Brohoof 8 (sierpień 2013)

Page 27

Pierwszy meet, 15. października. Wtedy poznałem właśnie Lionblau, Mere (nie wiedząc, że to on) i kilka innych osób. Rasiak wtedy też co prawda był. Nie poznałem go jednak osobiście. Najwięcej wtedy czasu poświęciłem na rozmowę z Poldkiem i Hasuke. Zapomniałem wtedy zapytać skąd są, więc nie wiedziałem, że pochodzą z Wrocławia. Spotkanie było bardzo przyjemne i wciągnąłem się w polski fandom — wszystko to wywołało u mnie wybuch optymizmu. Pojawili się nowi ludzie, nowe rzeczy, wspaniała perspektywa rozwoju — można zrobić coś nowego, co będzie się innym podobać. Wcześniej działałem w innych fandomach, starych i mocno zakorzenionych w kulturze i tam, żeby się wybić, jest ciężko. Coś, co dla ciebie jest nowego, co odkrywasz, dla innych jest już od dawna znane i nie zrobi się żadnej sensacji tym odkryciem. Coś, co zauważam w tej chwili w fandomie kucyków — osoby, które niedawno dołączyły do fandomu zaczynają mieć jakieś swoje rozważania i często trafiają na mur oporu, gdzie ktoś im odpowiada, że to już było i były na ten temat prowadzone dyskusje. To mi się trochę nie podoba i uważam, że trzeba do tych nowych osób być otwartym i wychodzić, cieszyć się tym, że są zainteresowani i że ten temat ciągle żyje. S: Jak dalej potoczyła się twoja historia z meetami? 6: W listopadzie miałem mały przypływ gotówki, więc 5. listopada byłem na meecie w Gdańsku, później pojechałem na meeta do Wrocławia, tydzień później, w sobotę, do Warszawy, w niedzielę na drugi krakowski (najmniejszy do tej pory meet w tym mieście — było nas wtedy 9 osób) i tydzień później był trzeci krakowski — spory, bo dwudniowy. Później pojechałem na drugi wrocławski i czwarty krakowski.

Publicystyka

S: Czy miałeś jakiś wkład w twórczość fandomu? 6: Gdy fandom polski się rodził, brałem w tym dosyć czynny udział. Miałem doświadczenie z przeróbkami z Alvina, które się cieszyły chyba największą popularnością ze wszystkich przeze mnie podesłanych do czasu, kiedy ich nie usunięto ze względu na premierę wersji kinowej — miałem wtedy łącznie około miliona wyświetleń, ale wszystko zniknęło i już nikt o tym nie pamięta. Zacząłem też robić przeróbki kucykowe. Pierwsze to były bardzo toporne, ale ludziom się nawet podobały, trafiłem nawet na EqD. Dzięki temu nawiązałem kontakt mailowy z Sethisto. Można było wtedy z nim pisać bez problemu, bo nie był jeszcze tak zawalony pracą. Niestety później kontakt się urwał. W Święta zrobiłem konkurs cukierniczy na FGE, który niestety nie cieszył się zbyt dużą popularnością, ale panowie chyba po prostu bali się piec, brały w nim udział same dziewczyny (i Frey), ale wypieki jakie zostały zgłoszony były na naprawdę wysokim poziomie. Wtedy też pierwszy raz zetknąłem się z ro­ ro, która nie była jeszcze znana tak szerokiej publice jak teraz. Znali ją tylko nieliczni, którzy mocno siedzieli w fandomie zagranicznym. Na polskiej scenie mało kto wtedy o niej słyszał, ale później na szczęście to się zmieniło. S: Jak wyglądał twój pierwszy ponymeet? 6: Sezon się skończył, przyszły wakacje, odkryłem Equestria Daily, zacząłem co nieco tam wysyłać, nastąpiły też pierwsze próby zrobienia czegoś od siebie i mniej więcej we wrześniu 2011 roku natrafiłem na stronę For Glorious Equestria, administrowaną przez naszego kolegę Mere Jumpa. Jednym z pierwszych postów jaki zobaczyłem był Pierwszy Ponymeet w Krakowie. Łał! Fajnie, właśnie dowiaduję się, że w Polsce też jest fandom, że działa i w dodatku chcą się spotkać u mnie, w Krakowie. Akurat byłem w takim okresie, że potrzebowałem trochę kontaktu z innymi ludźmi, więc postanowiłem pójść i zobaczyć, co to jest za grupa. Stwierdziłem, że jak nie będzie mi się podobać to po prostu pójdę na przystanek i wrócę do domu.

27


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.