ZH_KWIECIEN_2011_ALKFREE

Page 1

04/2011 KWIECIEŃ 2011 CENA: 10,70 ZŁ (Z VAT) ISSN: 1231-2010

www . Z Y C I E H A N D L O W E . C O M

Specjalnie dla nas: Artur Barciś wybiera zdrowe produkty str. 24

Raport z regionu: Dolny Śląsk – handel w cieniu milionerów str. 26

Prawo: Jak się pozbyć złego pracownika str. 64



Wydawca Media Direct Sp. z o.o. ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa tel. (22) 539-59-40, fax (22) 539-59-50 www.portalFMCG.pl

Finanse na diecie

Organizator konkursu

Nie wystarczy ciąć – trzeba to robić z głową. Tak, aby organizm państwa, sklepu czy firmy mógł nadal być zdrowy.

Zarząd Radomir Jaszczuk, Beata Farmus Prezes Radomir Jaszczuk, (509-970-585) rjaszczuk@zyciehandlowe.com Redaktor Naczelny Krzysztof Wojciechowski, (797-294-894) kwojciechowski@zyciehandlowe.com Sekretarz Redakcji Magdalena Stosio-Róg, (608-022-202) mstosio@zyciehandlowe.com Redaktor Mariusz Polit, (510-262-622) mpolit@zyciehandlowe.com Szef działu reklamy Elżbieta Pyzel epyzel@zyciehandlowe.com Reklama Rafał Chudzik, (502-282-990) key account manager rchudzik@zyciehandlowe.com Karolina Miciak, (502-090-590) key account manager kmiciak@zyciehandlowe.com Krystian Kosior, (510-808-508) key account manager kkosior@zyciehandlowe.com Zdjęcia Andrzej Kaźmierski Stała współpraca Małgorzata Marszałek mmarszalek@zyciehandlowe.com Prenumerata Jolanta Kitlińska, 22 539 59 40 prenumerata@zyciehandlowe.com Opracowanie graficzne Concept Studio, (22) 841-53-55 biuro@conceptstudio.org Druk Ortis Sp. z o.o. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie

prawo redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. Nakład: 70 000 egz., cena egz: 10,70 zł (z 7% VAT)

Rosnące ceny żywności oraz paliw coraz wyraźniej napędzają inflację. W marcu skoczyła ona – według GUS – do 4,3 proc. To o 0,7 proc. więcej niż miesiąc wcześniej. Takiego scenariusza nie spodziewali się nawet najbardziej pesymistycznie nastawieni ekonomiści. Swoje założenia budżetowe musi zrewidować również rząd, który – nie patrząc na zbliżające się wybory – powinien mocno zacisnąć pasa i zadbać o uzdrowienie finansów państwa. My również postanowiliśmy zająć się zdrowiem. Dlatego w tym miesiącu tematem numeru uczyniliśmy zdrową żywność i perspektywy przed nią stojące. By jednak nie być gołosłownymi w tym, co piszemy, temat potraktowaliśmy bardzo serio. Miesiąc temu postanowiłem osobiście zmierzyć się z tym problemem i przejść na dietę. Pierwsze wnioski, jakie nasuwają się po tym okresie, są dość zaskakujące – nie każda dieta jest dobra, a kluczem do zdrowotnego sukcesu nie jest drastyczne ograniczenie ilości jedzenia, ale odpowiednie zbilansowanie składników odżywczych. Wniosek może niezbyt odkrywczy, jednak bardzo aktualny dla tych, którzy muszą kontrolować wydatki budżetowe. Nie wystarczy ciąć – trzeba to robić z głową. Tak, aby organizm państwa, sklepu czy firmy mógł nadal być zdrowy.

Życzę miłej lektury Krzysztof Wojciechowski Redaktor naczelny

Pismo przeznaczone dla specjalistów dystrybucji. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Wszystkie prawa zastrzeżone ©.

kwiecien’ 2011

[3


te m a t NUMER U

Konkurs Przeboje FMCG 2011 nabiera rozpędu! Przed jurorami IV edycji naszego konkursu nie lada wyzwania. Do końca kwietnia muszą zadecydować, które z blisko 300 zgłoszonych przez producentów i dystrybutorów produktów będą miały szansę otrzymać tytuł „Przeboju FMCG 2011”. Czujne oko 10 zasiadających w jury ekspertów branży FMCG oceni takie cechy produktów jak: • innowacyjność, • opakowanie, • adekwatność ceny do jakości, • wsparcie marketingowe, • dostępność.

Trzy produkty z danej kategorii, którym jurorzy przyznają najwięcej punktów, przejdą do kolejnego etapu konkursowych zmagań. W nim już sami detaliści wybiorą ten jeden jedyny, który pozwolił im zarobić najwięcej.

Krz ysztof Tokarz

Prezes GRUPY KAPITAŁOWEJ Specjał

Krz ysztof Wojciechowski

redaktor naczelnY magazynu Życie handlowe

Krz ysztof Gradecki

Prezes EKO Holding

Barbara Wagner-Kołodziejczak

Prezes Polskiej Grupy Supermarketów (sieć TOP Market)

Maria Milewska

senior Client executive The Nielsen Company

Czesław Grzesiak

wiceprezes Tesco Polska

Jarosław Rudnicki

CZŁONEK ZARZĄDU I DYREKTOR DS. ROZWOJU DYSTRYBUCJI TRADIS

Marcin Jarosińki

Dyrektor działu obsługi klienta Selgros

Andrzej Izraelski

Wiceprezes ds. HandlU Lewiatan Holding

4]

Marek Feruga

prezes Grupy Muszkieterów (Intermarché)


temat N U MERU

Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

kwiecien 2011

[5


24

TEMAT NUMERU: Artur Barciś przekonuje, że w polskich sklepach oferta zdrowej żywności jest bardzo bogata

www . Z Y C I E H A K T UA L N O Ś C I Frugo wraca na rynek.....................................................................................8 Bać-Pol ruszył na podbój stolicy..............................................................8 Muszkieterowie chcą zdobyć Wisłę.......................................................8 Groszek pęcznieje na Podkarpaciu..................................................... 10 Piątnica wchłonęła Ostrołękę................................................................. 10 POLOmarket uruchomił drugie centrum logistyczne............. 10 W tym roku powstanie nawet dziesięć Krakowskich Kredensów.......................................................................................................... 12 Przyjaźniej na Mazowszu........................................................................... 12 Amerykański gigant zabiega o Kamis............................................... 12

T E M AT N U M E R U

RAPORT Z REGIONU: Na Dolnym Śląsku handel schował się w cieniu milionerów

26

Zdrowa żywność lepsza od diet........................................................... 14 Inka bogata w błonnik................................................................................ 18 Antidotum na cholesterol........................................................................ 19 Atutem wafli ryżowych jest ich naturalność................................. 20 Triumfalna dekada oliwy........................................................................... 21 Lekkie pieczywa chrupiemy głównie wiosną.............................. 22

S p ec j alnie d la Ż ycia H an d lo w e g o Artur Barciś: Dbający o zdrowie mają w czym wybierać................................... 24

RAPORT Z REGIONU Województwo dolnośląskie: Handel w cieniu milionerów................................................................... 26 Auchan i Biedronki zastąpiły Armię Czerwoną........................... 32

52

NOWE PRODUKTY Rynek: Małe sklepy zbijają lodowe kokosy

Chemia.................................................................................................................. 34 Kosmetyki............................................................................................................ 36 Artykuły spożywcze...................................................................................... 40 Promocje i kampanie................................................................................... 58 R E K L A M A


04/2011

ANDLOWE.COM

62

Psychologia Handlu: Dominka Maison pisze o nieświadomych procesach ukrytych za decyzjami konsumenta

RYNEK Lody: Małe sklepy zbijają lodowe kokosy..................................................... 52

P S YC H O LO G I A H A N D LU Nieświadome procesy ukryte za decyzjami konsumenta...................................................................................................... 62

P R AW O Jak zgodnie z prawem pozbyć się nieuczciwego pracownika ....................................................................................................... 64

MERCHANDISING Jak zarobić na półce Daj się ponieść żelkomanii....................................................................... 66

MERCHANDISING: Daj się ponieść żelkomanii wraz z Haribo

66

AU TO W F I R M I E Sprinter teraz także na gaz....................................................................... 68

WYP O S A Ż E N I E Samoobsługowe kasy w Bomi.............................................................. 70 Zmiana cen po jednym kliknięciu....................................................... 70 Oszczędne drukarki do etykiet.............................................................. 70 Gryphon odczyta wszystko..................................................................... 71 Kasa gotowa na euro................................................................................... 71

P O G O D Z I N AC H Przepisy................................................................................................................. 72 Krzyżówka z nagrodami............................................................................. 74

68

AUTO W FIRMIE: Mercedes wprowadził na polski rynek nowe wersje Sprintera – LGT i NGT


ak t u a l n o s c i

Frugo wraca na rynek Spółka FoodCare przejęła Frugo – jedną z najpopularniejszych w latach 90. polskich marek. Jej dotychczasowy właściciel, firma Aflofarm, wraz z prawami do nazwy napoju, logotypu i projektu butelki odsprzedała spółce FoodCare również prawa do domen internetowych, sloganu reklamowego oraz oryginalnej receptury.

F

rugo w portfolio FoodCare ma stać się alternatywą dla napojów energetyzujących, przeznaczoną dla konsumentów w wieku 14 -28 lat. Firma stawia sobie ambitny cel – chce być liderem w tym segmencie. – By to osiągnąć, zachowując oryginalną recepturę Frugo nadamy napojowi zupełnie nowy, europejski wymiar, przystający do nowoczesnej, prawdziwie społecznościowej marki. To ambitne założenie, ale jesteśmy optymistami, a każdy dzień już zaczynamy od „No to Frugo!” – mówi Wiesław Włodarski, prezes firmy FoodCare.

Bać-Pol ruszył na podbój stolicy Firma Bać-Pol otworzyła kolejną halę cash & carry. Nowa inwestycja powstała w podwarszawskich Ząbkach.

H

ala w Ząbkach mieści się przy ul. Piłsudskiego 180 na terenie Giełdy Praskiej. Jest ona już dziewiątym obiektem typu cash & carry firmy Bać-Pol w Polsce. Hurtownia jest otwarta 6 dni w tygodniu od poniedziałku do piątku w godzinach od 3.00 do 18.00 i w sobotę od 3.00 do 10.30. Do 28 maja klienci nowej hali będą mogli wziąć udział w konkursie z cennymi nagrodami. Są wśród nich: 2 skutery, 2 telewizory Panasonic 42” oraz 2 laptopy Sony Vaio. Bać-Pol istnieje od 1990 roku i szczyci się rodzinnymi tradycjami. Obecnie zaliczany jest do grona największych

Muszkieterowie chcą zdobyć Wisłę Grupa Muszkieterów planuje otworzyć w Wiśle supermarket Intermaché wraz z galerią butików. Obok firma chce wybudować nowoczesny dworzec autobusowy.

W

Według niego młodzi ludzie, do których adresowane jest Frugo, oczekują od napoju nie tylko oryginalnego smaku i orzeźwienia, ale też aspirującej nowoczesnej marki. – Będziemy dążyć do tego, by oddać Frugo młodym konsumentom. Chcemy posłuchać, zobaczyć i przetestować ich pomysły na Frugo, by na tej bazie wspólnie stworzyć produkt, z którym młodzi ludzie będą chcieli się utożsamiać – podsumowuje prezes FoodCare. Firma FoodCare jest jednym z czołowych graczy na polskim rynku FMCG. Należą do niej m.in. takie marki, jak: Gellwe, Fitella, n-gine i 4MOVE.

8]

firm handlowych w Polsce. Głównym profilem działalności Bać-Polu jest dystrybucja artykułów spożywczych. W ofercie firmy znajduje się blisko 6 tys. pozycji asortymentowych z portfolio zarówno branżowych gigantów branży, jak i mniejszych regionalnych graczy.

nowym supermarkecie zostanie zatrudnionych około 50 osób. Będzie to już kolejna inwestycja Muszkieterów w Polsce. Obecnie sieć handlowa zarządza 162 supermarketami Intermarché oraz 76 sklepami Bricomarché. Według danych spółki jest największą grupą franczyzową na naszym rynku pod względem obrotów. W 2010 r. przekroczyły one 3,61 mld zł. Jednak nowa inwestycja w Wiśle to nie tylko sklep. Obok ma powstać nowoczesny dworzec autobusowy. – Widziałem wstępny projekt nowego dworca i uważam go za możliwy do zaakceptowania. Część dworcowa nie będzie kolidować z częścią handlową – mówi Jan Poloczek, burmistrz Wisły. Według projektantów, dzięki nowej inwestycji w Wiśle mieszkańcy i od-

wiedzający miasto turyści otrzymają nowoczesny kompleks, spełniający zarówno potrzeby transportowe, jak i handlowe. Projekt wejdzie jednak w życie, o ile uzyska zgodę Rady Miasta na zmianę w planie zagospodarowania przestrzennego.


a ktua l nosci

marzec 2011

[9


ak t u a l n o s c i

Groszek pęcznieje Piątnica wchłonęła Ostrołękę Przetasowania na rynku mleczarskim. Walne Zgromadzenie Przedstawicieli na Podkarpaciu Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Piątnicy jednogłośnie przyjęło Nowy sklep sieci Groszek został uruchomiony w Wadowicach Górnych na Podkarpaciu. To już siódma placówka sieci w tym regionie uhonorowana certyfikatem Złoty Groszek, który gwarantuje utrzymywanie najwyższych standardów sieci.

uchwałę o połączeniu z Spółdzielnią Mleczarską Ostrołęka.

Oznacza to, że na rynku będzie funkcjonował jeden podmiot pod nazwą Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Piątnicy. A zakład produkcyjny Spółdzielni Mleczarskiej Ostrołęka stanie się oddziałem terenowym OSM Piątnica. Dzięki fuzji obu przedsiębiorstw OSM Piątnica umocni swoją pozycję wśród największych firm mleczarskich w Polsce, a udziałowcy po-

łączonych spółdzielni uzyskają większe możliwości rozwoju swoich gospodarstw. OSM Piątnica jest jedną z najdynamiczniej rozwijających się firm mleczarskich w Polsce. Jej hitem sprzedażowym jest serek wiejski, który SM wprowadziła na rynek w 1992 roku. Dzisiaj jest liderem w jego sprzedaży, z prawie 60 proc. udziałem w rynku.

POLOmarket uruchomił drugie centrum logistyczne – Poprzez program Złoty Groszek chcemy w szczególny sposób wyróżniać naszych ambitnych partnerów, wejść na wyższy poziom współpracy i ściślejszą kooperację handlową. Do dziś certyfikat programu Złoty Groszek otrzymało już ponad 40 placówek sieci – mówi Marcin Jeżyna, wiceprezes zarządu, dyrektor sprzedaży i rozwoju sieci Groszek. Przyznany certyfikat, oprócz honorowego tytułu Złoty Groszek, daje franczyzobiorcy szereg dodatkowych korzyści, w tym między innymi dostęp do preferencyjnych warunków handlowych u głównego dostawcy sieci – spółki Tradis. Nowo otwarty sklep w Wadowicach Górnych zajmuje ponad 340 mkw. powierzchni i oferuje kilka tysięcy pozycji asortymentowych. Wyróżnikiem placówki jest największa w okolicy oferta owoców i warzyw. W sklepie, na specjalnie przygotowanym stoisku firmowym swoje produkty sprzedaje również Zakład Mięsny Dobrowolscy. Groszek to ogólnopolska sieć franczyzowa zrzeszająca samoobsługowe sklepy spożywcze. Działa od 2000 roku. Na terenie całego kraju posiada ponad 1100 placówek. Organizatorem sieci i właścicielem marki Groszek jest spółka Detal Koncept, która wchodzi w skład Grupy Dystrybucyjnej Tradis, jednego z największych dystrybutorów artykułów FMCG w Polsce.

10]

Sieć POLOmarket rozpoczęła przyjmowanie dostaw do nowego, drugiego z kolei centrum logistycznego. Liczy ono 40 tys. mkw., a znajduje się w Kłobucku pod Częstochową.

N

owy magazyn POLOmarketu należy do najnowocześniejszych tego rodzaju obiektów w kraju. Jego zadanie to obsługa południowej części Polski, co pozwoli na szybszą dystrybucję towarów do znajdujących się tam placówek POLOmarketu oraz da gwarancję dostępności najświeższych produktów we wszystkich sklepach sieci.

Obecnie POLOmarket posiada 310 supermarketów rozmieszczonych w 14 województwach oraz potężne centrum logistyczne leżące w Giebni – sercu województwa kujawsko-pomorskiego. Aktualnie spółka zatrudnia blisko 10 tys. osób. Kłobucki magazyn jeszcze tę liczbę powiększy, bo docelowo zatrudniać ma kilkuset pracowników.


a ktua l nosci

marzec 2011

[11


ak t u a l n o s c i

W tym roku powstanie nawet dziesięć Krakowskich Kredensów Sieć Krakowski Kredens chce otworzyć w tym roku od sześciu do dziesięciu sklepów. W tym miesiącu ruszą dwa punkty.

Od 14 kwietnia produkty marki Krakowski Kredens będzie można zakupić w Centrum Handlowym Ster w Szczecinie. Sklep stanowi pierwszą przystań sieci w tym mieście. Dwa dni później ruszy sklep w Centrum Handlowym Arena w Gliwicach. Obecnie w Polsce są już 34 sklepy pod szyldem Krakowski Kredens, dodatkowo produkty tej marki sprzedawane

są na stoiskach firmowych we wszystkich delikatesach sieci Alma oraz poprzez sklep internetowy Alma24. Bogaty asortyment, estetyczne opakowania dbałość o najwyższą jakość produktów oraz kulturę obsługi sprawiły, że sklepy (a z nimi także marka) Krakowski Kredens pozycjonowane są w segmencie premium. Oferują one następujące linie produktowe: wędliny, przetwory warzywne, przetwory owocowe, miody, grzyby, musztardy, słodycze, kawy, herbaty, alkohole, pieczywo. Asortyment jest uzupełniany i modyfikowany zgodnie z oczekiwaniami i potrzebami klientów. Obecnie liczy on ok. 150 pozycji.

Amerykański gigant zabiega o Kamis Firma Kamis, potentat w produkcji przypraw, sosów i musztard, może zmienić właściciela. Jak doniosła w tym miesiącu „Rzeczpospolita” polskiego producenta chce przejąć prawdziwy gigant tej branży – amerykańska firma McCormick.

Przyjaźniej na Mazowszu Stowarzyszenie Kupców Polskich Przyjazny Sklep chce ten rok zamknąć liczbą stu placówek. Obecnie liczy 90 punktów, działających w województwie mazowieckim. W kwietniu dołączył do nich sklep Trzynastka z Pruszkowa. Stowarzyszenie powstało w lutym 2006 roku. W grupie założycielskiej znaleźli się właściciele sklepów należących uprzednio do Grupy Handlowej „Sklep dla Ciebie”. Wspólne negocjacje z dostawcami umożliwiają uzyskanie atrakcyjnych cen zakupu, organizowanie jednolitych promocji, reprezentację interesów kupieckich w środowiskach lokalnych oraz we współpracy z samorządami. Obecnie do najważniejszych dostawców Przyjaznego Sklepu należą hurtownie: Makron, Duo TES, Jakomex, Emka, Flesch,

12]

Alaska, Antares, Alti, Elmar, a także producenci: Bakoma, Pepsi, Coca-Cola, Żywiec. Średnia powierzchnia sprzedażowa sklepów wynosi 100 mkw., a średni koszyk – 25–35 zł. W placówkach na półkach można znaleźć około 4 tys. pozycji asortymentowych. Zgodnie z prawem o Stowarzyszeniach oraz Statutem Stowarzyszenia Kupców Polskich „Przyjazny Sklep” zarząd pracuje społecznie. W skład zarządu wchodzą kupcy prowadzący własne sklepy.

Kamis milczy w tej sprawie, jednak z wyliczeń „Rz” wynika, że ewentualna transakcja może sięgnąć nawet 250 mln zł. Nie jest jednak pewne, czy do niej dojdzie, gdyż z ustaleń dziennika wynika również, że polskim producentem przypraw zainteresowane są fundusze private equity – Innova Capital oraz Advent International. Wśród potencjalnych nabywców wymienia się także amerykański fundusz Oaktree Capital Management, do którego należy jeden z największych graczy polskiego rynku wódczanego – firma Stock Spirits. „Rzeczpospolita” prognozuje, że wejście do Polski tak dużego gracza, jak McCormick powinno zaostrzyć konkurencję na i tak bardzo wymagającym rynku przypraw, który wart jest obecnie około 1 mld zł. Gazeta podaje za Nielsenem, że w ciągu ubiegłego roku sprzedaż przypraw jednorodnych zmalała o 2,3 proc. Co prawda Kamis nadal jest liderem w tym segmencie, jednak coraz bardziej czuje na plecach oddech konkurencji – zwłaszcza takich firm, jak Prymat i Jutrzenka.


a ktua l nosci

marzec 2011

[13


te m a t NUMER U

Zdrowa żywność lepsza od diet

Wiosna to czas, gdy, jak Polska długa i szeroka, zaczynamy dbać o linię i stosować różnego rodzaju diety. Specjaliści uważają jednak, że wcale nie są one najlepszym antidotum na problemy z nadwagą. Apelują, by w zamian nauczyć się właściwego sposobu odżywiania. To także wielkie wyzwanie dla handlu, który nie może już dłużej po macoszemu traktować tzw. zdrowej żywności. Im szybciej to zrozumie, tym więcej wygra.

J

edno jest pewne – Polacy są coraz grubsi. Z badań przeprowadzonych dwa lata temu przez instytut TNS OBOP wynika, że już połowa dorosłych Polaków cierpi na nadwagę lub otyłość. W Stanach Zjednoczonych czy w Niemczech ten odsetek jest jeszcze większy. Naukowcy wyliczyli, że na całym świecie z otyłością i nadwagą zmaga się ponad 1,5 miliarda ludzi – o niemal pół miliarda więcej niż wszystkich osób dotkniętych głodem na naszej planecie. To problem cywilizacyjny. Nic więc dziwnego, że w reakcji na niego jak grzyby po deszczu zaczęły się pojawiać różnego rodzaju diety odchudzające. Szacuje się, że jest ich obecnie na świecie około 300. Niemal wszystkie obiecują szybkie zrzucenie zbędnych kilogramów. Tyle że gdyby to zrzucanie kilogramów było takie proste,

14]

to już dawno przestalibyśmy mówić o „epidemii otyłości”. A raczej na to się nie zanosi.

Zmiana nawyków żywieniowych

Naukowcy dowodzą, że kluczem do pokonania otyłości jest zmiana nawyków żywieniowych. Nie wystarczy bowiem nie jeść albo jeść mniej. Konieczne jest takie zbilansowanie posiłków, by zawierały odpowiednie proporcje składników odżywczych. Za wzorzec przyjmuje się tzw. dietę śródziemnomorską, w której około 30 procent stanowią tłuszcze, 20 proc. białka, a 50 proc. węglowodany. Ten model, sprawdzony już dawno temu przez Greków, opiera się na warzywach, owocach, ciemnym pieczywie, rybach, oliwie z oliwek i fasoli. Tymczasem współczesne jedzenie jest dużo bardziej tłuste i słodkie. W dodatku wiele produktów w na-

Diety, które zdobyły talerze Polaków Dieta Atkinsa – całkowicie eliminująca węglowodany, które są podstawowym paliwem energetycznym dla organizmu. Powoduje szybki powrót do wagi wyjściowej po zakończeniu diety. Dieta Dukana – wysokobiałkowa, prowadząca w łatwy sposób to zakwaszenia organizmu, zaparć oraz problemów z nerkami. Dieta kopenhaska – oparta przede wszystkim na kawie, szpinaku i jajkach. Jej stosowanie przyczynia się do poważnych niedoborów wielu witamin, składników mineralnych i błonnika. Dieta Kwaśniewskiego – wysokotłuszczowa, jej konsekwencją jest niebezpieczne dla zdrowia podniesienie cholesterolu i triglicerydów we krwi. szym menu to wyroby wysokoprzetworzone, do których tak się przyzwyczailiśmy, że ich odstawienie budzi nasz sprzeciw. Dlatego zamiast zmieniać sposób odżywiania, wolimy co jakiś czas urządzić sobie drakońską głodówkę lub, gdy nabierzemy kilogramów, zastosować jedną z cudownych diet odchudzających. Tyle że rzadko kiedy zdajemy sobie sprawę, że ich stosowanie nie jest neutralne dla organizmu.


temat N U MERU

Handlowcy mogą z produktów prozdrowotnych uczynić ważny element własnej unikalności ofertowej. Pozwoli im to być bardziej konkurencyjnymi wobec sieci dyskontowych oraz poszerzy grupę stałych klientów. Diety pod lupą

W ubiegłym roku we Francji tamtejsza Agencja ds. Bezpieczeństwa Sanitarnego Żywności poddała analizie – w ramach profilaktyki żywieniowej – najpopularniejsze w tym kraju (ale nie tylko tam) diety odchudzające. Prowadzone przez rok obserwacje wykazały, że spośród 15 diet, które sprawdzano – w tym m.in.: Ducana, Montignaca, Frickera, Mayo, Cohena, Atkinsa, kapuścianą, kalifornijską i cytrynowy detoks – wszystkie bez wyjątku powodują zachwianie równowagi bilansu tłuszczów, węglowodanów i białek, a także witamin i mikroelementów. Tym samym po raz pierwszy państwowa agencja rozwiała mity na temat diet – w szczególności ich zbawiennego wpływu na stan zdrowia. Co więcej, wyniki francuskich badań pokazały, że 80 proc. przeanalizowanych diet zakłada spożycie białka znacznie przekraczające normy zalecane dla przeciętnego człowieka. O wiele za dużo jest też w nich tłuszczu oraz sodu. Ponadto wskazano, że stosowane przez Europejczyków plany żywieniowe nie pokrywają zapotrzebowania na wapń, witaminę C czy D. Efektem tego jest chociażby spadek mineralizacji kości, co w konsekwencji może grozić licznymi złamaniami. Z kolei stosowanie diety ubogiej w węglowodany i błonnik sprzyja zachorowaniom na raka jelita grubego. Pewne jest, że ta analiza skłoni część osób do zastanowienia. Jednak nie zabraknie też nieprzekonanych. – Niemniej francuskie społeczeństwo otrzymało szansę poznania diet nie tylko od strony ich korzystnego wpływu na sylwetkę (o czym się zawsze komunikuje), ale również od tej negatywnej, szkodliwej dla zdrowia – mówi Agnieszka Piskała, specjalista ds. żywienia w Nestlé Polska. A czy w Polsce prowadzi się też takie badania? Owszem, między innymi w Instytucie Żywności i Żywienia w Warszawie. Niestety, instytut nie dysponuje wystarczającymi funduszami, które pozwoliłby na zaawansowane analizy czy późniejsze nagłośnienie ich wyników oraz ewentualne podjęcie odpowiednich kroków na rzecz edukowania i zmian w mentalności Polaków w zakresie odżywiania. Złudzeń nie ma też Agnieszka Piskała: – Wciąż jeszcze zbyt mało jest akcji edukacyjnych po-

święconych tematowi prawidłowego odżywiania, tak aby mogły one mieć zdecydowane przełożenie na poprawę sposobu żywienia

polskiego społeczeństwa w dłuższej perspektywie. A statystyki są niestety coraz bardziej alarmujące – mówi.

