Dekada Literacka

Page 93

91 o pieniądze: „Wasze obrzydliwe listy rozzłościły mnie do tego stopnia, że kończę i tym razem bez miłości, którą we mnie zabiliście.”9 Marek Hłasko świadomie budował swój mit, w listach podpisując się jako: Szofer Generała10, Tadek11, wprowadzając do korespon‑ dencji jawne komentarze sugerujące kolejne „prawdziwe zmyślenie”: „Jeśli nie wrócę do Cie‑ bie, to chyba umrę, a Ty wiesz, że jestem spe‑ cjalistą w reżyserowaniu nieszczęścia”12, czy pisząc o nieludzkich warunkach swojej pracy: „Idę do pracy polem pełnym węży – naprawdę – i szakali, pożyczam zawsze od kolegi rewolwer i czuję się trochę pewnie”13. W liście do Sonji

Listy pozwalają na obale‑ nie fałszywej legendy pisarza postrzeganego jako alkoholika, uwielbiającego spotkania towa‑ rzyskie, (...) niesłownego, nie‑ uporządkowanego, samobójcę i uciekiniera z Polski.

z więzienia napisał: „Jestem absolutnie pewny,

który był przypisywany Hłasce już od wczesnej

że jest to kara Boża. Życie w więzieniu jest bar‑

młodości; „pił dniami i nocami, czasem całymi

dzo trudne – trudniejsze niż myślałem”14.

tygodniami”18, jest fałszywy. W świetle opinii

List do Henryka Berezy informujący o uzy‑

jego biografa Andrzeja Czyżewskiego, który

skaniu przez Marka Hłaskę azylu politycznego,

wspominając pobyt Marka we Wrocławiu,

również wyolbrzymia nieco jego sytuację: „Sie‑

stwierdza, że na pewno próbował też alkoholu:

działem przez jakiś czas w lagrze. Jugosłowia‑

„(…) ale nie w takim stopniu jak wiele lat póź‑

nie, Czesi, Polacy – wszyscy marzą, aby wró‑

niej wmawiał zaprzyjaźnionemu z nim Henry‑

cić, aby im zostało zapomniane, i tylko strach

kowi Rozpędowskiemu”19. W liście do ojczyma

jest ich prawdziwym paszportem. Na sali sto

Kazimierza Gryczkiewicza, stwierdza: „Masso,

trzydzieści osób – za drutami z drugiej strony,

(…) Nie wiesz nawet w jaki sposób odpokuto‑

kobiety. Wrzaski, pijaństwo, pokazywanie foto‑

wałem swoje ostatnie pijaństwo.(…) Dopiero

grafii żon i dzieci”15.

teraz widzę, jak naprawdę mało wart jestem.

Jerzy Jarzębski, pisząc o autokreacji zwraca

Nie wiesz, jaka to jest bolesna świadomość i jak

uwagę na ukształtowanie podmiotu wypo‑

mnie to boli. Postaram się jednak być innym.

wiedzi w pisarstwie autokreacyjnym, które

To jednak będzie bardzo trudno. Ale trzeba

obrazuje: „niepewność twórcy do tego, czy

spróbować. Potem chyba będzie łatwiej żyć”20.

świadome kształtowanie własnego życia i oso‑

Kolejnym dość często powtarzanym mitem

bowości jest w ogóle możliwe”16, najpopularniej‑

jest stwierdzenie, że Marek Hłasko i Sonja

szą metodą takiej kreacji jest narracja mieszana.

Ziemann rozstali się w gniewie, skłóceni. Jest

U Hłaski jest to szczególnie widoczne w listach

to kolejna legenda, Hłasko po rozwodzie pisał

kierowanych do Jerzego Giedroyca, w których

do Sonji długie listy, pomagał jej w poszukiwa‑

często przechodził od oficjalnego tonu, do mniej

niu lekarzy dla chorego syna aktorki, wspierał:

oficjalnego: „Ale będę potrzebował czasu, żeby

„Dziecko jest teraz jedyną sprawą, na której

to rozkręcić. Żeby zamotać coś z telewizją albo

powinnaś być skupiona. Dzięki Bogu chłopiec

z filmem – muszę mieć najpierw niemiecki tekst.

jest dość odważny i inteligentny, żeby współ‑

No, zobaczymy. Chciałbym bardzo <popchać>

pracować. Mam nadzieję, że lekarz w Berlinie

Leo Lipskiego”17. Jednak zawsze jest to bardzo

dobrze się spisał. Byłoby dobrze, żeby odwie‑

rzeczowa i uprzejma korespondencja, która

dził Pierre’a po operacji. Sonju – wszystkie moje

pozwala na ukazanie Hłaski jako osoby skru‑

myśli, cała moja wiara, są teraz z Tobą i Twoim

pulatnej i odpowiedzialnej.

dzieckiem”21.

Listy to źródło prawdziwej wiedzy na temat

W tekstach z ostatnich lat, Hłasko pojawia się

życia i twórczości pisarza. Rzekomy alkoholizm,

często jako pisarz/człowiek nieuporządkowany,


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.