Czas Mosiny numer 1 (4) kwiecień 2012

Page 8

Czapury. Świetlica na boisku szkolnym.

Czas Mosiny 1 (4) kwiecień 2012

Świetlica

– architektura dla ludzi za publiczne pieniądze Udział mieszkańców w procesie projektowym i inwestycyjnym dla takiego budynku jest absolutnie niezbędny. Inwestorem jest społeczność lokalna, ponieważ pieniądze publiczne pochodzą z podatków lub zostały dotowane dla niej, a żadnego budynku nie da się projektować bez udziału inwestora. Mieszkańcy udzielają cennych informacji projektantom o swoich potrzebach, ponadto wytwarza się więź między przyszłym budynkiem a ludźmi. Świadomość, że budynek jest budowany za pieniądze z budżetu, czyli ich pieniądze oraz że mieli jakikolwiek wpływ na jego kształt jest niezwykle cenna, ponieważ będą bardziej dbać o ten budynek w przyszłości. Jest to duży krok w kierunku nisko-kosztowego zarządzania budynkiem. Lokalna społeczność powinna zostać powiadomiona o budżecie jakim dysponuje na inwestycje w nieruchomości, powinna mieć możliwość dyskusji o różnych pomysłach ulokowania pieniędzy, zobaczyć przykładowe rozwiązania podobnych budynków, a gdy rozpocznie się proces projektowy definitywnie mieć możliwość zobaczenia i ocenienia szkiców koncepcyjnych, renderingu czy makiety przyszłego obiektu. Czasami podczas takich spotkań wywiązuje się dyskusja, która na pozór zmierza do nikąd; pada wiele pomysłów niemożliwych do zrealizowania i czasami sprzecznych, ale z socjologicznego punktu widzenia takie spotkania są bardzo pożyteczne. Istnieje też etyczny wymiar, który opiera się na prostej zasadzie, że jak robisz coś nie za swoje pieniądze, to masz obowiązek poinformowania o tym ludzi, którzy się na to złożyli.

Budynek powinien być ekonomicznie zaprojektowany, co jest mierzalne chociażby przez stosunek powierzchni użytkowej do kubatury, wielkość przestrzeni straconej na komunikację, wysokość kondygnacji etc. Ekonomiczny aspekt użytkowania obiektu można zmierzyć np. poprzez sprawdzenie ile pieniędzy kosztuje utrzymanie budynku i co dzieje się w tym budynku na co dzień, ile dni w roku był udostępniony dla jakiej liczby mieszkańców i na jakich zasadach. Inne świetlice w okolicznych wsiach np. we Wiórku, w Daszewicach zostały wybudowane lub adaptowane za małe pieniądze. Na ich tle świetlica w Czapurach wybudowana za około 1, 6 mln zł nie wyróżnia się niczym szczególnym i większą część czasu jest zamknięta. W świetlicy odbywają się sporadycznie imprezy

dla dzieci i dorosłych. Korzystanie nieodpłatne ze świetlicy przysługuje jedynie w przypadku zebrań wiejskich organizowanych przez sołtysa oraz jeden raz na kwartał stowarzyszeniom, które mają siedzibę na terenie wsi. W regulaminie świetlicy istnieje też bardzo ogólny zapis, że mieszkańcy sołectwa mogą korzystać nieodpłatnie ze świetlicy w ramach zorganizowanych inicjatyw lokalnych, który można bardzo dowolnie interpretować. Jedynym plusem jest możliwość korzystania ze świetlicy przez szkołę podstawową. Trudno mówić o ekonomii i nie poruszyć tematu przejrzystości finansowania całego procesu inwestycyjnego, sposobu organizowania przetargów i dostępności informacji, ale jest to tak obszerny temat, że wymaga osobnego omówienia. W tym miejscu należy jednak wspomnieć, że finansowanie odbywa się w oparciu o Ustawę z dnia 29 stycznia 2004 roku Prawo zamówień publicznych, która nakazuje wybierać wykonawców projektu przy zastosowaniu zasady uczciwej konkurencji, a wyboru mają dokonywać osoby zapewniające bezstronność i obiektywizm. Ustawa nadto nakazuje prowadzić całe postępowanie w sposób jawny. Martwią więc zarzuty Regionalnej Izby Obrachunkowej w wystąpieniu pokontrolnym z dnia 23 maja 2011 roku dotyczące naruszeń prawa w/w Ustawy w trakcie budowy świetlicy w Czapurach, a szczególnie te związane z brakiem stosownego ogłoszenia w Biuletynie Zamówień Publicznych.

