Wiadomosci Wrzesinskie - numer 1040

Page 10

9 kwietnia 2010

Wiadomości Wrzesińskie

www.wrzesnia.info.pl

10 Rozmowa tygodnia Homeopatia opiera się na fizyce O medycynie klasycznej i o naturalnej rozmawiamy z dr Danutą Mikołajewską.

Waldemar Śliwczyński

– Jest Pani doktorem nauk medycznych, lekarzem z drugim stopniem specjalizacji – wszystko to „zrobi a” Pani na Akademii Medycznej, czyli na uczelni, która kszta ci w tzw. medycynie akademickiej, klasycznej, natomiast wchodz c do Pani zauwa y em napis „Gabinet homeopatyczny”. Dlaczego? – Prowadz Gabinet Internistyczno-Homeopatyczny, a wybór metody podejmujemy wspólnie z pacjentem. Nie ma przymusu leczenia homeopatycznego, ale nie ukrywam, e jestem jednak bardzo rada, gdy pacjent nie ma wobec tej metody uprzedze . Z wielu powodów. Przede wszystkim dlatego, e sama zazna am swego czasu dobrodziejstw homeopatii, na w asnej skórze. Ja i moja rodzina. A pó niej jeszcze wielu moich pacjentów, których kierowa am wówczas do zas uguj cego na zaufanie kolegi. Z tego powodu postanowi am zbada naukowe podstawy homeopatii w ramach doktoratu i owe dociekania wypad y wi cej ni pozytywnie. Wówczas nie mia o, bo homeopatia to bardzo trudna sztuka, zacz am pos ugiwa si ni jako metod . Coraz cz ciej, coraz mielej. Wyniki okaza y si zaskakuj ce, nawet dla mnie, osoby g boko przekonanej o jej skuteczno ci. – „Dociekania wypad y wi cej ni pozytywnie”, jak mam to rozumie ? – Tematem mojej pracy by a ocena dokona medycyny u progu XXI wieku. ci lej chodzi o o to, czy medycyna wywi zuje si ze swej roli? Trzeba podkre li , e pytanie nie dotyczy o wy cznie medycyny akademickiej nazywanej te naukow , ale tak e niekonwencjonalnej, któr wola abym nazywa naturaln . To podzia arbitralny, czyli g boko nienaukowy. Tez zdo a am obroni przed Rad Wydzia u, co skutkowa o nadaniem mi tytu u naukowego. Prac uznano za pioniersk , w zwi zku z czym pisz na jej podstawie ksi k . Wykaza am, e homeopatia, a tak e akupunktura spe nia kryteria metodologicznej poprawno ci, a zatem trzymanie jej poza op otkami katedr akademickich pozostaje wy cznym problemem tych, którzy jej ten nieprawid owy status nadali. Kolejne z pyta badawczych brzmia o: która medycyna, akademicka czy naturalna, lepiej respektuje natur cz owieka oraz fakt, e jeste my niepodzieln ca o ci . – No w a nie – która? – Wspó czesna medycyna akademicka przyjmuje, e cz jest wa niejsza od ca o ci. W jej uj ciu cz owiek niespecjalnie ró ni si od zwierz cia. Nie maj c zaufania do ludzkiej duchowo ci, nie traktuje pacjentów indywidualnie, usi uj c zast powa organizm w jego czynno ciach. W XX wieku zyska a ogromne mo liwo ci techniczne, ale nadal mimo woli sprzyja powstawaniu nowych chorób. W XX wieku nast pi a zamiana obrazu chorób ostrych w przewlek e. Kto raz zacz bra leki z powodu na przyk ad cukrzycy, choroby

– Wiary w wyleczenie może nie być, a leki i tak działają. Zresztą „niewiara w wyleczenie” to dla lekarza-homeopaty także jest objaw.

