Etyka codzienności. Etyka języka

Page 1


Redakcja naukowa: Radosława RODASIK Patrycja WĘGLARZ Marek SOKOŁOWSKI

Recenzenci: dr Jerzy DEPO dr Wojciech CZAJKOWSKI dr Juliusz PIWOWARSKI Skład, łamanie, opracowanie graficzne: Agnieszka SZYMIK Korekta: Dominik BOREK Okładka: Dorota KONIOR

Copyright © by Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa Publicznego i Indywidualnego „Apeiron” w Krakowie, Kraków 2014

ISBN 978-83-64035-14-2

Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa Publicznego i Indywidualnego „Apeiron” w Krakowie ul. Krupnicza 3, 31–123 Kraków Tel. (012) 422 30 68 Fax. (012) 421 67 25 e-mail: sciece@apeiron.edu.pl www.apeiron-wydawnictwo.pl


ETYKA CODZIENNOŚCI ETYKA JĘZYKA

Kraków 2014


SPIS TREŚCI Mikołaj Borkowski

5

Handluj z tym, czyli memy i skróty internetowe w języku potocznym Sławomir Dobosz

11

Postępowanie etyczne osób pracujących w służbach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo obywateli Polski Tobiasz Dziadosz

15

Etyka w obszarze szkolnictwa wyższego – czy istnieje potrzeba jej nauczania na tym szczeblu edukacji? Konrad Głód

19

Wykładanie etyki na studiach - stanowczo za późno Katarzyna Kasprzyk

23

Etyka języka w środkach masowego przekazu Piotr Konecki

28

Etyka językowa w podkulturze więziennej Dominika Kościanek

34

Bezpieczeństwo człowieka – zależne od etyki czy zupełnie od niej odrębne? Maria Koza

38

Etyka językowa – czy właśnie zemdlała? Analiza wybranych problemów kultury języka w polityce Paweł Łyżwiński Etyka i kultura języka w kulturze hip-hopowej

42


SPIS TREŚCI Adrian Machaj

48

Po co specjaliście etyka? Karol Majta

53

Etyka wykładana na studiach a rzeczywistość Aneta Paluch

58

Etyka a problemy współczesnego świata Dominika Pietrachowicz

63

Etyka językowa w środowisku graczy komputerowych – wybrane elementy Przemysław Roman

71

Życie jako ciągła nauka moralności Małgorzata Sury

75

Etyka językowa – czy właśnie zemdlała? Etyka językowa we współczesnej piosence popularnej na podstawie utworów Blurred lines i My Słowianie Jacek Szydło

82

Celowość prowadzenia zajęć z etyki na studiach – czy rzeczywiście należy ją wykładać? Maciej Szydłowski

85

Etyka w życiu (prawie) dorosłego człowieka Ewelina Wojciechowska Rzecz o szkodliwości manipulacji językowej w mediach

88


Handluj z tym, czyli memy i skróty internetowe w języku potocznym Mikołaj Borkowski W 2005 roku amerykański artysta Matt Furie zamieścił na swoim profilu na MySpace krótki komiks, w którym użył frazy deal with it (którą można tłumaczyć jako „poradź sobie z tym”) połączonej z ruchomą grafiką psa, na którego oczy opadają okulary przeciwsłoneczne. Koncept był prosty: jedna z postaci komiksu została poniżona przez drugą i usłyszała właśnie tę frazę. 5 lat później deal with it zostało odkryte ponownie i spopularyzowane na stronie dump.fm, gdzie użytkownicy dzielą się znalezionymi lub tworzonymi grafikami. Niedługo później, w lutym 2011 roku, studenci Ohio State University użyli tej frazy podczas dopingowania drużyny koszykarskiej, a na Twitterze upowszechnił się hashtag #DealWithIt. Wykres pokazujący ilość wpisań frazy w wyszukiwarce Google wykazuje trzy wyraźne skoki jej popularności: w czerwcu 2007 roku, marcu 2011 roku i sierpniu 20131. Polscy

użytkownicy

Internetu,

a szczególnie

portali

zamieszczających

humorystyczne grafiki, mają skłonność do tłumaczenia (nierzadko literalnego) 1 http://knowyourmeme.com/memes/deal-with-it#fn3 [dostęp: 30 maja 2014]


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA MIKOŁAJ BORKOWSKI

memów internetowych na język polski. Deal with it zostało więc przełożone jako „handluj z tym” z wykorzystaniem różnych znaczeń angielskiego terminu deal. Choć trudno odnaleźć autora polskiego odpowiednika memu, Google notuje pierwszy skok wyszukań frazy w maju 2012 roku, a drugi w sierpniu 2013 – pokrywa się on więc z popularnością oryginalnego terminu. Można z pewnością mówić o modzie internetowej, którą cechuje nie tylko zmienność, ale też nieprzewidywalność; większość memów internetowych pojawiało się kilka lat przed wzrostem ich popularności, a dopiero ich odkrycie, połączone najczęściej z użyciem i rozpropagowaniem hashtagu czy fanpage'a na Facebooku, zaczynało intensywne dzielenie się użytkowników Internetu utartym memem czy też tworzeniem własnych jego wersji. W przypadku deal with it można zaobserwować oderwanie frazy od oryginalnego kontekstu. Szczególną popularność zyskała najpierw grafika, na której na oczy postaci opadają okulary przeciwsłoneczne, a później także wszelkie zdjęcia znanych ludzi showbiznesu czy polityki przedstawiające ich w okularach i z obojętną miną. Własnej wersji deal with it doczekał się min. Jack Nicholson i Ian McKellen, a w Polsce Jarosław Kaczyński. Nie ulega wątpliwości, że fraza „handluj z tym” jest zrozumiała tylko dla ludzi znających kontekst. Jej semantyczna hermetyczność tym mocniej umieszcza frazę w języku potocznym czy też slangu określonych subkultur, w których używanie zapożyczonych z memów internetowych zwrotów czy wyrażeń weryfikuje mówiącego jako zaznajomionego z modą internetową. Podobną karierę w języku potocznym zrobił mem Doge, tłumaczony na język polski jako „Pieseł”. Twórczość fanów opierała się na wykorzystaniu zdjęcia psa rasy Shiba Inu (później też innych) i dopisaniu na grafice humorystycznych utartych fraz, najczęściej z błędami ortograficznymi i stylistycznymi. Ponieważ jego fenomen został rozpowszechniony szczególnie przez fanpage na Facebooku, można łatwiej prześledzić statystki popularności: Doge na chwilę obecną (maj 2014) ma 540 tysięcy fanów, polski „Pieseł” 285 tysięcy. Doge największy wzrost zanotował w grudniu 2013 roku i od tego czasu jego popularność maleje; „Pieseł” najwięcej wyszukań zebrał miesiąc wcześniej. Choć zarówno Doge jak i „Pieseł” nadal funkcjonują, moda na mem zdecydowanie przeminęła; trwała około pół roku. Jest to okres charakterystyczny dla większości memów – popularność jednego z najpopularniejszych w historii Internetu filmów na Youtube, Gangnam

6


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA MIKOŁAJ BORKOWSKI

Style (w grudniu 2012 roku osiągnął jako pierwszy klip miliard wyświetleń 2) po olbrzymim wzroście we wrześniu i październiku 2012, zmalała równie drastycznie po około 10 miesiącach. W związku z szybką dezaktualizacją memów internetowych, należy mówić raczej o tendencjach, nie – konkretnych fenomenach. Warto jednak przytoczyć kilka fraz, które w szczególny sposób zadomowiły się nie tylko w języku forów czy komunikatorów internetowych, ale także w języku potocznym pokolenia lat '90: me gusta (z hiszp. lubię to, łączone zwykle z określoną grafiką), seems legit (wydaje się prawdziwe), shut up and take my money (zamknij się i weź moje pieniądze – wykorzystywane najczęściej w kontekście nowinek technicznych) albo bitch please (wulgarna, ale często używana jako forma dezaprobaty dla rozmówcy fraza). Część z nich po pojawieniu się w Internecie kilka lat wcześniej (wymienione wyrażenia zdobyły popularność w 2011 roku lub wcześniej) jest używana w dalszym ciągu. Od deal with it, które notuje spadek popularności odróżnia je uniwersalność. O ile „handluj z tym” odnosi się bezpośrednio do kontekstu i nie jest łatwe użycie go poza nim, inne są używane w rozmowach stosunkowo często. Szczególnym przypadkiem jest wyrażenie me gusta, które wiąże się bezpośrednio z fenomenem Facebooka, ale wykorzystane w połączeniu z memem (nazywanym me gusta face) oderwało się od tego znaczenia i zaczęło być używane poza serwisem społecznościowym – najczęściej odnosiło się do przyjemnych odczuć fizycznych. Tworzone grafiki łączyły często hiszpański przedimek le z rzeczownikami w języku narodowym, a samo me gusta nie zostało przetłumaczone - „lubię to” odnosiłoby się w Internecie bezpośrednio do Facebooka. W języku polskim utarło się natomiast sformułowanie „lajknąć”, czyli polubić, lub „lajk”, czyli polubienie. Oczywiście rodzime odpowiedniki są nadal preferowane, ale użycie spolszczonego zapożyczenia w niektórych kontekstach może być wygodniejsze, gdyż zawęża znaczenie semantyczne do aprobaty konkretnej strony działającej na portalu i identyfikacji z zamieszczanymi na niej postami. Gdy ta więź zostaje zerwana, na przykład przez publikację kontrowersyjnych treści, internauci

używają często

pochodnego wyrazu „odlajkowuję”, co oznaczałoby „przestaję to lubić”, „przestaję to śledzić” (to drugie byłoby zapewne popularniejsze w kręgu użytkowników Twittera). Sankcjonujące używanie tego zapożyczenia w języku nie tylko potocznym mogłoby 2 http://www.huffingtonpost.com/2012/12/21/gangnam-style-1-billion-hits_n_2346358.html [dostęp: 30 maja 2014]

7


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA MIKOŁAJ BORKOWSKI

być jego przykładowe wykorzystanie w mediach. W 2013 roku na portalu „Gazety Wyborczej” ukazał się artykuł o tytule: „«Lajkując» nie pomagasz. Bo łatwiej kliknąć niż przelać złotówkę”3. Użycie polskiego „lubiąc” w miejsce imiesłowu byłoby problematyczne i nie określałoby problemu. Niekoniecznie usprawiedliwia to nadużywanie słowa „lajk” i jego pochodnych, ale zwraca uwagę na szczególny rodzaj problemu z zapożyczeniami i tworzeniem ich polskich odpowiedników. Nie mamy tu do czynienia z takim zapożyczeniem jak weekend, które utarło się w polskim języku i funkcjonuje w nim bez przeszkód, ale niepełną funkcjonalnością słowa w nowych kontekstach znaczeniowych. Z drugiej strony trudno sobie wyobrażać użycie czasownika „lajkować” w trakcie rozmowy oderwanej od tematu Facebooka. Wydaje się, że młodzi użytkownicy języka mimo wszystko wyczuwają tę wyraźną różnicę. Nie można nie wspomnieć również o emotikonach. Jakkolwiek ich obecność w języku Internetu jest ciągła, pojawiają się one także w języku potocznym. Rzecz jasna w języku mówionym nie mogą być wykorzystane te, które opierają się na znakach interpunkcyjnych. Dekontekstualizację, która umożliwia ich wykorzystanie w języku mówionym, trzeba jednak zacząć od języka pisanego. Jako jeden z najwyraźniejszych przykładów niech posłuży emotikona przedstawiająca radość lub śmiech - „:D”. W wyniku skrótowości i oszczędności czasu nierzadko jest ona upraszczana do „:d”. Zamiana wielkiej litery na małą odbiera emotikonie reprezentujący emocję na zasadzie podobieństwa charakter. Jednak utarcie się jej jako połączenia dwukropku i litery „d” wystarcza, aby przekaz był zrozumiały dla znającego kontekst użytkownika języka. Podobny efekt pojawia się przy skróceniu emotikony o podobnym znaczeniu „XD” do „xd”, które nierzadko jest rozwijane do formy fonetycznej „iksde”. To ostatnie przyjmuje już postać wyrazu, który używany jest dość często w slangu młodzieżowym, choć już nie jako wyrażenie radości, a raczej ironiczne skomentowanie czegoś umiarkowanie zabawnego. Podobną drogę przeszedł skrótowiec LoL (od angielskiego lots of laugh – dużo śmiechu lub laughing out loud – śmieję się głośno), który funkcjonuje jako wyraz „lol” w mowie potocznej, a wyraża zwykle zaskoczenie lub rozbawienie. Przenikalność języka Internetu i języka potocznego ludzi młodych jest zjawiskiem narastającym, a jego

zależność od panującej mody (która tylko

w przypadku najbardziej popularnych fraz jest uniwersalna) utrudnia w znacznym 3http://wyborcza.pl/1,75478,14189666,_Lajkujac__nie_pomagasz__Bo_latwiej_kliknac_niz_przelac

.html [dostęp: 30 maja 2014]

8


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA MIKOŁAJ BORKOWSKI

stopniu bieżące śledzenie zachodzących zmian. Ogólna tendencja, wyraźna szczególnie w języku młodzieżowym, nosi pewne znamiona odestetyzowania języka, a inwencja słowotwórcza i frazeologiczna dla niefunkcjonujących w Internecie użytkowników języka może wydawać się katastrofalnym wręcz przykładem dewaluacji znaczeniowej i upośledzenia zdolności wyrażania myśli. Nie należy jednak pochopnie odrzucać tego typu zjawisk; nakładanie się przestrzeni realnej i wirtualnej wymusza w wielu przypadkach użycie wyrażeń o węższej semantyce, a nierzadko wytworzenia zupełnie nowego kodu niezrozumiałego dla niewtajemniczonych. Zapożyczenia z języka Internetu mają z reguły charakter humorystyczny i dają używającym ich ludziom poczucie jedności z innymi internautami także poza przestrzenią wirtualną. Niepokojącym zjawiskiem jest jednak nadużywanie fraz pochodzenia obcego – w tym wypadku można i należy mówić o ubóstwie językowym. Można tłumaczyć to coraz wyraźniejszą obecnością w języku polskim metaforyki charakterystycznej dla języków obcych; użycie frazy deal with it, nawet jeżeli będzie humorystycznie przełożone na „handluj z tym”, zawsze będzie wynikało z nieobecności wygodnego polskiego ekwiwalentu, którego można by użyć w konkretnym znaczeniu. Choć może to powodować pewne opory – dla pokolenia Internetu jest to intuicyjne i trudne do zatrzymania zjawisko tworzenia żywego języka, być może żywszego niż kiedykolwiek.

9


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA MIKOŁAJ BORKOWSKI

Bibliografia 1. Beata

Golus,

Fenomen

rozmów

internetowych

i ich

języka,

http://uranos.cto.us.edu.pl/~dialog/archiwum/golus.pdf [dostęp: 30 maja 2014] 2. Jan

Grzenia,

Co

język

polski

zawdzięcza

Internetowi?

http://www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&id=1379&Itemid=50 [dostęp: 30 maja 2014] 3. Magdalena Kamińska, Niecne memy. Dwanaście wykładów o kulturze internetu, Poznań 2011 http://www.huffingtonpost.com/2012/12/21/gangnam-style-1-billionhits_n_2346358.html [dostęp: 30 maja 2014] 4. http://knowyourmeme.com/ [dostęp: 30 maja 2014] 5. http://wyborcza.pl/1,75478,14189666,_Lajkujac__nie_pomagasz__Bo_latwi ej_kliknac_niz_przelac.html [dostęp: 30 maja 2014]

10


Postępowanie etyczne osób pracujących w służbach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo obywateli Polski Sławomir Dobosz Wstęp Tematem niniejszej pracy jest postępowanie etyczne osób pracujących w służbach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo obywateli Polski. Temat ten wybrano ponieważ, jest on bardzo bliski każdemu człowiekowi. W gruncie rzeczy spotykamy się z nim na co dzień i to w różnych sytuacjach życiowych. Bardzo często możemy sobie zadawać pytanie, czy owe zachowanie było etyczne i czy wybrana osoba spełniająca daną rolę społeczną postąpiła właściwie? Stąd też wyznaczono cel pracy, którym jest poznanie zachowania osób pracujących w służbach publicznych, a przede wszystkim ustalenie czy to postępowanie jest etyczne.


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA SŁAWOMIR DOBOSZ

Główną tezą owej pracy jest stwierdzenie, iż postępowanie osób pracujących w służbach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w państwie jest etyczne. Ponadto będą podane przykłady takiego zachowania i zostaną wskazane wartości, jakimi pracownicy służb bezpieczeństwa kierują się, spełniając swe zadania. 1.Pojęcie etyki według Encyklopedii PWN

Według Encyklopedii PWN etyka z gr. tá ēthiká to traktat o obyczajach, oraz ḗthos, czyli obyczaj, charakter. Etyka w sensie potocznym to „ogół ocen i norm moralnych w danej epoce i zbiorowości społecznej lub konkretny ich system, tj. moralność, w sensie filozoficznym to nauka dotycząca moralności, rozpatrywana odrębnie w aspektach: normatywnym jako nauka moralności (...) oraz opisowowyjaśniającym jako nauka o moralności.”1 Z definicji można wnioskować, iż etyka to ogół zasad, czy też norm, a więc słuszne działanie, które zmierza do czynienia dobra. W pewnym sensie będzie to cenna umiejętność, którą można nabyć w procesie uczenia się. Tak naprawdę od zarania dziejów wiadomo, że aby poprawnie funkcjonować w danej grupie społecznej należy stosować się do zasad. Takie właśnie powinności wpływają na poprawne relacje i rozwój.

Etyka to również pewna

refleksja, czy to nad wartościami, czy ocenami. Reasumując można powiedzieć, że „współcześnie mianem etyki określa się ogół (całokształt) refleksji nad moralnością, nad doktrynami etycznymi i poglądami moralnymi, nad wartościami i ocenami etycznymi”2. 2.Wyjaśnienie czym jest postępowanie etyczne Postępowaniem etycznym będziemy nazywać postępowanie, które jest zgodne z prawym charakterem, a więc opartym o wzorce, wartości, reguły i normy etyczne. Te zachowania wynosimy ze środowiska, w których się wychowujemy i które nas otacza na co dzień. Na bazie własnych doświadczeń i innych istotnych wzorców, rozdzielamy zachowania dozwolone i niedopuszczalne. Przy wyborze kierujemy się swoim dobrem, jak i dobrem publicznym. Czasem jest to bardzo trudne do wykonania, ale trzeba się starać, aby to pogodzić. Czyny człowieka nakreślają 1 2

http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/3898956/etyka.html (data odczytu: 03.02.2014). M. Kulesza, M. Niziołek, Etyka służby publicznej, Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2010, s. 17.

11


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA SŁAWOMIR DOBOSZ

charakter danej jednostki. Głównymi wzorcami do naśladowania są osoby, które się nami opiekują, dbają o bezpieczeństwo i pilnują porządku. Do takich osób możemy zaliczyć funkcjonariuszy policji, żołnierzy, straż miejską. Wymienione grupy kierują się głównie zasadami lojalności, posłuszeństwa wobec przełożonych, skrupulatnością w wykonywaniu poleceń oraz co najważniejsze uczciwością w wykonywaniu powierzonych zadań. Cechą charakterystyczną będzie również chęć niesienia bezinteresownej pomocy i dążenie do realizacji wspólnych celów. W związku z potężnym oddziaływaniem tychże służb na społeczeństwo, tak istotne jest, aby ich postepowanie było etyczne. 3. Przykłady postępowania etycznego w służbach publicznych Przedstawiając przykłady postepowania etycznego warto przybliżyć sytuację, gdy żołnierz ratuje niewinnych ludzi z opresji agresora, czy policjant odseparowuje dzieci od patologicznych rodziców oraz minimalizują zagrożenie na drogach poprzez kontrolę prędkości kierowców, czy badanie stanu trzeźwości. To samo można odnieść do służb miejskich, które patrolują miejsca często uczęszczane przez dzieci i młodzież, tak, aby ich wypoczynek mógł należeć do spokojnych. Bardzo często zdarza się, że jednocześnie takie osoby narażają swoje zdrowie i bezpieczeństwo na rzecz innych ludzi. Takie właśnie zachowanie, które wymaga poświęcenia jest etyczne i godne naśladowania. Dlatego też należałoby takich ludzi darzyć szacunkiem i podziwiać. 4.Definicja bezpieczeństwa, infrastruktury etycznej i wartości moralnych Według W. Kawki bezpieczeństwo publiczne to „stan, w którym ogół społeczeństwa i jego interesy, jak też państwo wraz ze swymi celami, mają zapewnioną ochronę od szkód zagrażających im z jakiegokolwiek źródła”.3 Za utrzymanie bezpieczeństwa publicznego odpowiada policja, żołnierze, agencje ochrony, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Żandarmeria Wojskowa, Służba Więzienna,

Straż

Pożarna,

Straż

Graniczna,

czy

Straż

Miejska.

Potrzeba

bezpieczeństwa to jedna z głównych i zarazem podstawowych potrzeb człowieka, dlatego tak istotne jest, aby tę potrzebę w pełni zaspokoić. W tym celu wprowadzono pojęcie infrastruktury etycznej, a więc skutecznego prawa, które będzie zapewniać 3

W. Kawka, Policja w ujęciu historycznym i współczesnym, Zorza, Wilno 1939, s. 46.

12


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA SŁAWOMIR DOBOSZ

respektowanie norm postępowania oraz stworzy wzorce, które będą wskazywały właściwe czyny. Ponadto wskaże procedury zachowania, czy pomoże w zaostrzeniu kontroli nad obywatelami i usprawni nadzór nad społecznością. Te składowe przyczynią się do prawidłowego funkcjonowania państwa i zapewnią spokój na każdy dzień

życia.

Przy

takiej

współpracy

wszystkich

elementów

można

liczyć

na zadowolenie obywateli. Pisząc o wartościach moralnych mamy na uwadze ogólne wzorce, bądź to ideały postępowania, które przypisujemy ludzkiemu

działaniu.

Często są to wzory doskonałe, ale równocześnie rzeczywiste. Wartości są cenne, pożądane, zdarza się, że stawiamy sobie je za cel i dlatego winny być objęte troską. Do głównych wartości człowieka zaliczamy dobro, prawdę, sprawiedliwość, równość, godność czy najważniejsze życie. Jeśli natomiast chodzi o wartości, którymi powinni kierować się funkcjonariusze służb mundurowych to honor, ofiarność, uczuciowość, pracowitość. Inaczej są to zalety i cechy pożądane przez obywateli. Zakończenie Na

zakończenie,

wracając

do postawionej

tezy,

udzielam

jednoznacznej

odpowiedzi, że postępowanie osób pracujących w służbach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w państwie jest etyczne. Swym czynem udowadniają, że zależy im na bezpieczeństwie obywateli. Ponadto wykazują cechy, takie, jak uczciwość, sprawiedliwość, a więc te, które są etyczne i pożądane. Mundurowi wykazują się wytrwałością w realizacji postawionych zadań, a przy tym otwartością na innych ludzi. Oczywiście, aby mogli dobrze wykonywać swoją pracę muszą być zdyscyplinowani i przede wszystkich skrupulatni w działaniu. Nawet najmniejszy drobiazg nie może umknąć ich uwadze, bowiem może wpłynąć drastycznie na przebieg wydarzeń, dlatego działają w grupie. Najważniejsze jest to, że czynią dobro, służą jako wzór do naśladowania i mają wysoko postawiony cel, jakim jest ochrona człowieka i jego życia. Stąd należałoby docenić trud i zaangażowanie ludzi, którzy poświęcają się pracy publicznej, a więc dla innych.