Pokonać niechęć do zmian

Jednak zmianą nawyków żywieniowych, o którą apelują lekarze i dietetycy, często nie są zainteresowani sami producenci żywności, którzy w tej batalii o zdrowie Polaków mogliby odegrać dużo większą rolę. Nie zawsze jednak

R E K L AMA

kwiecien 2011

[15

>>


te m a t NUMER U

Czym jest program „Wiem, co wybieram”? Do powstania międzynarodowego programu „Choices”, znanego w Polsce pod nazwą „Wiem, co wybieram”, doprowadził narastający problem chorób cywilizacyjnych spowodowanych m.in. złą dietą. Narodził się on w Holandii w 2007 roku, a w naszym kraju został wprowadzony rok później przez czterech producentów żywności: Bakalland, Frostę, Rieber Foods Polska oraz Unilever Polska. W ciągu następnych dwóch lat dołączyły do niego kolejne firmy: Agros Nova z marką Fortuna, Hoop Polska, Posti oraz Sawex z marką Britta. Program jest otwarty dla wszystkich producentów żywności, o ile tylko ich produkty spełniają specjalne kryteria, opracowane przez międzynarodową radę naukową. „Wiem, co wybieram” stanowi odpowiedź na apel Światowej Organizacji Zdrowia o ograniczenie spożycia czterech najbardziej szkodliwych składników odżywczych: tłuszczów nasyconych, kwasów tłuszczowych typu trans, soli (sodu) oraz cukru. Ich nadmiar w diecie uznawany jest bowiem za przyczynę wzrostu zachorowań na nowotwory, choroby układu krążenia, nadciśnienie, otyłość oraz choroby stomatologiczne. Dlatego twórcom „Wiem, co wybieram” zależy na tym, by dzięki czytelnemu logo umieszczanemu na opakowaniach, dać konsumentom wyraźny sygnał, że profil żywieniowy danych artykułów spożywczych jest zgodny z międzynarodowymi zaleceniami w tym zakresie. Potwierdzają to badania przeprowadzone zarówno w Polsce, jak i w Holandii. chcą. Zmiana menu Polaków oznacza bowiem dla nich konieczność zmiany receptur, a co za tym idzie – o wiele większe ryzyko utraty lojalnych klientów. Najlepiej zjawisko to obrazują problemy, z jakimi borykają się w Polsce uczestnicy programu „Wiem, co wybieram”, znanego w Europie jako „Choices”. Powstał on w Holandii przed czterema laty i skupia tam obecnie około 100 producentów żywności, którzy zobowiązali się do dostosowania swoich produktów do wymagań Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w kwestii zawartości czterech najbardziej szkodliwych składników odżywczych: tłuszczów nasyconych, kwasów tłuszczowych typu trans, soli oraz cukru. W Polsce, mimo że program wystartował zaledwie rok później niż w Holandii, udało się jak na razie pozyskać do niego jedynie… osiem firm. Powód? Trudno wyrokować, ale wydaje się, że brak odwagi w zmienianiu tego, co jak na razie dobrze funkcjonuje w takiej formie jak dotychczas. Mało którego producenta stać na taki krok, na jaki na przykład zdecydowała

się firma Rieber Foods Polska, przystępując do „Wiem, co wybieram” z 14 produktami marki Delecta. – Musieliśmy zmienić np. recepturę naszych placuszków poprzez obniżenie zawartości soli. Oczywiście budziło to nasze obawy, by nie stracić zarówno na pulchności produktu, jak i na smaku, do którego klient jest już przyzwyczajony – mówi Kamila Szlachetka, specjalistka ds. komunikacji w Rieber Foods Polska. Wtóruje jej Iwonna Niegowska, nutrition manager z Unilevera, która przekonuje, że zmiana zawartości soli może w bardzo negatywny sposób przełożyć się na percepcję produktu przez konsumentów. – Mimo to postanowiliśmy stopniowo obniżać zwartość soli w naszych produktach – dodaje. Obie przyznają, że czynnikiem decydującym o przystąpieniu ich firm do programu był nie tylko jego globalny zasięg oraz poparcie środowisk naukowych, ale też silne poczucie odpowiedzialności za edukację żywieniową konsumentów. – Pomagamy tak zbilansować swoją dietę, by

Mało którego producenta stać na taki krok, na jaki zdecydowała się Rieber Foods Polska. Firma przystępując do programu „Wiem, co wybieram” zmieniła recepturę jednego z produktów obniżając w nim zawartość soli.

16]

była nie tylko smaczna, ale i zdrowa – mówi Kamila Szlachetka. Służy temu wyraźne logo, które umieszczane jest na wszystkich produktach biorących udział w programie – na naszym rynku jest ich obecnie około 120. Wraz z logo – takim samym we wszystkich krajach – na opakowaniu umieszczona jest czytelna informacja o wartości odżywczej i składzie danego produktu. – Wyniki przeprowadzonych przez nas badań potwierdzają, że wybór produktów z logo „Wiem, co wybieram” może w prosty sposób ułatwić konsumentom codzienne komponowanie zbilansowanej diety tak, aby była zgodna z międzynarodowymi zaleceniami żywieniowymi – podsumowuje dr inż. Krystyna Rejman z wydziału nauk o żywieniu człowieka i konsumpcji warszawskiej SGGW. Badania, na które powołuje się dr Rejman, pokazały, że produkty z logo „Wiem, co wybieram” pozwalają zmniejszyć spożycie kwasów tłuszczowych nasyconych o 32 proc., cukrów prostych o 23 proc., a sodu o 5 proc.

Unijna inicjatywa

Aby jednak otrzymać takie logo, produkt musi najpierw spełnić restrykcyjne wymagania we wszystkich grupach odżywczych, o których wspomina WHO. Ale wielu firmom na tym nie zależy, gdyż jak przyznają specjaliści, obecnie w kwestii znakowania produktów panuje w Polsce olbrzymi chaos. Prawo nakazuje producentowi obligatoryjnie podać


temat N U MERU

Na świecie z otyłością i nadwagą zmaga się ponad 1,5 miliarda ludzi. To o niemal pół miliarda więcej niż wszystkich osób dotkniętych głodem na naszej planecie. adres, datę przydatności do spożycia czy sposób przechowywania produktu. Jednak już w zakresie oświadczeń żywieniowych mamy do czynienia z wolnomerykanką. A to dlatego, że kwestia uregulowania tego problemu jest stosunkowo nową inicjatywą Komisji Europejskiej, wprowadzoną rozporządzeniem nr 1924 z 16 grudnia 2006 roku. Kończy ono z dowolnością i precyzuje, że jakiekolwiek oświadczenia zdrowotne producenta na temat wyrobu umieszczane na opakowaniu muszą być podane w sposób bardzo konkretny, a także mieć akceptację Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA). Szkopuł w tym, że nadal obowiązują różnego typu okresy przejściowe, które ostatecznie wyga-

sną dopiero w 2022 roku. Nic więc dziwnego, że jak na razie EFSA zaakceptowała zaledwie 14 takich oświadczeń. Wśród nich m.in. Unilevera, który dostał pozwolenie na stosowanie oświadczenia w przypadku margaryny Flora, iż reguluje ona wchłanianie cholesterolu i pomaga zmniejszyć ryzyko rozwoju choroby niedokrwiennej serca.

Paradoksalny sukces

Dr inż. Krystyny Rejman zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt, który komplikuje sprawę. Mowa o swoistym paradoksie konsumenckim. Otóż pod wpływem mediów czy różnego typu kampanii społecznych, konsumenci mają coraz większą wiedzę na temat zdrowego

odżywiania (według badań GfK, wskazuje na to 74 proc. konsumentów). Jednocześnie nie potrafią oni prawidłowo się odżywiać – tylko 48 proc. według tego samego badania twierdzi, że jest to łatwe. – Innymi słowy wiemy, co jest dobre, ale nie wiemy, jak to wybrać – mówi dr Rejman. Tym bardziej że rynek zalewany jest cały czas nowymi produktami oznakowywanymi w bardzo dowolny sposób. Jednak również paradoksalnie stwarza to szansę dla handlowców. Otwiera się bowiem przed nimi spora przestrzeń do zagospodarowania. Mogą uczynić z produktów prozdrowotnych ważny element własnej unikalności ofertowej. Według Jarosława Lisa, marketing managera w firmie Godd Food, pozwoli im to być zarówno konkurencyjnymi wobec sieci dyskontowych, jak i poszerzy grupę stałych klientów. Może więc najwyższy czas już zaryzykować.

Krzysztof Wojciechowski Magdalena Stosio-Róg

R E K L AMA

Producent: Biogran GmbH Sp. z o.o., ul. Piłsudskiego 1, 32-050 Skawina, Dystrybutor: Bahlsen Sp. z o.o., ul. Piłsudskiego 1, 32-050 Skawina. Więcej informacji na: www.biogran.com kwiecien 2011 [17


te m a t NUMER U

Inka bogata w błonnik – Kawy zbożowe zawierają naturalne, pełnowartościowe składniki odżywcze – m.in. błonik i inulinę. Są to atuty bardzo ważne dla konsumentów, którzy są coraz bardziej wymagający i poszukujący – mówi Sylwia Kulig, trade marketing manager w firmie Biogran. Kawa zbożowa – głównie ze względu na długoletnią tradycję – jest w Polsce bardzo popularna. Czy jako firma działająca na wielu rynkach możecie potwierdzić, że w jej konsumpcji nasz kraj rzeczywiście wyróżnia się na tle innych? – Faktycznie picie kawy zbożowej ma w Polsce długie tradycje. Średnio w roku sprzedaje się jej u nas około 3,3 tys. ton. To naprawdę dużo w porównaniu z innymi rynkami, na R E których Biogran jest obecny. Dla porównania, według danych MEMRB, w sąsiedniej Słowacji kawy zbożowej sprzedaje się około 260 ton rocznie, a w Czechach około 1 tys. ton. Jak widać, te rozbieżności są bardzo duże, jednak trudno porównywać kraj do kraju. Wpływ na to mają m.in. różnice kulturowe, tradycje picia kawy naturalnej czy potencjał rynku, wynikający chociażby z zaludnienia. Te wszystkie czynniki wpływają też w decydujący sposób na ilość sprzedanej kawy zbożowej. Jakie są główne motywy sięgania po kawę zbożową? – Można wymienić cztery najważniejsze powody picia kawy zbożowej. Są to: możliwość picia jej przez całą rodzinę (nie zawiera kofeiny, więc mogą ją bez obaw pić dzieci i osoby starsze), zastępowanie kawy naturalnej kawą zbożową, naturalność i właściwości prozdrowotne oraz wysoka zawartość błonnika, na co coraz częściej konsumenci zwracają uwagę. Kto jest głównym nabywcą kawy zbożowej? – Sięgają po nią przede wszystkim kobiety po 30. roku życia i osoby starsze. Konsumpcja kawy zbożowej jest znacznie wyższa w rodzinach z dziećmi oraz wśród emerytów i rencistów, którzy stanowią wyjątkowo lojalną grupę konsumentów. Dochód i wykształcenie nie są zmiennymi silnie różnicującymi. Kawa zbożowa ma dziś bardzo dużą konkurencję – kakao, herbaty czy cała gama napojów zimnych. Jak ją wytrzymuje?

18]

– Segment napojów w szerokim ujęciu to bardzo dynamiczna część rynku spożywczego. Pojawia się na nim mnóstwo nowości, kreowane są kolejne mody, jak chociażby kawa w tabletkach – kategoria, która jeszcze dwa lata temu nie istniała. To oczywiście ma duże znaczenie dla wyborów dokonywanych przez konsumenta. Wśród tak dynamicznej konkurencji segment K L AMA

kaw zbożowych zachowuje się dosyć statycznie z lekką tendencją spadkową, jeśli chodzi o wolumen. Wartościowo sprzedaż kaw zbożowych rok do roku (2010/2009) utrzymuje się na niewiele niższym poziomie, przy czym warto podkreślić, że Biogran zanotował wzrost sprzedaży. Dla wielu polskich konsumentów coraz ważniejsza jest zdrowa dieta. Czy jako wytwórca produktu, który ma wiele cech prozdrowotnych, możecie powiedzieć, że tak jest w istocie? – Dawniej kawy zbożowe traktowane były jako substytut kawy naturalnej. Obecnie w oczach konsumentów jest to równorzędny produkt, który zawiera naturalne, pełnowartościowe składniki odżywcze. Kawa Inka jest np. bogata w błonnik czy inulinę. Z badań wynika, że są to

bardzo ważne atuty naszych produktów z punktu widzenia konsumenta, który jest coraz bardziej wymagający i poszukujący. W państwa ofercie oprócz zwykłej kawy zbożowej są też jej odmiany smakowe. Skąd pomysł takiego urozmaicenia oferty? Jak wygląda sprzedaż niestandardowych wariantów w porównaniu do czystej Inki? – Inka towarzyszy Polakom już od prawie czterdziestu lat. Jest to więc marka z dużymi tradycjami, ale jednocześnie wpasowująca się w aktualne trendy rynkowe. Dlatego zmienia się, wychodząc naprzeciw nowym potrzebom konsumentów. Proponuje coraz nowocześniejsze opakowania, rozszerza asortyment o nowe wersje smakowe (Inka Mleczna, Karmelowa, Czekoladowa). Ale także, jako jedyna kawa zbożowa, ma wersję wzbogaconą w magnez. Szczególnie ta ostatnia pozycja okazała się idealnym dopasowaniem do oczekiwań naszych konsumentów. Sprzedaż Inki Magne systematycznie wzrasta. A w 2010 roku została nagrodzona konkursie „Produkt Roku” w kategorii prozdrowotnej.

Konsumpcja kawy zbożowej jest znacznie wyższa w rodzinach z dziećmi oraz wśród emerytów i rencistów, którzy stanowią wyjątkowo lojalną grupę konsumentów.


temat N U MERU

Antidotum na cholesterol – Nasze produkty kierujemy do konsumentów chcących dbać o zdrowie poprzez zmianę diety, ale także i trybu codziennego życia. Benecol to naturalne i smaczne antidotum na problem cholesterolowy – mówi Mirosław Michalak, dyrektor sprzedaży i marketingu w firmie Raisio. Oferta produktów marki Benecol, których spożywanie wpływa na obniżenie poziomu złego cholesterolu w organizmie, obejmuje już margarynę, krem kanapkowy, jogurty pitne. Teraz rozszerzyliście ją o jogurty do jedzenia łyżeczką. Dlaczego? – W ten sposób chcemy odpowiedzieć na oczekiwania konsumentów. Systematycznie rośnie zainteresowanie i zapotrzebowanie na produkty funkcjonalne i z obszaru tzw. zdrowej półki. Konsumenci chcą produktów dających wartość dodaną do zwykłej diety, stąd nasza nowa oferta łyżeczkowych jogurtów Benecol. Dodatkowo do wprowadzenia takiej formy produktu przyczyniło się to, że około 70 proc. oferty rynkowej jogurtów wybieranej przez konsumentów stanowią właśnie jogurty łyżeczkowe. Czy wybór dostępnych na naszym rynku smaków i gramatur jogurtów Benecol jest dostosowany do potrzeb polskich konsumentów, czy też takie same produkty są dostępne w innych krajach? – Rynek krajowy jest zdominowany przez określone smaki, np. truskawkowy, co wynika z naszych narodowych przyzwyczajeń oraz tego, że jesteśmy jednym ze światowych liderów w produkcji truskawek. Systematycznie pojawiają się jednak na naszym rynku także i inne smaki, bazujące na nowych, czasami orientalnych owocach. W naszej dotychczasowej ofercie jogurtów pitnych Benecol oraz nowych jogurtów łóżeczkowych proponujemy znane i sprawdzone smaki, takie jak: truskawka, owoce leśne, naturalny oraz nowość w tej kategorii – jogurt o smaku waniliowym. Jak można scharakteryzować odbiorców produktów wspomagających profilaktykę antycholesterolową, takich jak Benecol? – Nasze produkty kierujemy do konsumentów chcących dbać o zdrowie poprzez zmianę diety oraz trybu codziennego życia. Każdy może w swoim życiu zetknąć się bezpośrednio lub pośrednio wśród najbliższych z problemem nadmiaru złego cholesterolu LDL w organizmie. Benecol, poprzez swój unikalny skład i sprawdzoną skuteczność, jest jedną z możliwości redukcji złego cholesterolu i wydalania go z organizmu. Co ważne, to naturalne i smaczne antidotum na problem cholesterolowy.

W jakiego typu placówkach produkty z tej grupy sprzedają się najlepiej? – Systematycznie staramy się rozbudowywać dostępność Benecolu na całym rynku spożywczym. Sprzedaż i osiąganie dobrych wyników są możliwe tak w placówkach tradycyjnego handlu, jak i w sieciach. Należy pamiętać o dobrej ekspozycji jogurtów Benecol. Potencjalni klienci coraz chętniej sięgają po tego typu ofertę. My ze swej strony staramy się wspierać sprzedaż degustacjami, promocjami oraz służyć codzienną pomocą poprzez zespół handlowy w terenie.

Sprzedaż Benecolu i osiąganie dobrych wyników są możliwe tak w placówkach tradycyjnego handlu, jak i w sieciach. Należy tylko pamiętać o ich dobrej ekspozycji. Jak w Polsce, w porównaniu do innych krajów, wygląda rynek produktów wspomagających profilaktykę antycholesterolową? Jak szeroka jest oferta marki Benecol u nas i na innych rynkach – ile pozycji liczy i jakie grupy produktowe obejmuje? – Uważam, że nasz rynek nie odbiega zbytnio od innych krajów. W Polsce od kilku lat systematycznie rośnie zainteresowanie zdrową żywnością, produktami bio, ekologicznymi i funkcjonalnymi. Stąd oferta tego typu produktów systematycznie rośnie. Na rynku krajowym są dostępne trzy warianty jogurtów pitnych marki Benecol, margaryna i krem Benecol. Wierzymy, że Jogurt Benecol łyżeczkowy w czterech smakach jest propozycją wpisującą się w oczekiwania klientów i trendy rynkowe. kwiecien 2011

[19


te m a t NUMER U

Atutem wafli ryżowych jest ich naturalność – Niskokaloryczność wafli daje im silną przewagę konkurencyjną. Zwłaszcza gdy zestawimy je z innymi alternatywnymi przekąskami spożywanymi przez konsumentów, jak na przykład słone snacki czy słodkie ciastka – mówi Jarosław Lis, marketing manager w firmie Good Food. Jesteście firmą specjalizującą się w produkcji wafli ryżowych. Jaka jest obecna wartość i wielkość sprzedaży tej grupy produktów w naszym kraju? W jakim tempie ten segment się rozwija? – Segment wafli ryżowych rozwija się niezmiennie dobrze. Cały czas mamy do czynienia z dwucyfrowym wzrostem – zarówno w ujęciu rocznym, jak i okres do okresu. To, co powodowało rozwój sprzedaży naszych produktów w ubiegłym roku, to przede wszystkim ich popularyzacja wśród konsumentów, wspierana trendami prozdrowotnymi: dbaniem o dobry wygląd i samopoczucie. Handlowcy widzą, że produkty zyskują coraz to nowych nabywców i dlatego zwiększają ich dostępność oraz szerokość asortymentu w sklepach. Jakie są powody popularności wafli ryżowych? – Wafle ryżowe z uwagi na swoje składniki naturalne, jakimi są ziarna zbóż, a zwłaszcza ryż brązowy, są pieczywem pełnoziarnistym. Z naszych badań wynika jednak, że w 70 proc. wafle ryżowe konsumowane są jako zdrowa zbożowa przekąska, a tylko dla 30 proc. użytkowników stanowią substytut pieczywa. Ta tendencja może się jednak zmieniać wraz z obserwowanym wzrostem cen chleba, wówczas względy ekonomiczne mogą zainteresować kolejne grupy konsumentów i sprawić, że zwyczajnie bardziej opłacalne będzie kupowanie wafli ryżowych aniżeli chleba, który do tego szybko traci świeżość. Wafle ryżowe kojarzą się głównie z młodymi kobietami na diecie. Czy to prawda, czy jedynie stereotyp? Jaka grupa konsumentów jest głównym odbiorcą wafli ryżowych i czy popyt

20]

Handlowcy widzą, że wafle zyskują coraz to nowych nabywców i dlatego zwiększają ich dostępność oraz poszerzają asortyment w sklepach. na nie rzeczywiście zwiększa się wiosną, kiedy więcej osób decyduje się przejść na dietę? – Polacy zdecydowanie poszukują „naturalności” na wiosnę. Jednak wzrost zainteresowania konsumentów waflami widoczny jest znacznie wcześniej aniżeli oznaki wiosny w przyrodzie. Właściwie zaczyna się już od lutego. Można po-

wiedzieć, że wafle ryżowe wkraczają do menu Polaków, zanim można kupić nowalijki – i przy pewnych wahaniach pozostają stałym elementem diety. Czy niskokaloryczność to jedyny atut wafli ryżowych i czy to właśnie ten czynnik jest głównym motywem skłaniającym konsumentów do ich zakupu? – Największym atutem wafli ryżowych Good Food jest ich naturalność i prostota, która bierze się z użycia do produkcji pełnych ziaren zbóż, a przede wszystkim pełnoziarnistego ryżu brązowego, który posiada wielokrotnie więcej błonnika i witaminy E i B6 od zwykłego znanego nam ryżu białego. Niskokaloryczność wafli, jako przekąski, daje im silną przewagę konkurencyjną. Zwłaszcza gdy zestawiamy je z innymi alternatywnymi przekąskami spożywanymi przez konsumentów, jak słone snacki czy słodkie ciastka. Oferta wafli ryżowych staje się coraz bogatsza. Obejmuje produkty w różnych smakach, z różnymi dodatkami, adresowane do różnych grup wiekowych. Jakie rodzaje wafli ryżowych cieszą się największą popularnością wśród kupujących i powinny znaleźć się w każdym sklepie spożywczym, a które w wybranych placówkach? – Sklepy powinny budować swoją unikalność ofertową, aby być konkurencyjne na przykład wobec sieci dyskontowych, a poprzez to mieć swoich stałych konsumentów. Good Food, dzięki największej różnorodności smaków, jakie ma do zaoferowania, potrafi dopasować asortyment optymalny dla danej placówki pod względem lokalizacji i typu klientów, kierując się przy tym wskaźnikami rotacji z półki. Jakie wafle są najpopularniejsze? Te najbardziej neutralne smakowo, jak ryżowe naturalne i z solą morską oraz te, które bazują na rodzimych polskich dodatkach: słoneczniku czy dyni. Ciekawym nurtem są dodatki do wafli, które wyraźnie wpływają na ich smak, jak np. czekolada. Zwiększanie popularności wafli ryżowych odbywa się właśnie poprzez łamanie barier, jakim jest „nudny smak”.


temat N U MERU

Triumfalna dekada oliwy

– W ostatniej dekadzie, wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa i popularyzacją diety śródziemnomorskiej, oliwa z oliwek stała się produktem kupowanym na coraz większą i bardziej masową skalę – mówi Anna Adaszewska, marketing manager z firmy Italmex.

W

połowie lat 90., kiedy w Polsce pojawiły się pierwsze butelki z oliwą z oliwek zainteresowanie Polaków tym tłuszczem było znikome. Używanie oliwy nie należy bowiem do naszej narodowej tradycji, tak jak w krajach śródziemnomorskich. Wysoka cena oliwy i brak świadomości odnośnie jej znaczenia w diecie człowieka powodowały, że sprzedaż tego produktu była niewielka. Dopiero w ostatniej dekadzie, wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa i popularyzacją diety śródziemnomorskiej stała się produktem kupowanym na coraz bardziej masową skalę. I co ważne, już większość Polaków wie, że najlepsza jest oliwa extra vergine, czyli ta o najwyższej jakości, tłoczona na zimno. Kolejne zadanie, jakie stoi przed nami, to przekazanie informacji, że oliwę extra vergine najle-

piej spożywać na surowo (czyli np. do sałatek), bo tylko wtedy spełnia swoje prozdrowotne zadanie. Niebagatelną rolę w edukacji konsumentów odgrywa miejsce zamieszkania. Większe ośrodki miejskie są w tej kwestii uprzywilejowane i tam też sprzedaż oliwy jest większa. Niemniej warto zaznaczyć, że proces zmiany nawyków żywieniowych Polaków ewoluuje w kierunku zastępowania tłuszczów zwierzęcych roślinnymi oraz stosowania zdrowej diety. Możemy być pewni, że to płynne złoto – jak często określana jest oliwa z oliwek – z biegiem lat będzie obficie gościć na polskich stołach. Obecnie jednak mamy sytuację, w której klientów kupujących oliwę należy podzielić na dwie grupy. Do pierwszej należą ci, którzy z racji używania oliwy na co dzień i relatywnie wyso-

kich dochodów kupują ten produkt w większych opakowaniach – 0,75 l i 1 l. Druga grupa to osoby z mniejszym portfelem lub takie, które nie przekonały się jeszcze do jej smaku i stosują oliwę jak symboliczny „syrop na kaszel”, czyli 1 łyżkę dziennie. Dla takich klientów przewidziane są mniejsze pojemności – 0,25 l i 0,5 l. Oczywiście na cały, szeroki przekrój opakowań nie mogą sobie pozwolić małe powierzchniowo sklepy. Takie placówki powinny w swojej ofercie posiadać oliwę o pojemności 0,5 l.

