamy setkom osób uzyskać tani kredyt

£24,950

£427.89

miesięcznie

£9,555

£165.91

miesięcznie

Audi A6 TDi Quattro S Line

Honda Accord

3.0L - 2011

2.2L Estate 2010

£11,745

£203.18

miesięcznie

VW Tiguan

SE 2,0 TDi Bluemotion 2010

£6,000

£105.42

miesięcznie

CHEVROLET CAPTIVA 2.0 VCDI - 2008

£8,000

I-Dtec Ex

£136.14

miesięcznie

VW Passat R Line 1,6l 2010

£11,202

£190.63

miesięcznie

NISSAN QASHQAI TEKNA 2,0l - 2011

£177.20

£10,413

miesięcznie

VW Passat

Bluemotion 2011

£7,852

£133.62

miesięcznie

Mazda 6 TS2 2.0L - 2010

£8,767

£152.51

miesięcznie

Vauxhall Insignia

£9,000

£156.47

miesięcznie

VW Passat Estate Sport TDi Bluemotion 1.6l - 2010

£6,950

Fiat 500

£121.59

miesięcznie

1.2 Lounge 2010

£8,590

£146.18

miesięcznie

BMW 3 SERIES 318I SE 2010

Exclusiv 2,0 2011

Ceny

Samochody

Podana powyżej suma miesięcznej raty została obliczona przy uwzględnieniu wpłaty własnej w wysokości 20% od ceny samochodu. Oprocentowanie w tej symulacji kredytowej wynosi 8% w skali roku. Wpłata własna jednak nie jest wymagana.

98% naszych samochodów miało tylko jednego poprzedniego właściciela. Każdy samochód ma pełną historię serwisową. Powyższe ceny zawierają 12 miesięcy gwarancji, 12 miesięcy M.O.T. oraz Service. Napraw w ramach gwarancji można dokonać w naszym warsztacie lub w jakimkolwiek innym na terenie UK. Zadzwoń do nas w celu uzyskania więcej informacji

Auto na kredyt

Kontakt z nami

W naszej ofercie posiadamy ponad 350 samochodów, które zakupić można w atrakcyjnym systemie ratalnym. Oprocentowanie kredytu wynosi od 6 do 8 procent w skali roku. Pierwsza rata pobierana jest dopiero po 2 miesiącach od daty zakupu samochodu.

Kontakt z Krzysztofem w j. polskim i angielskim

077 951 48 565

Ze względu na duże zainteresowanie nasza oferta prosimy wcześniej umawiać się na spotkanie. Możemy nie mieć czasu na obsługę klientów wcześniej nieumówionych. Nasze samochody dostępne są na stronie

www.swcarskomis.uk


17

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

Zapraszamy na zakupy Skorzystaj z naszych promocji Goliard Makaron

Cukier Diamant 1kg

Nitka Luksusowa 250g

0 55

Maggi 200g

149

049

Bułka Tarta Mamut 450g

Szynka Juranda 1kg

055

4

150g

065

Majonez Winiary 700ml

Boczek z Komina 1kg 99

Chipsy Lays

7 29

Szynka Wieprzowa 1kg 99

Krakus Barszcz Czerwony 300ml

0 89

Olej Kujawski 1l

0 69

Kompoty Frubex 900ml

129

Szynka Konserwowa

099

1kg

3 79

Kiełbasa Toruńska 1kg

Wołowina Extra 1kg

3

!

699

399

Kurczak Cały 1kg

199

Promocja na powyższe produkty trwa od 04.12.2014 do 18.12.2014

573 - 577 Lincoln Road Peterborough PE1 2PB Cambridgeshire

Godziny otwarcia: Pon - Sob 9:30 - 21:00 Niedziele 10:00 - 20:00

W naszej ofercie znajdują się tylko świeże mięsa i wędliny od starannie wyselekcjonowanych dostawców i producentów

www.naszestrony.co.uk


18 amnestia dla posiadaczy broni

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

status emigranta sprawdzi właściciel nieruchomości!

Rozbroili miasto £3000 kary za złamanie

Immigration Act 2014...

west midlands

cambridge Strzelby, pistolety, karabiny, wiatrówki i inne tego typu „zabawki” dobrowolnie oddali policji mieszkańcy Cabridgeshire. Jest to efekt tymczasowej amnestii wprowadzonej przez Cambridge Police. Dzięki niej każdy, kto posiadał nielegalną broń, bezkarnie mógł ją oddać w ręce policji. Amnestia, która trwała zaledwie dwa tygodnie gwarantowała każdemu posiadaczowi broni możliwość oddania jej bez żadnych konsekwencji. W rezultacie na posterunki w

całym hrabstwie trafiło ponad 200 sztuk broni. Niektórzy przynosili także same naboje, lub części pistoletów, które nie nadawały się już do użycia. Podobną amnestię wprowadzono miesiąc temu na terenie hrabstwa Lincolnshire. Tam w ciągu dwóch tygodni w ręce policji trafiło 132 sztuki broni palnej. Policja miała nadzieje, że amnestia zachęci posiadaczy głównie nielegalnej broni do dobrowolnego rozbrojenia się bez konsekwencji prawnych. Według władz, wprowadzone tymczasowo prawo pozwoliło ograniczyć liczbę przestępstw dokonanych przy jej użyciu. Will O.

Staples otworzy magazyn w Corby

175 miejsc pracy

corby Globalna firma specjalizująca się w sprzedaży materiałów biurowych planuje otwarcie magazynu w Corby. Dzięki tej inwestycji w mieście utworzonych zostanie 175 nowych miejsc pracy. Staples posiada ponad dwa tysiące sklepów w 26 krajach na całym świecie. Decyzję o przeniesieniu centrum dystrybucji do magazynu Crackerjack przy Mitchell Road w Corby podjęto ze względu na centralną lokalizację i infrastruk-

turę hrabstwa Northamptonshire. Magazyn Crackerjack został wybudowany kilka lat temu i przez większość czasu stał pusty. Nowa firma ma wprowadzić się do magazynu już w 2015 roku. To bardzo dobra wiadomość dla lokalnej gospodarki oraz bezrobotnych mieszkańców miasta i okolic. Staples uzyskał już zgodę władz miasta na wprowadzenie się do nieużywanego magazynu. Corby Borough Council nieustanie prowadzi negocjacje z dużymi i małymi firmami w celu utworzenia nowych miejsc pracy. J.S.

Każdy Landlord ma obowiązek skontrolowania wynajmującego czy posiada prawo do pobytu i podjęcia pracy na terenie Wielkiej Brytanii, ma też spytać go o narodowość oraz poprosić o dokument tożsamości - to nowe regulacje prawne wynikające z ustawy „Immigration Act 2014”, których stosowanie testowane jest obecnie w West Midlands. Kiedy w dniu 17 października tego roku na naszej stronie w Internecie opublikowaliśmy artykuł pt.: „Karta emigranta - docelowy projekt w UK!” czytelnicy powątpiewali w prawdziwość stawianej tezy, że już wkrótce tylko taki dokument uprawniać będzie do do legalnego pobytu na wyspach brytyjskich. Nie wiedzieliśmy wówczas, że 12 dni później premier David Cameron wygłosi aż tak ostrą przemowę, a której zapowie kolejne restrykcje wobec imigrantów. W piątek przed tygodniem szef brytyjskiego rządu stanął przed kamerami najważniejszych stacji telewizyjnych i na pół roku przed wyborami do parlamentu, zapewnił swoich wyborców, że ma pomysł jak uzdrowić swój kraj. Na celownik wziął emigrantów, którym chce odebrać przywileje do pobierania świadczeń socjalnych, w tym Working Tax Credit i Child Tax Credit oraz ograniczyć prawo do mieszkań socjalnych i świadczeń dla osób poszukujących pracy. Dofinansowanie do niskich wypłat, jak i możliwość wnioskowania o domu z lokalnych urzędów chce wstrzymać na 4 lata, a zasiłki po utracie zatrudnienia wypłacać tylko tym co przepracują wcześniej co najmniej pół roku. Dodatkowo dzień później co bardziej dociekliwi dziennikarze zaczęli przeglądać „Immigration Act 2014”. Doszukano się tam zapisów o kolejnych restrykcjach, które ochoczo zaczęli komentować politycy sprzyjający linii programowej Davida Camerona. Otóż politycy zabierający głos twierdzą, że z ww. aktu prawnego wynika, iż emigrant po przyjeździe na wyspy brytyjskie musiałby zameldować się na posterunku policji, gdzie miałaby zostać jego obecność w kraju. Opisaliśmy to ze szczegółami w www.naszestrony.co.uk

kolejny artykule w Internecie pt.:”British „kennkarte” – pobyt za pozwoleniem?” Jak zauważyli nasi czytelnicy byłoby to bardzo podobne do zlikwidowanego w 2011 r. Working Registration WRS i wprowadzenie rejestracji nowo przybyłych przypominałoby powrót do takich właśnie regulacji. A dlaczego tylko przypominało? Czy nie można by wrócić do tych, sprawdzonych formalności? Otóż nie. Jak by to wyglądało przed resztą Europy? Wielka Brytania najpierw z czegoś rezygnuje, a potem to przywraca, bo odpowiedzialni za ekonomię kraju coś źle obliczyli? David Cameron próbuje więc obejść zasadę o nie wchodzeniu dwa razy do tej samej rzeki i zleca swoim podwładnym znalezienie czegoś na zastępstwo. No i okazuje się, ze i taki plan zawiera „Immigration Act 2014”. Powołujący się na niego politycy odsyłają do konkretnych stron w Internecie, gdzie czarno na białym napisano, iż każdy Landlord ma obowiązek wylegitymować swojego tenanta, sprawdzić jego narodowość to czy ma aktualne pozwolenie na pobyt i czy zamierza podjąć pracę? Niedostosowanie się do tego grozić może wysokimi karami. Za nieprzestrzeganie tej regulacji zapłacić można trzykrotnie więcej niż za nie wzięcie udziału w spisie narodowym Census czy nie płacenie TV Licence, gdzie w obu przypadkach kara to 1000 funtów. Landlordzi pomijając „Immigration Act 2014” mogą zapłacić 3000 funtów kary. Dlaczego to właśnie oni mają kontrolować przyjezdnych pod kątem legalności ich pobytu? Otóż zgodnie z założeniem ustawodawcy, to Landlordzi właśnie

mają pierwszy kontakt z nowo przybyłymi emigrantami. A co z osobami, które wynajmują na lewo? No i tu kolejny raz pomocna okazać może się ta sama ustawa. Jeśli Landlord nie podpisze umowy z tenantem, nie sprawdzi informacji o których mówi ustawa, to za zaniechanie tych czynności może zostać ukarany tą bardzo dotkliwą grzywną. Odciąży to więc jak widać komisariaty i policjantów, a nowo przybyłych kontrolować będą Landlordzi. Mary Latham z National Landlords Association (NLA) zaleca właścicielom nieruchomości, by uważnie zapoznali się z wytycznymi Home Office odnoszącymi się do dyskryminacji i tego, o jakie dokumenty mogą w poprosić imigrantów. Sama kontrola to nie wszystko. Co dalej? Otóż każdy, dobrze prowadzący swoje księgi Landlord, nie tylko spisuje umowę, ale zabezpiecza depozyt oraz pilnuje, by jego nieruchomość nie była zadłużona o ile to wynajmujący ma płacić za rachunki. Właściciele nieruchomości zrzeszeni w stowarzyszeniach wiedzą, że podstawą sukcesu jest porządek w papierach, a jakiekolwiek problemy z tenantami są tego zaprzeczeniem. Mało komu będzie chciało się ryzykować możliwość zapłacenia 3 tysięcy kary za niedopilnowanie nowej ustawy. Zatem nie będzie emigracyjnej „kennkarty”, ale jeszcze więcej komplikacji przy próbie wynajmu domu, mieszkania lub pokoju. Warto też zauważyć, że każdy z emigrantów będzie musiał zaliczyć Habitual Residential Test, nad którego utrudnieniem już zawzięcie pracują urzędnicy. Adam Andrzejko


19

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

SZUKAJĄ DO PRACY 150 POLSKICH KIEROWCÓW - SPRAWDZILIŚMY ICH OFERTĘ! OTO NASZE SUGESTIE... UWAŻAJCIE!

