rock live
Mocna dawka adrenaliny czyli słów kilka o koncercie bandy czworga KRAKÓW, KLUB STUDIO, 13 CZERWCA 2012 ADRENALINE MOB, BRIGHT OPHIDIA Jakub Michalski
T
o był paskudny dzień. Zimno, ściana deszczu, wszechobecna wilgoć w powietrzu. Słowem – kiepski dzień na peregrynacje po zakochanej w futbolu Polsce. A jednak... Przyczynkiem do mojej wizyty w mieście Kraka był jeden z pierwszych koncertów w Europie kwartetu z USA. Nazwiska Portnoy, Allen, Orlando i Moyer przyciągnęły mnie bardziej do krakowskiego Studia niż jedenastka Oranje z Arjenem Robbenem na czele przed telewizor.
Organizator koncertu nieprzypadkowo na pierwszy ogień rzucił na scenę polski support w osobach chłopaków z białostockiego Bright Ophidia. Ze względu na trwające równolegle mecze fazy grupowej EURO 2012, było to posunięcie ze wszech miar udane (publiczność mogła wybrać spotkanie Portugalia - Dania lub kibicować biało-czerwonym pod sceną). Młodzi, ambitni muzycy byli świetną przystawką przed koncertem mafijnej czwórki. Otrzymaliśmy bardzo dobrze zagraną porcję technicznego, progresywnego grania z odrobiną szaleństwa i ekstremy. Występ Bright Ophidia mógł się podobać.
64