Huba

Page 15

HUBA • ANDRZEJ NIEMIEC

medytował, ale nic nie mógł wymyślić - nie miał pieniędzy na kupno drzewa, ledwo wiązał koniec z końcem. Poszedł więc w końcu do wójta po radę. Ten znając sytuację zwołał Radę i wraz z innymi udał się na oględziny gospodarstwa Plewy. Chałupa stara, węgły przegniłe, nie było innej rady jak tylko ją rozebrać i postawić nową. Radni kiwając głowami udali się do kancelarii. Uradzili, że trzeba pomóc obywatelowi, który wpadł w tarapaty. Rada już w pełnym składzie zebrała się 12 czerwca i podjęła stosowną uchwałę: Przedmiot obrad Rady Gminnej w Hubie dnia 12.VI.1877 roku dotyczący potrzeby, z którą zgłosił się Jan Plewa spod numeru 14. Wspomniany Jan Plewa zaprosił wójta i kilku członków Rady do obejrzenia swojego domu, który jest spróchniały i niebezpieczny do dalszego zamieszkiwania. Cała Rada, wójt i sąsiedzi uznali, że ten dom jest niebezpieczny na mieszkanie i w tejże przytomności przyznali wszyscy wyznaczyć mu drzewa na nowy dom, w lesie gminnym i że będzie obowiązany połowę tego drzewa zapłacić, według urady gminnej z dnia 17.V.1877 roku za cenę po 35 centów, a drugą połowę wyznaczyć mu bezpłatnie z powodu tego że się sprawował dobrze, i przez dawniejsze lata lasu nie zabierał i nie psuł. Obecni podpisali się pod datą: Huba, dnia 12 czerwca 1877.

Kościół Hubianie boleli nad tym, że mieli daleko do kościoła. Do Maniów było sześć kilometrów. Latem, przy pogodzie, można było szybko zbiec z Hubki, potem równią od Lichaja do drogi i dalej już gościńcem. Wystarczyła na to godzina. Na skróty można było dojść brzegami obok Staszla i na Krzyżówki.

11


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.