13


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA SŁAWOMIR DOBOSZ

Bibliografia

1. Kawka W., (1939). Policja w ujęciu historycznym i współczesnym. Wilno. Zorza. 2. Kulesza M., Niziołek M., (2010). Etyka służby publicznej. Warszawa. Wolters Kluwer Polska. 3. http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/3898956/etyka.html

14


Etyka w obszarze szkolnictwa wyższego – czy istnieje potrzeba jej nauczania na tym szczeblu edukacji? Tobiasz Dziadosz

1. Uwagi wstępne Podejmując się dywagacji na temat tego, czy wykładanie etyki jest potrzebne w

szkolnictwie wyższym, stosownym jest

na samym początku,

rozpocząć

od wyjaśnienia znaczenia oraz źródła pochodzenia podstawowego pojęcia jakim jest etyka. Otóż „etyka rozumiana jest jako dział filozofii, którego przedmiotem jest moralność (refleksja, [nauka] o moralności). Przez moralność natomiast rozumie się uznawane w jakiejś grupie lub społeczeństwie bądź też przez poszczególne osoby oceny i normy odwołujące się do kategorii [dobra] i [zła], zachowań zasługujących na aprobatę i pochwałę oraz wyłączonych i godnych potępienia”1. Sama nazwa etyka wywodzi się od greckiego wyrazu ethikos, oznaczającemu charakter, zwyczaj bądź obyczaj. Dlatego też, sformułowanie postępować etycznie 1

I. Bogucka, T. Pietrzykowski, Etyka w administracji publicznej, Warszawa 2010, s.


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA TOBIASZ DZIADOSZ

oznacza postępować we właściwy sposób, odpowiednio do określonej sytuacji. Terminu etyka nie należy jednak utożsamiać z terminem moralność. Wynika to przede wszystkim z tego, iż geneza pochodzenia tych słów jest zupełnie inna. Bowiem pojęcie moralność wywodzi się od łacińskiego słowa moralis, które określa rodzaj czynu konkretnej osoby a nie jak w przypadku etyki jej charakter. Tym sposobem, to co w pewnej kulturze będzie uważane za zgodne z moralnością, w innej wręcz przeciwnie może oznaczać, coś niemoralnego i nieakceptowalnego. Mimo tego na przestrzeni czasu granica różnicująca te dwa terminy znacząco się przetarła a pojmowanie tych słów zaczęło się coraz bardziej do siebie upodabniać, doprowadzając do tego, iż używane są one zamiennie2. Zatem przez moralność należy rozumieć oceny i normy dozwolone w środowisku, w którym żyjemy natomiast etyka dotyczy przemyśleń, których przedmiotem jest moralność. Z etyką spotykamy się w wielu płaszczyznach towarzyszących nam na co dzień. Tytułem przykładu wymienić można tu takie dziedziny jak szkoła, praca, ekonomia, życie polityczne sztuka czy też kultura. W związku z tym z dnia na dzień, stają przed nami do rozstrzygnięcia różne dylematy. Jako istoty rozumne jesteśmy świadomi tego jakich wyborów dokonujemy i potrafimy domniemywać jakie będą ich konsekwencje. Częstokroć, nie jest to jednak proste i trudno jest wybrać właściwe rozstrzygnięcie. Dokonując tych wyborów zazwyczaj kieruje nami z jednej strony egoistyczny wyznacznik tego, co w danym momencie wydaje się dla nas najkorzystniejsze a z drugiej odwołujemy się do wzorców zachowania etycznego obowiązujących w społeczności, w której żyjemy. Ustalenie norm etycznych przez daną cywilizację a następnie jej wybór przez jednostkę wynika z potrzeby poczucia bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo oznacza bowiem dla jednostki poczucie stanu, który gwarantuje niewystępowanie żadnych zagrożeń, uczucie spokoju i pewności. Również znany powszechnie autor teorii hierarchii potrzeb ludzkich - psycholog Abraham Maslow umieścił bezpieczeństwo jako ważny element w swoim autorskim modelu piramidy potrzeb ludzkich3. Powyższe skłoniło mnie do refleksji nad zagadnieniem potrzeby i zasadności wdrożenia zasad etycznych w program edukacji szkolnictwa wyższego. W czym

2

Zob. szerzej P. Vardy, P. Grosch, Etyka, Poznań 2010, s.14.

3

R. Łazarek, Ekonomika turystyki, Druk Tur, Warszawa 1999, s. 23-34.

16


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA TOBIASZ DZIADOSZ

ma pomagać jej nauczanie na studiach i czy ten etap edukacji jest właściwy na naukę o tym co jest właściwe i moralne a co nie. 1. Etyka w szkolnictwie wyższym Nie jeden student spotkał się zapewne w swoim wykazie przedmiotów z pozycją dotyczącą zagadnienia etyki. Nie jeden również niewątpliwie posłużył się takim przymiotnikiem jak nieetyczny, niemoralny, niesprawiedliwy lub niesłuszny aby

opisać

zachowanie

wykładowcy,

incydentalnie

natomiast

zdarza

się

aby zastanowił się nad sobą i odniósł te cechy do oceny swojego zachowania. Uważam dlatego, że prowadzenie zajęć dydaktycznych z zakresu etyki jako jednego z przedmiotów na studiach wyższych jest w pełni umotywowane i racjonalne a to między innymi po to, by studenci nauczyli się podejmować próby oceny własnego postępowania. Zadaniem szkolnictwa wyższego powinno być nie tylko zaopatrywanie studentów w niezwykle istotną wiedzę, ale również wszczepienie im pewnych wzorcowych zachowań. Oprócz encyklopedycznej wiedzy, na której w głównej mierze skupia się uczelnia, studenci spodziewają się uzyskania wskazówek co do właściwego postępowania. Edukacja etyczna stawia sobie za cel zwiększenie poziomu moralności występującej wśród studentów ale nie tylko. Ludzie dążąc do osiągnięcia sukcesu biorą sobie za podstawę takie wartości jak szczerość, jawność oraz unikanie podstępu4. Młodym ludziom należy więc pomóc w doborze zasad etycznych i nakierować ich na te, które będą dla nich pomocne w przyszłym rozwoju zawodowym i nie tylko. Z drugiej jednak strony zachodzi potrzeba, do tego aby na bieżąco likwidować, pojawiające się, coraz częściej w młodym pokoleniu pewne pejoratywne zjawiska jakimi są: brak szacunku do drugiej osoby, brak szczerości, przebiegłość, chytrość, nieprawdomówność, obojętność na krzywdę innego człowieka, niedbałość o dobra społeczne, daleko posunięty egoizm. W wypracowaniu przez studenta właściwej drogi pomaga właśnie nauka o etyce oraz nierozerwalnie z nią związana infrastruktura etyczna. Natomiast do wypracowania infrastruktury etycznej konieczna jest współpraca wykładowców i studentów. Wykładowca powinien uważnie słuchać studentów aby wiedzieć jak im pomóc. Owa infrastruktura etyczna jest bowiem niczym innym jak pewnym zbiorem, zawierającym w sobie różnorodne Zob. szerzej M. Sułek, J. Świniarski, Etyka jako filozofia dobrego działania zawodowego, Warszawa 2001, s. 20. 4

17


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA TOBIASZ DZIADOSZ

rozwiązania, instytucje i tryby postępowania, które mają na celu zapobieganie nagannym zachowaniom wśród słuchaczy5. Studenci uczą się dzięki infrastrukturze etycznej pojmowania i ujednolicania odrębnych poglądów, a jednocześnie budowania porozumienia i szacunku dla demokratycznej odmienności. Zajęcia z etyki powinny umożliwiać

studentom

prowadzenie

swobodnych

dysput,

w

których

będą

przedstawiać własne stanowisko a następnie słuchać innych, również tych odmiennych, ucząc się przy tym wzajemnego poszanowania. Zajęcia i innowacyjnego

z

etyki wysiłku

przysposabiają

studentom

intelektualnego,

techniki

gwarantują

samodzielnego

odnalezienie

się

we współczesnym szybko rozwijającym się i szybko zmieniającym świecie i adaptację do coraz to nowych warunków życia i jego potrzeb, ułatwiają również zrozumienie odmienności kulturowych a przede wszystkim pomagają w obraniu właściwej etycznej drogi. Reasumując swoje przemyślenia dochodzę do wniosku, iż etyka jest i w przyszłości również będzie, nieodzowna w życiu człowieka. Rozumiana jako postulat należytego postępowania reguluje, poza otoczeniem, w którym żyje człowiek, także to co oddziałuje wyłącznie na jednostkę. Uważam, że w naszym kraju niezastąpione są osoby, które zdołają dawać przykład społeczeństwu, jak można pomyślnie funkcjonować stosując się do podstawowych zasad wynikających z etyki i moralności.

5

M. Kulesza, M. Niziołek, Etyka służby publicznej, Wolters Kluwer, Warszawa 2010, s. 13.

18


Wykładanie etyki na studiach - stanowczo za późno Konrad Głód Będę starał się bronić tezy postawionej w tytule mojej pracy i odpowiem twierdząco, że jednak jest za późno na wykładanie etyki na studiach. Zacznę od wyjaśnienia znaczenia dwóch istotnych w naszym życiu terminów, jakimi są etyka i moralność. Aby nie popełnić błędu semantycznego sięgnąłem do encyklopedii. Według tego źródła informacji etyka to „ogół ocen i norm moralnych obowiązujących w danej zbiorowości społecznej i epoce historycznej”1. „Etyka jest nauką o wartościach, kwestii dobra i zła”2. Kolejnym ważnym terminem jest moralność „to ogół dominujących w danej epoce lub w danym środowisku ocen, norm, zasad i ideałów określających poglądy i zachowania uważane za właściwe”3.

Moralność to także „całokształt zachowań

i postaw jednostki lub grupy, oceniany według jakiegoś społecznie funkcjonującego systemu ocen i norm moralnych”4. Nawiązując do tematu pracy pragnę zaznaczyć, że nie każdy młody człowiek podejmuje studia, na których jest wykładana etyka. Są tacy, których edukacja kończy się na szkole średniej, a może nawet wcześniej. Dlatego zasady etyki powinny być Nowa encyklopedia powszechna PWN, red. B. Petrozolin-Skowrońska, PWN, t.2, Warszawa 1998, s. 280. 2 Encyklopedia szkolna A-Z liceum, red. J. Marcinek, Zielona Sowa, Kraków 2005, s. 182. 3 Moralność, Encyklopedia PWN, 2010 r. [w:] http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/4009227/moralnosc.html (data odczytu: 02.02.2014). 4 Ibidem. 1


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA KONRAD GŁÓD

wpajane od najmłodszych lat, bo przecież dom, to nie tylko cztery ściany, ale również ciepło rodzinne, miłość, szacunek, poznawanie wartości dobra i zła. „Socjologowie moralności wskazują, że jednostki w procesie socjologii podlegają wychowaniu moralnemu. Biorą w nim udział różne instytucje społeczne, np. rodzina, szkoła, otoczenie rówieśnicze, sąsiedzkie, zawodowe”5. Dlatego jestem przekonany, że kształtowanie zasad etycznych powinno odbywać się w szkole poprzez naukę, ale również

przekazywanie

młodemu

człowiekowi

zasad

wartości

moralnych

i pokazywanie, jak należy żyć. „Kształtowanie się postaw moralnych nie jest prostym skutkiem wyłącznie wpływów otoczenia społecznego, lecz zależy w dużej mierze od indywidualnych właściwości jednostki, czynników osobowościowych” 6. Dlatego należy kształtować osobowość od samego początku, pokazując, co należy czynić, aby świat był lepszy. Uświadamiać co jest dobre a co złe, jak być godnym i szlachetnym człowiekiem rozumiejącym ból, cierpienie, nieszczęście, z jakim boryka się dzisiejsze społeczeństwo. Wydaje mi się, że brak nauki etyki w szkole źle wpływa na młodych ludzi. Współczesny człowiek staje się coraz bardziej agresywny, młodzież w swej bezmyślności dopuszcza się aktów wandalizmu, nie dbając o dobro publiczne i otaczające środowisko. Nawet dzieci stają się chciwe, bezwzględne, i niewrażliwe na ból i krzywdę, zarówno ludzi, jak również zwierząt. Poprzez wczesną naukę etyki człowiek uczy się kierować rozumem, szukać nowych rozwiązań, uczestniczyć w dyskusjach, zrozumieć to co się mówi i robi. Każdy człowiek będzie chciał podjąć dobrą pracę, w której trzeba wykazać się zaufaniem, szacunkiem i dobrze wykonywaną pracą. Tylko wtedy można mieć zaufanie do kierowcy, który wiezie nas autobusem, czy ochroniarza, który pilnuje mienia państwowego. Przytoczone przykłady najlepiej zdefiniuje pojęcie infrastruktury etycznej, która stanowi „zespół czynników, zarówno o materialnym, jak i niematerialnym charakterze, motywujących do zachowań profesjonalnych, zgodnych z wysokimi standardami postępowania, określających

standardy

tego

zachowania

oraz

wprowadzających

regulacje

ograniczające zachowania niepożądane”7. Wracając do tematu nauki etyki w szkole, trzeba zastanowić się jak przekazać i wpoić młodemu człowiekowi, to nad czym pracowali i rozmyślali światowi uczeni. Już w czasach starożytnych problem ten poruszany był przez greckiego filozofa, Arystotelesa, który etykę nazwał teorią cnoty, dzieląc ją na cnoty intelektualne czyli I. Bogucka, T. Pietrzykowski, Etyka w administracji publicznej, LexisNexis, Warszawa 2010, s. 110. Ibidem, s. 111. 7 Ibidem, s. 114. 5

6

20


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA KONRAD GŁÓD

umysłu np. rozsądek, mądrość, pojętność oraz cechy moralne czyli charakteru np. uprzejmość, skromność, hojność, umiarkowanie, odwaga8. Właśnie cnoty te są istotne w naszym życiu. „Arystoteles twierdzi, że wszyscy mamy możliwość rozwijania owych cnót moralnych i intelektualnych, ale najprawdopodobniej tylko nieliczni tę możliwość urzeczywistnią”9. Powołam się również na teologa Tomasza z Akwinu, który mówi o cnotach teologicznych takich jak wiara, nadzieja, miłość. Są to również bardzo ważne cnoty, które powinien przestrzegać każdy człowiek żyjący według zasad etycznych i postępujący dobrze w swoim życiu. Są jednak tacy, którzy postępują źle, niemoralnie. O nich Akwinta mówi: „Osoby czyniące zło postępują tak, gdyż sądzą, że jest to dobro, zawsze bowiem człowiek wystawiony jest na ryzyko pomyłki (oczywistym przykładem może być chociażby palenie papierosów, nadmierne spożywanie alkoholu czy używanie narkotyków).”10 Jestem przekonany, że każdy z nas chciałby żyć według cnót kardynalnych jak również teologicznych, ale nie zawsze się to udaje „I Arystoteles, i Tomasz z Akwinu twierdzą, że człowiek nawykać może albo do występku, albo do cnoty. Godne nawyki wyrabiać trzeba przez ponawianie prawych czynów, człowiek zaś moralny żyć będzie zgodnie z zasadą złotego środka, bez popadania w skrajność”11. Podsumowując, uważam, że przedstawione argumenty ukazują, jak ważna jest etyka uczona od najmłodszych lat. Przedmiot ten powinien być w szkołach obowiązkowy a nauczyciele powinni przywiązywać do niego szczególną wagę, wtedy na pewno dorastające społeczeństwo będzie lepsze. Ważną kwestią jest nakreślenie dzieciom i młodzieży drogi, którą powinny iść, aby zostać szlachetnym i godnym naśladowania człowiekiem. Dlatego uważam, że nauka etyki na studiach powinna być tylko kontynuacją tego, czego przez wcześniejsze lata młody człowiek się nauczył. Jak wiemy, w naturze każdego człowieka drzemie zarówno okrucieństwo, jak również współczucie. Dlatego tak istotne jest, według jakich zasad żyć będziemy.

P. Vardy, P. Grosch, Etyka poglądy i problemy, Poznań 2010, s. 40 Ibidem, s.42. 10 Ibidem, s. 50. 11 Ibidem, s. 54. 8 9

21


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA KONRAD GŁÓD

Bibliografia 1.

Bogucka I., Pietrzykowski T., Etyka w administracji publicznej, LexisNexis,

Warszawa 2010. 2. Vardy P., Grosch P., Etyka poglądy i problemy, Poznań 2010. 3. Nowa encyklopedia powszechna PWN, red. B. Petrozolin-Skowrońska, PWN, t.2, Warszawa 1998. 4. Encyklopedia szkolna A-Z liceum, red. J. Marcinek, Zielona Sowa, Kraków 2005. 5. Moralność, Encyklopedia PWN, 2010 r. http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/4009227/moralnosc.html

(data

odczytu:

02.02.2014).

22


Etyka języka w środkach masowego przekazu Katarzyna Kasprzyk

„[...]To co ogólne, jest zarazem sprawą każdego indywiduum”1

I Filozofia moralna języka Człowiek w poszukiwaniu doxy (prawdy obiektywnej) zapomina, że wszelkie wnioski, do których dochodzi mogą być w dalszym ciągu jedynie epistemą (subiektywnym poglądem), dlatego tak trudno stworzyć jeden zbiór najważniejszych zasad moralnych. Złotym środkiem miało być wprowadzenie niedoskonałego, lecz najlepszego jakiego dotychczas stworzono, ustroju demokratycznego2. W którym szanuje się opinie każdego obywatela, jednak mimo to prawo stanowione jest na podstawie woli większości obywateli. Podobny mikro ustój funkcjonuje współcześnie między innymi w etyce językowej. Na podstawie ogólnie przyjętych norm moralnych, które z czasem zaczęły przenikać w głąb różnych dziedzin działalności ludzkiej, stworzono pro publico bono system „poruszania się” w komunikacji międzyludzkiej i powszechnie nazwano etykietą lub też kulturą językową3. 1Nowak.

E, Cern M. K., Ethos w życiu publicznym, Warszawa PWN 2008, s. 68. Zob. W. Churchill 3 Bugajski M., Etyka, etykieta, kultura języka http://www.uz.zgora.pl/~mbugajsk/wpcontent/plugins/downloads-manager/upload/Etyka1.pdf 2


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA KATARZYNA KASPRZYK

Język to nie tylko narząd biorący udział w tworzeniu dźwięków ludzkiej mowy, to również jeden z najważniejszych aspektów „mowy” kultury, który przejawia się we wszystkich jej dziedzinach, jednocześnie warunkując jej powstawanie. Sama ewolucja języka jest odczytywana jako dowód na ciągłość kultury oraz ciągłość danego społeczeństwa. Całością tych rozważań będzie zajmowało się językoznawstwo. Z kolei etyka, jako nauka, za cel obrała sobie dochodzenie do źródeł powstawania moralności. Zlepek tych dwóch pojęć tworzy zupełnie nową, dwukierunkową naukę: badającą efekty jakie moralność lub jej brak wywiera na język, oraz sprawdzająca wpływy języka lub jego braku na moralność. Biorąc pod uwagę oba słowa klucze nie mogę się całkowicie zgodzić z przeświadczeniem, tkwiącym współcześnie w ludzkiej świadomości, że etyka językowa powinna być rozpatrywana tylko w kontekście etykiety językowej (problematykę grzeczności, moralności) czy też sprawności językowej. Racja, w toku ciągu rozwoju kultury języka włączone zostały do niej pewne elementy zagadnień etykiety językowej, ale jest to obraz niepełny. Ten sposób postrzegania etyki językowej przedstawił Marian Bugajski, odwołując się do licznych przykładów: „Główne przyczyny tego stanu rzeczy to moim zdaniem sam charakter grzeczności językowej, definiowanej jako zbiór zachowań językowych regulowanych jednocześnie poprzez normy językowe i normy obyczajowe, i powszechne w ostatnich czasach przekonanie o demokratyzacji etykiety, owocujące postawami egalitarnymi i utylitarnymi.” 4

Zenon Klemensiewicz w artykule Higiena językowego obcowania5 pokazywał różne stopnie grzeczności. A. Markowski dodał, że „z etyką i estetyką słowa wiąże się także zagadnienie wulgaryzacji języka z jednej strony, a grzeczności językowej z drugiej; obydwa wchodzą także w zakres kultury językowego obcowania”6. Wszystkie trzy wyżej wymienione osoby raczej szczątkowo poruszyły problem etyki czy też moralności samego człowieka. A to przecież on zabarwia wyrazy, zdania. To jego moralność przepływa przez język i to tylko i wyłącznie od niego będzie zależała sama etyka słowa. Temat został potraktowany pobieżnie może też dlatego, że obecnie 4Bugajski

M., Etyka, etykieta, kultura języka [w:] http://www.uz.zgora.pl/~mbugajsk/wpcontent/plugins/downloads-manager/upload/Etyka1.pdf 5Bugajski M., Etyka, etykieta, kultura języka [w:] http://www.uz.zgora.pl/~mbugajsk/wpcontent/plugins/downloads-manager/upload/Etyka1.pdf 6Bugajski M., Etyka, etykieta, kultura języka [w:] http://www.uz.zgora.pl/~mbugajsk/wpcontent/plugins/downloads-manager/upload/Etyka1.pdf

24


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA KATARZYNA KASPRZYK

coraz mniejszą uwagę zwracamy na moralność naszych komunikatów, jak i nas samych. Pytaniem niezwykle istotnym w kontekście omawianego tematu będzie: czy w obecnych czasach etyka językowa jedynie chwilowo omdlała, czy może jest to zjawisko długotrwałe i nieodwracalne? Poniżej zajmiemy się tym zagadnieniem na przykładzie mass mediów. II Mass medium Zbiór norm społecznych oraz nasza tolerancja na pewnego typu zachowania zwiększa się, przez co granice między dobrem a złem są coraz bardziej niewyraźne. Zyskują na tym przede wszystkim korporacje, czy też instytucje nastawione wyraźnie na biznes. Choćby na przykład mass media czyli „zorganizowane, sprawnie funkcjonujące kanały informacyjne, dostępne bez ograniczeń dla szerokiego kręgu odbiorców”7. To właśnie one w dużym stopniu wpływają na wartość słowa zarówno pisanego, jak i mówionego. Co więcej można już śmiało mówić o medialnej odmianie polszczyzny, pełnej manipulacji i perswazji. Język staje się narzędziem czynów, nieprzyjętych przez ogół za moralne. Naszą wiedzę na temat świata czerpiemy w większości z mediów. Coraz rzadziej spotyka się ludzi, którzy poznają świat poprzez samodzielne doświadczenie8. Najczęściej towarzyszy

temu

medialne

medium

(pośrednik),

nowoczesne

zwierciadło

rzeczywistości, które ma coraz więcej rys i nie pokazuje obiektywnej prawdy. Dlatego nasuwa się pytanie, czy w najbliższej przyszłości człowiek koniecznie będzie musiał wyjść z domu by poznać świat, może okazać się, że nasze życie będzie rozgrywało się tak naprawdę w małym elektronicznym urządzeniu. Zagadnienie oddziaływania środków masowego oraz, co najważniejsze, jego skutków, poświęca się w badaniach coraz więcej miejsca. Mamy tutaj do czynienia z szeroko rozumianym pojęciem wpływu społecznego, który to właśnie jest najczęstszym zagadnieniem poruszanym przez badaczy. Ten termin byłby rozumiany jako narzucanie, bądź kształtowanie opinii podmiotu, który nie jest tego świadomy za pomocą języka9. Thomas Mann, w dziele Czarodziejska Góra napisał: „Mowa to sama cywilizacja. Słowo, nawet najbardziej pełne sprzeciwu, zapewnia komunikację – to 7Nowak.

E, Cern M. K., Ethos w życiu publicznym, Warszawa PWN 2008, s. 96. E, Cern M. K., Ethos w życiu publicznym, Warszawa PWN 2008, s. 96. 9Zob. Kozłowska A., Oddziaływanie mass mediów, Warszawa 2006, s. 9. 8Nowak.

25


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA KATARZYNA KASPRZYK

przecież cisza oddziela”. Czy powinniśmy tolerować i brnąć w słowa pełne sprzeczności, tylko po to by nie zaburzyć nam przypisanego sposobu rozwoju naszej cywilizacji? Czy etyka językowa dopuszcza takie zjawisko, czy właśnie to jest przyczyna jej upadku? A może po prostu etyka językowa nie upadła lecz jej zakres tolerancji np. na wulgaryzmy znacznie rozszerzył się i nie dostrzegamy jej roli w życiu codziennym. Kryzys języka, potocznie łagodniej nazywany ekonomią słowa, również może być podobnie postrzegany. Mass media nadają nowe wartości słowom, rozszerzają ich sens, by stworzyć jak najprostsze, najkrótsze, i co za tym idzie, najszybsze komunikaty, nie bacząc na wynikające z tego skutki. Język w mediach jest schematem, narzędziem biznesu. W nim nie ma miejsca na kreatywność, kwiecistość i indywidualizm. Wszystko ma być dostosowane do przeciętnego odbiorcy kultury masowej. Jedyne, co ma się wyróżnić w komunikatach, to skrajne emocje. Każdy nasz kontakt z mass mediami ma być „filmem akcji”, a nie rzetelnym i merytorycznym sposobem szerzenia kultury. Dziennikarze zapraszają najczęściej do studia osoby o skrajnych poglądach, podobnie jest z wyborem informacji, które prawie zawsze są kontrastowe, dzięki czemu trzymają widza w ciągłym napięciu, niestety nie intelektualnym, lecz emocjonalnym. Język stał się narzędziem do budzenia emocji, coraz dalej mu do nośnika wiedzy i kultury. III Podsumowanie Etyka językowa to wizytówka naszej współczesnej moralności. Wszelkie zmiany w tej kwestii tak na prawdę zależą od nas samych. Etyka językowa odbija wszystkie zjawiska, jakie mają miejsce w społeczeństwie czy też kulturze. Jakość słowa mówionego, jak i pisanego, to współczesna jakość naszego społeczeństwa. Można przypuszczać, że kiedyś doczekamy punktu, który nazwiemy zwrotnicą w sposobie komunikacji: nadal nowoczesna, lecz nastawiona na szerzenie istotnych wartości, nadal dostosowana do szerokiego grona odbiorców jednocześnie szanująca i starająca się pokazywać opinie mniejszości. Być może będzie to spowodowane tęsknotą za starymi metodami komunikacyjnymi, formami grzecznościowymi i kulturą słowa. Uważam, w kontekście omawianego tematu, że nie można mówić o upadku etyki językowej, lecz o oddaleniu się człowieka od tego pojęcia, oddaleniu się od pierwotnie ustalonych zasad moralnych. To one ciągle podlegają zmianom i zostają

26


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA KATARZYNA KASPRZYK

dostosowane do aktualnego stanu rzeczy. Bibliografia: 1. Bugajski M., Etyka, etykieta, kultura języka [w:] http://www.uz.zgora.pl/~mbugajsk/wp-content/plugins/downloadsmanager/upload/Etyka1.pdf. 2. Nowak. E, Cern M. K., Ethos w życiu publicznym, Warszawa PWN 2008. 3. Zwoliński A., Słowo w relacjach społecznych, WAM 2003.