NIE DAJ SIĘ IM ZWERBOWAĆ!

„Mają Twoje dane osobowe! Za otwarcie �irmy oczekują zapłaty 250,00 funtów, a za prowadzenie księgowości aż 90,00 miesięcznie! Uzyskują dostęp do Twojego konta i ustanawiają zdalne płatności >direct debit<! Za pokój żądają po 150,00 funtów tygodniowo! W ten sposób tracisz sporo pieniędzy, których nie musisz płacić pracując na stanowisku kierowcy!”

WIELKA BRYTANIA 20.000 brytyjskich kierowców porzuciło pracę po tym jak Unia Europejska wprowadziła tzw.: Driver Certi�icate of Professional Competence. Dla kierowcy oznacza to konieczność odbycia 35 godzinnego kursu i zapłaty 500 funtów. Braki kierowców starają się nadgonić agencje pracy sprowadzając kierowców z Polski. Czy to jednak gwarantuje im w pełni legalne zatrudnienie? Trwa zakrojona na szeroką skalę akcja rekrutowania polskich kierowców do pracy w brytyjskich �irmach transportowych. Przyjrzeliśmy się działalności jednej z polskich agencji rekrutacyjnych. Otóż powstała ona 2 października tego roku w Kaliszu. Firma ogłasza się na stronach ogłoszeniowych w polskim Internecie i zachwala, że jest w stanie załatwić pracę na stanowisku kierowcy dla osób z prawem jazdy C+E. Wolnych miejsc pracy, jest zdaniem założycielki agencji, aż 150. W pierwszych dwóch tygodniach działalności agencji oferowano nawet specjalny bonus dla szukających pracy. Każdemu obiecywano nawet po 150 funtów. Nie podano czy pieniądze wypłacane są w gotówce, czy też jest to upust na usługi, o których piszemy w dalszej części tekstu. Agencja �iguruje wprawdzie w Krajowym Rejestrze Agencji Zatrudnienia, ale w ogłoszeniach w Internecie z ofertą pracy poda-

je tylko swój telefon komórkowy i link do strony z ogólnymi informacjami. Ogłoszenia zawierają jednak informacje, na podstawie których każdemu szukającemu powinna zapalić się czerwona lampka ostrzegawcza! Właścicielka agencji podaje adres email, gdzie należy wysyłać kserokopie dowodów osobistych lub paszportów, CV, karty tacho oraz prawa jazdy. Takich dokumentów pod żadnym pozorem nie powinno się wysyłać nikomu. Dlaczego? To również wytłumaczymy w dalszej części tekstu. Sprawdziliśmy gdzie w Kaliszu mieści się agencja zatrudnienia. To trzy piętrowy budynek na osiedlu mieszkaniowym, gdzie na parterze wśród punktów handlowych mogłaby funkcjonować �irma zajmująca się procesem rekrutacyjnym, znajdują się garaże samochodowe dla mieszkańców. Wysoki numer lokalu wskazuje, że �irma mieści się w prywat-

nym mieszkaniu na najwyższym piętrze. To tam dzwoniące telefony odbiera kobieta, tłumacząc według instrukcji co trzeba zrobić, by zdobyć pracę jako kierowca na wyspach brytyjskich. Mając na uwadze zaledwie kilkutygodniowy okres działalności �irmy, należy się spodziewać, że jej założycielka ma małe lub żadne doświadczenie w prowadzeniu tego rodzaju działalności. Fakt rejestracji �irmy w Polsce, dokonania wpisu do rejestru agencji zatrudnienia, ma na celu tylko „jako takie” uwiarygodnienie rzetelności prowadzonych czynności, co oczywiście jest uwypuklone na �irmowej stronie w Internecie. Osobom nie mającym doświadczenia ani też udokumentowanych sukcesów, wspartych liczbą faktycznie załatwionych miejsc pracy zakończonych podpisaniem umów o pracę lub kontraktów, nie powinno się wysyłać kopii żadnych doku-

mentów. Jeśli tra�iłyby w ręce niepowołanych osób, mogłyby posłużyć do podjęcia zdalnych czynności w imieniu faktycznych posiadaczy dokumentów. Może to być np.: otwarcie konta w banku, wzięcie kredytu lub zawnioskowanie o wypłacenie dowolnego świadczenia socjalnego lub zasiłku. Ostrzegamy więc: nie wysyłajcie nikomu kserokopii swoich dokumentów. Pracodawca ma prawo je skopiować, ale tylko po podpisaniu umowy o pracę celem zachowania w dokumentach personalnych, za pisemnym poświadczeniem ich przyjęcia. Każdą inną próbę uzyskania kopii dokumentu należy traktować jako próbę wyłudzenia danych osobowych. Powracając do wspomnianej wcześniej nagrody �inansowej, udało nam się ustalić, że kierowcy którzy odpowiadają na ogłoszenia z Internetu tra�iają z okolic Kalisza do Peterborough. Tu przyszli kierowcy otrzymują pomoc od osób współpracujących z drugą kobietą, przejmującą osoby poszukujące pracy. Jest ona bliską krewną osoby zajmującej się werbunkiem w Kaliszu. Po dotarciu do Peterborough Polacy są lokowani w nieruchomościach, gdzie udostępniane są im pokoje w cenie po 150 funtów za tydzień. W tym samym biurze, dosłownie na sąsiednim biurku, są im oferowane usługi polegające na otwarciu konta bankowego i działalności gospodarczej. Za stronę księgową przedsięwzięcia i pomoc ze znalezieniem lokum odpowiadają kolejne osoby. Posiadając dostęp do pełnych danych osobowych, przyjezdnym ustanawiane są automatyczne płatności za te wszystkie dodatkowe usługi. Za wtórne księgowanie przychodów, bo te pierwotne prowadzi im �irma zlecająca kursy, pobierane jest 90 funtów miesięcznie stałym zleceniem ustanawianym na ledwo co otwartych kontach. Wcześniej za otwarcie działalności gospodarczej pobierana jest od nich opłata w wysokości 250 funtów. To opłaty bardzo zawy-

żone. W profesjonalnych �irmach otwarcie działalności kosztuje 40 funtów, a za stałą miesięczną obsługę księgową płaci się tam zaledwie 15 funtów. Wiemy o grupie co najmniej kilkunastu sprowadzonych w ten sposób kierowców. Kilku z nich, widząc ile przychodzi im płacić za usługi dodatkowe zdecydowało się zrezygnować z otrzymanej pomocy. Redakcja jednej z kaliskich gazet, poinformowana przez nas o rekrutacji kierowców, zainteresowała się ujawnionym przez nas tematem. Nie wykluczone, że i w polskiej gazecie ukaże się artykuł o podobnej tematyce. Szukacie pracy? Pytajcie o takie szczegóły jak długość działania �irmy, agencji rekrutacyjnej, pytajcie w jakim celu macie przesłać kopie swoich dokumentów, pytajcie o faktyczne możliwości, czytajcie fora Internetowe, gdzie szybko można znaleźć informacje, z których wynika, że pokoje na wyspach brytyjskie są tańsze, a korzystając z instrukcji na stronach urzędu skarbowego działalność gospodarczą można zarejestrować za darmo. W pomaganie przy znalezieniu pracy i mieszkania, od strony formalnej zaangażowana jest jeszcze jedna osoba. Zajmuje się ona wymianą prawa jazdy z polskiego na brytyjskie. Warto jednak pamiętać, że zgodnie z ustawą „Immigration Act 2014” polskie prawo jazdy mogą wymienić na brytyjskie tylko te osoby, które mają uregulowany status rezydenta. W przypadku rezydentury tymczasowej mowa o pobycie nie krótszym niż 12 miesięcy. O rezydenturę stałą starać można się po upływie co najmniej 5 lat. Osobom, które zostały obsłużone w sposób podobny do opisanego wyżej, a uważają, że zostały naciągnięte - polecamy udać się do najbliższego oddziału banku, zlikwidowanie nałożonych na rachunek płatniczy „direct debit” i o profesjonalną pomoc zwrócić się do biura księgowego chwalonego przez zaufanych znajomych. Adam Andrzejko

Korzystaj tylko i wyłącznie z zaufanych ofert pracy, które znajdziesz w Internecie na naszej stronie - www.naszestrony.co.uk: JEST PRACA DLA KIEROWCÓW CIĘŻARÓWEK od £8 na godzinę CDS Labour Ltd 01775302110 Spalding web: www.cdslabour.co.uk Email: recruitment@cdslabour.co.uk

ZAUFANA OFERTA

KIEROWCY C I C+E Ze znajomscia j. angielskiego,karta cpc i kartą kierowcy (digi card) kontakt: Łukasz, 01480499112 Cambridgeshire, Northamptonshire web: www. mickgeorge.co.uk Email: lukaszb@mickgeorge.co.uk

ZAUFANA OFERTA

ZATRUDNIMY KIEROWCÓW C I C+E do pracy w Boston, Spalding, Peterborough, Alconbury, Wisbech, New Market, Thrapston. Abbey Recruitment 01733 554747 web: www.abbeyrecruitment.net Email: info@abbeyrecruitment.net

ZAUFANA OFERTA

www.naszestrony.co.uk

POSZUKUJEMY KIEROWCÓW Aplikacje można wysyłać pod adres Matth@reresourcegroup.co.uk Kontakt z nami: telefon: 01242 505400 Matthew Heaton lub Paulina Gorzelanczyk web: www.reresourcegroup.co.uk

ZAUFANA OFERTA


Twój Lokalny

Sklep Spożywczy Zapraszamy na Świateczne i Noworoczne Zakupy

Majonez Winiary 700ml Stara cena £1,79

Teraz

£1,29

Winiary Barszcz Czerwony 66g

Tylko

£1,29

Mlekołaki Wszystkie Rodzaje 250g Stara cena £1,59

Teraz

£0,99

Ogórki Konserwowe z Chili 900ml Stara cena £1,39

Teraz

£0,89

Mąka Melvit Różne rodzaje 1kg Stara cena £0,99

Teraz

£0,69

Ogórki Konserwowe z Chili 900ml Stara cena £1,39

Teraz

£0,89

Drobiowy 155g

3 za £1,00

Danone Danio Wszystkie Smaki

Raffaello 40g Stara cena £0,99

Drosed Pasztet Podlaski

Teraz

£0,79

140g

3 za £1,00

Wedel Ptasie Mleczko W/Rodzaje Stara cena £2,99

Teraz

£1,89

MEGA DEAL!

