Mysl i Bogac Sie

Page 78

Zapanowało wielkie podniecenie. Niektórzy zwracali uwagę na możliwe konsekwencje tak radykalnego postępowania. Inni wyrażali poważne wątpliwości co do rozważności tak ostrej decyzji, która może urazić króla. W tym zamkniętym na klucz pomieszczeniu znajdowali się jednak dwaj ludzie, Hancock i Adams, głusi na podszepty lęku, ślepi na perspektywę klęski. Ulegając sile ich myślenia pozostali uczestnicy spotkania doszli do wspólnego postanowienia, że za pośrednictwem komitetu korespondującego z koloniami amerykańskimi podejmie się przygotowania do zwołania na dzień 5 września 1774 roku w Filadelfii posiedzenia Pierwszego Kongresu Kontynentalnego. Zapamiętajcie tę datę. Jest wcześniejsza od 4 lipca 1776. Gdyby nie podjęto decyzji o zwołaniu Kongresu Kontynentalnego, nie można by było podpisać Deklaracji Niepodległości. Jeszcze przed pierwszym posiedzeniem nowego Kongresu, inny działacz, w innej części kraju, zaangażowany był głęboko w przygotowywanie do publikacji „Ogólnego przeglądu praw Ameryki brytyjskiej”. Nazywał się Thomas Jefferson, mieszkał w Wirginii, a jego stosunki z lordem Dunmorem (przedstawicielem korony brytyjskiej w tej prowincji) były tak napięte, jak stosunki Hancocka i Adamsa z ich gubernatorem. Niedługo po opublikowaniu „Ogólnego przeglądu praw” poinformowano Jeffersona, że znalazł się w stanie oskarżenia o zdradę główną wobec rządu Jego Królewskiej Wysokości. Jeden ze współpracowników Jeffersona, Patrick Henry, dał wtedy upust swym poglądom, zamykając wywody zdaniem, które na zawsze upamiętniło się jako klasyczna maksyma: „Jeśli to ma być zdrada, popełnij jej jak najwięcej”. Tacy oto ludzie, nie rozporządzający siłą ani władzą, orężem ani pieniędzmi, ustanawiali z całkowitym przekonaniem wewnętrznym przyszłość kolonii, rozpoczynając od otwarcia sesji Pierwszego Kongresu Kontynentalnego, i kontynuując swe wysiłki - z przerwami - aż do 7 czerwca 1776, kiedy to Richard Henry Lee wstał i zwracając się w stronę przewodniczącego zgłosił zgromadzeniu następujący wniosek: „Panowie, wnoszę, aby te oto Zjednoczone Kolonie, będące z mocy prawa wolnymi i niepodległymi Stanami, uznały, iż są zwolnione z wszelkiej zależności od korony brytyjskiej i że wszystkie powiązania polityczne pomiędzy nimi a państwem Wielkiej Brytanii są, i powinny być, całkowicie zerwane”. Thomas Jefferson odczytuje Deklarację Niepodległości Niezwykły wniosek Richarda Lee poddano dyskusji burzliwej i tak długotrwałej, że zaczęła nużyć wnioskodawcę. W końcu, po kilkudniowej debacie, Lee ponownie wszedł na mównicę i przemówił pełnym, czystym głosem: „Panie przewodniczący, dyskutujemy nad tą sprawą od kilku już dni. Mamy w tej chwili jeden już tylko krok do uczynienia. Dlaczego więc z nim zwlekamy, panie przewodniczący? Na cóż zdać się mogą dalsze deliberacje? Zdobądźmy się na wydanie na świat Republiki Amerykańskiej. Niech się rozwija, nie po to, by niszczyć i zdobywać, lecz by na powrót ustanowić pokój i prawo”. Zanim wniosek Richarda Lee poddano pod głosowanie, sam wnioskodawca musiał wyjechać do Wirginii, wezwany tam w związku z ciężką chorobą w jego rodzinie; zanim jednak opuścił Filadelfię, sprawę złożył w ręce swego przyjaciela, Thomasa Jeffersona, który zobowiązał się doprowadzić ją do końca. Wkrótce przewodniczący Kongresu (Hancock) powołał Jeffersona na przewodniczącego komitetu mającego opracować Deklarację Niepodległości. Komitet długo i intensywnie pracował nad dokumentem, który po uchwaleniu przez Kongres miał oznaczać, że każdy z ludzi, którzy go podpiszą, ryzykuje własnym życiem w przypadku, gdy kolonie przegrają wojnę z Wielką Brytanią, mającą niechybnie wybuchnąć w następstwie tego uchwalenia. 78


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.