27


Etyka językowa w podkulturze więziennej Piotr Konecki

Stal. Drzwi. Zamek. Klucz. Szczęk. Chropowata ściana, po której osuwa się omdlały skazaniec. W tak oszczędny sposób możnaby zobrazować stan etyki językowej w polskiej podkulturze więziennej. Jednakże jestem przekonany, że warto złamać tę swoistą omertę i zrobić wyłom w więziennym murze. Nie będzie to zadanie łatwe, ponieważ środowisko więzienne jest, co jest w jakiś sposób oczywiste, środowiskiem hermetycznie zamkniętym. Zamkniętym obustronnie, co podkreślał Paweł Moczydłowski w swojej publikacji – Drugie życie więzienia. O ile bowiem oczywistą jest trudność wydostania się więźnia na wolność, o tyle kwestia dotarcia wolnego człowieka do skazanego nie wydaje się aż tak skomplikowana jak to ma miejsce w rzeczywistości. Jak zauważa Moczydłowski trudności te pochodzą nie tylko ze środowiska uwięzionych, ale także ze strony personelu więziennego, który przyzwyczajony do swojego monopolu na prawdę, o tym co dzieje się za kratami, niechętnie dzieli się dostępem do ludzi odbywających wyrok izolacji. Sami skazani częstokroć są związani zmową milczenia powodowaną strachem, nie tylko przed zemstą „klawiszy”, ale także, a może zwłaszcza, strachem przed współwięźniami. Osadzony bowiem żyje w nieustającym napięciu. Na taki stan rzeczy składa się wiele czynników. Wśród najważniejszych wymienimy samą specyfikę zakładu karnego, jako miejsca przeznaczonego do odbywania wyroku, odseparowanie od bliskich i ogół tzw. Dolegliwości odizolowania, o których mówi Sławomir Przybliński w swojej pracy pod tytułem „Podkultura

więzienna”. Człowiek jednakże

posiada wyjątkową

umiejętność adaptacji do warunków panujących w danym środowisku. Okazuje się,


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA PIOTR KONECKI

że w

„piekle”

też

jest

życie.

„Drugie

życie.”

Dlaczego

„drugie”?

Dlatego,

że w momencie osadzenia całe dotychczasowe życie przechodzi jakby w stan zawieszenia, a wszystko to, co wcześniej definiowało i opisywało nowo osadzonego przestaje mieć znaczenie. Za murami staje się on więźniem. Niczym więcej. W oczach społeczeństwa człowiek zostaje zredukowany do przestępstwa, które popełnił, w oczach pracowników więzienia do kogoś, nad kim trzeba utrzymać kontrolę, w oczach współwięźniów zaś często w ogóle nie jest kimś. W więzieniu „człowiekiem” nie jest się od urodzenia. Owe określenie odnosi się bowiem tylko i wyłącznie do członków jednej z nieformalnych grup, jakie wytworzyły się na przestrzeni lat w subkulturze więziennej. Brak poczucia własnej wartości, uprzedmiotowienie i deprecjacja godności są codziennością, z jaką muszą się mierzyć osadzeni. Jest to niezwykle ważne spostrzeżenie jeśli chcemy choć zbliżyć się do zrozumienia procesu obumierania kultury językowej na tym gruncie. Potwierdzają to obserwacje Przybylińskiego: Więźniowie

w

celu

złagodzenia

wszelkiego

rodzaju

życiowych

niedogodności

spowodowanych faktem uwięzienia, wchodzą w poczet członków więziennych grup nieformalnych. W toku nauki jest wtajemniczany w kanony „grypsowania”, zapoznaje się m.in. z (…) swoistym słownictwem („podbija na bajerę”) oraz ogólną specyfiką tego pozaregulaminowego zjawiska.

Widzimy więc, że gwałt na etyce językowej jest wynikiem głębszych mechanizmów mających miejsce za więzienną kratą. Nie podlega wątpliwości, że system resocjalizacji z wielu powodów nie realizuje swojego pierwotnego założenia, jakim jest dostosowanie

skazanego

do

warunków

funkcjonowania

w

społeczeństwie.

W większości przypadków więzienie jest raczej miejscem postępującej deprywacji, gdzie stłoczeni zostali fachowcy w łamaniu prawa, dla których, jak to ujmuje Przybyliński: czas spędzony w izolacji więziennej, jest jakby konsekwencją ryzyka zawodowego. Często mamy więc do czynienia z recydywistami, którzy sporą część swojego życia spędzili w różnego rodzaju instytucjach penitencjarnych. Grupą budzącą szczególny lęk są tu tzw. „grypsujący”. Członkowie tej grupy muszą przestrzegać odgórnie ustanowionych reguł, wśród których jedną z najważniejszych jest reguła zakazująca współpracy z jakimkolwiek przedstawicielem wymiaru sprawiedliwości, a za takich często są uznawani badacze zainteresowani tematyką

29


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA PIOTR KONECKI

więzienną. W znacznym stopniu utrudnia to eksplorację tego przejawu tajemniczej subkultury. Niemniej wraz z tzw. „grypsami” przechwycone zostają strzępki informacji o tym zamkniętym świecie, w którym toczy się „drugie życie”. Co ciekawe, owe życie przebiega według precyzyjnych reguł. Reguł, których więźniowie, którzy raczej nie kojarzą się z dostosowaniem do norm, skrupulatnie przestrzegają. Te reguły precyzyjnie rozplanowują osadzonemu czas. Nakazy i zakazy obowiązujące w więzieniu nie pochodzą bowiem tylko od aparatu prawnego ale także, lub właściwie przede wszystkim, są wynikiem przestrzegania niepisanego prawa, rządzącego życiem skazanych. Jest on odbiciem wielopokoleniowej „etyki” podziemnej a także transformacji, jakie w niej zachodziły. „Drugie życie” także jest czymś zmiennym, dynamicznym, wieloaspektowym i „żywym”. W subkulturze więziennej można doszukać się różnych nurtów, które na przestrzeni lat przybierały na sile, by później osłabnąć. więzienne

korytarze

warto

Podążając za Moczydłowskim, w wędrówce przez zwrócić

szczególną

uwagę

na

grupę

tzw.

„charakterniaków”, która była wiodącą siłą wśród więźniów osadzonych w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia. Jak

możemy

wyczytać

we

wspomnianym

Drugim

życiu

więzienia,

„charatkterniacy” byli efektem rosnącego niezadowolenia z prymatu tzw. „urków”. „Urkowie” odznaczali się bezwzględnością, siłą i brutalnością. Nowa grupa wprowadziła jednak nowe reguły, które Moczydłowski streszcza następująco: „Zamiast siejącej zagrożenie i niepewność tępej siły – słowo honoru, respekt i szacunek dla charakteru drugiego człowieka”. Interesujący jest także następujący opis: ”charakterniacy” wprowadzili „zastawkę” – słowo honoru. „Kiedy charakterny człowiek coś mówi, można mu ufać. Nie pozwala sobie robić z gęby cholewy. Jeśli ktoś zwróci się do niego: »kopsnij zajarać« (daj zapalić), a on odpowie »charakternie nie mam« (słowo honoru, że nie mam papierosów), to znaczy, że można mu wierzyć bo zastawił swój honor. Nadużywanie tego zwrotu w połączeniu z oszustwami doprowadziły do utraty zaufania w honor „charakterniaków”. Ich słowo przestało mieć znaczenie. Jednakże, nim do tego doszło słowo posiadało znaczenie najwyższe. To właśnie kult słowa z czasów kiedy „rządzili” „ludzie charakterni” odpowiada za specyfikę grypserki. W swym najjaskrawszym przejawie siła języka przejawia się chyba w tzw. „bluzgach”. Są to „nie tylko uchodzące potocznie za wulgarne określenia, ale i wszelkie inne związane z seksualnością i kobiecością”. A także wszystko, co dotyczy

pracowników

więzienia.

Przykłady

pierwszej

grupy

pozwolę

sobie

30


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA PIOTR KONECKI

przemilczeć, natomiast co do pozostałych grup to do jej przedstawicieli znajdujemy w Drugim życiu więzienia: „mały, krótki, długi, gruby”, bo takie kształty może mieć męski członek czy „ładny, śliczny”, bo ładna czy śliczna bywa tylko kobieta. Nie wolno było mówić „posuń się”, bo „posuwa” to się kobiety – trzeba było powiedzieć przesuń się. „Potrzymaj, pociągnij, obciągnij” mają z kolei konotację homoseksualną i też były bluzgami. (…) „Gad, nygus, cham” były określeniami funkcjonariuszy więziennych i jak wszystko, co było powiązane z prawem karnym, instytucjami służącymi jego wdrażaniu i ustrojem ówczesnej Polski stanowiło bluzg…

Nie można było jednak nabluzgać komuś bez powodu. Powodem mogło być za to np. okłamanie „człowieka”. Ta swego rodzaju klątwa miała jednak swoje przeciwieństwo, tzw. „kiciorowanie”. Jest to kolejny zestaw „wyjątkowych” słów, które trzeba było znać na wypadek utarczki słownej. Je również możemy znaleźć we wspomnianej publikacji. Ta walka „ na zaklęcia” przybierała czasem spore rozmiary: Wypowiedzenie słowa „z kiciorem” unieważniało „bluzg” czy „wiąchę” – serię „bluzgów”. Używano też określenia „ze zwrotem”, to znaczy, że wypowiedziany „bluzg” wracał do jego nadawcy i mógł mu „zaszkodzić”. Ale ten z kolei mógł powiedzieć „z abarotem” i „bluzg” ponownie wracał do adresata. Ten znów odrzucał go dodając „ z kołowrotem bez abarotu” – co oznaczało, że jak bumerang „bluzg” wracał tam , skąd przyleciał, bez możliwości odwrócenia go.”

A i na tym zwykle się nie kończyło. Doprowadziło to do sytuacji, w której trzeba było starannie dobierać słowa. Nieświadomie można było nabluzgać samemu sobie. Klątwy padały także na rzeczy. Moczydłowski egzemplifikuje to w następujący sposób: Na przykład, gdy „nabluzgano” podłodze w celi, nie można było wstać z łóżka, gdy z kolei trafiło to na łóżko, czym prędzej należało się z niego poderwać, gdy krzesłu – nie można było na nie usiąść itp.

Uciążliwość takiego stanu rzeczy sprawiła, że stopniowo język przestał odgrywać aż tak wielką rolę, niemniej jest on wciąż nieoderwalną częścią subkultury więziennej. Należy tu wyjaśnić, że nie odparowany „bluzg” skutkuje pozbawieniem więźnia przynależności do danej grupy a także, faktycznym pozbawieniem jakichkolwiek praw. Taki skazany staje się „frajerem” , który egzystuje na samym dnie

31


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA PIOTR KONECKI

hierarchii więziennej, a którego istnienie z trudem można nazwać w ogóle życiem. Przynależność grupowa determinuje przebieg odbywania kary. Na podstawie publikacji wyróżnia się przede wszystkim takie grupy jak „grypsujący”, „feści”, „szwajcarzy”, „frajerzy”, „cwele” czy tzw. apropak lub inaczej ąę. Ta ostatnia podgrupa jest warta uwagi z tego względu, że tworzą ją ludzie, którzy używają zwrotów takich jak a propos czy akcentujących samogłoski nosowe. Przez współwięźniów uważani są za „wymądrzających się” jednakże docenia się ich przydatność choćby przy pisaniu podań o warunkowe zwolnienie itp. Język, jakiego używa więzień staje się także językiem, jakim więźniowie piszą. Widać tu globalną skalę grypserki. Na podstawie posiadanych grypsów można dostrzec lekceważący stosunek do zasad interpunkcji, składni czy semantyki, jaki prezentują więźniowie. Trudno sądzić by w wymowie poświęcano tym elementom etyki językowej więcej uwagi. Nośnikiem grypsów są nie tylko małe, zmięte karteczki ale także sami więźniowie. I to dosłownie. W zakładzie karnym można zaobserwować intensywne korzystanie z tatuaży jako środków wyrazu. Przede wszystkim tatuaż jest świadectwem przynależności do danej grupy lub silnego zantagonizowania z nią potwierdza to przywoływany już poprzednio Paweł Moczydłowski: „Gici” twierdzili, że „feści” są słabsi i tchórzliwi, a wielu z nich, po przejściu do „gitów” lub wyjściu na wolność, do tatuażu obrazującego biedronkę (biedronka jest symbolem „festów”) dodawało wbity w nią bagnet i napis „Śmierć Festom”.

Jak wykazują badacze liczne są także przykłady samookaleczeń. W takim wypadku blizny stają się dowodem odwagi i determinacji więźnia, który zdobywa się na zignorowanie bólu towarzyszącemu robieniu tzw. „sznyt”. Oczywistym jest, że diagnozowanie stanu etyki językowej w więzieniach jest zadaniem karkołomnym. Warto jednak uświadomić sobie, że tam, gdzie specyficzna gwara, która miała stać się wyrazem buntu i czymś, co unifikowałoby przeciwko aparatowi władzy, czymś, co pozwalałoby odciąć się od społecznej nomenklatury, gdzie nie ma już człowieka a jedynie „skazany”, stała się czymś, co otwierało drogę, aby tego zdeprecjonowanego człowieka pozbawić resztek godności osoby ludzkiej. Tam, gdzie nie ma godności z trudem znaleźć można miejsce na kulturę. Tam gdzie strach paraliżuje myśli, język służy do eskalacji strachu. Człowiek wyrzucony poza nawias i poza kulturę tworzy wypaczony, wykrzywiony falsyfikat tej kultury.

32


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA PIOTR KONECKI

Zmieniając znaczenia słów, gwałcąc zasady gramatyki, używając mocy słowa po to, by zabić resztki człowieczeństwa katuje się etykę językową tak długo, aż staje się ona pozbawionym duszy więźniem ludzi, którzy odbywają karę pozbawienia wolności. Bibliografia : 1. Przybyliński S., Podkultura więzienna. (Wielowymiarowość rzeczywistości penitencjarnej), Oficyna Wydawnicza „ Impuls”,Kraków 2005. 2. Moczydłowski P., Drugie życie więzienia, Warszawa 2002.

33


Bezpieczeństwo człowieka – zależne od etyki czy zupełnie od niej odrębne? Dominika Kościanek Przedmiotem niniejszej rozprawy są refleksje na temat bezpieczeństwa i jego związku z etyką. Praca ma na celu wykazać, czy bezpieczeństwo człowieka jest w jakimś stopniu zależne od etyki czy stanowi zupełnie odrębną kwestię. Podejmując powyższy temat, warto najpierw przytoczyć definicję bezpieczeństwa oraz wyjaśnić, czym jest etyka. Bezpieczeństwo w różnych publikacjach bywa definiowane w bardzo podobny sposób.

Biorąc

że bezpieczeństwo

pod

uwagę

to

działania

niektóre człowieka

jego

definicje,

zmierzające

można do

stwierdzić,

zapewnienia

mu

przetrwania, możliwości rozwoju i swobodnego realizowania własnych interesów. To również przeciwdziałanie zagrożeniom dla człowieka i jego celów1. Inne definicje bezpieczeństwa utożsamiają je z brakiem zagrożenia, ochroną przed zagrożeniem lub kojarzą z niezależnością2. Bezpieczeństwo może być pojmowane w różnych kategoriach, stąd wyróżnia się kilka jego rodzajów – indywidualne grupowe, Koziej S., Bezpieczeństwo – istota, podstawowe kategorie i historyczna ewolucja, Bezpieczeństwo narodowe, 2011, z.II, s. 19-39. 2 Pokruszyński W., Teoretyczne aspekty bezpieczeństwa, WSGE, Józefów 2010, s. 8. 1


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA DOMINIKA KOŚCIANEK

narodowe, międzynarodowe. W tej pracy jednak bezpieczeństwo będzie pojmowane w znaczeniu indywidualnym i rozpatrywane będzie jego znaczenie dla jednostki. Aby wykazać, czy istnieje jakiś związek bezpieczeństwa z etyką, konieczne staje się krótkie wyjaśnienie, czym jest etyka. Termin etyka wywodzi się od greckiego wyrazu ethikos, co łączy się z greckim ethos, a więc charakter. Ethos bywa również tłumaczony jako zwyczaj lub obyczaj, a więc jest kojarzony z pewnym sposobem postępowania przyjętym w danej społeczności3. Od sposobu postępowania jednostki zależne jest bezpieczeństwo innych ludzi, można więc stwierdzić, że etyka ma wpływ na bezpieczeństwo człowieka. Zasady etyczne determinowały postępowanie ludzi od najdawniejszych czasów. Warto

w

tym

miejscu

wspomnieć

chociażby

czasy

średniowieczne,

kiedy

to obowiązywał kodeks etyki rycerskiej, który określał, jak ma się zachować rycerz. Zasady etyczne ustanowiono, aby rycerz wiedział, jak ma postąpić w określonej sytuacji, gdyż od jego czynów zależało bezpieczeństwo państwa, króla oraz obywateli. Zadaniem rycerze była obrona słabszych i uciśnionych, walczył on dla dobra innych, jednak, zgodnie z zasadami etyki, musiał postępować uczciwie, bez podstępów, zachowując szacunek dla swojego przeciwnika. Istnienie kodeksu etycznego regulowało więc działania rycerza, określało, jak ma się on zachować, a tym samym gwarantowało poczucie bezpieczeństwa innym osobom. Bycie rycerzem to pewnego rodzaju zawód, ale również powołanie, podobnie jak bycie lekarzem. Lekarz ma leczyć człowieka z choroby, pomagać mu, ratując jego życie. W zawodzie tym bardzo ważne są zasady etyczne, dlatego już w starożytności dostrzeżono potrzebę stworzenia pewnych norm, które miały określać postępowanie lekarza względem pacjentów. Istnienie takich zasad sprawiało, że pacjent potrafił zaufać lekarzowi, a tym samym czuł się bezpiecznie, wiedząc, że medyk wyznaje chociażby zasadę primum non nocere i na pewno jego działania nie okażą się szkodliwe. Obecnie istnienie Kodeksu Etyki Lekarskiej również daje pacjentowi poczucie bezpieczeństwa, gdyż ma on świadomość, że jeśli lekarz nie zastosuje się do obowiązujących go zasad, zostanie ukarany. Podobnie jest z innymi zawodami. Ksiądz4 wzbudza u wiernych szacunek i zaufanie, gdyż mają oni świadomość, że wyznaje on pewne zasady. Istnienie takich zasad jak chociażby tajemnica spowiedzi Vardy P., Grosch P., Etyka. Poglądy i problemy, przeł. J. Łoziński, ZYSK i S-KA, Poznań 2010, s.14. Istnieją spory odnośnie tego czy działalność księży należy traktować jako zawód czy jako powołanie. W tej pracy jednak nazewnictwo nie jest istotne, natomiast ważne jest istnienie pewnych zasad, regulujących działalność księży oraz to, że zasady te wzbudzają w człowieku poczucie bezpieczeństwa. 3

4

35


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA DOMINIKA KOŚCIANEK

sprawia, że człowiek ma poczucie bezpieczeństwa i może wyznać kapłanowi swoje grzechy, sekrety, o których nikomu innemu by nie powiedział. Poza etyką zawodową istnieje również etyka, którą określić można mianem jednostkowej. Są to zasady indywidualne, wyznawane przez daną osobę. Każdy przecież ma jakieś własne normy, które nie zostały nigdzie zapisane, a mimo to determinują jego życie i postępowanie. W tym miejscu właściwe wydaje mi się przytoczenie dwóch określeń człowieka (które charakteryzują dwa przeciwstawne sposoby jego postrzegania) – człowiek z zasadami oraz człowiek bez zasad czy też człowiek pozbawiony zasad. Określenie człowiek z zasadami jest nacechowane pozytywnie i odnosi się do kogoś, kto ma pewną etykę i stosuje się do jej reguł. Człowiek taki wzbudza więc sympatię, zaufanie oraz buduje poczucie bezpieczeństwa. Człowiek bez zasad natomiast to ktoś, kto nie kieruje się w życiu żadnymi normami, ze strony kogo można spodziewać się czegoś złego, a tym samym w jego obecności odczuwa się niepokój, lęk, poczucie niebezpieczeństwa, zagrożenia. Te dwa, jakby się mogło pozornie wydawać, banalne określenia w bardzo prosty sposób ukazują znaczenie etyki dla bezpieczeństwa człowieka. Ze strony osoby z zasadami nie może nas przecież spotkać nic złego, natomiast osoba pozbawiona tych zasad może stanowić dla nas zagrożenie. Istnienie etyki może powodować to, że niektóre zachowania nie wystąpią u człowieka. Jeśli ktoś wyznaje zasadę poszanowania cudzego życia, to nie posunie się do zabójstwa, podobnie ktoś, kto uważa, że kradzież jest złem, nie odważy się zabrać komuś jego własności. Jak

wynika

z

powyższych

rozważań,

zasady

etyczne

mają

wpływ

na bezpieczeństwo człowieka, a w szczególności na poczucie tego bezpieczeństwa. Mając świadomość, że jakaś osoba wyznaje określone zasady, można wnioskować, że nie dopuści się ona niektórych czynów, a tym samym nie będzie stanowić zagrożenia dla otoczenia. Ponadto człowiek lubi jasne sytuacje, chce mieć wszystko dokładnie ustalone, gdyż łatwiej mu wtedy ocenić, jak ma postąpić, jak się zachować. Istnienie etyki sprawia, że człowiek unika pewnych zachowań, które mogłyby zachwiać poczucie bezpieczeństwa u niektórych osób. Zasady etyczne w wielu przypadkach dają gwarancję poczucia bezpieczeństwa, a bezpieczeństwo to dotyczy wielu sfer, takich jak na przykład: życie, zdrowie, własność czy poufne informacje.

36


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA DOMINIKA KOŚCIANEK

BIBLIOGRAFIA 1. Koziej S., Bezpieczeństwo – istota, podstawowe kategorie i historyczna ewolucja, Bezpieczeństwo narodowe, 2011, z.II, s. 19-39. 2. Pokruszyński W., Teoretyczne aspekty bezpieczeństwa, WSGE, Józefów 2010. 3. Vardy P., Grosch P., Etyka. Poglądy i problemy, przeł. J. Łoziński, ZYSK i S-KA, Poznań 2010.

37


Etyka językowa – czy właśnie zemdlała? Analiza wybranych problemów kultury języka w polityce Maria Koza Polityka jest obecna w naszym życiu na co dzień. Jest dla nas czymś całkowicie naturalnym. Tak jak naturalna jest potrzeba człowieka, którą jest zarządzanie czy kierowanie. Polityka rozumiana jako ta głęboko zakorzeniona wewnątrz nas chęć, wyjaśnia dlaczego już starożytni określali człowieka mianem homo politicus. Główny rozwój języka polityki w Polsce miał swoje miejsce w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Zniesienie cenzury przyczyniło się w znacznym stopniu do jego zmiany.

