Literadar. Magazyn o ksiazkach

Page 86

poznając. Zarówno z rabinem, jak i Henrym, Mitch Albom osiąga w końcu pewną bliskość, dzieje się to jednak w różnym tempie, a także różnym stopniu. Na ukłon zasługuje bezpretensjonalność, z jaką opisuje obydwie swoje znajomości i przekazuje płynącą z nich mądrość. A ponieważ nauczanie w sposób mało irytujący jest zadaniem w swojej trudności zakrawającym na zaprzyjaźnienie się z głodnym tygrysem, autorowi należą się tu brawa na stojąco. Koniec końców Albomowi udało się napisać od-

powiednią mowę pogrzebową. Dochodząc do tego momentu, nawet najbardziej sceptyczny czytelnik zauważa, jak bardzo zmieniła się w trakcie czytania jego perspektywa. Kiedy na samym początku czytamy o tym, że choć pozornie to rabin prosił o przysługę, tak naprawdę to on ją pisarzowi wyświadczył, słowa te wydają się tanim chwytem. Później jednak nabierają one zupełnie innego, głębszego znaczenia. Nagle okazuje się, że ten dziwny i intrygujący pretekst, jakim była mowa pogrzebowa, pozwolił twórcy Miej

trochę wiary poznać kogoś nieprzeciętnego, kto wiele go nauczył. Tekst Alboma dostarcza niezapomnianych, pozytywnych wrażeń, dlatego nie dajmy się zwieść pierwszemu wrażeniu. Co w tej książce jest najważniejsze? W tym kontekście chyba to, by mieć trochę wiary we współczesnych pisarzy. Tytuł: Miej trochę wiary Autor: Mitch Albom Tłumaczenie: Anna Zielińska Wydawnictwo: Świat Książki 2011 Liczba stron: 256 Cena: 32,90 zł

Mila księżycowego światła Dennis Lehane

Dennis Lehane jest jednym z popularniejszych i bardziej uznanych twórców kryminałów. Świadczą o tym chociaż-

by liczne ekranizacje jego książek. Samo to nie byłoby jeszcze sukcesem, bo nieraz można było się przekonać, że wybory

hollywoodzkich producentów potrafią zaskakiwać. Gdy jednak dodać do tego tłumaczenia na wiele języków i liczne


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.