R E K L AMA

kwiecien 2011

[21


te m a t NUMER U

Lekkie pieczywa chrupiemy głównie wiosną – Typowo polskim zwyczajem jest częste sięganie po pieczywo lekkie (bez względu na rodzaj smakowy), które w krajach zachodnich nie cieszy się zbyt wielką popularnością – mówi Marta Martys, marketing manager w firmie Barilla Poland. Ile pieczywa chrupkiego spożywa obecnie przeciętny Polak? Jak wygląda to na tle innych krajów europejskich? – Biorąc pod uwagę dwa główne segmenty pieczywa suchego, czyli pieczywo chrupkie i lekkie, przeciętny Polak zjada ok. 65 gramów na osobę tego rodzaju chleba, podczas gdy na przykład w Szwecji jest to ponad 4 kg. Wynika to oczywiście z innej tradycji i przyzwyczajenia – tam pieczywo chrupkie spożywa się od setek lat. Jednak również w innych krajach europejskich konsumpcja jest znacznie wyższa: w Niemczech wynosi 400 g na osobę, w Danii – 650 g. Czy Polacy chętniej sięgają po pieczywo chrupkie? Czy jest traktowane przez nas jako przekąska, czy raczej jako zamiennik pieczywa tradycyjnego? – W całym rynku pieczywa suchego, na który składają się segmenty pieczywa chrupkiego, lekkiego, sucharków, wafli ryżowych i macy, niestety po pieczywo lekkie i chrupkie (często traktowane przez konsumentów, jako produkty jednej kategorii) sięga coraz mniej konsumentów. Największą zaś popularnością cieszą się od jakiegoś czasu wafle ryżowe. Dzieje się tak między innymi ze względu na coraz bardziej zabiegany tryb życia. Produkty nadające się do skonsumowania właśnie w biegu, bez dodatków, zyskują na popularności: stąd przewaga wafli ryżowych, które można po prostu chwycić i przekąsić gdzieś pomiędzy różnymi zajęciami, podczas gdy z pieczywa – nawet jeśli jest to pieczywo chrupkie – wolimy raczej przyrządzić kanapkę. I choć jest ona i zdrowsza, i smaczniejsza, to jednak jej przygotowanie zabiera po prostu więcej czasu.

22]

Typowym konsumentem pieczywa chrupkiego jest kobieta w wieku 20–49 lat, mieszkająca w dużym mieście, dysponująca co najmniej średnimi dochodami i o co najmniej średnim wykształceniu. Które konkretnie rodzaje pieczywa chrupkiego sprzedają się na naszym rynku najlepiej? Czy można mówić tutaj o jakichś typowo polskich preferencjach?

– Jeśli chodzi o segmenty pieczywa chrupkiego i lekkiego, to najlepiej już od lat sprzedają się dwa rodzaje: chrupkie 3 zboża oraz lekkie żytnie. Typowo polskim zwyczajem jest częste sięganie po pieczywo lekkie (ekstrudowane), bez względu na rodzaj smakowy, które w krajach zachodnich nie cieszy się zbyt wielką popularnością. Druga charakterystyczna rzecz dotyczy najbardziej popularnych odmian pieczywa chrupkiego. U nas są to wszelkie rodzaje pieczywa wypiekane bez drożdży (jak np. 3 zboża), którego kromki są cieniutkie i kruche, podczas gdy w większości krajów preferowane jest pieczywo wypiekane z użyciem drożdży (grube i dość twarde). Na ile wyraźna jest sezonowość w sprzedaży pieczywa chrupkiego podyktowana wiosenno-letnimi dietami i skłonnością do odchudzania się? – W naszej sprzedaży jest to trend mocno odczuwalny. Ciągle najczęstszym powodem sięgania po pieczywo chrupkie jest właśnie dieta odchudzająca, a na taką decydujemy się przede wszystkim na wiosnę, stąd trendy w sprzedaży, która rośnie aż do lata, a potem do następnej wiosny powoli spada. Jakie są główne powody, dla których statystyczna Kowalska – proszę mnie poprawić, jeśli to nie kobiety przeważają w grupie odbiorców pieczywa chrupkiego – wybiera zamiast tradycyjnego chleba czy bułek pieczywo chrupkie? – Rzeczywiście typowym odbiorcą pieczywa chrupkiego jest kobieta w wieku 20–49 lat, mieszkająca w dużym mieście, dysponująca co najmniej średnimi dochodami i o co najmniej średnim wykształceniu. Ponadto są to kobiety dbające o swój wygląd (głównie wagę), interesujące się wartościami odżywczymi spożywczych produktów, chcące nawet jedząc szybko, jeść dobrze – w sensie wartości dostarczanych organizmowi. Tak jak wspomniałam wcześniej, najczęstszym powodem jest dieta odchudzająca, ale również inne diety zdrowotne, chęć jedzenia produktów pełnoziarnistych lub z wysoką zawartością błonnika.


a r t y k u Ĺ sponso r owa n y

temat N U MERU

kwiecien 2011

[23


. wyposazenie

s amoc h od y d os taw c z e

Specjalnie dla Zycia Handlowego _ { Artur Barciś } _

Dbajacy o zdrowie maja w czym wybierac Oferta produktów prozdrowotnych jest u nas bardzo duża. Nie ma różnicy między sklepami w Polsce czy dajmy na to w Niemczech – mówi Artur Barciś. Jak pan ocenia ofertę prozdrowotnych produktów na polskim rynku? – O, jest ona bardzo duża. Rynek mamy taki jak w całej Europie i nie widzę różnicy miedzy sklepami w Polsce czy dajmy na to w Niemczech. Jeśli ktoś zwraca uwagę na zdrowie, to naprawdę ma z czego wybierać.

Czy Artur Barciś robi zakupy? – Czasem robi… (uśmiech). Tak naprawdę to w tej kwestii uzupełniamy się z żoną i robimy je na zmianę. Jednak czasem ruszamy do sklepu razem. A gdzie państwo chodzicie na zakupy? – Zależy, o jakie zakupy chodzi. Jeśli o te podręczne, to robimy je w osiedlowym sklepie niedaleko naszego domu. Prowadzi go dwóch panów. Są w nim naprawdę pyszne rzeczy. Do sklepu przyciąga państwa raczej oferta sklepu, a nie na przykład dobra atmosfera? – Zdecydowanie oferta, choć atmosfera również – tak jak to bywa „na wsi”. Nasz sklep usytuowany jest bowiem na warszawskiej Choszczówce, stosunkowo daleko od centrum miasta. Zresztą jest on wyjątkowy także z innych względów. Większość produktów tam oferowanych jest zrobiona własnoręcznie. To nie jest taka typowa taśma produkcyjna. W naszym sklepiku ciągle pojawiają się jakieś nowości. A do tego cieszę się tym przywilejem, że zazwyczaj dostaję od właścicieli próbkę w prezencie, by móc posmakować. Tematem tego numeru „Życia Handlowego” jest coraz większa ekspansja produktów prozdrowotnych. Czy pan zwraca uwagę na tego typu wyroby? – Jak najbardziej. Wszystko, co dotyczy mojego zdrowia, jest dla mnie istotne. Patrzę na przykład, czy produkty zawierają błonnik. Staram się też zwracać uwagę na to, by nie jeść pieczy-

Czy sklep w Choszczówce to jedyny sklep, gdzie pan robi zakupy? – Oczywiście nie. Generalnie mam mało czasu, więc robię zakupy tam, gdzie mi jest najbliżej i gdzie mogę je zrobić najszybciej. Jako mężczyzna podchodzę też do zakupów inaczej niż kobiety. Jak idę do sklepu, to po prostu chcę kupić, i kupuję, to co jest mi potrzebne. Nie zwiedzam sklepów, jak mają w zwyczaju niektóre panie.

Artur Barciś – jeden z najbardziej rozchwytywanych polskich aktorów. Zarówno teatralnych, jak i telewizyjnych. Przez lata wykreował dziesiątki charakterystycznych postaci. Grał też w wielu popularnych serialach m.in.: „Miodowe lata”, „Ranczo”, „Kryminalni” czy „Na dobre i na złe”.

wa białego, a tylko ciemne. Mam dość wysoki cholesterol, więc staram się też unikać masła. Kupuje pan produkty obniżające poziom cholesterolu? – Tak, robię to, gdyż tak mi zalecili lekarze.

Wszystko, co dotyczy mojego zdrowia, jest dla mnie istotne. Patrzę na przykład, czy produkty zawierają błonnik. Staram się też zwracać uwagę na to, by nie jeść pieczywa białego, a tylko ciemne. Mam dość wysoki cholesterol, więc staram się też unikać masła 24]

Czy mam rozumieć, że unika pan zakupów z żoną? – Tu się pan myli. Co prawda, gdy idziemy razem z żoną to pewne jest, że spędzimy w sklepie dwa razy więcej czasu, niż gdy idę sam. Jednak muszę powiedzieć, że moja żona ma wyjątkowe oko do wynajdywania nowości oraz oryginalnych i smakowitych produktów. Jest w tym niezastąpiona. I muszę to naprawdę docenić. Czyli daje się pan czasem wyciągnąć na takie rodzinne sklepowe przemarsze? – Tak, oczywiście. Oboje jesteśmy bardzo zapracowani. Dlatego zakupy dają nam okazję do wspólnego spędzenia wolnego czasu. Pracujemy w innych miejscach, ciągle się mijamy, więc gdy wreszcie złapiemy chwilę dla siebie, a w lodówce jest pusto, idziemy na zakupy. A ponadto zdarzyło nam się już niejednokrotnie, że przy sklepowej półce omawialiśmy rodzinne sprawy. Rozmawiał Krzysztof Wojciechowski


. wyposazenie

kwiecien’ 2011

[25


rapo r t z r e gi on u

w oj ew ód ztw o dolnoslask ie

Wrocław i całe Dolnośląskie zostały zdominowane przez handel sieciowy. Ci spośród niezależnych handlowców, którzy jeszcze ostali się na rynku, robią, co mogą, by dostosować się do reguł panujących w regionie. Obniżają ceny, wprowadzają promocje, odnawiają sklepy. Jednak ich los jest bardzo niepewny.

D

olnośląscy handlowcy dobrze wiedzą, że szybkie i zdecydowane zmiany to jedyna droga, by liczyć się w dalszej grze. – Nie ma innego wyjścia. Klient musi mieć warunki porównywalne do tych w marketach sieciowych. Mówię o estetycznych regałach, parkingach czy szybkich kasach. Nie wspomnę już o konkurencyjnych cenach – wylicza pracownik jednej z wiodących hurtowni w regionie. A dużych hurtowni w regionie wcale nie ma dużo. Wjeżdżając do stolicy województwa dolnośląskiego od strony Warszawy natykamy się od razu na halę Selgros Cash & Carry. „Zbiera” ona handlowców z północy województwa, druga z hal tej firmy, otwarta w marcu tego roku, przyciąga biznes z drugiej strony Odry. Wrocław to także hale Tradisu, Makro czy Eurocashu. Mimo to większość sklepikarzy odwiedza potężną giełdę spożywczą Targpiast czy Dolnośląskie Centrum Hurtu Rolno-Spożywczego przy ul. Giełdowej. W tym ostatnim dominują kwiaty. Z kolei Targpiast to owoce, warzywa krajowe i importowane oraz spożywka. Są też tutaj hurtownie mięsne, rybne, z opakowaniami, a także z artykułami przemysłowymi i ogrodniczymi.

300 firm na 10 hektarach Hurtowy rynek rolno-spożywczy Targpiast to ważny ośrodek ponadregionalny. Przyjeżdżają tutaj handlowcy z całego Dolnego Śląska, ale także z Opolszczyzny i ościennych woje-

26]

wództw. Warto zaznaczyć, że w województwie jest bardzo mała produkcja warzyw i owoców. Większość płodów ziemi jest dowożona z innych regionów Polski. Targpiast działa przy ul. Obornickiej od 1998 roku, tuż obok wybudowanego fragmentu obwodnic śródmiejskiej i autostradowej. – Oddaliśmy część naszego terenu pod budowę obwodnicy, przy okazji przeprowadziliśmy remont na terenie giełdy – mówi Marek Świerk, wiceprezes Targpiastu. Targowisko ma jednak dłuższą historię, w obecnym kształcie zaistniało w 1990 roku przy ul. Kromera. Jeszcze wcześniej przyjeżdżali na nie chłopi z ziemniakami i mięsem z własnego uboju, a teren, jak wszystko w tamtym czasie (przed rokiem 1990), należał do państwa. Stałymi umowami z Targpiastem związanych jest ponad 300 firm, do tysiąca osób dziennie korzysta z placu handlowego na podstawie biletu wjazdowego (najtańszy kosztuje 3 zł, abo-

2,9

mln tyle osób zamieszkuje w województwie dolnośląskim

Foto: Archiwum UM/Maciej Kulczyński

Handel w cieniu milionerów

nament miesięczny – 60 zł). Szacunkowa masa towarów sprzedawanych na rynku w ciągu roku wynosi blisko 300 tys. ton. Nie wszystko kupują polscy sklepikarze. Dużo warzyw i owoców wyjeżdża za granicę – do Czech. – Nasi południowi sąsiedzi nie mają prawie produkcji warzywno-owocowej, większość sprowadzają. Korzystamy na tym, że targowisko jest dość blisko granicy, mamy dobrą drogę – wyjaśnia Marek Świerk. Co ciekawe, takiego ruchu w ogóle nie widać w obrotach z Niemcami. Trafiają tam tylko śladowe ilości towarów. – Tamten kierunek został opanowany przez poznaniaków – wyjaśnia wiceprezes Targpiastu. Obecnie Targpiast to spółka szesnastu biznesmenów.

Dolnośląski gigant Jot-Ł to hurtowy potentat na rynku dolnośląskim, mogący konkurować z Selgrosem, Makro czy Eurocashem. Obecnie to już cztery hale samoobsługowe (dwie we Wrocławiu, po jednej w Kłodzku i Kaliszu), w których jest średnio 9 tys. produktów w bardzo konkurencyjnych cenach. W ciągu najbliższego roku firma otworzy kolejne cztery obiekty cash & carry (wszystkie są już w trakcie budowy). Jot-Ł ma roczne obroty rzędu 210 mln zł (dane za 2010 rok), obsługuje 2,6 tys. sklepów z regionu. W jej halach można znaleźć produkty w rewelacyjnych cenach. – Produkty kupowane w hurtowni Jot-Ł kosztują u mnie na półce często mniej, niż wynosi ich cena zakupu w konkurencyjnych halach hurtowych.


ra p ort z re gion u

A ja mam jeszcze na tych produktach konkretny zysk – twierdzi Mirosław Kaczor, który prowadzi dwa sklepy „To i Owo” we wsi Dobroszyce. Jak to jest możliwe? Jot-Ł ma specjalne gazetki promocyjne dla swoich klientów, do wzięcia ze stojaków w halach. Gazetka przygotowywana jest w cyklu dwutygodniowym, znajduje się w niej 100–120 produktów. Dodatkowo dla wybranych klientów przygotowywany jest specjalny program. Sklep przy zakupie marek z promocji dostaje duży plakat z nadrukowanymi cenami (w jednej z ostatnich akcji Ptasie Mleczko Wedla kosztowało 8,99 zł, mąka Dolnośląska 1,59 zł, a Kubuś

w butelce 0,3 litra – 99 groszy). Ceny zawierają już marżę sklepu. Warto dodać, że to związanie się z hurtownią nie ma żadnych cech franczyzy. Sprzedawca, aby mógł wejść do programu, musi po prostu rozliczać się w terminie z hurtowniami Jot-Ł i wykazywać się konkretnymi obrotami (wysokość obrotów jest ustalana indywidualnie). Jot-Ł, należący do Jerzego Łyska, ofensywę na dolnośląskim rynku hurtowym zaczął raptem 7 lat temu. Wtedy to sprzedaż przeniesiono do hal typu cash & carry. Dziś można powiedzieć, że to lider lokalnego rynku. – Ciągle się rozwijamy. Dotąd kojarzono nas jako hur-

Sławomir Dębski, właściciel hurtowni McDonat:

Prowadzi hurtownię artykułów cukierniczych, ale w najbliższej okolicy nie ma już firm, które produkują ten asortyment. – Zagłębie ciastkarskie to teraz Małopolska. Kupujemy towar jeszcze m.in. w Wołominie w firmie Primax, w Zakładach Produkcji Cukierniczej w Brześciu Kujawskim, od Zapały z Poręby Wielkiej. McDonat to nie tylko hurtownia na terenie giełdy Targpiast. Dzięki dwóm samochodom prowadzi sprzedaż obwoźną na bazarach. – Dostarczamy też towar do mniejszych hurtowni na Dolnym Śląsku – podsumowuje Dębski.

– W ciągu ostatnich trzech lat nasze obroty spadły o 50 procent, musimy ciągle ciąć koszty. Jeszcze niedawno zatrudniałem nawet siedem osób, dziś tylko dwie – opisuje obecną sytuację Dębski, który zaczął prowadzić firmę w tym samym czasie, gdy ruszyła giełda Targpiast. – Kilka lat temu roczne obroty sięgały 12–13 mln zł, teraz to 6 mln – precyzuje. – Ciągle mamy jakieś zyski, ale kosztem zatrudnionych ludzi – dodaje.

townię ogólnospożywczą. Ale już w tym roku będzie można u nas kupić także produkty chemiczne – dodaje przedstawiciel firmy.

Mamut inwestuje w sklepy W dolnośląskich sklepach dominują produkty ogólnopolskie, znane w każdym zakątku kraju. Bardzo mało jest tu marek regionalnych. Majonez lokalnego Społem PSS Widok trudno spotkać w jakimkolwiek sklepie. Upadły zakłady

Hurtownia McDonat działa na terenie giełdy Targpiast. Sprzedaje artykuły cukiernicze.

kwiecien’ 2011

[27


rapo r t z r e gi on u

w oj ew ód ztw o dolnoslask ie

88,5

Mirosław Różewski, właściciel sklepu w Kępnie: – W naszym mieście jest Biedronka, Intermarché, teren pod inwestycję już zakupiło Tesco i pewnie wybuduje market. Konkurencję mamy olbrzymią, a jak widać, będzie jeszcze większa Prowadzimy sklep o profilu zielarsko-medycznym, z dużą ilością zdrowej żywności. Konkurencją dla nas jest też drogeria Schlecker, który także jest w Kępnie. Najlepszy czas na handel już minął, w latach 2007–2008 czuliśmy, że ludzie mają pieniądze i chętnie robią zakupy. Wyniki mieliśmy wtedy z roku na rok lepsze. Ale w 2009 roku już była stagnacja, a w 2010 zanotowaliśmy spadki obrotów rzędu 3–4 procent.

firm działało we Wrocławiu pod koniec 2010 roku

Mirosław Różewski razem z żoną Katarzyną prowadzą sklep zielarsko-medyczny w Kępnie. Na półkach mają także zdrową żywność.

Anna Lorenc, sklep ogólnospożywczy we Wrocławiu:

Sklep Anny Lorenc mieści się w śródmieściu Wrocławia, przy ul. Nowowiejskiej.

– Prowadzę sklep ogólnospożywczy od niecałych dwunastu miesięcy, wcześniej zajmowałam się usługami ogrodniczymi. Klientów mam jednak bardzo różnych, dla jednych problemem jest żółty ser za 13,99 złotych za kilogram, a za chwilę przychodzi ktoś, kogo nie przeraża ser za 120 złotych. Jednak średnia wartość koszyka zakupowego to 12 złotych. Jeżeli chodzi o lokalne produkty, to mogę wspomnieć tylko o piwie marki Piast, które sprzedaje się rzeczywiście dobrze.

Beata Dropińska, sprzedawca w hurtowni owoców i warzyw Joanny i Piotra Kłoków: – Sprzedajemy dużo warzyw, w sezonie najpopularniejsze są produkty z firmy Siechnice, szczególnie pomidory i ogórki. Teraz, wczesną wiosną, najwięcej sprzedajemy różnego rodzaju kiełków z częstochowskiej Uniflory. To nie tylko kiełki słonecznika, ale też kiełki lucerny. Sklepy kupują dużo surówek z firmy Multi-Smak i kiszonych ogórków czy kapusty ze Słonecznego Pola, firmy należącej do Karola Bultrowicza z Kalisza. Oczywiście nieźle sprzedają się także wszelkie owoce importowane, typu pomarańcze, mandarynki czy banany. Trzeba jeszcze dodać, że zaopatrują się u nas nie tylko sklepy, ale także gastronomia.

28]

tys.

Hurtownia Joanny i Piotra Kłoków dostarcza towar zarówno klientom we Wrocławiu, jak i okolicy.

produkujące ocet, padają lokalne piekarnie. Właściciela zmienił popularny w regionie Miś, czyli Zakłady Wyrobów Cukierniczych. Miś działał w regionie od ponad 50 lat. W trzech zakładach produkcyjnych w okolicach Wrocławia (Oborniki Śląskie, Sobótka i Laskowice) w ciągu roku firma produkuje kilka tysięcy ton słodyczy, które trafiają na rynek krajowy i zagraniczny. Spółka produkuje wyroby w czekoladzie, wafelki i andruty, ciastka i herbatniki. Od prawie dwóch lat produkuje jednak pod nadzorem nowego właściciela – firmy Delic-Pol z Kamyka k. Częstochowy. Przekształciła się także firma Mamut. W 2007 roku ze Spółdzielczych Zakładów Piekarsko-Ciastkarskich Mamut powstała spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Początki działalności zakładów sięgają jednak drugiej połowy XIX wieku. Powstała wówczas Wrocławska Spółdzielnia Konsumencka, która położyła podwaliny pod przemysł piekarski w stolicy Dolnego Śląska. W ciągu następnych 55 lat przedsiębiorstwo rozwijało się, a profil produkcji został rozszerzony o wyroby ciastkarskie. Od 1989 roku zakłady funkcjonowały jako samodzielna jednostka gospodarcza. W roku 2000 przyjęły nazwę SZPC Mamut. W skład przedsiębiorstwa wchodzą: dwa duże obiekty produkcyjne, piekarnia rzemieślnicza, ciastkarnia przemysłowa oraz sklepy firmowe. Obecnie zatrudnionych jest w Mamucie około 500 pracowników. To firma, która jako jedna z niewielu we Wrocławiu inwestuje bezpośrednio w sklepy. W mieście wyróżnia się grupa kilkudziesięciu placówek z logo Mamuta. – Ten projekt ruszył sześć lat temu. Sklepy patronackie dostawały od nas między innymi reklamy świetlne z naszym logo, regały. Na razie jednak nie rozwijamy tej akcji – wyjaśnia Wojciech Smulikowski z działu marketingu firmy Mamut. Firma poszerza też ofertę produktową. Ostatnio wprowadziła na rynek biszkopty Mały sekret z nadzieniem kakaowym i jogurtowym, a w najbliższym czasie na rynek wejdą Grzanki ziołowe i Grzanki domowe w 60-gramowych opakowaniach.


ra p ort z re gion u

Marek Świerk, wiceprezes zarządu giełdy Targpiast:

Sztandarowym produktem regionu jest bułka wrocławska, wypiekana oczywiście w całej Polsce. Piekarni w regionie jednak jak na lekarstwo. Straszą tylko puste lokale po zakładach. – Nie ma się czemu dziwić. Niedawno jeden z lokalnych producentów pieczywa dostał kontrakt w Kauflandzie na dostarczanie bułek do tej sieci. Zainwestował w maszynę, która wypiekała sto tysięcy sztuk na zmianę. Po krótkim czasie biznesmen stracił kontrakt. Został za to z maszyną, bez pieniędzy – opowiada z goryczą o obecnym rynku Sławomir Dębski, właściciel hurtowni cukierniczej McDonat z Wrocławia.

Trzy PSS-y We Wrocławiu mało jest znaczących sieci regionalnych. Działa za to grupa PSS-ów, samodzielnych jednostek, które wydzieliły się na przełomie lat 80.–90. ubiegłego wieku ze Społem PSS Wrocław. Działa zatem Społem Powszechna Spółdzielnia Spożywców „Północ” (w obecnym kształcie od 1989 roku). Obejmuje 18 placówek handlowych, w tym Delikatesy T&J w Pasażu Grunwaldzkim (jedna z ciekaw21 x 9.5 + 5.ai

1

3/25/11

3:46 PM

– Giełda przy ulicy Obornickiej działa od trzynastu lat. Obecnie na naszym terenie działalność prowadzi ponad 300 firm. Oferują owoce, warzywa, spożywkę, mięso, wędliny, a także opakowania. Mamy też plac, na którym rolnicy wprost z samochodów sprzedają płody rolne. Liczba firm, które u nas handlują, jest stała. Oczywiście zdarza się, że niektóre zamykają działalność, ale są kolejne, które wchodzą w to miejsce. W hurtowniach na naszym terenie zaopatrują się sklepy, gastronomia, mniejsze hurtownie. Przyciągają ich świeże produkty, czyli między innymi warzywa i owoce prosto od producenta. Ważnym klientem są też Czesi, którzy wywożą od nas spore ilości towarów.

szych galerii handlowych w mieście). To rodzynek, bo sklepy Społem w tak dużych centrach handlowo-rozrywkowych trudno spotkać. Spółdzielnia jest także użytkownikiem zabytkowej Hali Targowej, zajmuje się również wynajmem powierzchni biurowych i handlowych. W mieście działa także Społem PSS „Południe”, które też ma 18 sklepów. „Południe” zrzesza 923 członków, zatrudnia 339 pracowników. Spółdzielnia prowadzi sprzedaż w dzielnicach Wrocławia: Krzyki, Fabryczna i Stare Miasto. Jest jeszcze Społem PSS Widok, które już jednak nie ma żadnych sklepów. Na przeło-

Na dziesięciohektarowym terenie giełdy Targpiast działalność prowadzi ponad 300 firm. Dziennie wjeżdża na nią około tysiąca samochodów dostawczych.

mie lat 90., po mało przejrzystych z punktu widzenia zwykłego czytelnika podziałach, Widok został tylko z zakładem produkcyjnym i budynkiem biurowym. Dziś Widok ma już tylko budynek produkcyjny (biurowy został sprzedany), w którym powstaje majonez, garmażerka i sneksy ziemniaczane w kilku smakach (rodzaj przekąsek podobnych do chipsów).