1Sztywne

schematy zastąpione zostały słownictwem

potocznym - język przestał mieć tylko uroczystą, schematyczną formę. Co więcej opozycja, podział, który do niedawna tworzyli rządzący i społeczeństwo, teraz zaczął oznaczać wewnętrzną walkę miedzy partiami wywołaną różnicami poglądów. Czynniki te spowodowały rozluźnienie norm dotyczących języka, dlatego proces zwany „chorobą nienawiści” stał się czymś może nie społecznie przyjętym, ale stale 1

K. Ożóg, O języku współczesnej polityki, „Polityka i Społeczeństwo”, 2007, z.4, s. 103-111.


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA MARIA KOZA

obecnym. Czy jednak etyka językowa na pewno straciła swoje znaczenie? Czy kultura języka rozumiana jako ogół postaw, wartości i wzorów zachowań dotyczących wzajemnych stosunków władzy i obywateli zamiera?2 Aby odpowiedzieć na to pytanie postaram się przeanalizować różne zjawiska, z którymi często się stykamy. Jedno z tych zjawisk to „przyklejanie etykietek”, czyli jak to określa Marek Kochan „negatywne wartościowanie przeciwnika”. Politycy nierzadko posługują się w swoich wypowiedziach kpiną czy ironią. Zwroty obraźliwe także grają tu dużą rolę. Oponent zostaje ukazany w uproszczony sposób, najczęściej przez pryzmat jednej niekorzystnej sytuacji, wydarzenia, w którym brał udział czy wypowiedzi. Przykładem takich zachowań może być wypowiedz Ryszarda Zająca: „Okazuje się ze można być niewinnym, lecz jakieś palanty, dlatego że są z Solidarności, mogą w prasie, telewizji okrzyknąć cię złodziejem", a także publiczne nazwanie przez Donalda Tuska członków KPNu oszołomami. Innym sposobem określania swoich przeciwników jest nadawanie im przezwisk. Ostatnimi czasy bardzo modne okazały się sformułowania takie jak „leming” i „moher”.3 Leming to „klasyczny wyborca PO”. Człowiek taki jest pozbawiony umiejętności analizy informacji. Przedkłada wartości europejskie nad narodowe, a jego głównym celem jest osiągnięcie stabilizacji majątkowej. Idea dobra wspólnego jest mu obca. Na drugim biegunie znajdują się „mohery”. Są to ludzie nietolerancyjni, odrzucający wartości europejskie, ksenofobi, o poglądach nacjonalistycznych, uznające jeden słuszny system wartości, często są to również osoby w podeszłym wieku. Generalnie „mohery” to zwolennicy PiSu. Kolejne zjawisko to przyciąganie wyborców za pomocą negacji jakichś zjawisk np. za pomocą ironii. Każdy polityk zawsze przekonany jest o wyższości swojego programu politycznego od innych, dlatego tez negowanie i wskazywanie słabych punktów swoich przeciwników stawia go w świetle obrońcy dobra państwa. Taka postawa wzbudza wśród społeczeństwa uznanie, a także i sympatię. Artykuły, których autorzy posługują się ironią można spotkać praktycznie wszędzie.

I. Kamińska-Szmaj, Co to jest kultura polityczna, Język polityki a współczesna kultura polityczna, Wrocław 1994. 3 Zob. http://www.granicenauki.pl/index.php/pl/granice-nauki/umysl/425-jezyk-w-polityce-czyli-jakzdobyc-dusze-wyborcow 2

39


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA MARIA KOZA

Innym aspektem jest brutalizacja języka i wulgaryzmy. Mają one na celu głównie przyciągnięcie uwagi, a przez to zdobycie poparcia. 4 Język używany przez polityków staje się coraz bardziej ubogi, momentami wręcz prostacki. Jest on oceniany przez społeczeństwo polskie pejoratywnie. Co ciekawe, badania przeprowadzone przez Marka Kochana sugerują, że zjawisko pauperyzacji języka narasta5. Przyczyny tego procesu są bardzo różne. Zmiany obyczajowe, m. in. spadek kultury osobistej tworzą ku temu podstawę. Również kultura masowa, a tym samym pospolitość i potoczność, która ze wszystkich stron nas otacza ma w tym swój udział. Politycy mają tendencje do posługiwania się potocznymi sformułowaniami, aby objaśniać nawet bardzo skomplikowane procesy. „Karnawalizacja” wypowiedzi, będąca odmianą pauperyzacji, staje się coraz bardziej popularna. Żart, dowcip, ironia, którymi posługują się rządzący w formułowaniu swoich myśli, wpisują się w postmodernistyczną koncepcję człowieka jako kogoś stworzonego dla celów rozrywkowych.6 Tematy, niegdyś tabu, dotyczące czynności seksualnych czy fizjologicznych, są nagminnie rzez nich wykorzystywane. Polityk ma stać się swoistą reklamą, a aby zaistnieć musi się wyróżniać. W

wypowiedziach

polityków

częste

jest

także

stosowanie

wyrażeń

nacechowanych emocjonalnie. Jest to spowodowane emocjami, które nimi targają. Ale gorszące sformułowania spotykamy także w tekstach pisanych. Używany w nich język to typowa mowa nienawiści i agresji połączona z brakiem dystansu i zdrowego rozsądku. Przykładami mogą tu być np. przeróżne wypowiedzi Janusza KorwinaMikkiego takie jak: „Rząd rżnie głupa” albo „Bo nie o to chodzi by zmieniać świnię przy korycie, tylko koryto im zabrać”.(Źródło: TVP Info, 7 kwietnia 2013). Czy jednak agresywne zachowania polityków powinny podlegać karze? Naturalnym jest, że w tej dziedzinie konflikty i mocne sformułowania są nieuniknione. Dlatego też problem rozpoczyna się dopiero wtedy, gdy zamiast odwoływać się do poglądów danego człowieka obrażamy go, a niekoniecznie to jak myśli. Sukces w polityce możliwy jest przede wszystkim dzięki umiarkowaniu, a nie próbie uzyskania rozgłosu, opierającej się na agresji słownej.

Zob. http://wpolityce.pl/polityka/130206-jezyk-politykow-jest-coraz-wulgarniejszy-ma-budowacpoparcie-i-odciagac-uwage 5 K. Ożóg, op. cit. 6 G. Hebrajska, Wykorzystanie ironii do walki politycznej, Język polityki a współczesna kultura polityczna, Wrocław 1994. 4

40


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA MARIA KOZA

Podsumowując, język jest kluczowym elementem polityki. Co najważniejsze, może działać zarówno na korzyść jak i zgubę polityków. Obecne tendencje, które starałam się opisać są niestety przykładami na to, iż język polityki oraz kultura wypowiedzi nie plasują się na najwyższym pułapie, a raczej towarzyszy im tendencja spadkowa. Wykorzystywanie takich zabiegów jak np. ironia, kpina, lekceważenie, przyklejanie etykietek stają się obecnie sposobem na zwrócenie na siebie uwagi. Nic dziwnego, że spotykają się one nie tyle z krytyką, ale z wielkim zainteresowań ze strony mediów oraz zwykłych obywateli. Zbytnia emocjonalność rządzących i brak umiejętności radzenia sobie z krytyką są głównymi przyczynami, dla których takie zjawiska mają miejsce. Spadek kultury osobistej, jak również kultura masowa, z którą stykamy się na każdym kroku także silnie oddziałuje na społeczeństwo. Czy jednak etyka językowa w świecie polityki zupełnie „umarła”, czy to tylko chwilowe „omdlenie”? Moim zdaniem, politykom potrzeba jeszcze większej świadomości, uwolnienia się od prymitywizmu, większego umiarkowania w słowach oraz wyszkolenia w sobie potrzeby obiektywnej prawdy, która obecnie wymyka im się z rąk. Świat, w których żyjemy zmienia się z każdą minutą, a więc oczywistym powinien być fakt, że razem z nim zmieniają się standardy wypowiedzi. Kultura osobista powinna jednak zawsze być na piedestale – bez niej nie możemy przecież mówić o pięknym posługiwaniu się słowem. Tym samym język polityki ma szansę na to, by zaczerpnąć głęboki oddech i najzwyczajniej w świecie ożyć.

Bibliografia: 1. Hebrajska Grażyna, Wykorzystanie ironii do walki politycznej, Język polityki a współczesna kultura polityczna, Wrocław 1994, s. 57-68. 2. Kamińska-Szmaj Irena, Co to jest kultura polityczna, Język polityki a współczesna kultura polityczna, Wrocław 1994, s. 9-14. 3. Ożóg Kazimierz, O języku współczesnej polityki, „Polityka i Społeczeństwo”, 2007, z.4, s. 103-111. 4. http://wpolityce.pl/polityka/130206-jezyk-politykow-jest-coraz-wulgarniejszyma-budowac-poparcie-i-odciagac-uwage 5. http://www.granicenauki.pl/index.php/pl/granice-nauki/umysl/425-jezyk-wpolityce-czyli-jak-zdobyc-dusze-wyborcow

41


Etyka i kultura języka w kulturze hip-hopowej Paweł Łyżwiński

I.

Kilka słów na początek Niektórych może dziwić, że można zajmować się na poważnie językiem

kultury

kojarzonej

z

wulgaryzmami,

paleniem

marihuany,

wandalizmem

i marginesem społecznym, opisywać językowe zjawiska zachodzące w hip-hopowym kręgu kulturowym nie z nastawieniem, że wchodzi się do zoo, ale z szacunkiem, uwagą, a nawet podziwem. Tak jest, podziwem, bo nie ma drugiej subkultury, która kładłaby tak wielki nacisk na język, tworząc swój własny językowy świat, świat, jak się postaram uzasadnić w tej pracy, ciekawy i barwny, pełen genialnych językowych wynalazków i twórczej inwencji w posługiwaniu się słowami. Przystępując do badania hip-hopowego języka napotykamy podstawową trudność – ta kultura po krótkim zachłyśnięciu się nią mediów zniknęła zarówno z ekranów telewizorów, jak i ze stacji radiowych czy gazet. Owszem, media są świadome, że coś takiego jak hip-hop istnieje, ale o nim samym nie mają zielonego pojęcia. Dlatego podaje nam się fałszywe obrazy hip-hopowca, obrazy bardzo różne: od plującego na chodnik z bezzębnych ust blokersa, przez chuligana-gangsteranarkomana, po wersję soft – modnie uczesanego na „Justina Biebera”chłoptasia w czapce z daszkiem, rurkach i obowiązkowych w hip-hopie nike'ach. Wszystkie te


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA PAWEŁ ŁYŻWIŃSKI

obrazy z prawdziwym hip-hopem nie mają nic wspólnego. Dlatego, że wobec niechęci mediów do przyjęcia hip-hopu takim, jaki jest, ci, którzy pozostali „wierni korzeniom”, a także ci, którzy nie zgodzili się na fałszowanie ich obrazu w całkowicie w tej kwestii nieporadnych i naiwnych mediach, przenieśli się do „showbiznesowego podziemia”, które dzięki internetowi radzi sobie doskonale. Hip-hopowcy stworzyli własny świat, z własnymi ikonami, własnymi instytucjami, a przede wszystkim z własną kulturą i językiem. Tego ostatniego dotyczy moja praca, z zastrzeżeniem, że będę skupiał się na tekstach utworów hip-hopowych, w których w moim przekonaniu dzieje się „językowo” najwięcej, w których panuje całkowicie odmienna poetyka, i przy której inwencyjności bledną wiersze najbardziej eksperymentujących poetów, jak choćby Mirona Białoszewskiego. Chciałbym we wstępie zastrzec, że sam nie jestem hip-hopowcem, nie należę do tej subkultury, ale przez to, że od bardzo dawna mnie fascynuje, bardzo dobrze ją rozumiem, ubolewając nad tym, że nauka właściwie się nią nie interesuje. Nieobecna w mediach, ale bodaj najpopularniejsza wśród młodych ludzi i świetnie sprzedająca się muzyka, powinna wreszcie doczekać się głębokiego syntetycznego omówienia muzykologicznego, literackiego, a także kulturowego, które nazwałoby pewne zjawiska i wykształciło opisową nomenklaturę. Uważam, że nadszedł najwyższy czas, żeby pomóc zrozumieć ludziom na czym hip-hop (a zwłaszcza rap) polega i pokazać, że „te chłopaki z bloków” często płodzą prawdziwe dzieła sztuki, które powinny zostać poddane uważnej analizie. Moja praca jest tylko króciutkim szkicem, który, mam nadzieję, pokaże najciekawsze i najnowsze językowe zjawiska w polskim rapie. II.

Etyka w języku hip-hopowców Hip-hop jest kulturą „luzu”, takie też ma podejście do języka. Hip-hopowcy

odnoszą się do siebie na „ty”, używając swoich pseudonimów albo określeń takich, jak „ziomek”, „brat”, stary”. Nie stronią od przekleństw i wyrażeń slangowych, nieoficjalnych. Oprócz wulgaryzmów, które swoją popularność zawdzięczają olbrzymiej pojemności znaczeniowej, najbardziej charakterystyczne dla tej subkultury określenia to „ziomek”, „brat” (przyjaciel, kolega) „hajs” (pieniądze), „dissować” (przezywać, wypowiadać inwektywy na czyiś temat), „joint”, „lolek”, „spliff” i inne słowa oznaczające skręta z marihuaną.

43


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA PAWEŁ ŁYŻWIŃSKI

W tekstach rapowych nie zwraca się uwagi na wulgaryzmy, nie uchodzą one za coś nieprzyzwoitego, zwłaszcza jeżeli są dobrze wplecione w sieć rymów i figur stylistycznych. To samo dotyczy obrażania kogoś, ambicją każdego rapera, jeśli chce kogoś obrazić, jest zrobienie tego w sposób finezyjny, jak najbardziej zaskakujący, pokazujący wirtuozerię językową twórcy. Trzeba także powiedzieć o licznych zapożyczeniach z języka angielskiego. Hiphop w Polsce bardzo wzoruje się na stolicy hip-hopu, jaką są Stany Zjednoczone, adaptując nie tylko wzory zachowań, wyglądu etc., ale także rozwiązania językowe i pewne utarte terminy, które na stałe weszły do subkulturowej nomenklatury. Oto kilka przykładów: bałnsować (z ang. bounce oznacza odbijanie, np. piłki do koszykówki) – bujać się, ruszać głową bądź rękoma w rytm muzyki; bit (w ang. beat) – określenia na podkład muzyczny; flow (z ang. „płynąć”) - określenia na sposób rapowania, „płynięcia po bicie”. Oprócz tego, słowa angielskie są często wykorzystywane w tekstach, bo to podnosi ich atrakcyjność, a inny sposób akcentowania uatrakcyjnia rymy. III.

Zarys problematyki tekstu rapowego Analiza tekstu rapowego jest o tyle skomplikowana, że ma on charakter

foniczny, a do tego jest ściśle związany z muzyką o silnie zarysowanym stałym rytmie, utrzymanym w metrum 4/4. Ważny też jest sam sposób artykulacji, który nazywamy rapowaniem (w uproszczeniu melorecytacją), a który polega na melodyjnym wypowiadaniu słów do muzyki, gdzie przyjmuje się, że jeden wers przypada na cztery jednostki rytmiczne. Nie zagłębiając się dalej w bardziej muzykologiczne aspekty tekstu rapowego (choć jest on bardzo ważny), można stwierdzić, że ogromne przywiązanie słów do muzyki, którą charakteryzuje bardzo silny rytm, powoduje, że tekst nabiera całkiem innych jakości niż tekst pisany. Te jakości z kolei powodują, że możliwe są w rapie zabiegi stylistyczne niemożliwe w żadnej innej muzyce ani też w słowie pisanym. Opisać wszystkie te zabiegi wydaje się niemożliwe w tak krótkiej pracy, na ten temat mogłaby powstać gruba książka (gdyby ktoś zechciał ją napisać). Dlatego skupię się po pierwsze na najpopularniejszych i najbardziej charakterystycznych, a po drugie na najciekawszych zabiegach.

44


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA PAWEŁ ŁYŻWIŃSKI

IV. Język tekstu rapowego i najpopularniejsze figury Jak każdy, kto kiedykolwiek zetknął się z rapem, wie, że najważniejszy w tekstach jest rym. Nie ma tekstów hip-hopowych bez rymów, kultura hip-hopowa rym obdarza czymś w rodzaju fetyszu, jest on konieczną „cechą gatunkową”. Raperzy przez około 20 lat istnienia rapu w Polsce rozwinęli ten aspekt właściwie do granic możliwości, szukając wciąż nowych rodzajów rymów oraz sposobów ich łączenia i kombinowania ze sobą. Z początku rymowano dokładnie, z czasem rymy dokładne stały się za proste i dziś są uznawane za przejaw braku warsztatu rapera, który powinien wykazać się rymami jak najbardziej skomplikowanymi, nieoczywistymi, a zarazem gęstymi, jak np. Cały ten gnój zawdzięczam memu pierwszemu demu Dotarłem tu, chociaż miałem wuchtę probemów, Szpadyzor crew powraca znów, lepiej nic nie mów, Upierdoleni jak stół z TVNu.

(Donguralesko, Szpadymelodia) Gdy przeanalizujemy ten fragment brzmieniowo, znajdziemy nie tylko bardzo częste i skombinowane w różne konfiguracje rymy, ale jeszcze częstsze asonanse, które albo pełnią rolę niedokładnego rymu, albo występują od niego niezależnie. W połączeniu z mocnym rytmem daje to niesamowity efekt, mamy wrażenie, że wszystko do siebie idealnie pasuje, mówiąc językiem hiphopowym, „wszystko się klei”. Po ostatnim wersie przytoczonego fragmentu łatwo zauważyć, że w rapie królują wszelkiego rodzaju gry słów, kalambury, paronomazje i homofony, które w hip-hopowej estetyce stoją bardzo wysoko, jak wszystko, co nieoczywiste i w jakiś sposób zaskakujące. Raperzy uwielbiają zaskakujące pomysły. Przykładów znajdziemy na pęczki: Bit Marco Polo, twój bit polo market.

(O.S.T.R., Side Effects) Marzyłem dla Realu wygrać mecz przeciw „barsie”, A dziś to ja w Realu kupię chleb na kolację.

(O.S.T.R., Mały szary człowiek)

45


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA PAWEŁ ŁYŻWIŃSKI

Seks jak sikanie jest, squirt na skruchę, Nawet bez ASP wejdziesz głęboko w sztukę.

(Sokół, Zepsute miasto) Waliłem herę z Zeusem.

(Eripe, Ujebało mózg mi) Nie zgrywam filozofa z przerośniętym ego, Ale to nie żaden kant, kiedy robię coś z niczego.

(Eripe, Zbyt proste) Można naprawdę wymieniać w nieskończoność. Ale przejdźmy do kolejnej uwielbianej i szanowanej w rapie figury, jaką jest porównanie. Najlepiej rozbudowane (np. „Moje ukochane miasto jest jak rodzic alkoholik – / czasami nienawidzisz go bardzo i masz dość, ale przy obcych bronisz.” z Lekcji patriotyzmu Zeusa), jak najbardziej zaskakujące i nieprzewidywalne, a zarazem odwołujące się do znanej w popkulturze postaci, rzeczy czy wydarzenia, np. „Upierdoleni [co oznacza tu: pod wpływem marihuany] jak stół z TVNu”, albo połączone z paronomazją, jak np. „Chcą grać jak Stuligrosz i jak Kulczyk, kurwa, tulić hajs” z utworu Donguraleska Tulić hajs. Rodzajem porównania, które zarówno podsumowuje wypowiedź, jak i jest rodzajem odnośnika do rzeczywistości pozatekstowej, jest tak ostatnio popularny na portalach społecznościowych hashtag, który raperzy przejęli do swoich tekstów, tworząc z niego środek stylistyczny. Najciekawszy efekt uzyskuje się poprzez połączenie hashtagu, który zawsze występuje na końcu wersu, więc zawsze się z czymś rymuje, z inną figurą, jak np. z homonimią: I nie chodzi o wiek, anyway, Zobacz Micka Jaggera – stary człowiek i może #Hemingway.

(Deys, Potencjał) V.

Podsumowanie Jak zostało powiedziane, nie ma drugiej subkultury, która tak zwracałaby

uwagę na język i wytworzyła jego osobną kulturę. Hip-hop to kopalnia, w której

46


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA PAWEŁ ŁYŻWIŃSKI

znajdziemy najnowsze językowe wynalazki, gdyż używa on języka potocznego, w którym zachodzi najwięcej językowych zjawisk. Jest tak zarówno na ulicy, jak i w tekstach, które stoją na coraz wyższym poziomie, są pełne nowych językowych rozwiązań i pomysłów, którym warto się przyglądać i warto byłoby opisać. Mówi się, że etyka i kultura języka upadają, że jest coraz gorzej, że wkradają się wulgaryzmy, wyrażenia potoczne, zapożyczenia. Hip-hop pokazuje, że tych zjawisk nie trzeba traktować jako upadku, a wręcz przeciwnie, bo sprawiają one, że język jest ciekawszy, bogatszy, atrakcyjniejszy i elastyczny. Staje się materiałem, z którego powstają rzeczy niemożliwe w języku literackim czy oficjalnym. Ta praca niech będzie zwróceniem uwagi na ten problem. Wyrażam nadzieję, że język w kulturze hip-hopowej, a zwłaszcza w rapie, doczeka się w końcu atencji naukowców i poważnych omówień, gdyż w moim przekonaniu nie powstała jeszcze w Polsce literatura przedmiotu, która spełniałaby i naukowe wymogi, i kryterium gruntownej znajomości zagadnienia. Wiedza o hip-hopie jak na razie pozostaje w kręgu tej kultury – nie została z niej wyciągnięta i zapisana w naukowym dyskursie. Oczywiście, istnieje bibliografia dotycząca hip-hopu i jego języka, jednak moim zdaniem jest bardzo „laicka” i pełna nieporozumień. Mimo to załączam ją poniżej.

Bibliografia 1. Adamczyk B., Encyklopedia polskiego hip–hopu, Poznań, 2004. 2. Buda A., Historia kultury hip–hop w Polsce 1977–2002 , Głogów 2001. 3. Filiciński P., Hip–hop : słownik , Warszawa 2007. 4. Miszczak R., Beaty, rymy, życie : leksykon muzyki hip–hop , Poznań 2005. 5. Moch W., Hip-Hop - Kultura miasta. Leksyka subkultury hiphopowej w Polsce, Bydgoszcz 2008. 6. Pawlak R., Polska kultura hip–Hopowa, Poznań 2004. 7. Pakuła J., Polski hip hop, Warszawa 2007. 8. Rychła

Joanna,

Ucieczka,

bunt,

twórczość:

subkultura

hip–hopowa

w poszukiwaniu autentycznego stylu życia, Kraków 2005.

47


Po co specjaliście etyka? Adrian Machaj Na początku mojego eseju chciałbym uszczegółowić pytanie, które postawiłem w jego temacie. Chcę w moim tekście włączyć się w dyskusję na temat wzajemnych zależności etyki zawodowej i etyki ogólnej, a w konsekwencji omówić rolę, przydatność i racje bytu etyki zawodowej, czyli odpowiedzieć na pytanie, czy etyka szczegółowa jest potrzebna? Zacznę od zdefiniowania używanych przeze mnie pojęć. Według Słownika Języka Polskiego etyka to: 1. «ogół zasad i norm postępowania przyjętych w danej epoce i w danym środowisku»; 2. «nauka o moralności»1. Słowo „etyka” pochodzi od greckiego słowa „ethiké” i oznacza moralność. Słowo „moralność” pochodzi zaś od łacińskiego słowa mos48, oznaczającego charakter, obyczaj (moralis – obyczajny, zgodny ze zwyczajami). W potocznym rozumieniu terminy „etyka” i „moralność” są ze sobą tożsame, używa się ich jako synonimów. Jednakże nie zawsze te słowa mają takie same znaczenie. W potocznym, codziennym języku, różnica między moralnością a etyką, polega na przekonaniu o tym, co jest dobre, a co złe – tutaj mamy do czynienia z moralnością, jest to w dużej mierze wiedza spontaniczna i intuicyjna. Etyka natomiast rozumiana jest jako naukowa i systematyczna refleksja nad moralnością, co widać w drugiej z przytoczonych słownikowych definicji. Etyka jest zatem rozumiana jako nauka o moralności, czyli bada moralne wybory ludzi, ich poglądy oraz rozwój norm i kryteriów moralnych. Takie rozumienie etyki (jako nauki) jest oczywiście bardzo szerokie, a etyka dzieli się na wiele odrębnych poddziedzin, które

1

Słownik Języka Polskiego, red. M. Bańko, PWN, Warszawa 2007, t.1., s. 82.


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA ADRIAN MACHAJ

opisują moralność z różnych perspektyw, jedną z takich odgałęzień jest etyka zawodowa. Posługując się definicją sformułowaną przez Lazari-Pawłowską możemy stwierdzić, że „etyką zawodową nazywamy spisane normy odpowiadające na pytanie, jak ze względów moralnych przedstawiciele danego zawodu powinni, a jak nie powinni

postępować.

