Teraz i Zawsze nr 1 (13) Styczeń 2012

Page 9

wskaźnikiem tego, co się z nami i w nas dzieje. Mogą nami władać, panować nad nami lub możemy uczyć się je rozpoznawać i właściwie wyrażać – tak, by nas nie niszczyły. Z radosnymi emocjami zwykle nie mamy problemu, często ich pożądamy. Znacznie gorzej radzimy sobie z bolesnymi – one są dla nas wielkim wyzwaniem. Gdy towarzyszą trudnym sytuacjom życiowym, zwykle na tyle głęboko w nas zapadają, że późniejszą rzeczywistość postrzegamy przez pryzmat przeżytych emocji, tak jakbyśmy kotwiczyli na nich swoje życie. To właśnie sfera emocji może stać się przysłowiową kłodą, o którą możemy nieustannie się w życiu potykać. Ale możemy je także modelować, zmieniać (między innymi na tym polega proces terapeutyczny).

Żyjąc w dwóch światach naraz Konsekwencje – żyjemy w świecie materii i duchowym zarazem, w świecie, w którym obowiązują określone prawa i zasady. Próby łamania tych praw, których uczymy się przecież od najmłodszych lat, kończą się zwykle tragicznie. Możemy się buntować przeciwko nim, ale nie jesteśmy w stanie ich zmienić. Lapidarnie ujmując: jeśli ktoś wkłada głowę w paszczę lwa, musi liczyć się z tym, że ten, nawet jeśli jest wspaniale wytresowanym kociakiem, może

temperamentalność i osobowość. Każdy z nas jest inny, niepowtarzalny, unikatowy. Jak napisał apostoł Paweł: w wielkim domu są różne naczynia i różne jest ich przeznaczenie (parafraza 2 Tm 2:20). Świat jest bogatszy o naszą indywidualność i nie ona wymaga zmian (chociaż też może być czasami modelowana). Jest to wyraźnie widoczne w życiu biblijnych bohaterów, apostoła Piotra i Pawła, bo oni są najlepiej opisani w kontekście ich osobistego spotkania z Mesjaszem i rozpoczęcia nowego życia oraz – co istotne – dalszego jego przebiegu. To ci sami ludzie, chciałoby się powiedzieć, ale idący w nowym kierunku, żyjący już nie dla siebie, a dla swego Mistrza.

przekleństwa, wciąż w tym nowym życiu będziemy potykali się o stare kłody. Nowa jakość to wolność od potępienia, wolność od wszelkiego grzechu z przeszłości – jak napisał Paweł w Liście do Kolosan: „Chrystus wymazał obciążający nas list dłużny, przybiwszy go do krzyża (Kol 2:14 )”. To, co stare, przeminęło i nie musi destruktywnie wpływać na nasze życie. Nie musimy ciągle wracać do przeszłości i bez końca grzebać się w niej czy uginać wciąż pod jej ciężarem. Patrząc realistycznie, nie zmienimy jej, ona była i jej ból może być nadal realnie odczuwalny, ale nie musi mieć nad nami władzy.

Nie udasz się w nową podróż ze starym bagażem

Stare wspomnienia, ale nowy potencjał dla budowania przyszłości

Co więc ulega zmianie, na czym mają polegać te nowości w naszym życiu? W chrześcijańskiej idei nowego narodzenia kluczowy jest fundament, na którym rozpoczynamy budować, a więc zarówno filozofia życia, jak i jego praktyka. Fundamentem zaś życia, jak napisał apostoł Paweł, jest Jezus Chrystus. Istotne jest dalej, jak na tym fundamencie budujemy. Myśl ewangeliczna nieustannie krąży wokół tematu jakości budowania, wydawania owocu, sprawowania służby, a więc naszej

Nowym staje się także system wartości i przekonań. Koniec z egocentryzmem, skupianiem się na sobie, podporządkowaniem wszystkiego sobie – „żyję nie ja, ale żyje we mnie Chrystus”. To On wyznacza cel mego życia, nadaje mu kierunek, a ideą przewodnią postępowania staje się miłość, bo Bóg jest miłością! Nowe – to też cały potencjał Boży w nas, nieustanny rozwój zamiast stagnacji, zmierzanie ku dojrzałości, kształtowanie charakteru tak, by czymś natural-

Jeśli ktoś wkłada głowę w paszczę lwa, musi liczyć się z tym, że ten, nawet jeśli jest wspaniale wytresowanym kociakiem, może pewnego dnia zacisnąć szczękę pewnego dnia zacisnąć szczękę. Cuda, na które się tak chętnie jako chrześcijanie powołujemy – to, że Bóg może odwrócić skutki, zmienić konsekwencje (zwykle naszej ignorancji) – nie zmienią faktu, że ten sam Bóg dał te wszystkie prawa, by nas chronić i poucza nas, jak według nich żyć. Jak mawiał słynny „książę kaznodziejów”, Charles Spurgeon: „Wierzę w cuda, ale nie żyję jak nierozważny głupiec”. Próby chodzenia po wodzie, w celu naśladowania Jezusa, spowodowały śmierć niejednej osoby. Warto więc trzymać się zdrowych zasad, by nie ściągać problemów do swego życia, bo ono i tak jest wystarczająco skomplikowane i pełne różnych niespodziewanych wydarzeń. Po drugie, nie zmienimy tego, kim jesteśmy, swego konstruktu „ja”, tego, jak zostaliśmy ukształtowani, jaka jest nasza

pracy, naszego zaangażowania i działania. Nowy początek to nowa jakość relacji z osobą Chrystusa. Każdy inny sposób rozpoczynania czegoś od nowa będzie bazował na własnych (ludzkich) wysiłkach, a te spełzają na niczym. Dla apostoła narodów celem życiowym stało się poznanie Zbawiciela i doświadczenie mocy Jego zmartwychwstania (Flp 3: 7-10). Rozpoczynanie czegoś od nowa jest możliwe także tylko wtedy, gdy rozprawimy się z obciążającą przeszłością. Nigdy nie uda nam się stworzyć czegoś nowego, ciągnąc za sobą bagaż „staroci”. Często próbujemy funkcjonować „po nowemu”, podczas gdy nasze myśli splątane są przeszłością i to ona wciąż jest fundamentem życia. Dopóki nie złożymy tego bagażu pod krzyżem Chrystusa, nie wyzwolimy się od jego

nym było manifestowanie owoców Ducha Świętego, jakim są: pokój, radość, uprzejmość, cierpliwość itp. (Ga 5:22-23). Wróćmy więc do początkowego pytania: „Czy możliwe jest rozpoczęcie czegoś w życiu od nowa?”. Biblia zapewnia nas, że tak, jeśli uchwycimy się „sprawcy i dokończyciela naszej wiary”. Gdy naszym celem będzie poznanie i doznanie Chrystusa, a nie partykularne, doraźne korzyści. Kiedy stanie się On źródłem w nas, wówczas urzeczywistnią się początki nowego, bo my staniemy się nowym stworzeniem. Nie cofniemy jednak czasu, nie wymażemy wspomnień i nie zmienimy zaistniałych sytuacji. Czasami z konsekwencjami źle podjętych decyzji przyjdzie nam zmagać się do końca naszego życia. Jednak to życie będzie miało już inny wymiar – będzie nowe. Grzegorz Baczewski

9


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.