MEGA DEAL!

Wódka Smirnoff Gold 0,7l

Wódka Smirnof 1l

Stara cena £21,99

Teraz

£18,99

Teraz

Stara cena £22,99

£18,99


Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

21

od wielu kłopotów może uchronić cię profesjonalna pomoc prawnicza

Każdy Polak może być klientem tej kancelarii prawo w uk Rutynowa policyjna kontrola, kłótnia z partnerem czy też najzwyklejsza wizyta w pubie - codziennie narażeni jesteśmy na konsekwencje prawne. Interwencja służb mundurowych, ochrony lub landlorda okazać może się początkiem kłopotów, z których trudno wyjść obronną ręką. Co zrobić kiedy piętrzą się problemy nie do rozwiązania? W tym kraju niezbędna okazuje się pomoc prawników. Oto rozmowa z Wojciechem Górskim, który przybliża niuanse brytyjskiego prawa, a po szczegóły zaprasza do indywidualnego kontaktu z kancelarią McHale & CO Solicitors. Nasze Strony: Na jaką pomoc mogą liczyć emigranci z Polski z Państwa strony? Wojtek Górski: Emigranci z Polski mogą liczyć na pomoc naszej kancelarii w prawie wszystkich sprawach cywilnych. Najczęściej z naszych usług korzystają osoby potrzebujące obsługi prawnej przy zakupie i sprzedaży nieruchomości, a także osoby poszukujące porady prawnej w sprawach rozwodowych. Dużą część naszych klientów stanowią również poszkodowani w wypadkach drogowych, w wypadkach w pracy, oraz osoby, które doznały uszczerbku na zdrowiu w wyniku błędu lekarskiego. Dzięki naszej pomocy uzyskują one rekompensaty za powstałe przy tej okazji szkody. Poza tym zajmujemy się również odzyskaniem długów oraz sprawami spadkowymi. Oferujemy również szeroki zakres usług dla podmiotów gospodarczych - na przykład przy zakupie/ sprzedaży biznesu lub wynajmie (lease) nieruchomości do celów gospodarczych. Nasze Strony: Gdyby nasi czytelnicy chcieli skorzystać z Państwa pomocy to jakie warunki powinni spełnić oraz czy są jakieś ograniczenia? Wojtek Górski: Zawsze chętnie doradzamy klientom i odpowiadamy na różnego rodzaju zapytania. Zwykle wstępna rozmowa lub wymiana korespondencji emaliowej jest darmowa i nie jest związana ze spełnieniem jakich-

kolwiek szczególnych warunków. Nasze Strony: Polacy są bardzo często zawiedzeni postawa policji, która nie jest zainteresowana przyjęciem wszystkich kierowanych do nich zgłoszeń. W jaki sposób skutecznie złożyć oświadczenie policji, iż jest się świadkiem lub ofiara przestępstwa? Wojtek Górski: W tego typu przypadkach sugerujemy złożenie pisemnej skargi na brak działania policji. O ile łatwo jest policji, mówiąc kolokwialnie, ‚zbyć’ słabo mówiącego po angielsku Polaka w przypadku ustnego zgłoszenia przestępstwa w komisariacie, o tyle na pisemna skargę policja ma obowiązek merytorycznie odpowiedzieć w stosunkowo krótkim czasie. Skarga musi być jednak napisana w języku angielskim.

Nasze Strony: Koszta wynajmu prawnika to często decydujący czynnik przy rozważeniu kwestii zaangażowania w dana sprawę. W jaki sposób Państwa kancelaria podchodzi do kwestii kosztów, na jakich operujecie zasadach i stawkach? Wojtek Górski: W przypadku przekazania nam instrukcji, podstawową kwestią, którą omawiamy z klientem, jest sposób finansowania sprawy. Sprawy prowadzimy zarówno w oparciu o stawkę godzinową jak i na podstawie umowy o warunkowym honorarium. Nie prowadzimy spraw pro bono. Natomiast często jesteśmy w stanie zaoferować opłatę określoną w postaci ryczałtu, co nasi klienci bardzo cenią. Zawsze jednak oferujemy konkurencyjne stawki w zamian za wysokiej jakości usługi prawnicze, które są świadczone w

języku polskim. Doświadczenie nasze sugeruje, że klienci często są skłonni zapłacić więcej za gwarancję wysokiej jakości wykonanej pracy. W przypadku, gdy dana osoba nie jest w stanie zapłacić za nasze usługi, wtedy zawsze staramy się wskazać inne instytucje, które mogą pomóc nie pobierając opłat np. Citizens Advice Bureau. Nasze Strony: Jaka jest Pana specjalizacja oraz jakie rodzaje spraw mogą zgłaszać Państwu Polacy mieszkający w UK?

Wojtek Górski: Ja osobiście specjalizuję się w sprawach o odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu powstały w wyniku wypadku samochodowego lub wypadku w pracy. W tego typu sprawach kancelaria oferuje umowę o warunkowym honorarium - powszechnie znaną jako umowę ‚no win no fee’ (bez wygrania, nie ma zapłaty). Zgłaszać me można jednak wszelkiego typu sprawy cywilne. Jeśli ja osobiście nie będę mógł pomóc, to sprawą będzie mógł zająć się jeden z moich współpracowników w kancelarii.

Nasze Strony: Oto kilka ostatnich spraw jakie zgłoszono naszej redakcji: a) Polak nie został wpuszczony na teren UK ponieważ został deportowany. Okoliczności jakie go spotkały nastąpiły choć ma tu bliską rodzinę: żonę, dziecko, matkę i siostrę. W Polsce nie ma nikogo. Jak pomoc tej osobie? Wojtek Górski: Co do zasady, w wyjątkowych sytuacjach można obywatelowi Unii Europejskiej odmówić prawa wjazdu do Wielkiej Brytanii np. gdy stanowi on www.naszestrony.co.uk

zagrożenie dla bezpieczeństwa innych (public safety). W takiej sytuacji osoba taka jest uprawniona do otrzymania pisemnego uzasadnienia decyzji odmowy wjazdu do tego Państwa. Uzasadnienie musi zawierać w swojej treści informacje o metodzie odwołania się od takiej decyzji. Jednakże, konkretna porada prawna w takich przypadka może być udzielona dopiero po zaznajomieniu się z pisemnym uzasadnieniem decyzji.

b) w areszcie przebywa Polak, który mógłby wyjść na wolność za poręczeniem, ale prawnik jest na chorobowym, rodzina przeżywa spory stres w związku z tą sprawą, partnerka którą uderzył Polak chce złożyć wyjaśnienia że sprowokowała, ale nikt jej nie chce wysłuchać. Zgodnie z poleceniem sądu ustanowiono tzw.: ‚bezpieczny adres’ gdzie mógłby oskarżony zamieszkać z dala od rzekomej ofiary. Jak pomoc tej rodzinie? Wojtek Górski: Żebym mógł odpowiedzieć na to pytanie musiałbym zapoznać się ze szczegółami sprawy. Wymagane na wstępie informacje to m.in.:

1. Czy dany prawnik prowadził sprawę z urzędu czy został wybrany i opłacany przez klienta?

2. Kto zgłosił sprawę o uderzenie partnerki? 3. Co dokładnie pragnie osiągnąć ta rodzina? c) Polak został oskarżony o zakłócenie porządku, oraz pró-

bę napaści na ochronę klubu, w czasie szamotaniny zaginął mu portfel oraz telefon, kiedy na miejscu pojawiła się policja zagubione rzeczy odnalazły się, a Polakowi przypisano, że miał przy sobie dwa noże - zeznania ochrony różnią się co do koloru obu noży, a nagranie CCTV jest w niewyjaśniony sposób bardzo okrojone ... widać na nim, że to Polak jest przez ochronę uderzany. Jak pomoc temu Polakowi?

Wojtek Górski: To jest sprawa karna. Niestety nie ma praktycznie możliwości ochrony przed oskarżeniami. Prokuratura w każdym kraju przegrywa sprawy, w których oskarża osoby o popełnienie przestępstwa. W tym przypadku Polak musi czekać na rozprawę przed niezawisłym angielskim sądem, na której sędzia będzie miał szanse wysłuchania wszystkich argumentów Polaka. Innymi słowy, wszystkie kwestie, które teraz podnosi Polak trzeba przedstawić na rozprawie.

Należy pamiętać, że ciężar dowodowy, tak jak w Polsce, spoczywa tutaj na prokuraturze. Oznacza to, że to prokuratura musi udowodnić, że Polak popełnił przestępstwo. Winę trzeba udowodnić ponad wszelką wątpliwość. Wszelkie wątpliwości np. te które mogą wyniknąć z faktu, że CCTV jest okrojone, będą interpretowane na korzyść osoby oskarżonej (czyli Polaka). Wojtek Górski Litigation Executive McHale & CO Solicitors www.mchaleandco.co.uk wojtek.gorski@mchaleandco.co.uk

Od nowego roku już tylko plastikowe prawo jazdy!

Od 1 stycznia 2015 DVLA nie będzie już wydawać dwuczęściowego prawa jazdy. Od tej pory nowi kierowcy oraz osoby wymieniające prawo jazdy ze względu na zmianę nazwiska lub adresu otrzymają plastikową kartę bez papierowego dokumentu zwanego counterpart driving licence. Dokument ten służący do rejestrowania punktów karnych i mandatów za przewinienia drogowe zostanie zastąpiony przez elektroniczny rejestr. Kierowcy, którym wydane zostało prawo jazdy przed 1 stycznia 2015 roku powinni nadal zatrzymać papierowy dokument counterpart driving licence. J.S.