Rynkowe rekiny w natarciu Wrocław został zdominowany przez galerie i sklepy sieciowe. Broni się jeszcze mała gastronomia. Jednak miasto i region musi mieć olbrzymi potencjał, skoro w tutejsze galerie

RE K L A M A

kwiecien’ 2011

[29


rapo r t z r e gi on u

w oj ew ód ztw o dolnoslask ie

7

Anna Gołąb, sklep Trufelek: – Sprzedaję słodycze. Ostatnio jest coraz gorzej, zanotowałam spadek do 30 procent w ciągu trzech ostatnich lat. Najlepiej sprzedają się Michałki z firmy Śnieżka, trufle i galaretki wielosmakowe z Przedsiębiorstwa Wyrobów Cukierniczych Odra. Średni koszyk klienta jest nie do ustalenia. Przychodzą ludzie po kilka cukierków, płacą 1–2 złote, inni biorą słodycze za około 50 złotych. Trufelek mieści się w Hali Strzegomskiej we Wrocławiu.

handlowe inwestują również najbogatsi Polacy. Leszek Czarnecki, właściciel m.in. Getin Banku, kojarzony jest w mieście z Arkadami Wrocławskimi. Buduje też we Wrocławiu najwyższy w kraju apartamentowiec – Sky Tower. Oczywiście w budynku przewidziano kompleks handlowy, jednak na razie znane są tylko plany. Wiadomo, że na trzech piętrach galerii będą m.in. restauracje i puby, delikatesy, sklepy z odzieżą, obuwiem, biżuterią, kosmetykami, księgarnie. Wrocławiem zainteresowany jest też Zygmunt Solorz, właściciel m.in. telewizji Polsat. Nie ma dnia, aby o nim nie pisano w gazetach. Jest też stałym tematem dyskusji handlowców. Powód? Solorz buduje olbrzymią galerię handlową tuż obok stadionu piłkar-

Dawid Kołecki, kierownik działu marketingu Makroregionu Południowy Zachód w firmie Tradis: – Jednym z największych wyzwań na obszarze południowo-zachodniej Polski jest obsługa rozproszonych podmiotów handlowych w województwach opolskim, dolnośląskim i lubuskim. Obecnie dobiega końca budowa Autostradowej Obwodnicy Wrocławia (AOW), dzięki której w regionie rozkwitnie również handel. To właśnie przy samej AOW znajduje się Centrum Dystrybucyjne Tradis Makroregionu Południowy Zachód. Dzięki strategicznemu położeniu – z jednej strony znakomita komunikacja dzięki AOW i bliskość portu lotniczego, a z drugiej strony ogromne osiedle Nowy Dwór, gdzie znajduje się mnóstwo osiedlowych sklepów oraz hala targowa – planowany jest dalszy rozwój sieci dystrybucji. Bliskość granicy niemieckiej i czeskiej sprawia, że jesteśmy zobligowani do monitoringu cen u naszych sąsiadów. Wielu kontrahentów z Niemiec i Czech już teraz dopytuje o ofertę

30]

Tradis to jeden z liderów rynku hurtowego na Dolnym Śląsku. Tradisu, uważając ją za konkurencyjną w stosunku do lokalnych dystrybutorów. Globalizacja sprawia, że klienci zaczynają poszukiwać tańszych produktów również poza granicami swojego kraju. Firmy hurtowe z rejonu dolnośląskiego muszą być zatem przygotowane na konieczność konkurowania nie tylko z rodzimymi podmiotami.

tys. tyle nowych firm uruchomiono w 2010 roku. Jednak w tym samym czasie 6,5 tys. zostało wyrejestrowanych skiego przy ul. Lotniczej. Jej powstanie to być albo nie być dla okolicznego drobnego handlu. Na osiedlach przy Lotniczej mieszka kilkadziesiąt tysięcy ludzi, działają sklepiki, są też lokalne małe galeryjki handlowe. Tyle że Solorz jednego dnia buduje galerię, a drugiego już nie. Ta „mydlana opera” trwa od kilku miesięcy. Według naszych rozmówców, ostatnio Solorz obraził się na miasto. A to dlatego, że włodarze Wrocławia, którzy zorganizowali przetarg na ekskluzywne loże dla VIP-ów, do konkursu zaprosili także jego. Tymczasem podobno oczekiwał, że zostanie potraktowany wyjątkowo, przecież jest współwłaścicielem klubu piłkarskiego Śląsk Wrocław (udziały w zespole ma także miasto Wrocław), który będzie regularnie grywał na budowanym stadionie. A Solorz po przetargu stwierdził, że nie ma pieniędzy na budowę galerii (oficjalnie – nie dostał kredytu). Kryzys usiłował zażegnać prezydent Wrocławia, który zdecydował się odwiedzić właściciela Polsatu. Jak na razie na miejscu galerii straszy olbrzymia dziura, co cieszy lokalnych handlowców. Niepokoi za to kibiców piłki nożnej. Część dochodów z galerii miała bowiem trafić do kasy piłkarskiego Śląska Wrocław. Dziura w ziemi obok stadionu z pewnością nie przysporzy też chluby miastu w trakcie przyszłorocznych mistrzostw Europy w piłce nożnej. Na nowym stadionie mają bowiem być rozgrywane turniejowe mecze. MARIUSZ POLIT


ra p ort z re gion u

kwiecien’ 2011

[31


rapo r t z r e gi on u

w oj ew ód ztw o dolnoslask ie

Auchan i Biedronki zastąpiły Armię Czerwoną

W Legnicy sieciowe markety nie walczą z małymi sklepami. Auchan, Biedronki i Real toczą pojedynki między sobą – ostatnio doprowadziły do zamknięcia delikatesów Bomi. Zdaniem miejscowych to nie koniec przetasowań.

W

Legnicy jest już za dużo marketów sieciowych, mniejsze sklepy upadają. Wiodąca hurtownia spożywcza w mieście, aby przeżyć, systematycznie powiększa strefę działania poza Legnicą.

Markety zamiast wojska Legnica leży w środkowej części województwa dolnośląskiego, obecnie mieszka tutaj około 105 tys. ludzi. Przez długie lata łączona była z olbrzymim garnizonem wojsk radzieckich (stacjonującym od 1945 do 1993 roku) – szacowanym na ponad 100 tys. czerwonoarmistów. Mało ludzi kojarzy już jednak, że w tym mieście był także garnizon wojsk polskich (od 1945 do 2007 roku). Wojsko odegrało ważną rolę w legnickim handlu. Jeszcze do 1997 roku wszystko toczyło się tradycyjnym torem – jak w całej Polsce powstawały i rozwijały się lokalne hurtownie i małe sklepy. Ale w mieście nagle pojawiło się bardzo dużo niesłychanie atrakcyjnych gruntów. Jedne były

32]

bardzo tanie (teren został skażony), inne – położone w atrakcyjnych miejscach (między innymi teren pofabryczny prawie w centrum miasta). Nie pozostało to niezauważone przez gigantów handlu. Pierwszy hipermarket zaatakował miasto w 1997 roku. Na terenie byłego lotniska, na którym lądowali Rosjanie, powstał Auchan, Biedronki (w mieście jest ich osiem) przejęły część lokali po lokalnym PSS-ie, dzieła zniszczenia dopełniły galerie handlowe (Gwarna, Piastów, Ferio – każda z dużym sklepem spożywczym). Centrum z Realem zadomowiło się na terenie upadłej fabryki w samym centrum Legnicy. Co pozostało dla innych?

Polex daje radę – Nie ma dla nas miejsca w tym układzie. Handel siada zupełnie, u mnie klienci średnio zostawiają 5–6 złotych – mówi Grażyna Okińska, która prowadzi sklep ogólnospożywczy przy ul. Nowy Świat w Legnicy. W podobnym

tonie wypowiadają się inni właściciel spożywczaków. Nie inwestują, próbują przeżyć do następnego miesiąca. Jedną z niewielu firm, które radzą sobie na tym rynku, jest rodzinna hurtownia Polex (działa od 1989 roku). Ale to nie miejski rynek pozwolił rozwinąć się firmie, a wyjście w teren. Polex od kilku lat systematycznie poszerza zasięg działania, obecnie dostarcza towar w promieniu 50 km od Legnicy. Dociera nie tylko do mniejszych miejscowości, ale też do Jeleniej Góry, Głogowa, Zgorzelca. Aby zdobyć klientów, organizuje specjalne promocje (w ostatniej nagrodą był wyjazd w Alpy dla prawie 40 właścicieli sklepów), wydaje gazetkę. W połowie maja przygotuje targi, na które przyjedzie około 800 właścicieli sklepów, towar wystawi 60 firm. Polex od dwóch lat zaprasza klientów do nowej hali cash and carry, w tym roku firma zamierza rozbudować magazyny.

Pasztet lokalny, ale... produkowany 600 kilometrów od Legnicy Ciekawa sytuacja wiąże się z lokalnymi produktami, które zawsze „robią” obrót sklepom czy hurtowni. W całym woj. dolnośląskim takich perełek jest niesłychanie mało, w Legnicy podobnie. Honor próbuje ratować makaron z firmy Animak-Kopcza, produkowany w Legnickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (powstaje tutaj m.in. Makaron jajeczny, Al dente, Giovanni – 100 proc. durum, a nawet Tortellini i Ravioli. Nitki i wstążki pod marką Kamila powstają także w firmie Animak-Kopcza, ale to produkt firmy Polex. Kiedyś powstawał w zakładach Poleksu, a teraz hurtownia zleca produkcję). Lokalnym produktem jest Pasztet prochowicki, produkowany niegdyś w niedalekich Prochowicach. Zakład został przejęty przez grupę Animex w 1993 roku, a po 10 latach zamknięty. – Ludzie chętnie kupowali


ra p ort z re gion u

Pasztet prochowicki. Firma Animex, także po naszych interwencjach, zdecydowała o utrzymaniu produkcji pasztetu, ale już w zakładach w Szczecinie. Obecnie Prochowicki powstaje w Dębicy, około 600 kilometrów od Legnicy – opowiada Piotr Ługowski, współwłaściciel hurtowni Polex. – Dobrze w regionie schodzą także wyroby firm Pamapol, Pudliszki, Kwidzyń, Woseba, Winiary, Unilever – dodaje Ługowski.

Sklepy – do emerytury W Legnicy nowe sklepy już nie powstają. – Rozmawiałem ostatnio z osobą z Urzędu Miasta odpowiedzialną za wydawanie pozwoleń na działalność. Pytałem o ludzi otwierających nowe sklepy. W odpowiedzi usłyszałam, że takowych prawie nie ma. Co najwyżej ktoś przejmuje biznes rodzinny – mówi Ługowski. Podobnie wypowiada się Grażyna Okińska. – Wszyscy moi znajomi trzymają się sklepów z braku innych rozwiązań. Zysków nie mamy prawie żadnych, chcemy po prostu dotrwać do emerytury. Do sklepów osiedlowych klienci przychodzą po drobiazgi, których zapomną na

Agata Woźnica, sprzedawca w hurtowni Itum Owoce:

– Zaopatrują się u nas sklepy z Legnicy oraz z okolicznych miejscowości. Nie można wyróżnić jakichś owoców czy warzyw, które są przez cały rok popularne, wszystko zależy od dostępności (jak na przykład mandarynki) czy też klientów. Bywa, że jednego dnia sprzedajemy kilka ton jabłek, następnego dnia idzie tylko 300 kilogramów. Teraz oczywiście bardzo popularne będą ogórki i pomidory, także wszelkie nowalijki. Nie sprzedajemy detalicznie, choć przychodzą tacy klienci. Towar u nas może kupić tylko osoba, która ma zarejestrowaną działalność gospodarczą. Hurtownia Itum specjalizuje się w sprzedaży owoców i warzyw, mieści się przy ul. Przemysłowej w Legnicy. zakupach w marketach – mówi. Ceną z sieciowymi konkurować trudno, można powalczyć np. świeżymi warzywami czy owocami. Z tego powodu nieźle wiedzie się hurtowni Itum czy też Rolno-Spożywczej Giełdzie Hurtowej przy ul. Bydgoskiej, w północnej części miasta. Sklepom już jednak nie, bo na ten rynek wkroczyli nielegalni handlarze, którzy regularnie

wystawiają jabłka, ziemniaki czy pomarańcze na chodnikach, często wprost z samochodu. – Mają tanie produkty, bo nie płacą żadnych czynszów, nie odprowadzają podatków. Miasto nie potrafi poradzić sobie z tym problemem już od czterech lat. Tak jak nie potrafi zadbać o lokalny handel – podsumowuje Okińska. Mariusz Polit

RE K L A M A

Uwaga! Nie przegap! Tylko u nas: Mapa partnerów handlowych w regionie Nowe pomocne narzędzie dla detalisty Do tej pory ukazały się mapy regionów: • łódzkiego, • podlaskiego, • pomorskiego, • małopolskiego, • dolnośląskiego. Już za c miesią skow a j u k rskie pomo

kwiecien’ 2011

[33


nowe p r o du k ty

c h emi a

EKSTRA CZYSTOŚĆ, EKSTRA ŚWIEŻOŚĆ Firma Henkel unowocześniła linię zawieszek do toalet Bref DuoAktiv. Zmiany objęły opakowanie – obecna, bardziej nowoczesna i przejrzysta etykieta lepiej komunikuje poszczególne warianty zapachowe: Ocean, Lemon, Pine, Lime & Mint, Lotus & Lavender oraz Tropic Fresh. Co więcej, producent wzmocnił formułę zawieszek – w środku czyszczącym znajduje się więcej substancji aktywnych, natomiast środek zapachowy jest bardziej skoncentrowany i uwalnia więcej substancji zapachowych. Wprowadzone zmiany podkreśla rozszerzona nazwa produktu – Bref Duo-Aktiv Extra Clean & Fresh. Rekomendowana cena zawieszek to ok. 7,00 zł. HENKEL POLSKA, www.henkel.pl

Plamy nie mają najmniejszych szans Tlenowe odplamiacze i wybielacze Clever Attack są od niedawna dostępne także w saszetkach wystarczających na dwa prania. Ten format opakowań będzie szczególnie przydatny w podróży, pozwoli także zapoznać się z produktem przed zakupem większej gramatury (400 g lub 3,6 kg). Wybielacz Clever Attack skutecznie usuwa plamy z białych tkanin, a odplamiacz Clever Attack także z kolorowych. Obydwa mogą być stosowane do namaczania lub jako dodatek do prania. Cena: ok. 1,60 zł za 60 g. Saszetki pakowane są w displaye umożliwiając przejrzyste i wygodne eksponowanie produktów na sklepowej półce. CLOVIN, www.clovin.com.pl

PANELE JAK NOWE Po płynach do podłóg Floor firma Gold Drop odświeżyła wizerunek płynu do mycia paneli podłogowych tej marki. Nowa szata graficzna podkreśla przeznaczenie i zastosowanie preparatu. Zawierający naturalny olejek pomarańczowy płyn skutecznie usuwa brud oraz tłuszcz, pozostawiając przyjemny zapach. Ma właściwości antystatyczne i nabłyszczające. Ponadto gwarantuje ochronę skórze rąk, nie powodując jej podrażnień. Cena: ok. 5,00 zł za 1 l. GOLD DROP,

www.golddrop.eu

34]

Zmywanie na miarę Żeby ułatwić kupującym wybór środka do zmywarek odpowiedniego do ich potrzeb, firma Henkel wprowadziła czytelne oznaczenia formuły i funkcji wszystkich produktów marki Somat. Tabletki i żele podzielono według poziomu skuteczności na trzy linie: Standard, Multi oraz Multi-Perfect. Reprezentantem tej pierwszej linii (wymagającej użycia soli i nabłyszczacza) jest nowy żel Somat Standard Soda Effect. Płynna postać zapewnia mu pełne i szybkie rozpuszczenie nawet w krótkich cyklach mycia. Żel dostępny jest w poręcznych butelkach o pojemności 1 l i 2 l. Rekomendowane ceny odpowiednio: ok. 28,00 zł i ok. 50,00 zł. HENKEL POLSKA, www.henkel.pl

W TROSCE O SZATY

Global Cosmed przedstawia odnowioną kolekcję 2-litrowych koncentratów do płukania tkanin Sofin Global. Teraz produkty zwracają uwagę nie tylko niespotykanymi kompozycjami zapachowymi, które zapewniają ubraniom długotrwałą świeżość, ale także innowacyjnymi opakowaniami w nowej szacie graficznej z etykietą sleeve. Koncentraty dostępne są w czterech wariantach: Mystery (orchidea z nutami cynamonu, różowego pieprzu, pomarańczy oraz paczuli), Promise (kombinacja wanilii i pomarańczy), Emotions (połączenie róży z soczystymi owocowymi nutami) oraz Creation (mieszanka lilii i hibiskusa z owocem guajawy). Każdy z nich kosztuje ok. 11,00 zł. GLOBAL COSMED GROUP, www.globalcosmed.eu

Zielona wizja Lakmy Linia ekologicznych produktów do czyszczenia pod nazwą Green Vision to efekt poszukiwania przez firmę Lakma Strefa rozwiązań bardziej naturalnych, a także przyjaznych dla zdrowia oraz środowiska. Jako pierwsze w sprzedaży pojawiły się cztery preparaty: do podłóg, mebli, dywanów i łazienek. Wszystkie oparte są na całkowicie biodegradowalnych surowcach, nie wywołują alergii ani uczuleń. Opatrzono je międzynarodowym znakiem „Ecolabel”. Trzy preparaty, do mebli, dywanów i łazienek, oferowane są w opakowaniach po 500 ml, Green Vision do podłóg ma pojemność 1000 ml. Ich ceny mieszczą się w przedziale od 8,00 do 11,00 zł. LAKMA STREFA, www.lakma.com


n owe p rodu kt y

kwiecien’ 2011

[35


nowe p r o du k ty

kos metyki

Sekrety jak na dłoni

FAMILIJNA PIELĘGNACJA Oferta marki Familijny została wzbogacona o dwa kosmetyki do pielęgnacji ciała. Pierwszym z nich jest masło Soft Oliwkowe zawierające oliwę z oliwek, masło Shea, prowitaminę B5 oraz witaminy E i F. Pojemność: 250 ml. Cena: ok. 12,00 zł. Druga nowość to krem do twarzy i ciała Soft Różany z ekstraktem z kwiatów dzikiej róży, masłem Shea oraz prowitaminą B5. Pojemność: 300 ml. Cena: ok. 11,00 zł. Zarówno masło, jak i krem polecane są do pielęgnacji skóry suchej i normalnej, którą m.in. nawilżają, natłuszczają, a także uelastyczniają. Obydwa kosmetyki są wydajne w stosowaniu. KATOWICKIE ZAKŁADY CHEMII GOSPODARCZEJ POLLENA SAVONA, www.pollenasavona.pl

Bez śladów na ubraniach Dezodoranty z linii Nivea Invisible poza tym, że zapewniają 48-godzinną ochronę przed poceniem i nieprzyjemnym zapachem, nie pozostawiają żadnych białych śladów na ciemnych tkaninach, jak również minimalizują powstawanie żółtych plam na jasnej odzieży. Dezodoranty dostępne są w trzech cytrusowo-ziołowo-drzewnych wariantach zapachowych: Clear i Pure – dla kobiet oraz Power – dla mężczyzn. Każdy z nich oferowany jest w sprayu lub w kulce i kosztuje 10,49 zł. Dodajmy, że antyperspiranty z linii Nivea Invisible nie zawierają alkoholu ani barwników i są łagodne dla skóry. NIVEA POLSKA, www.nivea.pl

Do linii kosmetyków Sweet Secret marki Farmona dołączyły kremy do rąk i paznokci: migdałowy oraz kokosowy. Obydwa mają delikatną, aksamitną konsystencję i apetyczne, słodkie zapachy. Pierwszy powstał na bazie trufli i migdałów, drugi – na bazie olejku kokosowego i mleczka bananowego. Kremy intensywnie nawilżają, wygładzają oraz regenerują skórę dłoni. Pojemność: 100 ml. Cena: ok. 6,20 zł. LABORATORIUM KOSMETYKÓW NATURALNYCH FARMONA, www.farmona.pl

NOGI GWIAZDY Do dwóch oferowanych dotąd damskich maszynek Gillette Venus (Classic i Breeze) dołączyła trzecia – Embrace. Jako pierwsza w tej rodzinie została ona wyposażona w pięć blisko rozstawionych i delikatnie sprężynujących ostrzy otoczonych obwódką nawilżającą. Dodatkowo Embrace ma wbudowane we wkład listki napinające, ruchomą główkę oraz ergonomiczną w kształcie, odpowiednio wyprofilowaną rączkę. Wszystkie te rozwiązania sprzyjają precyzji golenia i pomagają kobietom uzyskać efekt jedwabiście gładkich nóg, jakich nie powstydziłyby się nawet hollywoodzkie gwiazdy. Maksymalne sugerowane ceny: maszynka + wkład + uchwyt do zawieszania pod prysznicem – 29,99 zł; komplet czterech wkładów uzupełniających – 69,99 zł. PROCTER & GAMBLE, www.pg.com.pl

JEDNORAZOWA PORCJA PIĘKNA Nową propozycją firmy Miraculum jest zestaw peelingów i maseczek do twarzy w saszetkach do jednorazowej aplikacji. Obejmuje on sześć produktów odpowiadających na różne potrzeby skóry, w tym dwa peelingi Pure Pleasure: enzymatyczny z olejkiem z pestek winogron i drobnoziarnisty z wyciągiem z limonki. Do tego dochodzą cztery maseczki: SOS błyskawicznie nawilżająca z kwasem hialuronowym Aqua Therapy, aktywnie odmładzająca z proteinami jedwabiu Perła & Jedwab, liftingująca z kolagenem Geneza młodości 40+ oraz redukująca zmarszczki z calcium Geneza Młodości 50+. Cena: ok. 3,00 zł za dwie saszetki po 6 ml. MIRACULM, www.miraculum.pl

36]


n owe p rodu kt y

Kąpielowy bodyguard

DLA LWÓW SALONOWYCH Seria Syoss Men jest przeznaczona dla mężczyzn pragnących zapewnić swoim włosom pielęgnację i stylizację na profesjonalnym poziomie. Do wyboru mają oni dwa szampony: dedykowany panom o włosach przetłuszczających się Syoss Men Anti-Grease Clean & Fresh lub pomyślany dla mężczyzn posiadających włosy normalne Syoss Men Power & Strenght (obydwa w butelkach po 500 ml). Z kolei do stylizacji męskich fryzur polecane są żele: Syoss Men Power Hold i mocniejszy Syoss Men Ultra Hold. Pierwszy w opakowaniu 250 ml, drugi – 200 ml. Rekomendowana cena wszystkich kosmetyków z serii Syoss Men wynosi ok. 15,00 zł. HENKEL POLSKA, www.henkel.pl

Dove VisibleCare Toning to przełomowy żel pod prysznic łączący łagodne składniki myjące z naturalnie występującymi w skórze, odpowiedzialnymi za właściwy poziom nawilżenia lipidami i gliceryną. Te ostatnie wbudowują się w ubytki w skórze i z upływem czasu pomagają poprawić jej elastyczność, odbudować płaszcz lipidowy oraz wzmocnić barierę ochronną. Wariant Toning to czwarty z gamy żeli Dove VisibleCare z formułą NutriumMoisture, dających efekt bardziej miękkiej skóry już po 7 dniach stosowania. Jego cena, podobnie jak w przypadku pozostałych, wynosi: ok. 10,00 zł za 200 ml i ok. 15,00 zł za 400 ml. UNILEVER POLSKA, www.unilever.pl, www.dove.pl REK L A M A

Skoncentrowany na rękach i paznokciach Słońce, wiatr, detergenty, chlorowana woda – wszystkie te czynniki negatywnie wpływają na skórę dłoni. Pielęgnację i ochronę zapewni jej krem koncentrat do rąk i paznokci z linii Extra Soft firmy Eveline Cosmetics. Dzięki bogactwu składników, takich jak: UREA (mocznik), ceramidy, olej z awokado, d-panthenol, alantoina, witamina A, E, F, kosmetyk likwiduje suchość i szorstkość, regeneruje, uelastycznia oraz łagodzi podrażnienia. Dodatkowo wzmacnia paznokcie, a także zmiękcza skórki, zapobiegając ich zadzieraniu. Pojemność: 75 ml + 25 ml gratis. Cena: 5,40 zł. EVELINE COSMETICS, www.eveline.com.pl

kwiecien’ 2011

[37


nowe p r o du k ty

38]

artykuly s p ozyw c ze


n owe p rodu kt y

kwiecien’ 2011

[39


nowe p r o du k ty

artykuly s p ozyw c ze

Żeby zamarynować lub przyprawić Marynaty 2w1 Knorr rozwiązują problem przygotowania mięsa tak, by było aromatyczne i soczy-ste. Ich oferta obejmuje trzy warianty: do mięs (z gorczycą i kolendrą), do kurczaka (z rozmarynem i pikantnym pieprzem cayenne) i do ryb (z cytryną i koperkiem). Wszystkie powstają z naturalnych składników, nie zawierają glutaminianu sodu, konserwantów ani sztucznych barwników. Zawarte w nazwie określenie 2 w 1 odnosi się do faktu, że produkty te mogą wystąpić w roli marynaty (wówczas należy dodać do nich olej) lub przyprawy. Sugerowana cena: 2,51 zł. UNILEVER POLSKA, www.unilever.pl, www.knorr.pl

Większa porcja dzikości Od początku kwietnia tylko na polskim rynku dostępne będzie nowe wydanie piwa Desperados. Mowa o butelce 580 ml, która dołączy do oferowanego dotąd formatu 400 ml. Taka pojemność jest dość nietypowa, tak jak nietypowy jest charakterystyczny dla piwa Desperados smak tequili. Niestandardowe będą także działania marketingowe związane z wprowadzeniem nowej butelki na rynek. Grupa Żywiec planuje prowadzić je m.in. w internecie, przestrzeni miejskiej i telewizji. GRUPA ŻYWIEC, www.grupazywiec.pl