Etyka

zawodowa

występuje

w postaci

norm

zinstytucjonalizowanych (kodeksy, przysięgi, ślubowania) oraz norm formułowanych jako indywidualne propozycje, luźne lub stanowiące uporządkowany zespół postulatów”2. Podkreślić należy ponadto, że termin „etyka zawodowa” rozumiany jest na trzy sposoby, jako: 1. Normy postępowania; 2. Przekonania moralne; 3. Oceny etyczne zachować, oczywiście wszystkie te trzy kwestie odnoszą się do przedstawicieli danego zawodu. Przywołam w tym miejscu także definicję Davida Lubana, z książki „Moralność i profesjonalizm. Spór o pozycję etyk zawodowych, na której w dużej mierze opieram swój esej: Termin „etyka zawodowa” może być rozumiany jako nazwa ogólna, w zakresie

której

mieszczą

się

etyki

zawodów

medycznych,

prawniczych,

dziennikarska, biznesu, i tak dalej. Kiedy indziej termin ten może się odnosić do doktryn i pojęć wspólnych dla każdej z wymienionych etyk zawodowych. W ujęciu pierwszym „etyka zawodowa” jest więc sumą etyki medycznej, prawniczej, i tak dalej; w drugim, ich częścią wspólną”3. Oczywistym jest, że obowiązków zawodowych i obowiązków moralnych nie można od siebie oddzielać, zaś w niektórych przypadkach wprost się ze sobą pokrywają. Zasadniczo jednak obowiązki zawodowe dotyczą tylko technicznej strony wykonywania czynności zawodowych, zaś etyka zawodowa dotyczy postępowania człowieka na polu zawodowym z punktu widzenia dobra i zła moralnego. Zadaniem etyki na polu zawodowym jest więc formułowanie zasad i norm, które będą uwzględniały specyficzne właściwości konkretnych zawodów. Stąd można wysnuć wniosek, że etyka zawodowa jest przede wszystkim etyką normatywną, a jej zadaniem jest

przyjęcie,

ukazanie

i wdrożenie

norm

właściwego

postępowania

dla

poszczególnych grup zawodowych, dlatego też można mówić o wielu odmianach etyki zawodowej (nauczycielska, lekarska, prawnicza, służb mundurowych, itp.). Różnią się Ija Lazari-Pawłowska, Etyka. Pisma wybrane, red. PJ. Smoczyński, Ossolineum, Wrocław 1992, s. 84-91. 3 David Luban, Etyka zawodowa, w: Moralność i profesjonalizm. Spór o pozycję etyk zawodowych, red. W. Galewicz, Uniwersitas, Kraków 2010, s.223-224. 2

49


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA ADRIAN MACHAJ

one w szczegółach, co wynika z różnej charakterystyki pracy w danym zawodzie, łączy je jednak jeden cel – stworzenie wzoru idealnego postępowania. Lazari-Pawłowska termin „etyka zawodowa” odnosi do „spisanych norm odpowiadających na pytanie, jak ze względów moralnych przedstawiciele danego zawodu powinni, a jak nie powinni postępować”4. Tradycje etyki zawodowej sięgają starożytności, by wspomnieć chociażby słynną przysięgę Hipokratesa. Również współcześnie rola etyki zawodowej uległa wzmocnieniu tak, że zyskała ona duże uznanie społeczne. Ponadto, we współczesnych czasach, wzrosła ilość zawodów, które bezpośrednio wpływają na losy jednostek i społeczeństwa, zawody te legitymują się swoistym „powołaniem”. Wykonywanie danego zawodu wymaga od danej osoby zajęcia i wykazania się określoną postawą moralną. Przejdę z kolei do rozważenia zależności pomiędzy etyką ogólną a zawodową. Nie ulega wątpliwości, że etyka zawodowa w pewnym stopniu koresponduje z etyką ogólną, nie ulega również wątpliwości, że etyka zawodowa wyrasta i wspiera się na etyce ogólnej, że etos zawodu wymaga istnienia etosu ogólnego. Nie brak przy tym jest autorów, którzy krytykują samo pojęcie etyki zawodowej, uznając, że jak ktoś jest „przyzwoity” i etycznie postępujący w życiu codziennym, prywatnym, to i w pracy zachowa się moralnie dobrze. Ci autorzy dostrzegają, że normy etyki zawodowej nie różnią się od powszechnie przyjętych, „ogólnych” norm postępowania obowiązujących w danej społeczności. Warto stanąć na stanowisku, że i owszem, nie różnią się zbytnio,

jednak

dokładniejszym

sprecyzowaniem,

zaś

w szczególnych

okolicznościach odpowiadają na pytania natury moralnej, na które etyka ogólna nie odpowiada. Wzajemne związki etyki ogólnej i etyki szczegółowej można rozpatrywać na kilku

płaszczyznach.

Po

pierwsze,

etyka

zawodowa

stanowi

konkretyzację,

uszczegółowienie moralności ogólnospołecznej, wiąże się ze stworzeniem swoistej terminologii moralnej, właściwej dla danego zawodu. Po drugie, dokonuje odrębnej hierarchizacji wartości uznawanych przez społeczeństwo za ważne, czyli wysuwa pewne pouczenia dla przedstawicieli danego zawodu, na co szczególnie muszą zwrócić uwagę. Po trzecie, stanowi modyfikację norm moralnych, bywa, że odbiega znacząco od norm uznanych w danym czasie przez dane społeczeństwo, nierzadko bywa, 4

Lazari-Pawłowska, dz.cyt., s. 84.

50


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA ADRIAN MACHAJ

że nowe normy są sprzeczne. Ponadto swoistość etyki zawodowej wiąże się z jej zamiłowaniem do uchwytywania norm moralnych obowiązujących w danym zawodzie w system reguł i norm prawnych, czyli de facto wszelkiego typu zawodowych kodeksów etycznych. Nie ma w tej pracy miejsca na rozbudowaną analizę poszczególnych przykładów kodeksów, pozostawię więc to zagadnienie bez rozwinięcia. Warto jednak wspomnieć, że kodeksy takie są konkretyzacją ogólnego prawa moralnego, ale odnoszą się do określonych obowiązków przedstawicieli grup zawodowych. Odpowiadając zatem na pytanie zawarte w temacie mojej pracy, warto zwrócić uwagę, że etyka zawodowa stanowi rozwinięcie etyki ogólnej. Nierzadko zaś zdarza się, że jest potrzebna, ponieważ rozwiązuje kwestie, które na gruncie etyki ogólnej pozostają albo nierozwiązane, albo są niewystarczająco rozwiązane. Warto również – za Włodzimierzem Gawłowskim – powiedzieć, że etyka ogólna stanowi swoisty fundament, na którym można budować etykę zawodową. „Przedstawiciele jakiejś grupy zawodowej nie tworzą zamkniętej enklawy w szerszej społeczności. Zanim jeszcze staną się oni członkami zawodu, nasiąkają już moralnością ogólnospołeczną, przyswajając sobie również te jej treści, które dotyczą ich przyszłej działalności zawodowej.

Te

przyswojone

wcześniej

elementy

profesjonalnej

moralności

ogólnospołecznej (…) stanowią jakby dolną warstwę w ich całkowitej moralności zawodowej”5. Z kolei Alad Gewirth w swoim artykule Etyka zawodowa: teza o odrębności pisze: „zgodnie z tą tezą przedstawiciele określonych zawodów, dzięki ich fachowej wiedzy i pełnionym przez nich rolom, posiadają prawa i obowiązki, które są dla nich swoiste i w konsekwencji mogą być nie tylko różne, ale wręcz przeciwne w stosunku do praw i obowiązków występujących w innych działach moralności”6. Etyka zawodowa jest potrzebna, ponieważ uzupełnia etykę ogólną, starając się udzielić odpowiedzi na temat praw, obowiązków i norm moralnych wysuwanych w stosunku

do

przedstawicieli

poszczególnych

zawodów,

których

to

praw,

obowiązków i norm nie przewiduje etyka ogólna. Specjalista staje w swojej pracy zawodowej przed takimi dylematami moralnymi, które w codziennym życiu zbiorowości na ogół się nie pojawiają. Aby więc wybrać dobrze, „etycznie”, musi

5 6

Włodzimierz Galewicz, W sprawie odrębności etyk zawodowych, w: Moralność…, dz. cyt., s.36. Alan Gewirth, Etyka zawodowa: teza o odrębności, w: Moralność…, dz. cyt., s.182.

51


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA ADRIAN MACHAJ

posłużyć się normami stworzonymi przez etykę zawodową, stąd prosty wniosek – specjaliście potrzebna jest etyka. Bibliografia podstawowa: 1.

Lazari-Pawłowska I., Etyka. Pisma wybrane, red. P. Smoczyński, Ossolineum,

Wrocław 1992. 2.

Moralność i profesjonalizm. Spór o pozycję etyk zawodowych, red.

W. Galewicz, Uniwersitas, Kraków 2010.

52


Etyka wykładana na studiach a rzeczywistość Karol Majta

W trakcie studiów, teoretycznych rozważań i podejmowanych rozmyślań, samowolnie nasuwa się pytanie, czy etyka w ogóle istnieje? Pomijając problem czym tak naprawdę jest istnienie, człowiek pyta się samego siebie czy etyka ma rację bytu i czy jest obecna w społeczeństwie? Niezależnie od tego jaka jest prawa, nasuwać się może pytanie, jakie funkcje pełni, lub pełniłaby etyka, gdyby była aspektem życia społecznego? Czy ma lub miałaby, na przykład, znaczenie dla bezpieczeństwa ludzi? Etyka stanowi przedmiot zainteresowania od wieków. O etyce i o moralności ludzkiego postępowania prawili w starożytnej Grecji przede wszystkim: Platon, Arystoteles, Sokrates, w Średniowieczu św. Augustyn, św. Tomasz z Akwinu, w okresie Oświecenia Marcin Luter, Thomas Hobbes, Dawid Hume, Immanuel Kant. I dziś etyka jest przedmiotem zainteresowania wielu środowisk naukowych, filozoficznych i światopoglądowych. Wśród najwybitniejszych etyków współczesności poczytne miejsca zajmują Jan Paweł II, Tenzin Gjaco, XIV Dalajlama, Mohandas Karamchand Gandhi, Matka Teresa z Kalkuty, Roman Ingarden, Tadeusz Kotarbiński, Józef Tischner i wielu innych. Etykę definiuje się na dwa sposoby, co w zasadzie pozwala mieć pewność co do tego, że pojęcie to odpowiada przynajmniej dwóm z trzech możliwości swojego „istnienia”.


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA KAROL MAJTA

W pierwszym ujęciu, tym, z którym człowiek spotkać się może na studiach, etykę definiuje się jako „naukę o moralności, na ogół traktowaną jako dyscyplina filozoficzna, której przedmiotem jest teoria dobra, a więc ustalenie co jest dobre, a co złe z moralnego punktu widzenia”1. W obrębie tej definicji Maria Ossowska wskazuje jeszcze na obserwację tego, co ludzie uważają za dobre i złe, co nakazują czynić i od czego nakazują się wstrzymywać, i dociekanie tego „jakie motywy kierują nimi nie tylko w ocenianiu, ale i w postępowaniu”2. Z drugiej strony etykę definiuje się jako „ogół ocen i norm moralnych”3. M. Ossowska dodaje przy tym, że zagadnienia, których przykłady podaliśmy wyżej wysuwane bywają tu i ówdzie w książkach etycznych, ale dominują w nich rozstrzygnięcia innego typu. Etyk bowiem poczytuje za swoje główne zadanie nie opis i wyjaśnienie pewnych faktów, lecz powiedzenie ludziom, co dobre a co złe, co powinno być celem ludzkich dążeń, jakie motywy powinny kierować ludzkim postępowaniem. Jego postawa nie jest już postawą obserwatora, lecz postawą współtwórcy moralności. Jego zadaniem jest ocenianie pewnych zjawisk i formułowanie reguł, mających pokierować ludzkim postępowaniem.4

Etyka więc „istnieje w praktyce”, o ile istnieją etycy, a więc ludzie zdolni do tego, aby mówić ludziom co dobre, a co złe, innymi słowy, mówić jak postępować moralnie.5 Etykami mogą być ludzie różnych profesji: księża, politycy, psycholodzy, pedagogowie,

inni,

często

zwykli

ludzie

mający

odwagę

pouczać

innych

i przeciwstawiać się złu. Etycy, a także pośrednio teoretycy i badacze etyki wpisują się w ogół ocen i norm, kształtując moralną normę społeczną, czyli po prostu „zasadę wyznaczającą, przez wskazanie na odpowiednie wartości moralne obowiązek określonego zachowania się w danej sytuacji”6. Moralna norma społeczna jest swoistym elementem systemu normatywnego, na który składają się jeszcze inne normy 1. W. Okoń, Słownik pedagogiczny, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1984, s. 74. 2. M. Ossowska, Problematyka nauki o moralności, [w:] Problemy etyki, wybór tekstów w opracowaniu S. Sarnowskiego, E. Fryckowskiego, Agencja Marketingowa Branta, Bydgoszcz 1993, s. 7. 3. Okoń, s. 74. 4. Ibidem., s. 7. 5. Przyjmijmy, że pojęcie to oznacza mniej więcej tyle co – życie moralne, a życie moralne to życie po prostu ludzkie zarówno indywidualne, jak społeczne, ujęte w świetle norm, cyt. za: K. Wojtyła, Moralność a etyka, [w:] Problemy etyki, wybór tekstów w opracowaniu S. Sarnowskiego, E. Fryckowskiego, Agencja Marketingowa Branta, Bydgoszcz 1993, s. 10 – 11. 6. K. Olechnicki, P. Załęcki, Słownik socjologii, Wydawnictwo Graffiti, Toruń 1997, s. 140.

54


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA KAROL MAJTA

społeczne, tak formalne, jak norma prawna, jak i nieformalne, jak właśnie moralne norma społeczna czy normy religijne. Jak się zdaje więc moralne normy społeczne wynikają wprost z natury życia społecznego. Stanowią więc nie tylko podłoże dla „rozwoju” innych nieformalnych i formalnych norm społecznych, ale i w przypadku ich „zawalenia się” stanowić będą jedyny fundament dla życia społecznego. Przykładem

takiej

fundamentalnej

moralnej

normy

społecznej

jest

reguła

wzajemności. Jak pisze Dariusz Doliński, regułę tę określa się mianem reguły startowej społeczeństwa, uważa się bowiem, że nowoczesne społeczeństwa mogły się uformować dopiero wtedy, gdy ludzie zaczęli jej przestrzegać. „Czynienie innym przysług stało się bowiem opłacalną inwestycją na przyszłość. Człowiek czyniący dobro członkom własnej grupy zyskiwał swoistą gwarancję, że inni pomogą jemu, gdy znajdzie się w potrzebie”7. Z inną normą moralną bardzo często spotkać się można na płaszczyźnie sportowej. Fair play (graj według reguł) jest przesłaniem, które samo w sobie wyraża prośbę o poszanowanie moralnych norm społecznych. Ponadto, normy moralne we współczesnym świecie to nie tylko niepisane zasady rozchodzące się nieformalnymi kanałami komunikacyjnymi, jak system plotek, ale i cała infrastruktura etyczna, na którą składają się: „kodeksy etyczne, kodeksy dobrych obyczajów, komitety, komisje etyczne, a nawet audyty, ekspertyzy, programy szkoleniowe, centra etyki, dyskusyjne okrągłe stoły, gorące linie wewnątrz organizacji”8, itp. szereg instrumentów przypominających ludziom zasady moralnego postępowania. Moralne normy społeczne mają więc zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa ludzi rozumianego, jak pisze Teresa Łoś–Nowak jako zmienne w czasie modele wartości, potrzeb i stanów, takich jak suwerenność, tożsamość narodowa czy kulturowa, jak istnienie, przetrwanie, jakość życia „kwitnące” na wielu płaszczyznach:

7. D. Doliński, Techniki wpływu społecznego, Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2005, s. 31. 8. N. Vasiljeviene, O potrzebie niedoktrynalnej wersji etyki i zmian paradygmatów we współczesnym biznesie, [w:] Annales. Etyka w życiu gospodarczym, tom 8, nr 1, Archidiecezjalne Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 2005, s. 54 – 55.

55


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA KAROL MAJTA

militarnej, ekonomicznej, ekologicznej, czy kulturowej, a dające w konsekwencji stan niezagrożenia i pokoju oraz poczucie pewności, brak zagrożeń i ochrony przed nimi9. Etyka i w zasadzie moralność indywidualnego człowieka istnieje póki istnieją etycy. W innym przypadku etyka będzie w najlepszym razie nauką akademicką, w najgorszym wypadku zaś nastałby czas cywilizacji śmierci. Etyka wykładana na firmamencie uniwersyteckim ma na celu kształcenie etyków, ludzi mających wiedzę i odwagę by głosić prawdę, pouczać innych, aby żyli wedle niepisanych zasad, i aby zasady te stanowiły podstawę kodeksów i praw. Nauka etyki kształci więc nie tylko moralność jednostki, ale i pośrednio kształtuje etykę całego społeczeństwa, jak i rozwija teorię myśli etycznej. Etyka wykładana na studiach jest ściśle powiązana z rzeczywistością. Jej brak przesądzałby jeżeli nie o braku etyków, to o ich mniejszej liczbie, ich mniejszej wiedzy i dominacji postaw niemoralnych. Bibliografia 1. Doliński

D.,

Techniki

wpływu

społecznego,

Wydawnictwo

Naukowe

SCHOLAR, Warszawa 2005. 2. Łoś – Nowak T., Bezpieczeństwo,[w:] Leksykon politologii wraz z aneksem o: reformie samorządowej, wyborach do sejmu, prezydenckich oraz gabinetach rządowych, pod. red. A. Antoszewskiego, R. Herbuta, Wydawnictwo Alta 2, Wrocław 2004. 3. Okoń W., Słownik pedagogiczny, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1984. 4. Olechnicki K., Załęcki P., Słownik socjologii, Wydawnictwo Graffiti, Toruń 1997. 5. Ossowska M., Problematyka nauki o moralności, [w:] Problemy etyki, wybór tekstów w opracowaniu S. Sarnowskiego, E. Fryckowskiego, Agencja Marketingowa Branta, Bydgoszcz 1993. 6. Vasiljeviene

N.,

O

potrzebie

niedoktrynalnej

wersji

etyki

i

zmian

paradygmatów we współczesnym biznesie, [w:] Annales. Etyka w życiu 9. T. Łoś – Nowak, Bezpieczeństwo,[w:] Leksykon politologii wraz z aneksem o: reformie samorządowej, wyborach do sejmu, prezydenckich oraz gabinetach rządowych, pod. red. A. Antoszewskiego, R. Herbuta, Wydawnictwo Alta 2, Wrocław 2004, s. 37 – 38.

56


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA KAROL MAJTA

gospodarczym, tom 8, nr 1, Archidiecezjalne Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 2005. 7. Wojtyła K., Moralność a etyka, [w:] Problemy etyki, wybór tekstów w opracowaniu S. Sarnowskiego, E. Fryckowskiego, Agencja Marketingowa Branta, Bydgoszcz 1993.

57


Etyka a problemy współczesnego świata Aneta Paluch Problem moralności i etyki we współczesnym świecie pojawia się bardzo często i odnosi się nie tylko do niemoralnych zachowań, ale samego rozróżnienia, co jest moralne a co nie. Aby odpowiedzieć sobie na te pytania należałoby wyjaśnić te pojęcia. Etyka jest nauką o moralności. Inaczej mówiąc, etyka stanowi filozoficzną i normatywną teorię moralności będącej fundamentem prawdziwej mądrości, która jest czymś znacznie więcej aniżeli zdolność racjonalnego rozumowania. Etyka tworzy uniwersalne systemy myślowe pozwalające na wyprowadzenie z nich moralnego postępowania. Moralność to zespół ogólnie uznawanych w danej społeczności reguł postępowania, norm i wzorców, które określają, co jest dobre, a co niewłaściwe1. Terminy „etyka” i „moralność” stopniowo upodobniały się do siebie. Wszelako odmienny jest ich źródłosłów. „Etyka” pochodzi od greckiego słowa ethikos, które nawiązuje do ethosu czyli „charakteru”. „Moralność” z kolei pochodzi od łacińskiego słowa moralis, szczególnie w znaczeniu, w jakim używa go Cyceron w swych komentarzach do przekładów Arystotelesa. Dzisiaj oba te terminy, etyka i moralność, często używane są zamiennie, w zależności od tego, który aspekt znaczeniowy chce się w danej chwili uwypuklić.2 Typologię moralności należy odróżnić od typologii etyki, jeżeli przez etykę rozumie się jakąś dyscyplinę teoretyczną, która zmierza do formułowania pewnych dyrektyw postępowania. Typologia etyki może się stać typologią moralności tylko w tych wypadkach, gdy dyrektywy jakiegoś systemu 1 2

J. Piwowarski, Etyka w administracji i jej źródła, APEIRON, Kraków 2011. P.Vardy, P. Grosch, Etyka, Zysk i S-ka Wydawnictwo s.j, Poznań 2010.


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA ANETA PALUCH

etycznego wsiąkły głęboko w życie społeczne danej grupy i ich akceptacja stała się zjawiskiem masowym3. Według Encyklopedii Popularnej PWN etyka to ogół ocen i norm moralnych w danej epoce i zbiorowości społecznej lub konkretny ich system, tj. moralność. Natomiast definicja moralności podana na podstawie tego samego źródła jest bardzo zbliżona. Jest to ogół dominujących w danej epoce lub w danym środowisku ocen, norm, zasad i ideałów określających poglądy i zachowania uważane za właściwe. Należy jeszcze wyjaśnić definicje bezpieczeństwa i infrastruktury etycznej. Bezpieczeństwo jest rozumiane jako stan braku zmartwień i strachu4. Według Urzędu ds. Administracji Publicznej (PUMA), infrastruktura etyczna to skuteczne prawo zapewniające respektowanie norm postępowania5. Wszyscy musimy podejmować decyzje moralne w swoim życiu. Począwszy od drobnych i codziennych np. czy skasować bilet w autobusie, czy ściągać na egzaminie, kończąc na poważnych, które nieraz przeradzają się w afery i trafiają na pierwsze strony gazet6. Jedną z takich kwestii jest aborcja. Aborcja to synonimiczna nazwa poronienia a także potocznie termin oznaczający sztuczne przerywanie ciąży7. I tu się nasuwa pytanie czy i kiedy można przerwać ciążę? Wiele osób może twierdzić, że płód nie jest jeszcze osobą, dopóki nie ukształtują się podstawowe organy. Można spotkać się ze stwierdzeniem, że nie ma sensu mówić o jakiejkolwiek osobowości, zanim zróżnicują się komórki zarodka. Trudno tutaj o jakieś klarowne rozstrzygnięcie albo stanowczy sprzeciw przed uznaniem płodu za osobę. Nawet jeśli uzna się, że embrion czy płód jest osobą, jego prawa trzeba skonfrontować z prawami matki8. Jest też wiele problemów różnie rozstrzyganych w zależności od stosunku do kwestii aborcji. Jeśli stoimy przed wyborem między życiem dziecka a życiem matki, etyka dopuszcza wybór życia kobiety. Etycy powołują się tu na tzw. zasadę podwójnego skutku. Sformułował ją w XIII w. św. Tomasz z Akwinu w Sumie teologicznej9. Zastanówmy się, co będzie jeśli nasza najbliższa osoba zapadnie na nieuleczalną chorobę i jedynym ratunkiem

M. Ossowska, Funkcjonowanie norm w życiu społecznym, (dokument pdf). J. Kaczmarek, A. Skowroński, Bezpieczeństwo: świat - Europa – Polska, Wrocław 1998, s. 5 5 A. Borowska, Zasoby infrastruktury etycznej , [w:] B. Kudrycka., B. G. Peters, P. J. Suwaj (red.), Nauka administracji , Warszawa 2009, s. 516. 6 P.Vardy, P. Grosch, …, op.cit. 7 Słownik wyrazów obcych, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2000. 8 P.Vardy, P. Grosch, …, op.cit. 9 Odnosiła się ona do zabójstwa agresora. Św. Tomasz dopuszczał sytuację, że z samoobrony może wyniknąć dwojaki skutek: zachowanie własnego życia oraz zabójstwo napastnika. Pierwszy skutek jest zamierzony, a drugi niezamierzony. 3

4

59


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA ANETA PALUCH

będzie zapłodnienie jaja kobiecego, hodowanie je w inkubatorze a potem wykorzystanie tkanki płodu do leczenia10? I tu już się pojawia problem natury etycznej. Kościół katolicki potępia dokonywanie aborcji: „Kościół od początku twierdził, że jest złem moralnym każde spowodowane przerwanie ciąży. (...) Bezpośrednie przerwanie ciąży, to znaczy zamierzone jako cel lub środek, jest głęboko sprzeczne z prawem moralnym". (Katechizm Kościoła Katolickiego). Pomiędzy wiekiem XVII i XIX nauczanie katolickie dotyczące tej kwestii stawało się coraz bardziej szczegółowe, by ostatecznie zabronić wszelkich form aborcji z wyjątkiem tych, które są skutkiem ubocznym określonych sytuacji terapeutycznych, jak na przykład usunięcie macicy dotkniętej rakiem11. Drugim bardzo ważnym zagadnieniem współczesnego świata oprócz kwestii aborcji jest eutanazja. Jest to rozmyślne spowodowanie lub przyspieszenie śmierci osoby nieuleczalnie chorej, czasem na jej żądanie12. Problem eutanazji uwzględnia zasadniczo pytanie czy człowiek ma prawo do decydowania o swoim życiu i śmierci? Nie ulega wątpliwości, że różne poglądy na los człowieka po śmierci będą decydować o odmiennych postawach wobec problemu eutanazji. Osoby, które wierzą w Boga i uważają, że życie jest Jego darem, nie zgodzą się z tym, że jest ono czyjąkolwiek własnością. Tylko Bóg ma prawo odebrać życie, człowiekowi zaś nie wolno przyspieszać tego momentu13. Rozprawiając o eutanazji należy mieć na uwadze nie tylko dobro człowieka umierającego, lecz także osób, które się nim opiekują a także lekarzy, którzy nie wykonują zwykłego zawodu, ale zawód wymagający szczególnej wrażliwości i stanowczości moralnej. Artykuł 31 Kodeksu Etyki Lekarskiej mówi: „lekarzowi nie wolno stosować eutanazji", a artykuł 30 mówi: „lekarz powinien dołożyć wszelkich starań, aby zapewnić choremu humanitarną opiekę terminalną i godne warunki umierania. Lekarz winien do końca łagodzić cierpienia chorych w stanach terminalnych i utrzymywać w miarę możliwości jakość kończącego się życia". Łatwo stwierdzić, że lekarz po to jest lekarzem, aby ratować życie, a nie je skracać. Jednak świadomość tego, że pacjent cierpi i z tego powodu nie realizuje

P.Vardy, P. Grosch, …, op.cit. Ibidem 12 Słownik wyrazów obcych, …, op.cit. 13 P.Vardy, P. Grosch, …, op.cit. 10 11

60


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA ANETA PALUCH

się żadne inne dobro zmusza do zastanowienia czy nie lepszym rozwiązaniem jest spełnienie prośby.14 Istnieje wyraźna różnica pomiędzy kwestią eutanazji a problemem aborcji. W kwestii dotyczącej eutanazji mówi się o prawie osoby, która rozeznaje się w swojej sytuacji i potrzebuje tylko pomocy, aby mogła zrealizować swoje postanowienie. Natomiast w przypadku aborcji płód sam nie może się obronić, dlatego też społeczeństwo musi bardzo poważnie potraktować swoją powinność obrony, tych którzy są bezbronni15. Należałoby się zastanowić czy przedmiot jakim jest etyka powinien znaleźć się w kanonie nauczania? Człowiek jako istota rozumna jest całkowicie świadomy tego, co czyni i może podejmować wybory przewidując jego konsekwencje. Dlatego też w tym co robi może kierować się własnym egoistycznym dobrem bądź etycznym postępowaniem. Jednak bardzo często nie mamy do końca pewności, nie wiemy, co wybrać i nie możemy jednoznacznie rozeznać jak postąpić jednoznacznie, żeby było dobrze. We współczesnym świecie ciągle trzeba podejmować trudne decyzje. Tam, gdzie istnieją wątpliwości, nawet za cenę błędu lepiej stanąć po stronie życia i przyjąć stanowisko mniej egoistyczne, co znaczyłoby, że należy przeciwstawić się aborcji i eutanazji. Ale czy na pewno? Zjawiska te wzbudzają do tej pory wiele kontrowersji. Czyny etyczne powinny być naturalnym nakazem każdego człowieka, niezależnie od jego wyznania, niezależnie od jego stosunku do kwestii metafizycznych. Każdy człowiek ma wolną wolę i prawo do podejmowania decyzji i nikt nie może mu narzucać swojego zdania.