TRIANGLE SUPERMARKET W NASZEJ OFERCIE!

Promocja ważna do wyczerpania zapasów

Mega Deal!

Mega Deal!

Mega Deal!

Mega Deal!

£1,50

£3,00

£1,50

£1,59

2 x Dżemy Łowicz

2 x Majonez Winiary 700g

2 x Pudliszki Koncentrat 200g

2 x Chrupki Tygrysek

Mega Deal!

Mega Deal!

Mega Deal!

Mega Deal!

£1,50

£1,79

£1,59

£2,00

3 x Gama Bułka Tarta

2 x Croco Krakersy

Bakalland Masa Makowa

2 x Kucharek 500g

Mega Deal!

Mega Deal!

Mega Deal!

Mega Deal!

£0,99

£1,69

£3,59

£4,89

Olej Jedyny 1L

Doktorska Sokołów 900g

Kiełbasa Góralska 1kg

Kiełbasa Swojska z Cielęciną 1kg

To tylko część naszej oferty. Odwiedź nas a przekonasz się że u nas się opłaca!

W naszej ofercie mamy o wiele więcej produktów w promocyjnych cenach. Serdecznie zapraszamy

TRIANGLE SUPERMARKET 1253 Bourges Boulevard PE1 2AU Peterborough BEZPŁATNY PARKING Z TYŁU SKLEPU! OTWARTE 7 DNI W TYGODNIU OD 8:30 DO 2:00 RANO


Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

charytatywnie i z uśmiechem na twarzy

andrzejki w st. ives relacja z imprezy St. Ives Kiedy w okolicy rozchodzi sięinformacja, że Daniel Guz organizuje imprezę, wiadomym jest, że szykuje się na prawdę dobra zabawa. Pewnym jest też, że na drugi dzień zamiast niemile widzianego kaca, będą miłe wspomnienia i odczucie uczestnictwa w czymś wyjątkowym. Tym razem impreza z okazji Andrzejek odbyła się w restauracji Rumbles w St. Ives. To kolejne miejsce, gdzie Polacy pokazali jak świetnie potrafią się bawić. Gdy tylko ogłoszono, że w ostatnią sobotę listopada (29.11) Daniel planuje andrzejkowe party, trzymana w jego ręku komórka niemalże zagrzała się do czerwoności. - Była to już 6 impreza andrzejkowa jaką miąłem okazje organizować i muszą zaznaczyć, że są między nami osoby, które są ze mną od początku i rezerwują bilety na długo przed imprezą. Zabawa Andrzejkowa rozpoczęła się o godzinie 18.30, a skończyła grubo po 3 rano. Udało nam się zapełnić całą salę międzynarodowym towarzystwem – wspomina Daniel Guz. - W związku z tym, że były to popularne Andrzejki, okazało się, że na sali jest solenizant i ku jego wielkiemu, oczywiście pozytywnemu zaskoczeniu wszy-

scy zaśpiewali mu 100 lat. Tradycją imprez organizowanych przez Daniela stało się, że za każdym razem obok typowych atrakcji dla ducha i ciała, w czasie spotkań towarzyskich organizowane są konkursy. To możliwe jest dzięki hojności sponsorów. Pośród nich tym razem znaleźli się, co oczywiście należy w sposób szczególny podkreślić: Scuba Carp, Piekarnia Eunice oraz Polski Sklep ST. Ives. Dzięki nim rozlosowaliśmy atrakcyjne nagrody, które były miłym akcentem naszej imprezy. Zabawa towarzyska, to nie tylko okazja do spotkań wśród znajomych i przyjaciół. Impreza miała również inny, znany wszystkim cel. Była nią inte-

gracja lokalnej społeczności i dobrowolna, choć po części przyjęta za sprawę honoru, kontynuacja misji charytatywnej. - Zorganizowałem zbiórkę pieniędzy dla małego mieszkańca mojej rodzinnej miejscowości, Oliwiera Kamińskiego. Znam osobiście jego rodziców. Wiem o ich wielkim wysiłku, o pracy włożonej w wychowanie i opiekę nad dzieckiem oraz o ich codziennych potrzebach, a przede wszystkim ogromnym pokładom miłości, którą mu okazują. Chcą mu stworzyć normalny dom. Postanowiłem wesprzeć ich choć trochę. Dziękuje wszystkim za przekazane pieniądze – mówi Daniel Guz, który zebrane środki wysłał do Polski. K.S.

www.naszestrony.co.uk

23


24 policyjjni negocjatorzy w akcji

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

samobójca groził że skoczy do rzeki bedford

Poszerzą te drogi o dodatkowe pasy

east england

Mieszkaniec Bedford w ubiegły weekend groził, że się zabije skacząc z mostu do rzeki Grat Ouse. Mężczyzna kilka minut wcześniej miał poważną sprzeczkę w lokalnym lombardzie, gdzie chciał sprzedać swoją konsolę do gier Play Station. 29 listopada około godziny 14:50 przypadkowi przechodnie zauważyli młodego mężczyznę stojącego na moście Prebend Street Bridge. Wykrzykiwał on, że zaraz się zabije. Przechodnie wezwali policję, która bardzo szybko przyjechała na miejsce. Całą ulicę wyłączono z ruchu drogowego. Wezwano również wodny patrol policji, który czekał tuż przy moście. Policyjni negocjatorzy rozmawiali z rozwścieczonym mężczyzną ponad pół godziny, po czym ten zgodził się zejść z

będzie wygodniej na drogach A47, A421 oraz a428!

Dwie nasze lokalne drogi zostały ujęte w nowym rządowym planie modernizacji dróg. Bedford, Peterborough i Cambridge skorzystają na nim najbardziej. Nowy plan modernizacji brytyjskich arterii drogowych opiewa aż na 15 miliardów funtów.

mostu. Jak się okazało mężczyzna ten kilka minut wcześniej miał sporą sprzeczkę w lombardzie Cash Converter mieszący się przy High Street. Niedoszły samobójca starał się tam sprzedać swoje Play Station. Pracownicy lombardu najwyraźniej nie zaoferowali mu satysfakcjonującej dla niego ceny. Will O.

Obejmuje on między innymi poszerzenie o dodatkowy pas w obu kierunkach drogi A47, która biegnie od Great Yarmouth przez Norwich i Peterborough aż do Leicester. Sporo jej część już jest poszerzona. Plan jej modernizacji ma obejmować większość jej odcinków jednopasmowych raz całkowitą przebudowę skrzyżowania A47 z autostradą A1 w Peterborough. Na samą drogę A47 rząd wyda 300 milionów funtów. Kolejne ulepszenia dotyczyć będą

dróg A421 i A428 na odcinku Bedford przez St. Neots do Cambridge. Ruch na tych drogach w ostatnich latach bardzo się zwiększł, dlatego obie arterie wymagają natychmiastowej przebudowy. Tu podobnie jak z drogą A47 zostaną dodane dodatkowe

pasy w obu kierunkach. Koszt tego remontu opiewać ma na 250 milionów funtów. Ministerstwo transportu niestety nie podaje jeszcze żadnych konkretów dotyczących rozpoczęcia prac modernizacyjnych. K.S.

UWAGA! ZATRUDNIAMY NA TERENIE PETERBOROUGH

I SPALDING SZUKASZ PRACY??? ZADZWOŃ DO NAS!

www.naszestrony.co.uk


25

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

PROCES REKRUTACJI ROZSZERZĄ O ZAGRNICZNE KRAJE

NAUCZYCIELI SZUKAĆ BĘDĄ ZA GRANICĄ

DANCE FACTOR LINCOLNSHIRE CHAMPIONS

DARMOWE ZAJĘCIA STREET DANCE DLA MŁODZIEŻY

WIELKA BRYTANIA Brytyjskie szkoły będą rekrutować nauczycieli z zagranicy. W kraju brakuje osób chętnych do kształcenia się w tym kierunku. Według najnowszych danych w przyszłym roku szkolnym przewidywany jest 7% de�icyt studentów już trzeci rok z rzędu. By zapełnić wolne wakaty agencje będą rekrutować wykwali�ikowanych nauczycieli w Kanadzie, Australii i Irlandii. Mimo obaw ekspertów rząd jest przekonany o tym, że będzie w stanie zaspokoić popyt oferując stypendia w wysokości £25,000 dla najlepszych studentów. Jednak Malcolm Trobe, zastępca Sekretarza Generalnego Association of School and College Leaders opisuje sytuację rekrutacyjną w szkołach jako bardzo trudną a nawet katastrofalną. Według niego ubiegły rok był najtrudniejszym rokiem pod względem rekrutacji kadry nauczycielskiej w całym kraju. W 2015 roku szkoły mogą mieć trudności z zatrudnieniem wykwali�ikowanych nauczycieli matematyki, �izyki oraz języków obcych. Najnowsze statystyki opublikowane

LINCOLNSHIRE przez Department for Education pokazują , że na kursy dla nauczycieli szkół podstawowych zapisało się 19,213 osób zapełniając 93% zapotrzebowania. Sytuacja ma się nieco gorzej jeśli chodzi o nauczycieli szkół średnich. 12,943 studentów zapisanych na kurs pokryje zapotrzebowanie w 91% co oznaczać będzie niedobór 2,278 nauczycieli na wrzesień 2015 roku. W ciągu ostatnich trzech lat odnotowano brak w sumie ponad 6,000 nauczycieli w szkołach w całym kraju. Sytuacja ta będzie się pogarszać stąd pomysł na rozpoczęcie rekrutacji nauczy-

cieli za granicą. Największym problemem jest znalezienie osób chętnych do nauczania �izyki (67% zajętych miejsc na kursie) oraz matematyki (88% zajętych miejsc). Pomimo tych obaw rząd uspokaja zaniepokojonych tą sytuacją mówiąc, że zawsze na kursach utworzonych jest więcej miejsc niż potrzeba by zapewnić wysoko wykwali�ikowanych nauczycieli dla szkół w całej Anglii. Nigdy nie oczekujemy, że zapełnimy kursy w 100% i jesteśmy pewni, że będziemy w stanie zapełnić puste wakaty – dodaje rząd. Joanna Szczepaniak

NIE PRZEGAP ZAPISÓW DO SZKOŁY NA ROK 2015

MASZ ULUBIONE POSTACI Z BAJKI FROZEN? SOTKAJ SIĘ Z NIMI!