Sposób projektowania przestrzeni dla społeczności lokalnej powinien dawać możliwość jej dostosowania do zmian i pomysłów, jakie będą mieli mieszkańcy w przyszłości, dawać możliwość łatwych, odmiennych aranżacji, możliwość rozbudowy, definitywnie otwierać się na przestrzeń zewnętrzną, jeżeli taka przynależy do budynku, zwłaszcza jeżeli na tej przestrzeni odbywają się imprezy, które mogą być obsługiwane z tego budynku. Główna sala świetlicy w Czapurach o powierzchni 100 m² jest rzadko używana w ciągu roku, akcentem tej sali jest podium, co sugeruje, że została za-

projektowana jako przestrzeń dla przedstawień i występów, jednak zdecydowanie najczęściej sala ta jest wykorzystywana na zebrania mieszkańców. Druga sala jest przeznaczona na małą gminną bibliotekę, w której raczej tylko wypożycza się książki, ponieważ nie ma jasno wydzielonego miejsca na czytelnię, internet czy samoobsługową kawiarnię. Ta świetlica została tak zaprojektowana, że już w założeniu nie ma być miejscem codziennych spotkań i przebywania lokalnej społeczności, co jest zupełnie niezrozumiałe, zwłaszcza, że jest zatrudniona osoba w bibliotece. Wystarczyło wydzielić przestrzeń, zainstalować automaty z kawą lub herbatą za 2 złote, rozstawić krzesła i stoły, udostępnić kilka gier planszowych i już wielu, zwłaszcza starszych ludzi zamiast siedzieć samemu w domu idzie przejrzeć prasę do świetlicy i może tam spotkać sąsiadów. Również młodzież zamiast siedzieć na przystanku autobusowym lub „pod sklepem” ma jakąś alternatywę. Tego typu przestrzenie powinno się projektować bardziej elastycznie i skupiać więcej funkcji w jednym budynku, zdecydowanie otwierać na zewnątrz, skoro budynek ma potencjał obsługiwania imprez dziejących się na boisku. Przeciwieństwem naszej świetlicy jest budynek ‘Casa de torre’ w Redondela w Galicji, w którym miałam przyjemność przebywać w trakcie podróży po Hiszpanii. Robi on ogromne wrażenie na architektach, mieszkańcach i zwiedzających. Budynek został sfinansowany przez turystyczny departament lokalnej władzy w Galicji. Jest to budynek zaadaptowany z myślą o lokalnej społeczności i turystach idących szlakiem Św. Jakuba. Dzięki zastosowaniu przesuwnych ścian-paneli, bardzo łatwo można tę przestrzeń modyfikować i odpowiadać tym samym na zmieniające się potrzeby jej użytkowników. Budynek ma potencjał bycia multifunkcjonalnym obiektem. Organizowane są tu wystawy, wykłady, może też zapewnić nocleg dla 24 turystów, a skromne opłaty 3 EUR za dobę, są przeznaczane na utrzymanie budynku. Jest biblioteka z czytelnią zaopatrzona w codzienną prasę, jest przestrzeń, którą można zaadaptować na pracownie dla studentów i ogólnie dostępna kuchnia. Budynek tętni życiem. Czas w nim spędzają emeryci grający w szachy, dzieci, dorośli wpadają przejrzeć codzienną prasę, organizowane są wystawy, nocują w nim pielgrzymi i turyści. Ten budynek ma niesamowitą atmosferę, sprzyja zatrzymaniu się i cieszeniu się chwilą, integruje społeczność, daje wiele ludziom przyjezdnym i lokalnym, widać, że władza wydała pieniądze mądrze, bo

zainwestowała w ludzi i dała im możliwość spotkania się i poznania. W porównaniu z tym budynkiem świetlica w Czapurach wypada blado. Trudno jest odpowiedzieć na pytanie co zmieniło się w życiu przeciętnego mieszkańca Czapur i okolic po wybudowaniu tego obiektu. Z regulaminu świetlicy wynika, że „działalność świetlicy wiejskiej ma na celu integrację środowiska lokalnego, inicjowanie aktywności mieszkańców działających na rzecz wsi oraz prowadzenie działalności w szczególności kulturalno – oświatowej i sportowej. Świetlica wiejska jest miejscem spotkań, integrującym środowisko”. Zatem należy otworzyć drzwi.

Różne społeczności mają różne podejście do kształtowania przestrzeni, inny jest proces projektowy i architektura w społecznościach gdzie rządzi dyktator, inny gdzie rządzi osoba wybrana przez mądrych i poinformowanych wyborców, inny gdzie panuje anarchia itd. Kaizen to praktyka zarządzania polegającą na nieustannym ulepszaniu produktu, usługi, procesu. Poprawa jest wynikiem wcześniejszych uwag, krytyki, sugestii, pokazania pomysłów na zmiany, których przedstawianie w niektórych firmach jest obowiązkiem pracownika każdego szczebla. Ten sposób zarządzania jest jednym z lepszych pomysłów budowania długofalowego sukcesu firmy, pozytywnych relacji między ludźmi i z otoczeniem. Firma czy instytucja, właściciel przedsiębiorstwa czy przedstawiciel lokalnej władzy może tę technikę zarządzania stosować i będzie to świadczyć o jego mądrości, otwartości i pokorze. Inwestowanie z uwzględnieniem oceny długofalowych skutków decyzji jest jedną z najważniejszych cech dobrego menagera, który patrzy w przyszłość i ma świadomość tego, że jego decyzje i sposób zarządzania ma zapewnić sukces nie tylko jemu samemu. Trzeba sobie uświadomić gdzie my – mieszkańcy gminy jesteśmy, czy nam z tym dobrze i co zgodnie z filozofią kaizen chcemy i możemy ulepszyć. Tekst i fot. Monika Cybal architekt


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.