B. Świątkowska-Flis, K. Perzchała, C. Flis, Zasady etyczne, aspekty prawne a problem eutanazji, „Wiadomości lekarskie”, 2009,LXII, s.142-145. 15 P.Vardy, P. Grosch, …, op.cit. 14

61


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA ANETA PALUCH

Bibliografia 1. 2. 3. 4.

Piwowarski J., Etyka w administracji i jej źródła, APEIRON, Kraków 2011 VardyP., Grosch P., Etyka, Zysk i S-ka Wydawnictwo s.j, Poznań 2010 Ossowska M., Funkcjonowanie norm w życiu społecznym, dokument pdf Kaczmarek J., Skowroński A., Bezpieczeństwo: świat – Europa – Polska, Wrocław 1998, s. 5 5. Zięba R., Instytucjonalizacja bezpieczeństwa europejskiego: koncepcje – struktury – funkcjonowanie. Warszawa 1999, s. 27 6. Borowska A., Zasoby infrastruktury etycznej , [w:] Kudrycka B., Peters B.G., Suwaj P.J. (red.), Nauka administracji , Warszawa 2009, s. 516. 7. Świątkowska-Flis B., Perzchała K., Flis C., Zasady etyczne, aspekty prawne a problem eutanazji, „Wiadomości lekarskie”, 2009,LXII, s.142-145

62


Etyka językowa w środowisku graczy komputerowych - wybrane elementy Dominika Pietrachowicz

W dzisiejszych czasach pokusić się można o stwierdzenie, iż pojęcie etyki językowej

jest

pojęciem

zapominanym,

źle

definiowanym

i

obojętnym

dla przeciętnego człowieka. Często mylone zostaje z etykietą lub w skrajnych przypadkach - jest pojęciem abstrakcyjnym, nieznanym odbiorcy. Z tych powodów, warto więc przedstawić czym właściwie jest etyka językowa i jaką odgrywa rolę w komunikacji międzyludzkiej - pojęcie to bowiem wykracza poza poprawność stylistyczną czy gramatyczną, a nawet grzecznościową, jako że okazuje się być mocno związane z intencjonalnością wypowiedzi i samym mówcą. Etyka językowa nie zajmuje się samym słowem czy tekstem, ale używa ich w formie narzędzi, które mają możliwość służenia prawdzie i dobru1. Bazując na tej definicji, oczywistym się wydaje, iż etyka językowa jest sprzeczna z formami agresji słownej, manipulacji i nieszczerości. Każdy element mowy, choćby pozornie pozytywny, atakujący i naruszający swobodę rozmówcy jest (a raczej powinien być) nieakceptowany przez ogół społeczeństwa. Tym bardziej dziwi fakt, że w obecnych czasach pogląd ten jest zapomniany lub traktowany jako kategoria drugorzędowa w relacjach z drugim

Puzynina J, Pajdzińska A., Etyka słowa, [w:] O zagrożeniach i bogactwie polszczyzny, red. J. Miodek, Wrocław 1996. 1


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA DOMINIKA PIETRACHOWICZ

człowiekiem. Każdego dnia człowiek jest świadkiem sytuacji, w których zarówno dziennikarze, politycy, jak i duchowni z wielką swobodą wykorzystują manipulację, kłamstwo by przekonać do swoich racji, zwiększyć oglądalność czy po prostu zwrócić na siebie uwagę2 - co według opinii publicznej prowadzi nieuchronnie do tzw. moralnego „zezwierzęcenia” narodu. Nie są to jednak jedyne kręgi, w których funkcjonowanie etyki językowej wzbudza kontrowersje. W niniejszej pracy postaram się przedstawić problem etyki językowej w środowisku graczy komputerowych, który bezpośrednio wiąże się również z dysfunkcją hierarchizacji wartości moralnych jednostek oddających się przyjemności prowadzenia drugiego życia w świecie wirtualnym. Etyka językowa, a gracze komputerowi w grach wieloosobowych (typu „multiplayer”) Nie da się nie zauważyć, iż rozwijająca się w zastraszającym tempie technologia spowodowała także szybki rozwój rynku rozrywki multimedialnej. Na dzień dzisiejszy 32 % osób dorosłych na całym świecie przyznaje się do grania w gry komputerowe (gracze dorośli tj. po 18 roku życia, stanowią aż 75% wszystkich graczy). Dane te obrazują jak wielką część rynku stanowią gry komputerowe, które przeżywają obecnie czas swojego rozkwitu. Co ciekawe,

dzięki - między innymi - grom MOBA

(Multiplayer Online Battle Arena) czy MMORPG (Massively Multiplayer Online RolePlaying Game) takimi jak: League of Legends, DotA (Defense of the Ancients), DotA 2, w roku 2013 na terenie USA zmagania graczy zostały oficjalnie uznane za zmagania sportowe. Taka popularność gier przyczynia się do wzrostu zainteresowania, co z kolei warunkuje powiększanie się społeczeństwa graczy. W 2010 roku średni wiek gracza komputerowego w Polsce wynosił 42 lata, na dzień dzisiejszy zaś wiek ten stanowi 22 lata. Liczna społeczność graczy wykształciła także specyficzny język, zachowania i nawyki. Aby lepiej zrozumieć żargon, którego używają współcześni gracze oraz ich motywację, poglądy i własne odczucia w poruszanym przeze mnie temacie, przeprowadziłam anonimową ankietę. Została ona zrealizowana wśród dziesięciu osób, które określiły się jako gracze komputerowi. Respondentami były osoby w różnym wieku (17-52), wykształceniu (podstawowe - wyższe) i miejscu 2

Zdunkiewicz D., Akty mowy, [w:] Współczesny język polski, red. J. Bartmiński, Wrocław 1993.

64


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA DOMINIKA PIETRACHOWICZ

zamieszkania (wieś - miasto). Ankieta zawierała pięć otwartych pytań, poprzez które gracze mieli okazję wyrazić swoje zrozumienie i opinię na temat etyki językowej. Jak się okazało, na dziesięcioro ankietowanych osób żadna nie była w stanie zdefiniować poprawnie pojęcia etyki językowej. Gracze tłumaczyli ją często jako etykietę językową – zbiór zasad i ogólnie przyjętych norm, które mają na celu poprawne wypowiadanie się każdej jednostki w społeczeństwie. Część respondentów zrezygnowała natomiast z odpowiedzi na to pytanie: buduje to pewien wizerunek braku świadomości występowania etyki językowej wśród społeczeństwa, któremu poświęcona jest niniejsza praca. Ci sami gracze w jednym z kolejnych pytań udzielali odpowiedzi wyjaśniającej, iż podczas rozgrywki starają się kierować pewnymi zasadami zarówno moralnymi i kulturalnymi. Co ciekawe, większość respondentów większy nacisk kładła jednak na zasady moralne; tłumaczyli to między innymi tym, że podczas rozgrywki, która jest dla nich formą relaksu lub odcięcia się od świata rzeczywistego, nie zwracają często uwagi na kulturę używanego przez nich języka. Posługiwanie się słownictwem wulgarnym, choć nie skierowanym do konkretnej osoby, a wyrażającym złość czy niezadowolenie, nie stanowiło dla graczy problemu: było dla nich wyładowaniem emocjonalnym i możliwością zapomnienia się. Dużą uwagę jednak przykładają oni do zasad moralnych: obrażanie drugiej osoby, tak zwane „hejtowanie” (z ang.: „hate” – nienawiść: bezpodstawna nienawiść skierowana wobec danego gracza, na tle rasowym, wyznaniowym, kulturowym, poglądowym, narodowościowym, a nawet na tle płci)3, jest niedopuszczalne i moralnie niepoprawne. Dowodzi to, iż osoby ankietowane stosują się w pewnym stopniu do zasad etyki językowej, grają dla przyjemności oraz wyładowania negatywnych emocji. Znamienny jest jednak fakt, iż brak im świadomości, która mogłaby się przyczynić do wzrostu poziomu etyki językowej ich samych, jak i pozostałych jednostek4. Wśród respondentów pojawiły się również opinie, które opowiadały się za całkowitym brakiem kontroli języka pod każdym względem. Osoby te przyznały, że nie posiadają skrupułów przed agresją słowną wobec innych graczy, umyślnym wywoływaniu złości, frustracji, a nawet grożeniem drugiej osobie zastosowaniem przemocy fizycznej w wielorakiej formie.

Nowy słownik angielsko - polski i polsko – angielski, pod. red. Linde-Usiekniewicz J., Warszawa 2005, s. 172. 4 Puzynina J., Pajdzińska A., Etyka słowa [w:] O zagrożeniach i bogactwie polszczyzny, red. J. Miodek, Wrocław 1996 3

65


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA DOMINIKA PIETRACHOWICZ

Istotne jest, iż w samym założeniu komunikacji gracze nastawieni są do siebie życzliwie oraz intencjonalnie pozytywnie, w najgorszym zaś przypadku - neutralnie. Przeważnie nie mają problemu z nawiązaniem kontaktu, często też zdarzają się przypadki, w których dążą do wspomożenia innych, mniej doświadczonych graczy. Zjawisko porzucenia wszelkich zasad (wliczając w to zasady etyki językowej), pojawia się w przypadku wspólnej gry. Emocje jej towarzyszące, które właśnie dzięki grze miały zostać rozładowane, są ukierunkowywane wobec innych graczy. Powoduje to zaognianie się konfliktów i sukcesywne zaistnienie zjawiska kuli śnieżnej: podczas rozgrywki, gracze dążący do zwycięstwa stawiają tę wartość jako cel nadrzędny, zapominając o zasadach etycznych i moralnych. Kolejnym intrygującym aspektem jest fakt iż zarówno osoby kierujące się zasadami moralnymi podczas rozgrywki, jak i osoby o odmiennej hierarchii używają bardzo zbliżonego słownictwa. W obydwu podanych przypadkach podczas gry wyszczególnić można mnogość niecenzuralnych słów, różnica występuje jedynie w ich ukierunkowaniu. Podczas gdy pierwsza grupa zdaje się używać wulgaryzmów bezosobowo, kierując je w pustą przestrzeń („Nie wierzę kurwa”, „Ja pierdolę, co do chuja?”), druga grupa skupia się na wyrażaniu za ich pomocą negatywnie nacechowanych ładunków emocjonalnych względem osób, z którymi prowadzi rozgrywkę, bądź w stronę przeciwnej drużyny – nierzadko występują one w towarzystwie określeń charakterystycznych dla środowiska graczy (np. „Jebany noob5 z tego Viktora6”). Analizując podejście graczy do kompanów rozgrywki, można zaobserwować pewnego rodzaju rozbieżności. Mimo wcześniejszej deklaracji stosowania się do zasad moralnych wypowiadania się, część z nich przejawia negatywne odczucia wobec swoich rywali. Nierzadko sam fakt stania się czyimś przeciwnikiem powoduje zmianę nastawienia wobec niego na negatywne, wynikające z samej rywalizacji. Łatwiej bowiem jest „walczyć” przeciwko człowiekowi, którego gracz nie darzy sympatią, aniżeli przeciwko osobie, do której mógłby odczuwać pozytywne emocje. Inne nastawienie funkcjonuje też względem gracza przejawiającego nieumiejętność lub nieporadność na polu walki. Respondenci ocenili swój stosunek jako negatywny, motywując go ujmowaniem przyjemności płynącej z gry.

5 6

Noob – negatywnie nacechowana forma słowa newbie tj. nowicjusz Viktor – bohater gry League of Legend

66


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA DOMINIKA PIETRACHOWICZ

Wszyscy ankietowani gracze komputerowi stwierdzili, że ich język oraz nastawienie do innych graczy w wyżej przedstawionej formie ma miejsce jedynie podczas rozgrywki. Swoje słownictwo w życiu codziennym określili jako słownictwo spełniające normy kulturalne. Pojawia się więc pytanie: jak należy definiować społeczeństwo graczy i czy jego wpływ na osoby korzystające z tego typu dóbr cywilizacji ma jakiekolwiek odzwierciedlenie w świecie realnym? Ewidentnie w grupach społecznych tego rodzaju możemy dostrzec dwie zbiorowości: pierwszą, nie przejawiającą zahamowań moralnych, etycznych czy kulturalnych i drugą, która mimo zmiany języka na wulgarny pozostaje wierna pewnym normom, zasługującym na określenie ich zasadami etyki językowej. Różnica ta rozmywa się poza miejscem spotkania takiego społeczeństwa czyli światem wirtualnym. Można założyć, że porzucenie pewnych zasad jest uwarunkowane anonimowością i poczuciem bezkarności. Z drugiej jednak strony, wśród graczy występuje także swego rodzaju przyzwolenie na takie zachowanie, co więcej przyjmowane jest ono z „przymrużeniem oka”. Jedynie skrajne przypadki, takie jak: komentarze rasistowskie, szantażowanie czy bezpośrednie obrażanie innych graczy nie jest zgodne z funkcjonującą w tym środowisku polityką i często takie wykroczenia karane są tzw. banowaniem ( z ang.: „ban” – zakazywać)7 użytkownika, czyli niczym innym, jak blokowaniem dostępu do gry a tym samym uniemożliwianiem nawiązania kontaktu z innymi graczami (czasem administrator serwisu posługuje się również metodą degradacji postaci, w którą wciela się agresor). Etyka językowa a gracze w grach jednoosobowych Nieco inaczej wygląda kwestia etyki językowej w grach jednoosobowych, w których mimo braku bezpośredniego kontaktu z innymi graczami możemy zaobserwować inne formy komunikacji. W grach jednoosobowych chętny wciela się w daną postać, odgrywa konkretną rolę dla wyimaginowanego świata i podejmuje pewne decyzje, wybory8. W takim arealnym świecie występują także wirtualne postacie, tak zwani bohaterowie niezależni, za których kontrolę odpowiada komputer. Mimo faktu bycia jedynie liniami skryptów, funkcjonujących jedynie na bazie z góry Nowy słownik angielsko - polski i polsko – angielski, pod. red. Linde-Usiekniewicz J., Warszawa 2005, s. 23. 8 Dębski R., Przygodowe gry komputerowe jako komunikacyjne ćwiczenia językowe rozwijające umiejętności czytania, „Języki obce w szkole”, nr 1, styczeń, 2007 7

67


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA DOMINIKA PIETRACHOWICZ

założonych wypowiedzi, często postacie te wzbudzają nie mniej emocji niż rzeczywisty gracz - przeciwnik. Człowiek wcielający się w postać nie tylko steruje nią, ale również dzięki licznym możliwościom zmiany jej wyglądu, może dostosować ją do swoich wymogów i upodobań. Opierając się na tym zjawisku, to samo tyczy się zachowania takiej postaci. Gracz może podejmować czyny chwalebne, które przyniosą mu zaszczyty i sławę, ma jednak alternatywę szerzenia nieprawości i zła, zbierając za to zasłużoną karę. Na tej samej zasadzie prowadzone są rozmowy, za których przebieg odpowiada właśnie gracz. Ma więc on możliwość manipulacji, kłamstw, agresji werbalnej, czy też psychicznego znęcania się nad swoim rozmówcą: a zatem podjęcia wszelkich czynów, które stoją naprzeciw etyki językowej. Nie można oczywiście ignorować faktu, iż ostatecznym wykonawcą czynności jest gracz, który może także użyć języka do dodania otuchy, wyrażania pozytywnych opinii, poszukiwania prawdy i sprawiedliwości. Z tego powodu, takie formy rozrywki mogą służyć także jako gry edukacyjne w celu budowania zarówno świadomości etyki i moralności ogólnej, jak i tej językowej9. Mechanizm tych gier polega bowiem na nagradzaniu czynów dobrych i ganieniu za wybory sprzeczne z normami społecznymi. Jeśli gracz postanowi kroczyć drogą występku, trudno będzie mu osiągnąć cel postawiony w grze, lub wręcz osiągnięcie tego celu stanie się niemożliwe. Opozycyjnie, jeśli gracz będzie kierował się dobrem innych, szczerością i dobrymi intencjami, beneficja będą adekwatne do zasług. Ciekawą metodą edukacji zastosowana przez twórców poszczególnych światów wirtualnych jest spotkanie się z przykładem gry, w której wybranie „zła” przyniesie łatwiejsze osiągnięcie danego celu pośredniego, natomiast będzie wiązało się z konsekwencjami negatywnymi, takimi jak upośledzenie bohatera którym kierujemy pod względem fizycznym bądź psychicznym. Takie przedstawienie postępowania i nieodłącznie związanych z nim konsekwencji pozwala graczowi odnieść te prawdy do swojego życia codziennego 10. Odnosząc się jednak do statystyk okazuje się, że rzeczywistość wygląda zgoła inaczej. Najczęściej kupowanymi produkcjami są gry wysokobudżetowe, które mają zapewnić graczowi jak najlepszą rozrywkę, a nie skupiać się na kwestiach edukacyjnych. Gracze, którzy mają możliwość wyboru pomiędzy dobrem a złem, znacząco częściej wybierają ścieżkę zła. Tendencja ta tyczy się zarówno samego Stachowiak B., Komputery w edukacji. Kultura i Edukacja, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 1998 10 Mikołejko A., O pożytkach z gier komputerowych, „Edukacja i dialog”, Społeczne Towarzystwo Oświatowe, nr 3 (136), 2002 9

68


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA DOMINIKA PIETRACHOWICZ

postępowania, jak np. zabijania niewinnych postaci, jak również kwestii perswazji językowej poprzez znęcanie się, obrażanie czy manipulowanie postaciami. Biorąc pod uwagę,

gracze

najczęściej

mimo

wszystko

jednostkami

prawidłowo

funkcjonującymi w społeczeństwie, potrafiącymi odróżnić dobro od zła oraz posiadającymi umiejętność zastosowania etyki słownej w praktyce, ważnym pytaniem zdaje się być: jaki jest powód takiego a nie innego zachowania odbiorcy? Warto zastanowić się nad teorią, która tłumaczy zachowanie graczy oderwaniem się od świata, uczestniczeniem w sytuacjach, nie mających w realnym życiu miejsca. Wniosek idący za tym twierdzeniem opiera się na hipotezie, iż ewentualna agresja werbalna oraz zatracenie jasności poprawnego spojrzenia na sytuacje wirtualnego świata wynikają z próby przystosowania się do wyimaginowanej historii, w której umysł ludzki stara się odnaleźć. Podsumowanie Jak zatem ostatecznie ująć funkcjonowanie etyki językowej wśród graczy komputerowych? Czy jest ona obecna, czy też została zatracona i uznana za nieistotną? Na ile wreszcie brak szacunku do zasad etyki językowej ma wpływ na jej dzisiejsze postrzeganie, nie tylko przez graczy, ale przez cały naród czy ostatecznie - świat? Jako że gracze stanowią liczną grupę społeczną, bardzo ciężko ujednolicić ich podejście. Nie bez znaczenia jest również fakt, iż na zbiorowość tę składają się indywidualne, niezależne od siebie jednostki, których wartości moralne uwarunkowane są przekonaniami panującymi na terenach ich zamieszkania. Mimo dzielących ich różnic, nie można nie zauważać istnienia różnej formy życzliwości wśród graczy czy chęci niesienia pomocy; prawdopodobnie trwać ona będzie tak długo, jak długo dotyczyć będzie gier wymagających wzajemnej współpracy. W momencie jednak pojawienia się motywu rywalizacji oraz zwycięstwa i przegranej, grupa ta zmienia diametralnie swoje podejście: pozbawiona jakichkolwiek hamulców moralnych, zdaje się porzucać etykę języka oraz prawidłowego postępowania (potęgowane jest to oczywiście anonimowością gier komputerowych). Spoiwem łączącym tę grupę społeczną jest jednak chęć odreagowania skumulowanych, negatywnych emocji czy problemów formy osobistej właśnie w wirtualnej rozgrywce. Zjawisko używania wśród nich języka wulgarnego, pełnego złości i agresji wydaje się więc czymś naturalnym, o ile ta forma okazywania emocji nie przekracza przyjętych

69


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA DOMINIKA PIETRACHOWICZ

w tym środowisku norm i nie popada w swoistą skrajność. Nie można więc jednoznacznie stwierdzić czy wśród graczy etyka językowa występuje czy też nie. Niewątpliwie wzbudza niepokój brak świadomości i właściwego rozumienia jej pojęcia, którego przyswojenie mogłoby przyczynić się do umocnienia jej pozycji w sferze graczy komputerowych. Bibliografia 1. Dębski R., Przygodowe gry komputerowe jako komunikacyjne ćwiczenia językowe rozwijające umiejętności czytania, „Języki obce w szkole”, nr 1, styczeń. Gry.o2.pl, 2007. 2. Mikołejko A., O pożytkach z gier komputerowych, „Edukacja i dialog”, Społeczne Towarzystwo Oświatowe, nr 3 (136), 2002. 3. Puzynina J., Pajdzińska A., Etyka słowa, [w:] O zagrożeniach i bogactwie polszczyzny, red. J. Miodek, Wrocław 1996. 4. Stachowiak B., Komputery w edukacji. Kultura i Edukacja, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 1998. 5. Zdunkiewicz D., Akty mowy, [w:] Współczesny język polski, red. J. Bartmiński, Wrocław 1993. 6. Nowy słownik angielsko–polski i polsko–angielski, pod. red. LindeUsiekniewicz J., Warszawa 2005.

70


Życie jako ciągła nauka moralności Przemysław Roman

Czy należy wykładać etykę na studiach? Czy biorąc pod uwagę, że człowiek uczy się moralności przez całe życie, koniecznym jest uczenie się jej w ramach dodatkowych zajęć? W jaki sposób można uniknąć potrzeby wykładania etyki na studiach? Celem pracy jest próba udzielenia odpowiedzi na powyższe pytania oraz wykazanie, iż moralność człowieka to proces bardzo złożony i zindywidualizowany, a przede wszystkim trwający przez całe życie każdej jednostki ludzkiej. „Terminy etyka i moralność stopniowo upodobniały się do siebie, wszelako odmienny jest ich źródłosłów. Etyka pochodzi od greckiego słowa ethikos, które nawiązuje do ethosu, czyli charakteru. Ethos tłumaczy się czasami jako zwyczaj, obyczaj, gdyż słowo to odwołuje się do przyjętego w społeczności sposobu postępowania. charakterem”1.