Wszystkim rodzicom dzieci, które rozpoczynają naukę w szkole we wrześniu 2015 roku przypominamy o trwających zapisach na nowy rok szkolny. Zapisy do zerówki (reception) potrwają do północy 15 stycznia 2015. We wrześniu 2015 roku naukę w zerówce rozpoczną dzieci urodzone pomiędzy 1 września 2010 a 31 sierpnia 2011. Rodzice dzieci, które uczęszczać będą do szkoły w hrabstwie Cambridgeshire mogą złożyć aplikację przez Internet na stronie www. cambridgeshire.gov.uk/admissions lub tradycyjną papierową aplikację, która dostępna jest w szkołach podstawowych, zerówkach i centrach dla dzieci. Przypominamy, że spóźnienie się ze złożeniem aplikacji może spowodować, że dziecko nie dostanie się do wybranej szkoły lecz przyznane mu zostanie wolne miejsce w którejkolwiek ze szkół. J.S.

Już w ten weekend Corby Christamas Market odwiedzą postacie z uwielbianej przez dzieci bajki Frozen. Elsa, Anna i bałwan Olaf spotkają się z dziećmi w sobotę 6 grudnia i w niedziele 7 grudnia na placu James Ashworth VC Square przy Corby Cube. Mali fani bajki będą mogli zobaczyć swoich idoli w następujących godzinach: Sobota 6 grudnia Olaf: 10:00 – 10:30, 11:30 – 12:00, 14:30 – 15:00 Elsa, Anna i Olaf: 13:00 – 13:30 Niedziela 7 grudnia Olaf: 11.00 – 11:30, 12:30 – 13:00 Spotkanie z postaciami z bajki zorganizowane zostało w ramach Small Business Saturday, krajowej kampanii na rzecz wsparcia małych �irm. W ramach imprezy w sobotę i niedzielę wystawione zostaną świąteczne stragany, na których będzie można zakupić świąteczne przysmaki a także świeże choinki. Odwiedzający Christamas Market będą mogli skorzystać z darmowego parkingu w Corby Cube. J.S. www.naszestrony.co.uk

Dance Factor Lincolnshire zaprasza młodzież w wieku od 11 do 18 lat do dołączenia do grup tanecznych na terenie całego hrabstwa Lincolshire. Zajęcia odbywają się w 30 grupach w Lincolshire. Każda grupa spotyka się przez dziesięć tygodni podczas prób z profesjonalnymi tancerzami. Następnie wszystkie grupy biorą udział w bitwie tanecznej walcząc o awans do �inału i zdobycie tytułu Dance Factor Lincolnshire Champions. Do grupy może dołączyć każdy młody człowiek, który kocha taniec. Zajęcia odbywają się lokalnie wieczorami dając młodym ludziom możliwość kreatywnego, aktywnego i pozy-

tywnego spędzenia wolnego czasu. Uczestnicy zajęć zdobywają również doświadczenie w występowaniu przed szeroką publicznością. Dance Factor pozwala młodzieży rozwijać umiejętności taneczne a także pewność siebie i kreatywność. Dance Factor Lincolnshire wpierany między innymi przez South Holland District Council został wyróżniony nagrodą The People’s Millions fund przyznawaną przez stację telewizyjną ITV. Dzięki głosom publiczności projekt otrzymał £48,500. Dzięki zastrzykowi gotówki ponad 750 młodych osób w Lincolshire będzie mogło uczestniczyć w tym projekcie w 2015 roku. Więcej informacji oraz zapisy przyjmowane są na stronie: dancefactorlincolnshire.weebly.com. K.S.

DLA NAJMŁODSZYCH

Kolorowanka: Św. Mikołaj


26

OFERTY PRACY Praca w hurtowni Nowo otwarta hurtownia spożywcza poszukuje pracowników. Kandydaci mogą zgłaszać się przynosząc CV bezpośrednio do biura hurtowni pod adresem Unit 1/20 Royce Road PE1 5YB Peterborough

Pielęgniarka stomatologiczna Peterborough Praktyka stomatologiczna Broadway Smart cieszy się dużą popularnością i ciągle się rozwija dlatego poszukujemy osoby na stanowisko pielęgniarki stomatologicznej. Doświadczenie i kwalifikacje będą ogromnym plusem ale szkolenie będzie zapewnione dla osób bez doświadczenia. Osoby zainteresowane prosimy o kontakt z praktyką na numer Tel. 01733 348 433 lub wysłanie cv na adres email: broadwaysmart@surgical.net Pracownik biurowy Corby

Prężnie rozwijające się biuro w Corby zatrudni pracownika biurowego. Praca na cały etat. Wymagana znajomość języka polskiego i angielskiego oraz preferowana znajomość języka rosyjskiego/litewskiego. CV należy wysłać na adres email: peterborough@accidentspecialistsltd.co.uk lub corby@accidentspecialistsltd.co.uk

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

Kierowca Huntingdon Polska piekarnia Eunice z siedzibą w Huntingdon zatrudni kierowcę. Wymagany wiek minimum 25 lat. Comiesięczne wypłaty. Więcej informacji pod numerem Tel. 07725984567

Tynkarz - Peterborough Firma KB Trades zatrudni tynkarzy do pracy na dużej budowie w Peterborough. Wymagana ważna karta CSCS, własne narzędzia, odzież ochronna oraz doświadczenie i referencje. Start natychmiastowy. Stawka £13.00 - £14.00 za godzinę. Kontakt: Liz Goodman Tel. 0121 237 3707

Pracownik ochrony Peterborough Andron FM zatrudni czterech ochroniarzy do pracy w Peterborough. Praca średnio 42 godziny tygodniowo. Wymagana licencja SIA. Stawka £7.00 za godzinę. Kontakt Tel. 01925 767389. Dzwoniąc należy wybrać opcję 1 (recruitment) Operator produkcji Spalding Agencja Barker Ross zatrudni doświadczonych operatorów produkcji do pracy w fabryce przetwórstwa żywności w Pinchbeck, Spalding. Praca od poniedziałku do piątku w godzinach od 6.00 do 14.00. Wymagany własny transport. Start natychmiastowy. Stawka £6.31 za godzinę. Więcej informacji w biurze agencji

w Peterborough. By aplikować ożna wypełnić również aplikację dostępną na stronie www.barkerross.eu

Tłumacz języka polskiego Spalding CDS Labour zatrudni tłumacza języka polskiego do pracy w biurze firmy transportowej. Praca w systemie cztery dni pracy/cztery dni wolnego. Stawka £6.50 za godzinę. Więcej informacji pod numerem Tel. 01775302110. Alternatywnie można skontaktować się za pomocą maila na adres recruitment@cdslabour.co.uk dopisując w komentarzu – Justyna Advert Sprzątanie - Boston Kram Contract Cleaning zatrudni osobę do sprzątania salonu samochodowego na Marsh Lane w Boetonie, PE21 7QS. Praca od poniedziałku do piątku w godzinach od 15:45 do 17:45. Stawka £6.50 za godzinę. CV należy wysłać na adres email: info@ kram-clean.co.uk

Elektryk - Boston Workforce Unlimited zatrudni doświadczonego elektryka do pracy w Bostonie. Praca na okres około 6 miesięcy. Praca w godzinach od 8:00 do 16:30. Wymagane prawo jazdy i własne narzędzia, transport zapewniony. Stawka £11.40 za godzinę. CV należy wysłać na adres email lynn@workforceunlimited.com. Kontakt Tel. 01205 351196 lub bezpośrednio w biurze.

Pracownik budowlany St. Neots Tradeline Recruitment Ltd zatrudni osobę do pracy na budowie. Wymagane doświadczenie i ważna karta CSCS. Stawka £8.00 za godzinę. Kontakt: Craig Tel. 07974676117, email: craig.rydeheard@tradelinerecruitment. co.uk Pracownik budowlany Huntingdon Praca dla doświadczonych budowlańców na budowie w Alconbury koło Huntingdon. Start natychmiastowy, praca na długoterminowy kontrakt. Wymagana ważna karta CSCS oraz odzież ochronna. Doskonałe zarobki. Kontakt: Jordan Tel. 01223657070 lub 02037589641

Malarz - Cambridge Praca dla malarza w Cambridge. Start natychmiastowy. Stawka £10.00 - £12.00 za godzinę. Kontakt: Chris Chitty Tel. 02072640742

Operator produkcji Cambridge Praca dla operatora produkcji w Cambridge. Stawka £16,000 – 18,000 rocznie. Więcej informacji pod numerem Tel. 02392 322347. CV należy wysłać do Greg Coldwell na adres email: gcoldwell@strgroup.co.uk Magazynier - Corby Single Resource Ltd zatrudni doświadczonego magazyniera do pracy w Oakley Hay Indu-

strial Estate, Corby. Praca na długi okres czasu. Stawka £7.14 (stawka zawiera sezonowy bonus w wysokości 55p). Kontakt Tel. 07554661256 Sprzedawca - Corby Sklep The Range zatrudni doświadczonego sprzedace do pracy w Corby. Stawka £6.50 za godzinę. Kontakt Tel. 01536400503, Email: corby@ therange.co.uk Malarz - Wellingborough Praca dla Malarza w Wellingborough/ Wymagane doświadczenie i referencje oraz ważna karta CSCS, odzież ochronna i własne narzędzia. Praca w godzinach od 7:30 do 16:30. Praca w hałaśliwym otoczeniu. Start natychmiastowy. Stawka £11.00 - £12.00 za godzinę. Kontakt: Matty Jones Email: 16350915@jobs.recruitive.com

Kierowca kat C+E Wellingborough Praca dla kierowców kat. C+E. Gwarantowana praca 55 godzin tygodniowo od poniedziałku do piątku w godzinach pomiędzy 5.00 a 18:00. Stawka £417.30 - £517.00 tygodniowo. Kontakt Sean Kelly Tel. 01933 224466. CV należy wysłać na adres email: seankelly@bowtran.co.uk

Jeśli jesteś pracodawcą i szukasz pracownika, ogłoś to na naszej stronie Internetowej: www.naszestrony.co.uk

INFORMACJA DLA CZYTELNIKÓW NASZYCH STRON Odkąd publikujemy ogłoszenia dotyczące ofert pracy, odbieramy coraz więcej telefonów dotyczących pomocy w przeprowadzeniu pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej z podanymi w ogłoszeniach pracodawcami. Niejednokrotnie zdarzają się również prośby o potwierdzenie szczegółów dotyczących indywidualnych pracodawców. Pytania dotyczą informacji na temat okresowości wypłat (tygodniówka, dwutygodniówka), czasu i miejsca pracy (wymiar godzin, adres gdzie praca będzie wykonywana), lub też czy jest to praca na kontrakt stały czy tymczasowy? Dlatego też w niniejszym ogłoszeniu chcielibyśmy wyjaśnić, iż redakcja gazety Nasze Strony nie prowadzi czynności wyżej opisanych i nie dysponuje dodatkowymi informacjami ponad te, które są publikowane. redakcja

www.naszestrony.co.uk


Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

w spełnieniu marzeń pomoże mu spore doświadczenie!