HELLENA I… GRUSZKI Do oferty wód smakowych Hellena Aqua, dostępnych dotąd w trzech wariantach: cytrynowym, jabłkowym i truskawkowym, dołączył czwarty – grusz-kowy. Podobnie jak pozostałe jest on produkowany na bazie wody z pokładów jurajskich. Nie zawiera substancji słodzących. Sugerowana cena wygodnej opływowej butelki o pojemności 1,5 l wynosi 2,10 zł. JUTRZENKA COLIAN, www.hellena.pl

CHIPSY Z AROMATEM Znana z produkcji orzechów firma Aromat Snack wkracza na rynek chipsów. Dzięki nowoczesnemu, unikatowemu w skali Polski i Europy procesowi produkcji proponowane przez nią przekąski zawierają o 45 proc. tłuszczu mniej niż zwykłe chipsy ziemniaczane. Powstają na bazie mąki i skrobi ziemniaczanej, a podczas smażenia formują się w równe chrupiące krążki, wchłaniają przy tym niewiele tłuszczu. Chipsy marki Aromat dostępne są w trzech smakach: solonym, paprykowym oraz zielonej cebulki. 85-gramowe paczki kosztują ok. 2,65 zł. AROMAT SNACK, www.aromat-snack.pl

Jasne, że jabłkowe PIANKI REWOLUCJONISTKI Producent marki Jojo rozpoczyna wielką rewolucję na rynku pianek. W kwietniu w polskich sklepach pojawią się waniliowe pianki Jojo Marshmallow Grill&Party. Są one przeznaczone zarówno dla tych, którzy znają amerykański zwyczaj grillowania Marshmallow, jak i konsumentów otwartych na nowości. Nowe pianki Jojo to smakowity pomysł na dziecięce party, młodzieżowe spotkania przy ognisku, jak i na całkiem dorosłe grillowanie. Wystarczy nabić je na patyczek i potrzymać nad żarem, by zaskoczyć gości pysznymi, słodkimi pianko-szaszłykami. Sugerowana cena opakowania 180 g wynosi 5,49 zł. NESTLÉ POLSKA, www.nestle.pl

40]

Browar Namysłów rozszerzył ofertę o piwo smakowe Apple. Stanowi ono połączenie jasnego piwa z soczystym, słodkim smakiem jabłek dojrzewających w promieniach letniego słońca. Warzy się je z najlepszych składników i z prawdziwym zaangażowaniem. Doznania smakowe, jakie daje piwo Apple, podkreśla oryginalna puszka, która swoimi barwami nawiązuje do kolorów najpopularniejszych odmian jabłek. Produkt o wyjątkowo niskiej zawartości kalorii i 4 proc. alkoholu dostępny jest w dwóch pojemnościach: 0,33 l i 0,5 l. BROWAR NAMYSŁÓW, www.namysłow.com.pl


n owe p rodu kt y

DROBIOWE SPECJAŁY BŁYSKAWICZNIE Linia mrożonych dań na bazie mięsa kurczaka marki Morliny pozwala szybko i łatwo przygotować obiad (lub inny posiłek) dla całej rodziny. Obejmuje ona: Udka pieczone z kurczaka, Skrzydełka pieczone z kurczaka (w porcjach po 400 g i sugerowanej cenie 9,99 zł), Kebab drobiowy (9,59 zł za 350 g), Panierowane Nuggetsy drobiowe oraz Panierowane polędwiczki z kurczaka (cena dwóch ostatnich to 7,99 zł za 250 g). Wszystkie powstają z najlepszej jakości mięsa, które przed zamrożeniem zostało upieczone, przyprawione, czasami także obtoczone panierką – dlatego przyrządza się błyskawicznie. ANIMEX, www.animex.pl, www.morliny.pl REK L A M A

Arctic wydobywa owocowość W sprzedaży dostępna jest już nowa wersja wód smakowych Arctic. Ich receptura – bez dodatku sztucznych substancji słodzących – wydobywa naturalny owocowy smak i aromat cytryny, truskawki lub jabłka. W sezonie 2011 Arctic dostępny jest w atrakcyjnych cenach. Butelki wód smakowych o pojemności 1,5 l kosztują średnio w handlu tradycyjnym 2,50 zł, a wód klasycznych – 1,70 zł. HOOP POLSKA, www.arctic.pl Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

kwiecien’ 2011

[41


nowe p r o du k ty

artykuly s p ozyw c ze

Ryż na pięć sposobów

POTRÓJNIE NEUTRALNA Oliwa z oliwek Monini Anfora zmienia nazwę na Neutrale. Nowa nazwa doskonale podkreśla wszystkie cechy tego produktu, czyli neutralny smak, zapach i barwę. Oliwa z oliwek Neutrale polecana jest do smażenia, grillowania oraz pieczenia. Sugerowana cena: butelka 500 ml – od 18,99 zł do 19,99 zl, butelka 1000 ml – od 31,99 zł do 33,99 zł. Monini Neutrale tworzy spójną kolekcję z dwoma oliwami extra vergine tej marki: Classico i Delicato. MONINI POLSKA, www.monini.pl

Linia gotowych dań na bazie ryżu włoskiej marki Riso Scotti pozwala odkryć kulinarne tradycje różnych krajów. Obejmuje ona: hiszpańską paellę, indyjski ryż na słodko-ostro, śródziemnomorski ryż z pomidorami i oliwkami, chińskie danie z warzywami oraz meksykański specjał z fasolą, papryką i cebulą. Dania są pakowane próżniowo, co pozwala na maksymalne utrzymanie świeżości oraz wartości odżywczych, i dodatkowo zabezpieczone kartonowym pudełkiem. Każde z nich kosztuje ok. 6,70 – 6,80 zł za 250 g. ROLNIK, www.rissoscotti.com

Szlachta wśród kostek Buliony jak za babuni

Rosoły szlachetne Knorr to kostki bulionowe w dwóch popularnych odmianach smakowych: drobiowo-warzywnej i drobiowo-wołowej. Pierwsza polecana jest przede wszystkim do przygotowywania rosołu, druga może posłużyć jako baza do potraw o wyrazistym smaku mięsa. Oba produkty zawierają starannie dobrane mieszanki przypraw, warzyw oraz ekstraktów mięsnych. Sugerowane ceny: opakowanie 6 kostek – 1,69 zł, 12 kostek – 3,33 zł, 18 kostek – 4,52 zł. UNILEVER POLSKA, www.unilever.pl, www.knorr.pl

Nasze babcie idealną bazę do zup i innych dań uzyskiwały dzięki długiemu gotowaniu bulionu na wolnym ogniu. Dzisiejszym paniom domu, którym trudno znaleźć czas na takie rytuały, z pomocą przychodzą Buliony Babuni marki Winiary. Obydwa dostępne warianty – drobiowy z natką pietruszki oraz wołowy – nadadzą potrawom intensywny aromat długo i powoli gotowanego mięsa. Buliony Babuni mają półpłynną konsystencję, umożliwiającą szybkie i gładkie rozpuszczenie. Nie zawierają konserwantów ani sztucznych barwników, a ilość tłuszczu i soli została w nich obniżona. Sugerowana cena opakowań zawierających po trzy porcje bulionu wynosi 3,27 zł. NESTLÉ POLSKA, www.nestle.pl, www.winiary.pl

CZANIECKI A’LA ITALIANA Firma Czanieckie Makarony wprowadziła do oferty nowa linię „a’la Italiana”, nawiązującą do tradycyjnej włoskiej receptury. Należące do niej makarony są produkowane w 100 proc. z semoliny (czyli gruboziarnistej mąki powstałej z pszenicy twardej, tzw. durum) bez dodatku jaj. W zależności od upodobań i przygotowywanych dań konsumenci mogą sięgnąć po Czarniecki „a’la Italiana” w formie rurki skośnej, świderka lub muszelki morskiej. Opakowania po 500 g kosztują 3,44 zł. CZANIECKIE MAKARONY, www.czaniecki.pl

42]

1,5 KILOGRAMA POMIDORÓW W BUTELCE Passaty marki Jamar gwarantują niepowtarzalny smak i zapach dojrzałego pomidora o każdej porze roku. Dostępne są w trzech wersjach: przecieru pomidorowego z czosnkiem, przecieru pomidorowego z ziołami i czystego przecieru z kawałkami pomidorów. Każdz z nich może stanowić bazę do zup, gołąbków, sosów spaghetti, lassagne i innych dań. Produkty nie zawierają konserwantów ani sztucznych barwników. Sugerowana cena butelki 700 g (stanowiącej odpowiednik 1,5 kilograma pomidorów) wynosi 4,79 zł. Z.P.S. JAMAR SZCZEPANIAK, www.jamar.pl


n owe p rodu kt y

kwiecien’ 2011

[43


nowe p r o du k ty

artykuly s p ozyw c ze

Mazurska lekkość bytu Prosto z Mazur (a dokładniej z Kętrzyna) na sklepowe półki trafił Majonez Kętrzyński Lekki. Charakteryzuje go zmniejszona zawartość tłuszczu i dodatek jogurtu, a także delikatna konsystencja i świeży smak. Nowy majonez polecany jest w szczególności osobom dbającym o linię. Może występować w roli dodatku do kanapek, mięs czy sałatek lub stanowić bazę do sosów o obniżonej kaloryczności. Sugerowana cena słoika 280 g – ok. 3,00 zł. MAJONEZY SPPH Kętrzyn, www.majonezy-ketrzyn.pl

Luksus w czterech odsłonach Kabanosy luksusowe Sokołów wyróżniają się delikatną, niewyczuwalną podczas jedzenia osłonką. Poza wersją klasyczną oferowane są od niedawna także w niedostępnych dotąd na rynku wariantach smakowych. Firma Sokołów proponuje konsumentom trzy kolejne odsłony kabanosów luksusowych: czosnkowe, pikantne i z drobiem. Wszystkie mają średnicę 15 mm i długość 38 cm. Wytwarzane są z surowców najwyższej jakości. Sugerowana cena nowoczesnych 450-gramowych opakowań wynosi 28,90 zł. SOKOŁÓW, www.sokolow.pl

Gouda i edamski rodzinnie Do gamy serów żółtych marki Warmia dołączyła Gouda w dwukomorowym opakowaniu (2 x 250 g) typu „otwórz-zamknij”. Ta forma opakowania gwarantuje wysoką jakość produktu oraz pozwala zachować walory smakowe. Ser dedykowany jest zarówno indywidualnym smakoszom tego gatunku, jak i rodzinom, jako coraz bardziej popularny ostatnio economy pack. Sugerowana cena: 10,99 zł. Kolejna nowość w portfolio Warmii to rodzinne wydanie sera edamskiego Edam Family w plastrach (250 g) z opcją „otwórz-zamknij”. Jest to już kolejny produkt Polmleku w opakowaniu z metalizowanej folii, która zwiększa jego estetykę i atrakcyjność oraz dba o jakość. Sugerowana cena: 5,99 zł POLMEK OLSZTYN, www.polmlek.com

Rosół ciut inaczej

Serię Gorących Kubków marki Knorr wzbogacił Rosół z kury z nutą trawy cytrynowej. Dodatek tego znanego w kuchni tajskiej zioła, a także imbiru, sprawia, że tradycyjny rosół nabiera świeżości (bez kwaskowatego posmaku cytryny) i oryginalnego aromatu. Ten wariant Kielecki zadbał Gorącego Kubka Knorr to propozycja dla osób, o zdrowie które szukają nowych doznań kulinarnych. WSP Społem połączyła tradycję z innoSugerowana cena: 1,01 zł. -wacyjnością i wprowadziła na rynek UNILEVER POLSKA, www.unilever. Majonez Kielecki Omega-3. Produkt adrepl, www.knorr.pl sowany jest do osób dbających o kondycję i zdrową dietę. Nie zawiera substancji konserwujących, barwników ani wzmacniaczy smaku. Co więcej, charakteryzuje go duża ilość niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6. Dzięki kremowej, nieco gęstszej niż w przypadku Nowa twarz króla tradycyjnego Kieleckiego konsystencji, Po ok. 10 latach marka przetworów rybnych King Oscar nowy majonezu sprawdzi się m.in. jako odmładza się za pomocą nowego projektu graficznego ze dodatek do kanapek, sałatek czy jajek. Cena zmienionym portretem króla i nowym logo. Jednocześnie za słoik 210 g 4,99 zł. jej oferta staje się coraz bogatsza. Do dostępnych na WYTWÓRCZA SPÓŁDZIELNIA PRACY naszym rynku specjałów rybnych King Oscar dołączyły SPOŁEM, www.wspspolem.com.pl Szproty w pomidorach z bazylią i Szproty w pomidorach z przyprawami orientalnymi. Dostępne są one w owalnych, łatwych do otwarcia puszkach po 170 g (w cenie ok. 3,45 zł). Takie opakowania zyskały też, oferowane dotąd w okrągłych puszkach po 150 g, Śledzie sternika w sosie pomidorowym z papryką oraz Śledzie rybaka w sosie pomidorowym. Obydwa kosztują ok. 3,60 zł. KING OSCAR, www.pl.kingoscar.com

44]


n owe p rodu kt y

kwiecien’ 2011

[45


nowe p r o du k ty

artykuly s p ozyw c ze

Wyspa klasyki lub orzeźwienia

PEŁNOZIARNISTA SONATINA Nową propozycją firmy Obst są pełnoziarniste płatki Sonatina, oferowane w czterech wariantach bogatych w smakowite dodatki. Wśród tych ostatnich znajdują się duże kawałki jabłek i truskawek, całe jagody, żurawiny i czarne porzeczki. Owocom towarzyszą otręby, a także naturalny miód, czekolada, kokos, migdały i ro-dzynki. Opakowania zawierające po 225 g płatków kosztują w zależności od wariantu ok. 5,50 zł lub ok. 6,00 zł. Bogate w witaminy, minerały, węglowodany i błonnik płatki Sonatina pomagają przyjemnie zadbać o zdrowie i dobrą kondycję każdego dnia. OBST, www.obst.pl

Firma Zott rozszerzyła asortyment deserów jogurtowych Jogobella Owocowa Wyspa. I tak w marcu na rynku pojawiły się dwa nowe warianty smakowe: pieczone jabłko (dla ceniących klasykę) i malina z limonką (dla spragnionych orzeźwienia). Jogobella Owocowa Wyspa to połączenie soczystych owoców i delikatnego jogurtu, którym każdy może się cieszyć na swój sposób. Wprowadzeniu nowych smaków na rynek towarzyszą degustacje w sklepach i kampania reklamowa w telewizji. Opakowanie: 150 g. Zalecana cena: 1,49 zł. ZOTT POLSKA, www.zott.pl REK L A M A

Rodzinna muliwitamina Do oferty 100-procentowych soków marki Fortuna dołączył nowy wariant – Multiwitamina w rodzinnym dwulitrowym kartonie. Produkt jest kompozycją 15 egzotycznych soków Benecol łyżeczką owocowych wzbogaconych witamido dostępnej na naszym rynku oferty marki nami. Multiwitamina, podobnie Inki jaksmakowe 17 Zycie Handlowedołączyły 73x73.indd 1desery jogurtowe przeznaczo2/15/11 Benecol dostępnych dotąd soków tej marki, nie ne do jedzenia łyżeczką. Mają one aksamitną konzawiera cukru. Cena ok. 6,00 zł za 2 l. systencję, delikatny smak i tak jak wszystkie proAGROS-NOVA, www.agrosnova.pl, dukty Benecol wzbogacone są stenolami roślinnywww.fortuna.com.pl mi uznawanymi za jedną z najskuteczniejszych naturalnych substancji obniżających poziom złego cholesterolu. Poszczególne warianty deserów (truskawka, owoce leśne, wanilia i naturalny) zamknięte zostały w turkusowych kubeczkach z nową szatą graficzną i nowym logo. Sprzedawane są w dwupakach 2 x 150 g. Rekomendowane ceny: 4,15 zł – 4,25 zł w handlu nowoczesnym i 4,25 zł – 4,75 zł w handlu tradycyjnym. RAISIO, www.benecol.pl

46]

WYSMAKOWANA METAMORFOZA 9:40:51 AM Firma

Good Food kontynuuje odnawianie szaty graficznej swoich wyrobów. Obecnie zmianom poddano design wafli smakowych Good Food Jumbo: paprykowych, serowych oraz śmietanowo-cebulowych. Ich opakowania mają nowe logo oraz przejrzystą, bardziej apetyczną kolorystykę, ułatwiającą kupującym identyfikację produktów na półce. Wykonane są z folii metalizowanej, posiadają wygodne zapięcie pozwalające na wielokrotne otwieranie i zamykanie. Cena za paczkę 145 g (14 wafli) wynosi w zależności od sklepu od 3,72 zł do 4,09 zł. GOOD FOOD, www.goodfood.pl


n owe p rodu kt y

Przedsmak lata Żeby zajadać się słonecznikiem, nie trzeba czekać do lata. Przez okrągły rok na sklepowych półkach dostępne są łuskane pestki, do których teraz dołącza Słonecznik Prażony firmy Bakalland w trzech smakach: lekko solonym, solonym oraz pieprz i sól (ostatni wariant adresowany do amatorów mocniejszych wrażeń). Nowa przekąska marki Bakalland dostępna jest w małym, poręcznym opakowaniu, które można mieć zawsze przy sobie. Cena (za 50 g): ok. 1,70 zł. BAKALLAND, www.bakalland.pl

PLENEROWY DŻEM Na rozpoczynający się sezon spacerów, wycieczek, pikników i wszelkiego typu wyjazdów firma Stovit proponuje nowe dżemy w poręcznych, wygodnych alupakach. Niewielkie opakowania kryją w sobie 25 g niskosłodzonych dżemów o intensywnym smaku: pomarańczy, jagód, truskawek, moreli, wiśni, czarnych porzeczek oraz 30 g powideł śliwkowych. Przetwory (podobnie jak większość produktów marki Stovit) nie zawierają sztucznych barwników ani aromatów. Do nabycia w cenie 0,56 zł za sztukę. STOVIT, www.stovit.com.pl

IRLANDZKI LIGHT Firma Temar wprowadza do sprzedaży irlandzkie masło Kerrygold Light. Zawiera ono tylko 40 proc. tłuszczu. Produkt łatwo rozsmarowuje się natychmiast po wyjęciu z lodówki. Jego zaletą jest także ładne, a zarazem praktyczne opakowanie, które można postawić na stole zamiast maselniczki. Wariant Ligh, jak całą gamę Kerrygold, cechuje wysoka jakość, żółty kolor, świeży śmietankowy smak i zapach. Cena: ok. 4,00 zł za 200 g. TEMAR, www.temar.pl

REK L A M A

kwiecien’ 2011

[47


nowe p r o du k ty

artykuly s p ozyw c ze

Inne spojrzenie na herbatę

SOCZYSTE KASZKI Do oferty kaszek mleczno-ryżowych BoboVita dołączyły trzy propozycje z so-kiem owocowym. Dwie z nich – z sokiem malinowym i z sokiem brzoskwiniowym – przeznaczone są dla dzieci po 4. miesiącu życia. Trzecia – z sokiem truskawkowym, dla maluchów po 6. miesiącu życia. Każda z trzech nowych kaszek kosztuje 6,60 zł za 230 g. Wcześniej firma Nutricia zafundowała dzieciom, które skończyły pół roku, nowość w postaci kaszki bezmlecznej 7 zbóż z jabłkami i śliwkami z linii BoboVita Dla małego brzuszka (w cenie 4,80 zł za 180 g). NUTRICIA POLSKA, www.nutricia.com.pl, www.bobovita.com.pl

Amatorom herbacianych nowinek producent marki Irving dedykuje cztery innowacyjne połączenia. Są to herbaty czarne z: żurawiną, brzoskwinią i dziką różą oraz herbata zielona z malinami. Wszystkie w wyróżniających się grafiką opakowaniach zaopatrzonych w wygodne wieczko „caddy” oraz dodatkowy front ułatwiający ekspozycję przy ograniczonym miejscu na półce. Opakowania zawierają po 25 torebek z zawieszką. Ich rekomendowana cena to 5,49 zł. Takie same pudełka (i ceny) zyskały także pakowane wcześniej po 20 torebek herbaty: Lemon Green, Lemon, Raspberry i Forest Fruit. INTEA, www.irvingtea.com REK L A M A

SŁODKI ZWIERZYNIEC Nowe ciasteczka TeoLeo i przyjaciele marki Artur to „wesołe” herbatniki w kształcie zwierzątek, ozdobione aromatyczną polewą kakaową. W kolorowym, przyjaznym i przyciągającym wzrok opakowaniu znajduje się 180 gramów kruchych, delikatnie maślanych ciasteczek w formie zajączków, piesków, sówek itp. Produkt gwarantuje dzieciom podwójną radość – z zabawy i smaku. Cena: ok. 3,00 zł. LIDER ARTUR, www.liderartur.com.pl

JAGODY, CZEKOLADA I LUKIER

BIEL I CZERWIEŃ W FILIŻANCE Teekanne rozszerzyło ofertę herbat białych o nowy produkt. Teekanne White Tea Red Berries, bo o niej mowa, to wyśmienita herbata biała o smaku dojrzałej żurawiny i słodkich malin. Swój delikatny smak zawdzięcza najwyższej jakości młodym listkom herbacianego krzewu, dzięki którym ten gatunek zwany jest królową wśród herbat. Pudełko zawierające 25 torebek Teekanne White Tea Red Berries kosztuje ok. 5,00 zł. TEEKANNE Polska, www.teekanne.pl

48]

Do linii babeczek marki Gellwe dołączają dwie nowe propozycje. Smak i zapach lata o każdej porze roku zagwarantują babeczki z jagodami. Drugi wariant babeczek zawiera z kolei rozpływające się w ustach po upieczeniu kawałki czekolady oraz lukier do polania. Atutem produktów jest łatwość i szybkość przygotowania (zajmuje ono w sumie 20 minut), a także najwyższej jakości surowce, brak konserwantów i barwników. Sugerowana cena kartoników, w których znajduje się mieszanka do wypieku 10 dużych babeczek, wspomniane dodatki oraz papierowe foremki, to 6,10 zł. FOODCARE, www.foodcare.pl


n owe p rodu kt y

MIODOWIEC ZAWSZE UDANY

LIPTON ZAPRASZA NA EARL GREY

Rieber Foods rozbudowuje linię ciast „Słodkie Specjały” marki Delecta. Od 7 marca w sprzedaży jest nowoczesna wersja tradycyjnego Miodowca, który, przygotowywany od podstaw, uchodzi za trudny do upieczenia. Nowość marki Delecta gwarantuje, że to aromatyczne miodowe ciasto z lekkim kremem budyniowym o waniliowej nucie uda się zawsze i każdemu. Sugerowana cena: 7,29 zł. RIEBER FOODS POLSKA, www.delecta.pl

Odpowiadając na rosnącą popularność herbat earl grey, firma Unilever wprowadziła do portfolio marki Lipton dwie nowości z tego segmentu. Są nimi dedykowana wielbicielom aromatycznej herbaty z plasterkiem cytryny Lipton Earl Grey Citron oraz charakteryzująca się subtelną orientalną nutą Lipton Earl Grey Jasmin. Jednocześnie producent obniżył rekomendowane ceny herbat Lipton Earl Grey Classic. Opakowanie zawierające 25 torebek (w którym dostępne są także dwa nowe smaki) kosztuje 5,98 zł, 50 torebek – 11,35 zł, a 100 torebek – 22,32 zł. Wszystkie mają zmienioną kolorystykę, ułatwiającą odnalezienie wariantów earl grey na półce. UNILEVER POLSKA, www.unielever.pl, www.lipton.pl

DESER W BARWACH NATURY Kisiele marki Cykoria zyskały nowe opakowania, ale także skład. Zawierają teraz wyłącznie naturalne barwniki, co czyni je produktem idealnym dla najmłodszych. Firma Cykoria daje amatorom tych niskokalorycznych i szybkich w przygotowaniu deserów do wyboru aż osiem smaków: wiśniowy, malinowy, żurawinowy, truskawkowy, brzoskwiniowy, bananowy, cytrynowy i ananasowy. Cena: 0,55 zł za opakowanie 40 g. CYKORIA, www.cykoria.com.pl REK L A M A

kwiecien’ 2011

[49


nowe p r o du k ty

artykuly s p ozyw c ze

MODA NA MUSUJĄCE

Lekki przysmak wagi średniej Polacy uchodzą za smakoszy ptasiego mleczka. Najczęściej jednak jest ono dostępne albo w dużych opakowaniach, które ciężko zabrać ze sobą, albo w małych, starczających jedynie „na gryza”. Firma Delic-Pol proponuje konsumentom nowe, pośrednie wcielenie tego przysmaku. Wprowadzony przez nią do sprzedaży format opakowania kryje w sobie 15 kawałków puszystej mlecznej pianki w czekoladzie, o łącznej wadze 230 g. Cena: ok. 5,00 zł. DELIC-POL, www.delicpol.pl

Od kwietnia na rynku dostępna jest inspirowana aktualnymi trendami w modzie limitowana kolekcja win musujących Cin&Cin demi-sec. Składają się na nią trzy produkty przeznaczone na różne okazje: Classic Elegance – na wykwintną kolację we dwoje lub eleganckie przyjęcie, Glamour – na niepowtarzalny piątkowy wieczór i Street – barwami inspirujący do szalonych spotkań z koleżankami. Wszystkie w cenie 19,00 zł za butelki 750 ml. Sprzedaż nowej wiosenno-letniej edycji Cin&Cin wspierają szeroko zakrojone działania marketingowe, które potrwają od kwietnia do sierpnia. Obejmą one sklepy, prasę oraz internet. AMBRA, www.ambra.pl Nestle wyspa ZycieHand 73x73.pdf

1

Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

25/03/2011

Hit rozkręca zabawę

C

M

Y

CM

MY

Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. CY

CMY

K

Pawełek po liftingu ODMŁODZONY HENNESSY Marka Hennessy otwiera się na młodszą grupę konsumentów. W tym celu jej producent wprowadził w marcu do wybranych sklepów na terenie całego kraju limitowaną serię Hennessy Flask. Pod nazwą tą kryje się klasyczny koniak w innowacyjnej designerskiej butelce o pojemności 0,2 l, zaprojektowanej przez nowojorskie The Keystone Design Union. Produkt jest dostępny w czterech wariantach kolorystycznych. Sugerowana cena w handlu nowoczesnym – 40,00 zł, a w tradycyjnym – 45,00 zł. MOËT-HENNESSY POLSKA, www.hennesy.com

50]

13:09

REK L A M A

W marcu batoniki Pawełek zaprezentowały się konsumentom w nowych opakowaniach, które mają nadać tej marce młody, nowoczesny charakter. Zmiany objęły m.in. lifting logotypu, który stał się bardziej widoczny. Nowy wręcz minimalistyczny layout oraz monochromatyczny „color cod” sprawił, że batoniki tworzą jednolity blok kolorystyczny na sklepowej półce. Zastosowanie elementów złoconych, metalizowanych przesunęło Pawełka do wyższej strefy cenowej. Kolorowe dziecinne obrazki zastąpiła nowoczesna grafiką oraz zdjęcie batonika, podkreślające płynność i aksamitność nadzienia. Pawełki dostępne są w cenie ok. 1,60 zł za 45 g. E.WEDEL, www.wedel.pl

Na podbój rynku ruszyły ciasteczka Hit Twist. Oferowane są one w dwóch wariantach: Black & White, łączącym dwa mocno kakaowe herbatniki z na-dzieniem o smaku mlecznym, oraz Crunchy Choco, w którym dwa herbatniki z zatopionymi w nich czekoladowymi chrupkami przełożone zostały nadzieniem o smaku czekoladowym. Aby w pełni się nimi delektować, producent zaleca najpierw rozkręcić ciasteczko, posmakować kremowe nadzienie, a następnie schrupać. Hit Twist dostępne są w poręcznej torebce, wyróżniającej się nowoczesnym i atrakcyjnym designem. Sugerowana cena: 2,99 zł za 130 g. BAHLSEN, www.bahlsen.pl


n owe p rodu kt y

kwiecien’ 2011

[51


Rynek

lod y

W sprzedaży lodów impulsowych małe i średnie sklepy wciąż są potęgą. Gdyby nie brak miejsca na większe lodówki, podobnie mogłoby być z opakowaniami familijnymi.