Postępowanie

etyczne

to

postępowanie

zgodne

z

prawym

Z kolei moralność „pochodzi od łacińskiego słowa moralis,

szczególnie w znaczeniu, w jakim używa go Cyceron w swych komentarzach do przekładów Arystotelesa. Tak pojęta moralność bardziej dotyczy tego, jakie czyny są słuszne, a jakie niesłuszne, niż charakteru osoby, która je spełnia” 2. Z kolei Słownik Język Polskiego definiuje etykę, jako „ogół zasad i norm postępowania przyjętych

1 2

P. Vardy, P. Grosch, Etyka. Poglądy i problemy, Poznań 2010, s. 11. Ibidem.


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA PRZEMYSŁAW ROMAN

w danej epoce i w danym środowisku”3, a także, jako „naukę o moralności”4. Posiłkując się znów definicją słownikową, moralność to „zespół ocen, norm i zasad określających zakres poglądów i zachowań uważanych za właściwe”5 lub „całokształt zachowań i postaw jednostki lub grupy, oceniany według jakiegoś społecznie funkcjonującego systemu ocen i norm moralnych”6. „Dzisiaj oba te terminy, etyka i moralność, często używane są zamiennie, w zależności od tego, który aspekt znaczeniowy chce się w danej chwili uwypuklić”7. Możemy zatem uznać, że etyka jest teorią moralności, uczy nas czym moralność jest i prowadzi do jej poznania. Moralność to także nieodzowny element kultury bezpieczeństwa, która stanowi jedną z

podstawowych

potrzeb

każdego

człowieka.

Człowiek

do

prawidłowego

funkcjonowania i rozwoju potrzebuje poczucia bezpieczeństwa. Społeczeństwo pozbawione bezpieczeństwa staje się społeczeństwem słabym, podatnym na upadek. Dlatego tak ważne jest utrzymanie kultury bezpieczeństwa na jak najwyższym poziomie. Aby taki porządek mógł zachodzić, muszą istnieć trzy filary kultury bezpieczeństwa: filar mentalny, organizacyjny oraz filar materialny8. Bez tych filarów kultura bezpieczeństwa nie może istnieć, dlatego tak ważna jest etyka i moralność, które to weryfikują każdy z powyższych filarów. Na podstawie powyższych rozważań rodzi się pytanie, czy nauka w szkole wyższej jest odpowiednim czasem na wpajanie wiedzy z zakresu etyki? Czy na tak zaawansowanym etapie rozwojowym człowiek jest jeszcze w stanie zaakceptować zmiany we własnych zasadach i na nowo kształtować swoją moralność? Każdy człowiek posiada własne moralne normy, które wykreowały jego światopogląd oraz wyznaczyły wzorce postępowania. To nasza moralność definiuje co jest dobre, a co złe. Moralność ludzka to proces bardzo złożony i kształtujący się przez całe życie. Nie bez znaczenia są oczywiście jednostkowe przeżycia, odczucia i doświadczenia. Nie zapominajmy również, iż człowiek jest istotą społeczną, która poszukuje w tym społeczeństwie akceptacji oraz wzorców. W początkowym stadium życia każdy człowiek potrzebuje kogoś, kto pomoże mu odnaleźć właściwą drogę.

Hasło etyka [w:] http://sjp.pwn.pl/slownik/2557167/etyka (data dostępu 05.02.2014). Ibidem. 5 Hasło moralność [w:] http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2568434 (data dostępu 05.02.2014). 6 Ibidem. 7 P. Grosch, P. Vardy, Etyka, op. cit., s. 11. 8 J. Piwowarski, Kultura bezpieczeństwa i jej trzy wymiary, [w:] „Kultura Bezpieczeństwa. Nauka – Praktyka – Refleksje”, Kraków 2012, nr 9, s. 11. 3

4

72


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA PRZEMYSŁAW ROMAN

Pierwszymi takim osobami na naszej drodze są rodzice. To właśnie oni kształtują naszą moralność w okresie, kiedy my sami nie jesteśmy jeszcze do tego zdolni. Kolejnym etapem jest okres życia szkolnego. Wtedy wkraczamy w nowe środowiska, zyskujemy nowe autorytety i poglądy. Już nie tylko rodzice mają wpływ na nasz rozwój, ale także nauczyciele. Od tej pory aż do zakończenia edukacji w szkole średniej to nauczyciele wraz z rodzicami stają się twórcami moralności u młodych ludzi. Nie są oni jednak jedynymi kreatorami poczucia moralności w człowieku. Są nim również środowisko, w którym człowiek przebywa każdego dnia, ludzie, których spotykamy każdego dnia oraz różne sytuacje, które wypełniają naszą codzienność. Istotnym czynnikiem kreującym naszą moralności są także media. Są kolejnym źródłem poznania świata, nie zawsze obiektywnym i szukającym prawdy, jednak to człowiek sam decyduje, co w jego własnym odczuciu jest właściwe i prawdziwe i poprzez dokonywanie własnych wyborów kształtuje swój los. Stosując w codziennym życiu swój własny dekalog zasad moralny kształtujemy nie tylko siebie, ale i innych z naszego otoczenia, środowiska a tym samym stajemy się współtwórcami rzeczywistości społecznej, w jakiej żyjemy. Człowiek kończący naukę w szkole średniej przystępuje do egzaminu dojrzałości. Jak sama nazwa egzaminu sugeruje, człowiek, który pomyślnie zdaje tę próbę jest, a przynajmniej powinien być, na etapie rozwoju intelektualnego i emocjonalnego, który otwiera jego dorosłość. Nabyte dotychczas zasady moralne i etyczne powinny być wystarczające do rozpoczęcia samodzielnego dorosłego, odpowiedzialnego życia. Od tej pory każdy żyje według własnych moralnych zasad i wartości. Kontynuując naukę na uczelniach wyższych po raz kolejny przenikamy w nowe środowiska, poznajemy nowych ludzi i często zyskujemy nowe autorytety. Zdobyta wiedza poszerza nasze horyzonty, ale może też zweryfikować dotychczasowe zasady lub przedstawić je w zupełnie innym świetle. Zajęcia z etyki mogą okazać się właśnie takim punktem zwrotnym w naszych dotychczasowych doświadczeniach. Bo czy nauczanie człowieka, który w swoim życiu wykreował własne zasady moralne i etyczne, utworzone na podstawie własnych wieloletnich doświadczeń i obserwacji może być efektywne? Może się niestety okazać, że takowe próby będą zbyteczne, nie przyniosą żadnych efektów, ponieważ wykształcona w człowieku moralność będzie w nim tak mocno zakorzeniona, że nowe ideologie i normy zostaną po prostu wyparte i odrzucone. Może to także doprowadzić do konfliktów wewnętrznych jednostki, która weryfikując dotychczasowe życie może dojść do przykrych wniosków a w skrajnych

73


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA PRZEMYSŁAW ROMAN

przypadkach może nawet dojść do przewartościowania własnego życia. Z drugiej jednak strony, człowiek uczy się przez całe życie i być może jednostki jeszcze nie w pełni ukształtowane w zetknięciu z zajęciami z etyki wyniosą coś pozytywnego i przydatnego, co zmieni ich przyszłe życie? Odpowiedź na pytanie, czy należy wykładać etykę na studiach, wydaje się być trudna do jednoznacznego stwierdzenia. Przychylając się do tego, by jednak zrezygnować z wykładania etyki należy dodać, iż wybór ten będzie słuszny jedynie wtedy, kiedy zasady moralne i etyczne zostaną prawidłowo wpojone w okresie dorastania. Człowiek uczy się moralności przez całe życie, dlatego dopilnowanie, wskazanie właściwej drogi jej rozwoju u dorastającego człowieka zaowocuje w późniejszym czasie jego odpornością oraz umiejętnościom przystosowania się do prawidłowego współżycia w różnych środowiskach oraz w społeczeństwie w ogóle. Bibliografia 1. Grosch P., Vardy P., Etyka. Poglądy i problemy, Poznań 2010. 2. Piwowarski J., Kultura bezpieczeństwa i jej trzy wymiary, [w:] „Kultura Bezpieczeństwa. Nauka – Praktyka – Refleksje”, Kraków 2012, nr 9. Źródła internetowe 1. http://sjp.pwn.pl/slownik

74


Etyka językowa – czy właśnie zemdlała? Etyka językowa we współczesnej piosence popularnej na podstawie utworów

Blurred lines i My Słowianie

Małgorzata Sury

Nie ma co ukrywać, że współczesne piosenki popularne nastawione są głównie na zysk, w związku z czym bazują przede wszystkim na prostej, wpadającej w ucho melodii, przez co tekst zostaje często zepchnięty na dalszy plan, a jego przesłanie – zbagatelizowane. W mojej pracy chciałabym zająć się problemem etyki języka w tekstach piosenek popularnych, zwłaszcza sposobem w jaki opisują one kobiety. Skupię się na dwóch utworach: Blurred Lines autorstwa Robina Thicke z gościnnym udziałem amerykańskiego rapera T.I i piosenkarza Pharrella Williamsa oraz, z naszego rodzimego rynku muzycznego, piosenką My Słowianie stworzoną przez


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA MAŁGORZATA SURY

duet Cleo i Donatan. Wybrałam te dwa utwory ponieważ doczekały się one szerokiej publiczności (Blurred Lines – 304 084 923 wyświetleń na serwisie youtube.com plus 32 890 806 wyświetleń wersji nieocenzurowanej, My Słowianie -

41 488 923

odtworzenia). Chciałabym skomentować kwestię seksualizacji kobiet, która bywa często bagatelizowana czy to przez odbiorców (Tą piosenkę trzeba potraktować pół żartem pół serio, bardziej na luzie, jak dla mnie jest fajnie zaśpiewana i podoba mi się1, you clearly do not get it for you do not understand the lyrics / najwyraźniej tego nie rozumiesz, nie rozumiesz tekstu2). Seksualizacja kobiet zaczyna się już na najbardziej pierwotnym językowo poziomie. W wielu językach europejskich, kiedy mówi się o większej grupie ludzi do osób o nieznanej nam płci w sytuacji, kiedy płeć nie jest istotna oraz kiedy w języku nie istnieją żeńskie odpowiedniki danych funkcji społecznych i zawodów, używane są formy męskie3. To prowadzi do wykształcenia się tzw. androcentryzmu kulturowego, czyli dominacji treści skierowanych od mężczyzn i przedstawianych wyłącznie z męskiego punktu widzenia4. Postawa ta bardzo wyraźnie przejawia się w obu zaproponowanych przeze mnie utworach. Co więcej, jest przyjęta w pełni świadomie, a nawet afirmowana i pokazana w pozytywnym świetle. To, co smuci i niepokoi najbardziej w piosence My Słowianie to fakt, że jest wykonywana przez kobietę, która nie tylko zgadza się na taki model zachowania, ale również go pochwala. Przejdę teraz do szczegółowej analizy utworów i pokażę, jak język w nich użyty utrwala stereotypowo pojęte role kobiece i męskie oraz jak kreuje negatywny, a często nawet uwłaczający i nieetyczny obraz kobiety. Piosenka Blurred nagrana w 2013 r. stała się międzynarodowym hitem i przez długi czas utrzymywała się na wielu listach przebojów m.in. Billborad Hot 100, Billbord Hot R&B/Hip-hop songs i wielu zestawieniach z krajów całego świata. Mimo że utwór był piętnowany, przede wszystkim za skrajny szowinizm, nie został skrytykowany przez środowisko krytyki muzycznej kreujące trendy, o czym świadczy wysoka pozycja w wyżej wymienionych rankingach. W tekście pojawia się wiele wulgarnych określeń, za pomocą których opisywane są kobiety, a które świadczą o ich seksualnej rozwiązłości. Postawa ta nie Komentarz pod tekstem piosenki Blurred lines z serwisu tekstowo.pl, pisownia oryginalna. pod teledyskiem do piosenki My Słowianie z serwisu youtube.com, w odpowiedzi na zarzut o seksualizację kobiet, pisownia oryginalna. 3 K. Bojarska, Wpływ androcentrycznych i inkluzywnych płciowo konstrukcji językowych na skojarzenia z płcią, [w:] Studia psychologiczne, nr 2, Warszawa, 2001, s. 53. 4 Ibidem 1

2Komentarz

76


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA MAŁGORZATA SURY

jest jednak piętnowana, androcentryczne spojrzenie każe ją akceptować i przyjmować z radością – dla mężczyzny taka kobieta jest źródłem łatwej satysfakcji. Wulgaryzmy już nikogo nie oburzają i społeczne przyzwolenie na nie ciągle wzrasta, przez co przestajemy zauważać, że często są krzywdzące, a ich jawnie obraźliwy charakter staje się mniej oczywisty5.

Obok popularnych inwektyw w tekście Blurred lines

pojawia się wiele mniej jednoznacznych, ale równie deprecjonujących kobiety określeń i zwrotów np. : he was close, tried to domesticate you [był blisko, próbował cię usidlić] But you're an animal, baby it's in your nature [ale jesteś zwierzęciem, kochanie to leży w twojej naturze]

Wyraz ‘domesticate’ można przetłumaczyć również jako „udomowić” , co niesie ze sobą dwa znaczenia. Pierwsze to traktowanie kobiety jako zwierzęcia domowego [domestic animal], czyli takiego, nad którym człowiek bezwzględnie panuje, i które zostało pozbawione wolności. Drugie to skojarzenie z pracami domowymi [domestic chores], które według tradycyjnych norm wykonują kobiety służąc swoim mężom. Zwłaszcza aprobata zwierzęcych konotacji jest uwłaczająca – pozbawia kobietę jej wolnej woli – i ustanawia relację pana i poddanego, a nie partnerską. W kolejnych słowach tekstu zyskujemy tego potwierdzanie – kobieta jest zwierzęciem i to z natury, a zatem nie da się tego zmienić i jest to cecha, która legitymizuje zależność od mężczyzny. O takiej relacji świadczą też wielokrotnie powtarzana kwestia: you’re a good girl [jesteś dobrą dziewczynką],

która do wcześniejszej reifikacji kobiety dokłada jej infantylizację – jako dziecko również jest podległa mężczyźnie i od niego zależna. W takim dyskursie mieszczą się też często występujące sformułowania: must wanna get nasty [na pewno chcesz być niegrzeczna],

A. Grybosiowa, Liberalizacja społecznej oceny wulgaryzmów [w:] Język wtopiony w rzeczywistość, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice, 2003, s.2. 5

77


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA MAŁGORZATA SURY

których również najczęściej używa się w stosunku do dzieci. Dodatkowo, protekcjonalne określenie „dobra dziewczynka” może kojarzyć się z wyrażeniem „dobry piesek”, co znowu sprowadza kobietę do zwierzęcego merdania ogonkiem na każdą pochwałę od pana. Tytułowe Blurred lines [zamazane linie] dotyczą sytuacji, w której kobieta nie daje jasno do zrozumienia czy chce zbliżenia z mężczyzną. Podmiot liryczny autorytarnie stwierdza: I know you want it [wiem, że tego chcesz].

Fraza ta przewija się przez cały tekst i świadczy o tym, że z męskiego punktu widzenia kobieta oceniana jest jako niezdolna do podjęcia racjonalnej decyzji i z tego powodu musi być uległa. Utwór, który w większości składa się z wyżej podanych zwrotów w różnych konfiguracjach i wariantach, metonimicznie redukuje kobietę – zamiast integralnej osobowości posiada ona jedynie sferę cielesną oraz zwierzęce instynkty. Niestety takie ograniczające spojrzenie na kobiecość jest bardzo częste w kulturze. Jak zauważa Anna Korzińska: Istnieją trzy podstawowe komponenty, na których

zasadza

się

budowa

kobiecej

tożsamości:

uroda,

małżeństwo

macierzyństwo6. Smutne jest, że kobieca odpowiedź na utwór Blurred Lines – iosenka Defined Lines jest oparta na tej samej taktyce wyśmiewania i obrażania płci przeciwnej,

zatem

zamiast

równości

dostajemy

tak

samo

mizoginistyczny

i ograniczony obraz płci przeciwnej. Utwór ten potwierdza tezę Agnieszki Graff o traktowaniu feminizmu jako popkulturowego towaru, zamiast realnej walki o równość7. Watro zastanowić się, dlaczego w języku tak mocno uwydatnia się negatywna i krzywdząca postawa względem kobiet. Uprzedzenia przybierają postać językową. X jest inny niż my, a więc X jest gorszy od NAS.8 Czy ta pesymistyczna teza Antoniny

A. Korzińska, Uroda, małżeństwo, macierzyństwo, jako komponenty tożsamości płci, [w:] Gender w kulturze popularnej, pod red. Małgorzaty Radkiewicz, wydawnictwo Rabid, Kraków, 2003, s. 49. 7 A. Graff, Między polityką a poradnikiem – czyli o feminizmie w krainie popkultury [w:] Gender w kulturze popularnej, pod red. Małgorzaty Radkiewicz, wydawnictwo Rabid, Kraków, 2003, s.35 8 A. Grybosiowa, O współczesnym stosunku do normy językowej [w:] Język wtopiony w rzeczywistość, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice, 2003, s.7. 6

78


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA MAŁGORZATA SURY

Grybosiowej o językowym segregowaniu na nas i obcych sprawdza się w dyskursie płciowym? I dlaczego kobieta dla mężczyzny i mężczyzna dla kobiety są obcy? Piosenka My Słowianie podbiła polski rynek muzyczny i stała się tak popularna, że będzie reprezentować Polskę na konkursie piosenki Eurowizji. Podobnie, jak w przypadku Blurred Lines, sukces ten potwierdza bezkrytyczne spojrzenie na seksistowski tekst utworu. Na początku teledysku pojawia się dowcipne ostrzeżenie, żeby piosenki nie słuchały osoby pozbawione poczucia humoru oraz zalecenie, żeby sprawdzić definicję wyrazu „ironia”. Zabieg ten jest o tyle sprytny, że na każdy negatywny komentarz, zgodnie z logiką i prawami Internetu, można odpowiedzieć „nie masz poczucia humoru, nie zrozumiałeś ironii”, dzięki czemu utwór staje się nietykalny. Jednak, jak twierdzi Linda Hutcheon, żeby móc mówić o ironii musi pojawić się interakcja autora kodującego i odbiorcy dekodującego9. Skoro zaś twórca musi wskazać na obecność ironii w utworze ten akt komunikacyjny zostaje zaburzony, a ironia nie ma racji bytu. Tematem utworu My Słowianie jest wychwalenie urody Słowianek i pokazanie, że żadna inna grupa etniczna nie może pochwalić się tak pięknymi kobietami. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że obraz kobiety jaki wyłania się ze słów piosenki jest deprecjonujący i obraźliwy. W refrenie wykonawczyni najpierw przedstawia męski punkt widzenia: My Słowianie wiemy jak nasze na nas działa lubimy jak poruszasz tym co mama w genach dała.

To pokazuje, że dla mężczyzn najważniejsza jest sfera cielesna. Co więcej, w tym fragmencie podkreślony jest fakt, że w dużej mierze nie mamy wpływu na nasz wygląd, skoro otrzymaliśmy go w genach. Mimo to nadal zdaje się on być konstytutywną cechą kobiety. Dalsza część refrenu: My Słowianki wiemy jak użyć mowy ciała wiemy jak poruszać tym co mama w genach dała

L. Hutcheon, Ironia, satyra, parodia – o ironii w ujęciu pragmatycznym [w:] Ironia jako akt komunikacyjny, pod red. Michała Głowińskiego, wydawnictwo Słowo/obraz/terytoria, Gdańsk, 2002, s.169. 9

79


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA MAŁGORZATA SURY

pokazuje kobiece przyzwolenie na tak ograniczającą perspektywę. Jednocześnie, w kontekście całego utworu, mowa ciała zdaje się być jedyną formą komunikacji jaką posługują się kobiety. Podobnie, jak w Blurred lines kobiety nie mają integralnej tożsamości i, co więcej, nie mogą wyrazić się inaczej, jak przez ciało. W tekście występuje kilka porównań opisujących kobiety np. delikatne, rumiane jak chleb oraz stwierdzenie, że tak jak wódka jest lepsza niż zagraniczne alkohole, tak Słowianki są ładniejsze niż kobiety innych nacji. Rozumiem, że takie wyrażenia mają za zadanie wzmacniać „swojskość” utworu, ale sądzę, że są dla kobiet uwłaczające i uprzedmiotowiające. Utwór My Słowianie, mimo że nie jest tak wulgarny jak Blurred lines, prezentuje jednak negatywną wizję kobiecości i również wpisuje się w postawę androcentryczną. Podsumowując: oba utwory niestety wpisują się w negatywny paradygmat mówienia o kobiecości i w obu dominuje opisywanie przez pryzmat sfery seksualnej. Jak pisze Antonina Grybosiowa: Kultura masowa przesiąknięta jest seksem, a nie zmysłowością, ani problemami płci czy erotyzmem. 10 Oba teksty są wyraźnie dyskryminujące względem kobiet i wyraźnie podkreślają wyższość mężczyzn nad kobietami. Kwestie płci oraz rasy i wieku są najczęstszymi przyczynami agresji werbalnej11. Odpowiadając na pytanie postawione w temacie: w piosence popularnej etyka języka zemdlała i nie sądzę, żeby szybko odzyskała przytomność. Pozostaje jedynie liczyć na to, że masowy odbiorca będzie świadomiej podchodził do proponowanych treści i nie będzie wcielał prezentowanych w nich zachowań w życie.

A. Grybosiowa, Zwycięstwo seksu nad zmysłami, Poradnia językowa Uniwersytetu Śląskiego, 2001, Katowice, http://www.poradniajezykowa.us.edu.pl/artykuly/AG_zwyciestwo.pdf, dostęp kwiecień 2014, s. 2. 11 M. Peisert, Formy i fukcje agresji werbalnej. Próba typologii, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław, 2001, s .84. 10

80


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA MAŁGORZATA SURY

Bibliografia: Bibliografia podmiotu: 1.Robin

Thicke,

Blurred

lines,

tekst

dostępny

w

internecie:

http://www.tekstowo.pl/piosenka,robin_thicke,blurred_lines__ft__t_i___pharrell _.html 2.

Donatan

i

Cleo,

My

Słowianie,

tekst

dostępny

w

internecie:

http://www.tekstowo.pl/piosenka,donatan__cleo_1,my_slowianie.html Bibliografia przedmiotu: 1. Agnieszka Graff, Między polityką a poradnikiem – czyli o feminizmie w krainie popkultury [w:] Gender w kulturze popularnej, pod red. Małgorzaty Radkiewicz, wydawnictwo Rabid, Kraków, 2003. 2.Anna

Korzińska,

Uroda,

małżeństwo,

macierzyństwo,

jako

komponenty

tożsamości płci, [w:] Gender w kulturze popularnej, pod red. Małgorzaty Radkiewicz, wydawnictwo Rabid, Kraków, 2003. 3. Antonina Grybosiowa, Liberalizacja społecznej oceny wulgaryzmów [w:] Język wtopiony w rzeczywistość, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice, 2003. 4. Antonina Grybosiowa, O współczesnym stosunku do normy językowej [w:] Język wtopiony w rzeczywistość, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice, 2003. 5. Antonina Grybosiowa, Zwycięstwo seksu nad zmysłami, Poradnia językowa Uniwersytetu

Śląskiego,

2001,

http://www.poradniajezykowa.us.edu.pl/artykuly/AG_zwyciestwo.pdf,

Katowice, dostęp:

kwiecień 2014. 6. Linda Hutcheon, Ironia, satyra, parodia – o ironii w ujęciu pragmatycznym [w:] Ironia jako akt komunikacyjny, pod red. Michała Głowińskiego, wydawnictwo Słowo/obraz terytoria, Gdańsk, 2002. 7. Katarzyna Bojarska, Wpływ androcentrycznych i płciowo inkluzywnych płciowo konstrukcji językowych na skojarzenia z płcią [w:] Studia psychologiczne, nr 2, Warszawa, 2001 8. Maria Peisert, Formy i fukcje agresji werbalnej. Próba typologii, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław, 2001, s.75-85.

81


Celowość prowadzenia zajęć z etyki na studiach – czy rzeczywiście należy ją wykładać? Jacek Szydło Podczas nauki na studiach wyższych, osoba studiująca często może spotkać się z sytuacją, w której jednym z przedmiotów, na który będzie uczęszczać, będą zajęcia z etyki. Żeby zastanowić się, czy wykładanie takiego przedmiotu jest celowe, najpierw należy zdefiniować, czym jest etyka. Według Słownika wyrazów obcych, etyka to innymi słowy: „Nauka o moralności zajmująca się opisem, analizą i wyjaśnieniem rzeczywiście istniejącej moralności i ustalaniem dyrektyw moralnego postępowania.”1 Lub w znaczeniu analogicznym do moralności: „Ogół zasad i norm postępowania przyjętych w danej epoce i w danym środowisku.”2 Jak widać, w centrum zainteresowania etyki leży zagadnienie moralności. Ten sam Słownik wyrazów obcych podaje następującą jej definicję: „Ogół dominujących w danej epoce, w jakimś środowisku ocen, norm i zasad określających zakres poglądów i zachowań uważanych za właściwe; całokształt zachowań i posta jednostki lub grupy, oceniany według jakiegoś społecznie funkcjonującego systemu ocen i norm moralnych.”3 Pojęcie etyki oraz moralności wiąże się nierozerwalnie z innym, mianowicie pojęciem oceny moralnej i normy moralnej. 1. Słownik Wyrazów obcych, (red.) A. Bańkowski, PWN, Warszawa 2000, s. 312. 2. Ibidem. 3. Ibidem, s. 742.