27

Porzucono ponad 1600 koni

Polski pub w mieście? szkapy niczyje? to całkiem możliwe! peterborough Przedsiębiorczy Polak z Peterborough przygotowuje się do otwarcia pierwszego typowo polskiego pubu. Na jego lokalizację wybrano centrum miasta. Informację tą otrzymaliśmy bezpośrednio od Marka, który zanosi się z takim zamiarem. Marek, który obecnie pracuje w lokalnym magazynie nie ukrywa, że zawsze marzył o otwarciu własnego takiego lokalu. Wcześniej w Polsce był managerem jednego z najlepiej prosperujących pubów w Katowicach. W 2008 roku jego żona otrzymała bardzo atrakcyjną ofertę pracy w Cambridge z której bardzo chciała skorzystać. Po długich namysłach Marek wraz z żoną przeprowadzili się do Cambridgeshire. Dziś oboje wraz z dwójką swoich dzieci mieszkają w Peterborough. Polak od kilku miesięcy przygotowuje się do otworzenia pierwszego w UK polskiego pubu, który według jego założeń ma się mieścić w okolicach centrum Peterborough. Ma już na oku trzy potencjalne lokale z czego dwa z nich są już przystosowane pod tego typu biznes. Początkowo Marek chciał otworzyć firmowy lokal na zasadzie franszyzy od Warki lub innych

lincolnshire markowych browarów. Niestety żadna z tych firm nie wykazała zainteresowania jego propozycją. Polak się jednak nie poddaje i dąży do otwarcia własnego lokalu. Obecnie prowadzi w tym celu rozmowy z urzędem miasta. Według planów polski pub miałby być lokalem z prawdziwego zdarzenia. Jego wykończenie i wyposażenie ma być bardzo ekskluzywne i profesjonalne. Marek chce rozlewać w nim wszystkie polskie najpopularniejsze marki piw oraz te, które pochodzą z lokalnych browarów. Dodatkowo w pubie będzie można zjeść polskie potrawy a w okresie letnim w ogródku standardowo ma funkcjonować grill. Pod uwagę brana jest również możliwość

organizacji weekendowych imprez przy polskiej muzyce oraz wieczory z meczami polskiej piłki nożnej i koszykówki. Pomysł otwarcia pubu zakłada, że będzie cieszył się też popularnością zarówno wśród Polaków jak i Brytyjczyków, chcących zasmakować polskiego piwa z beczki i pysznego jedzenia. Początkowy koszt tej inwestycji opiewać będzie na około 50 tysięcy funtów. Wraz z rozwojem przedstawionego pomysłu będziemy informować o dokonanych postępach związanych z otwarciem polskiego pubu. Pomysł Marka jest jak najbardziej trafiony i już dziś mocno trzymamy za niego kciuki. Krzysztof Szczepaniak

www.naszestrony.co.uk

Environment, Food and Rural Affairs Committee chce wprowadzić zmiany regulacji dotyczących porzuconych zwierząt na terenach prywatnych. Tylko w jednym hrabstwie w Lincolnshire w ciągu jednego roku porzucono aż 1662 konie. Właściciele zwierząt pozostawiali je na polach należących do osób prywatnych. Interweniujące służby za każdym razem musiały odczekać 14 dni, aby podjąć jakiekolwiek kroki w celu usunięcia koni z ujawnionych miejsc. Takie postępowanie narzucają regulacje, które według Komitetu Środowiska, Żywności i Spraw Wsi mają zostać zmienione. Komitet chce, aby proces usunięcia porzuconych zwierząt z

terenów prywatnych mógłby się już rozpocząć po 4 dniach od momentu zauważenia zwierzęcia. Pomysł ten bardzo podoba się lokalnym farmerom z Lincolnshire. Największy problem tkwi w porzuconych zwierzętach o dużych gabarytach jak konie. To właśnie one głównie porzucane są na terenach prywatnych. Niszczą one bowiem ziemię i ogrodzenia oraz stanowią ogromne zagrożenie dla kierowców przejeżdżający pobliskimi drogami. Ich właściciele zazwyczaj postanawiają pozbyć się ich, kiedy są już stare i nie nadają się do określonych przez hodowcę celów. Porzucenie zwierzęcia w UK może skończyć się nawet karą więzienia. Zazwyczaj jednak sądy orzekają wobec nieuczciwych hodowców kary pieniężne. K.S.


28 Ciężka kontuzja Jędrzejczyka

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

I znów luka PIŁKA NOŻNA Bardzo złe wieści dla naszej reprezentacji nadeszły parę dni temu z rosyjskiego Krasnodaru. W meczu 5. kolejki Ligi Europy kontuzji doznał Artur Jędrzejczyk. Jego zespół zremisował przed własną publicznością z Lille 1-1. A już cieszyliśmy się, że mamy lewego obrońcę... To pozycja, na którą trudno znaleźć kogoś z umiejętnościami wystarczającymi na reprezentację narodową. Nie lepiej jest też w polskich drużynach klubowych. Jest niby Jakub Wawrzyniak, ale to nie ten kaliber i też dochodzi do siebie po urazie. W orbicie zainteresowań trenera kadry Adama Nawałki wciąż pozostaje chyba też Sebastian Boenisch, ale ten, choć kiedyś dobrze rokował, to teraz gra chimerycznie – no i obecnie raczej siedzi na ławce. No i pojawił się wreszcie Jędrzejczyk. Okrzepł i został pewnym punktem zespołu Adama Nawałki. Nie tylko wypełnia całkiem przyzwoicie zadania defensywne – co wszak jest podstawowym obowiązkiem obrońcy – ale również zgodnie z nowoczesnymi trendami działał mocno na swoim skrzydle, wspierając przedsięwzięcia ofensywne zespołu. Ostatnio zdobył też pięknego gola w meczu ze Szwajcarią. Cieszył się bardzo po tym fakcie, aż usiadł wśród publiczności, później pokazywał na orzełka na koszulce. No i doszło do meczu Ligi Europy FK Krasnodar – Lille. Drużyna Polaka nie miała już szans na awans z grupy. W 45. minucie spotkania Jędrzejczyk padł na murawę po starciu z napastnikiem OSC Lille Nolanem Roux. Po chwili na boisko wbiegła pomoc medyczna i polski zawodnik został zniesiony na noszach. Szkoleniowiec rosyjskiego klubu Aleh Konanau dokonał zmiany

Nowe boiska zamiast ligi rezerw

Prezes Greg Dyke musiał się poddać „Miał polepszyć obecną kondycję angielskiego futbolu!”

PIŁKA NOŻNA

jeszcze w pierwszej połowie meczu. Miejsce Polaka na boisku zajął Aleksander Martynowicz. Początkowo nie wiadomo było, jak groźny jest uraz Jędrzejczyka. Jednak rychło na Twitterze pojawiły się informacje, że Polak doznał urazu prawego stawu kolanowego i może pauzować przez sześć miesięcy. Dziś wiadomo, że zerwał wiązadła krzyżowe. - Poczułem ogromny ból, ale po pięciu sekundach ustąpił. Pomyślałem więc, że nie jest źle i naderwałem tylko więzadła poboczne. To oznaczałoby miesiąc przerwy w grze. Jednak badania potwierdziły najgorsze przypuszczenia, czyli zerwanie więzadeł krzyżowych - przyznał Jędrzejczyk. - Horror. Straciliśmy Artura na pół roku. Ale to prawdziwy mężczyzna, nie podda się - napisał prezes klubu Siergiej Galicki na Twitterze. We wtorek polski obrońca poleciał do Monachium - Tam przejdę operację, ponieważ wszyscy gracze naszego klubu leczą się w niemieckiej klinice - wyjaśnił Jędrzejczyk. - Po trzech dniach wrócę do Rosji i wówczas poznam szczegóły dalszego leczenia. Rehabilitację chciałbym przejść w Warszawie, ale nie wiem czy władze klubu wyrażą na to zgodę. Przypomnijmy, że to nie jedyna tak poważna kontuzja w ostatnich tygodniach. W meczu ze Szkocją z boiska zszedł Kamil Grosicki. Okazało się, że odniósł poważną kontuzję łokcia i będzie pauzował jeszcze ze dwa miesiące. Jac

To był ciekawy plan, ale wygląda na to, że upadł. Przynajmniej na jakiś czas. Nie powstanie więc wersja podobno najlepszej ligi świata dla drużyn B. Skąd w ogóle presja na zmiany? Otóż okazuje się, że w sezonie 2012-13 tylko 32 procent graczy Premier League to byli angielscy futboliści. Dla porównania, 20 lat temu było to 69 procent. Ani tzw. akademie futbolowe, ani liga do lat 21 nie działają efektywnie. Under 21 Premier League nie jest punktem startowym do gry w pierwszych drużynach, a przynajmniej w takim stopniu,w jakim być powinna. Są obawy, że jeśli trend utrzyma się, to za jakiś czas powołania do reprezentacji Anglii trzeba będzie wysyłać do zespołów z drugiej, trzeciej ligi. Premiership bowiem będzie zupełnie oparta na „autoramencie cudzoziemskim”. Prezes Greg Dyke otrzymał od The English Football Association takie zadanie, aby polepszyć obecną kondycję angielskiego futbolu, ze szczególnym zwróceniem uwagi na rodzime talenty – tak, aby w przyszłości procentowało to i dla reprezentacji. Jednym z pomysłów było zorganizowanie nowych rozgrywek z udziałem dziesięciu zespołów B klubów Premiership oraz dziesięciu zespołów z Conference. Byłaby to tzw. League Three, czyli de facto piąty poziom rozgrywkowy. Zespoły z niej miałyby nie awansować wyżej niż do League One i nie grać w Pucharach. Idea spotkała się niemal natychmiast z falą krytyki. Kluby – z pewnymi znaczącymi wyjątkami - nie

www.naszestrony.co.uk

były zainteresowane. Zaś te z niższych lig obawiały się, że „wylecą z interesu”. Gary Sweet, dyrektor wykonawczy Luton Town, powiedział m.in.: - Jesteśmy w ogóle rozczarowani, że nikt się nas nie pytał wcześniej o opinię. Tam na górze nie wiedzą, co się dzieje na niższym poziomie. Jesteśmy w dobrej kondycji, ale takie rozwiązania zmusiły by wiele klubów do rezygnacji z rozgrywek. Przeciwko koncepcji wypowiadały się takie autorytety jak: Glenn Hoddle, Howard Wilkinson i Danny Mills. Podobno przedstawiciele Manchesteru United, Manchesteru City, Liverpoolu, Tottenhamu i Stoke popierali pomysł. Parę dni temu FA ujawniła jednak swoje plany na przyszłość i nie ma już w nich mowy o tych rozgrywkach. Według ekspertów znaczy to, że federacja poddała kontrowersyjne plany. Najpewniej skoncentruje się teraz na infrastrukturze i szkoleniu. Takie podejście pochwaliła nawet minister sportu, Helen Grant: - Z radością witam plany FA dotyczące naprawy naszego futbolu poprzez pracę u podstaw, polegającą na wzmocnieniu zasobów urządzeń sportowych i lepszego szkolenia – powiedziała. - Proces będzie opierał się wartym £102 miliony wspólnym przedsięwzięciu rządu i Premier League Premier League tj. The FA Facilities Fund. FA zbuduje 150 nowych centrów futbolowych w 30 angielskich miastach i zainwestuje w sumie £230 milionów w ponad 600 boisk typu 3G, które pozwalają na grę w każdych warunkach pogodowych. Kwestia pozbierania funduszy nie jest co prawda do końca rozwiązana, ale wiadomo, że FA przetestuje nowe rozwiąza-