Parkinsona, migreny czy uszczycy najcz ciej bierze je do ko ca ycia. – To brzmi ma o optymistycznie. Czy by leki chemiczne nie dzia a y? – Dzia aj , dzia aj i to bardzo silnie. My, homeopaci nazywamy to „t umieniem”, poniewa aden z leków chemicznie syntetyzowanych nie dzia a na prawdziwe przyczyny, które homeopatia widzi i g biej, i szerzej. Przyk adowo, klinicy ci uwa aj antybiotyki za leczenie przyczynowe. Homeopatia uczy tymczasem, e to nie paciorkowiec jest przyczyn anginy, lecz nasza bezbronno wobec niego powoduje, e problem zyskuje charakter nawracaj cy. We my inny przyk ad: uszczyc , bardzo przykr chorob skóry obejmuj c niekiedy du e jej po acie. Pacjent dotkni ty uszczyc w druje cz sto od dermatologa do dermatologa i nikt nie potrafi mu pomóc. A to dlatego, e i ten problem tkwi w jego psychice. I naraz trafia on do tzw. „wybitnego specjalisty”, który nie zawaha si u y sterydów. Zmiany skórne znikaj , ale tylko pozornie. Za jaki czas pojawia si astma albo reumatoidalne zapalenie stawów, albo depresja. Leki, które podano spowodowa y wepchni cie zmian g biej. Do narz dów yciowo wa niejszych. le si sta o. – A jaki lek w tej sytuacji poda by dobry homeopata? – Homeopata zanim poda lek, musi dok adnie pozna swego pacjenta, st d pierwsze spotkanie trwa minimum godzin , a drugie tyle „rozpracowanie” przypadku. To bardzo ci ka i odpowiedzialna praca. Gdyby posadzi przed sob kilku pacjentów z t sam jednostk kliniczn , to pozostaje wysoce prawdopodobne, e ka dy z nich otrzyma by inne lekarstwo homeopatyczne. O jego doborze decyduje historia ycia pacjenta i jej skutek: taki, a nie inny sposób reagowania.

Fot. Tomasz Koprucki

– Domy lam si , e wywiad homeopatyczny jest bardzo dok adny. – Niezwykle. Trzeba pozna pacjenta, o ile to mo liwe od chwili pocz cia po chwil obecn . Istotny jest przebieg ci y jego matki, typ porodu, choroby i zabiegi, które przeby , ale tak e jego sposób wyra ania z o ci, taktyka osi gania celów, marzenia, niespe nione pragnienia, traumy, którym by poddawany. Nie bez znaczenia s jego upodobania pokarmowe, wra liwo na temperatury. Wszystko jest wa ne. – A je li lekarz-homeopata si pomyli? – Je li jest dok adny i umie patrze , odnotowuj c nie tylko to, co pacjent mówi, ale jak mówi, pomy ka zdarzy si nie powinna. To kwestia staranno ci, a tak e do wiadczenia. Mnie na przyk ad moje dwudziestokilkuletnie do wiadczenie przy ó ku chorego bardzo si przydaje, eby wiedzie kiedy zrezygnowa z homeopatii. Je li s metody szybciej zabezpieczaj ce zdrowie, nale y po nie si gn . Obok homeopatycznej stawiam sobie na w asny u ytek diagnoz kliniczn . Wykonuj EKG, mierz ci nienie, glukoz albo zlecam badania w laboratorium. Krótko mówi c, nie u pi am w sobie klinicysty, którym by am przez wiele lat. Uwa am, e m odzi niedo wiadczeni lekarze nie powinni para si homeopati . Homeopata, którego wspomina am na wst pie, zanim nauczy swoj córk -lekark tej sztuki, wys a j na specjalizacj do szpitala. Homeopatia jest integraln cz ci medycyny, o wieloletniej tradycji. Z powodu sukcesów, jakie mia a od samego pocz tku skupia a na sobie niech rodowisk lekarskich i aptekarskich, bowiem ludzie o ciasnych, dogmatycznych umys ach odrzucaj j . – Dlaczego? – Bo wymaga ukorzenia si przed Niepoznanym. Wymaga uznania tego, e im wi ksze