Małe sklepy zbijają lo

W

edług Nielsena średnie sklepy spożywcze odpowiadają za 33 proc. obrotu lodami impulsowymi, a małe za 27,8 proc. (dane za luty 2010 – styczeń 2011). Okazuje się, że w pozostałych placówkach zlokalizowane jest niecałe 40 proc. sprzedaży wartościowej. Hipermarkety generują jej raptem 1,9 proc., stacje benzynowe 3,1 proc., a sklepy winno-cukiernicze 2,2 proc. Supermarkety (w tej grupie są zawarte dyskonty) mają już 22,1 proc. udziałów w obrocie lodami impulsowymi i najwyższy wzrost rok do roku (o 3,8 proc., w zestawieniu z danymi za luty 2009 – styczeń 2010). Może to się jeszcze bardziej zmienić, jeżeli producenci w tym kanale postawią na sprzedaż małych, kupowanych pod wpływem chwili mrożonych przekąsek. – Supermarkety w sezonie mają sprzedaż impulsów na poziomie 40–50 procent, poza sezonem to około 20 procent. Trend się na razie nie zmienia, bo nie ma oferty typowej dla dużych sklepów – czyli multipacków z lodami. Pojedynczy gracze próbują coś takiego wprowadzić, ale nadal jest to znikoma sprzedaż – uważa Agnieszka Cisło, senior brand manager w Nestlé Ice Cream (m.in. marki La Cremeria, Mövenpick, Manhattan, rożki Kit Kat, Lion i Princessa). Sporo zależy jednak od odpowiedniego marketingu i przekonania sprzedawców, że na tych lodach też można zarobić. Chce to wykorzystać m.in. Kilargo, które wprowadziło na rynek lody pierwszocenowe Joy, a w ofercie ma także bardzo popularne impulsy m.in. marki Gulliver, w wielopakach. Ale czy to się uda zmienić? Nawet wiodący dystrybutorzy lodów są sceptyczni. – W przypadku naszej firmy sprzedaż lodów impulsowych w kanale nowoczesnym jest wciąż na bardzo niskim poziomie. W tym segmencie produktów zdecydowanie dominuje handel tradycyjny. Oczywiście zmiany na rynku są widoczne: zmniejsza się liczba małych i średnich punktów, a duża część z nich łączy się w organizacje sieciowe. Nadal jednak kanał tradycyjny jest motorem dla sprzedaży lodów impulsowych w Polsce – mówi Krzysztof Niebrzydowski, marketing director & board member w firmie Jago.

52]

Sklepy winno-cukiernicze

2,2%

Stacje Hipermarkety benzynowe > 2500 m2

3,1% 1,9%

Sklepy Stacje winno-cukiernicze benzynowe

Supermarkety < 2500 m2

22,1%

Małe sklepy spożywcze

Duże sklepy spożywcze

27,8%

10,0% Średnie sklepy spożywcze 33,0%

Lokalizacja sprzedaży lodów impulsowych (ujęcie wartościowe) Źródło: Nielsen, dane za luty 2010 – styczeń 2011

Małe sklepy spożywcze

1,5% 0,5%

Hipermarkety > 2500 m2

13,3%

10,4%

Średnie sklepy spożywcze

19,2%

Duże sklepy spożywcze 10,4%

Supermarkety < 2500 m2

44,6%

Lokalizacja sprzedaży lodów familijnych (ujęcie wartościowe) Źródło: Nielsen, dane za luty 2010 – styczeń 2011


Rynek

dowe kokosy Familijne dominują w marketach Przywołany wcześniej problem braku miejsca w małych sklepach determinuje jednak cały handel większymi opakowaniami. – Proszę uwierzyć, chcielibyśmy wstawić lodówki do małych i średnich sklepów, ale tam nie ma już miejsca – przekonuje nas jeden z producentów lodów. A hiper- i supermarkety na brak miejsca nie narzekają, jeszcze dodatkowo zarabiają na każdym centymetrze powierzchni (za wstawioną lodówkę, a tak naprawdę za towar w niej, trzeba sieci dodatkowo zapłacić). W dużych sklepach jest i wybór, i nowoczesne bonety. Klienci na większe lodowe zakupy udają się więc tam, co widać w badaniach Nielsena. Aż 44 proc. wartościowej sprzedaży lodów w opakowaniach familijnych generują supermarkety i co ciekawe, tylko tym sklepom udział znacząco wzrósł (o 2,9 proc., dane za luty 2010 – styczeń 2011 vs luty 2009 – styczeń 2010). Niewielki skok zanotowały także hipermarkety (o 0,6 proc. – do 13,3 proc.), ale to nie one są wiceliderem tego segmentu. Średnie sklepy spożywcze mają udziały na poziomie 19,2 proc. (spadek o 1,2 proc.), co tylko potwierdza tezę o braku miejsca, a co za tym idzie, o niemożliwym w tym układzie wzroście sprzedaży. Pozostałe formaty placówek także zanotowały spadki. Ale ubiegły rok ogólnie nie był dla lodowej branży zbyt udany. – Cały rynek spadł o 0,8 procent. Powodów było pod dostatkiem: kwiecień to żałoba narodowa (punkty gastronomiczne nie były otwierane), maj i czerwiec – duże opady i powodzie. To wszystko spowodowało spadki sprzedaży lodów impulsowych o 0,9 procent, gastronomicznych o 8,1 procent. Jedynie lody familijne zyskały – 6,3 procent – wyjaśnia Agnieszka Cisło, powołując się na dane Nielsena.

mają być właśnie takie – porównywalne jakościowo z konkurencją, ale zdecydowanie od niej tańsze na półce. Inną strategię zastosowała firma Grycan. Już kilka lat temu wprowadziła do sprzedaży lody familijne w opakowaniach półlitrowych i zdominowała ten segment. Teraz Grycana próbują naśladować inni. – Rzeczywiście, w tym sezonie widoczny jest znaczący ruch w opakowaniach 400–500 mililitrów. Dotychczas segment ten zdominowany był właściwie tylko przez jednego producenta – firmę Grycan. Wielu marketingowców uważa, że to właśnie bardzo skuteczna polityka dotycząca produktu i mocne odróżnienie się opakowaniem od konkurencji pozwoliło osiągnąć tej firmie sukces rynkowy. W tym roku widocznych jest już kilku kandydatów R EK L A M A

Może mniejsze opakowania? Polacy zjadają tylko 4,4 litra lodów rocznie (średnio, za firmą Unilever), Niemcy i Czesi ponad 5 litrów, Skandynawowie ponad 10, a mieszkańcy Stanów Zjednoczonych prawie 22 litry. Jest więc jeszcze spora rezerwa... Jak ją wykorzystać? Trzeba odpowiedzieć na zapotrzebowanie klienta. To bardzo dobrze zna firma Kilargo, która przez kilkanaście lat produkowała lody pod markami prywatnymi. – Byliśmy jednymi z pierwszych producentów współpracujących z sieciami handlowymi – mówi Stefan Witoń, prezes Kilargo. – To prawdziwa szkoła życia, trzeba wyprodukować lody o bardzo dobrej jakości za dużo mniejsze pieniądze niż porównywalne jakościowo lody markowe – dodaje. Wprowadzone na rynek lody Augusto kwiecien’ 2011

[53

>>


Rynek

lod y

chcących zaistnieć w tym segmencie opakowań. Na reakcję konsumenta musimy jeszcze chwilę poczekać, choć już pierwszy odbiór oferty nowych graczy jest bardzo ciepły – potwierdza Krzysztof Niebrzydowski. W tym roku także w portfolio Algidy pojawiły się lody Carte d’Or w opakowaniach 450 mililitrów. – Poręczny, mniejszy format jest idealny dla singli i fanów gotowania, którym zawsze brakuje miejsca w zamrażarce. Linia została skomponowana z pięciu ulubionych przez Polaków smaków lodów Carte d’Or: wanilia, czekolada, bakalia, tiramisu i forest fruit – mówi Olga Świtek z Unilever Polska. Według danych Nielsena za luty 2010 – styczeń 2011 lody w opakowaniach 251–599 ml w ujęciu ilościowych miały 9,1 proc. rynku, a w wartościowym – 10,2 proc. Spoglądając dokładnie na wyniki badań zobaczymy, że innych znaczących przetasowań wśród opakowań lodowych nie widać, co oznacza, że „połówki” mogą na stałe zagościć w koszykach klientów.

Klienci premiują dobrą jakość Słabe jakościowo lody wypadają z rynku, tak przynajmniej twierdzą fachowcy. – Branża spożywcza jest branżą bardzo sprawiedliwą, bo każdy konsument ma podniebienie i jest w stanie ocenić, który produkt mu smakuje, a który nie – uważa Agnieszka Baran z działu marketingu firmy Grycan. – Tanie lody można produkować z proszków i koncentratów, ale konsumenci coraz częściej wolą zapłacić więcej za lody wyprodukowane tylko z naturalnych składników. Dla marki Grycan niezmiennie najważniejsza jest jakość produktu. Nasze lody produkujemy według autorskich receptur, tradycyjnymi metodami. Codziennie do zakładu przywożona jest cysternami śmietana kremówka, a owoce oraz dodatki obierane i przygotowywane są przez naszych pracowników ręcznie – wszystko wyłącznie na naturalnych składnikach. Mało który producent produkuje dziś lody w taki, rzemieślniczy, sposób – dodaje Agnieszka Baran. Lody Grycana rzeczy-

Premium zmienia skórę Jednak wprowadzenie na rynek światowej marki Häagen Dazs i stworzenie półki superpremium jeszcze się w Polsce nie udało. – Segment lodów premium podlegał ciekawym zmianom w czasie ostatnich kilku lat. Znacząca jego redefinicja dokonała się przy okazji wejścia na rynek marki Häagen Dazs, kiedy to okazało się, że za lody premium o pojemności 500 mililitrów trzeba zapłacić w sklepie ponad 20 złotych. W podobnym kierunku poszła marka Mövenpick – opowiada Krzysztof Niebrzydowski. – Stagnacja gospodarcza na rynku

TRADYCYJNE TOFFI

Stracciatella od Algidy

Do grona najbardziej rozpoznawalnych lodów tradycyjnych Zielonej Budki dołączył smak toffi. Wariant ten powiększył rodzinę przysmaków w charakterystycznym zielonym opakowaniu w kształcie nerki. Ciekawe dodatki w postaci kawałków toffi spotęgują przyjemność jedzenia nowych lodów, a litrowe opakowanie sprawi, że będzie się można nimi delektować jeszcze dłużej. Sugerowana cena: 10,99 zł. ZIELONA BUDKA, www.zielonabudka.pl

W tym sezonie producent lodów Algida stawia na nowy smak – Stracciatella. Jest on połączeniem tak lubianych przez Polaków puszystych lodów śmietankowych z drobinkami prawdziwej czekolady. W sprzedaży będzie zarówno impulsowe, jak i familijne wydanie nowego smaku. Zapewnią je serwowany na patyku Big Milk Stracciatella oraz Algida Śmietankowa Stracciatella. Sugerowane ceny odpowiednio: 1,80 zł za 110 ml i 7,90 zł za 1000 ml. UNILEVER POLSKA, www.algida.pl

PREMIUM W MNIEJSZYM WYMIARZE Już teraz uznane przez smakoszy lody Premium Zielonej Budki dostępne są w mniejszych pojemnikach 0,5 litra. W tej pojemności producent oferuje cztery intensywne smaki: owoce leśne, wanilia, pistacja i cappuccino. Podobnie jak wszystkie lody z tej linii charakteryzuje je m.in. kremowa konsystencja oraz bogata receptura. Sugerowana cena: 9,99 zł. ZIELONA BUDKA, www.zielonabudka.pl

54]

wiście podbiły rynek. Historię tej marki wszyscy w branży znają (poprzednią firmę, Zieloną Budkę, Zbigniew Grycan odsprzedał, a po kilku latach od zera stworzył nowy brand, który znalazł szeroką grupę wiernych klientów), co tylko potwierdza, że dobry produkt zawsze wywalczy sobie miejsce na rynku.

>>


Rynek

kwiecien’ 2011

[55


Rynek

lody

wymusiła jednak zmiany: marka Häagen Dazs uległa marginalizacji, Mövenpick zmienił swoją strategię cenową i pozycjonuje się obecnie blisko poziomu Carte d’Or i Grycana. Mocno walczą o pozycję również Zielona Budka i Koral, które mają też w swojej ofercie marki produktów określane jako premium. Właściwie należałoby powiedzieć, iż przedział cenowy lodów premium w Polsce zaczyna się od około 7 złotych za opakowanie 500 mililitrów i około 13 złotych za opakowanie 900–1000 mililitrów – podsumowuje Niebrzydowski. Lody z tego segmentu wprowadziło też na rynek Kilargo. Augusto w czarnych opakowaniach dostępne są w pięciu smakach.

BALONÓWKA NA PATYKU Zakręcona guma balonowa w różowo-błękitnym kolorze. Które dziecko jej nie lubi? Jej smak i barwy odnajdziemy w lodach Zielonej Budki pod nazwą Guma Balonowa – od tego sezonu oferowanych nie tylko w kubku, ale także na patyku, w dodatku w dużej porcji 80 ml. Sugerowana cena tej nowości wynosi 1 zł. ZIELONA BUDKA, www.zielonabudka.pl

Jeżeli nie lodówki, to co? Jak co roku przed sezonem producenci lodów dwoją się i troją, by zmaksymalizować sprzedaż. Grycan przygotował dla sklepów wsparcie w postaci materiałów POS. – Na bieżąco wspierają wprowadzenie naszych nowości oraz sprzedaż istniejącego asortymentu. To cenniki (plansze, foldery, naklejki-cenniki), naklejki promocyjne oraz foldery reklamowe. Będziemy też obecni z komunikacją w mediach branżowych oraz mediach konsumenckich. Polityka handlowa Grycana nie przewiduje zakupów sprzętu dla handlu tradycyjnego, ale w przypadku wąskiej grupy najlepszych sklepów wszelkie zapytania rozpatrujemy indywidualnie – wyjaśnia Agnieszka Baran. Unilever ma natomiast partie lodówek zarówno dla rynku tradycyjnego, jak i nowoczesnego. – Co roku przygotowujemy także materiały reklamowe, które są przeznaczone do odpowiednich typów sklepów. Pamiętajmy jednak, że sama atrakcyjność i dobre oznakowanie chłodziarki nie gwarantują sukcesu handlowego. Ważne, by w jej wnętrzu znalazł się optymalnie dobrany asortyment, bowiem to właśnie on w największym stopniu może przyczynić się do zwiększenia zysków sklepu – dodaje Olga Świtek. Nestlé także ma lodówki dla sklepów. – Sklepy oczekują – oprócz lodówek – także dobrej promocji, dobrego asortymentu i atrakcyjnej reklamy. W przypadku lodów impulsowych liczy się przede wszystkim cena, a familijnych – decyduje jednak relacja ceny do jakości. Potrzebne są też cenówki czy plakaty ze zdjęciami lodów, ale nie w dużych ilościach, bo nie możemy przecież zaśmiecać sklepów – podsumowuje Agnieszka Woźniak, manager w Stowarzyszeniu Kupców Polskich Przyjazny Sklep. Mariusz Polit

56]

DLA ZAKRĘCONYCH NA PUNKCIE SORBETÓW

Rozkosznie włoskie W sprzedaży pojawił jest nowy wariant lodów marki Grycan: Tiramisu, rozkosznie włoskie. Producent zdecydował się wprowadzić go do oferty detalicznej, ponieważ smak ten zadomowił się w Polsce i cieszył się rosnącą popularnością w lodziarniach Grycan. Eleganckie czarne pudełko ze złotym rantem (charakterystyczne dla linii lodów tradycyjnych) zawiera waniliową masę przeplecioną sosem czekoladowo-kawowym. Całość jest lekko oprószona kakao. Sugerowana cena:15,49 zł za 900 ml. LODZIARNIE FIRMOWE, www.grycan.pl

Nawiązując do stylu fit Zielona Budka wprowadza do sprzedaży kolejny wariant dobrze znanych sorbetów. Nowością tego sezonu jest słoneczny sorbet cytrynowy. Lody o smaku dojrzałych owoców cytryny zakręcone w dwubarwny wir z dodatkiem skórki kandyzowanej zostały zamknięte w kolorowym opakowaniu o pojemności 500 ml. Sugerowana cena: 8,99 zł. ZIELONA BUDKA, www.zielonabudka.pl

PRAWIE JAK BANAN Pirulo Banan to jedyny w swoim rodzaju obierany lód na patyku. Wygląda jak banan, ale smakuje jak mandarynka. Żelowa skórka, która nie kapie ani nie brudzi i którą można zjeść, kryje pod sobą waniliowe wnętrze. Pirulo Banan stanowi połączenie zabawy z nowym smakiem i prawidłowym profilem żywieniowym. Serwowany na patyku lód (o pojemności 45 ml) kosztuje 1,50 zł. NESTLÉ ICE CREAM POLSKA, www.nestle.pl


Rynek

LODY DŁUGO KONSZOWANE Do dostępnych u nas lodów Mövenpick produkowanych w Szwajcarii, dołączyły teraz niemieckie. Są one oferowane w 10 smakach (m.in. maple walnuts – najsłynniejszym, z dodatkiem karmelizowanych orzechów włoskich oraz syropem klonowym), w charakterystycznych prostokątnych opakowaniach z lekką falą. Proces długotrwałego mieszania, czyli konszowania sprawia, że mają aksamitną konsystencję i rozpływają się w ustach. Przygotowano je z naturalnych składników, bez dodatku sztucznych barwników oraz aromatów. Sugerowana cena za opakowania 900 ml – 16,99 zł. NESTLÉ ICE CREAM, www.nestle.pl

R EK L A M A

PORCYJKA GRYCANA Oferowane dotąd w opakowaniach familijnych lody marki Grycan są teraz dostępne także w 150-mililitrowych kubeczkach z dołączoną łyżeczką. Lody, nie bez kozery nazwane Porcyjka z łyżeczką, zjeść można na miejscu lub wziąć na wynos. Nowość dostępna jest w czterech najbardziej lubianych przez konsumentów smakach: bakaliowym, śmietankowym, czekoladowym i caffé latte. Rekomendowana cena: 3,50 zł. Podobne jak wszystkie lody Grycan są one produkowane według tradycyjnych autorskich receptur, z najwyższej jakości śmietanki kremówki i żółtek jaj. LODZIARNIE FIRMOWE, www.grycan.pl kwiecien’ 2011

[57


p r o mo c je i k a mp a n i e

WAKACJE ZA 1 BATON

NOWY WYSTRÓJ KLUBU DILMAH Wystartowała nowa odsłona strony internetowej Klubu Miłośników Dobrej Herbaty www.klub.dilmah.pl. Witryna wpisuje się w działania producenta marki Dilmah zmierzające do popularyzacji wiedzy o herbacie i kultury jej picia. Za pomocą nowoczesnych narzędzi zaprezentowano wartości, jakimi kieruje się marka, oraz bogate portfolio produktów, zaspokajające zróżnicowane potrzeby konsumentów. Projekt nowej strony powstał na podstawie wyników badań rynku, jakie na zlecenie firmy Dilmah przeprowadziła pracownia TNS OBOP.

Drugiego maja ruszy loteria konsumencka Nestlé, w której może wziąć udział każdy, kto zakupi baton Lion, Kit Kat lub Aero. By móc wygrać gotówkę na wakacje, wystarczy zgłosić numer paragonu przez SMS-a (koszt 0,62 zł z VAT) lub za darmo na stronie www.wakacjeza1baton.pl. Każdego dnia trwającej do 30 czerwca akcji do zdobycia są trzy nagrody po 500 zł, a raz na miesiąc nagroda w wysokości 15 000 zł. Promocja będzie mocno wspierana w internecie, prasie, a także podczas specjalnej akcji skierowanej do studentów. Dodatkowo w sklepach pojawią się ekspozytory z objętym promocją asortymentem, w trzech wzorach dopasowanych do różnej wielkości placówek. REK L AMA

8 MILIONÓW HARNASIÓW DO WZIĘCIA Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

58]

Popularność promocji „Harnaś miliony piw rozdaje” skłoniła firmę Carlsberg do zorganizowania jej kolejnej, piątej już edycji. Tym razem na uczestników trwającej od 21 lutego do 31 października akcji czeka aż 8 milionów puszek Harnasia. Zasady promocji pozostają przejrzyste i niezmienne od lat. Każdy, kto w ciągu wspomnianych 8 miesięcy zakupi promocyjną butelkę lub puszkę Harnasia jasne pełne lub Harnasia mocne i trafi na specjalnie oznaczony kapsel lub kluczyk, wymienia je w sklepie na nagrodę. Lista placówek, w których można to uczynić, znajduje się na stronie www. piwoharnas.pl.

UWIECZNIJ TO Z VARTĄ Rozpoczęta 1 kwietnia akcja promocyjna Varty daje konsumentom możliwość otrzymania albumu ze zdjęciami w formie wydrukowanej fotoksiążki. Aby go dostać, należy kupić zestaw 4 akumulatorów Longlife AA 2100 mAh RSP w cenie 44,99 zł lub zestaw 8 baterii High Energy AA RSP w cenie 26,49 zł. Następnie pobrać bezpłatny, prosty w obsłudze program do tworzenia albumu (dostępny m.in. na stronie Fotojoker) i przesłać gotowy projekt do Fotojokera wraz z ko-dem promocyjnym z opakowania akumulatorków lub baterii. Później pozostaje już tylko czekać na przesyłkę kurierską z wydrukowanym albumem. Promocja trwa do 30 września. Towarzyszą jej reklamy w prasie dla rodziców, podróżniczej i fotograficznej oraz działania PR. O akcji informują także plakaty i standy w sklepach.


p rom ocje i ka m pa n ie

BUTELKA ARCTICA GRATIS

MOKATE WYBIERA SUPER MAMY Producent herbaty Minutka (firma Mokate) ogłasza konkurs na „Super Mamę 2011”. Zadaniem jego uczestników jest przygotowanie pisemnego uzasadnienia dla zgłaszanej kandydatury. Pracę, wraz z ku-ponem konkursowym umieszczonym na promocyjnym opakowaniu czarnej Minutki 100 szt., należy dostarczyć organizatorowi do 31 lipca 2011 r. Kupon konkursowy można też pobrać ze strony www.minutka. pl, ale wówczas trzeba dołączyć do niego kod kreskowy jednego z opakowań herbat Minutka. Spośród wszystkich nadesłanych prac wybranych zostanie 116 najlepszych, które będą stanowiły podstawę do przyznania nagród: kuchni marzeń, zestawów kina domowego, laptopów oraz wielu innych.

Z początkiem wiosny firma Hoop Polska zorganizowała promocję wód klasycznych i smakowych marki Arctic. Jest ona skierowana do sklepów tradycyjnych, gdzie dostępne są promocyjne zgrzewki z wodą Arctic „5 + 1 gratis”. Akcja obejmuje wody klasyczne niegazowaną i gazowaną oraz smakowe: cytryna, truskawka i jabłko, w butelkach o pojemności 1,5 l. Promocyjne opakowania Arctica będę w sprzedaży do końca kwietnia.

REK L AMA

MIŁOŚNICY POMIDORÓW ŁĄCZCIE SIĘ „Klub Słonecznego Pomidora” to całoroczny program lojalnościowy Podravki stworzony dla miłośników pomidorów, dań pomidorowych i kuchni włoskiej. Na stronie www. pomidorypodravka.pl można znaleźć przepisy kulinarne, ankiety, gry i konkursy. Dzięki platformie smakosze pomidorowych produktów Podravki (których ma ona obecnie w portfolio 17) będą mogli gromadzić punkty i wymieniać je na atrakcyjne nagrody, a także dzielić się z innymi użytkownikami swoimi sprawdzonymi recepturami. Początek działalności klubu wspiera miesięczna internetowa kampania reklamowa.

kwiecien’ 2011

[59


p r o mo c je i k a mp a n i e

CZEKOLADKOWY TOUR

„POCZUJ SIĘ PO KRÓLEWSKU” Pierwszego dnia wiosny ruszyła promocja konsumencka „Poczuj się po królewsku”. Na jej uczestników czeka 100 000 zł oraz inne atrakcyjne nagrody: do 15 maja codziennie kupon o wartości 1000 zł na zakupy w sklepie kibica Legii, a raz w tygodniu pakiet VIP na mecz Legii dla zwycięzcy i jego dwóch znajomych. Aby wziąć udział, wystarczy zajrzeć pod kapsel promocyjnej butelki 500 ml lub pod zawleczkę promocyjnej puszki 500 ml piwa Królewskie. Następnie wysłać znajdujący się tam kod SMS-em lub wpisać go na stronie www.krolewskie.com.pl. Pod tym adresem możne też znaleźć więcej informacji o promocji.