nia przy pomocy projektu pilotowego w Sheffield. Druga sfera, w której dojdzie do poprawek to trenerka. Anglia ma obecnie poniżej 10 tysięcy szkoleniowców z tzw. licencją kategorii B i 205 posiadaczy licencji UEFA-pro. Tutejsi zdają sobie sprawę, że to sporo mniej niż mają inne piłkarskie nacje, jak Hiszpania czy Niemcy. Federacji zależy równocześnie na podniesieniu liczby trenerów wywodzących się z mniejszości – tak z tych narodowościowych jak i zwiększyć liczbę pań w sferze szkoleniowej. W ten sposób prezes Dyke ma zamiar w nieodległej przyszłości znacznie polepszyć kondycję angielskiego futbolu. I to bez konieczności wprowadzania rozgrywek Premiership B – czego zresztą nie ma i u Hiszpanów i u Niemców, na których Anglicy lubią się powoływać. W obu krajach – podobnie zresztą jak w Polsce – zespoły rezerwowe biorą udział w normalnych rozgrywkach, w niższych ligach. Dodatkowe przepisy zapobiegają natomiast ich promocji do Bundesligi czy La Liga. Podobną opcję rozważają i tutaj, ale i takie rozwiązanie będzie musiało poczekać, aż uporają się z innymi priorytetami. Jac


29

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

Jurgen Klopp nigdzie się nie wybiera – póki co

Na samym dnie - Mecz przerodził się dla nas w gabinet osobliwości – ironicznie ocenił trener Jurgen Klopp. - Rywale nie musieli wiele zrobić, by strzelić gole, bo my nie zrobiliśmy wiele, by ich nie stracić. PIŁKA NOŻNA Jeszcze nie tak dawno ściskaliśmy kciuki za „polską” Borussię walczącą w finale Ligi Mistrzów. Zespół nie miał sobie równych na kontynencie. Teraz – okupuje ostatnią pozycję w tabeli Bundesligi. W trzynastu spotkaniach tego sezonu ekipa z Dortmundu zdobyła zaledwie 11 punktów. Ostatnio doszło do szczególnie przykrej porażki z Eintrachtem Frankfurt 0-2, po golach Alexandra Meiera i Harisa Seferovicia. - Mecz przerodził się dla nas w gabinet osobliwości – ironicznie ocenił trener Jurgen Klopp. Rywale nie musieli wiele zrobić, by strzelić gole, bo my nie zrobiliśmy wiele, by ich nie stracić. Na skutek takich poczynań drużyna niedawnych mistrzów Niemiec zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Bundesligi. Teraz jednak nie powalczy już o mistrzostwo (a przynajmniej to skrajnie mało prawdopodobne), a w następnym sezonie o puchary europejskie... no chyba, że wygra Ligę Mistrzów... Borussia ma nowy cel na ten sezon. Jest nim zaledwie walka o utrzymanie się w lidze. Jak uważają niektórzy eksperci np. były trener klubu Ottmar Hitzfeld, powodem kryzysu jest kiepska jakość przedsezonowych transferów. - Nie były optymalne, a każdy, nawet najlepszy zespół potrzebuje wzmocnień – tłumaczy Hitzfeld. - Nowi zawodnicy mają za mały wpływ na drużynę. Ale przecież tu wciąż występują klasowi gracze. Musi być coś innego na rzeczy... Chyba trochę racji mają polscy internauci. „Widać brak kluczowych zawodników którzy się leczą po kontuzjach: Reus, Kuba, Hummels, Sahin.Gundogan nie wrócił jeszcze do formy, Łukasz problemy z biodrem, kłopoty ze zgraniem w obronie to wszystko nałożyło się na BVB i dlatego jest ostatnia. Jako jej kibic mam nadzieję że tylko przez tydzień:” pisze kliczko123 (forum Gazety, zachowano oryginalną pisownię). I rzeczywiście, wyżej wymienieni w pełnej formie to prawdziwy „dynamit”. Kuba Błaszczykowski przydał by się i w naszej

reprezentacji, zwłaszcza, że inny skrzydłowy – Kamil Grosicki – też jest poważnie kontuzjowany. Łukasz Piszczek odniósł na domiar złego znów uraz podczas feralnego meczu z Eintrachtem... Inne spojrzenie prezentuje niejaki badziewiak66: „Dwa lata temu na tym forum napisałem że Borussia skończy broniąc się przed spadkiem. Cudów nie ma. Klubik który miał 70 milionów euro długów, wyskoczył jak filip z konopi. Sukcesy Dortmundu były ściśle powiązane z sytuacją w Nadrenii - Westfalii, a ta nie była dobra. Na szczęście Niemcy mają Polskę i ten akcent w składzie Dortmundu był symboliczny”.

Oczywiście w momencie kryzysu w każdym zespole cisną się na usta pytania o przyszłość trenera. No ale to Jurgen Klopp, którzby go nie lubił... Sam szkoleniowiec Borussii mówi tak: - Dopóki nie ma lepszego rozwiązania, nie mogę opuścić drużyny. Zdecydowałbym się tylko wtedy, gdyby ktoś dał mi gwarancję, że nowy trener przywróciłby zespołowi szczęście. Jestem odpowiedzialny za wyniki tak długo, aż ktoś nie przyjdzie i nie powie “mamy kogoś, kto zrobi to lepiej”. Co więcej, nawet w tak trudnym momencie ma on kredyt zaufania u działaczy i u kibiców. - Juergen ponosi odpowiedzialność za wyniki zespołu, ale my jesteśmy w 100-proc. pewni, że z Juergenem wygrzebiemy się z tej trudnej sytuacji – powiedział dyrektor sportowy Borussii Michael Zorc. Z kolei na stronie “Ruhr Nachrichten” pojawiła się sonda

z pytaniem “Jaki byłby najlepszy sposób na wyjście z kryzysu?”. Jedną z opcji była „zmiana trenera”. Wybrało ją jednak zaledwie 10 procent ankietowanych. 20 procent użytkowników uważa, że najlepszym wyjściem byłyby dobre transfery w zimowym okienku, 30 proc., że trener nie powinien bać się sadzać na trybunach swoich gwiazd, które są bez formy, a najwięcej - 40 proc. - że trzeba zachować spokój i dobrze przepracować przerwę zimową. Jednak na tym monolicie zaczynają pojawiać się pewne rysy, co zauważyły publikatory. “Tym razem nie było wsparcia. Nie było piosenek na cześć Borussii, tylko cisza. Bardziej bolesna niż sam wynik” - pisze ten sam „Ruhr Nachrichten”. “Byli bardzo zdenerwowani, gwizdali. To coś nowego, bo do tej pory oklaskiwali drużynę nawet po porażkach” - pisze “Bild”. „Zaczyna wychodzić frustracja. Do tej pory kibice oklaskiwali drużynę nawet po porażkach. Teraz gwizdali, zostawiali flagi na ogrodzeniach, wychodzili w milczeniu” - czytamy w innych gazetach JP

www.naszestrony.co.uk

Widziane spod Wawelu

Legia przegrała z sobą kolejny raz…

RED. KRZYSZTOF MRÓWKA INTERIA.PL FELIETON Wolałbym o tym w kółko nie pisać, bo to dla wielu ludzi może być nudne, lecz pewne sprawy trzeba doprowadzić do końca. Kara dwóch meczów na swoim stadionie bez publiczności oraz 100 000 euro grzywny nałożone przez UEFA na Legię to jednak inspirujący temat. 1. Recydywiści pseudole z Legii, którzy od wielu lat sieją zamęt w kraju i za granicą, znowu przynieśli wstyd swojemu klubowi, miastu i krajowi. Podczas meczu z Lokeren w Belgii starli się z policją, śpiewali rasistowskie piosenki i użyli środków pirotechnicznych. Ponieważ władze piłkarskie od lat walczą z rasizmem, UEFA nie mogła obok tego przejść obojętnie. Na nic załamywanie rąk przez właścicieli - klub z Warszawy jest ciągnięty do piekła przez kiboli w takim samym stopniu, jak było to za czasów władztwa ITI. Co to za element - od lat wiemy. Ale do wyskoków w Lokeren

dołożyli w ostatnią niedzielę także wybyki w Hadze. Zapewne niektórzy skorzystali z wyjazdu do Beneluksu, przenieśli się do sąsiedniej Holandii i korzystając z chuligańskiego sojuszu z fanami klubu ADO ze stolicy kraju tulipanów, dali taki oto pokaz - w czasie spotkania z Ajaksem wyzywali najgorszymi słowami piłkarza z Amsterdamu, reprezentanta... Polski Arkadiusza Milika. Piłkarz po meczu mówił, że nie słyszał wyzwisk. Wyjście dyplomatyczne - ja słyszałem w telewizji, a on nie słyszał na stadionie? Słyszał, słyszał... Nowi właściciele Legii przegrywają z pseudokibicowskim żywiołem w takim samym stopniu, jak poprzedni włodarze klubu z Łazienkowskiej. Jest mocna ekipa, jest duży budżet, są wyniki w kraju i za granicą (niewiele zabrakło do Ligi Mistrzów), lecz są też ci sami ludzie, którzy przed laty bojkotowali mecze i psują Legię. Czas na decyzje - klub z pseudolami jedzie donikąd. 2. Porażki naszych reprezentantów w sportach zimowych na początku sezonu niepokoją (Kowalczyk, skoczkowie), lecz chcę Czytelników uspokoić Justyna nadal jest wspaniałą biegaczką. Gdy wyrzuci z głowy szum spowodowany swoimi prywatnymi, przykrymi sprawami i przestanie walczyć z TVP, zacznie wygrywać z Norweżkami. Jestem spokojny. W grupie skoczków, którzy zaliczyli falstart, nadal są duże talenty i dwa kiepskie konkursy nie muszą jeszcze niczego sygnalizować. Trochę zaufania do trenera i zawodników.


