Raport Internet 2K10

Page 46

RAPORT E-COMMERCE 2009

zarządzania procesem rekrutacji, widzimy duży potencjał rozwoju. Już dziesięć lat Pracuj.pl pomaga w znalezieniu miejsca zatrudnienia oraz pracowników. Co zaliczy Pan do największych osiągnięć tego okresu, a co było najtrudniejsze? Jak w każdym biznesie trudne oczywiście były początki. Szczególnie, że tego typu portale w zasadzie nie istniały w Polsce, więc musieliśmy przekonywać naszych przyszłych klientów nie tyle do naszej firmy, ile w ogóle do samego pomysłu rekrutacji przez internet. Zaczynaliśmy z kapitałem zaledwie 4 tys. zł. Każdy ze wspólników ryzykował, bo koszty uruchomienia, a także przez jakiś czas działalności serwisu, pokrywaliśmy z własnych oszczędności. Mówiąc o początkach, warto wspomnieć pierwsze Wirtualne Targi Pracy Pracuj.pl. W 2002 r., gdy zdecydowaliśmy się na uruchomienie tej formy spotkania z pracodawcami w sieci, nikt nie zakładał, że ten innowacyjny wtedy pomysł spotka się z tak dużym zainteresowaniem kandydatów i pracodawców. I będzie miał w przyszłości tylu naśladowców. Miło jest pomyśleć, że jako pierwsi w Polsce i jedni z pierwszych w naszej części Europy zorganizowaliśmy takie wydarzenie. Tym, co się udało w czasie tej dekady, jest z pewnością realizacja założenia, by być właścicielem portali pracy nr 1 na rynkach, na których jesteśmy obecni – w Polsce (Pracuj.pl) i na Ukrainie (Rabota.ua). Niewątpliwie jednym z naszych największych sukcesów jest również rozwinięcie działalności, którą powołało do życia kilku pasjonatów, w prężnie funkcjonującą firmę, zatrudniającą obecnie ponad 230 osób i skupiającą kilka liczących się marek z obszaru rekrutacji, HR i employer brandingu. Jak miniony rok i okres spowolnienia gospodarczego wpłynął na rynek serwisów rekrutacyjnych oraz kondycję Grupy Pracuj? Nie da się ukryć, że cała branża rekrutacyjna odczuła w 2009 roku skutki dekoniunktury. Obecnie sytuacja zaczyna się poprawiać. Z naszych danych wynika, że liczba ogłoszeń w I kwartale tego roku była podobna

do tej z III kwartału 2008 r., czyli tuż przed kryzysem. Trudno w tej chwili oceniać czy jest to już stały trend poprawy sytuacji na rynku pracy, ale wydaje się, że firmy z branży rekrutacji online mogą odetchnąć. Grupa Pracuj dobrze poradziła sobie w tym trudnym czasie, choć przyznam, że był to pewnie, oprócz początkowych lat działalności firmy, do tej pory najtrudniejszy okres w naszej historii. Myślę, że zarówno kierownicy, jak i pracownicy firmy,poradzili sobie doskonale, czego rezultatem jest obecnie dynamicznie rosnąca sprzedaż i ciekawe projekty, nad którymi pracujemy. Obecnie Grupa Pracuj, to nie tylko Pracuj.pl – to już platforma pośrednicząca w procesach rekrutacyjnych, a także inne projekty. Waszą własnością jest także Rabota.ua. Jaką pozycję na rodzimym rynku ma ten serwis?

Przyszłość e-biznesu rekrutacyjnego w Polsce to dalsza ekspansja – zdobycie przewagi nad ogłoszeniami zamieszczanymi np. w prasie wydaje się być tylko kwestią czasu. Oprócz serwisów rekrutacyjnych w Polsce (Pracuj.pl i Jobs4.pl) Grupa Pracuj jest również właścicielem serwisu rekrutacyjnego na Ukrainie. Rabota. ua jest największym pod względem przychodów serwisem rekrutacyjnym na Ukrainie, mając ponad 50% udziału w rynku. Rok 2009 był na tym rynku bardzo trudny, ale wyraźnie widać już ożywienie i liczymy na to, że ten rok przyniesie bardzo duży wzrost i umocnienie naszej pozycji na Ukrainie. Grupa Pracuj oferuje także dwa internetowe systemy wspierające rekrutację: eRecruiter i MrTed TalentLink. Dzięki zastosowaniu nowoczesnych rozwiązań technologicznych, oba systemy umożliwiają efektywną kosztowo i czasowo rekrutację i selekcję kandydatów do pracy. W Stanach Zjednoczonych takie systemy

www.internetstandard.pl

to już standard, a nasz rynek jest na wstępnym etapie rozwoju, więc widzimy tutaj duży potencjał wzrostu. Jesteśmy także współwłaścicielem wirtualnego centrum doradztwa w karierze ArchitekciKariery.pl, który pomaga osobom indywidualnym w przygotowaniu się do zmiany pracodawcy, czy wejścia na rynek pracy. Do firmy należą także dwa serwisy społecznościowe dla profesjonalistów: Profeo.ua na Ukrainie i Profeo.pl w Polsce. Każdy z tych serwisów czeka zapewne inna droga rozwoju i właśnie nad tymi kierunkami pracujemy. W jakim kierunku rozwijać się będą Pana zdaniem serwisy rekrutacyjne i czy ten trend obecny jest również w strategii rozwoju spółki? Przyszłość e-biznesu rekrutacyjnego w Polsce to dalsza ekspansja – zdobycie przewagi nad ogłoszeniami zamieszczanymi np. w prasie wydaje się tylko kwestią czasu. Patrząc na dużą pracę, którą wraz z innymi serwisami wykonaliśmy w Polsce, myślę, że taka zmiana nastąpi szybciej niż w wielu krajach Europy Zachodniej. Serwisy rekrutacyjne będą coraz silniej wspierane przez społeczności, także te skupiające profesjonalistów, tzw. kandydatów pasywnych, którzy nie poszukują pracy, ale chętnie rozważą atrakcyjną ofertę – stąd nasza inwestycja w serwis Profeo. Stawiamy na rozwój rekrutacyjnych serwisów branżowych, dedykowanych konkretnym grupom zawodowym. W Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii własne portale ma większość specjalistów. Czas dekoniunktury nie sprzyjał specjalizacji rynku rekrutacyjnego, ale jestem przekonany, że wkrótce to się zmieni. W kolejnych latach internet w jeszcze większym stopniu będzie wspierał pracę specjalistów HR, liczba rekrutacji w sieci będzie rosła, dlatego coraz więcej firm zdecyduje się na automatyzację procesu rekrutacji i wykorzystanie w pracy profesjonalnych systemów rekrutacyjnych. Jako wyłączny przedstawiciel firmy MrTed, oferującej system TalentLink, i właściciel systemu eRecruiter jesteśmy na to przygotowani. 

46


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.