ko o poznania, tym wi cej pyta za jego obwodem. Wspó czesna fizyka, a tak e filozofia nauki wie o tym doskonale. – Od której z nauk mo emy zatem oczekiwa wyja nienia mechanizmu dzia ania „wysokorozcie czonych substancji biologicznie czynnych”, do których nale stosowane przez Pani leki? – Od fizyki. Substancje homeopatyczne nie maj charakteru chemicznego, a ich dzia aniu towarzyszy pewien niezwykle ciekawy z naukowego punktu widzenia paradoks. Otó dzia aj one tym silniej, im wy sze maj rozcie czenie. To do niezwyk e, prawda? Nale y zatem przyj , e substancja materialna zmienia si w energetyczn . S informacj dla organizmu, w jaki sposób ma szuka drogi do zdrowia. S rodzajem naturalnej szczepionki. – Niektórzy twierdz , e s to leki o niesprawdzonym mechanizmie dzia ania. – Na jakiej podstawie? Medycyna jest sztuk empirii. W przypadku leków homeopatycznych do wiadczenie trwa od dwustu lat. Ka dy lek homeopatyczny jest szeroko opisany na wszystkich poziomach. Podaj c go mo emy spodziewa si , jakie zmiany wywo a. Po jego za yciu pacjent powinien czu si lepiej w szerokim tego s owa znaczeniu. Chce mu si y . Lepiej pi. Odczuwa mniejsze zm czenie. Zaczyna wierzy w siebie. Wiele jego wad maleje lub wr cz znika. Stopniowo, oczywi cie, stopniowo. Na tym polega zdrowienie. – To brzmi jak czary. – To wy cznie uznanie kierowniczej roli uk adu nerwowego. Czy zamierza j Pan zanegowa ? – Homeopaci twierdz : „Mo na wyleczy ka d chorob , ale nie ka dy pacjent mo e zosta wyleczony”. Zgadza si Pani? – W stu procentach. Pacjent trudny dla tego czy innego specjalisty bywa niekiedy bardzo czytelnym przypadkiem dla homeopaty. Czy uda mu si pomóc, zale y jednak wy cznie od jego cierpliwo ci i zaufania, co wcale nie znaczy, e od wiary. Wiary w wyleczenie mo e nie by , a leki i tak dzia aj . Zreszt „niewiara w wyleczenie” to tak e jest objaw. Bardzo wielu pacjentów, zw aszcza na pocz tku, demonstruje sceptycyzm i trudno im si dziwi . My limy przecie stereotypami. Oni przywykli do za ywania mniejszych lub wi kszych, ó tych, bia ych i czerwonych tabletek, kapsu ek, dra etek. A teraz jaki dziwak, który godzin trzyma go w gabinecie i zadawa wiele nikomu niepotrzebnych pyta , daje trzy mniejsze od ziarna gorczycy kuleczki i ka e wierzy w ich dzia anie. Sama te podobnie my la am. Jednak bez minimum zaufania, z którego wynika kolejny i kolejny kontakt z lekarzem nie ma mowy o procesie terapeutycznym. Zdrowienie, tak jak i ka dy proces biologiczny (rodzenie si , dojrzewanie, chorowanie) trwa, czyli rozci ga si w czasie. Roli pacjenta homeopatycznego trzeba si jednak nauczy . Wymaga ona samoobserwacji. – A je li kto jest chaotyczny i roztrzepany? – To nie s wady tylko cechy chorobowe. W toku prawid owej terapii cechy te powinny os abn . Temperament pozostaje, bo to cecha wrodzona, o czym wiedzia ju Hipokrates, ale „rozlatanie”, jest ewidentn patologi , która na pocz tku utrudnia nauk albo prac , pó niej prowadzi do nerwicy i zaburze snu, a je li obci e przyb dzie, z czego cz sprowadzimy na siebie sami, ów sposób reagowania sprowadzi na nas chorob organiczn , tak czy inn , w s abych punktach odziedziczonych po przodkach. Prosz jednak nie s dzi , e tylko roztrzepani choruj . Nadmiernie kontroluj cy emocje tak e. – Kto jest wi c zdrowy? – Zdrowie to pe nia dobrostanu fizycznego, psychicznego i spo ecznego. – Dzi kuj za rozmow .


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.