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA JACEK SZYDŁO

Przedmiotem oceny moralnej może być właściwie każdy czyn. Uznanie danego czynu za właściwy lub niewłaściwy, jest właśnie dokonaniem jego oceny moralnej. Akt takiej oceny nie jest jednak zależny tylko i wyłącznie od osoby oceniającej, choć z pozoru można odnieść takie wrażenie. Jednak jednostka nie żyje w próżni społecznej, tylko wśród innych ludzi, toteż bardzo dużą, a może nawet najważniejszą rolę w kształtowaniu

się ocen moralnych danych jednostek, odgrywa społeczeństwo,

moment historyczny, miejsce i kultura, w jakiej dana osoba, która dokonuje oceny, urodziła się i żyje. Wobec powyższego, norma moralna opiera się na pojęciu oceny moralnej. Jest zasadą, która nakazuje i tłumaczy, dlaczego jednostka ma obowiązek danego sposobu postępowania w określonej sytuacji. Normy moralne mają bronić jednostki społeczne przed tym, co zostało wcześniej ocenione i zdefiniowane jako negatywne, szkodliwe, czy niepożądane, co w większym lub mniejszym stopniu może krzywdzić inne jednostki i zagrażać bezpieczeństwu społeczeństwa. 4 Toteż celem ustalania norm etycznych, jest zapewnienie społeczeństwu poczucia bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo zdefiniowane jest jako taki stan, w którym jednostka nie martwi się o swoje życie i ma możliwość nieskrępowanego rozwijania się. Bezpieczeństwo jest jedną z podstawowych i najważniejszych ludzkich potrzeb, jednostka, która nie ma pewności zachowania swojego istnienia, nie jest w stanie się rozwijać, pracować, funkcjonować. Grupa społeczna, w której nie ma zapewnionego bezpieczeństwa, żyje w niepokoju i stanie ciągłego zagrożenia, co działa destrukcyjnie na tkankę społeczną. 5 Jednym z czynników, które mają zasadniczy wpływ na zapewnienie bezpieczeństwa, jest stabilny kodeks moralny, którym kieruje się dane środowisko. Z kwestią tą łączy się inna, dotycząca tzw. infrastruktury społecznej. Składają się na nią różne czynniki, które odpowiedzialne są za kształtowanie takich a nie innych postaw moralnych w danym społeczeństwie i mogą wpływać w sposób czynny na jego stan. Co istotne – chodzi tutaj o faktyczny, celowy i namacalny wpływ czynników takich, jak instytucje, nie o prywatny dekalog danej

4. P. Vardy, P. Grosh, Etyka, Zysk i ska, Poznań 2000, s. 79. 5. J. Borkowski, M. Dyrda, L. Konarski, B. Rokicki, Słownik terminów z zakresu psychologii dowodzenia i zarządzania, Warszawa 2000, s. 17.

83


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA JACEK SZYDŁO

jednostki. Chodzi o realne kształtowanie postaw moralnych danych środowisk społecznych. Tym właśnie jest infrastruktura etyczna, to podstawowe narzędzia i instytucje, bez których nie można mówić o sprawnym i zdrowym funkcjonowaniu społeczeństwa pod względem moralności. Będzie to wobec tego całość różnych instytucji, których celem jest wspieranie i dbanie o przestrzeganie zasada etycznych we wszystkich aspektach działalności społecznej danej grupy czy też całości społeczeństwa.6 Dlatego warto zastanowić się, czy sensowne jest wykładanie etyki w szkołach wyższych. Jest ono oparte na uczeniu jednostek wiedzy teoretycznej, opiera się na czynnikach kształtujących indywidualne postawy moralne w danej grupie społecznej, nie dotyczy części infrastruktury etycznej. Prezentowane podejście, jest

więc podejściem indywidualnym, osoba

wykładająca etykę może przedstawiać jeden konkretny, aktualnie obowiązujący model etyczny, co nie znaczy, że będzie on aktualny w przyszłości. Ponadto trudno w tej sytuacji mówić o uniwersalnym modelu zasad moralnych, skoro w historii zagadnienia noruje się wiele różnych stanowisk moralnych, w zależności od okresu, w którym się dane zagadnienie pojawiło.7 Etyka zmienia się w zależności od epoki i środowiska (jak to zostało wyjaśnione w definicji na początku niniejszej pracy) tak pojmowana jest bardzo indywidualnym kodeksem postępowania każdej osoby znajdującej się w momencie lekcji na sali wykładowej, nie można tu mówić o skali ogólnej. Toteż etyka wykładana w szkole dotyczy tego, co może zmieniać się w czasie i w zależności od otoczenia społecznego człowieka, ponadto jest wiedzą w dużej mierze teoretyczną i historyczną, uczy pewnych mechanizmów i zasad ogólnych, ale nie ma większego przełożenia na praktykę, a zasady te w gruncie rzeczy normuje w dużej mierze prawodawstwo – konstytucja i przepisy kodeksu karnego i cywilnego. Dlatego wydaje się, że bardziej iż skupienie się na teorii, właściwsze jest raczej zaznajamianie

studentów

z

pojęciem,

zasadami

i

kolejnymi

elementami

infrastruktury społecznej, połączone z zachęcaniem ich do aktywności na tym polu, jako realnie kształtującej zasady etyczne społeczeństwa.

6. P. A. Borowska, Zasoby infrastruktury etycznej, [w:] B. Kudrycka., B.G. Peters, P. J. Suwaj (red.), Nauka administracji, Wolters-Kluwer S.A., Warszawa 2009, s. 516). 7. P. Vardy, P. Grosh, Etyka... op. cit.

84


Etyka w życiu (prawie) dorosłego człowieka Maciej Szydłowski

Granica pomiędzy prawie-dorosłością a dorosłością nie jest ściśle wyznaczana przez wiek. „Obiektywne kryteria, na podstawie których możemy wnioskować o uzyskaniu przez jednostkę statusu osoby dorosłej, są w dużej mierze uzależnione od podejmowania i realizacji ról oraz zadań charakterystycznych dla osób w określonym wieku, żyjących w konkretnej kulturze”1. Nie da się więc jednoznacznie określić całej grupy wiekowej jako dorosłych lub też nie. Mieczysław P. Migoń w bardzo zwięzły i trafny sposób określa etymologicznie pojęcie etyka jako „naukę o obyczajach, zwyczajach, czyli o tym co przystoi w postępowaniu, co jest godne czynienia.

Można

ogólnie

określić

etykę

jako

teorię

wartości

moralnych

i postępowania moralnego”2. Z definicji pojęcia „Etyka jest nauką o moralności. Z kolei moralność uważa się za pojęcie pierwotnie niedefiniowalne”3, czyli nie możemy go w łatwy sposób opisać i ujednolicić. W tym szerokim ujęciu można więc łatwo dojść do wniosku, iż naukę moralności zaczynamy na bardzo różnym, ale wczesnym szczeblu rozwoju osobistego. Można długo dyskutować, czym dla prawie-dorosłego, a czym dla dorosłego człowieka jest etyka, jaką pełni funkcję w jego życiu, co wnosi, i na którym etapie życia edukacja etyczna jest dla nas najbardziej potrzebna. K. Piotrowski, Wkraczanie w dorosłość, Scholar, Warszawa 2010, s. 9. M. P. Migoń, Wstęp do etyki. Skrypt, GSW, Gdańsk 2013, s. 16. 3 Ibidem. 1

2


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA MACIEJ SZYDŁOWSKI

Wpojone w wcześniejszych latach wartości moralne u człowieka dorosłego nie jest łatwo zmienić, a często jest to wręcz niemożliwe. Podobnie jak z charakterem pisma,

który

po

wykształceniu

się,

pozostaje

praktycznie

niezmienny.

Od najmłodszych lat w sposób mniej lub bardziej świadomy wpajane nam są zasady moralne przez otaczające nas środowisko: rodziców, dziadków, ciocie, wujków, wychowawców, nauczycieli, koleżanki czy kolegów. Kluczową rolę odgrywają jednak rodzice, którzy stanowią dla nas autorytet, wzór do naśladowania i źródło niezbędnej wiedzy. Z pokolenia na pokolenie przekazywane są wartości, zasady i reguły – jak sprawiedliwość, prawość, szlachetność, powinność czy stosunek do bliźnich. Jeżeli dla dziecka wzorem do naśladowania był rodzic, który zawsze traktował wszystkich z góry, wywyższając się bez poszanowania drugiej osoby, bądź też emanujący rasizmem czy szowinizmem – i takie też wartości przekazał swoim dzieciom, które one same w młodym wieku przyjęły za wyznacznik właściwego zachowania- trudno jest spodziewać się radykalnej zmiany w ich własnych poglądach w wieku dorosłym. Oczywiście, na etapie dorastania właściwa edukacja etyczna może jeszcze bardzo dużo wnieść – zarówno ta nieformalna, przez koleżanki i kolegów, jak i formalna, szkolna. Dlatego też szkoły zapewniające podstawowe wykształcenie są idealnym wręcz miejscem do nauczania etyki. Można śmiało powiedzieć, że każdy nauczyciel jest w pewnym stopniu wychowawcą, toteż bardzo ważnym jest, by w nauczaniu nauczyciele

zdawali

sobie

sprawę

z

tego,

co

mówią,

a

także

ogromnej

odpowiedzialności za zasady moralne, które przekazują. Od dziecka, na każdym etapie życia samodzielnie podejmujemy różne decyzje moralne – czy zabrać zabawkę koleżance, skoro się już nią nie bawi, czy odpisać od kolegi na sprawdzianie, kiedy nauczyciel nie patrzy, czy pomóc starszej osobie wejść po schodach, kiedy znajomi czekają na imprezie, czy wydrukować pracę dyplomową na służbowej drukarce w pracy, czy udawać chorego, aby uniknąć zwolnienia z pracy w czasie zwolnień grupowych. W momencie wkraczania w dorosłość, konieczność samodzielnego podejmowania decyzji moralnych staje się coraz częstsza, a coraz rzadziej mamy możliwość uzyskania dobrej rady od swoich etycznych mentorów. Wtedy też, zostając z tymi decyzjami sam na sam, utrwalamy je w sobie najbardziej. Często też bywa, że sami w sobie zatracamy pewne wartości, gdyż jest nam tak po prostu wygodniejuciekamy z miejsca wypadku i nie udzielamy pierwszej pomocy, aby nie zostać wezwanymi na świadka bądź oskarżonymi o jej niewłaściwe udzielenie. I jest to tylko i wyłącznie nasza wewnętrzna decyzja. W takiej sytuacji "każdy człowiek musi sam

86


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA MACIEJ SZYDŁOWSKI

osobiście zdobyć się na aktualne uzasadnienie dobra albo zła moralnego swych działań. Jest to funkcją jego sumienia"4. A sumienie odgrywa tutaj kluczową rolę – nie istnieje wyższa instancja kierująca postępowaniem człowieka, niż jego własne sumienie. To właśnie ono na każdym etapie życia podpowiada nam, w jaki sposób mamy postępować. Nauka etyki na etapie początkowego rozwoju człowieka, tj. w momencie dorastania, może jedynie zbudować filar, na którym będziemy budować własne zasady moralne, którymi pokierujemy się w życiu. Niemniej jednak jej wsparcie na etapie dorastania jest istotnym elementem rozwoju każdego człowieka. W momencie osiągnięcia dojrzałości, czyli uzyskiwania statusu osoby dojrzałej, większość zasad moralnych mamy już utrwalonych, i najprawdopodobniej nie zmienią się już one na przestrzeni czasu. Już stosowaliśmy je wielokrotnie, znamy skutki i konsekwencje podjętych przez nas wcześniej decyzji. Jesteśmy świadomi, że kradzież skrzywdzi bliźniego. Zdajemy sobie sprawę, że odpisywanie na egzaminie jest nieuczciwe w stosunku do pozostałych, którzy poświęcili swój czas na naukę. Wiemy także, że drukując pracę dyplomową na służbowej drukarce okradamy pracodawcę, a przecież sami nie chcielibyśmy być przez nikogo okradani. Jeżeli więc podejmujemy jakieś działania, lub zaniechujemy ich, robimy to w większości przypadków z pełną świadomością. W tym czasie na naukę etyki i zasad moralnych jest już trochę za późno. Chociaż czasem dobra rada, lub ocucenie z letargu przez osobę dla nas ważną pozwala przywrócić trzeźwe myślenie i powrócić do stosowania wyrobionych wcześniej wewnętrznych zasad.

4

K. Wojtyła, Elementarz etyczny, Społeczny Instytut Wydawniczy "Znak", Kraków 1979, s. 18.

87


Rzecz o szkodliwości manipulacji językowej w mediach Ewelina Wojciechowska

Etyka i moralność, czyli kolejno zbiór zasad postępowania oraz faktyczne ludzkie czyny. Teoria i działanie, które nieustannie na siebie oddziałują i się modyfikują. Kiedy podejmujemy temat związany z etyką języka, decydujemy się na trudne zadanie. Ambiwalentność takich kwestii jak postrzeganie dobra i zła w społeczeństwie, czy mnogość funkcji i zastosowań języka w przestrzeni społecznej sprawia wiele kłopotów i nieporozumień. Jednak analizując współczesny język nasuwa się pytanie, w jakim stopniu obecnie, można mówić o jego upadku pod względem etycznym? Większości z nas jako przykład, przyjdzie na myśl używanie wulgaryzmów, czyli de facto złamanie tabu językowego. W obiegowej opinii, zaburzenie tego aspektu komunikacji

międzykulturowej

należy

do

zjawisk

normalnych,

już

prawie

niezauważalnych w codziennym języku. Trzeba podkreślić, że w dzisiejszych czasach wulgarność jest akceptowana i dość powszechna w potocznej komunikacji. Ściśle wiąże się to z podziałem pokoleniowym, a coraz mniej ze zdobytym wykształceniem.1 Używanie przekleństw jest już nawet postrzegane jako jedna ze swobód obywatelskich. Jednak wulgarność nie jest jedynie cechą wyrażeń językowych, ale także zachowań niewerbalnych, takich jak: gesty, czy ubiór; które mogą zostać J. Fras, Mediatyzacja komunikacji politycznej a przekraczanie tabu językowego, w: Język a Kultura. Tom 21. Tabu w języku i kulturze, red. A. Dąbrowska, Wrocław 2009, s. 319-322. 1


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA EWELINA WOJCIECHOWSKA

odebrane jako obraźliwe. Związane jest to z faktem, że za jedną z form tabu językowego można uznać poprawność polityczną, która jest zarówno szczególnym przejawem etykiety językowej.2 Brak szacunku dla partnera komunikacji, jak i brak zainteresowania jego sprawami oznaczają naruszenie etyki języka. Ponadto w ramach politycznej poprawności, obowiązuje nakaz uważnego doboru słów w wypowiedziach publicznych oraz zakaz użycia określeń obraźliwych i zastępowanie je neutralnymi. Jednak rozgraniczenie pomiędzy tym, co można, a czego nie można powoli traci na znaczeniu. Dziś akceptowalne są wypowiedzi, które wcale nie tak dawno temu, byłyby nie do pomyślenia w sytuacjach nieformalnych, a co dopiero podczas wystąpień publicznych. Granica aprobaty podlega ciągłemu poszerzaniu; możemy zauważyć to m.in. przyglądając się komunikacji komicznej. Dowcipy są wypełnione treściami nieustannie naruszającymi tabu językowe.3 Można zasugerować, że przyczyniają się nawet do ich rozpowszechniania, co prowadzi do namnażania niejasności i zatarcia klarownych zasad etyki słowa. Choć przekleństwa na zawsze pozostaną narzędziem agresji werbalnej, stanowiącej substytut agresji fizycznej, to jednak manipulacja w języku stanowi prawdziwe zagrożenie dla ludzkiej moralności. Możemy to udowodnić przyglądając się choćby historii. Niestety, jeden sprawny umysł może pociągnąć za sobą miliony. Przykładem może być Joseph Paul Goebbels, niemiecki minister propagandy i oświecenia publicznego, który stworzył propagandowy wizerunek Adolfa Hitlera, a w końcu sam uwierzył w wykreowaną przez siebie fikcję. Mediatyzacja komunikacji społeczeństwa ma ogromny wpływ, szczególnie na relacje międzyludzkie i sposób poznawania, zwłaszcza rzeczywistości nieznanej z bezpośredniej relacji. Nadawanie znaczenia zachowaniom językowym przez media podkreśla ich ogromne znaczenie. Współcześnie, to telewizja i Internet określają co jest prestiżowe i wyjątkowe, a relacje międzyludzkie powoli zastępują kontakty poprzez elementy mediów. Nierzadko postacie z telewizji czy z pierwszych stron gazet traktujemy niemal jak domowników, mamy przeświadczenie, że znamy je osobiście, często też je naśladujemy zarówno celowo jak i nieświadomie. Fenomen księżnej Cambridge na Wyspach Brytyjskich jest świetnym tego przykładem. Panna Middleton, już jako narzeczona przyszłego następcy tronu Wielkiej Brytanii, została uznana za wschodzącą ikonę mody. Obecnie, wszystko co założy Kate, zostaje niemal E. Laskowska, Wyrażanie emocji a poprawność polityczna, w: Język a Kultura. Tom 21. Tabu w języku i kulturze, red. A. Dąbrowska, Wrocław 2009, s. 85-86. 3 E. Filipczuk, Dowcip jako sposób wypowiadania treści objętej tabu, w: Język a Kultura. Tom 21. Tabu w języku i kulturze, red. A. Dąbrowska, Wrocław 2009, s. 47-51. 2

89


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA EWELINA WOJCIECHOWSKA

natychmiast

wykupione

ze

sklepowych

półek.

Mamy

tu

do

czynienia

z komunikacją masową, w której między nadawcą i odbiorcą nie ma żadnej, bezpośredniej styczności.4 Dlatego też, kiedy ciągły odbiór medialnych przekazów powiążemy z powszechnym brakiem wiedzy na temat narzędzi perswazyjnych i propagandowych, zauważamy niepokojące następstwa. Świat realny miesza się z tym wykreowanym, a ważnym kryterium w podejmowaniu różnorakich decyzji stają się środki masowego przekazu. Ostatnio lokowanie produktu stało się bardzo modnym sformułowaniem, które ciągle „przewija się” nam przed oczami, a które bardzo szybko i przede wszystkim skutecznie zastąpiło słowo reklama, kojarzące się społeczeństwu polskiemu

bardzo

negatywnie.

Fakt

powiązania

technik

perswazyjnych

z wielomilionową branżą, jaką jest marketing, jest powszechnie dobrze znany. Nie oznacza to jednak, że pociąga za sobą wiedzę techniczną w tej dziedzinie, która umożliwiłaby próbę obrony ze strony odbiorców, nieustannie bombardowanych ofertami usług i sprzedaży. Mniej zauważalnym aspektem zastosowania propagandy przez media jest specyficzny, specjalnie ukierunkowany na wywołanie konkretnych emocji przekaz informacji. (…) sceny z utworów sztuki masowej (…) wzbudzają określone emocje z niewłaściwych powodów. Przykładem może być przeplatanie scen bitewnych z portretami Stalina, które może sugerować, że powodem radości ze zwycięstwa nad faszyzmem jest szczęście wujka Józka.5 Widzimy więc jak łatwo, otaczający

nas

szum

informacyjny,

może

wpływać

na

zaburzenia

osądu

społeczeństwa. Postępowanie człowieka, jego postawa życiowa, właściwe danej jednostce „widzenie świata”, sposób reagowania zarówno na przejawy świata zewnętrznego, jak i na bodźce wewnętrzne, endogenne, są w ostatecznej instancji zdeterminowane uczuciami. Wyznaczają one strefę zainteresowań, będąc nie zawsze uświadomioną podstawą procesów intelektualnych. Wraz z pragnieniami stanowią źródło energii psychicznej zasilającej motywy decyzji. Związane są z wszelkimi formami działalności ludzkiej, z wszelkimi przejawami życia.6 Czasami nie wiadomo, czy decyzje, które podejmujemy i poglądy, które wyznajemy są wynikiem naszych przemyśleń czy zostały nam „podyktowane” wedle interesów innych jednostek. Traktowanie ludzi jako środków do własnych celów, instrumentów mających spełnić jakieś zadanie, powoduje odczuwanie poczucia pustki i narastanie E. Laskowska, Wyrażanie emocji a poprawność polityczna, w: Język a Kultura. Tom 21. Tabu w języku i kulturze, red. A. Dąbrowska, Wrocław 2009, s. 85-86. 5 N. Carroll, Filozofia sztuki masowej, przekł. M. Przylipiak, Gdańsk 2011, s. 284. 6 cyt.: M. Szyszkowska, Zagubieni w codzienności, Warszawa 2000, s. 16-17. 4

90


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA EWELINA WOJCIECHOWSKA

negatywnych emocji w społeczeństwie. Nie ulega wątpliwości, że język środków masowego przekazu, który bardzo czynnie oddziałuje na jego potoczną odmianę, wielokrotnie łamie etykę słowa. Nie trzeba dodawać nawet, że media chętnie upubliczniają wypowiedzi przekraczające tabu językowe, podkreślając tym samym swoje pierwszeństwo w tym względzie. W interesujący sposób obrazuje to poszerzanie się spectrum tematów podejmowanych podczas programów z typu tzw. „telewizji śniadaniowej”, choćby np. DD TVN. Obecnie, audycja początkowo skierowana głównie do znudzonych pań domu, wcale nie skupia się wyłącznie na kwestiach urody czy zagadnieniach związanych z prowadzeniem domu. Wbrew temu co można by oczekiwać, do ramówki takich programów nierzadko wprowadzana jest bardzo kontrowersyjne tematyka taka jak: choroby psychiczne, gwałty czy nawet eutanazja. Etyka języka obejmuje nie tylko zakres słów, ale także gdzie? kiedy? do kogo? I w jakim kontekście? ich używamy. Równie ważne jest to, jakie intencje nami kierują i co chcemy tym osiągnąć. Dlatego nie powinniśmy łączyć w jedno, przytłaczającej ilości i szybkości zmian w języku z jego upadkiem. Zaprowadziłoby to, do wysnucia błędnych wniosków. Niektóre wartości w etyce zawsze pozostają pewną formą stałej w równaniu jednak na przestrzeni lat, większość z nich ulega zmianie. Zarówno język, jak i słowo są żywymi tworami, które nieustannie ewoluują; taka już ich natura.

91


ETYKA CODZIENNOŚCI. ETYKA JĘZYKA EWELINA WOJCIECHOWSKA

Bibliografia 1. Aronson E., Pratkanis A., Wiek propagandy. Używanie i nadużywanie perswazji na co dzień, Warszawa 2003. 2. Będkowska- Kopczyk A., Przekleństwa jako przykład łamania tabu (na podstawie języka polskiego i słoweńskiego oraz innych języków słowiańskich), [w:] Język a Kultura. Tom 21. Tabu w języku i kulturze, red. A. Dąbrowska, Wrocław 2009. 3. Carroll N., Filozofia sztuki masowej, przeł. M. Przylipiak, Gdańsk 2011. 4. Filipczuk E., Dowcip jako sposób wypowiadania treści objętej tabu, [w:] Język a Kultura. Tom 21. Tabu w języku i kulturze, red. A. Dąbrowska, Wrocław 2009. 5. Fras J., Mediatyzacja komunikacji politycznej a przekraczanie tabu językowego, [w:] Język a Kultura. Tom 21. Tabu w języku i kulturze, red. A. Dąbrowska, Wrocław 2009. 6. Hartman J., Woleński J., Wiedza o etyce, Toruń 2008. 7. Książek A., Filozofia wartości. Rzecz o dobru, szczęsciu, prawdzie i pięknie w ujęciu Władysława Tatarkiewicza, Warszawa 1994. 8. Laskowska E., Wyrażanie emocji, a poprawność polityczna, [w:] Język a Kultura. Tom 21. Tabu w języku i kulturze, red. A. Dąbrowska, Wrocław 2009. 9. Szyszkowska M., Zagubieni w codzienności, Warszawa 2000. 10. Teichman J., Etyka społeczna, Warszwa 2002. 11. Wróblewski K., „Gry półsłówek’ oraz „bajki” jako mechanizmy wprowadzania treści objętej tabu w dowcipach językowych, [w:] Język a Kultura. Tom 21. Tabu w języku i kulturze, red. A. Dąbrowska, Wrocław 2009.

92




Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.