Żeby wzmocnić świadomość i wizerunek marki Schogetten na polskim rynku jej właściciel – firma Trumpf-Mauxion – zorganizował kampanię pod nazwą Schogetten Sampling Tour. W ramach kampanii w siedmiu największych polskich aglomeracjach (Warszawa, Trójmiasto, Poznań, Wrocław, Łódź, Kraków i GOP) pojawiła się kolumna 6 obrandowanych samochodów. W czasie postojów kierowcy aut prowadzili sampling czekoladek Schogetten. Działanie zaplanowano na dwa miesiące (marzec i kwiecień), przeznaczając w sumie do rozdania prawie milion czekoladek. Akcji samplingowej towarzyszy kampania reklamowa na 500 nośnikach typu Citylight. Więcej informacji na www. schogetten-tour.pl. REK L AMA

DO WŁOCH Z ŁOWICZANKĄ

JEŻE KOMUNIKUJĄ NOWY WIZERUNEK DELECTY PUSZKA PEŁNA EMOCJI Firma Segafredo Zanetti Poland wprowadziła do sprzedaży zestaw złożony z dwóch kaw Segafredo Emozioni 250 g zapakowanych w estetyczną puszkę. Oferowana w nim kawa powstaje w 100 proc. z ziaren arabiki. Jest intensywna, aromatyczna i szlachetna. Segafredo Emozioni ma wyrazisty, charakterystyczny zapach, pozwalający zasmakować przyjemności pełnej prawdziwych emocji. Do przechowywania kawy przez długi czas posłuży dołączona do zestawu puszka. Sugerowana cena: 45,00 zł.

60]

21 marca wystartowała największa w historii marki Delecta kampania reklamowa. Jej celem jest zmiana wizerunku brandu i nasycenie go nowymi atrybutami. Spoty w te-lewizji i reklamy w prasie ukazują Delectę jako markę współczesną, innowacyjną, której produkty są naturalne i gwarantują sukces kulinarny za każdym razem. W komunikacji pojawiają się postaci jeżowej rodziny, której członkowie – mama, tata, córka i syn – reprezentują zestaw cech typowych dla przedstawicieli przeciętnej polskiej familii.

Od 1 marca do 30 czerwca osoby, które kupią 6 litrowych kartonów mleka łowickiego 3,2 proc. lub półlitrowych kartonów śmietanki łowickiej 12 proc., mają szansę na ciekawe nagrody. Wystarczy, że zarejestrują kody z opakowań na stronie internetowej lub wyślą je pocztą, a mogą cieszyć się jednym z 12 rodzinnych pobytów wakacyjnych w Emilia Romagna (regionie Włoch znajdującym się nad Morzem Adriatyckim) lub 100 blenderów marki Bosh. Szczegóły na opakowaniach promowanych produktów oraz na stronie www.lowickie-konkurs.com.


p rom ocje i ka m pa n ie

KAMIS REKLAMUJE NUGGETSY

DREFT DAJE LEKCJE STYLU

Kamis rozpoczyna intensywną kampanię reklamową Złocistych Nuggetsów. Obejmie ona wysokonakładową prasę dla kobiet oraz internet (w tym portale społecznościowe). Produkty promować będzie również specjalna witryna www. nuggetsy.pl, dedykowana dzieciom. Do znajdujących się tam gier i zabaw zaprasza sympatyczna postać – Gustaw „Złociutki”. Kampania potrwa do końca kwietnia, wsparciem dla niej będą działania trade’owe oraz PR.

Na stronie www.dreft.pl oraz dedykowanym kanale na YouTube znana stylistka Joanna Horodyńska podpowiada, jak modnie i w zgodzie ze sobą kształtować własny styl. Podaje także proste zasady komponowania z pomocą dodatków uniwersalnego stroju na różne okazje bazującego na jednej sukience. Dodatkowo użytkownicy strony www. dreft.pl mogą wziąć udział w konkursie na własną stylizację, w którym do wygrania jest profesjonalna sesja zdjęciowa oraz bony na zakupy. Wszystko to w ramach trwającej właśnie, także w telewizji, kampanii płynów do prania Dreft z portfolio firmy Procter&Gamble.

POWITAJ WIOSNĘ Z KAMILL Firma Burnus powitała wiosnę, wprowadzając do sprzedaży dwa promocyjne zestawy kosmetyków do pielęgnacji rąk marki Kamill. Od kwietnia w sieciach handlowych w całej Polsce dostępne są duety złożone z kremu i antybakteryjnego żelu do rąk w opakowaniach o pojemności 75 ml, w cenie 12,99 zł. Zestawy różnią się wariantem kremu: jeden zawiera specjalistyczny krem Kamill Soft & Dry, drugi – regenerujący, zapobiegający starzeniu się skóry krem Kamill Anti-Ageing. REK L AMA

kwiecien’ 2011

[61


PSYCHOLOGIA HANDLU

Badania marketingowe bez tajemnic Chcesz wprowadzić na rynek nowy produkt, szukasz nazwy dla sklepu albo zmieniasz jego logo? Jeśli masz do dyspozycji duży budżet – zlecasz badania marketingowe, jeśli nie – przeprowadzasz ankietę wśród potencjalnych konsumentów lub klientów, albo po prostu pytasz o opinię znajomych. Warto wtedy pamiętać o zjawiskach psychologicznych, które pomogą zrozumieć reakcje i odpowiedzi twoich „badanych”.

E

fekt ekspozycji, czyli… czemu człowiek nie zawsze wie, dlaczego mu się coś podoba i dlaczego lubi to, co lubi Ten prosty efekt ma ogromne znaczenie dla rozumienia obserwowanych często w badaniach reakcji respondentów między innymi na propozycje nowych rozwiązań marketingowych. W sytuacji testowania np. opakowań, znaków graficznych czy też niekonwencjonalnych pomysłów reklamowych, zleceniodawcy często nie mogą się nadziwić, dlaczego respondenci wybierają najbardziej banalne rozwiązania, często takie, które już gdzieś widzieli lub przynajmniej przypominają coś znajomego. Czasami wynika to ze specyfiki grupy docelowej (bardzo przeciętni ludzie, konserwatyści), często jednak jest to po prostu konsekwencja działania efektu ekspozycji: to, co znajome wzbudza bardziej pozytywne emocje. Działania efektu ekspozycji niestety nie uniknie się w badaniach marketingowych, trzeba jednak pamiętać o tym zjawisku i wprowadzać wynikają-

62]


PSYCHOLOGIA HANDLU

cą z tej wiedzy korektę w analizie i interpretacji wypowiedzi respondentów. Dlatego jeżeli na przykład testujemy trzy propozycje opakowań, z czego jedno jest bardzo awangardowe i niekonwencjonalne, a dwa dosyć zachowawcze, to jest duże prawdopodobieństwo, że badani najbardziej negatywnie zareagują na to niekonwencjonalne. W takiej sytuacji nie należy ślepo iść z decyzją marketingową za głosem respondentów tylko zastanowić się, co chcemy osiągnąć zmianą opakowania. Jeżeli celem jest repozycjonowanie produktu i zakomunikowanie awangardowości, wtedy opakowanie takie należy wybrać (pomimo jego negatywnego odbioru). O efekcie ekspozycji należy też pamiętać dobierając materiały do testowania w badaniu. Jeżeli tym samym respondentom pokazujemy to, co jest aktualnie na rynku (np. obecne logo sieci) i nowe propozycje (np. nowe logo), również możemy się spodziewać, że zgodnie z efektem ekspozycji dotychczasowe rozwiązania wzbudzą bardziej pozytywne reakcje (oczywiście poza sytuacją, gdy są zdecydowanie złe).

Nieświadome przetwarzanie informacji, czyli... coś o bodźcach odbieranych, ale nie rejestrowanych

Mózg człowieka może rejestrować bodźce, których odbiór nie musi być świadomy (bo na przykład są eksponowane zbyt krótko lub poza polem uwagi). O tym należy pamiętać prowadząc między innymi badania komunikatów reklamowych. Opinia wyrażona na temat reklamy, gdy respondent buduje ją opierając się na zasobach dostępnych świadomości, może być zupełnie inna od rzeczywistej postawy (często nieuświadamianej i trudnej do zwerbalizowania), a zbudowanej na bazie elementów komunikatów odbieranych poza świadomą kontrolą. Inną sytuacją, kiedy bezwzględnie trzeba pamiętać o tzw. przetwarzaniu peryferycznym, są badania nad powodami wyborów produktów lub ich odrzucania. Konsument odpowiadając na pytanie „dlaczego kupił produkt danej marki lub dlaczego wybrał produkt konkurencji?”, sięga do świadomych zasobów pamięci i często odpowiada zgodnie z obrazem samego siebie: osoby racjonalnej i świadomej swoich potrzeb (np. „ponieważ jest to produkt najlepszy”, „ponieważ mi odpowiada”, „ponieważ ma odpowiednie parametry techniczne”). W rzeczywistości wybór może być jednak wynikiem oddziaływania reklamy lub wizerunku marki,

których konsument wcale nie będzie świadomy (nawet może nie pamiętać żadnej reklamy danej marki, a o produkcie może myśleć tylko w kategoriach funkcjonalnych). Oczywiście nie oznacza to, że nie należy wierzyć w to, co mówią respondenci. Należy jednak słuchać tego ze znajomością i rozumieniem procesów i mechanizmów psychologicznych, które mogą mieć wpływ na ich wypowiedzi.

Emocje pierwotne kontra emocje wtórne, czyli… o tym, że odczucie czasem wyprzedza świadomą myśl

niedostępnych świadomości i introspekcji). Prowadząc badania marketingowe trzeba pamiętać o tym, że postawy konsumentów, które staramy się badać, często są utajone i nieświadome. W konsekwencji pytając wprost respondenta nie zawsze docieramy do jego prawdziwych postaw (często są to jedynie postracjonalizacje postaw utajonych) i nie możemy na tej podstawie wnioskować, czy na przykład konsument kupi dany produkt, czy też nie.

Pamiętajmy, że jeżeli pytamy respondentów o odczucia, emocje związane z badanym obiektem (np. reklamą, konceptem pozycjonowania, marką, produktem), to możemy mieć do czynienia z innymi emocjami, gdy pytanie pojawi się przed dyskusją na dany temat, a z innymi, gdy pojawi się po dyskusji (afekt wtórny, afekt wyższego rzędu). Czasami te dwa rodzaje afektu są spójne, niekiedy jednak może się pojawić rozbieżność między nimi. Ponadto afekt wtórny jest często skorygowany przez normy społeczne lub wizerunek samego siebie. Jeżeli zależy nam na uchwyceniu emocji pierwotnych, pojawiających się automatycznie, poza kontrolą człowieka, należy o nie pytać przed dyskusją na dany temat (przed pytaniami: „co sądzisz?”, „jaka jest twoja opinia na ten temat?”, „jakie są zalety, a jakie wady?”).

Postawy utajone, czyli... o tym, że rzeczywisty stosunek człowieka wobec produktów, marek czy reklam może być zagadką nawet dla niego samego

Czasem w odniesieniu do różnych obiektów ludzie co innego czują, co innego o nich myślą i inaczej się zachowują. Bywa, że różnie też się zachowują – w zależności od sytuacji. Wówczas pojawia się pytanie, jaka jest właściwie ich postawa wobec danego obiektu? Ta niezgodność skłoniła psychologów do przyjęcia założenia o istnieniu postaw utajonych i automatycznych (czyli niekontrolowanych oraz Dominika Maison Pracownik naukowy Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Regularnie prowadzi wykłady na temat psychologii reklamy, zachowań konsumenckich i badań marketingowych. Autorka wielu publikacji i książek. Szefuje firmie Dom Badawczy Maison, specjalizującej się w badaniach marketingowych. Jest też przedstawicielem ESOMAR na Polskę – największej międzynarodowej organizacji badań opinii i badań marketingowych.

kwiecien 2011

[63


MERCHANDISING

Jak zarobi c na p ólc e

Daj się ponieść żelkomanii Wymyślne kształty, różnorodne smaki i wszystkie kolory tęczy. Czego więcej trzeba, by zachęcić dzieci, a z nimi także dorosłych, do zakupu żelków? W zasadzie tylko jednego – właściwej ekspozycji.

Z

acznijmy od umiejscowienia żelków w ciągle powiększającej się słodyczowej rodzinie. Otóż zalicza się je do kategorii cukierków, w której znajdują się także karmelki, drażetki, cukierki do żucia, cukierki pudrowe oraz toffi. Wspólnym mianownikiem wszystkich tych produktów są niewielkie rozmiary. Jednak żelki mimo że małe, nie powinny umknąć uwadze detalisty. Zgodnie ze słowami Marii Kochalskiej, członka zarządu działającej w Polsce od 1992 roku spółki Haribo, żelki są obecnie najbardziej dynamicznie rozwijającym się segmentem całego rynku słodyczy. – Według badań Nielsena w okresie luty 2010 – styczeń 2011 nastąpił wzrost sprzedaży żelków wartościowo o 10 procent – mówi Maria Kochalska. – Rodzice postrzegają żelki jako mniej kaloryczne i zdrowsze niż inne słodycze, np. cukierki twarde, i częściej wybierają je dla swoich dzieci. Dodatkowo różnorodność kolorów, smaków i kształtów wzmaga zaintere-

66]

sowanie konsumentów tymi produktami – wyjaśnia. Na marginiesie dodajmy, że systematyczne wzrosty (rzędu 4 proc. wartościowo rok do roku) odnotowują także bliskie żelkom pianki, których walory są jednak dopiero odkrywane przez konsumentów.

Miś niekoniecznie do poduszki Jeśli chodzi o popularność poszczególnych wariantów żelków, to najczęściej wybierane są smaki owocowe: truskawkowy, pomarańczowy czy malinowy. Dzieci lubują się także w produktach bardzo kwaśnych, w tym cytrynowych oraz z wykrzykwiającymi buzie posypkami. A kto widział lub doświadczył na własnej skórze, jak skuteczne potrafią być dzieci, ten wie, że ich preferencje naprawdę się tu liczą. Uwzględniając te upodobania, firma Haribo zdecydowała się w tym roku wprowadzić do Polski wyjątkowy produkt – Tagada Pink. Po-

jawi się on w sklepach już w maju i zaskoczy soczyście owocowym smakiem, łączącym słodycz truskawek z orzeźwiającą kwaskowatością. Zanim jednak wspomniana nowość ruszy na podbój rynku, powiedzmy, że obecnie TOP 5 najlepiej sprzedających się w Polsce żelków marki Haribo tworzą: • Złote Misie (sztandarowy produkt w ofercie Haribo, w przyszłym roku obchodzić będzie 90. urodziny), • dropsy owocowe Roulette, • Wummis – Dżdżownice, • Kwaśne Języczki, • Happy Cola. Ekspert z Haribo przewiduje, że w najbliższym okresie wzrost odnotowywać będą żelki innowacyjne, na przykład wzbogacane witaminami i składnikami mineralnymi, beztłuszczowe oraz te oparte na naturalnych składnikach. – Konsumenci poszukują bowiem produktów zdrowszych, dużym powodzeniem cieszy się żywność funkcjonalna – argumentuje Maria Kochalska. Podążając za tymi trendami Haribo w recepturze swoich żelków stara się


MERCHANDISING

łączyć smak z bezpieczeństwem i walorami odżywczymi. – Nasze produkty zawierają wyłącznie naturalne barwniki, niezbędna paleta barw otrzymywana jest z wyciągów z owoców i warzyw – mówi Kochalska.

Dozwolone także po „18” Najlepiej rotującymi opakowaniami żelków są te 100-gramowe, choć ostatnio obserwuje się wzrost zainteresowania większymi forma-

tami typu 200 gramów. Zdaniem Marii Kochalskiej jest to dowód na to, że żelki kupowane są nie tylko dla siebie (czy dziecka) w celu jednorazowej konsumpcji, ale również z myślą o rodzinie. – Żelki to słodycze dla wszystkich – zarówno małych, jak i dużych. Dlatego w tym roku rozbudowaliśmy nasz slogan reklamowy, który obecnie brzmi „Haribo smak radości dla dzieci i dorosłych” – mówi Kochalska. Podobny zabieg producent ten zastosował także na innych rynkach. Warto w tym miejscu nadmienić, że żelki istniejącej od 1920 roku marki Haribo są kupowane obecnie w ponad 100 krajach świata. Dlaczego? Po pierwsze, repre-

Ekspozycja żelków musi być atrakcyjna wizualnie, a jednocześnie uporządkowana. Tę trudną sztukę ułatwiają detalistom proponowane przez Haribo stojaki w kształcie dużych żółtych misiów oraz stojaki podłogowe w różnych wielkościach.

zentują lubianą zarówno przez dzieci, jak i dorosłych kategorię słodyczy. Po drugie, wręcz idealnie nadają się do roli przekąski w szkole, pracy czy podróży, bo się nie rozpuszczają, nie można się więc nimi pobrudzić tak jak czekoladą, ani nie kruszą się jak ciastka. Po trzecie, na rynku dostępne są przeróżne gramatury tych produktów. Niektóre, tak jak żelkowe dropsy Haribo Roulette, zmieszczą się nawet w bardzo małej kieszeni. Po czwarte, mogą one wystąpić w roli upominku na każdą okoliczność, mniej ogranego niż tradycyjna bombonierka. Z tego ostatniego powodu Haribo co roku z okazji świąt stara się wprowadzać nowości w ramach portfolio produktów okazjonalnych.

Chleb, benzyna, gazeta, a przy okazji... Z badań Millward Brown SMG/KRC przeprowadzonych na zlecenie Haribo, wynika, że konsumenci wybierając żelki kierują się przede wszystkim smakiem, marką i ceną. Tak jak większość słodyczy kupowane są one najczęściej pod wpływem spontanicznej decyzji, a nie z góry założonego planu. Świadczą o tym dobitnie dobre wyniki sprzedaży produktów Haribo w placówkach innych niż spożywcze, w tym na stacjach benzynowych, w salonikach prasowych czy sklepach z artykułami dla dzieci. Impulsowy charakter zakupu żelków sprawia, że kluczową sprawą w procesie ich sprzedaży staje się przemyślana (także pod względem wielkości sklepu) ekspozycja.

Impuls dobrze zaprogramowany Tę trudną sztukę ułatwiają detalistom proponowane przez Haribo stojaki w kształcie dużych żółtych misiów oraz stojaki podłogowe w różnych wielkościach, które z pewnością zostaną zauważone przez najmłodszych. Umieszczając żelki należy uwzględnić obecność określonych produktów w strefie na wysokości wzroku, innych w strefie zasięgu ręki. Najniżej, tam gdzie trzeba się schylić po towar, wyłożyć np. duże opakowania i produkty najchętniej wybierane przez dzieci. Stojaki dobrze jest ulokować blisko działów ze słodyczami, ciastami, kawą czy herbatą. Proponowane przez tego producenta listwy półkowe na 15 opakowań to z kolei rozwiązanie idealne w ograniczonej przestrzeni małego sklepu. Optymalne efekty ze sprzedaży żelków detaliści osiągną, jeśli poza standardową półką i wspomnianymi ekspozycjami dodatkowymi umieszczą kilka najlepiej rotujących wariantów także w strefach przykasowych. Magdalena Stosio-Róg kwiecien’ 2011

[67


PRAWO

§

Jak zwolnić nieuczciwego pracownika albo takiego, który popadł w konflikt interesów? Co prawda utrata zaufania ze strony pracodawcy może być przyczyną rozstania z taką osobą, jednak, aby wypowiedzenie nie naruszało przepisów prawa pracy, muszą być spełnione określone warunki. Inaczej sąd może podważyć nawet najbardziej zasadne decyzje – przekonuje Marta Mianowska z kancelarii prawnej Tomczak i Partnerzy.

Jak zgodnie z prawem pozbyć się nieuczciwego pracownika Zaufanie to podstawa handlu. Nieuczciwy dostawca lub pracownik może zepsuć nie tylko reputację sklepu, ale też pozbawić go dotychczasowych dochodów. O ile jednak relacje z nieuczciwym dostawcą można stosunkowo łatwo zakończyć, dochodząc odszkodowania w sądzie, o tyle w przypadku pracownika, który zawiódł, rozstanie nie jest już takie proste.

U

trata zaufania, jako przyczyna rozwiązania przez pracodawcę umowy o pracę, jest przedmiotem licznych opracowań, w których szczegółowo cytowane są orzeczenia sądów. Mogłoby się zatem wydawać, że przedsiębiorcy – właściciele sklepu czy hurtowni mają łatwy dostęp do wiedzy, w jaki sposób rozwiązać umowę o pracę z nieuczciwym pracownikiem z tego powodu. A gdy to zrobią, mogą być pewni, że ich decyzji nie zakwestionuje sąd pracy. Chociaż najważniejsze zasady rozwiązania umowy o pracę z powodu utraty zaufania do pracownika są takie same jak wówczas, gdy pracodawca robi to z innych przyczyn, praktyka pokazuje, że rozwiązanie umowy z tych przyczyn jest obar-

64]

Marta Mianowska jest prawnikiem w Kancelarii Tomczak i Partnerzy od 2008 r. Specjalizuje się i twórczo pasjonuje dwoma dziedzinami prawa: procesem gospodarczym i prawem pracy. Jest też autorką wielu publikacji z tego zakresu.

czone wyższym ryzykiem. Aby uniknąć przykrych niespodzianek należy pamiętać, żeby oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę spełniało cztery podstawowe warunki: • było sporządzone w formie pisemnej; • było podpisane przez osobę lub osoby upoważnione do dokonywania w imieniu pracodawcy czynności z zakresu prawa pracy; • zawierało pouczenie o możliwości odwołania się przez pracownika do sądu pracy; • wskazywało przyczynę rozwiązania umowy o pracę.

Przyczyny utraty zaufania Chociaż do utraty zaufania wystarczy, że w ocenie pracodawcy dany pracownik jest zagrożeniem dla szeroko rozumianych jego interesów, często pracodawca nie jest pewien, czy dany stan faktyczny uzasadnia powoływanie się na taki fakt przy zwolnieniu. Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy przeanalizować działania bądź zachowania pracownika, co do których ma się zastrzeżenia. W dotychczasowym orzecznictwie za działanie pracownika uzasadniające utratę zaufania uznano m.in.:

• • • • •

wszczęcie wobec pracownika postępowania karnego; naruszenie przepisów prawa finansowego przez głównego księgowego; dezaprobatę dla decyzji podejmowanych przez pracodawcę; nieprawidłowe rozliczenie powierzonego pracownikowi mienia; podejrzenie zaboru mienia przez pracownika, jeżeli to podejrzenie znajduje uzasadnienie w okolicznościach faktycznych sprawy; jednorazowe uchybienie w wykonywaniu rzetelnego i dokładnego wydawania towarów.

§

Pracodawca w ocenie pracownika ma duży zakres swobody. Jednak ta ocena nie może być całkowicie dowolna


PRAWO

Trzeba pamiętać, że są to jedynie przykłady (choć jak widać sporo z nich dotyczy sytuacji, które zdarzają się w handlu). Pracodawca dokonuje oceny zgodnie z własnymi przekonaniami. Choć ma duży zakres swobody – nie może ona być całkowicie dowolna i dokonana wbrew podstawowym zasadom rozumowania, wnioskowania czy doświadczenia życiowego.

Precyzyjne określenie przyczyny Jeżeli pracodawca chce rozstać się z pracownikiem, do którego utracił zaufanie, musi właściwie określić i wskazać przyczyny w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę. Praktyka pokazuje, że to właśnie sprawia najwięcej problemów. Przepisy prawa pracy nie wskazują, w jaki sposób powinna być sformułowana przyczyna rozwiązania umowy o pracę, nie ma także żadnego oficjalnego wzoru zawierającego konieczne elementy. Kwestia ta została jednak poddana interpretacji sądów, w tym Sądu Najwyższego. Dzięki temu powstał katalog zasad zwyczajowych, którymi należy kierować się przy redagowaniu oświadczenia o rozwiązania umowy o pracę, w tym także, gdy doszło do utraty zaufania: prawdziwość – przyczyna rozwiązania umowy o pracę musi istnieć w rzeczywistości. Jeśli pracodawca ma zamiar rozstać się z pracownikiem, bo mu nie ufa, to w pierwszym rzędzie musi stwierdzić, czy dotychczas miał do niego zaufanie, a następnie utracił je, czy też od samego początku nie darzył go zaufaniem niezbędnym do współpracy. W pierwszym przypadku punktem wyjścia do sformułowania przyczyny będzie „utrata zaufania” – pracodawca początkowo darzył pracownika zaufaniem, a następnie na skutek różnych wydarzeń je utracił. W drugim przypadku przyczyną jest „brak zaufania”. Jeśli w sytuacji pierwszej przyczynę pracodawca opisałby tak, jak tego wymaga się w stosunku do drugiej z przyczyn („brak zaufania”) lub odwrotnie, to przyczyna ta nie będzie prawdziwa. Takie rozwiązanie umowy o pracę będzie niezgodne z przepisami prawa pracy, co umożliwi pracownikowi skuteczną obronę przed wypowiedzeniem; rzeczywistość – taka przyczyna musi być także rzeczywista, przy czym odnosi się nie do faktów, lecz do znaczenia tej przyczyny dla wypowiedzenia umowy o pracę. Wskazanie jednej przyczyny (np. utrata zaufania) w zamian

Utrata zaufania do pracownika może stanowić przyczynę uzasadniającą wypowiedzenie umowy o pracę, jeżeli znajduje oparcie w przesłankach natury obiektywnej oraz racjonalnej i nie jest wynikiem arbitralnych ocen lub subiektywnych uprzedzeń. (wyrok Sadu Najwyższego z dnia 25 listopada 1997 roku, sygnatura akt I PKN 385/97, OSNP 1998/18/538) za inną (np. zmiany organizacyjne u pracodawcy powodujące likwidację stanowiska pracy) sprawia, że wskazana przyczyna – utrata zaufania – jest nierzeczywista. Umowa w rzeczywistości została rozwiązana z innych przyczyn niż wskazane w oświadczeniu, co będzie uznane przez sąd na niezgodne z prawem; konkretność – ta zasada nakazuje pracodawcy takie sformułowanie czy opisanie przyczyny rozwiązania umowy o pracę, aby pracownik dowiedział się, co dokładnie skłoniło pracodawcę do takiej decyzji. W przypadku utraty zaufania pracodawca będzie musiał wskazać konkretne okoliczności, które doprowadziły do tego stanu, a nie poprzestać jedynie na samym sformułowaniu „utrata zaufania”. Szczegółowość opisu okoliczności w dokumencie oświadczenia o rozwiązaniu umowy

§

jem jest nadużywanie przez pracodawców zwrotów niedookreślonych lub niedookreślanie użytych sformułowań. Dodatkowo, styl użyty przez pracodawców jest zazwyczaj bardzo formalny (czasami nawet przesadnie), co w konsekwencji powoduje, że choć formalnie oświadczenie zawiera opis przyczyny, to konkretyzacja przyczyny jest pozorna. W dalszym bowiem ciągu pracownik – ani też, w następstwie, sąd orzekający w sprawie – nie jest w stanie odkodować z treści oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę okoliczności stanowiących podstawę rozwiązania umowy.