30 Trudne czasy Peterborugh United

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

Nisko, coraz niżej PIŁKA NOŻNA Stało się coś, co można było przewidzieć. Występujący w League One piłkarze Peterborough United są coraz niżej w tabeli. Nie tylko, że nie ma ich na miejscach dających bezpośredni awans – przez jakiś czas byli drudzy – ale wylecieli nawet poza strefę barażową i zajmują obecnie dziewiątą lokatę. Sprawiła to seria fatalnych sześciu spotkań, w których bili ich konkurenci z czołówki, jak i z dołu tabeli. Mało tego, nawet w tym tygodniu w starciu z Cambridge United, w finale Third Development League, mocno rezerwowa ekipa Posh musiała przełknąć baty 1-4 od lokalnego rywala (League Two). Kibice z Peterborough mają więc powody do niezadowolenia, co widać było choćby podczas ostatniego występu przeciwko liderowi Bristol City, który zakończył się gładką porażką 0-3. Na stadion przy London Road przychodzi ich coraz mniej i połowa miejsc jest pusta. Obecnie jest 14 319 siedzeń, a na ostatnim spotkaniu z Bristolem zajętych było ledwie 6804. Ten obiekt zresztą po raz pierwszy w swej historii, datującej się od 1934 roku, zmienił właśnie nazwę. Przez najbliższe pięć lat będzie się zwał Abax Stadium. Umowa ma być warta 500 tysięcy funtów. Sponsorem została tak zwąca się norweska spółka, która siedzibę swojego brytyjskiego oddziału ma w pobliżu Peterborough. Jej produkty służą zarządzaniu flotą samochodów wynajmowanych firmom i osobom prywatnym. Norwegowie sponsorują już kilka innych klubów piłkarskich w swoim kraju – wśród nich są tak znane ekipy, jak Rosenborg Trondheim i Valerenga Oslo – oraz Danii i

Szwecji. – Liczymy że będzie to korzystne dla klubu, kibiców i miasta, a nasza współpraca przedłuży się poza przyjęty obecnie termin – stwierdził prezes klubu, Bob Symns. Są to jednak tylko namiastki dobrych wiadomości, gdyż te najlepsze dotyczą bowiem zwycięstw, a Posh mogą już w najbliższy weekend spaść na dwunastą pozycję. Nie wystąpią bowiem w lidze, lecz czeka ich wyjazdowa konfrontacja w Pucharze Anglii w najstarszym mieście tego kraju, Colchester. Nie zaskakuje zatem, że coraz częściej pojawiają się pytania o przyszłość menedżera Peterborough United. Tak jest zawsze i wszędzie, gdy nie ma oczekiwanych wyników. – Nie jest to zależne od mojej decyzji – stwierdził w jednym z wywiadów Darren Ferguson – Dopóki mi nie powiedziano, że odchodzę, to będę kontynuował swą pracę, aby zmienić obecną sytuację. Takie postępowanie mam we krwi. Mam wiele sympatii dla tego klubu, ale to, że kiedyś dobrze mi się w nim wiodło, nie będzie wiele znaczyć w decydującej chwili. Za osiągane wyniki ja jestem bowiem odpowiedzialny. Żeby coś się zmieniło na lepsze, to Ferguson musi po 1 stycznia, czyli otwarciu okienka transferowego, jak najszybciej pozyskać nowych graczy. Na razie ratuje się wypożyczając piłkarzy. Z występującego w Football Conference (piąty poziom rozgrywek) Welling United wypożyczył dwa miesiące rozgrywającego Harry Beautymana, który ma niezłą średnią, gdyż w 21 spotkaniach strzelił jedenaście bramek. I pierwszy ligowy występ czeka przeciwko Leyton Orient, którego jest wychowankiem. Zaraz po Nowym Roku wypożyczenie tego zawodnika ma zmienić się w stały transfer. (dan)

Żużel zostaje w Peterborough

Nie dadzą zginąć dawnym mistrzom SPEEDWAY Udało się, pospolite ruszenie sympatyków żużla uratowało drużynę Peterborough Panthers, która wystartuje w przyszłym roku w rozgrywkach Premier League. W Wielkiej Brytanii jest to drugi poziom rozgrywek. Pantery przez 44 lata swego istnienia osiągnęły trochę sukcesów. Dwukrotnie zdobywały mistrzostwo Zjednoczonego Królestwa (w latach 1999 i 2006), co przez 82 lata tej rywalizacji udało się 18 zespołom. Zespół znany jest zawodnikom i sympatykom tej dyscypliny także w Polsce. Kłopoty tego klubu z Cambridgshire rozpoczęły się jeszcze w zeszłym roku, jeździł wówczas w najwyższej Elite League. Wpływy nie były takie jak oczekiwano i dotychczasowi właściciele jesienią 2013 roku wydzierżawili drużynę, która niestety musiała przenieść się do Premier League. Nowy promotor jednak sobie nie radził, do tego zraził do siebie wiele osób i wydawało się, że Pantery w nowym sezonie nie wystartują. Ale w Peterborough nie zabrakło obrońców żużla, których działania wydawały się takie bardzo polskie, kiedy wszyscy naraz mobilizują się dla jednego celu. Podjęto przeróżne działania, zaczęło się poszukiwanie sponsorów gotowych wyłożyć trochę gotówki na potrzeby klubu, a potrzeby wynosiły 40 tys. funtów. W połowie listopada podczas walnego zgromadzenia obydwu lig speedwaya przedstawiciele klubu z Cambridgeshire usłyszeli, że mają dwa tygodnie na zebranie pieniędzy i potwierdzenie udziału w rozgrywkach sezonu 2015. - Jest duże wsparcie kibiców i mam nadzieję, że w najbliższych dniach uzbieramy odpowiednią kwotę – mówiła w połowie tego

www.naszestrony.co.uk

terminu Julie Mahoney, współwłaścicielka Panter, która nie była jednak w stanie wraz z drugim właścicielem zapewnić pieniędzy. Pomoc płynęła z różnych stron, np. jakiś anonim przeznaczył 10 tysięcy funtów, a właściciele East of England Showground, stadionu, na którym występuje zespół, bezpłatnie udostępnili obiekt na przyszły sezon. - Jestem w siódmym niebie, że udało nam się osiągnąć cel, do jakiego dążyliśmy – mógł więc pod koniec listopada powiedzieć dla miejscowych mediów miejscowy przedsiębiorca Ged Rathbone, który wraz z promotorem Trevorem Swalesem podjął się tego zadania. – Nie stałoby się tak bez wysiłku wielu ludzi, którzy poświęcili swój czas, środki, przekazali nam pieniądze. Ogromne słowa uznania i podziękowania dla wszystkich, którzy nam pomogli. Oznacza to, że w sezonie 2015 w Premier League rywalizować będzie trzynaście zespołów – liga musi jeszcze wszystko formalnie zatwierdzić, chociaż nie ma przeszkód, żeby tak się nie stało – które spotkają się po dwa razy. W pierwszej kolejce, gdzieś na początku kwietnia, Peterborough Panthers czeka wyjazd, a w dru-

gim spotkaniu będą podejmować Somerset Rebels. Spotkania na East of England Showground mają odbywać się w piątkowe wieczory, bo uznano, że jazda we wtorki, tak głównie było do tej pory, nie sprzyja wyższej frekwencji. A więcej ludzi na trybunach, to przecież wyższe wpływy. Rozpoczęło się też już pozyskiwanie zawodników – konkurenci zaczęli to robić oczywiście wcześniej – którzy gotowi są jeździć dla drużyny. Na początek udało się zatrzymać jej czołowego jeźdźca, Duńczyka Ulricha Ostergaarda, na którego usługi chętnych miało być kilka klubów. Będzie on kapitanem Panter. (bp)


2 szt za

2 szt za

£1,30

Kapusta kwaszona i kwaszona z marchewką

Mokate 3in1

£0,95

£1,00

Buraczki Wiórki Buraczki Całe Buraczki Ćwikła z chrzanem

Kawa Tchibo Family 250g

£0,99

Majonez Winiary 700ml

Soki Caprio 2l

£1,49

Soki Costa 2l

Wszystkie soki 2 szt za

Przyprawy Kucharek 200g

£0,39

Wawel Kakao 100g

£0,65

Jack Daniels 70cl

Napoje Frugo 250ml 3 szt za

£17,99

£1,00

Soki Hortex Vitaminka 1L

£1,50

Kupiec Cukier Puder

£0,49

Ogórki Zielone 3szt

Ptasie Mleczko Wedel Różne smaki

£1,99

Margaryna Kasia

2 szt za

£1,20

Mrożonki Hortex Różne Rodzaje

18 GRUDNIA

WIELKIE PRZYJĘCIE Z OKAZJI

OTWARCIA HURTOWNI I SKLEPU DETALICZNEGO ODWIEDŹ NAS W TEN DZIEŃ I ZRÓB ZAKUPY PO CENACH HURTOWYCH

Na miejscu będzie możliwość skosztowania potraw z grilla przygotowanych z naszych mięs!

Unit 1/20 Royce Road Peterborough PE1 5YB Tel. 01733 890 145

Godziny otwarcia: Pon. – Sobota 9:00 – 21:00 Niedziele 10:00 – 18:00

£0,99

Barszcz Czerwony Krakus 1,5L

£0,99

£1,00

£4,99

Worek Ziemniaków 25kg

£3,99

Pudełko Pomidorów Tylko


4PLJ 5ZNCBSL NM

1PMTLJF +BC LB LH

.BKPOF[ 8JOJBSZ H

1S[ZQSBXZ ,VDIBSFL H

3 SZTUKI

1kg

PROMOCJA

2 SZTUKI

£1,00

£1,29

£1,59

£1,00

1BT[UFUZ 1SPö H

.BLBSPO ; PUZ BO H

3PHBMJLJ %BZT %PVCMF

/BQPKF 1ZTJP SØȈOF SPE[BKF

£0,79 szt.

3 SZTUKI

3 SZTUKI

23 SZTUKI SZTUKI

2 SZTUKI

£1,00

£1,20

£1,00

£1,50

$VLJFS #JB Z ,SZT[UB

,BXB .BYXFMM )PVTF H

8BøF 5PSLV 1PUJCPS

,JF CBTB ƴMnjTLB

2 SZTUKI

PROMOCJA

1kg

1kg

£1,50

£2,59

£1,29

£3,99

£0,99

SERDECZNIEEZAPRASZAMYYDOOSKORZYSTANIAA ZZNASZYCHHNIEBYWAŁYCHHPROMOCJI Otwartee77dniiwwtygodniuuuodd9:000doo21:00

PARKINGG ZZTYŁUUSKLEPU

3277LincolnnRoad,,PeterboroughhPE112PHHHHHH


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.