Nie taki diabeł straszny Jak widać rozwiązanie umowy o pracę z powodu utraty zaufania nie jest czymś nadzwyczajnie trudnym. Ze względu jednak na fakt, że sama przyczyna rozwiązania umowy o pracę podlega ocenie, wymaga zachowania przez pracodawcę staranności, tak przy podejmowaniu decyzji o rozwiązaniu umowy o pracę z tej właśnie przyczyny, jak i przy formułowaniu oświadczenia. Stosowanie się do opisanych zasad nie daje oczywiście gwarancji, że sąd nie podważy rozwiązania umowy, ale z pewnością to ryzyko znacznie zmniejszy. Marta Mianowska

marta.mianowska@tomczak.pl

Jeżeli pracodawca chce rozstać się z pracownikiem, musi precyzyjnie określić przyczyny tego rozstania w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę. Praktyka pokazuje, że stwarza to mnóstwo problemów

o pracę zależy oczywiście od konkretnego stanu faktycznego. Warto jednak zachować w tym przypadku podwyższoną staranność. Wskazanie dat, przytoczenie konkretnych sytuacji, przywołanie konkretnych rozmów, osób, projektów, liczb czy celów, których pracownik nie osiągnął itp., jest najlepszym sposobem na skonkretyzowanie okoliczności. Im bardziej szczegółowy opis okoliczności, które spowodowały utratę przez pracodawcę zaufania, tym mniejsza szansa na zakwestionowanie przez sąd legalności rozwiązania umowy o pracę. Zasadne jest również wytłumaczenie pracownikowi, dlaczego określone okoliczności (jego działania lub zachowania) spowodowały utratę zaufania albo jakie dobra ważne ze względu na interes pracodawcy naruszyły. Przy formułowaniu przyczyny rozwiązania umowy o pracę utartym, błędnym zwycza-

Warszawska kancelaria prawna Tomczak i Partnerzy — Spółka Adwokacka zajmuje się obsługą prawną działalności gospodarczej. Największą część praktyki zajmują dwa rodzaje zleceń. Pierwsze to duże operacje gospodarcze: połączenia, przejęcia, restrukturyzacje, upadłości, emisje giełdowe. Drugie to bieżąca obsługa firm. Kancelaria ma istotne osiągnięcia w kilku wyspecjalizowanych dziedzinach prawa i rozwija te kompetencje. Są to prawo ochrony konkurencji, prawo farmaceutyczne czy też prawo telekomunikacyjne.

Kontakt: Tomczak i Partnerzy – Spółka Adwokacka 00-252 Warszawa, ul. Podwale 3/9 tel.: (22) 33-96-500 fax: (22) 33-96-501 e-mail: kancelaria@tomczak.pl

kwiecien 2011

[65


auto w firmie

Sprinter teraz także na gaz Mercedes wprowadził na polski rynek nowe wersje Sprintera – LGT i NGT. Pierwsza zasilana jest gazem LPG, dostępnym w setkach stacji w Polsce, druga – gazem ziemnym CNG, który można zatankować w zaledwie kilkunastu punktach w kraju.

S

printery z napędem dwupaliwowym pozwalają na zmniejszenie kosztów eksploatacji od 40 (LGT) do 50 proc. (NGT) w porównaniu z benzyną, a do około 30 proc. w porównaniu z olejem napędowym. Oszczędności widać zwłaszcza w eksploatacji miejskiej. Podczas jazdy poza miastem zalety ujawni wydajny napęd benzynowy Sprintera LGT czy też NGT. Przy eksploatacji dwupaliwowej auto zapewnia zasięg pojazdu do 1200 km (w zależności od wariantu i wyposażenia).

68]

Dwupaliwowy napęd jest praktyczny – po naciśnięciu przycisku kierowca może przełączać z gazu ziemnego na benzynę i odwrotnie.

wersji nadwoziowych można ją podwyższyć nawet do 17 m sześc. Ładowność Sprintera w odmianie furgon to od 915 do 2710 kg (w zależności od wersji). Ponieważ zbiornik gazu jest zamontowany pod podłogą pojazdu, nie ogranicza przestrzeni ładunkowej. Wersje na gaz można rozpoznać po charakterystycznym oznaczeniu na tylnych drzwiach (duży znaczek LGT lub NGT) oraz po podwójnym wlewie paliwa – dla benzyny i dla gazu (zamyka je jedna klapka).

W gazie tylko furgon

Napęd benzynowo-gazowy

Sprintery NGT oraz LGT dostępne są obecnie jako furgony w wersji standardowej i długiej z różnymi wysokościami dachu, o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. Furgony w wersji standard mają pojemność przestrzeni ładunkowej do 9 m sześc., ale przy wyborze innych

Silnik montowany do Sprinterów na podwójnym zasilaniu to jednostka o pojemności 1,8 litra i mocy nominalnej 115 kW (156 KM) – przy 5 tys. obrotów na minutę. Moment obrotowy, jaki osiąga ta jednostka, to 240 Nm przy obrotach 3–4 tys./min. Fabrycznie montowana


auto w firmie

w aucie jest sześciostopniowa manualna skrzynia biegów, ale na życzenie można zamówić pięciostopniową automatyczną. W standardzie auto ma napęd na tylne koła. Zasilanie gazem ziemnym i LPG powoduje niższą emisję CO2 – przy minimalnej emisji tlenku węgla, tlenków azotu i cząsteczek stałych. Sprinter NGT spełnia obowiązujące normy emisji spalin EURO 4, a także specjalne normy bezpieczeństwa dla pojazdów z napędem gazowym. Pozwala to bez ograniczeń parkować w garażach podziemnych oraz transportować pojazd na promach.

Miejsce pracy ma być wygodne Nowa, przewiewna tapicerka „Lima” w kolorze czarnym oraz zaawansowana konstrukcja siedzeń przyczyniają się do poprawy komfortu jazdy, co także zwiększa bezpieczeństwo. Dodatkowo zarówno standardowe, jak i komfortowe fotele mogą być wykonane ze sztucznej skóry w kolorze czarnym. Na życzenie klienta wszystkie modele wyposażone są w elektryczne ogrzewa-

nie siedzeń kierowcy i pasażera. Opcjonalna kierownica wielofunkcyjna z komputerem pozwala sterować m.in. radiem bez odrywania od niej rąk. Przynależny do niej wyświetlacz zintegrowanej tablicy wskaźników typu high-end znajduje się bezpośrednio w zasięgu wzroku. Jeszcze wyższy komfort oferują elementy wyposażenia dodatkowego – ogrzewanie postojowe, filtr przeciwpyłkowy i klimatyzacja z przodu z regulacją uwzględniającą temperaturę otoczenia. Opuszczanie miejsca pracy też jest przyjemne. Już zamek centralny ze zdalnym sterowaniem radiowym, dostępny w ramach wyposażenia standardowego, stanowi dużą pomoc w codziennej pracy. Opcjonalna funkcja Keyless Entry&Slide oznacza kolejny krok w kierunku otwartości i komfortu. Gdy kierowca zbliża się do pojazdu, automatycznie otworzą się drzwi przesuwne przestrzeni ładunkowej lub odblokują się drzwi kierowcy. W razie oddalenia się od samochodu wszystko zadziała odwrotnie.

Sprinter Furgon w wersji LGT (zasilany gazem LPG) Cena – od 128 tys. zł netto Przeglądy – co 30-40 tys. km Zasięg – do 1200 km Moc silnika 1,8 – 156 KM Moment obrotowy – 240 Nm

Pomyślano także o bezpiecznym kontakcie z bazą transportową. Nowy zestaw głośnomówiący Bluetooth umożliwia bezpieczne i wygodne telefonowanie za pomocą komórki lub odtwarzanie plików MP3. Nowością jest teraz także mocowanie mobilnych systemów nawigacyjnych i smartfonów. Mogą być one podłączone do gniazda 12 V, a emisja dźwięku odbywa się przez głośniki pojazdu. Radio w trakcie nadawania komunikatów nawigacyjnych może się wyciszać (z przodu zamontowano pięć głośników).

Bezpieczeństwo Do Sprintera można opcjonalnie zamontować reflektory bi-ksenonowe, które równomiernie oświetlają drogę, nie oślepiając jednocześnie kierowców pojazdów nadjeżdżających z przeciwka. Szczególnie przydatne są one na ciasnych zakrętach, na skrzyżowaniach i podczas manewrowania. Konwencjonalne reflektory niedostatecznie oświetlają obszar znajdujący się z boku przed pojazdem. W takiej sytuacji automatycznie włączają

się dodatkowe światła wspomagające – podczas pokonywania ciasnego zakrętu z prędkością do 70 km/h włącza się funkcja statycznego oświetlania zakrętów, a po włączeniu kierunkowskazu przy prędkości do 40 km/h funkcja oświetlania kierunku skrętu. Reflektory z funkcją statycznego oświetlania kierunku skrętu/oświetlania zakrętów reagują między innymi na ruchy kierownicy i oświetlają również obrzeża jezdni, co wydatnie zwiększa bezpieczeństwo. Na życzenie dostępny jest także czujnik deszczu z automatycznym układem włączania świateł w zależności od jasności otoczenia. Czujnik rejestruje opady na przedniej szybie, uruchamia wycieraczki, a nawet dopasowuje ich prędkość do natężenia opadów. Standardowym uzupełnieniem lusterka zewnętrznego Sprintera jest lusterko szerokokątne (dzięki niemu podczas skręcania w prawo lepiej widać rowerzystów oraz pieszych). W obudowie lusterek zamontowane są ponadto kierunkowskazy, które dodatkowo zwiększają bezpieczeństwo podczas skręcania. W przypadku podgrzewanego i regulowanego elektrycznie lusterka zewnętrznego (wyposażenie dodatkowe) podgrzewane jest także lusterko szerokokątne. Sprinter to nie tylko hamulce tarczowe przy wszystkich czterech kołach. Posiada on między innymi elektroniczny wskaźnik informujący o aktualnym stanie okładzin hamulcowych przy wszystkich czterech kołach. Wyposażenie standardowe Sprintera obejmuje system zapobiegający blokowaniu kół podczas nagłego hamowania ABS i elektroniczny system podziału siły hamowania EBV, a także asystenta układu hamulcowego BAS oraz system zapobiegający buksowaniu kół przy ruszaniu ASR.

Serwis i ceny Montowany opcjonalnie aktywny system serwisowania Assyst umożliwia zmienne cykle wymiany oleju, uzależnione od sposobu eksploatacji – nawet co 40 tys. km (w przypadku silników benzynowych – co 30 tys. km). System Assyst poinformuje także o konieczności wymiany płynu chłodzącego (chociaż trzeba na to czekać całe 15 lat). W każdej chwili możliwe jest ponadto ręczne wywołanie informacji o liczbie kilometrów i czasie pozostałym do następnej wymiany. Sprinter w wersji LGT (zasilany gazem LPG) kosztuje w wyposażeniu seryjnym netto 128 tys. zł. Mariusz Polit kwiecien 2011

[69


WYPO S A z EN I E

Samoobsługowe kasy w Bomi Bomi, jako pierwsze delikatesy w Polsce, wprowadziły nowoczesne kasy samoobsługowe dla klientów. Są one zainstalowane we flagowym sklepie Bomi w warszawskim Klifie.

C

ztery kasy przeznaczone są dla klientów z małymi zakupami, czyli nieprzekraczającymi 10 artykułów. Korzystanie z urządzeń dostarczonych sieci przez firmę Wincor Nixdorf jest proste, gdyż podpowiadają one użytkownikom każdy kolejny krok. Posiadają m.in. specjalne dotykowe ekrany, pozwalające na kontrolowanie cen, ilości zakupionych towarów oraz na wybór sposobu zapłaty (gotówka lub karta). Prawidłowość dokonywanych transakcji gwarantują wagi bezpieczeństwa, które ważąc każdy towar, sprawdzają czy to, co zostało zeskanowane, znajduje się w torbie. Po uiszczeniu zapłaty kasa wydaje resztę i drukuje paragon. Bomi pomyślało również o klientach, którzy mogą obawiać się korzystania z nowych kas. W tym celu wyznaczyło pracownika, którego zadaniem jest interweniować w przypadku jakichkolwiek problemów lub w sytuacji, gdy klient czuje się niepewnie. Takie rozwiązanie zdaje egzamin. – Kasy spotkały się z bardzo pozytywnym odzewem ze strony klientów. Znacząca większość uznała, że zakupy są bardziej sprawne i komfortowe – mówi Marek Romanowski, prezes Grupy Bomi. Spółka Bomi planuje wprowadzenie podobnych kas w pozostałych sklepach.

Zmiana cen po jednym kliknięciu Elektroniczne etykiety cenowe to nowa oferta firmy . Umożliwiają one bardziej efektywne zarządzanie ceną i produktem w bezpośrednim miejscu sprzedaży. Jednocześnie poprawiają komunikację z klientem.

N

owe etykiety wykonane są w technologii e-papieru, czyli posiadają nowoczesne wyświetlacze, na których oprócz cen można zamieszczać dowolne informacje na temat produktów. A także ich logotypy, kody kreskowe i promocje. Zastosowanie elektronicznych etykiet stwarza również możliwość szybszej i bardziej efektywnej aktualizacji cen. W jaki sposób? Otóż wystarczy wysłanie drogą elektroniczną komunikatu z komputera do etykiety, by na tej ostatniej pojawiła się pożądana informacja. Tego typu rozwiązanie może być korzystne na przykład w sytuacji, jaka miała miejsce na początku roku, gdy z powodu podwyżki stawek VAT sklepy musiały zmieniać etykiety na wszystkich produktach. W wielu przypadkach była to operacja, która całemu personelowi sklepu zajmowała dobrych kilkanaście godzin. Dzięki etykietom nowego typu ograniczyłaby się ona do obsługi komputera przez jedną osobę. Elektroniczne etykiety można też wykorzystać jako efektywne narzędzie do kontroli zapasów i zamówień. A w godzinach zamknięciu skle-

Oszczędne drukarki do etykiet W ofercie firmy RRC Poland pojawiły się cztery nowe drukarki etykiet. Rodzina urządzeń z serii E-Class Mark III jest przeznaczona zarówno dla producentów, jak i detalistów.

D

rukarki są bardzo proste w obsłudze. Umożliwiają wydruk dokładnie takiej liczby etykiet, jaka jest potrzebna. Korzystają z 300-metrowych taśm barwiących. Podstawowy model drukarki E-Class Mark III wyposażony jest w port szeregowy oraz USB. Bardziej zaawansowaną wersję przystosowano do pracy w sieci. Użytkownicy mogą także wybrać model Professional do bardziej skomplikowanych zastosowań, wymagających rozbudowanego interfejsu oraz komunikacji bezprzewodowej. Wersja ta zapewnia dostęp do wyświetlacza graficznego z intuicyjną nawigacją, zegarem, alarmem dźwiękowym, portem USB, dużą szybkość wydruku i opcjonalną komunikację WLAN i Bluetooth. Najbardziej zaawansowany „Professional +” przeznaczony jest dla użytkowników, którzy

70]

pu na etykietach można wyświetlać informacje przydatne dla personelu rozkładającego towar lub uzupełniającego jego braki. Etykiety są odporne na upadek z wysokości 1,5 m, mogą pracować zarówno w niskich, jak i wysokich temperaturach. Nie potrzebują żadnej specjalnej infrastruktury i, jak zapewnia dystrybutor, cechuje je łatwa instalacja oraz niskie koszty eksploatacji.

zużywają duże ilości materiałów eksploatacyjnych. Posiada wszystkie cechy modelu Professional oraz dodatkowo umożliwia zamocowanie dużej rolki etykiet. Drukarki E-Class Mark III objęte są roczną gwarancją – z możliwością rozszerzenia do 5 lat. Ceny zaczynają się od 1600 zł.


W YP OSA z E N IE

Gryphon odczyta wszystko Czytnik kodów Datalogic Gryphon I GBT4400 2D to poręczne urządzenie dla każdego handlowca. Dzięki zastosowaniu nowoczesnej technologii niemal do zera eliminuje ryzyko jakiejkolwiek pomyłki.

W

urządzeniu zastosowano system ciągłego głębokiego podświetlania oraz technologię „green spot”, która potwierdza poprawność dokonanego odczytu. Z kolei 4-punktowy celownik łatwo definiuje strefę czytania skanera. Dzięki zastosowaniu krzyżowego lokalizatora można jednoznacznie zidentyfikować interesujący nas produkt nawet wśród wielu innych kodów. Takie rozwiązania zapewniają wygodę i dają pewność nawet podczas długotrwałej pracy. Na plus urządzenia trzeba jeszcze zapisać dużą prędkość przetwarzania obrazu. Gwarantuje to wysoką wydajność oraz umożliwia szybkie przejście z jednego kodu na drugi podczas intensywnego skanowania. Czytnik obsługuje kody 1D, 2D, pocztowe, PDF147, GS1 DataBar. Ponadto oferuje możliwość odczytu kodów kreskowych z ekranów komputerów, telefonów komórkowych oraz innych urządzeń mobilnych. Gryphon posiada też zdolność zapisu odczytywanych obrazów w formacie BMP, JPEG, TIFF. W wersji standardowej czytnik jest wyposażony w technologię Bluetooth, zapewniając zasięg odczytu do 30 m. Na polskim rynku urządzenia Datalogic Gryphon dystrybuuje forma Koncept-L.

Kasa gotowa na euro Alfa Max to nowa kasa firmy Elzab przeznaczona do placówek handlowych dużej i średniej wielkości. Może rozliczać transakcje zarówno w euro, jak i w innych walutach.

O

budowa kasy przyciąga uwagę nowoczesnym wzornictwem oraz czytelnym, podświetlanym na biało, wyświetlaczem dla kasjera. Wszystkie złącza są umieszczone od spodu kasy, umożliwia to estetyczne podłączenie urządzeń i zasilacza. Kasa posiada też termiczny mechanizm drukujący z bardzo wygodną funkcją easy load (wrzuć, zamknij, drukuj). Drukuje na papierze o szerokości 57 mm z prędkością 15 wierszy na sekundę. Baza towarowa kasy – zależnie od modelu – mieści 8191 lub 16 383 pozycje. ELZAB Alfa Max jest przygotowana do operacji w euro. Funkcja „definicja waluty ewidencyjnej” pozwala na określenie daty przejścia na euro. Ponadto kasa umożliwia przyjmowanie płatności w siedmiu innych walutach. Alfa Max współpracuje on-line z komputerem i urządzeniami peryferyjnymi. Posiada szereg funkcji niezbędnych w nowoczesnych systemach sprzedaży, m.in. umożliwia obsługę kart rabatowych oraz promocji okresowych i kwotowych typu „3 w cenie 2”.

kwiecien’ 2011

[71


P o go d z i n a c h

p rzep i s y

Kieszeń z nadzieniem serowym Składniki: • 4 filety indycze lub wieprzowe • 200 g serka naturalnego białego lub twarożku • 1 papryka czerwona • 1 cebula • 2 ząbki czosnku • łyżeczka musztardy Bawarskiej Develey • zioła prowansalskie • sól i pieprz

Wykonanie: Mięso umyj i delikatnie rozbij na cienkie płaty, oprósz solą i pieprzem. Odstaw na 10–15 min. Cebulę drobno posiekaj, z papryki usuń nasiona, następnie umyj i pokrój w kostkę. Czosnek przeciśnij przez prasę. Wszystkie składniki wymieszaj z serkiem lub twarożkiem. Dopraw solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi. Płaty mięsa posmaruj cienką warstwą musztardy Bawarskiej Develey. Następnie nałóż na nie farsz serowy, złóż i zepnij wykałaczką. Mięso usmaż na maśle.

Faszerowana cebulka

Johnnie Walker Red Label &Sprite • •

40 ml Johnnie Walker Red Label Sprite

Podawaj na lodzie

Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

72]

Składniki (dla 4 osób): • 1 opakowanie Fix Gołąbki bez zawijania Knorr • 400 g mięsa wieprzowego • 100 g boczku wędzonego • 200 g czerwonej kapusty • 10 g suszonych śliwek • 12 cebul (średniej wielkości) Wykonanie: Kapustę, suszone śliwki i boczek pokrój w drobną kostkę. Obsmaż boczek na patelni, a następnie dodaj kapustę i śliwki, zamieszaj kilkakrotnie. Ostudź i dodaj do mięsa wieprzowego. Dodaj Fix Gołąbki bez zawijania Knorr. Cebulę obierz i umyj. Odetnij górną część i za pomocą łyżki wydrąż wnętrze, pozostawiając tylko dwie zewnętrzne warstwy. Tak przygotowane cebule nadziej farszem. Piecz w piekarniku nagrzanym do 190 st. C przez około 60 minut. Podawaj z ziemniakami purée.


P o go dz ina ch

Black Sour • 40 ml Smirnoff Black • 20 ml soku z cytryny • 20 ml sweet&sour Wrzuć do szklanki ćwiartkę limonki lub cytryny. Podawaj na kostkach lodu w szklance typu tumbler.

Cykoria z wędzonym łososiem i kremem miodowo-musztardowym Składniki (dla 4 osób): • 2 cykorie • 400 g wędzonego łososia • 100 g twarożku • 2 łyżki jogurtu naturalnego • 3 łyżki miodu • 50 g masła • 3 łyżki musztardy z rodzynkami i miodem Kamis Specialite • sól morska w młynku Kamis • pieprz biały mielony Kamis

Wykonanie: Twarożek zmiksuj z miodem, jogurtem i musztardą, dopraw do smaku solą i pieprzem. Liście cykorii delikatnie przesmaż na maśle. Na każdym ułóż wędzonego łososia i łyżkę kremu. Podawaj z cytryną.

Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

Lodowe kuszenie • lody śmietankowo -czekoladowe Muuucia • lody waniliowe Zielona Budka • banany • sos czekoladowy • wafelek • owoce

Bakaliowy gaj • lody bakaliowe Premium • lody śmietankowe Premium • orzechy włoskie • sos czekoladowy • rodzynki • wafelek

kwiecien’ 2011

[73


P o go d z i n a c h

krzyzów ka z nagrodam i

W tym miesiącu na tych, którzy rozwiążą ją jako pierwsi, czeka 10 nagród ufundowanych przez firmę Italmex Warszawa – importera i dystrybutora produktów diety śródziemnomorskiej. Każdy nagroda

ma wartość ok. 100 zł. Składa się na nią: 12 słoików oliwek Jolca 140 g (po trzy w czterech rodzajach), trzy rodzaje oliwek Jolca De Tapas i dwa oleje z ryżu Rizi w opakowaniu 1 l i 0,5 l.

Sałatka ziemniaczana z tuńczykiem i oliwkami Jolca Składniki (na 4 osoby): • 4 duże ziemniaki • 160 g tuńczyka w oliwie • 1 słoik oliwek z papryką Jolca 140 g • średnia czerwona cebula • 1 cytryna • 3 łyżki oliwy z oliwek • 1 łyżka octu balsamicznego • natka pietruszki • sól i pieprz świeżo mielony Rozwiązanie krzyżówki prosimy przesyłać na adres redakcji: Magazyn Życie Handlowe”, ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa. ” Poza hasłem prosimy podać: imię i nazwisko, numer telefonu, adres e-mail, nazwę sklepu lub hurtowni, w której państwo pracują* oraz informację o tym, skąd otrzymali państwo nasz magazyn. * Zatrudnienie lub prowadzenie sklepu albo hurtowni jest niezbędnym warunkiem otrzymania nagród.

Tagliatelle z borowikami i oliwkami Jolca Składniki (na 4 osoby): • 40 dag makaronu • 40 dag świeżych lub mrożonych borowików, • 16 sztuk czarnych oliwek Jolca • 5 łyżek masła • 1 łyżka mąki • 1 szklanka bulionu • 100 ml gęstej śmietany • 1 zielona papryka • sól , pieprz Wykonanie: Na rozgrzane masło (dwie łyżki) wrzucić pokrojone w plasterki borowiki i smażyć aż puszczą sok. Zmniejszyć ogień i dusić jeszcze przez 10–12 minut. W osobnym rondelku roztopić 3 łyżki masła, dodać mąkę i zrobić jasną zasmażkę, dodać bulion i stale mieszając zrobić gęsty sos beszamelowy. Odstawić z ognia i wymieszać ze śmietaną. Ugotować makaron wg przepisu, odcedzić. Połączyć sos beszamelowy z borowikami i makaronem, lekko wymieszać i wyłożyć na talerze. Posypać pokrojoną papryką i oliwkami.

74]

Wykonanie: Ziemniaki ugotować w mundurkach (w osolonej wodzie), obrać, pokroić w dużą kostkę i przełożyć do miski. Dodać tuńczyka, cebulę pokrojoną w talarki, oliwki przekrojone na pół i kawałki cytryny. Oliwę połączyć z octem, solą i pieprzem, a następnie polać sałatkę. Posypać natką pietruszki.




Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.